Riksze nie mogą wjeżdżać na drogi rowerowe? Policja mandaty daje, jednak niechętnie
Zbliża się lato i na nadmorskich drogach rowerowych w Trójmieście zaczyna się robić tłoczno. Tradycyjnie kontrowersje budzą spacerujący po nich piesi, rolkarze oraz - przede wszystkim - zajmujące niemal całą szerokość drogi riksze. W największym stopniu problem riksz dotyczy wąskiej drogi rowerowej nad morzem w Sopocie.
Aktualizacja 4 maja godz 12:21 Już po publikacji tekstu, po uwagach ze strony naszych czytelników, rzecznik sopockiej policji - Karina Kamińska - stwierdziła, że wcześniej podała nam nieprawdziwe informacje, a jej twierdzenie, że riksze węższe niż 90 cm nie mają prawa wjeżdżać na drogi rowerowe jest niezgodne z aktualnym stanem prawnym.
- Tak jak wskazał jeden z czytelników przepisy zezwalają na poruszanie się po drodze dla rowerów, rowerem wielośladowym, którego szerokość nie przekracza 90 cm. Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd merytoryczny, który pojawił się w mojej wypowiedzi - stwierdziła.
- Riksze to problem większy niż osoby spacerujące po drogach rowerowych, bo przeważnie jedna riksza zajmuje niemal całe miejsce na pasie dla rowerów. Można ją oczywiście próbować wyminąć, ale bardzo łatwo w takim momencie zahaczyć o nią, co dla rowerzysty oznacza upadek - mówi pani Magdalena.
Pyta też o to, dlaczego policja nie stosuje, albo nie chce stosować przepisów, które zabraniają wózkom rowerowym - a za takie uznawane są wszystkie riksze o szerokości większej niż 90 cm, czyli zdecydowana większość z nich - wjazdu na drogi rowerowe.
- Przepisy są w tej kwestii jasne, ale policja wydaje się je ignorować. Nie widziałam nigdy, aby policjanci zatrzymali rikszę jadącą drogą rowerową i ukarali kierowcę mandatem - mówi pani Magdalena.
Co na to policja?
Najpierw pytamy policjantów o przepisy, które aktualnie obowiązują. A oni odpowiadają nam, że nie tylko szerokość rikszy jest decydująca, bo - tak naprawdę - żadna riksza, nawet węższa niż 90 cm, nie może wjechać na drogę rowerową.
- Riksze nie spełniają kryteriów wymaganych do poruszania się po drodze dla rowerów, ponieważ przekraczają 90 cm szerokości oraz są pojazdami wielośladowymi. Żadnym rowerem wielośladowym nie można wjechać na drogę dla rowerów, więc nawet tzw. riksze wielośladowe, które mają poniżej 90 cm szerokości i traktowane są jak rowery wielośladowe oraz korzystają ze wszystkich przepisów dotyczących rowerów, na drogę oznaczoną znakiem C-13, czyli drogę dla rowerów jednośladowych, nie mogą wjechać - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Wedle jej słów, riksze mogą poruszać się po poboczu, a jeśli pobocza nie ma lub nie nadaje się ono do jazdy, to mogą jechać jezdnią, ale tylko na drogach bez znaków zakazu B-9 (zakaz wjazdu rowerów) lub B-11 (zakaz wjazdu rowerów wielośladowych). Czyli np. na al. Niepodległości, gdzie obowiązuje pierwszy z tych znaków, nie wjadą.
Co grozi za jazdę rikszą po drodze rowerowej?
- Jeżeli chodzi o konsekwencje za jazdę rikszą po drodze dla rowerów, to grozi za to mandat karny w wysokości 100 zł. Warto też przypomnieć w tym miejscu, że według polskiego prawa kierującym rowerem wieloosobowym, rowerem lub wózkiem rowerowym, którym przewożone są osoby, może być wyłącznie osoba, która ukończyła 17 lat - mówi Kamińska.
Czy jednak policjanci zamierzają faktycznie wyłapywać i karać osoby jeżdżące rikszami po drogach rowerowych?
- Jeżeli dochodzi do wykroczenia, policjant ma obowiązek zareagować. Na pewno - podobnie jak w zeszłym roku - kilkukrotnie przeprowadzone zostaną akcje mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach rowerowych, policjanci będą wówczas reagować także na riksze. W sezonie przewidziany jest także specjalny patrol rowerowy, on także będzie się zajmować tym problemem - mówi Kamińska.
To jednak tylko jedna strona medalu, bo - jak mówi nam jeden z trójmiejskich policjantów w mniej oficjalnej rozmowie - riksze dla policji wielkim problemem nie są.
- Takich mandatów wystawiamy dosłownie kilka w sezonie. Zdecydowanie częściej dochodzi do zdarzeń z udziałem pieszych, wchodzących na drogi rowerowe. W przypadku riksz najczęściej po prostu zwracamy ich kierowcom uwagę i stosujemy pouczenie, a nie mandat - mówi nasz rozmówca.
Oficjalne stanowisko policji jest zresztą bardzo podobne.
- W naszej ocenie rikszarze poruszający się po ścieżce rowerowej nie są problemem. Policjanci bardzo rzadko przyjmują zgłoszenia dotyczące riksz. Nie odnotowaliśmy również żadnego wypadku w rejonie pasa nadmorskiego z udziałem rikszy. Niemniej jednak w sytuacji, kiedy ktoś zobaczy, że po ścieżce rowerowej porusza się pojazd niebędący rowerem w rozumieniu definicji określonej w prawie o ruchu drogowym, może uznać to za wykroczenie i poinformować o tym policję - mówi Kamińska.
Oferujący przewozy rikszami przepisy interpretują inaczej
Osoby, które zajmują się przewozem turystów za pomocą riksz, interpretują przepisy oczywiście zupełnie inaczej niż policja. Ich zdaniem riksze mogą jeździć po drogach rowerowych, o ile szerokość pojazdu nie przekracza 90 cm.
- Nasze riksze mają szerokość do 90 cm, więc w naszej ocenie mogą poruszać się także drogami rowerowymi. Mamy też większe pojazdy, o szerokości 120 cm, ale kierujemy je w inne miejsca - mówi właściciel firmy oferującej w Sopocie przewóz rikszami.
Zaznacza przy tym, że faktycznie zdarzają się przypadki, kiedy zbyt duże riksze pojawiają się na drogach, bo w sezonie do Sopotu przyjeżdżają także "rikszarze" z innych miast.
Opinie (364) ponad 10 zablokowanych
-
2016-05-01 12:52
Chyba najwyzszy czas zlozyc zawiadomienie do Prokuratury o mozliwosci popelnienie przestepstwa przez Policje
za niewypisywanie mandatow w uzasadnionych sytuacjach i narazajacych Budzet Panstwa na straty.
- 32 9
-
2016-05-01 12:38
Na pewnym odcinku ścieżki jest ograniczenie do 10km/h. Gdy je wprowadzili, to policja stała z radarem i łapała rowerzystów (!?) Poza absurdem całej sytuacji, jeden z naszych skądinąd znanych trójmiejskich trenerów (czytasz to Kubuś co?) opublikował filmik, jak ucieka policji po namierzeniu go radarem. I nie było to 10km/h. A nawet i nie 30. Żenada. Jest dobrze dopóki nie stanie się tragedia.
- 15 13
-
2016-05-01 12:29
Trochę niespójne to tłumaczenie przepisów.
Nie bronię rikszarzy, ale z jednej strony nie mogą wjechać na drogę rowerową bo są pojazdami wielośladowymi a z drugiej strony dotyczy ich znak zakazu dotyczący pojazdów jednośladowych. Są różnymi pojazdami w zależności od sytuacji?
- 22 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.