• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kandydaci w wyborach o polityce rowerowej

Kamil Gołębiowski
16 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Komitet wyborczy "Lepszy Gdańsk" na rowerach. Komitet wyborczy "Lepszy Gdańsk" na rowerach.

Dwa tygodnie temu wysłaliśmy pytania o planowaną politykę rowerową do sześciu kandydatów na prezydenta Gdańska: Pawła Adamowicza, Andrzeja Ceynowy, Jacka Hołubowskiego, Elżbiety Jachlewskiej, Kacpra Płażyńskiego i Jarosława Wałęsy. Odpowiedział nam bezpośrednio tylko komitet "Lepszy Gdańsk" Elżbiety Jachlewskiej, w piątek natomiast swój program rowerowy dla Gdańska przedstawił na konferencji prasowej komitet wyborczy "Prawa i Sprawiedliwości".



W imieniu Lepszego Gdańska, jako autor programu rowerowego, wypowiedział się Tomasz Larczyński:

Jako Lepszy Gdańsk doceniamy wiele elementów polityki rowerowej administracji Pawła Adamowicza, w szczególności trójpodział ruchu (ruch współdzielony w ramach jezdni w strefie Tempo-30 z dopuszczonym kontraruchem na odcinkach jednokierunkowych, pasy rowerowe na drogach lokalnych i niektórych zbiorczych o prędkości powyżej 30 km/h, wydzielone drogi dla rowerów na obciążonych ciągach dróg zbiorczych i wyższych klas) i w zasadzie będziemy go kontynuować rozbudowując infrastrukturę liniową i realizując strategię STeR.

Nie będziemy jednak budować w przyszłości miejskich ciągów komunikacyjnych, które zakazują ruchu rowerowego (wliczając równoległą alternatywną trasę), jak Szosa Brętowska czy tunel pod Martwą Wisłą, choć zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach przebudowa istniejącej infrastruktury może być niemożliwa.

Rower w mieście małych odległości



Największe rezerwy wsparcia transportu rowerowego tkwią we właściwym planowaniu miast. Symptomatyczne dla dotychczasowej polityki (neo)liberalnej jest właśnie rozwiązywanie danego problemu przez wąskie środki techniczne bez spojrzenia na całość, w tym wypadku wyłącznie przez budowę i przebudowę infrastruktury drogowej. Lepszy Gdańsk zawsze patrzy na miasto jako na całość, jeden współdziałający organizm.

Głośnym echem odbił się w Gdańsku kopenhaski raport rowerowy za 2017 rok, który dowodził, że pod wieloma względami transport rowerowy dorównał samochodowemu lub nawet go przewyższył (pod względem podziału modalnego w centrum, podróży do pracy i miejsc nauki itp.). Umknęło jednak, że 87 proc. wszystkich podróży rowerowych w Danii odbywa się na dystansie poniżej 5 km, przy czym najczęstszy wybierany dystans (41 proc.) to zaledwie 1-3 km. Powyżej 10 km udział ruchu rowerowego jest nawet w Danii zupełnie marginalny. Zaledwie 4 proc. podróży rowerowych odbywanych jest na dystansie powyżej 11 km.

Podstawowe narzędzie wspierania transportu rowerowego to kształtowanie zwartego miasta małych odległości, w którym każda dzielnica będzie spełniała podstawowe funkcje miejskie, z ośrodkiem zdrowia, domem sąsiedzkim, biblioteką i ośrodkiem kultury itp. Nawet najpiękniejsze drogi dla rowerów pozostaną puste, gdy będą łączyły dzielnice oddalone od siebie kilometrami pól, a codzienna podróż w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb edukacyjnych, handlowych itp., będzie wymagała wielu godzin jazdy.

Będziemy dążyli do wyrównania szans edukacyjnych przez pracę z najsłabszymi szkołami podstawowymi. Jeśli nie będzie dużego zróżnicowania szkół na "lepsze" i "gorsze", to jednocześnie nie będzie tak dużego asumptu do wożenia dzieci na drugi koniec Gdańska. Normą będzie nauka w najbliższej szkole - tym samym popularniejszy będzie dojazd rowerem.

Infrastruktura rowerowa - nowe i stare problemy



Głównym mankamentem jest brak dobrego skomunikowania największej dzielnicy Gdańska, a więc Chełma. Istniejące DDR [drogi dla rowerów - red.] na ul. Łostowickiej i Cienistej prowadzą drogami o bardzo dużym nachyleniu. Jedyną możliwą opcją pod względem parametrów jest proponowana już wcześniej budowa pasa rowerowego wzdłuż Armii Krajowej, a więc ulicy o stosunkowo najmniejszym spadku (nieprzekraczającym 5 proc.). Szczegóły tego rozwiązania (pas lub DDR i ich dokładny przebieg) wymagają konsultacji.

Kolejne problemy wiążą się także z Południem - w tych dzielnicach właściwie nie ma prawie żadnego osiedla posiadającego dobre jakościowo liniowe połączenie z dolnym tarasem, wyłączając może Jasień (Myśliwską) i Łostowice (jednak ze wspomnianym problemem wyjazdu z Chełmu). To tam będziemy koncentrować uzupełnianie sieci DDR. Pilnego rozwiązania wymaga także połączenie Matarni z Brętowem i Oliwy z Osową.

Matarnię z Brętowem można połączyć przez poszerzenie, częściowo kosztem jezdni (w formie zwężenia pasów ruchu, bez zmniejszania ich liczby) chodnika technicznego po jednej ze stron do zalecanych prawem 2 m szerokości i przebudowę na drogę dla rowerów osłoniętą barierami energochłonnymi. Szczegółowe rozwiązania wymagają konsultacji technicznych i społecznych, a także upłynięcia 5 lat od otwarcia całej Trasy Słowackiego, z uwagi na konieczność zachowania trwałości projektu unijnego. Oznacza to, że znaczące zmiany w ciągu Szosy Brętowskiej mogą mieć miejsce po 2021 roku.

Natomiast połączenie Osowej z Oliwą jest częścią problemu rozwiązania połączenia tych dzielnic (korytarz Drogi Zielonej) i musi być poddane razem z całym tym połączeniem wnikliwym konsultacjom społecznym.

W obu przypadkach przez połączenie rowerowe rozumiemy drogę oferującą taki standard, jak droga dla samochodów, a więc asfaltobetonową, oświetloną i w miarę możliwości o zbliżonym nachyleniu (zgodnie z Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie z dnia 2 marca 1999 r., rozdz. 9). Połączeniem w tym rozumieniu nie są istniejące leśne "ścieżki rekreacyjne", oparte o drogi gruntowe bez oświetlenia.

Problemem, choć sezonowym, jest przeciążenie nadmorskiej DDR na odcinku Jelitkowo-Sopot. Będziemy, we współpracy z władzami Sopotu, dążyli do separacji ruchu rekreacyjnego (z włączeniem rolkarzy, rowerów wielośladowych itp.) oraz komunikacyjnego - dla tego ostatniego będziemy budować ciąg komunikacyjny wzdłuż Jelitkowskiej - Bitwy pod Płowcami (jest to ulica już w Sopocie, podajemy ją jednak jako kierunek korytarza), z wykorzystaniem ruchu współdzielonego lub pasów rowerowych, w zależności od miejscowych warunków. To ma być połączenie szybkie, z dopuszczalnymi prędkościami takimi jak dla samochodów.

Jest wiele miejscowych (punktowych bądź liniowych) wąskich gardeł na rowerowej mapie Gdańska. Z uwagi na krzyżowanie dwóch rowerowych tras metropolitalnych, szczególny tzw. "zakręt przy Operze" (skrzyżowanie Hallera/Wielka Aleja). Niedopuszczalne jest, by dwa najbardziej preferowane przez nas rodzaje transportu (pieszy i rowerowy) dysponowały w krytycznym miejscu korytarzem o szerokości łącznie zaledwie 4 metrów, a więc tyle, ile ma jeden pas drogi zbiorczej na terenie zabudowanym, podczas gdy samochody mają do dyspozycji cztery pełnowymiarowe pasy na Hallera i aż dziewięć w ciągu Wielkiej Alei.

Będziemy także modernizować stare trasy, zwłaszcza DDR do Brzeźna wzdłuż al. Hallera, a także trasy wielokrotnie zmieniające strony (zwłaszcza wzdłuż Grunwaldzkiej) w celu ich wyprostowania po jednej stronie ulicy, ewentualnie budowy dwóch DDR po dwóch stronach. Polepszenie (modernizacja) parametrów konstrukcyjnych nie może odbywać się kosztem pogorszenia jakości ciągów pieszych.

Jako udogodnienie tak dla rowerzystów, jak i pieszych, będziemy likwidować wzbudzanie sygnalizacji przyciskami na rzecz regularnej fazy, lub też na rzecz dodatkowej fazy wzbudzanej (tzw. "zielona strzałka dla pieszych i rowerzystów"). Znaczna część z tych przycisków dziś i tak nie działa (sygnalizacja działa według normalnych faz), co dezorientuje pieszych i rowerzystów, a miasto naraża na dodatkowe koszty w celu utrzymywania martwego wzbudzania.

Jako nawierzchnię chcemy utrzymać uszorstniony asfaltobeton. Nawierzchnia z kostki może być stosowana jedynie w przypadku punktowych, doraźnych napraw infrastruktury podziemnej, a nawierzchnia z kraty ażurowej - na punktowych miejscach styku z korzeniami. Gdańsk ma problemy z zabetonowaniem i związaną z tym nieprzepuszczalnością, jednak walka z tym powinna objąć przede wszystkim wielkie place, np. parkingi, a nie wąskie i zajmujące niewiele powierzchni ciągi rowerowe. Ponadto będziemy dążyć do wytyczenia pasów z bruku fazowanego w formie pasów rowerowych na odcinkach ulic brukowanych, choć kompleksowe wdrożenie tego rozwiązania będzie wymagało wielu lat z uwagi na znaczne koszty.

Będziemy rozwijać system roweru metropolitalnego Mevo, dążąc do pokrycia miasta stacjami bazowymi w przeliczniku jedna stacja na 500 mieszkańców, oraz odległości między stacjami maksymalnie 500 metrów w obszarze zwartej zabudowy. W związku ze wstępną fazą projektu Mevo będziemy jednak zakładane parametry modyfikować wraz z obserwowaną budową systemu i doświadczeniami zbieranymi we wstępnej fazie eksploatacji.

Bezpieczny rowerzysta, bezpieczna rowerzystka



Poprawimy bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego. W tym celu dokonamy przeglądu miejsc kolizyjnych na bazie wieloletnich statystyk policji. W szczególności będziemy likwidować parkowanie prostopadłe przy pasach dla rowerów (np. na Rajskiej), co przy okazji powiększy miejsce dla pieszych. Poddamy też rewizji skrzyżowania przejazdów dla rowerów stykające się z prawo- i lewoskrętami wyposażonymi w sygnalizator skrętu warunkowego ("zielona strzałka"). Ta ostatnia sytuacja wymaga także zmiany na poziomie prawa krajowego (i będziemy działać na rzecz inicjacji tej zmiany w ramach nieformalnego nacisku), jednak w razie wystąpienia na danym skrzyżowaniu licznych wydarzeń kolizyjnych w przeszłości będziemy zabezpieczać ruch rowerowy i pieszy dostępnymi środkami, np. separacją faz, nawet kosztem pogorszenia przepustowości ciągu drogowego.

Będziemy tak kształtować infrastrukturę, by wymuszać przestrzeganie istniejących ograniczeń prędkości dla kierowców, w szczególności w strefie ruchu współdzielonego z rowerzystami. Będziemy wybierać rozwiązania skonsultowane z miejscową społecznością i przyjazne dla niej (np. jeśli progi zwalniające, to tak wyprofilowane, by nie generowały dodatkowego hałasu). W szczególności dokonamy przeglądu dróg, przy których bariery energochłonne usytuowane są za ciągami rowerowymi i pieszymi i przeniesiemy je między jezdnię a te ciągi tak, by niechronieni uczestnicy ruchu zyskali osłonę, której zabrakło np. pieszym-ofiarom wypadku z 2011 roku w Straszynie.

Rower i transport publiczny - sprawnie i bez konfliktów



Częścią naszego programu jest aktywna rola Gdańska w zarządzaniu PKP SKM wynikająca z udziałów miasta w tej spółce, a także planowanej integracji taryfowej ZTM i SKM. W związku z tym będziemy także dążyli do likwidacji konfliktów wynikających z przewozu rowerów w  SKM. Z uwagi na zbliżającą się elektryfikację linii 201, 248 i 253 niecelowe jest dokonywanie znacznych inwestycji w istniejący tabor spalinowy. Będziemy jednak pilnować, by w nowo kupowanych EZT przeznaczonych do obsługi tych linii było przynajmniej po 20 miejsc na rowery. Już teraz możliwa jest zmiana nastawienia drużyn konduktorskich do przewozu rowerów w pociągu (brak sztywnego przestrzegania limitu miejsc), co powinno obowiązywać także w nowym taborze.

W przypadku tunelu pod Martwą Wisłą dostępną dla rowerów alternatywą powinien być mały prom pieszo-rowerowy Nowy Port - Westerplatte. Docelowo takich promów powinno być więcej.

Udostępnimy Wyspę Sobieszewską (historyczną Bąsacką) dla rowerzystów, uruchamiając tam cyklobusy (autobusy z przyczepami rowerowymi), jeżdżącymi wg normalnej taryfy ZTM (a więc z darmowym przewozem rowerów). Docelowo na Wyspę powinien jeździć transport szynowy uwzględniający przewóz rowerów. To jednak plan na odległą przyszłość (mógłby wiązać się z budową nowej linii kolejowej Gdańsk-Elbląg przez Żuławy).

Rowerem przez cały rok



Utrzymanie zimowe gdańskich DDR jest zadowalające, jeśli chodzi o teoretyczne parametry, jednak będziemy pilniej przestrzegali wykonywania umów przez wykonawców (np. odpowiednie dociskanie łyżek pługów), lub też będziemy wykonywać te usługi sami w ramach GZDiZ. Przy całym naszym wsparciu dla transportu rowerowego, pierwszeństwo będzie miał jednak transport pieszy. Nie może dochodzić do sytuacji, w której doskonale odpłużona DDR sąsiaduje z niechlujnie lub w ogóle odśnieżonym chodnikiem, także z powodu bezpieczeństwa rowerzystów (piesi masowo wchodzą wtedy na DDR).

Natomiast najpoważniejsze rezerwy tkwią w utrzymaniu zimowym dróg dla samochodów. Jeżeli poważnie chcemy traktować współdzielenie ruchu samochodowego i rowerowego na drogach niskich klas, to nie możemy ulegać szantażowi medialnemu części kierowców, którzy żądają, by niezależnie od warunków każda, nawet najmniejsza uliczka była odśnieżona do asfaltu. Prowadzi to do wylewania na ulice kolosalnych ilości soli (do 20 tysięcy ton przy przeciętnej zimie), co nie tylko jest niezwykle kosztowne (przynajmniej 15 mln zł lub więcej, gdy wystąpią długotrwałe opady), lecz także ma dewastujący wpływ na środowisko. Kuriozalne sytuacje występują w okolicach ujęć wody na Czarnym Dworze, gdzie Gdańskie Wody tak pilnie przestrzegają ochrony ujęć, że nie pozwalają nawet na zamontowanie poidełek, bojąc się wylania na trawnik kilku kropel wody dotkniętej brudną ręką - a jednocześnie tolerują wylewanie tysięcy ton soli na przylegającą ulicę.

Dlatego, o ile utrzymanie dróg wyższej klasy i dopuszczalnej prędkości musi uwzględniać bezpieczeństwo ruchu drogowego, o tyle w strefie Tempo-30 i na wybranych ulicach o wyższej prędkości utrzymanie zimowe ograniczymy do odpłużania i posypywania ulic żwirkiem, piaskiem lub popiołem. Z uwagi na bezpieczeństwo dopuszczamy odstępstwa w specyficznych warunkach, np. przy oblodzeniu.

Pomysły rowerowe Prawa i Sprawiedliwości



W piątek swoje propozycje na usprawnienie komunikacji rowerowej w Gdańsku przedstawił również Kacper Płażyński. Jego główne postulaty to:

  1. Budowa lub dokończenie sześciu głównych tras rowerowych
  2. Rozpoczęcie budowy Velostrady w rezerwie Drogi Czerwonej (wzdłuż SKM)
  3. Boksy do przechowywania rowerów przy każdej stacji SKM, PKM, PKP
  4. Kursy rowerowe dla uczniów szkół podstawowych
  5. Sezonowe patrole policji na rowerach
  6. Przywrócenie promu z Nowego Portu do Twierdzy Wisłoujście


Sześć nowych lub uzupełnionych tras rowerowych oraz Velostrada mają - zdaniem Kacpra Płażyńskiego - połączyć w całość dotychczasowe fragmenty infrastruktury rowerowej oraz poprawić komfort i bezpieczeństwo przejazdów rowerowych między dzielnicami Gdańska. Cztery spośród sześciu tras łączą Osowę i południe Gdańska z dolnym tarasem miasta. PiS chciałby również reaktywować połączenie promowe z Nowego Portu do Twierdzy Wisłoujście.

Lista nowych i uzupełnionych tras rowerowych, planowanych dla Gdańska przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość. Lista nowych i uzupełnionych tras rowerowych, planowanych dla Gdańska przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość.
Szczegóły planowanych przez Kacpra Płażyńskiego tras rowerowych:



- Przedstawiony program obejmie budowę lub ulepszenie tras rowerowych o łącznej długości ok. 30 km. Koszt programu szacujemy na ok. 60 mln zł., z czego ok. 15 mln zł to środki w ramach większych inwestycji drogowych, zaś 45 mln to środki na samodzielne inwestycje rowerowe. W ramach przedstawionego zakresu i budżetu powstanie wyjątkowa w skali kraju, bezkolizyjna Velostrada na trasie Żabianka - Wrzeszcz o długości ok. 6,5 km, a koszt jej budowy wyniesie ok. 20 mln zł. Ponadto poza przedstawionym programem powstanie szereg drobniejszych inwestycji rowerowych w dzielnicach Gdańska - mówi Kacper Płażyński, kandydat na prezydenta Gdańska z ramienia komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
Oprócz inwestycji w infrastrukturę dla rowerzystów Płażyński chciałby poprawić bezpieczeństwo na rowerowych trasach komunikacyjnych i rekreacyjnych przez program kursów rowerowych dla uczniów szkół podstawowych zakończony egzaminem w warunkach ruchu ulicznego. Ponadto, kandydat planuje dofinansowanie patroli policji na rowerach w okresie największego natężenia ruchu rowerowego na gdańskich ścieżkach rowerowych.

Opinie (128) 3 zablokowane

  • pieprzenie bez sensu

    przed wyborami to wszystko obiecują,nawet balonem będziemy do pracy latać

    • 12 1

  • Dość rowerowego terroru! (1)

    Wybudujcie sobie ścieżki poza jezdnią, a nie kosztem kierowców i pieszych. Oszołomom rowerowym mówimy stop.

    • 9 25

    • Dość samochodowego terroru!

      Jak w temacie.

      • 7 6

  • wow, ile pomysłów

    fajnie! :) rower rulez!

    • 6 3

  • Mało kto ma do pracy mniej niż 5km więc na szturm rowerowcow nie ma co liczyć (3)

    czyli mało kto przesiadzie sie z auta/busa na rower.
    Aczkolwiek cala infrastruktura ścieżek jest tak chaotyczna i niespójna Gdańsku że należałoby to jak najszybciej usprawnić - trochę wygląda na to że tylko odhaczono ilość km nowych dróg by uzyskać unijne dotacje, a czy mają one sens i są wygodne dla rowerzystów to już urzędników nie interesowało.

    • 7 7

    • Zobaczymy za miesiąc i w przyszłym roku, jak ruszy rower miejski.

      • 1 1

    • Wiekszosc do pracy ma nie wiecej niz 10km a 10km to około 25 minut rowerem. (1)

      Zimą przy mrozach to za daleko ale przy łagodnej zimie jak ostatnio niema problemu. Tramwajem obecnie ta sama odległość trwa 25 minut trzeba czekać na tramwaj i kasę na bilety wydawać i to niemało .Autobusem jeszcze dłużej bo stoi w korkach. Nie wspominając już o ciągłych awariach autobusów i tramwajów.

      • 1 1

      • więcej osób przesiada się z samochodów na rowery

        niż na komunikację miejską (autobusy albo tramwaje).

        Ewentualnym substytutem samochodu w Gdańsku jest jeszcze przejazd SKM, ale do jej stacji trzeba jakoś dotrzeć (najlepiej pieszo lub rowerem).

        Rower wspomagany elektrycznie to dobry substytut samochodu na odległości do 10 km, a takich jest ponad 80% przejazdów po Gdańsku

        • 1 1

  • Jak widac Płazyńcki ma kiepskich doradców trasa 1 tam ma byc przejscie naziemne a nie tunel!! (4)

    Pomysł kuriozalny który nigdzie się już nie stosuje!!I nie jest wygodny dla nikogo!!

    • 2 6

    • Doradców ma dobrych (2)

      Bo pomysł pisany tak, żeby nie zrazić kierowców

      • 1 1

      • kierowcom trudno uznać fakt, że sami sobie gotują swój los - stanie w korkach (1)

        i choroby cywilizacyjne.

        Samochody powodują raka i wiele innych groźnych chorób, w tym choroby psychiczne.

        • 1 1

        • np. furię drogową

          typową wścieklicę naszą powszednią

          • 0 0

    • no dokładnie projekt drogi rowerowej pisany tak by piratom drogowym nie podpadac i rowerzystów byle jak traktowac.

      • 2 5

  • Obiecanki cacanki, a głupiemu radość

    Śródmieścia jak nie było możliwości przejechać/objechać rowerem tak nie ma dalej i nie zanosi się żeby było lepiej.

    Dojazd do centrum i przez centrum? Możliwy jedynie po chodniku dla pieszych.
    O jakim rozwoju rowerowym jest więc mowa?

    • 5 1

  • Progi na ścieżkach powinny być zainstalowane na większości tras (5)

    Zawsze to kierowca winny - nawet jak taki kolarz jedzie z dużą prędkością - to nie czasy Wigry 3 - fotoradary dla rowerzystów - niech płacą oc bo też powodują wypadki

    • 8 14

    • hahah piracie drogowy to moze na kazdym przejsciu dla pieszych zamontujemy progi co na grunwaldzkiej i innej

      Bo taki burak jak ty powoduje najwięcej wypadków

      • 5 5

    • To się będzie przyśpieszać i je przeskakiwać.

      • 2 2

    • (1)

      W 2017 roku rowerzyści przyczynili się do spowodowania 1546 wypadków - wynika z oficjalnych policyjnych statystyk.

      W 2017 roku, wśród ogółu sprawców - kierujących pojazdami, najliczniejszą grupę bo
      (76,6%) stanowili kierujący samochodami osobowymi. Byli oni sprawcami 21 733 wypadków
      drogowych, w których zginęło 1 506 osób, a 27 672 osoby odniosły obrażenia

      • 3 1

      • Zgadza się ale sprawdź ile osób postronnych (np. pieszych) zginęło czy zostało rannych. Tu jest ciekawiej.
        Najechanie na pieszego wg sprawstwa:
        Samochód osobowy wypadki: 4 388; zabici: 268; ranni 4 367;
        Rower wypadki: 165; zabitych 0 (zero ); ranni 154;

        Biorąc pod uwagę że rowerzystom nakazuje się jazdę po chodniku to raczej wypadków praktycznie nie ma. bo co to 160 wypadków przez rok w całej Polsce

        • 3 1

    • a dlaczego kolarz ma jechać wolno?Bo wy tak chcecie?Żałosne palanty zapiep**ają stówą po Grunwaldzkiej i chcą żeby rowerzyści jechali 10?Żeby zawsze zdążyć się wcisnąć i zajeżdżać drogę?Takiego wała palanty załóżcie sobie progi na Grunwaldzkiej po co się spieszycie zamiast 70 jedźcie 20 to takie trudne?

      • 3 3

  • Niestety ale z tego co pisze to PiS ma Najgorszy program dla rowerzystów !Lepszy Gdańsk pod tym wzgledem bije ich na głowe

    Co prawda porównanie Dani czy Skandynawii jest bezsensowne bo to jest zupełnie inny kraj ,region i niema się co dziwić ze ludzie na głębokiej północy by jeździli po 20km w 20 stopniowym mrozie. Gdańsk porównuje się do Niemiec Belgi i innych krajów. Postawa jest taka ze kazda nowa inwestycja ma już na wstępie zaplanowana drogą rowerową równolegle z ulicami i chodnikami .

    • 4 4

  • Rower (2)

    urasta do spraw rangi najwyższej,rower a sprawa miasta,państwa,świata...

    • 3 5

    • wspieranie warunków do jazdy rowerem jest sposobem na rozwiązywanie wielu problemów miasta (1)

      oraz wsparciem realizacji 11 z 15 celów zrównoważonego rozwoju przyjętych przez ONZ.

      • 1 1

      • i to jest proste kryterium
        pozwalające odróżnić egoistycznych aroganckich i chciwych
        od przydatnych, altruistycznych, i spokojnych ludzi

        • 0 0

  • (5)

    Szłam ostatnio ul. Grunwaldzką od okolic UG do galerii bałtyckiej i po prostu się nie da - trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo rowerzyści nie patrzą absolutnie na nic.

    • 9 4

    • piesi też

      • 4 3

    • (1)

      Wystarczyło zejść ze ścieżki rowerowej.

      • 10 3

      • Hola hola

        Ale ja tu czytam, że 90% tych "ścieżek" (użyłeś terminu "ścieżka", zniewaga) to nie żadne drogi dla rowerów, bo nie są fizycznie oddzielone od reszty drogi zasiekami, a znak stoi trochę krzywo. Trochę konsekwencji zatem.

        • 0 2

    • (1)

      a na co mają patrzeć?Uwierz kobieto jadąc na rowerze masz ciepło dojeżdżając do każdego wyjazdu ze stacji benzynowej dealera samochodowego poprzecznych ulic przystanku bo w każdym z tych miejsc można przywalić w jakiegoś pacana w samochodzie który uważa że jest większy i se przejedzie na pałę

      • 3 3

      • Uwierz mi jadąc autem mam to samo

        Nigdy nie wiem kiedy pojawi się rowerzysta

        • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum