• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kandydaci w wyborach o polityce rowerowej

Kamil Gołębiowski
16 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Komitet wyborczy "Lepszy Gdańsk" na rowerach. Komitet wyborczy "Lepszy Gdańsk" na rowerach.

Dwa tygodnie temu wysłaliśmy pytania o planowaną politykę rowerową do sześciu kandydatów na prezydenta Gdańska: Pawła Adamowicza, Andrzeja Ceynowy, Jacka Hołubowskiego, Elżbiety Jachlewskiej, Kacpra Płażyńskiego i Jarosława Wałęsy. Odpowiedział nam bezpośrednio tylko komitet "Lepszy Gdańsk" Elżbiety Jachlewskiej, w piątek natomiast swój program rowerowy dla Gdańska przedstawił na konferencji prasowej komitet wyborczy "Prawa i Sprawiedliwości".



W imieniu Lepszego Gdańska, jako autor programu rowerowego, wypowiedział się Tomasz Larczyński:

Jako Lepszy Gdańsk doceniamy wiele elementów polityki rowerowej administracji Pawła Adamowicza, w szczególności trójpodział ruchu (ruch współdzielony w ramach jezdni w strefie Tempo-30 z dopuszczonym kontraruchem na odcinkach jednokierunkowych, pasy rowerowe na drogach lokalnych i niektórych zbiorczych o prędkości powyżej 30 km/h, wydzielone drogi dla rowerów na obciążonych ciągach dróg zbiorczych i wyższych klas) i w zasadzie będziemy go kontynuować rozbudowując infrastrukturę liniową i realizując strategię STeR.

Nie będziemy jednak budować w przyszłości miejskich ciągów komunikacyjnych, które zakazują ruchu rowerowego (wliczając równoległą alternatywną trasę), jak Szosa Brętowska czy tunel pod Martwą Wisłą, choć zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach przebudowa istniejącej infrastruktury może być niemożliwa.

Rower w mieście małych odległości



Największe rezerwy wsparcia transportu rowerowego tkwią we właściwym planowaniu miast. Symptomatyczne dla dotychczasowej polityki (neo)liberalnej jest właśnie rozwiązywanie danego problemu przez wąskie środki techniczne bez spojrzenia na całość, w tym wypadku wyłącznie przez budowę i przebudowę infrastruktury drogowej. Lepszy Gdańsk zawsze patrzy na miasto jako na całość, jeden współdziałający organizm.

Głośnym echem odbił się w Gdańsku kopenhaski raport rowerowy za 2017 rok, który dowodził, że pod wieloma względami transport rowerowy dorównał samochodowemu lub nawet go przewyższył (pod względem podziału modalnego w centrum, podróży do pracy i miejsc nauki itp.). Umknęło jednak, że 87 proc. wszystkich podróży rowerowych w Danii odbywa się na dystansie poniżej 5 km, przy czym najczęstszy wybierany dystans (41 proc.) to zaledwie 1-3 km. Powyżej 10 km udział ruchu rowerowego jest nawet w Danii zupełnie marginalny. Zaledwie 4 proc. podróży rowerowych odbywanych jest na dystansie powyżej 11 km.

Podstawowe narzędzie wspierania transportu rowerowego to kształtowanie zwartego miasta małych odległości, w którym każda dzielnica będzie spełniała podstawowe funkcje miejskie, z ośrodkiem zdrowia, domem sąsiedzkim, biblioteką i ośrodkiem kultury itp. Nawet najpiękniejsze drogi dla rowerów pozostaną puste, gdy będą łączyły dzielnice oddalone od siebie kilometrami pól, a codzienna podróż w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb edukacyjnych, handlowych itp., będzie wymagała wielu godzin jazdy.

Będziemy dążyli do wyrównania szans edukacyjnych przez pracę z najsłabszymi szkołami podstawowymi. Jeśli nie będzie dużego zróżnicowania szkół na "lepsze" i "gorsze", to jednocześnie nie będzie tak dużego asumptu do wożenia dzieci na drugi koniec Gdańska. Normą będzie nauka w najbliższej szkole - tym samym popularniejszy będzie dojazd rowerem.

Infrastruktura rowerowa - nowe i stare problemy



Głównym mankamentem jest brak dobrego skomunikowania największej dzielnicy Gdańska, a więc Chełma. Istniejące DDR [drogi dla rowerów - red.] na ul. Łostowickiej i Cienistej prowadzą drogami o bardzo dużym nachyleniu. Jedyną możliwą opcją pod względem parametrów jest proponowana już wcześniej budowa pasa rowerowego wzdłuż Armii Krajowej, a więc ulicy o stosunkowo najmniejszym spadku (nieprzekraczającym 5 proc.). Szczegóły tego rozwiązania (pas lub DDR i ich dokładny przebieg) wymagają konsultacji.

Kolejne problemy wiążą się także z Południem - w tych dzielnicach właściwie nie ma prawie żadnego osiedla posiadającego dobre jakościowo liniowe połączenie z dolnym tarasem, wyłączając może Jasień (Myśliwską) i Łostowice (jednak ze wspomnianym problemem wyjazdu z Chełmu). To tam będziemy koncentrować uzupełnianie sieci DDR. Pilnego rozwiązania wymaga także połączenie Matarni z Brętowem i Oliwy z Osową.

Matarnię z Brętowem można połączyć przez poszerzenie, częściowo kosztem jezdni (w formie zwężenia pasów ruchu, bez zmniejszania ich liczby) chodnika technicznego po jednej ze stron do zalecanych prawem 2 m szerokości i przebudowę na drogę dla rowerów osłoniętą barierami energochłonnymi. Szczegółowe rozwiązania wymagają konsultacji technicznych i społecznych, a także upłynięcia 5 lat od otwarcia całej Trasy Słowackiego, z uwagi na konieczność zachowania trwałości projektu unijnego. Oznacza to, że znaczące zmiany w ciągu Szosy Brętowskiej mogą mieć miejsce po 2021 roku.

Natomiast połączenie Osowej z Oliwą jest częścią problemu rozwiązania połączenia tych dzielnic (korytarz Drogi Zielonej) i musi być poddane razem z całym tym połączeniem wnikliwym konsultacjom społecznym.

W obu przypadkach przez połączenie rowerowe rozumiemy drogę oferującą taki standard, jak droga dla samochodów, a więc asfaltobetonową, oświetloną i w miarę możliwości o zbliżonym nachyleniu (zgodnie z Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie z dnia 2 marca 1999 r., rozdz. 9). Połączeniem w tym rozumieniu nie są istniejące leśne "ścieżki rekreacyjne", oparte o drogi gruntowe bez oświetlenia.

Problemem, choć sezonowym, jest przeciążenie nadmorskiej DDR na odcinku Jelitkowo-Sopot. Będziemy, we współpracy z władzami Sopotu, dążyli do separacji ruchu rekreacyjnego (z włączeniem rolkarzy, rowerów wielośladowych itp.) oraz komunikacyjnego - dla tego ostatniego będziemy budować ciąg komunikacyjny wzdłuż Jelitkowskiej - Bitwy pod Płowcami (jest to ulica już w Sopocie, podajemy ją jednak jako kierunek korytarza), z wykorzystaniem ruchu współdzielonego lub pasów rowerowych, w zależności od miejscowych warunków. To ma być połączenie szybkie, z dopuszczalnymi prędkościami takimi jak dla samochodów.

Jest wiele miejscowych (punktowych bądź liniowych) wąskich gardeł na rowerowej mapie Gdańska. Z uwagi na krzyżowanie dwóch rowerowych tras metropolitalnych, szczególny tzw. "zakręt przy Operze" (skrzyżowanie Hallera/Wielka Aleja). Niedopuszczalne jest, by dwa najbardziej preferowane przez nas rodzaje transportu (pieszy i rowerowy) dysponowały w krytycznym miejscu korytarzem o szerokości łącznie zaledwie 4 metrów, a więc tyle, ile ma jeden pas drogi zbiorczej na terenie zabudowanym, podczas gdy samochody mają do dyspozycji cztery pełnowymiarowe pasy na Hallera i aż dziewięć w ciągu Wielkiej Alei.

Będziemy także modernizować stare trasy, zwłaszcza DDR do Brzeźna wzdłuż al. Hallera, a także trasy wielokrotnie zmieniające strony (zwłaszcza wzdłuż Grunwaldzkiej) w celu ich wyprostowania po jednej stronie ulicy, ewentualnie budowy dwóch DDR po dwóch stronach. Polepszenie (modernizacja) parametrów konstrukcyjnych nie może odbywać się kosztem pogorszenia jakości ciągów pieszych.

Jako udogodnienie tak dla rowerzystów, jak i pieszych, będziemy likwidować wzbudzanie sygnalizacji przyciskami na rzecz regularnej fazy, lub też na rzecz dodatkowej fazy wzbudzanej (tzw. "zielona strzałka dla pieszych i rowerzystów"). Znaczna część z tych przycisków dziś i tak nie działa (sygnalizacja działa według normalnych faz), co dezorientuje pieszych i rowerzystów, a miasto naraża na dodatkowe koszty w celu utrzymywania martwego wzbudzania.

Jako nawierzchnię chcemy utrzymać uszorstniony asfaltobeton. Nawierzchnia z kostki może być stosowana jedynie w przypadku punktowych, doraźnych napraw infrastruktury podziemnej, a nawierzchnia z kraty ażurowej - na punktowych miejscach styku z korzeniami. Gdańsk ma problemy z zabetonowaniem i związaną z tym nieprzepuszczalnością, jednak walka z tym powinna objąć przede wszystkim wielkie place, np. parkingi, a nie wąskie i zajmujące niewiele powierzchni ciągi rowerowe. Ponadto będziemy dążyć do wytyczenia pasów z bruku fazowanego w formie pasów rowerowych na odcinkach ulic brukowanych, choć kompleksowe wdrożenie tego rozwiązania będzie wymagało wielu lat z uwagi na znaczne koszty.

Będziemy rozwijać system roweru metropolitalnego Mevo, dążąc do pokrycia miasta stacjami bazowymi w przeliczniku jedna stacja na 500 mieszkańców, oraz odległości między stacjami maksymalnie 500 metrów w obszarze zwartej zabudowy. W związku ze wstępną fazą projektu Mevo będziemy jednak zakładane parametry modyfikować wraz z obserwowaną budową systemu i doświadczeniami zbieranymi we wstępnej fazie eksploatacji.

Bezpieczny rowerzysta, bezpieczna rowerzystka



Poprawimy bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego. W tym celu dokonamy przeglądu miejsc kolizyjnych na bazie wieloletnich statystyk policji. W szczególności będziemy likwidować parkowanie prostopadłe przy pasach dla rowerów (np. na Rajskiej), co przy okazji powiększy miejsce dla pieszych. Poddamy też rewizji skrzyżowania przejazdów dla rowerów stykające się z prawo- i lewoskrętami wyposażonymi w sygnalizator skrętu warunkowego ("zielona strzałka"). Ta ostatnia sytuacja wymaga także zmiany na poziomie prawa krajowego (i będziemy działać na rzecz inicjacji tej zmiany w ramach nieformalnego nacisku), jednak w razie wystąpienia na danym skrzyżowaniu licznych wydarzeń kolizyjnych w przeszłości będziemy zabezpieczać ruch rowerowy i pieszy dostępnymi środkami, np. separacją faz, nawet kosztem pogorszenia przepustowości ciągu drogowego.

Będziemy tak kształtować infrastrukturę, by wymuszać przestrzeganie istniejących ograniczeń prędkości dla kierowców, w szczególności w strefie ruchu współdzielonego z rowerzystami. Będziemy wybierać rozwiązania skonsultowane z miejscową społecznością i przyjazne dla niej (np. jeśli progi zwalniające, to tak wyprofilowane, by nie generowały dodatkowego hałasu). W szczególności dokonamy przeglądu dróg, przy których bariery energochłonne usytuowane są za ciągami rowerowymi i pieszymi i przeniesiemy je między jezdnię a te ciągi tak, by niechronieni uczestnicy ruchu zyskali osłonę, której zabrakło np. pieszym-ofiarom wypadku z 2011 roku w Straszynie.

Rower i transport publiczny - sprawnie i bez konfliktów



Częścią naszego programu jest aktywna rola Gdańska w zarządzaniu PKP SKM wynikająca z udziałów miasta w tej spółce, a także planowanej integracji taryfowej ZTM i SKM. W związku z tym będziemy także dążyli do likwidacji konfliktów wynikających z przewozu rowerów w  SKM. Z uwagi na zbliżającą się elektryfikację linii 201, 248 i 253 niecelowe jest dokonywanie znacznych inwestycji w istniejący tabor spalinowy. Będziemy jednak pilnować, by w nowo kupowanych EZT przeznaczonych do obsługi tych linii było przynajmniej po 20 miejsc na rowery. Już teraz możliwa jest zmiana nastawienia drużyn konduktorskich do przewozu rowerów w pociągu (brak sztywnego przestrzegania limitu miejsc), co powinno obowiązywać także w nowym taborze.

W przypadku tunelu pod Martwą Wisłą dostępną dla rowerów alternatywą powinien być mały prom pieszo-rowerowy Nowy Port - Westerplatte. Docelowo takich promów powinno być więcej.

Udostępnimy Wyspę Sobieszewską (historyczną Bąsacką) dla rowerzystów, uruchamiając tam cyklobusy (autobusy z przyczepami rowerowymi), jeżdżącymi wg normalnej taryfy ZTM (a więc z darmowym przewozem rowerów). Docelowo na Wyspę powinien jeździć transport szynowy uwzględniający przewóz rowerów. To jednak plan na odległą przyszłość (mógłby wiązać się z budową nowej linii kolejowej Gdańsk-Elbląg przez Żuławy).

Rowerem przez cały rok



Utrzymanie zimowe gdańskich DDR jest zadowalające, jeśli chodzi o teoretyczne parametry, jednak będziemy pilniej przestrzegali wykonywania umów przez wykonawców (np. odpowiednie dociskanie łyżek pługów), lub też będziemy wykonywać te usługi sami w ramach GZDiZ. Przy całym naszym wsparciu dla transportu rowerowego, pierwszeństwo będzie miał jednak transport pieszy. Nie może dochodzić do sytuacji, w której doskonale odpłużona DDR sąsiaduje z niechlujnie lub w ogóle odśnieżonym chodnikiem, także z powodu bezpieczeństwa rowerzystów (piesi masowo wchodzą wtedy na DDR).

Natomiast najpoważniejsze rezerwy tkwią w utrzymaniu zimowym dróg dla samochodów. Jeżeli poważnie chcemy traktować współdzielenie ruchu samochodowego i rowerowego na drogach niskich klas, to nie możemy ulegać szantażowi medialnemu części kierowców, którzy żądają, by niezależnie od warunków każda, nawet najmniejsza uliczka była odśnieżona do asfaltu. Prowadzi to do wylewania na ulice kolosalnych ilości soli (do 20 tysięcy ton przy przeciętnej zimie), co nie tylko jest niezwykle kosztowne (przynajmniej 15 mln zł lub więcej, gdy wystąpią długotrwałe opady), lecz także ma dewastujący wpływ na środowisko. Kuriozalne sytuacje występują w okolicach ujęć wody na Czarnym Dworze, gdzie Gdańskie Wody tak pilnie przestrzegają ochrony ujęć, że nie pozwalają nawet na zamontowanie poidełek, bojąc się wylania na trawnik kilku kropel wody dotkniętej brudną ręką - a jednocześnie tolerują wylewanie tysięcy ton soli na przylegającą ulicę.

Dlatego, o ile utrzymanie dróg wyższej klasy i dopuszczalnej prędkości musi uwzględniać bezpieczeństwo ruchu drogowego, o tyle w strefie Tempo-30 i na wybranych ulicach o wyższej prędkości utrzymanie zimowe ograniczymy do odpłużania i posypywania ulic żwirkiem, piaskiem lub popiołem. Z uwagi na bezpieczeństwo dopuszczamy odstępstwa w specyficznych warunkach, np. przy oblodzeniu.

Pomysły rowerowe Prawa i Sprawiedliwości



W piątek swoje propozycje na usprawnienie komunikacji rowerowej w Gdańsku przedstawił również Kacper Płażyński. Jego główne postulaty to:

  1. Budowa lub dokończenie sześciu głównych tras rowerowych
  2. Rozpoczęcie budowy Velostrady w rezerwie Drogi Czerwonej (wzdłuż SKM)
  3. Boksy do przechowywania rowerów przy każdej stacji SKM, PKM, PKP
  4. Kursy rowerowe dla uczniów szkół podstawowych
  5. Sezonowe patrole policji na rowerach
  6. Przywrócenie promu z Nowego Portu do Twierdzy Wisłoujście


Sześć nowych lub uzupełnionych tras rowerowych oraz Velostrada mają - zdaniem Kacpra Płażyńskiego - połączyć w całość dotychczasowe fragmenty infrastruktury rowerowej oraz poprawić komfort i bezpieczeństwo przejazdów rowerowych między dzielnicami Gdańska. Cztery spośród sześciu tras łączą Osowę i południe Gdańska z dolnym tarasem miasta. PiS chciałby również reaktywować połączenie promowe z Nowego Portu do Twierdzy Wisłoujście.

Lista nowych i uzupełnionych tras rowerowych, planowanych dla Gdańska przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość. Lista nowych i uzupełnionych tras rowerowych, planowanych dla Gdańska przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość.
Szczegóły planowanych przez Kacpra Płażyńskiego tras rowerowych:



- Przedstawiony program obejmie budowę lub ulepszenie tras rowerowych o łącznej długości ok. 30 km. Koszt programu szacujemy na ok. 60 mln zł., z czego ok. 15 mln zł to środki w ramach większych inwestycji drogowych, zaś 45 mln to środki na samodzielne inwestycje rowerowe. W ramach przedstawionego zakresu i budżetu powstanie wyjątkowa w skali kraju, bezkolizyjna Velostrada na trasie Żabianka - Wrzeszcz o długości ok. 6,5 km, a koszt jej budowy wyniesie ok. 20 mln zł. Ponadto poza przedstawionym programem powstanie szereg drobniejszych inwestycji rowerowych w dzielnicach Gdańska - mówi Kacper Płażyński, kandydat na prezydenta Gdańska z ramienia komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
Oprócz inwestycji w infrastrukturę dla rowerzystów Płażyński chciałby poprawić bezpieczeństwo na rowerowych trasach komunikacyjnych i rekreacyjnych przez program kursów rowerowych dla uczniów szkół podstawowych zakończony egzaminem w warunkach ruchu ulicznego. Ponadto, kandydat planuje dofinansowanie patroli policji na rowerach w okresie największego natężenia ruchu rowerowego na gdańskich ścieżkach rowerowych.

Opinie (128) 3 zablokowane

  • Rower (2)

    urasta do spraw rangi najwyższej,rower a sprawa miasta,państwa,świata...

    • 3 5

    • wspieranie warunków do jazdy rowerem jest sposobem na rozwiązywanie wielu problemów miasta (1)

      oraz wsparciem realizacji 11 z 15 celów zrównoważonego rozwoju przyjętych przez ONZ.

      • 1 1

      • i to jest proste kryterium
        pozwalające odróżnić egoistycznych aroganckich i chciwych
        od przydatnych, altruistycznych, i spokojnych ludzi

        • 0 0

  • Jak widac Płazyńcki ma kiepskich doradców trasa 1 tam ma byc przejscie naziemne a nie tunel!! (4)

    Pomysł kuriozalny który nigdzie się już nie stosuje!!I nie jest wygodny dla nikogo!!

    • 2 6

    • Doradców ma dobrych (2)

      Bo pomysł pisany tak, żeby nie zrazić kierowców

      • 1 1

      • kierowcom trudno uznać fakt, że sami sobie gotują swój los - stanie w korkach (1)

        i choroby cywilizacyjne.

        Samochody powodują raka i wiele innych groźnych chorób, w tym choroby psychiczne.

        • 1 1

        • np. furię drogową

          typową wścieklicę naszą powszednią

          • 0 0

    • no dokładnie projekt drogi rowerowej pisany tak by piratom drogowym nie podpadac i rowerzystów byle jak traktowac.

      • 2 5

  • Warto znać zdanie naszych radnych (11)

    Radny Błaszkowski chce położenia progów zwalniających dla rowerów na Grunwaldzkiej/Konopnickiej, przy Cristalu i Hallera/Mickiewicza

    • 21 1

    • na swojej zajawce na portalu samorządkowym
      napisał, że "prywatnie interesuje się sportem" (chyba motorowym)
      i dał focię w t-shirtce

      i mówisz że on chce garbu spowalniającego dla rowerzystów?
      masz link do tej wypowiedzi? co tam, wierzę ci, niestety :-(
      no to już na 100% nie będę głosował na cały jego komitet

      bye bye panie Perucki

      • 0 0

    • i ma rację i mój głos! (5)

      te d**ile na dwukółłkach zasuwają przez centrum Wrzeszcza jak pershingi, nie patrząc na ludzi na chodnikach i przy przejściach

      • 11 21

      • (2)

        progi niech ten kretyn sobie na łbie zamontuje pseudo infrastruktura która ch,..ja daje i jeszcze ma niszczyć ludziom rowery bo kilku kretynom w samochodach nie chce się uważać, w ogóle wszystkie progi zwalniające na ulicach powinny mieć przy krawężnikach 50 cm odstępu żeby rowerzyści nie musieli zwalniać do zera na tych progach.To że jest znak ograniczenie do 20 oznacza że tyle można pojechać autem które ma zawieszenie amortyzację itd na rowerze parę takich przejazdów i koła do centrowania

        • 4 6

        • Sorry, ale to znaczy że zwyczajnie nie potrafisz jeździć na rowerze (1)

          Przenieś balans na koło które nie dotyka progu i tyle.

          • 5 0

          • a powiedz mi człowieku po co progi mają spowalniać rower?Przecież mało który rowerzysta wyciąga na prostej więcej niż 25-30 na godzinę?Więc po co ma zwalniać jeszcze bardziej?

            • 1 1

      • Obok zasuwają jeszcze szybciej samochody

        A jakoś nie ma płaczu że jak im wleziesz pod koła to Cię rozjadą...

        • 13 2

      • Progi, bramki i zasieki.

        • 13 0

    • To będzie działać jak kostka?

      Idioci myślą że jak zrobią nawierzchnie z kostki to rowerzyści będą wolniej jechać.
      W praktyce kostka powoduje że jedzie się szybciej. Kostka jest wtedy mniej odczuwalna.

      Progi? To samo. Będzie się przyśpieszać by je przeskoczyć. Proste

      • 3 4

    • To tylko dowód na to, że jest idiotą...

      Jak ma niby wyglądać próg spowalniający zdolny do spowolnienia roweru innego niż holender? Półmetrowa hopa? Też przelecisz.

      • 3 2

    • piszcie i podawajcie nazwiska radnych anty rowerowych napewno nanich nie zagłosuje!

      • 4 2

    • Ok pod warunkiem że dla kierowców też będą.

      • 8 1

  • Rowerzysci powinni zagłosowac na Radnych Lepszego Gdańska bo mają najlepszy program rowerowy . (1)

    Na prezydenta wiadomo ze ze liczy się tylko POPiS . Ale radni z poza układu wiele by pomogli ,skończyło by się kolesiowstwo i prezydent musiał by współpracować.

    • 2 3

    • to fakt,

      nie zlekceważyli pytania ważnego dla sporej i świadomej grupy wyborców
      i podoba mi się, że dostrzegają że Gdańsk jest częścią Trójmiasta,
      nie da się wiele zrobić w izolacji od np. Sopotu

      miałem dać głos Peruckiemu (po)
      ale po tym artykule zaczynam się uczyć nazwisk ludzi Lepszego Gdańska

      • 0 0

  • Pasy rowerowe wyłącznie w jezdni (19)

    Rowerzysta jest lepiej widoczny, nie ma konfliktu z pieszymi - jest bezpieczniej.

    • 21 14

    • (11)

      Jest bezpieczniej szczególnie gdy pada deszcz albo w zimie.
      To nie ma być droga dla rowerzystów rekreacyjnych i sezonowych tylko dla całorocznych.
      Wiele osób na rowerach nie ma pojęcia jak się zachować na drodze
      Ostatnio na Jana Pawła na wydzielonym pasie po zmroku widziałem grupkę rowerzystów bez oświetlenia.
      Widziałem też rowerzystów mknących wydzielonymi pasami pod prąd.
      Jak to się ma do bezpieczeństwa o którym piszesz ?

      • 5 5

      • (3)

        No tak nie umieją nie dają rady więc wszyscy muszą się męczyć na durnych pieszo-rowerówkach i co 500m kulać się z jednej na drugą stronę czekając obowiązkowo na światłach

        • 8 1

        • (2)

          Wielu rowerzystów co łatwo zaobserwować nie czeka na zielone.
          Jeśli duża grupa rowerzystów nie radzi sobie na ulicy to nie powinni się tam znajdować i tyle

          • 3 1

          • i jeżdżą zgodnie z prawem

            tylko że nie polskim

            • 0 0

          • niech się nauczą od czego jest policja urzędasy itd?Niech uczą ludzi zasad poruszania się w mieście

            • 0 0

      • To się nauczą. Większość kierowców też nie ma pojęcia o przepisach, a jeżdżą po jezdni. (3)

        Nigdzie na świecie nie buduje się "ścieżek chodnikowych" w mieście do celów komunikacyjnych.
        Wszędzie są tylko pasy w jezdni, czasem owszem są budowane na podwyższeniu czy z krawężnikiem ale nigdy na wysokości chodnika jako jego naturalne "przedłużenie". Czemu w Polsce jest na odwrót?

        • 7 0

        • W Holandii jest wiele dwukierunkowych " ścieżek chodnikowych" o dużej szerokości (2)

          służących właśnie do celów komunikacyjnych, zwłaszcza przy głównych ulicach zbiorczych lub wzdłuż głównych arterii komunikacyjnych.

          Trakty rowerowe oddzielone niskim krawężnikiem od jezdni i wyższym krawężnikiem od chodnika są powszechnie stosowane w Kopenhadze i innych miastach Danii.

          W Polsce mimo pojawiającego się szumu medialnego ruch rowerowy był i nadal w wielu przypadkach jest traktowany jako coś marginalnego, podporządkowanego ruchowi samochodów, dla których się tworzy przewymiarowaną infrastrukturę prowokującą do (zbyt) szybkiej jazdy. (zwłaszcza na skrzyżowaniach tworzy się dodatkowe pasy do skrętu w lewo i w prawo kosztem szerokości chodników).

          To się w Gdańsku powoli zmienia - mówi się o przejściach dla pieszych na poziomie jezdni przy dworcu PKP i przy Bramie WYżynnej, tworzy się ciągłe dla rowerów i pieszych wyloty niektórych ulic osiedlowych (Morena, SIedlce - Kartuska).

          Lobby samochodowo infrastrukturalne nadal dominuje w myśleniu wielu urzędników i mieszkańców uzależnionych mentalnie od samochodu.

          • 1 2

          • (1)

            bzdura. drogi dla rowerow w holandii zawsze są odseparowane od chodnika. Nigdy nie tworza tam z nim wspolnej przestrzeni.

            • 0 1

            • w Holandii dominuje "niewidzialna infrastruktura rowerowa"

              47% wszystkich przejazdów rowerem odbywa się normalnie po jezdni, wraz z ruchem kołowym pojazdów mechanicznych, który np. na tzw. fiestraat (ulicach rowerowych) jest podporządkowany ruchowi rowerów.

              Wspólna przestrzeń (shared space) jest również rozwiązaniem, ale tam bardziej się integruje przestrzeń dla ruchu rowerzystów i samochodów. Ruch rowerów w obszernych strefach pieszych jest także często dopuszczany, ale piesi tam są szanowani i nie ma problemów.

              Na wspólnej przestrzeni dla pieszych i rowerzystów nie wydziela się dróg dla rowerów ale się ruch rowerów dopuszcza.

              Występuje także często wspólna przestrzeń (shared space) na której dopuszcza się ruch samochodów, wybudowa ulicy sugeruje swoim wyglądem sposób zachowania się użytkowników wobec siebie w ramach generalnego uspokojenia ruchu.

              • 0 0

      • To nie ma nic do rowerzystów (2)

        Tylko do polskiego szacunku do prawa. Ile w tym samym czasie widziałeś kierowców i pieszych jadących/idących niezgodnie z przepisami?

        • 4 0

        • (1)

          Człowieku nie bądź taki ciekawy bo nie wspominałem o rowerzystach jadących na czerwonym lub po chodnikach.
          Zapewniam że rowerzyści zdecydowanie przodują w łamaniu przepisów.

          • 1 3

          • A ja Cię zapewniam że statystyki mówią coś zupełnie innego :)

            Ale Twój anegdotyczny dowód jest na pewno więcej wart.

            • 1 0

    • Jest bezpieczniej (6)

      Dopóki rowerzysta nie dojeżdża do skrzyżowania i chce jechać prosto, a kierowca skręca w prawo..

      • 9 6

      • To że kierowcy nie ogarniają to już inna sprawa. Na przejeździe też może cie rozjechać. Jest to nawet bardziej prawdopodobne (5)

        • 8 5

        • Niekoniecznie (4)

          Na pasie masz niesamowicie dużą szansę wylądować w martwym polu.
          DDR zazwyczaj jest odsunięta od jezdni, więc kierowca ma Cię z boku a nie z tyłu.

          • 4 5

          • (1)

            jak może być w martwym polu jak jest przed tobą? ciężko nawet co niektórych komentować

            • 3 1

            • A gdzie Ty masz martwe pole w samochodzie?

              Nie widać co jest obok Ciebie i lekko z tyłu, dokładnie tam, gdzie jest rowerzysta który jedzie pasem jak chcesz skręcić.

              No chyba że mówisz, że rower jest przed samochodem, wtedy ich tory już się nie przecinają. Do tego miejsca jednak trzeba jakoś dojechać :)

              • 1 2

          • (1)

            a na chodnikowej piueszo-rowerówce powie że cię nie mógł zauważyć bo za szybko jechałeś i pojawiłeś się znikąd.Typowe zdarzenie dojazd do skręcającego w prawo auta od jego prawej strony 9,5/10 zajedzie ci drogę i stanie jeszcze w poprzek przejazdu to pokazuje tylko bezsens ładowania dróg rowerowych w chodniki

            • 5 3

            • CPR to jeden wielki niewypał

              Ale jak tam jest DDR, możesz spokojnie mu przestawić geometrię i jeszcze dostać odszkodowanie za nieustąpienie pierwszeństwa :)

              • 3 3

  • pamiętaj lepszy Gdańsk to bolszewicy (10)

    UWAGA to typy z SLD i innych lewacki organizacji, zmieniają nazwy bo wstydzą się swoich korzeni , udają ekologów a potem będą dzieci w szkołach deprawować

    • 8 34

    • Lepszy Gdańsk to społecznicy (3)

      czyli ruch miejski, w którym działają radni dzielnic i zaangażowani mieszkańcy. Lepszy Gdańsk nie ma z SLD nie wspólnego, Jolanta Banach już kilka lat temu wystąpiła z tej partii.

      • 3 2

      • RED is BED (2)

        tak zmieniają swoje nazwy żeby się koryta trzymać Lepsze Gdańskie, Miasta Wspólne itd

        • 1 4

        • bed is not BAD (1)

          spróbuj się wyspać, zanim coś napiszesz

          • 2 0

          • może chciał zachęcić
            jak to panienki wątpliwej kodiuty

            "lekrama dźwingnio handełesu"

            • 0 0

    • (1)

      Ktoś ci głowę zdeprawował. To w kościele?

      • 6 2

      • za to Tobie chyba w Tvn24 albo wybiórczej

        precz z platformą oszołomów

        • 1 3

    • Bolszewicy, żydzi i pewnie jeszcze cykliści...

      ...oh wait.

      • 8 1

    • Z SLD jest tam tylko jedna osoba.Ale rozwiazania maja dobre .

      • 8 0

    • Srogie piguły

      • 4 0

    • ale durny komentarz ;D

      • 12 1

  • (2)

    poprę tego co rozda tym biednym rowerzystom lampki

    • 1 3

    • nie masz 2 zł na lampkę?! (1)

      • 2 0

      • Rowerzyści nie majo

        • 0 1

  • Już każdy powiedział to co wiedział (2)

    Trzy razy wysłuchał dobrze mnie
    Wszyscy zgadzają się ze sobą

    • 29 0

    • Rowerzyścli! (1)

      Wypitalać na ścieżki! NIe blokować ruchu na ulicach!

      • 1 1

      • kierowcy!

        wypita*ać na autostrady! nie blokować ruchu na ulicach w mieście!

        • 1 1

  • Mało kto ma do pracy mniej niż 5km więc na szturm rowerowcow nie ma co liczyć (3)

    czyli mało kto przesiadzie sie z auta/busa na rower.
    Aczkolwiek cala infrastruktura ścieżek jest tak chaotyczna i niespójna Gdańsku że należałoby to jak najszybciej usprawnić - trochę wygląda na to że tylko odhaczono ilość km nowych dróg by uzyskać unijne dotacje, a czy mają one sens i są wygodne dla rowerzystów to już urzędników nie interesowało.

    • 7 7

    • Wiekszosc do pracy ma nie wiecej niz 10km a 10km to około 25 minut rowerem. (1)

      Zimą przy mrozach to za daleko ale przy łagodnej zimie jak ostatnio niema problemu. Tramwajem obecnie ta sama odległość trwa 25 minut trzeba czekać na tramwaj i kasę na bilety wydawać i to niemało .Autobusem jeszcze dłużej bo stoi w korkach. Nie wspominając już o ciągłych awariach autobusów i tramwajów.

      • 1 1

      • więcej osób przesiada się z samochodów na rowery

        niż na komunikację miejską (autobusy albo tramwaje).

        Ewentualnym substytutem samochodu w Gdańsku jest jeszcze przejazd SKM, ale do jej stacji trzeba jakoś dotrzeć (najlepiej pieszo lub rowerem).

        Rower wspomagany elektrycznie to dobry substytut samochodu na odległości do 10 km, a takich jest ponad 80% przejazdów po Gdańsku

        • 1 1

    • Zobaczymy za miesiąc i w przyszłym roku, jak ruszy rower miejski.

      • 1 1

  • Wszystkich POlitykierów rowerowych skreślam (1)

    grubą krechą

    • 4 3

    • to twój problem koleś

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum