• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oświetlenie roweru jest ważne przez cały rok

Joanna Skutkiewicz
23 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Rowerzysta po zmroku jest zobowiązany do wyposażenia roweru w światła z przodu i z tyłu. Rowerzysta po zmroku jest zobowiązany do wyposażenia roweru w światła z przodu i z tyłu.

Czytelnik portalu Trojmiasto.pl, podpisujący się jako Cyklista, zwrócił w raporcie uwagę na fakt, że nawet po zmroku po Trójmieście porusza się niewielu oświetlonych rowerzystów. Większość miłośników jednośladów lekceważy ten obowiązek, narażając się nie tylko na mandat karny, lecz także na fatalne w skutkach wypadki. Apelujemy: wychodząc z domu na rower, nawet w ciągu dnia, weźmy ze sobą lampki. Niewiele kosztują, a w skrajnych przypadkach mogą nawet ocalić nam życie.

Czy używasz oświetlenia roweru w dzień?


Kapryśna pogoda, wjazd pod wiadukt, oślepiające słońce lub zwykła nieuwaga - jest mnóstwo powodów, przez które rowerzysta nieużywający lampek może zostać zauważony za późno. Choć w ciągu dnia wyposażenie roweru w światła nie jest obowiązkowe, zachęcamy do tego, by mieć je zawsze ze sobą.

Mandat na rowerze - za co i ile?



- Jeździłem dziś w Gdańsku po zmroku - pisze Czytelnik. - Średnio co piąty-szósty rowerzysta posiadał pełne oświetlenie z przodu i z tyłu. Czy służby mogą się zająć rowerzystami, którzy jeżdżą bez oświetlenia? Z tego co mi wiadomo, po zmroku, nawet w terenie zabudowanym i nawet jak jest po sto latarni na 3 mkw., rowerzysta powinien mieć włączone pełne oświetlenie roweru, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Czy ma dojść do tragedii z udziałem samochodu i rowerzysty bez oświetlenia, aby służby zaczęły zwracać uwagę na rowery? Dla szanownych niedzielnych rowerzystów dodam, że jazda bez oświetlenia po zmroku kosztuje 200 zł. Jazda po przejściu dla pieszych również nie jest dobra, bo nie jesteście pieszymi. A jak tak bardzo chcecie pokonać przejście dla pieszych, to zsiądźcie z roweru i go przeprowadźcie - nie zbawi was te 5 sekund więcej, a uratuje wam życie i zdrowie. A jak chcecie jeździć po przejściu dla pieszych i po chodnikach, to kupcie sobie hulajnogę. Osoba poruszająca się na hulajnodze jest traktowana jak pieszy.

Nieduże i niedrogie



Lampki zajmują niewiele miejsca w plecaku, a jeśli nie zostawiamy roweru przypiętego "na mieście", możemy równie dobrze po prostu nie zdejmować ich z jednośladu. Są także stosunkowo tanie. Proste, podstawowe modele możemy zakupić już za około 20 złotych za sztukę. Jak w wielu innych przypadkach, tak i w tym warto jednak wyłożyć więcej, o ile tylko mamy taką możliwość. Zwykle im droższy produkt, tym większa moc, a to oznacza duży zasięg i widoczność nawet do dwóch kilometrów.

  • Bontrager Ember White. Cena: 59 złotych
  • Bontrager Flare 1. Cena: 65 złotych
  • Infini Vista 405. Cena: 25.90 zł
  • 0,5W LED XC305L. Cena: 19 złotych

Dojedź bezpiecznie rowerem do pracy



Oświetlenie do roweru da się kupić nawet na halach wielkich marketów. Warto jednak po tego typu akcesoria wybrać się do sklepów rowerowych. Tam będziemy mogli przebierać w produktach renomowanych marek, wybierając także spośród kształtów, typów mocowań i w sposobie zasilania.

  • Infini Mini Luxo W. Cena: 55.90 złotych
  • Author Meteor-F SW LED. Cena: 24.90 złotych
  • Bontrager ION 35. Cena: 109 złotych

Pamiętajmy o kulturze jazdy



Przednie lampki powinny mieć kolor biały lub żółty, zaś tylne - czerwony. Mogą świecić światłem stałym lub migającym. Zwróćmy uwagę na prawidłowe zamocowanie ich na rowerze, tak aby nie oślepiały kierowców aut oraz rowerzystów nadjeżdżających z naprzeciwka. I co najważniejsze - nawet gdy mamy pierwszeństwo, każdorazowo upewniajmy się, czy kierowca samochodu nas widzi. Dopiero wtedy wjeżdżajmy na skrzyżowanie. W konfrontacji z samochodem zawsze jesteśmy na przegranej pozycji.

Opinie (263) 6 zablokowanych

  • Jako rowerzysta nocą najbardziej się boję innych użytkowników jednośladów i pieszych. (14)

    Samochody widać i słychać z daleka. Przechodnie potrafią w każdym momencie zmienić swój kierunek ruchu, wejść wprost pod koła na ścieżce czy się nagle zatrzymać. Nieoświetleni rowerzyści to plaga w Trójmieście. Często pod wpływem alkoholu, bluzy z kapturem ograniczają widoczność, a słuchawki na uszach kompletnie ograniczają kolejny ze zmysłów.

    Samochody często wymuszają na mnie pierwszeństwo (głównie wyjazdy z parkingów i zielona strzałka), ale kolizje miałem jedynie z innymi użytkownikami dróg rowerowych... Wcale mnie nie dziwi, że przez takie osoby robi się na nas nagonkę.

    • 44 6

    • Zgadzam się w całej rozciągłości. (10)

      Jeżdzę na rowerze prawie codziennie od ponad 20 lat. Dawniej, gdy rowerzystów było mniej to faktycznie problemem byli kierowcy.

      Teraz? Kierowcy w większości jadą w miarę przepisowo, a już niemal zawsze przestrzegają podstawowych zasad. Rowerzyści? Masakra.

      • 5 4

      • Jesli jeździsz po Trójmieście. Miejscowi kierowcy już wiedzą, że są rowerzyści. (3)

        Ale pojedź sobie gdzieś dalej. Np: Wejherowo. Trzy razy tam byłem, dwa razy prawie mnie rozjechali. Masakra.

        Jeśli w Gdańsku chcą mnie rozjechać, to zwykle blachy przyjeznych.

        ( na przejeździe rowerowym mam zielone, no ale przecież on miał zielona strzałkę w prawo! )

        • 8 1

        • (2)

          w środeczku trójmiasta, między pętlą tramwajową a Parkiem Oliwskim,
          takich numerów (miałem zieloną.... szczczaukę) jest dziesięć na minutę

          • 4 0

          • No bo jest zielona strzałka :))) (1)

            Zielona=mogę jechać.

            Albo powinni ją zlikwidować, albo kamery tam zainstalować i sypać mandatami.

            • 3 0

            • strzałka może być bo upłynnia ruch ale trzeba mandatami d**ili uczyć że to jest skręt warunkowy i warto znać jakie to warunki

              • 1 0

      • kierowcy jeżdżą w miarę przepisowo? serio? (3)

        a ilu jedzie 50 w mieście? a ilu staje na zielonej strzałce? czy rowerzyści są lepsi - nie są. Ale różnica polega na powodowanym zagrożeniu: rowerzysta jest zagrożeniem głównie dla siebie a kierowca głównie dla innych.

        • 6 1

        • (2)

          Nie wszędzie w mieście jest ograniczenie 50 km/h, niezatrzymywanie się na zielonej strzałce to nawyk, bo kiedyś były inne przepisy.

          Rowerzyści niestety są gorsi
          1. większość nie ma uprawnień a więc i wiedzy o ruchu drogowym
          2. przejeżdżają na czerwonym i po pasach dla pieszych.
          3. Sopot ograniczenie dla rowerów do 10 km/h oraz znak stopu przy Hestii, ilu rowerzystów stosuje się do tych znaków

          Rowerzyści są zagrożeniem zarówno dla innych rowerzystów jak i dla pieszych, a jak spowodują jakąś stłuczkę ze swojej winy to najczęściej próbują uciec bo nie mają ubezpieczenia a to oznacza duże koszty z własnej kieszeni.

          • 1 2

          • większość dorosłych ludzi w Polsce ma prawo jazdy nie wiem skąd u takich d**ili takie przeświadczenie że ktos jadący na rowerze nie posiada auta widzę baranie że bardzo się przejąłes tym znakiem stop nie wiem czy wiesz baranie że stoi on sobie nielegalnie a jakże bo nie stawia się takich znaków dla pojazdów przed przejściami dla pieszych to raz a dwa że przejście dla pieszych nalezy tylko do hangaru z żaglówkami a działa on tylko sezonowo i w określonych godzinach możesz mi wyjaśnić baranie sens zatrzymania się tam w listopadzie albo dzisiaj w środku nocy?Brama zamknięta żeglarze śpią jest jakis sens poza czyjąs głupotą by się tam zatrzymywać?Jak nie widzę sensu z tym twoim ograniczeniem do 10 sens a raczej bezsens jest taki sam jak z tym znakiem stop.Jaki sens ma jazda z prędkością powodująca utratę równowagi w nocy albo poza sezonem kiedy jest tam pusto?Szybciej pobiegnie człowiek niż pojedzie rowerem to jest logiczne?

            • 2 0

          • Największe kłamstwo wszechczasów: "mam prawo jazdy, więc znam przepisy".

            Powinien być egzamin po każdej nowelizacji, bo większość kierowców zna przepisy gorzej, niż 10 latek po egzaminie na kartę rowerową...

            • 2 0

      • "Kierowcy w większości jadą w miarę przepisowo" (1)

        ty to masz poczucie humoru :D

        Jeszcze dopisze że równie przepisowo parkują. hahaha

        • 5 0

        • To dlaczego tylu pieszych na pasach zabijają?

          • 0 0

    • Niestety, ale rowerzyści nie myślą. (2)

      Jadę na rowerze Hallera kolo działek. Wąsko, drzewa z jednej z drugiej płot. Mam oświetlenie.

      Po zmroku. Prawie noc.

      Z naprzeciwka jedzie szybko dwóch rowerzystów ze światłami. Jeden za drugim.
      Ale (!!) obok nich jechał trzeci bez świateł, którego zauważyłem 5 metrów przed sobą ( bo światła mnie oślepiły).

      Aż miałem ochotę zawrócić i oklepać mu pusty łeb!

      • 12 0

      • (1)

        wg. oficjalnych statystyk policji, większość (ponad 90%) potrąceń rowerzystów przez kierowców zdarza się w biały dzień, przy idealnej widoczności

        więc coś musi być z inteligencją i/lub dobrą wolą polskich kierowców

        • 2 0

        • Tak samo traktują motocyklistów.

          Uważają na inne auta. Bo mogą być dla nich zagrożeniem.
          Pieszy, motocyklista, rowerzysta nie są. Więc są....wyluzowani.

          Liczba pieszych ofiar śmiertelnych na pasach powala :(

          • 0 0

  • (3)

    Oświetlenie oznacza, że pojazd jest w ruchu czyli w każdej chwili może wykonać dowolny manewr choćby kolizyjny i to jest kluczowe i wzmaga czujność i zasadę ograniczonego zaufania, która jest nadrzędna.

    • 12 5

    • (1)

      Ale pojazdy stojące, tyż mogo mieć światła załączone.

      • 1 0

      • nawet powinny

        jeśli są na pasie ruchu.

        • 0 0

    • Nie oznacza pojazdu w ruchu

      Oznacza jego obecnosc. To funkcja sygnalizacyjna. Widocznosc dla prowadzacego rower to odrebna funkcja.

      • 1 0

  • Na przód tylko migające niebieskie światło (1)

    Najlepiej w połączeniu z czerwonym migającym. Nigdy taki kierowca nie wymusil na mnie pierwszenstwa :)

    • 3 4

    • sygnały pojazdów uprzywilejowanych są reglamentowane

      a na rowerze moga być przyczyną zgonu kierowcy...
      Ze śmiechu...

      • 0 1

  • Posiadanie lampki z tylu ma uzasadnienie wylacznie na drogach publicznych, (1)

    na ktorych trzeba pomagac pijanym kierowcom w omijaniu roznych przeszkod.

    • 7 3

    • szybsi rowerzyści na ścieżkach

      również będą za nie wdzięczni...

      • 0 0

  • Jeśli kierowca ma jakikolwiek problem (1)

    Jeśli kierowca, mimo potężnych reflektorów swojego samochodu ma jakiś problem z zauważeniem rowerzysty, to oznacza że ma poważną dysfunkcję wzroku która powinna być leczona.
    Oczywiście samochód należy natychmiast odstawić, bądź przynajmniej ograniczyć do pory dziennej (po konsultacji ze specjalistą okulistą).

    Jak ktoś nie widzi rowerzysty, to tym bardziej nie zauważy pieszego (którzy w obszarze zabudowanym zgodnie z przepisami poruszają się BEZ odblasków).

    Oczywiście lampka powinna być, natomiast jej brak w żadnym stopniu nie powinien być problemem dla kierowcy ze zdrowym wzrokiem.

    • 3 8

    • oświetlenie przednie roweru ma dwie funkcje

      oświetlenie samochodu ma określone parametry i przedmiotu poruszającego się z boku czy z tyłu nie naświetli. A to jest szczególnie ważne przy wyprzedzaniu aby nie wziąć delikwenta między koła. Musi być widoczny w lusterkach.
      Wyprzedzał Cię kiedyś ciągnik siodłowy z długa naczepą na trasie bez pobocza? Płasko jest i bez wiatru, jadę więc jakieś 40km/h. Krawędź asfaltu ma często 20-30cm i jedziesz jak na himalajskiej drodze. 10cm w dowolną stronę i... maszynka do mięsa.

      • 0 0

  • dzwonkiiii (6)

    równie wielką plagą jest brak używania dzwonka przez rowerzystów, którzy wyprzedzają pieszych lub innych rowerzystów , im się wydaje , że ten przed nimi słyszy nadjeżdżającego , a wystarczy chila by pieszy zmienił kierunek minimalnie lub sie pochylił w bok i nieszczęście gotowe - przecież tak niewiele kosztuje lekko trącić dzwonek i wszyscy wiedzą ,że zbliza sie rowerzysta

    • 5 5

    • uzgodnij zeznania

      bo mnóstwo narzekań jest na "płoszenie pieszych" przez dzwonki...

      • 1 0

    • Drzowni się w sytuacjach niebezpiecznych (1)

      Dzwonienie na każdego kogo mijasz jest oznakiem chamstwa i wywołuje niepotrzebną panikę. Jak jedziesz autem to też co chwilę trąbisz?

      • 1 0

      • Piesi i absolutna wiekszosc rowerzystow nie maja lusterek na wyposazeniu.

        I dlatego wypada ich poinformowac, ze sie ich bedzie wyprzedzac, szczegolnie przy duzej roznicy predkosci. A panika nigdy na drodze nie jest dobra, tylko ze w tym przypadku ta panika jest po prostu niczym nie uzasadniona, to troche jak z dzikim zwierzeciem, ktore panikuje, bo nie ma pojecia czego sie spodziewac. A ludzie spacerujacy (i myslacy) w okolicy albo wrecz po sciezce/drodze dla rowerow powinni sie roweru spodziewac.

        • 0 1

    • Proste pytanie.
      Jak samochód zatrąbi na Ciebie przed wyprzedzeniem to będziesz zadowolony ?

      • 0 0

    • (1)

      problem w tym że większość pieszych agresywnie reaguje na dzwonek. nie dogodzisz.
      poza tym dzwonek powoduje u niektórych popłoch i chaos co jest bardziej niebezpieczne.
      z doświadczenia wiem że lepiej cichaczem przemknąć

      • 6 0

      • Tak, ludzie się wkurzają na dzwonki lub podskakują, ja zwykle zwalniam i wołam "przepraszam" albo głośno przerzucam przerzutki, jeśli już muszę poruszać się w miejscach, w których są piesi. Tylko w takich miejscach jadę niewiele szybciej niż oni idą, żeby móc zareagować. Jeśli ktoś wjeżdża ekspresem pomiędzy pieszych, to średnio...

        • 3 0

  • (5)

    Od 30 lat tylko Cateye. Nawet najtańszy komplet będzie lepszy niż ''wypasiony'' chińczyk czy marketowiec. Jeśli dysponujesz ograniczonym budżetem szukaj lampek SIGMA.

    • 5 10

    • (2)

      sorki ale masa wzrasta od oświetlenia i innego osprzętu a ja gole nogi by mase zredukowac ... ba wychodze na rower po "2" by byc lżejszym

      • 5 0

      • a co to za sztuka jeździć na 6kg?

        jeździj na 26 z bagażem, to Ci się "waruny" rozwiną...
        I jak wrócisz do 6, to nie szumgum a dymgum będzie... ;)

        • 1 0

      • Naucz sie pierw jezdzic na rowerze a nie tu udajesz

        • 1 2

    • smart RL321 z tyłu

      bateryjki starczają na sezon, a samochody wyprzedzają z 2m odstępem. Z przodu zależnie od okoliczności pchełka lidlowa za 5 zł, sigma za 50 jak sygnalizacja, albo chińczyk 1000lm za 60 do oświetlania. Można się niedrogo doświetlić

      • 0 0

    • To już Muzeum

      Jak od 30 lat Cateye.
      Lupine z przodu jak i z tylu polecam.

      • 0 1

  • Nie idźmy w paranoję. (6)

    Odblaskowe kamizelki, jaskrawe kolory, lampki... może jeszcze kogut i syrena?

    W większości przypadków w słoneczną pogodę lampki są ledwo widoczne, dużo wcześniej widać sylwetkę roweru, zwłaszcza jak ubrania są jaskrawe. Nie raz widziałem przypadki, jak ktoś jedzie w pomarańczowej koszulce i lampkę było widać dopiero jak podjechałem.

    Ile ludzi jeździ z ledwo tlącymi się, bo mają cały czas włączone, to już nie ma co wspominać.

    Jak jest pochmurno, deszczowo, mgła, zwłaszcza w okresie jesienno zimowym, to lampki w dzień mają sens. W słoneczne lato, to jest bezsens. Tych tanich i małych prawie nie widać, marnuje się baterie.

    Jeżeli chcecie w redakcji zrobić coś dla poprawy bezpieczeństwa rowerzystów, to piszcie artykuły w dziale moto z tak samo dużym odnośnikiem na głównej jak ten artykuł. Piszcie, jak należy się zachowywać przy przejazdach rowerowych i przejściach dla pieszych, jak rozglądać, gdzie stawać itp.
    I nie raz na rok, a co tydzień, żeby się ludziom wbiło do głowy, że trzeba się rozejrzeć w obie strony, że jak jest przejazd dla rowerów to popatrzeć dalej, a nie tylko w rejonie przejścia dla pieszych, że przed zieloną strzałką trzeba się zatrzymać, że jak jeden samochód czeka przy krawędzi jezdni, to się nie staje za nim tarasując przejście i przejazd, itd.
    Żeby nie było nudno, to seria może być przeglądem różnych skrzyżowań, pokazaniem na konkretnych przykładach jakie sytuacje są niebezpieczne, co jest najczęstszym problemem, jak należy prawidłowo się zachować.
    W większości przypadków, to zachowanie kierowców jest problemem, bo co mi po najlepszej lampce na świecie, skoro kierowca nawet nie spojrzy w moją stronę?

    • 8 4

    • prądnica na wyposażeniu

      oraz lampa z czujnikem i zapominasz o problemach z oświetleniem.

      • 0 0

    • Kwestia widoczności (1)

      Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że przy projektowaniu dróg uwzględnia się widoczność pojazdów na jezdni, a nie na chodnikach czy też ścieżkach rowerowych (takie są wymagania zawarte w przepisach). O ile człowiek porusza się stosunkowo wolno, to nadjeżdżającego ścieżką rowerową do przejazdu lub skrzyżowania rowerzysty, zwłaszcza gdy porusza się on szybko, kierowca w wielu przypadkach nie ma szans zauważyć. Rowerzyści dla swojego własnego bezpieczeństwa powinni również zachować ostrożność i dać szansę na to, aby ich zauważono, warto też nieco zwolnić i rozejrzeć się przy przejazdach, nawet gdy mają pierwszeństwo (zasada ograniczonego zaufania).

      • 1 0

      • Największy problem jest w tym, że kierowcy nawet nie próbują zauważyć. Jest wiele miejsc z bardzo dobrą widocznością, a i tak wymuszają, czy zastawiają przejazd.

        W trudnych miejscach bez dobrej widoczności, to wiadomo że trzeba dodatkowo uważać i dać szansę zauważyć się. Tylko chciałbym, żeby kierowcy tak samo dawali sobie i mnie taką szansę.
        Np. wyjazd z Obywatelskiej na Żołnierzy Wyklętych, często obserwuję jak tam kierowcy jeżdżą i wyraźnie widać, że są zafiksowani na zatrzymaniu się przy krawędzi jezdni, tak jakby przejścia i przejazdu w ogóle nie było. Miejsca za przejściem/przejazdem jest sporo, więc wjeżdżają dosyć szybko.
        Miejsce znam, jestem więc wyczulony na możliwość wyjechania samochodu z boku ale widziałem już nie raz jak ktoś rowerem jechał na pałę i na szczęście skończyło się tylko na ostrym hamowaniu.

        • 2 0

    • Ale kto Ci każe jeździć w włączoną lampką w pełnym słońcu? (1)

      Na rowerze nie trzeba mieć świateł w dzień, wystarczy po zmroku i w warunkach ograniczonej przejrzystości powietrza. No ale rowerzysta nie ma w ogóle i jedzie po ciemku, bo przecież w południe mu by nie pomogło...

      • 1 2

      • Przeczytaj jeszcze raz artykuł i co się w nim zaleca.

        • 1 0

    • Jestem rowerzystką w miarę aktywną, praktycznie nie wyjeżdżam na drogi publiczne, bo jako pasażerka samochodu wiem, jak ciężko zauważyć rowerzystę - zwłaszcza na krętych drogach, gdy światło słońca miga między drzewami.

      • 1 3

  • Opinia wyróżniona

    oślepiają pieszych (7)

    Jako pieszy za często spotykam rowerzystów z lampkami w dzień. Światła są tak ustawione, że świecą prosto w oczy. Lampki powinny być pół metra niżej. Drogę mu oświetlą i widoczny będzie, a nie będzie świecił prosto w oczy. Poza tym i rowerzyści i samochody mają teraz takie lampy, które oślepiają, kiedyś były spokojne światła. Najgorsze są te mrugające, oczy bolą i pogarszają widoczność. Pieszy, który nie może swobodnie widzieć i oceniać sytuacji na drodze, np na przejściu dla pieszych, może niechcący stworzyć groźną sytuację na drodze. A jako najsłabszy uczestnik ruchu stać się ofiarą.

    • 25 38

    • hahah ale sie usmiałem jeden trol pisze ze rowerzysci wogle niemaja oświetlenia a drugi ze mają ale w dzien i oslepiaja (1)

      • 3 0

      • są tacy i tacy

        łączy ich jedno, brak reflekcji nad wykonywaną czynnością.

        • 1 1

    • (2)

      Mevo miały lampki nisko i też oślepiały. Nie ważna jest wysokość montażu tylko kierunek w którym lampka świeci a najczęściej jest ustawiona na wprost zamiast na drogę.

      • 4 0

      • wysokość jest bardzo ważna

        bo do niej jest dopasowana wiązka światła produkowana przez reflektor. W przeciwnym przypadku samochody miałyby lampy na dachu...
        Podobnie jak w samochodach, nie tak istotne jest posiadanie światła co jego ustawienie.
        Tego trzeba mieć świadomość.

        • 1 0

      • Co jest przy okazji bez sensu, bo taka lampka praktycznie nie oświetla drogi...

        • 0 1

    • Co im po lampkach (1)

      Skoro na jezdniach i tak nie uważają tylko jadą jak popadnie, często jeszcze ze słuchawkami. Przeciętny człowiek może przywołać w pamięci przynajmniej jedną sytuację w której prawie doszło do wypadku z powodu nie uwagi i prędkości rowerzystów, ale kierowca w porę zauważył. Osobiście widziałem takich co najmniej trzy. Szacun dla tych rowerzystów którzy jeżdżą rozsądnie.

      • 1 8

      • za oślepianie pieszych będzie laserem po oczkach,

        • 1 2

  • Krakus

    To samo w Krakowie jeżdżę na rowerze przez cały rok i nie widziałem policji albo straży miejskiej żeby sprawdzała czy rowerzyści mają oświetlenie .

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum