• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oliwa i Osowa bez nowego rowerowego połączenia

Krzysztof Koprowski
6 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Ulica Kościerska jest ulicą tylko z nazwy. Obecnie to leśny dukt, który stanowi najkrótsze połączenie rowerowe między Oliwą a Osową. Ulica Kościerska jest ulicą tylko z nazwy. Obecnie to leśny dukt, który stanowi najkrótsze połączenie rowerowe między Oliwą a Osową.

Miasto rezygnuje z budowy drogi pieszo-rowerowej przez Trójmiejski Park Krajobrazowy w śladzie ul. Kościerskiej zobacz na mapie Gdańska. Decyzja ta wynika jednak nie z protestów, ale z wejścia w życie tzw. ustawy krajobrazowej oraz uchwały Sejmiku Województwa Pomorskiego z 2011 r.



Czy między Oliwą a Osową istnieje dobre połączenie rowerowe?

Sprawa budowy asfaltowej drogi pieszo-rowerowej przez Trójmiejski Park Krajobrazowy, łączącej Oliwę z Osową, była szeroko komentowana i omawiania w mediach dwa lata temu.

Radni dzielnicy Oliwa protestowali wówczas przeciwko tej inwestycji, uważając że prowadzenie ruchu rowerowego przez las będzie nadmierną ingerencją w przyrodę. Za inwestycją byli z kolei radni dzielnicy Osowa, a także Gdańska Kampania Rowerowa.

Jeszcze w 2014 r. Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego, w którym jednak nie określono szczegółowo proponowanych rozwiązań. Celem planu było jedynie zarezerwowanie niezbędnego terenu pod inwestycję.

- Możemy ustalić rodzaj nawierzchni w planie, ale tego nie robimy, bo nie jesteśmy do tego zobowiązani. Na etapie tworzenia projektu [budowlanego - dop. red.] drogi i tak decydujące zdanie w tej kwestii będzie miała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska - wyjaśniał dwa lata temu Marek Piskorski, ówczesny dyrektor Biura Rozwoju Gdańska, jednostki odpowiedzialnej za przygotowanie planów zagospodarowania.
RDOŚ ocenił inwestycję negatywnie i w 2015 r. odmówił uzgodnienia projektu planu zagospodarowania. Zdaniem RDOŚ jej realizacja wiązałaby się z nadmierną ingerencją w cenne tereny przyrodnicze (pełne uzasadnienie w formacie pdf).

Ponadto przywołano fragment przyjętej w 2011 r. uchwały Sejmiku Województwa Pomorskiego w sprawie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Wprowadzono w nim zakaz "budowania nowych obiektów budowlanych w pasie szerokości 100 m od linii brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych, z wyjątkiem obiektów służących turystyce wodnej, gospodarce wodnej lub rybackiej".

W tym przypadku za rzekę uznano - płynący w sąsiedztwie ul. Kościerskiej - Potok Prochowy.

Biuro Rozwoju Gdańska złożyło zażalenie na decyzję RDOŚ (format pdf), ale nieoczekiwanie, wraz z tzw. uchwałą krajobrazową, regulującą oprócz reklam m.in. zasady ochrony krajobrazu naturalnego, wprowadzono zapisy zrównujące rzekę z każdym ciekiem naturalnym.

Ul. Kościerska po opadach deszczu. Jej stan pogarszają także pojazdy leśników. Ul. Kościerska po opadach deszczu. Jej stan pogarszają także pojazdy leśników.
- W trakcie procedowania i uzyskiwania uzgodnień weszła w życie ustawa krajobrazowa, która wprowadziła zmiany do ustawy o ochronie przyrody. W związku z tym nie ma możliwości dalszego procedowania planu w takim kształcie. Zgodnie z ustawą wszystkie cieki zaliczono do rzek i określono pas wyłączony z jakichkolwiek obiektów budowlanych, co uniemożliwia fizyczną realizację tej drogi pieszo-rowerowej - wyjaśniała podczas ostatniej sesji Rady Miasta Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.
Uchwała o odstąpieniu od sporządzania planu zagospodarowania zyskała w głosowaniu akceptację 31 radnych (zero głosów przeciw, zero głosów wstrzymujących się).

Czy oznacza to, że rowerzyści muszą się pogodzić z istniejącym stanem gruntowej ulicy Kościerskiej, która w okresie wiosennym i jesiennym, po obfitych opadach deszczu, jest praktycznie nieprzejezdna?

- Nadal będziemy starali się znaleźć rozwiązanie, które doprowadzi do powstania wygodniejszego połączenia Osowej i Oliwy. Być może nie będzie możliwe wybudowanie w ul. Kościerskiej trasy rowerowej o nawierzchni asfaltowej, a jedynie poprawa istniejącej drogi poprzez jej utwardzenie i odwodnienie - mówi Michał Piotrowski z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego.
Analiza długości połączeń rowerowych Osowa-Oliwa. Od góry: przez ul. Spacerową, z wykorzystaniem drogi leśnej równoległej do ul. Spacerowej oraz ul. Kościerską. Analiza długości połączeń rowerowych Osowa-Oliwa. Od góry: przez ul. Spacerową, z wykorzystaniem drogi leśnej równoległej do ul. Spacerowej oraz ul. Kościerską.
Na razie urzędnicy, w razie nieprzejezdności ul. Kościerskiej, zalecają dłuższą drogę przez ul. Spacerową zobacz na mapie Gdańska, a następnie drogę gruntową wybudowaną przez Lasy Państwowe.

- Problemem jest pokonanie odcinka starej drogi o długości ok. 450 na jej przedłużeniu, ale prowadzimy rozmowy z Nadleśnictwem Gdańsk celem poprawy jej nawierzchni - dodaje Piotrowski.
To jednak nie rozwiązuje problemu pokonania obwodnicy. Na bardzo ruchliwym Węźle Osowa zobacz na mapie Gdańska brakuje miejsca pod bezpieczne rozdzielenie rowerzystów od samochodów i tirów (nie ma tam nawet chodnika). Dopiero w ramach rozbudowy ul. Spacerowej rozważa się wykonanie bezkolizyjnego połączenia pieszo-rowerowego na południe od węzła zobacz na mapie Gdańska.

Miejsca

Opinie (334) 9 zablokowanych

  • MTB

    Żadnego asfaltu. Rozstrzelać publicznie tego kto wpadł na taki pomysł. Natomiast utwardzenie jak drogi węglowej i posypanie piaskiem aby rower nie podskakiwał na każdym kamyku - jak najbardziej.

    • 0 0

  • (18)

    W Oliwie wystarczy Wita Stwosza jako przykład chorej ideologii dróg rowerowych.
    Szczególnie zaś jakieś wyłączenia na skrzyżowaniach, jakieś wysepki rowerowe do skrętu w lewo poprzez skręt w prawo, z których i tak prawie nikt nie korzysta pokazuje jak działa zaślepianie ideologia rowerową. Dobrze ze nie udało się tej ideologii zniszczyć TPK.

    I oczywiście "rowerzyści" permanentnie jeżdżący po chodnikach, lub pod prąd pasami rowerowymi. Bo za daleko maja do skrzyżowania.

    • 15 14

    • (8)

      takim jak ty po prostu wszystko przeszkadza,

      • 7 4

      • (7)

        Takim jak ja przeszkadza bezecne wydawania publicznych pieniędzy na takie pomysły jak pas rowerowy w Wita Stwosza. Szczególne, iż wykorzystanie tego "cudu" jest tak niskie.

        Budowa drogi rowerowej po Kościerskiej byłaby podobnym bezsensem, tyle że zapewne sporo droższym i w budowie i w eksploatacji.

        • 4 5

        • wita stwosza to jedyna normalna droga w gdansku (3)

          jedz gdzies gdzie jest cywilizacja. takie rozwiazania to dzis standard.

          koszt jest symboliczny. budowa drogi za setki milionow to dopiero bezsensownoe wydane pieniadze

          • 2 2

          • (2)

            WS byłaby normalną ulicą, ale ktoś wpadł na pomysł budowy idiotycznego pasa rowerowego dla tych kilkunastu rowerzystów tam jeżdżących na godzinę.

            • 2 2

            • a

              Wystarczy ruszyć leniwą d*pę poza 3city i podpatrzyć jak inne miasta sobie radzą. Chociażby Wrocław. Tam na wszystkich arteriach drogowych są wydzielone pasy dla rowerzystów. Mnóstwo ludzi jeździ na rowerach, komunikacja tramwajowa jest sprawna chociaż miasto 2x większe. Widać , że bliżej do Europy. W naszym przypadku nie mogę oprzeć się wrażeniu , że mentalność potomków przesiedleńców z Bieszczad hamuje wyścig do cywilizacji. Innymi słowy, bliżej do Kijowa niż Hanzy...

              • 0 0

            • co ci przeszkadza pas?

              auta maja swoja jezdnie rowery swoja. moim zdaniem to dobre rozwiazanie

              • 2 3

        • (2)

          przecież na to żadne pieniądze nie poszły, na wymalowanie pasa ? śmiechu warte. Ja tam codziennie widzę rowerzystów.

          • 2 1

          • Masz amnezję

            Na "remont" Wita Stwosza poszło 17 mln zł. Ja codziennie spotykam takich otępiałych, gapiących się na zdjęcia w telefonach młodych ludzi bez pamięci i uważam, że powinno się ich leczyć.

            • 0 0

          • Tak raz na 3 minuty jak jest pogoda pojawia się jakiś rowerzysta - faktycznie wymaga to aż wydzielenia pasa rowerowego.

            • 2 1

    • (7)

      Akurat Wita Stwosza to przykład bardzo dobrego i rozsądnego przeprowadzenia drogi rowerowej (za wyjątkiem dziurawej nawierzchni).

      To o czym mówisz to śluza rowerowa i skręcasz z niej w lewo można bezpośrednio jeśli ruch samochodowy jest jeszcze zatrzymany (bo zielone dla rowerzystów zapala się wcześniej właśnie z tego powodu), albo właśnie dwuetapowo jeśli samochody mają też zielone światło. Wtedy trzeba skręcić w prawo i ustawić się na światłach, żeby pojechać na zielonym wprost.

      Po prostu mamy za mało takich dróg i za mało świadomych/wykształconych/douczonych użytkowników tychże.

      • 6 8

      • Na tej drodze praktycznie nie ma ruchu rowerowego a samochodowy jest szczątkowy (1)

        przykład modelowy marnowania pieniędzy

        • 6 4

        • poczytaj dane z liczników

          uściślij pojęcie "praktycznie nie ma".

          W porównaniu z wieloma miastami Europy to w Gdańsku "praktycznie nie ma ruchu rowerowego".

          Spróbuj się zastanowić, co by było, gdyby "praktycznie pomijalna" liczba korzystających z rowerów zdecydowała się na przejazd WS samochodami.

          Nie każdy śpiewa w chórze domagających się darmowych miejsc do parkowania przy plaży.

          • 1 1

      • (4)

        Rozsądny pomysłem na WS to jest budowa parkingów, a nie pasa rowerowego.

        To coś co niektórzy nazywają jakaś śluzą rowerowa, to jest zmarnowanie publicznych pieniędzy.

        O ile ma ona pewnie jakiś sens przy dużym ruchu, to akurat WS jest tak mały ruch i samochodów i rowerów, iż budowa takich dziwolągów traci sens.

        Średnio jeden rowerzysta na 3 minuty naprawdę nie potrzebuje ani śluz, ani szykan rozdzielających pasy i podobnych wymysłów.

        Rozumiem też, iż zawsze winni są ludzie, którzy nie potrafią skorzystać z takich pomysłów jak skręcanie w lewo poprzez skręt w prawo. Tyle iż ludzie zachowują się tutaj racjonalnie, a pomysł z tymi "śluzami" jest irracjonalny.

        • 5 5

        • (3)

          Mogę się z Tobą zgodzić, że budowa drogi rowerowej na Wita Stwosza jest na wyrost, ale nie zgodzę się, że jest bez sensu.

          To nie są wymysły tylko bezpieczne rozwiązania. To nie jest też zwykła droga dla rowerów (zwana potocznie ścieżką rowerową) tylko droga rowerowa z pasami rowerowymi w jezdni. Po to powstają śluzy rowerowe, żeby uniknąć kolizji rowerów z autami na skrzyżowaniach. Jest to rozwiązanie stosowane w Europie i to rozwiązanie się sprawdza.

          U nas niestety jest mało rozwinięta kultura jazdy i nie mówię tu tylko o kierowcach aut, ale również niestety rowerzystów. Wielu rowerzystów wybiera mniej wygodną drogę dla rowerów przy Grunwaldzkiej, obawiając się jazdy WS, bo jeździ się po ulicy. Wielu rowerzystów z tego samego powodu wybiera chodniki, czego już kompletnie nie rozumiem.

          • 4 6

          • (1)

            Nie rozumiem tłumaczenia rowerzystów, iż boja się jechać ulicą, a tym bardziej wydzielonym pasem rowerowym. Jak ktoś się boi, niech nie wsiada na rower.
            Przecież tak samo mogliby się tłumaczyć motocykliści jeżdżący po chodnikach (a oni nie maja swoich pasów i częściej giną na ulicach).

            A co do WS - przy takim ruchu (rowerzysta średnio na 3 minuty i to przy dobrej pogodzie) ani śluzy, ani cykle świateł do skrętu rowerem w lewo nie mają żadnego sensu. To są pieniądze wyrzucone w błoto i tak samo byłoby z Kościerska.

            W Europie nie buduje się raczej takich pomników głupoty. Na WS wystarczyłoby zrobienie strefy tempo 30 jakie jest w teraz już całej Oliwie i ewentualnie wydzielenie pasa rowerowego wyłącznie na odcinku nie zamieszkałym, (od UG do Abrahama)

            • 4 5

            • szkoda że swoich supermądrych pomysłów nie przedstawiasz w Urzędzie MIejskim

              tam jest specjalny referat od aktywnych form mobilności. Być może dowiedziałbyś się, ile kosztuje kilometr pasa rowerowego wydzielonego z jezdni a ile budowa osobnej drogi dla rowerów.

              W Europie innej niż południowa to chyba dawno nie byłeś.

              • 1 1

          • Wybiera Grunwaldzką bo jadą gdzie indziej...

            co z tego że jest "jak w Europie" jak nikt z tego nie koszysta.... Było pierdyknąć śluzy na Grunwaldzkiej

            • 3 2

    • w nocy to prawie nikt nie korzysta z wielu ulic Gdańska

      spróbuj się zastanowić, co zrobić, by mniej ludzi korzystało z chodników gdy decydują się na jazdę rowerem.

      Rozumiem, że angażujesz się również w działania prowadzące do zmniejszenia liczby samochodów parkujących (legalnie i nielegalnie) na chodnikach i trawnikach.

      • 1 0

  • bardzo dobrze ma być dziko i niedostępnie (13)

    • 230 65

    • Dawniej czlowiek z dziewczynami chodzil w dzika otchlan lasu na macanki cacanki (4)

      a dzis wszedzie kazdy musi miec chodniczki , drogi , sciezki , kafelki puperelki itd bo mu rowerek w blotku sie ubrudzi i smartfonik moze sie uszkodzic . Potem lataja takie chlopaczki w rurkach i czapeczkach z wlosem farbowanym o plci nieznanej Bo sa zagubieni w zyciu po 50 roku zycia i najepiej im wychodzi siedzenie u mamusi za szafa do poznej starosci i żone tez im ktos powinien znalezc . Zrob im sciezki , uliczki , lampeczki zeby sie nie przewrocil na rowerku Kewinek .

      • 55 22

      • faceci w rureczkach potrzebują asfaltu

        Doskonala wypowiedz. Robi mi się niedobrze kiedy widzę tzw mężczyzn w rureczkach. Tacy się zrobili delikatni ze asfalciku potrzebują. Dorosle dzieci siedzące na garnuszku u starych nie są w stanie rowerkiem miejskim przejechać kawałka leśnej drogi. Wybudujmy w lesie jeszcze jakąś wciągarkę bo przecież jest trudno wjechać na górę i sklepik z napojami plus kabiny prysznicowe bo chłopcy się spocą..

        • 0 1

      • daleko z Kwietnej nie miales.

        • 0 4

      • (1)

        Dawniej to na Osowej były pola i buraki. Teraz zostało tylko to drugie, do którego nie ma jak bezpiecznie dotrzeć rowerem.

        • 31 9

        • To po co się tam pchasz rowerem nadczłowieku?

          • 5 5

    • ale tam nie jest dziko, tylko grząsko po deszczu. (3)

      wzdłuż Kościerskiej jest nawet kanaliza położona co widać na niektorych zdjeciach. Grunt, że pewna Pani nadal bedzie miała gdzie kuniem jeździć.

      • 34 9

      • im gorzej tym lepiej (2)

        mogę i ja, nawet gdy całkiem rokisłe,
        zmniejszam ciśnienie w oponach fatbajka i ziuu

        a jak ją spotkam na Qniu, to mu airzounda nie pożałuję
        za te wszystkie kupy, które muszę z twarzy zmywać

        • 8 12

        • a w dolinie radosci wlasnie wylali nowy asfalt (1)

          tam mozna tu nie? o co w tym chodzi

          • 8 2

          • Pewnie Szczurek winny

            Ten poranny troll ci powie

            • 2 1

    • Jeju jaka tragedia !!!

      To chyba las ??? Nie autostrada dla kalesoniarzy !!!

      • 10 8

    • mieszkasz w miescie jak ci sie niepodoba chcesz dziko to wynocha na Syberie!!

      tam będziesz miał dziko :)

      • 5 13

    • jak to ku.....

      nie będzie tam asfaltu ani szarej kostki?? to jak mamy jeździć????
      błoto że uj samochody się zakopują ehh jak tu żyć

      • 7 8

    • Osowianie - głosujcie tak dalej - żal mi was

      • 12 7

  • zakaz budowy obiektów w pobliżu cieków i zbiorników wodnych w pasie szerokości 100 metrów od brzegu?

    to porażka.
    Jak budować najbardziej atrakcyjne dla turystów trasy rowerowe wzdłuż brzegów rzek, jezior i sztucznych zbiorników wodnych?

    Mam nadzieję, że albo ten zapis ulegnie zmianie, albo jego interpretacja będzie wystarczająco elastyczna.

    • 1 0

  • (1)

    zaraz, moment!

    tam w Osowej na wiadukcie nad obwodnicą
    nie ma B9, zakazu rowerów,
    a nawet jeśli jest moźna oprzeć się o Prawo o Zgomadzeniach

    trzeba robić demonstrację, co tydzień, w kazdy piątek o 18:00
    jeśli nie ma B9 to w legalnych grupkach po 15 rowerzystów,
    w legalnych odstępach co 200 metrów.
    tempem "dla każdego, babci też",
    do skutku. rok, dwa, pięć.
    oczywiście mieć że sobą broń, legalną, na motobuców
    przecież niektórzy z nas mają broń służbową
    i kamery, by mieć szansę na bandytów w sądzie...

    jeżeli to dla Osowiałych takie ważne, to trzeba się zorganizować,
    wkurzyć kierowców,, a oni zagrozą obaleniem Adamowicza,
    jeśli nie ruszy d*py i czegoś nie zorganizuje

    • 2 9

    • i nie jezdzić mi tam parami
      nie, nie, motobuce bardzo nie lubią, jak jeździmy parami!
      jechać pojedyńczo, metr od rynsztoka,
      a na każym bagażniku - widły, grabie, łopata -
      w poprzek!
      to jest legalne, zapewniam, tylko że to wtedy nie jest
      rządek rowerów, tylko rządek "wózków rowerowych",
      a motobucom będzie trudniej wyprzedzać "na grubość gazety"

      nie macie w tej Osowej żadnej organizacji?
      wszystko chcecie, żeby wam DAĆ?! za co?!?

      • 0 0

  • Brakuje drogi z Oliwy na Osowe ale nie tylko (3)

    Nie powinny to być drogi asfaltowe, ale ubite scieżki leśne (żwir, odwodnienia, podsypane cementem aby były ubite).
    Inna sprawa że oprócz Kościerskiej to wiele leśnych dróg służacych do komunikacji rowerowej (nie rekreacji) jest w fatalnym stanie (np. z Matemblewa na Jaśien/Kiełpinek). Brakuje też rowerowerj obwodnicy trójmiasta przez las która była by rekreacyjną scieżką, ale bez wielkich różnicy wysokości.

    • 10 5

    • (1)

      wiesz jak wysypią te duże ostre kamienie to ja dziękuję, nie każdy jeździ na góralu

      • 3 0

      • i o to chodzi

        • 0 1

    • "Brakuje też rowerowerj obwodnicy trójmiasta przez las która była by rekreacyjną scieżką, ale bez wielkich różnicy wysokości."

      Wyrównać las, czy budować rowerowe wiadukty, aby rowerzyści się zbytnio nie zmęczyli?

      • 2 4

  • (12)

    Dlaczego kolarze nie używają oświetlenia. Czy uważają, że są nieśmiertelni. Zaiwaniało kilku takich po spacerowej 50km/h o zmroku ostatnio.

    • 18 7

    • Kilku na Spacerowej to nie "kolarze". Było się tych konkretnych kilku zapytać (2)

      czemu nie używaja...

      • 2 1

      • (1)

        forsa leży na ulicy, tylko się schylić

        przy obwodnicy powinien być automat, dystrybutor lampek rowerowych. byle żelówka za dychę, kosztowała by w takim automacie dwie dychy. ale była by dostępna 24/24/365 i wracający przemęczony przemoczony głodny nocą RoWeRaK miał by szansę przeżyć i nie straszyć

        money money money always sunny in the rich man's world

        • 1 2

        • Funny a nie sunny

          To otwórz firmę z taką ofertą. Myślę, że inwestycja zwróci Ci się po roku, wszak tylu rowerzystów na pewno kupi lampki.

          • 0 0

    • (7)

      Dlaczego kierowcy nie potrafią odczytać prostego znaku z ograniczeniem prędkości? Myślą, że są nieśmiertelni?

      • 9 5

      • (4)

        Lampki są obowiązkowym wyposażeniem roweru, również kolarskiego za 10000zł. W lidlu lampki kosztują 30pln.

        • 5 3

        • po zmroku jedynie. tego juz nie dopisales (3)

          • 4 1

          • (2)

            i się skubane psują znienacka
            właśnie wtedy gdy nie powinny
            :-(

            • 2 1

            • Obie naraz? (1)

              • 2 0

              • prawo Murphyego
                obie na raz bardzo często
                bo obie bateryjne przechowywane w tym samym miejscu
                albo obie zasilane z tego samego dynama
                tylko tłuściel z fury co nigdy rowerem tego nie wie

                dlatego ja mam w zimie cztery lampki co najmniej
                ale w lecie tylko przednią i tylną żelowkę
                bo w 99,99% wystarczą

                • 0 0

      • Nieśmiertelny to może nie jestem (1)

        Ale za to piśmienny i wiem co oznacza znaczek z czarnymi domkami przekreślonymi czerwonym paskiem.

        • 5 5

        • Może i piśmienny, ale czy rozumny?

          • 2 0

    • Pełna zgoda. Mnie dziwi, że Straż Męska nic w tej sprawie nie robi.

      A to bardzo proste, i myślę skuteczne. Najpierw tydzień pouczeń, bez mandatów, i już po takiej akcji liczba cichociemnych rowerzystów spadłaby znacząco.
      No ale Śmiesz Miejska do wyższych celów jest stworzona.

      • 0 1

  • (26)

    Litości.
    Nawet oficjalne dane obcisłogacich podają, że ruch rowerowy to ok 1 - 2 % ogólnego ruchu w mieście. Mówiąc po ,ludzku dwa tramwaje w godzinach szczytu przewożą więcej osób niż przez cały dzień lansiartwa na rowerach przejedzie.
    Ale oczywiście hałastra cudownych dzieci dwóch pedałów będzie teraz kwilić bo gdzie się lansić na swoich cud rowerkach i sweet focie na portale robić.
    Przecież do tego to się sprowadza.

    • 19 37

    • jezeli chodzi o glowne alterie gdanska to jest to juz nawet do 15% (6)

      sprawdz najpierw zanim cos napiszesz

      • 3 4

      • (5)

        pokaz te wyliczenia, jak Tobie wychodzi te 15%.

        • 4 2

        • al. Zwycięstwa (4)

          50tys aut 7,5tys rowerzystow

          • 3 4

          • (3)

            2.10.2012 - 72 tys. samochodów, maj 2012 - 69 tys. samochód.

            Natomiast kiedy na drodze rowerowej na Zwycięstwa było 7,5 tys. rowerzystów?

            Bo max rowerzystów to około 6tys, a średnia z lat 2014 i 2015 poniżej 2,3 tys. (dane z licznika) . Był jeden pik - 6,4 tys rowerzystów w niedziele 8 czerwca 2014.

            • 4 3

            • jak na razie na DDR-ach nie ma korków (2)

              liczy się nie tylko średnia.

              Twoje tezy o pomijalnych wskaźnikach procentowych udziału przejazdów rowerowych nie dają się utrzymać na dłuższą metę.

              Ale nie tylko tutaj dajesz wyraz ograniczoności wyobraźni.

              • 1 1

              • (1)

                Opieram się na twardych danych, a nie na czyiś widzi mi się.

                A twarde dane pokazują, iż rower w Gdańsku może być jakimś dodatkowym środkiem transportu i to tylko przy dobrej pogodzie.
                Wczoraj na Zwycięstwa było tylko 2630 przejazdów rowerem.

                Bo ludzie potrafią myśleć.
                I oczywiście iż liczy się średnia ruchu, a nie wartości skrajne. .

                • 1 1

              • przy ustalaniu warunków bezpieczeństwa liczy się wartości skrajne

                tak samo przy ustalaniu projektowej przepustowości

                • 0 0

    • o jakis burak sie podemnie podszywa (3)

      jak widze urazony Janusz TDI, ktory jak widzi temat budowy czegos dla rowerow, od razu widzi mniej darmowej powierzchni do parkowania dla swojego passacika.

      Ruch rowerowy jest taki maly wlasnie z powodu ograniczen. Zrozum, ze znacznie taniej jest naklonic 5-10% ludzi do jazdy rowerem, niz zbudowac i utrzymac infrastrukture dla 2-5% samochodow wiecej. W interesie takich januszuf jest promowanie jazdy rowerem.

      • 4 3

      • (2)

        5-10% Gdańszczan na rowerach np w taki dzień jak dziś? Jakieś zżarty tu wypisujesz

        • 5 2

        • takim wpisem dajesz jedynie wyraz ograniczoności swojej wyobraźni (1)

          rzeczowych argumentów jak na lekarstwo

          • 1 1

          • Wczoraj spadek ruchu rowerowego o połowę, albo więcej - vide liczniki rowerowe. Ale pewnie te liczniki wg Ciebie kłamią

            • 1 1

    • Wiesz co najbardziej boli? (5)

      Że są ludzie tacy jak ty bezdennie głupi i niemyślący, o wąziutkim światopogladzie, którzy budują swój świat na kłamstwie i uprzedzeniach i jeszcze dzielą sie tym z innymi. Wstyd

      • 11 5

      • Ale jakim kłamstwie? (2)

        Że rowerzyści to drobny ułamek ruchu pasażerskiego w mieście? To akurat fakt.

        • 5 8

        • w wielu relacjach udział pieszych i rowerzystów sięga kilkudziesięciu procent

          Miasto dobrze zarządzane to nie miasto, w którym biedni jeżdżą samochodami, ale miasto, w którym ludzie zamożni jeżdżą rowerami i komunikacją miejską, do której zwykle docierają pieszo, rowerem lub rowerem publicznym.

          Gdyby w Trójmieście uruchomiono system rowerów publicznych, to udział przejazdów rowerem wzdłuż centralnego pasa wzrósł by szybko do 15-20% i pomogło by to nawet antyrowerowym hejterom w znajdowaniu wolnego miejsca do zaparkowania (niekoniecznie na chodniku)

          • 1 1

        • Dalej ciągniesz temat uprzedzeń

          Zero dyskusji

          • 7 4

      • (1)

        Ujela mnie merytorycznosc tej wypowiedzi.

        • 4 5

        • To nie był merytoryczny komentarz

          To była emocjonalna wypowiedz w odpowiedzi na nie mniej emocjonalny komentarz

          • 5 4

    • na razie kwilą cudowne dzieci trzech pe*ałów (1)

      • 6 3

      • tym ostatnim dzieciom rosną brzuchy

        i są zagrożeni cukrzycą.

        • 1 1

    • (6)

      Nawet oficjalne dane o obcisłogacich podają, że ruch rowerowy z roku na rok rośnie. Każdy uczulony na rowerzystów może wyjechać na Białoruś lub do Rosji, bo tam jazda na rowerze jest passe, tak jak po wojnie posiadanie kozy zamiast krowy na polskiej wsi.

      • 14 5

      • Nie przeginaj z tą Białorusią lub Rosją (4)

        Bo po wsiach się tam jeździ rowerami nadal. To znakomity wiejski środek transportu.

        • 4 5

        • (2)

          No właśnie. A tzw. Trójmiasto to, prawdę mówiąc, trójwiocha.

          • 1 4

          • Trochę w tym racji (1)

            Sporo wiejskich oszołomów uważa, że skoro mama ich wyprawia rowerem 200 m po bułki, to wszyscy tak muszą.

            • 3 4

            • a przecież każdy buc wie
              że 200 metrów po bułki
              najlepiej jedzie się w dizlu tedei bez tłumika i filtra
              bułki lepsiejsze

              • 9 4

        • Dyskusja na portalu jest o trasach rowerowych Trójmiasta a nie o terenach wiejskich.

          • 3 1

      • Rosnie. Wzrost rzedu promili.

        • 1 5

  • O matko (4)

    Łomatko. Nie wiedziałam, że tak dużo ludzi ma problem z rowerzystami skoro tak 'ładnie' się niektórzy o nich wypowiadają . Wydaje mi się, że jako mieszkańcy Trójmiasta powinniśmy się wspierać a nie obrażać. Chyba ktoś tu ma kompleksy skoro się unosi w ten sposób. Ludzie, trochę więcej szacunku do siebie. Nie zachowujcie się jak gbury...

    • 7 5

    • (2)

      Idę na spacer do lasu ścieżką PTTK - dryndają na mnie rowerzyści, sypią żwirem, drą mordy, śmiecą.
      Jadę rowerem po ścieżkach w mieście - każdy jedzie jak mu się podoba, nie patrzy na innych, wyprzedza, dłubie w telefonie podczas jazdy.
      Idę na spacer po mieście - strach prześć przez te przejścia na ścieżkach rowerowych, bo znów nikt nie patrzy tylko pruje do przodu.
      Jadę samochodem - rowerzyści jadą jak chcą, zamiast w szeregu to po 5, lub czasem zdarzy się, że jedzie tylko jeden samym środkiem, zajmując jezdnie i stwarzajac realne zagrożenie.
      NIC nie mam do osób przestrzegających przepisów, jeżdżących bezpiecznie, biorących odpowiedzialność za swoje czyny, ale w trójmieście porządni rowerzyści stanowią może jakieś 15%.

      • 6 4

      • Nie wiem gdzie chodzisz, ale chyba masz pecha, albo bardzo koloruzujesz swoją wypowiedź. Ja jeżdżąc częściej spotykam się ze zgrzytem "rowerzysta-pieszy" który jest zainicjowany w 90% ze strony pieszego. Wpychanie się pod ścieżki, spacerowanie po nich to norma. Juz czasami nie ma co dzwonić. Koleżanka wpadła na dziadka bo wskoczył jej dosłownie pod koła. Dziadek się przewrócił , ona tez. Zaczął na nią wyklinać, zadzwonili po policje. Wystawili dziadków mandat. Oczywiście rowerzyści tez maja swoje za uszami, ale nie można generalizowac. Z tymi 15% to zdecydowana przesada. Wiem, bo jeżdżę i widzę jak jest. Jeżdżenie po chodniku jest ok (bez ścieżki w pobliżu), ale z zachowana ostrożnością. Ja nie odważe się wjechać na ulicę (chyba ze na małych osiedlowych), wiec jak nie ma ścieżki to tylko po chodniku, bo na ulicy w zderzeniu z samochodem na rowerze nie ma szans na wyjście z tego cało.

        • 2 0

      • Jadę rowerem po drodze rowerowej, a tam jak nie rolkarze, to spacerujące pary w różnym wieku.

        Do tego pałętające się bez opieki dzieci na rowerkach czy w innych pojazdach.

        O pieszych, którzy uważając iż rower stanie w miejscu włażą pod koła nie warto wspominać.

        Z drugiej strony rowerzyści w parach czy trojkach zmuszający do ucieczki, ględzący przez telefon, zatrzymujący się nagle, czy skręcający bez uprzedzenia.

        O zasadzie prawej ręki można zapomnieć, tak samo jak o zachowaniu rozsądnej prędkości.

        No i oczywiście moi ulubieńcy, czyli wypasiony rowerek, super rowerowe ubranko i jazda po chodniczku, bo ulica taka niebezpieczna jest.

        Takie są realia życia w mieście.

        ps. o samochodziarzach nie warto nawet pisać...

        • 5 1

    • to co mam ich wspierać, np. popychać zderzakiem samochodu?

      • 2 3

  • Wielu głupców wypowiada się na portalu tym, co mnie bardzo rozczarowało. (26)

    Nie ma w Gdańsku dróg rowerowych, które łączą górny i dolny taras. A przecież powinny być, tak jak są drogi dla samochodów, linie tramwajowe czy chodniki. W innym razie rowerzyści będą jeździli razem z samochodami, np. Spacerową, albo po chodnikach. Oba rozwiązania są kiepskie, więc drogi rowerowe są potrzebne. A durniom, którzy wygadują bzdury na temat rowerzystom powiem tak: wielu obecnych rowerzystów przesiadło się z samochodów, dzięki czemu zmalała zajętość dróg. To chyba korzystne? No chyba że ktoś ma nasr*ne w beret i prostych rzeczy nie kojarzy.

    • 29 21

    • cykliści vs kierowcy ?? (3)

      Po co to antagonizowanie? Nie bardzo wiem dla czego miasto miałoby faworyzować rowerzystów czy kierowców? Droga rowerowa z Osowej do Oliwy jest. Piękna szeroka ścieżka wybudowana przez leśników. Można z nią zjechać z Osowy przez Owczarnię do Oliwy. Po co d*plikować i wydawać pieniądze, niszcząc przy okazji las na kolejną drogę?
      Tematem nierozwiązanym przez miasto jest kładka piesza z Osowy do CH. To jest skandal. Nie ma możliwości pokonania pieszo wiaduktu nad obwodnicą. Więc zamiast wątpliwych tras rowerowych niech miasto zadba o życie i zdrowie mieszkańców. Ale to nie jest medialne dlatego p.Budyń nic sobie z tego nie robi....

      • 9 3

      • (2)

        Ale brak kładki wynika ze sprzeciwu części mieszkańców Osowej.
        Z Oliwy doskonale jedzie się rowerem do Osowej przez Owczarnię. Problem jest z połączeniem Osowej z Sopotem.

        • 4 1

        • bynajmniej (1)

          to wynika z "hojności" miasta. Mieszkańcy Osowej chcę tej kładki.

          • 3 0

          • lekka kompozytowa kładka jak w Bydgoszczu
            knują takie na Politechnice

            ... Gdańskiej

            • 2 0

    • (8)

      Ciekawe ja wielu Gdańszan na co dzień korzysta z roweru jako podstawowego środka komunikacji. Jeden czy dwa procenty?

      I jak wielu codziennie wjeżdżałoby z dolnego tarasu na górny rowerem?

      Pisanie iż droga rowerowa cokolwiek odkorkuje to takie mrzonki.
      I nie musisz straszyć, iż rowerzyści będę jeździć Spacerową, bo jak wiedze te tabuny tchórzliwych rowerzystów jadących chodnikami na Kołobrzeskiej, to wątpię, aby ktoś z nich miał jaja i pojechał Spacerową.

      • 5 13

      • Proste pytania: (7)

        A czy te drogi rowerowe równo pokrywają całe miasto?
        A jak gęsta jest sieć dróg rowerowych?
        A ile jest dedykowanych połączeń rowerowych pomiędzy górnym i dolnym tarasem?

        I właśnie dlatego, że większość rowerzystów boi się jeździć obok szurniętych kierowców, potrzebne są drogi rowerowe. Zresztą bardzo tanie, w porównaniu do tych, którymi jeżdżą samochody.

        • 3 0

        • (6)

          Dobrze zrobione drogi rowerowe wcale nie będą bardzo tanie. Stąd dobrze jest robić inwestycje łączone, czyli w wypadku Osowej przebudować Spacerową i koło niej wybudować drogę rowerową.

          Oczywiście znajdą się malkontenci, dla których 2km dłużej niż Kościerską będzie problemem nie do pokonania.

          A co do strachu - jak ktoś się boi poruszania w ruchu drogowym, nie powinien wsiadać na rower. Nie ma takiej opcji, aby wszędzie wybudować drogi rowerowe i np w strefach zamieszkałych (temp 30) szkoda wręcz pieniędzy na takie budowy.

          • 0 3

          • W normalnym kraju ludzie nie boją się jeździć rowerem w ruchu ogólnym. (5)

            W Polsce, gdzie za kierownicą nawet zwyczajnym ludziom potrafi odbijać, a liczebność idiotów wielokrotnie przekracza średnią europejską, obawa o własne życie jest jak najbardziej uzasadniona.

            • 4 1

            • (4)

              Bzdury piszesz. Ludziom potrafi odbijać za kierownicą samochodu, ale też za kierownicą roweru. Z tego powodu mam nie wychodzić z domu, bo jakiś nawiedzony rowerzysta chce mnie rozjechać, gdy idę po chodniku?

              Jeżdżę rowerek po Kołobrzeskiej, ze dwa razy zjeżdżałem Spacerową, standardowo jeżdżę po ulicach Brzeźna (tam gdzie nie ma dróg rowerowych). I żyję.
              A jedyne problemy mam z nawiedzonymi rowerzystami nie szanującymi żadnych przepisów, w tym np zasady prawej ręki (to nagminne), czy nie znającymi żadnych ograniczeń prędkości.
              Czy jak rowerzystom odbija, to ja mam się bać i nie korzystać z dróg rowerowych?

              • 0 3

              • Aleś podminowany i to od wczoraj... (1)

                Kim jesteś i co zrobiłeś z 'T', wcieleniem powściągliwej i rzeczowej uprzejmości...

                • 1 0

              • Podminowany jestem zawsze, gdy wrócę z jazdy rowerem po nadmorskich drogach rowerowych.

                • 0 1

              • T - po co tyle energii zużywasz? (1)

                porównaj energię kinetyczną samochodu z energią kinetyczną rowerzystki odczuwającej lęk przed jazdą w ruchu ogólnym, ale gotową do jazdy dobrze zaprojektowaną drogą dla rowerów.

                Porównaj koszt budowy stu metrów dwujezdniowej drogi lub tunelu pod pachołkiem z kosztem budowy stu metrów drogi dla rowerów. Może dojdziesz do jakichś wniosków, jak na razie to bijesz pianę tylko.

                • 2 1

              • Dziękuje za tę troskę, ale moja zużyta energia moja osobistą sprawą i nic Tobie do tego.

                O tym lęku przed samochodami to takie bajdurzenie "odważnych" rowerzystów, którzy potrafią rozjeżdżać pieszych, bo im się tez chodnik należy. Moja rada - boisz się, nie wsiadaj na rower. Niestety wydzielone ścieżki czy drogi rowerowe pozbawiły umiejętność rowerzystów, co później widać, gdy musza przejechać kawałek pasem rowerowym, czy osiedlową uliczką.

                Dobrze zaprojektowana droga rowerowa jest zwykłam pasem/ kontrpasem rowerowym w normalnej ulicy. Fizyczne rozdzielenie powinno mieć miejsce wyłącznie, gdy na ulicy prędkość dozwolona przekracza 50km/h.

                • 1 2

    • Zgoda co do konieczności budowy połączenia (8)

      Ale akurat ulica Kościerska nie jest dobrym pomysłem, znajduje się tam Rezerwat Przyrody "Źródliska w Dolinie Ewy". Nie powinno się tam budować dróg asfaltowych. Dobre połączenie dla rowerów to Droga Rynarzewska (równoległa do Spacerowej) oraz Droga Marnych Mostów (część niebieskiego szlaku rowerowego TPK)

      • 5 1

      • Ale to nie chodzi akurat o Kościerską. (1)

        Kościerska to jest przykład polityki miasta Gdańska w kwestiach dróg rowerowych: nie podejmować trudnych, ale istotnych spraw, tylko budować asfalt po lasach i pustkowiach. A tymczasem wzdłuż Spacerowej, leśnego odcinka ul. Słowackiego albo górnej części Kartuskiej jakoś infrastruktury rowerowej nie dało się zbudować. I nie ma co mówić o kosztach - one są niewielkie w porównaniu do budowy normatywnych dróg dla samochodów. Brak jest ciągłości działania, są tylko akcje.

        • 2 0

        • Dokładnie

          Wybudowali ścieżkę wzdłuż Nowatorów ale nie ma głupiego 1km ścieżki wzdłuż
          Budowlanych w efekcie
          wielu turystów bojąc się o własne życie nie pojedzie tędy na Kaszuby.

          Można by mnożyć

          • 3 0

      • (4)

        Połączenie trzeba wybudować przy okazji przebudowy Spacerowej.

        • 0 2

        • (3)

          Czyli zgadzamy się, że droga rowerowa powinna powstać w ciągu ulicy Spacerowej, nie ulicy Kościerskiej? Dodatkowo przedstawiłem obecnie istniejące połączenia, których nawierzchnia jest w zdecydowanie lepszej sytuacji niż Kościerska.

          • 1 1

          • (2)

            Jestem za budową drogi w ciągu Spacerowej, bo i tak wymaga to inwestycji drogowej w TPK.

            A do Osowej da się też dojechać Bytowską (asfalt) i Drogą Węglową (szuter).

            • 1 3

            • da sie ale to dalej duzo. (1)

              • 1 0

              • I jaki problem nadłożyć niecałe 2km aby jechać lepszą drogą?

                • 0 3

      • fakty

        koło Kościerskiej i tego rezerwatu pod drogą jest ściek
        kolektor odchodów całej Osowy
        w tym domów, stadnin koni, obór i chlewni

        nieszczelny. i tak trzeba ryć i go
        p i l n i e
        naprawić, bo gów no wycieka i zatruwa Potok Prochowy
        i ujęcie wody
        plan ochrony tpk nie jest paktem samobójców
        nie jest nakazem picia gnojówki przez mieszkańców Oliwy

        skoro i tak trzeba ryć, można kończąc utwardzić nawierzchnię

        • 7 0

    • ale bełkot (1)

      A co lekarze na twój temat?

      • 8 9

      • Lekarze nie widza przeciwskazań.

        Ani do pracy, ani do jeżdżenia samochodem, ani do jeżdżenia rowerem. Wszystko ok. Mam to na piśmie!

        • 2 0

    • januszom w dieslu z wycietym dpf-em smorodzacym czarnymi spalinami nie wytlumaczysz,

      • 7 4

    • Januszom tego nie wytłumaczysz. Oni tego nie ogarniają. Musi być szeroko, jak w Ameryce, ale zero korków. No i oczywiście droga nie może być pod domem Janusza, ale już u sąsiada jak najbardziej.

      • 11 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024

220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum