• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okolice Trójmiasta i Leźno

Krzysztof Kochanowicz
21 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
My wyruszyliśmy z gdańskiej Zaspy, skąd skierowaliśmy się do Wrzeszcza, a dokładniej przed bramy cmentarza na Srebrzysku. Od tego momentu można powiedzieć, że nie spotkamy się już z żadną ruchliwą szosą. Ze względu na brak ścieżki rowerowej na odcinku Wrzeszcz -Niedźwiednik, my wybraliśmy tuż przed głównym wejściem na cmentarz drogę brukowaną odbijającą w prawo, a następnie po ok.400 metrach jeszcze raz w prawo w drogę piaszczystą ciągnącą się wzdłuż działek. Jest to dobre rozwiązanie by ominąć dość ruchliwą i zakopconą przez samochody ulicę Słowackiego. Jadąc cały czas prosto, początkowo lekko pod górkę nigdzie specjalnie nie skręcając dojechaliśmy do Brętowa, (do ul.Rakoczego).

Tu przedostaliśmy się na drugą stronę jezdni, po czym wjechaliśmy na żółty szlak. Szlak zaczyna się od dolnych Piecek, pomiędzy domami a garażami ciągnie droga wyłożona betonowymi kaflami, a po 300 metrach po lewej stronie ukaże się zniszczony ceglany most kolejowy. Szlakiem tym, nazywanym dość często "Szlakiem zwiniętych torów", gdyż niegdyś nasypem jeździł pociąg, dojechaliśmy do dawnego poligonu na Morenie. W pewnym momencie nasyp będzie dość ciężko przejezdny, szczególnie przed poligonem, dlatego lepiej jest obrać ścieżkę prowadzącą wzdłuż wału. Na wysokości poligonu należy powrócić na nasyp i kontynuować jazdę aż do obwodnicy trójmiejskiej. Szlak zwiniętych torów prowadzi aż do dzielnicy Kokoszki, jednakże przed obwodnicą należy skręcić w prawo, przejechać przez mały most nad szlakiem, a następnie w lewo na niebieski szlak Kartuski. Umożliwia to łatwiejszą przeprawę przez obwodnicę. Od tego momentu na szlaku żółtym pojawiają się stare tory kolejowe mocno zarośnięte krzakami, dlatego też przejazd jest wręcz niemożliwy.



Szlak niebieski, natomiast przechodzi pod obwodnicą początkowo charakteryzując się betonowymi kaflami, lecz nie na długo. Później wiedzie on drogą gruntową. Gdy tylko wdrapaliśmy się na szczyt tej drogi szlak zmienił kierunek odbijając mocno pod ukosem w lewo. Więc żeby nie pomylić drogi lepiej kierować się według wskazówek szlaku niebieskiego. Wraz z szlakiem niebieskim od tego momentu ciągnie się także szlak czarny zwany Szlakiem Wzgórz Szymbarskich. Zjeżdżając dość wyboistą, wąską ścieżką w dół dojechaliśmy po raz kolejny do Szlaku zwiniętych torów. Lepiej jest nie jechać po torach, gdyż zbyt daleko tak się nie dojedzie. Na górze po prawej stronie, pomiędzy torami a ogródkami, wiedzie ścieżka, którą spokojnie dojedzie się do dzielnicy Kokoszki.

W Kokoszkach należy przejechać na drugą stronę ulicy, cały czas trzymając się torów kolejowych, następnie przejechać przez most nad nimi i skręcić w prawo w polną drogę, która po ok.100 metrach przekształci się w równą drogę asfaltową. Szosą tą należy walić cały czas przed siebie, mijając liczne rudery, pola i łąki, aż do zabudowań. Trudno powiedzieć czy to jakaś odrębna wieś, czy też jeszcze Kokoszki, w każdym razie nie należy się martwić zawracającymi tam ptakami :-) Kontynuując drogę cały czas prosto dojedziemy do szosy relacji Gdańsk - Żukowo. Niestety nie ma wzdłuż niej żadnej drogi leśnej, która by omijała tą dość ruchliwą trasę, a nawet jeśli znajdziecie jakąś małą, to po ok. 1 km będziecie musieli przeprawić się przez most nad torami kolejowymi prosto do miejscowości Leźno.

W Leźnie tuż za przystankiem PKS jest szosa w prawo, a wzdłuż niej fajna wyłożona betonowymi kafelkami ścieżka rowerowa. Jadąc nią radzę patrzeć pod koła !!! Jeden z naszych kolegów w tym miejscu najechał na coś ostrego, co zatrzymało nas w Leźnie na ponad godzinę... Mijając małe jeziorko, po prawej stronie ukaże się piękny odrestaurowany dworek oraz otaczające go ponad 500-letnie dęby. Ten XIX wieczny budynek obecnie należy do Uniwersytetu Gdańskiego. Z tyłu natomiast znajduje się dość zaniedbany mały park z licznymi starymi drzewami oraz jabłoniami (najlepsze jabłka są tam pod koniec sierpnia !) Niestety my zamiast jabłek mieliśmy postój i ... zmienianie dętek.

Z Leźna kierujemy się do Pępowa. Jadąc drogą asfaltową należy zachować szczególną ostrożność, gdyż droga jest wąska, a w sezonie letnim dość ruchliwa.
W Pępowie, ok. 300 za mostem nad torami kolejowymi należy skręcić w prawo na Banino. Droga do Banina jest mało ruchliwa, poza tym to droga gruntowa. Wiedzie ona głównie przez pola i po prawej stronie mały zagajnik. Tuż za zagajnikiem jest małe rozwidlenie dróg. Tu należy obrać lekki łuk w lewo i kontynuować drogę aż do nowych wybudowań Banina.



W Baninie należy przejechać na drugą stronę jezdni, na mały placyk, na którym mieści się przystanek diliżansowy PKS, stąd następnie należy odbić w lewo w małą uliczkę, przebić się przez willową dzielnicę aż do lasu. Tu droga jest już jedna. Pomimo licznych małych rozgałęzień i leśnych krzyżówek należy jechać cały czas prosto szeroką piaszczystą drogą. Po ok.2,5 km droga skręci w prawo i będzie dość duże skrzyżowanie polnych dróg. Tu trzeba zachować ostrożność. Należy skręcić także w prawo tak jak prowadzi główna droga i na krzyżówce kontynuować także prosto w las. Tuż przed granicą lasu przejedziemy przez mały drewniany most a następnie dość wyboistą drogą leśną do wsi Czarne Błoto.

Trzymając się cały czas tej samej drogi, należy zjechać w dół aż do Jeziora Wysockiego, po czym do góry aż do przejazdu kolejowego. Za przejazdem po lewej stronie widać będzie zabudowania dzielnicy Osowa. Chcąc ominąć osiedlowe drogi należy jechać cały czas prosto asfaltową drogą mijając osiedle Nowy Świat. Na końcu tego prostego odcinka będzie mała droga żwirowa, którą dojedziemy prosto do Owczarni. Owczarnia: za obwodnicą znajduje się mały sklepik, tu należy skręcić w lewo, a następnie za nim w prawo. Drogą gruntową dojedziemy lekko pod górkę do przydrożnego krzyża, a tuż za nim skręcimy w lewo. Za szlabanem jest bardzo fajny zjazd Doliną Świeżej Wody, zwanej inaczej Doliną Ewy. Jadąc cały czas przed siebie dojedziemy do granicy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i niebieskiego szlaku, który to zaś doprowadzi nas do Parku Oliwskiego. Aby nadal móc trochę po obcować z przyrodą, a nie z betonowymi blokami, należy przejechać przez Park Oliwski, a raczej proponowałbym rowery przeprowadzić, ze względu na często kręcącą się tam Straż Miejską lub bawiące się dzieciaki. Za parkiem należy skręcić w prawo, przeciąć ul. Grunwaldzką i dostać się na ścieżkę rowerową, która prowadzi aż do plaży w Jelitkowie. No i mamy znowu przyrodę: ćwierkające ładnie ptaszki, krzyczące mewy i szumiące morze ...

Trasę proponuję testować o ładnej porze roku, bo jadąc późną jesienią po pierwsze widoki nie będą już tak piękne jak wiosną czy latem. Po drugie drogi, szczególnie te piaszczyste leśne są zalane. No i pogoda dość zmienna. Nam w drodze powrotnej nie dość że wiał silny wiatr boczny to jeszcze zaczął padać śnieg. Ale, jak to mówią prawdziwi rowerzyści: Dla chcącego nic trudnego !

Trasa liczy ok. 45 km: Zaspa - Wrzeszcz - poligon na Morenie - Kokoszki - Leźno - Pępowo - Banino - Czarne Błoto - Owczarnia - Dolina Świeżej Wody - Park Oliwski - Jelitkowo - Zaspa.

Wykorzystana mapa: Trójmiejski Park Krajobrazowy (1:30 000).

Trasę przygotował i opracował: Krzysztof Kochanowicz

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 45 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (8) 2 zablokowane

  • Okolice Trójmiasta są idealne do uprawiania turystyki rowerowej

    Ale ostatnio coś sie popsuło. Np. w Starej Oliwie na ul. Kwietnej mocno wzrósł ruch samochodowy i trzeba bardzo uważać (jak ci kierowcy jeżdżą!!). Może to konsekwencja otwarcia knajpy dla nowobogackich w Dolinie Radości.

    • 0 0

  • Trasa kolejowa

    Ja na wycieczkę rowerową lubie szczególnie pas nadmorki, naleze do grupy tych "sportowców" co po godzinie jazdy są już trochę spragnieni .....
    Uwazam ze w Gdańsku brakuje połączenia dzielnic położonych bliżej obwodnicy np. Morena, Niedzwiednik z pasem nadmorskim - w taki sposób aby omijać ruchliwe ulice np Słowackiego.
    Dlatego idealnie byloby wykorzystać stary nasyp kolejowy przecinający właśnie ul. Slowackiego, potem Polanki i Niepodległości na trase rowerowa. Jezeli komus sie ten pomysl podoba czekam na opinie.

    • 0 0

  • jaaaaaaa też chcę ;) !!!

    Gorąca, lepka polewa płynnego miodu.
    Przypiekane na grillu boki.
    Gotowany ręcznik ciasno owinięty wokół twarzy.
    Postronek na szyi.
    Bezdech.
    Rozmyte kształty.
    Maziowe chmury wyżerające ostrość z obrazu.
    Cukierkowy czas toffi ciągnący się między palcami.
    Gęsta kropla ściekająca wzdłuż kręgosłupa.
    Ścięte białko na patelni.
    Zlasowany mózg.
    ...tyle czuję gdy brykam...;)))p

    CZAS a w zasadzie jego brak mnie nie pozwala z wami smigac Krzychu .... ale to się zmieni mam nadzieję niebawem !!!

    • 0 0

  • MAMAY LEPIEJ JAK INNI

    • 0 0

  • Fajnie sie jeżdzi jak jest śnieg i lekki mróz! Mam ochotę zrobić tą trase, czy ktoś jeszcze?

    • 0 0

  • A Zoo?!?! TYLKO DLA GÓRALI!

    Proponuje zamiast zjezdzac Dol. Ewy wziąść azymut na Geanta (przed sklepem w lewo i do opru na pn.) i stamtad najpierw drobnymi sciezkami (w prawo przed Geantem) a potem dosc szeroka droga jechac wzdluz Spacerowej (uwaga! czesto zmienia ona swój kierunek, trzeba trzymac sie jak najbardziej kierunku na Oliwę) az do zardzewialej bramy (na wys. przystanku na żądanie na Spacerowej), która prowadzi do Zoo
    Dlaczego?
    1. Wchodzisz do Zoo za friko
    2. Normalnie z rowerem do Zoo nie wejdziesz - nie zapomne, jakie gały wyszczeżył na mnie strażnik, gdy kulturalnie wyjeżdżałem przez główną bramę:)

    Pozdrawiam wszystkich bikerów

    • 0 0

  • do Andziu

    jestem tego samego zdania. "tylko" postawic mosty nad slowackiego polanki grunwaldzka, potem jeszcze moze nad torami kolejowymi i juz bedziemy na zaspie... potem juz tylko rzut beretem do nadmorskiej sciechy...

    • 0 0

  • Trasa Kolejowa

    Pomysl nam sie bardzo podoba i jest to znakomite rozwiazanie rekreacyjno-turystyczne, na wykorzystanie terenu "starego nasypu kolejowego" zwanego "SZLAKIEM ZWINIETYCH TOROW" Mieszkam na Niedzwiedniku...
    Niestety szkoda ze wladze naszego miasta mysla inaczej i w pazdzierniku br. chca zlikwidowac = usunac nasyp kolejowy i wybudowac droge z Oliwy do Moreny, likwidujac najpiekniejsze tereny naszego miasta!! Powstanie ulica dwupasmowa. Zostanie zlikwidowany wawoz i nasyp kolejowy w odcinku Niedzwiednika. Kilka lat temu byl projekt przywrocenia kolejki waskotorowej w celach turystycznych i historycznych. Trasa kolejowa ciagnelaby sie z Gdanska Wrzeszcza, przez Zaspe, Oliwe, Niedzwiednik, Stare Bretowo, poligon wojskowy, lotnisko i moznaby bylo polaczyc z torami prowadzacymi na Kaszuby!! Jednoczenie mozna by bylo projekt polaczyc z trasa rowerowa!! Uwazam, ze jest to wspaniale rozwiazanie mogace polaczyc KULTURE, SPORT I TURYSTYKE.

    Jesli ktos podziela nasz poglad i pomysl w wyzej wymienionym projekcie, to komentujcie... Jeszcze mozemy zapobiec zniszczenia najpieknieszych terenow naszego miasta.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum