Odprowadzam Sam. Trwają zapisy do nowej edycji
Trwają zapisy do nowej, dziesiątej już edycji "Odprowadzam Sam" - akcji przeznaczonej dla gdyńskich przedszkolaków w wieku od 4 do 7 lat, ich rodziców oraz nauczycieli. Zainteresowane placówki mogą zgłaszać się do 23 lutego, a sama akcja rozpocznie się 4 kwietnia.
W ramach kampanii dzieci w wieku 4-7 lat starają się docierać do szkoły rowerem, hulajnogą, komunikacją miejską lub pieszo. W 2021 r. w kampanii wzięło udział 38 gdyńskich przeszkoli i szkół - aż 3881 dzieci ze 160 grup.
- "Odprowadzam Sam" to kampania, która cieszy się dużym zainteresowaniem wśród najmłodszych i ich rodziców - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. - Poprzez elementy zabaw edukacyjnych, m.in. zeszyty ćwiczeń, które dostaje każdy uczestnik akcji i wspólne wyklejanie plakatów drzewek, wprowadzamy m.in. zdrowe i ekologiczne nawyki transportowe. Tym samym chciałbym zachęcić rodziców, którzy podwożą swoje dzieci samochodem, aby pozostawiali auto około 300-500 metrów od przedszkola i ten ostatni kawałek pokonali zrównoważonym transportem lub pieszo.
Na czym polega akcja?
W "Odprowadzam Sam" uczestniczą zgłoszone wcześniej grupy z gdyńskich publicznych przedszkoli i szkół podstawowych. Te objęte kampanią otrzymają kolorowe plakaty drzewka wraz z naklejkami. Za każdy dzień, kiedy dziecko przyjdzie do przedszkola lub szkoły bądź przyjedzie wraz z rodzicem środkiem transportu publicznego, na rowerze, deskorolce lub hulajnodze, otrzyma od wychowawcy naklejkę, którą przyklei na plakacie. Na zakończenie akcji najaktywniejsze grupy otrzymają atrakcyjne nagrody.
W ramach kampanii jej uczestnicy mają również do rozwiązania różnego rodzaju zadania. Każda grupa, która prześle do 3 czerwca zdjęcia lub prezentacje z przebiegu akcji oraz zdjęcia wyklejonych drzewek na plakacie, uczestniczyć będzie w konkursie z nagrodami. Na koniec projektu placówki edukacyjne otrzymają dodatkowo sadzonki drzewek, które zostaną zasadzone na ich terenie. Dzieci będą mogły je samodzielnie pielęgnować. Wszystkie zgłoszone przedszkola i szkoły otrzymają również materiały edukacyjne, certyfikaty oraz upominki dla swoich wychowanków.
Kokoszki. Będzie kładka rowerowa nad torami
Przedszkolaki dbają o zdrowie
- "Odprowadzam Sam" to kampania, którą uwielbiają przedszkolaki - mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. - Z dwóch powodów: po pierwsze to wielka frajda wybrać się do przedszkola na hulajnodze, rowerem albo gdyńskim trolejbusem, którym nie jeździ się na co dzień. Po drugie można naklejać później naklejki na specjalnym drzewku, które symbolizuje wkład dzieci w ochronę środowiska. Z kolei dla rodziców to doskonały pretekst, aby zostawić samochód, skorzystać z bardziej ekologicznego transportu i pokazać dzieciom, że dbamy w ten sposób nie tylko o środowisko, ale także o zdrowie. W tej kampanii nagrodą są m.in. drzewka do posadzenia przez przedszkola. Dzięki temu nauczyciele mogą wykorzystać tę okazję do ciekawej lekcji przyrody w przedszkolnych ogródkach oraz nauki odpowiedzialności na naturę.
"Odprowadzam Sam" to kampania organizowana przez Gdyńskie Centrum Sportu. Jej tegoroczna, dziesiąta już edycja rozpocznie się 4 kwietnia. Do gdyńskich publicznych przedszkoli i szkół podstawowych trafiły już zaproszenia wraz z formularzem zgłoszeniowym. Zainteresowane placówki muszą przesłać deklaracje uczestnictwa w akcji najpóźniej do 23 lutego. Wszystko, co należy zrobić, to przesłać wypełniony wzór zgłoszenia na adres mailowy: odprowadzamsam@gdyniasport.pl.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-02-08 08:37
Holandia to kraj najszczęśliwszych dzieci na świecie (16)
Działania na rzecz redukcji skali oraz uspokojenia ruchu drogowego powodują, że rodzice godzą się na samodzielne docieranie dzieci do szkół. Do przedszkoli dzieci w miastach holenderskich dowożone są często rowerami rodziców: jedno na foteliku za kierownicą, drugie na foteliku na bagażniku roweru za rodzicem. Jak trochę wyrosną, jadą samodzielnie,
Działania na rzecz redukcji skali oraz uspokojenia ruchu drogowego powodują, że rodzice godzą się na samodzielne docieranie dzieci do szkół. Do przedszkoli dzieci w miastach holenderskich dowożone są często rowerami rodziców: jedno na foteliku za kierownicą, drugie na foteliku na bagażniku roweru za rodzicem. Jak trochę wyrosną, jadą samodzielnie, nawiązując spontaniczne relacje z rówieśnikami. To znakomicie wpływa na psychikę dzieci, w przeciwieństwie do warunków (niedo)rozwoju dzieci wożonych do przedszkoli i szkół samochodami rodziców. Dowożenie dzieci do przedszkoli i szkół samochodem to forma zabierania im normalnego dzieciństwa.
- 7 5
-
2022-02-08 18:21
Powodzenia (1)
Z wożeniem dwójki dzieci rowerem na południu Gdańska lub na morenie , krajobraz nie przypomina Holandii :-) nie każda mama jest Majką Włoszczowską :-D
- 3 3
-
2022-02-09 10:08
prawie każda kobieta może czuć się jak Maja Włoszczowska na rowerze wspomaganym elektrycznie
- 0 0
-
2022-02-08 10:12
Holandia to żaden wzór do naśladowania. (3)
- 1 9
-
2022-02-08 11:54
Gdy stalismy wkorku jakis dzban chciał sobie pojechac pasem awaryjnym po kilku minutach policja go zablokowała i miał spory
tak było w Holandii .Unas panuje bezkarnosc albo dostaja pouczenia.
- 3 0
-
2022-02-08 11:03
zależy pod jakim względem
Holandia ma najlepsze na świecie wskaźniki bezpieczeństwa ruchu drogowego a także najlepsze opinie na temat warunków jazdy samochodem - po prostu tamtejsi inżynierowie ruchu drogowego tak rozwiązują ronda i inne skrzyżowania, że liczba tzw. warunkowych zatrzymań jest minimalizowana: jeździ się spokojniej ale dużo bardziej płynnie, zarówno
Holandia ma najlepsze na świecie wskaźniki bezpieczeństwa ruchu drogowego a także najlepsze opinie na temat warunków jazdy samochodem - po prostu tamtejsi inżynierowie ruchu drogowego tak rozwiązują ronda i inne skrzyżowania, że liczba tzw. warunkowych zatrzymań jest minimalizowana: jeździ się spokojniej ale dużo bardziej płynnie, zarówno samochodami jak i rowerami. Spokojna jazda sprzyja poprawie relacji między ludzkich: kierowcy rzadziej odczuwają tzw. wku*w drogowy, bardzo często występujący na wielopasmowych arteriach pseudoszybkiego ruchu.
- 4 1
-
2022-02-08 11:03
zazdrościsz dzieciom szczęśliwego dzieciństwa?
cyklofobię się leczy
- 1 2
-
2022-02-08 09:02
Ale tak jest nie tylko w Holandi ale w całej europie zachodniej czy skandynawi juz.
- 2 2
-
2022-02-08 08:50
(8)
W jaki sposób dowożąc dziecko autem zabiera mu się normalne dzieciństwo?
- 5 8
-
2022-02-08 09:02
Ty pewnie z rocznika gimbusa jesteś ?Dziecko wracajac razem z innymi dziećmi poznaje nie tylko okolice ale i nature i (7)
i czesto jest swiatkiem róznych zdarzeń.Ty chodujesz dzieci pakujac je do blaszaka I zabierasz im ten czas poznawczy dla niego najwazniejszy.!
- 5 6
-
2022-02-08 10:47
(6)
Nie, nie z gimbusa. Wytłumacz mi, w jaki sposób 4-letnie dziecko ma wracać samo z innymi dziećmi z przedszkola i razem z równieśnikami poznawać świat?
- 5 2
-
2022-02-08 10:59
dziecko dowożone do przedszkola/szkoły samochodem rodziców (5)
nie ma możliwości nabrania umiejętności spontanicznego nawiązywania relacji z rówieśnikami w czasie drogi do przedszkola/szkoły. Oprócz braku doświadczania naturalnego otoczenia traci szanse na rozwijanie podstawowych umiejętności społecznych. Moja wnuczka bardzo często po prostu czeka na swoje koleżanki by z nimi pożartować przy wyjściu z przedszkola - po prostu lubi wspólne spacery z koleżankami.
- 5 4
-
2022-02-09 13:54
przecież ma możliwość spontanicznego nawiązywania relacji w samej szkole (1)
nie musi czekać do wyjścia ze szkoły. Z resztą szkoła nie jest jedynym miejscem socjalizowania dziecka.
- 3 1
-
2022-02-13 19:44
warto, żeby miała wiele miejsc do "socjalizowania" się z innymi dziećmi
nie tylko w szkole czy przedszkolu (w zależności od wieku). Skup uwagę na słowie: spontaniczność nawiązywania relacji.
- 0 0
-
2022-02-08 14:28
(2)
Czyli Twoja wnuczka sama chodzi do przedszkola i z niego wraca tak? No ja jestem zatem chyba złym rodzicem, bo nie pozwalam mojej 4-letniej córce na samotne spacery do i z przedszkola. Tak, zawożę do przedszkola i z niego odbieram. Po przedszkolu spacerujemy i jest czas na spotkania z rówieśnikami. To też źle?
- 3 3
-
2022-02-08 18:19
albo chcesz coś zrozumieć, albo chcesz komuś coś udowodnić (1)
Oczywiście towarzyszę mojej wnuczce w czasie spaceru z przedszkola. Gdybym wiózł ją samochodem, nie miała by szansy porozmawiać ze swoimi koleżankami po drodze. One także pozostają pod opieką osób dorosłych - rodziców lub dziadków.
- 7 1
-
2022-02-09 11:40
No to masz szczęście, że to odbierasz dziecko o przyzwoitej porze, kiedy jesscze jest sporo równieśników. Również masz szczęście, że idziecie w tym samym kierunku co oni lub nawet mieszkacie niedaleko siebie. Ja niestety odbieram córkę prawie przed zamknięciem, kiedy dzieci jest niewiele. Poza tym każdy mieszka gdzie indziej i większość rodziców
No to masz szczęście, że to odbierasz dziecko o przyzwoitej porze, kiedy jesscze jest sporo równieśników. Również masz szczęście, że idziecie w tym samym kierunku co oni lub nawet mieszkacie niedaleko siebie. Ja niestety odbieram córkę prawie przed zamknięciem, kiedy dzieci jest niewiele. Poza tym każdy mieszka gdzie indziej i większość rodziców również je przywozi. Do tego dystans ok 5km od domu. Więc takie mówienie, że podwożenie to krzywda dla dziecka to moim zdaniem mocno naciągana teoria. Tym bardziej, że rozwijanie więzi/umiejętności społecznych nie od odbywa się tylko w trakcie odprowadzania dziecka. Chyba, że są jakieś badania na ten temat to chętnie je poznam.
- 3 0
-
2022-02-08 07:28
Rozewska
Oby tak zrobili na Rozewskiej, póki co jako mieszkaniec nie mam gdzie zaparkować auta bo ludzie przywożą i odbierają dzieciaki ,zostawiają auto pod blokiem i jeszcze załatwiają sprawy w przychodni obok
- 7 8
-
2022-02-08 07:14
dziecko rowerem do przedszkola. Czyli rodzic ma czas na spacerek - bo dziecko na rowerze jest pieszym. (8)
fajnie tak, fajnie by było kogoś na to czasowo (czyli finansowo też) stać.
- 28 20
-
2022-02-08 09:17
kosztem jest kilkanaście minut snu i tyle (2)
stać cię
- 7 6
-
2022-02-08 11:50
nieprawda bo moze połozyc sie wczesniej spac te kilka minut (1)
- 3 1
-
2022-02-09 09:41
Możesz też podać swoje dane i codziennie zaprowadzać i odbierać dzieci np. sąsiadów. Dzięki temu oni nie będą musieli jeździć samochodami. Dla ciebie to tylko położyć się kilka minut wcześniej. Jest to rozwiązanie. Ps. niech zgadnę bezdzietny/na czy niepracujący/ca?
- 0 1
-
2022-02-08 07:28
(1)
dziecko na rowerze jest szybsze niż z buta, więc jak masz odległość do przedszkola, której nie pokonujesz autem, to tylko na plus zrzędo :P
ja za rok dziecko do przedszkola zapisuję. oby było miejsce. wtedy będziemy jeździć i na wrotkach ze szczęścia :P- 16 8
-
2022-02-10 10:24
powodzenia z miejscem!
serio mówię. :(
- 0 0
-
2022-02-08 07:24
jak Twoje życie nie jest uzależnione od auta (2)
i wszędzie masz 15 minut pieszo max, to Cię stać.
- 15 8
-
2022-02-08 16:18
jeśli tak jest to znaczy że jesteś singlem
jak już masz żonę i dzieci to nigdy nie będzie tak że oboje będą mieli wszędzie 15 minut, a dzieci tym bardziej
- 6 1
-
2022-02-08 12:42
Słowa klucz - rejonizacja i dostępność
Dostępność miejsc w placówkach w rejonie zamieszkania powoduje wszechobecną samochodozę widoczną przed przedszkolami czy szkołami podstawowymi. Dwoje pracujących rodziców jest na straconej pozycji jeżeli posiadają jedno czy dwójkę dzieci. Masz szczęście to dostaniesz się blisko, jak nie to trzeba być samotnym, niepełnosprawnym rodzicem albo żyć za
Dostępność miejsc w placówkach w rejonie zamieszkania powoduje wszechobecną samochodozę widoczną przed przedszkolami czy szkołami podstawowymi. Dwoje pracujących rodziców jest na straconej pozycji jeżeli posiadają jedno czy dwójkę dzieci. Masz szczęście to dostaniesz się blisko, jak nie to trzeba być samotnym, niepełnosprawnym rodzicem albo żyć za minimum socjalne. Z tym, że to "minimum socjalne" to jest pochodną kombinatorstwa Polaków. Wychodzi, że jeżeli jesteście pracującymi średniakami to szanse na miejsce w okolicznym przedszkolu macie niskie. Nie stać was na niepubliczne to trzeba codziennie ładować tyłek w samochód i wieźć dziecko kilka lub nawet kilkanaście kilometrów do publicznej placówki. Ci to już sobie rowerkiem nie pojadą i niestety takich ludzi jest bardzo dużo.
Ale lepiej robić programy "na rowerek", grzmieć o wszechobecnej samochodozie i podwożeniu dzieciaków i nic z tym nie robić. Będzie tak dopóki nie zwiększy się dostępność publicznych placówek w sypialniach Trójmiasta. Niepubliczne placówki nie są odpowiedzią... każdy z nas płaci podatki i ma prawo wymagać. Ci co zarabiają najwięcej i stać ich na niepubliczne placówki w okolicy płacą jeszcze więcej w podatkach i nic z tego nie mają.- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.