Masz jeden dzień wolnego i chcesz go spędzić aktywnie? Wsiądź na rower i jedź do oddalonego o niespełna 11 kilometrów od Gdańska Pruszcza Gdańskiego. Dojedziesz do niego drogą rowerową wzdłuż kanału Raduni. Już po drodze czekają na ciebie atrakcje, a na miejscu tereny zielone i ciekawe zabytki. Jeśli uznasz, że wycieczka rowerowa to za mało, będziesz mógł wypożyczyć kajak i popływać Radunią. A gdy zgłodniejesz bez problemu zaspokoisz w okolicy nawet wymagające gusta. W konkursie pod artykułem możesz wygrać voucher do Restauracji U Jakuba.
- Zabytki Pruszcza Gdańskiego - lekcja historii na żywo
- Zamień rower na kajak i popłyń Radunią
- Domy podcieniowe na Żuławach - domy ludzi bogatych
- Szlak elektrowni wodnych kończy się w Pruszczu Gdańskim
Wrzesień i październik od lat zaskakuje nas ładną pogodą. W tym roku pierwszy z miesięcy jest nawet cieplejszy niż sierpień. To świetny czas, aby spędzić go aktywnie. Jedno- lub dwudniowe wycieczki rowerowe, spływy kajaki, a wszystko blisko Gdańska, blisko Trójmiasta.
Powiat Gdański kryje wiele atrakcji, o których wciąż nic lub niewiele wiemy. I najciekawsze jest to, że możemy do nich dotrzeć na rowerze w ciągu kilkudziesięciu minut.
Zacznijmy od wyprawy w kierunku Pruszcza Gdańskiego. Trasa rowerowa ze stacji Gdańsk Śródmieście SKM do Pruszcza mierzy zaledwie 10,8 kilometra.
Od początku ścieżka rowerowa ciągnie się wzdłuż kanału Raduni. Mieszkańcy Gdyni i Sopotu bez problemów dotrą do punktu początkowego kolejką SKM, którą przewiozą rower, aby następnie wyruszyć jednośladem w drogę do miasteczka, które zaskoczy atrakcjami. Bardziej wytrwali mogą wsiąść na rower pod domem i ruszyć do Pruszcza Gdańskiego.
- Po Pruszczu Gdańskim można swobodnie poruszać się rowerem - mówi Bartosz Gondek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Pruszcza Gdańskiego. - To bardzo ciekawe miejsce do odpoczynku. Jest dużo zieleni, parków, jest rzeka i nie brakuje ciekawych zabytków. A na głodnego czeka kilka lokali, w których można smacznie zjeść. Wiem, że nie brzmi to skromnie, ale każdy kto wybierze się na wycieczkę rowerowa do naszego miasta, będzie z niej wracał usatysfakcjonowany.
Pruszcz Gdański potrafi zaskoczyć pięknymi miejscami.
Urząd Miasta Pruszcz Gdański
A jeśli ktoś chciałby się po drodze zatrzymać, to okazji ku temu będzie miał kilka. Trasa prowadzi przez Orunię, gdzie są miejsca warte zobaczenia m.in. kuźnia przy ulicy Gościnnej, kościół pod wezwaniem św. Jana Bosko, Zbiornik Wody Stara Orunia. We wrześniu, ze względu na gromadzące się w podziemiach nietoperze, zbiornik jest już zamknięty dla turystów. Ale w pobliżu jest punkt widokowy.
Oczywiście największą atrakcją dzielnicy jest Park Oruński. Jadąc do Pruszcza Gdańskiego warto się także zatrzymać w Świętym Wojciechu i zajrzeć do kościoła z XVI wieku pod tym samym wezwaniem. A stąd do celu pozostały już tylko dwa kilometry.
Zabytki Pruszcza Gdańskiego - lekcja historii na żywo
W centrum miasta znajduje się kompleks budynków dawnej cukrowni, przy ulicy Chopina 1. Zbudowano go w latach 1879-1880 i jest doskonałym przykładem budownictwa przemysłowego z drugiej połowy XIX wieku. Warto także odwiedzić zabytkowy Dom Wiedemanna. Budynek o konstrukcji szkieletowej, z charakterystycznym podcieniem, który powstał na przełomie XVIII i XIX wieku. W 2020 roku zakończyła się jego renowacja i obecnie odbywają się w nim wydarzenia o charakterze historycznym. Mieści się przy ulicy Krótkiej 6.
Cennym zabytkiem Pruszcza Gdańskiego jest gotycki kościół parafialny pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, który mieści się w centrum, tuż nad rzeką Radunia, przy ulicy Wojska Polskiego 37. Wybudowano go w XIV wieku, a w jego wnętrzu znajdziemy bogate rzeźbione w drewnie polichromowane wyposażenie, w tym renesansową ambonę z 1578 roku, galerię i barokowy prospekt organowy.
Kiedy już "zjeździmy" centrum proponujemy pojechać do oddalonej o dwa kilometry Faktorii Handlowej, która jest rekonstrukcją osady z okresu wpływów rzymskich. Osada zajmuje teren ponad hektara, a w otoczonej palisadą przestrzeni znajdziemy między innymi Halę Targową, rekonstrukcję Chaty Wodza, Bursztyniarza i Kowala. W każdym z obiektów znajdują się ekspozycje archeologiczne dostępne dla zwiedzających. Rekonstrukcja Faktorii jest wyjątkowym przedsięwzięciem turystyczno-archeologicznym w skali całego kraju. Temat szlaku bursztynowego i wymiany handlowej z prowincjami Imperium Rzymskiego, stanowi ważny element dorobku kulturowego tej części Europy i rejonu Pomorza.
- To jest bardzo ciekawe miejsce, które warto odwiedzić - przekonuje Remigiusz Kamiński z Gdańska. - Kiedy odwiedziłem z dziećmi to miejsce pierwszy raz byłem zaskoczony zarówno historią, którą poznałem, jak i skalą jej prezentacji. Po zwiedzaniu udaliśmy się do skateparku, gdzie dobrze się bawiliśmy.
Faktoria znajduje się na terenie Międzynarodowego Bałtyckiego Parku Kulturowego, gdzie po zakończonym zwiedzaniu można zatrzymać się na piknik. Można także skorzystać z bogatego zespołu sportowo-rekreacyjnego, w skład którego wchodzi boisko, siłownia, skatepark, plac zabaw oraz przystań nad Radunią. A to nie jedyne atrakcyjne zielone tereny w Pruszczu Gdańskim. Jest jeszcze Park Krainy Polodowcowej, Park Dębowy, Park Miejski oraz Park z Gruszą. Można ze sobą zabrać także strój kąpielowy i skorzystać z jednej z dwóch krytych pływalni. Jedna z nich się znajduje przy ulicy Kasprowicza 16, druga przy Matejki 1. W obu jest sauna sucha, a obiekty są czynne przez cały tydzień.
Faktoria, to jedna największych atrakcji Pruszcza Gdańskiego.
Urząd Miasta Pruszcz Gdański
Zamień rower na kajak i popłyń Radunią
Radunia to dobry pretekst, aby zamienić na 2-3 godziny rower na kajak. Ten wypożyczymy w centrum rekreacji Juszkowo, które oddalone jest od Pruszcza Gd. o zaledwie 3,3 kilometra od centrum, a czas dojazdu na rowerze zajmie nam zaledwie 11 minut. Można także popływać rowerkiem wodnym. Nurt rzeki w tym miejscu jest spokojny, a rzeka szeroka. W centrum można także pobiesiadować przy grillu.
Warto jednak podkreślić, że Radunia oferuje wiele więcej możliwości popływania kajakiem niż tylko w Pruszczu Gdańskim. Szlak ma długość 77 kilometrów i łączy Szwajcarię Kaszubską z Gdańskiem. Od Ostrzyc do grodu nad Motławą dostępna jest na trzech odcinkach spływów. Pierwszy, pomiędzy Jeziorem Ostrzyckim a przystanią w Trątkownicy, jest bardzo malowniczy. Rzeka wije się tu wśród wzgórz i pól, w typowo kaszubskich pejzażach. Po dokonaniu przewózki kajaków, drugi etap rozpocząć można poniżej elektrowni w Rutkach. Na szlaku znajdują się m.in. Żukowo, sławne z gotyckiego klasztoru sióstr norbertanek (obecnie Kościół Mariacki) i pierwsza z elektrowni Raduni - w Łapinie. Od Kolbud należy dokonać drugiej przewózki kajaków do elektrowni Straszyn. Od niej zaczyna się dolny odcinek szlaku, prowadzący przez kolejne elektrownie, a następnie do Faktorii w Pruszczu Gdańskim. Stąd niedaleko już do ujścia Raduni do Motławy, którą dopłynąć można do centrum Gdańska. Cała trasa z przewózkami kajaków to trzy dni atrakcji. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaliczyć tylko jeden z trzech odcinków.
Radunia to 77-kilometrowy szlak kajakowy łączy Szwajcarię Kaszubską z Gdańskiem.
Pomorskie Travel
Drugi wiatrak znajduje się w Pszczółkach, co oznacza dla nas ponad 12 kilometrową podróż z Pruszcza Gdańskiego. Jest to przykład drewnianego wiatraku typu holenderskiego, jednego z ostatnich zachowanych obiektów w województwie pomorskim. Jego powstanie datuje się na 1869 rok.
Domy podcieniowe na Żuławach - domy ludzi bogatych
Inną propozycją wartą rozważenia są domy podcieniowe. Pierwszy, który proponujemy jest w Trutnowach - 12,6 kilometra z Pruszcza Gdańskiego. To najbardziej okazały obiekt na Żuławach. Został zbudowany w latach 1720-1726 przez Holendra Petera Lettahn dla Georga Basenera. Duże wrażenie robi podcień domu wsparty na ośmiu słupach. Ich liczba świadczy o zamożności właściciela, a dokładnie o powierzchni posiadanej ziemi liczonej we włókach. Jedna włóka to dzisiaj prawie 18 hektarów. Domy podcieniowe miały ich od czterech do dziewięciu. Tak więc Pan Basener na brak gotówki raczej nie narzekał. W jego domu możemy podziwiać oryginalny układ pomieszczeń z dużą sienią, czarną kuchnią, izbą i piętrową galerią. Dodatkową atrakcja dla zwiedzających jest umieszczony w domu skansen miniatur przedstawiający kilkanaście replik obiektów charakterystycznych dla budownictwa żuławskiego.
Drugi z obiektów powstał siedemdziesiąt lat później i znajdziemy go w Koszwałach oddalonych od Pruszcza Gdańskiego o 15 kilometrów. Ozdobą tego domu są trzy bogate szkieletowe szczyty wypełnione małą cegłą tzw. holenderską. Podcień wspiera się na siedmiu słupach, połączonych arkadami dźwigającymi piętro. Dodatkową ciekawostką tego domu są drzwi wejściowe, które pochodzą z późnego baroku, a jego wizerunek był wykorzystany na banknocie przedwojennego Wolnego Miasta Gdańska o nominale 50 guldenów.
Dom podcieniowy w Steblewie oddalony jest od Pruszcza o 20 kilometrów. Usytuowany jest w centrum wsi i został zbudowany w II poł. XVIII wieku. Jest to konstrukcja o murowanym parterze i szkieletowej drugiej kondygnacji, ukrytej pod mansardowym dachem. Umieszczoną od frontu, głęboką, ryglową wypełnioną żółtą cegłą wystawkę, wspiera 8 drewnianych kolumn i murowane ścianki boczne. Przestrzeń między kolumnami wypełniają półkoliste, zdobione miecze.
Liczba słupów w domach podcieniowych świadczyła o zamożności właściciela.
Pomorskie Travel
Szlak elektrowni wodnych kończy się w Pruszczu Gdańskim
Ostatnią z sześciu uruchomionych elektrowni wodnych była ta w Prędzieszynie. Ruszyła w 1937 roku. Jest to elektrownia przewałowa pracującą w ścisłym powiązaniu z elektrownią w Straszynie. Zarówno Prędzieszyn jak i położone poniżej Kuźnice, są "dolnymi stopniami" Elektrowni Wodnej Straszyn. Wcześniej wybudowano elektrownię w Kuźnicach na miejscu kuźni wodnej. Ale Radunia w Straszynie ma jednak dość duży spad, więc cofka Kuźnic nie sięgała do samego Straszyna, który tymczasem rozbudowano. Postanowiono uzupełnić kaskadę jeszcze jednym stopniem wodnym w Prędzieszynie. Ciekawostką jest to, że rzeka płynęła wówczas w innym miejscu. Na starym korycie były jeszcze dwa młyny. Elektrownie wybudowano na suchym lądzie, by później rzekę wykopanym kanałem doprowadzić do turbin. Z realizacją inwestycji nie było chyba problemów, bo cała budowa trwała niespełna rok.
Wariantów jednodniowych wypraw rowerowych z Trójmiasta jest przynajmniej kilka. Co jeszcze warto zobaczyć, gdzie się udać sprawdzimy w aplikacji Trzy Krajobrazy Gdańskie.
A może przeżyłe(a)ś ciekawą przygodę, odkryłe(a)ś nową trasę? Napisz do nas: rowery@trojmiasto.pl.