"Niech trolejbusy zadbają o Tempo 30"
- Gdyby kierowcy trolejbusów przestrzegali Strefy Tempo 30 na ul. Świętojańskiej w Gdyni, to wszyscy inni też musieliby zwolnić - zauważa nasz czytelnik, mieszkający przy tej ulicy. Sprawdziliśmy, okazuje się, że kierujący pojazdami komunikacji miejskiej często przekraczają tam dozwoloną prędkość i to znacząco.
Czytaj więcej: Strefa Tempo 30. Znaki sobie, kierowcy sobie.
Nasz czytelnik, pan Marek, mieszkający przy ul. Świętojańskiej, zwrócił jednak uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy.
- Proszę spojrzeć na trolejbusy pędzące 50 km/h na Świętojańskiej. Wystarczyłoby wyegzekwować od ZKM zastosowanie się do znaków przez ich kierowców. Jeśli na ulicy znalazłby się przynajmniej jeden pojazd - taki "pacemaker" skutecznie wymusiłby stosowanie się do zakazu przez jadące za nim pojazdy - zauważa pan Marek.
Sprawdziliśmy. Poranna jazda za trolejbusem na ul. Świętojańskiej: przyspieszamy do 50 km/h, a trolejbus nadal się oddala, więc z dalszego zwiększania prędkości rezygnujemy. Próbujemy jeszcze raz, z kolejnym pojazdem jest podobnie.
Oczywiście nie byliśmy wyposażeni w homologowany miernik prędkości, a jedynie zwykły samochodowy licznik oraz dodatkowe urządzenie mierzące prędkość na podstawie danych GPS. Nie zmienia to faktu, że zbyt szybką jazdę kierowców widać tu i gołym okiem. Dlaczego to robią? Może boją się kar za spóźnienia?
- Nie ma u nas kar za opóźnienia niezawinione przez kierowcę. A na pewno zawinionym opóźnieniem nie jest zbyt wolna oraz bezpieczna dla pasażerów i innych uczestników ruchu jazda - zaznacza Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Kierowcy trolejbusów i autobusów mogą być karani, gdy np. wyjdą na przystanku do sklepu czy zbyt długo palą papierosa na przystanku końcowym i opóźniają odjazd z pętli. Ale jeśli się spóźniają, bo na drodze jest korek, trwa remont lub po prostu jest duży ruch, nie ponoszą za to odpowiedzialności.
Trolejbusem 100 km/h po mieście
Co jest więc przyczyną lekceważenia prawa?
- Tego nie wiem, ale regularnie rozmawiamy z przewoźnikami o priorytetach, do których należy bezpieczna jazda i na pewno im o tym przypomnimy - dodaje Marcin Gromadzki.
Rąbka tajemnicy uchylają za to policjanci.
- Trolejbusy mają dynamiczne jednostki napędowe. I to nawet na tyle, że od kilku lat montuje się w nich fabrycznie ograniczniki prędkości. Wcześniej, gdy ich nie było, patrol ruchu drogowego zatrzymał kierowcę, który jechał trolejbusem po ul. Morskiej z prędkością ponad 100 km/h. Sami byli zdziwieni, że tyle się da - śmieje się jeden z gdyńskich funkcjonariuszy.
O tym przypadku władze ZKM rozmawiać nie chcą, choć przyznają, że znane są im sytuacje, gdy kierowcy trolejbusów byli karani przez drogówkę mandatami za przekraczanie dozwolonej prędkości. W ostatnich latach takich przypadków było jednak niewiele.
Opinie (218) 10 zablokowanych
-
2017-11-05 18:24
Z tym funkcjonariuszem totalnie zmyślone, sami sobie dopisali
- 8 2
-
2017-11-05 18:19
Brak
No tak, kolejny Pan "mądry" inaczej.
Najlepiej 20 niech według Niego zrobią.
Odpowiednie tempo w centrum, to jest minimum 40/50 km/h a to, że "inni inaczej" nie patrzą jak się jedzie albo piesi włażą pod koła jak święte krowy, to inna bajka i niech oni odpowiadają za siebie.
Już nie wspomnę o obcisłych gaciach.
Jeden taki dzisiaj jechał na czerwonym świetle przez pasy i środek skrzyżowania przecinał.- 44 14
-
2017-11-05 18:05
po derbach żałobne tempo 30
panowie kierowcy
- 25 33
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.