• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niebezpieczna ścieżka rowerowa przy dworcu głównym PKP w Gdańsku

Jarosław
12 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Przy KFC droga rowerowa jest praktycznie pod drzwiami i bardzo często ktoś wybiega śpiesząc się na pociąg i wpada wprost pod nadjeżdżający rower. Przy KFC droga rowerowa jest praktycznie pod drzwiami i bardzo często ktoś wybiega śpiesząc się na pociąg i wpada wprost pod nadjeżdżający rower.

Korzystanie z dróg rowerowych szczególnie przy gdańskim Dworcu Głównym PKP to katorga i walka o uniknięcie wypadku, a Straż Miejska wcale nie pomaga. Woli natomiast pilnować kopert jakie pojawiły się w walce z taksówkarzami oraz z palącymi papierosy - pisze nasz czytelnik Jarek.



Piesi nie zwracają uwagi na to, że chodzą po ścieżce rowerowej. Piesi nie zwracają uwagi na to, że chodzą po ścieżce rowerowej.
Strażnicy Miejscy, pomimo że stoją bardzo często pod drzwiami holu głównego, a od drogi rowerowej dzieli ich kilka metrów, to w ogóle nie reagują, gdy widzą pieszych wchodzących wprost pod koła rowerzystów.

Sytuacja ta spotyka mnie codziennie, gdyż ostatnio regularnie korzystam z opisanego wyżej odcinka dróg rowerowych. Dróg, które są wręcz idiotycznie usytuowane, biorąc pod uwagę ignorancję pieszych i służb jakie mają dbać o bezpieczeństwo.

Przykłady można mnożyć. Przy kinie Krewetka drogę rowerową zbudowano raptem kilkadziesiąt centymetrów za wiatą przystankową, w której zamontowana jest reklama i nie widać czy ktoś się zaraz nie pojawi.

Czy ścieżki rowerowe powinny być bardziej wydzielone?

Pod barem KFC droga przemyka praktycznie przed drzwiami i bardzo często ktoś wybiega spiesząc się na pociąg, wprost pod nadjeżdżający rower.

Lub kawałek dalej, wzdłuż dość ciasnej zatoczki dworcowej, gdzie manewrujący kierowcy patrzą w prawe lusterko czy nie zahaczają zaparkowanego samochodu i nie upewniając się co się dzieje z lewej strony wjeżdżają na drogę rowerową.

A na tym odcinku jest jeszcze jedna sytuacja grożąca wypadkiem. Jeśli pieszy wtargnie na drogę rowerową i wytrąci rowerzystę z toru jazdy, to rowerzysta wpada wprost na zatoczkę i musi mieć sporo szczęścia żeby nie trafić na jadący samochód.

Wszystkie opisane sytuacje napotkałem i na szczęście oprócz wymiany kilku nieprzyjemnych zdań, nic się więcej nie wydarzyło, a mogło. Ale może jakieś przepisy regulujące infrastrukturę w mieście nakazują takie a nie inne rozwiązania i zdrowy rozsadek podczas projektowania?

Dodam jeszcze, że ludzie chodzą po tych drogach jakby ich tam wcale nie było. Ale te drogi są pasami ruchu, więc piesi, którzy ich nie respektują stwarzają niebezpieczeństwo kolizji i jako współużytkownicy miasta mogliby mieć na uwadze, że jest nas rowerzystów już całkiem sporo na drodze i że śnieg opadł ukazując wielkie, czerwone jak płachta na byka drogi rowerowe.

A jak pieszy nie zwraca na te drogi uwagi to Straż Miejska powinna w końcu ruszyć z pomocą i upominać, a następnie karać niefrasobliwych pieszych bo tu chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich.
Jarosław

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (282) ponad 10 zablokowanych

  • na scieżkach (3)

    rowerowych, szczególnie w takich miejscach czy miejscach do jazdy "rekreacyjnej" np. wzdłuż morza powinno być ograniczenie prędkości wymuszone zakrętami czy progami. Jak się to chłopakom w rajtuzach bijących kolejny życiowy rekord nie podoba to zapraszamy na ulicę - tam można jechać 50 a czasami nawet 70 km/h

    • 12 5

    • (1)

      bardzo ciekawe bo jak jest przy ulicy chociaż 50 m byle jakiego chodnika oznaczonego jako droga rowerowa to zaraz pojawiają się przygłupy w samochodach które mówią rowerzyście jak ma jechać jakbyś nie widział ścieżka nadmorska ma progi przed przejściami i łuki w tych miejscach

      • 5 0

      • progi - by je szlag

        Te progi na ścieżce nad morzem powodują mnóstwo (na szczęście małych) wypadków. Rowerom odpadają części (sam zgubiłem kilka lampek), rowerzyści się przewracają, zderzają. Widziałem już tyle karamboli przez te progi... i tylko dlatego, że rower jest w ogóle bezpiecznym pomysłem, ciężko sobie coś zrobić przy normalnej prędkości, że nie było tam jeszcze trupów. Kwestia czasu.

        • 0 1

    • Ja bym bardzo chętnie korzystał z jezdni, ale:
      1. jeżeli w kierunku (blabla) rowerzysta ma obowiązek korzystać ...
      2. bardzo często jeżdżąc jezdnią wyprzedzają mnie samochody krzycząc "wy...dalaj na ścieżkę!!!!" chociaż akurat tam gdzie jadę drogi dla rowerów nie ma, na szczęście nie dzieje się tak poza miastem, bo tam dróg dla rowerów nie ma

      • 1 1

  • tak generalnie - głupota, chamstwo i bezmyślność (2)

    piesi chodzą po ścieżkach rowerowych, rowerzyści jeżdżą po chodnikach

    • 0 4

    • jak nie ma drogi dla rowerów jeżdżę po jezdni jolu. Mam do tego pełne prawo. (1)

      • 1 0

      • albo piesi, albo w samochodach

        widziałeś ostatnio policjanta na rowerze?

        • 0 2

  • Prawda!! (2)

    Podzielam zdanie. Te sciezki rowerowe w okolicach Dworca to jakies totalne nieporozumienie.

    Tak na marginesie chcialam przy okazji wspomniec jeszcze, ze piesi wszedzie nie szanuja rowerzystow i wytyczonego pasa dla nich! Spaceruja sobie w najlepsze jakby szli po chodniku, ktory jest... raptem obok! Nie ma nic gorszego niz glupota ludzka. Mnie to juz wkurzalo do tego stopnia, ze z pelna premedytacja takiego pieszego zawsze szturchnelam. I stawiajcie mi teraz minusy, prosze bardzo! Sobie nie nastawiacie za wlasna glupote??

    Wiekszosc pieszych generalnie ma zakodowane w glowie, ze wszedzie maja pierwszenstwo. Jadac autem nie mam problemu z tym, by sie zatrzymac i przepuscic pieszego, jednak sa takie sytuacje, w ktorych naprawde to pieszemu jest latwiej stanac na chwile, niz mi. Ale nie! Jaka to ja jestem zla, ze w danej sytuacji nie zatrzymalam sie. A chwileczke! Jakim to trzeba byc glupim by pchac sie pod auto tak dla zasady, bo tak! No jakim? To pieszemu nie zalezy na wlasnym zdrowiu? A mi ma zalezec?...

    Wlasnie z powodu tej bezczelnosci wiekszosci pieszych, az milo czlowiekowi sie robi, gdy przepuszczajac kogos ten ktos gestem "mowi" kierowcy DZIĘKUJĘ.

    • 2 4

    • Bo ścieżka rowerowa to tak naprawdę chodnik. Tylko o spaczonej nazwie. (1)

      Przechodniów jest więcej, więc więcej im się należy. Logiczne?

      • 0 4

      • crap is tasty

        "miliony much nie moga się mylic"

        • 1 2

  • po prostu, (1)

    wzajemne poszanowanie,rozsądek i kultura no i mamy po sprawie...

    • 28 1

    • don Corleone

      "dobrym słowem i pistoletem można osiągnąć więcej niż samym dobrym słowem"

      niestety liczyć na dobre wychowanie nie można. jest prawo (PoRD) i jest tak powszechnie łamane, że można powiedzieć że nie działa.

      • 1 2

  • co wy sie czepiacie drog rowerowych

    Takie same drogi sa w niemczech i kazdy wie jak z nich korzystac bo nie ma tam burakow z polski tyle w temacie

    • 3 3

  • Rolkarze (7)

    Zróbcie z Rolkarzami w końcu porządek bo w lecie znów nie będzie można przejechać w Brzeżnie.

    • 9 19

    • daj żyć (4)

      rolkarzom.
      Gdzie mają jeździć?
      Tam jest ścieżka typowo rekreacyjna, niech sobie jeżdżą.

      • 17 6

      • co? (2)

        Ja tu nie chce dyskutować gdzie mają jeździć tylko wzywam do przestrzegania prawa, a prawo mówi, że rolkarz to nie rowerzysta i ma jeździć po chodniku a nie po ścieżce.

        • 9 8

        • To idź i wzywaj, ale nie przeszkadzaj żyć.

          • 3 1

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • a ja, jako rowerzysta nie miałbym nic przeciwko rolkarzom na takiej szerokiej, rekreacyjnej ścieżce gdyby...

        ... gdyby uszanowali to, że w świetle prawa są tam gośćmi i postarali się jechać tak by nie zajmować więcej niż połowy jej szerokości gdy jest bardzo duży ruch oraz (a może raczej przede wszystkim) gdyby upewniali się, że nikt ich nie wyprzedza gdy z sami jakiegoś powodu nagle zapragną zjechać na lewą część drogi. Czy odwrócenie głowy tak wiele kosztuje?

        Choć akurat dla mnie nadmorska ścieżka pełni głównie rolę komunikacyjną to rozumiem, że jest to miejcie typowo rekreacyjne i nie mam problemu, że muszę od czasu do czasu zwolnić bo ktoś przede mną wolniej jedzie (choć sam nie jeżdżę bardzo szybko, zwykle poniżej 25km/h) a nie ma wystarczająco miejsca by go bezpiecznie wyprzedzić. Jak mam dobry humor to nawet zatrzymuje się przed przejściami dla pieszych gdy widzę, że ktoś chce przez nie przejść.

        Jednak jeśli wyprzedzanie jest niemożliwe bo ktoś (czy też kilka osób obok siebie) jedzie tak, że zajmuje 3/4 tej szerokiej drogi i kompletnie nie zwraca na to, że utrudnia jazdę innym lub stwarza zagrożenie wykonując jakieś nagłe, niespodziewane manewry (powodując nie tyle, że muszę zwolnić co wymusza na mnie awaryjne hamowanie) to nawet tolerancyjny rowerzysta może się na rolkarzy (czy też innych osób korzystających w tak ie sposób z tej drogi) zdenerwować.

        • 9 3

    • Bezwstydna dyskryminacja.

      • 1 4

    • ale poco odpisywac na posty kolejnego głupola nie stety

      Ale rowerów urzywaja nie tylko normalni ludzie ale takze głupole tak samo jest z przechodniami rolkarzami czy kierowcami!!Głupoli niebrakuje wkazdej grupie czasmi jest tak ze to jedna osoba zniemniajaca tylko środek transportu.

      • 5 1

  • Ja wjeżdżam tam na pełnej prędkości - idących w tym samym kierunku mijam jak błyskawica slalomem (8)

    - co najwyżej grozi im zawał z powodu nagłego wystraszenia - idący w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy na ogół nie ryzykują czołowego zderzenia z rozpędzonym rowerem i uskakują przerażeni.. TO JEDYNA METODA CZYLI wymuszanie!!! Problem pojawia się kiedy droga rowerowa przecina się z drogą dojazdową pod dworzec dal samochodów - tam trzeba zwolnić jeśli Ci miłe życie - kierowcy mają w d*pie rowerzystów i rzadko kiedy tam zwalniają..

    • 6 29

    • Hana (2)

      a jaka prędkość obowiązuje rowerzystów ?

      • 0 2

      • Rowerzystów obowiązuje 50 km/h w terenie zabudowanym.

        • 0 2

      • Dostosowana do warunków panujących na drodze, jak wszystkich.

        • 5 0

    • głąb

      to Ciebie widziałam jak skakałeś jak dziki na rowerku między ludźmi ? niepełnosprawny jesteś?

      • 7 2

    • 1. Jesteś tępym piratem drogowym i nie znasz przepisów. Tak, na rowerze też można być piratem drogowym. Sprawdź sobie znaczenie znaku, który jest widoczny na zdjęciu. Jak jedziesz to pewnie i tak na znaki nie patrzysz.
      2. Niezła hipokryzja - jak kierowcy cię mają w d.pie, to źle, jak ty masz w d.pie pieszych, to dobrze. Szanuj innych uczestników ruchu, wymagaj najpierw od siebie, a potem od innych. Na razie reprezentujesz poziom pszenno-buraczany. Na tym rowerze to szkód wielkich innym nie wyrządzisz, ale strach pomyśleć co będzie, jak wsiądziesz do samochodu. Tacy ludzie nie powinni nigdy dostać prawa jazdy nawet na śmietnik na kółkach.

      • 10 1

    • brawo tak trzymac !!

      Ja mam zamontowany klakson jak w aucie jak zatrabie to wszyscy podskakuja albo prawie zawału dostaja:)

      • 2 10

    • Jeden tak tłumok jak ty, a w Polsce idzie opinia o wszystkich rowerzystach

      • 17 2

    • wykup dobre OC

      bo jak potrącisz dziecko to do końca życie będziesz płacił na kalekę

      • 15 3

  • Jeżeli tam jest droga pieszo-rowerowa, to rowerzysta ma tam tak jechać, żeby ludzi nie rozjechać, koniec dyskusji (8)

    Jako rowerzysta uważam, że jest to rozwiązanie ogólnie najlepsze, bo dopuszcza legalne poruszanie się rowerem, a jednocześnie wymusza na rowerzyście ostrożną, spokojną jazdę, co wyłączając wariatów (a takich przepisy i tak i tak nie obchodzą), gwarantuje bezpieczeństwo. Niestety, nie jest to miejsce gdzie można pędzić ile fabryka dała, te 100 metrów trzeba przejechać spokojnie, ale to i tak jest lepsze niż jakby tam w ogóle był zakaz poruszania się jednośladem. Jeżeli ktoś nie może się powstrzymać i musi gnać jak wariat, to od przyszłego roku będzie miał do dyspozycji drogę wzdłuż 3 Maja, będzie sobie mógł Dworzec objechać.

    • 33 1

    • Jazda rowerem po mieście nie jest przyjemnością, jest sposobem na rozładowanie korków. Jeżeli będzie się to rowerzystom utrudniać, np. budować tak aby musieli jechać 10 km/h to nikt na tym rowerze jeździć nie będzie, a pieniądze na drogi rowerowe będą wyrzucone w błoto. Więc nie jest kwestia bycia wariatem lub nie, tylko czy dojadę szybciej i wygodniej rowerem, czy samochodem.

      • 1 2

    • (6)

      a co jeżeli nie mam ochoty jechać na rowerze spokojnie?Po co w ogóle jest droga rowerowa w tym miejscu?Dlaczego na siłę pcha się pojazd-rower między pieszych?

      • 1 10

      • to wypad na ulicę

        i ścigaj się z tirami

        • 7 0

      • (3)

        Patrz, kochany, a co jak na przykład ja danego dnia nie mam ochoty jechać samochodem spokojnie? To co, mam naginać 120 przez miasto, bo tak mi się akurat zachciało? Puknij no się w ten łeb i weź do ręki prawo o ruchu drogowym inaczej zwane kodeksem ruchu drogowego. Potem się dziwicie, że się was na drodze nie lubi...

        • 9 2

        • (2)

          durna pało nie odróżniasz 120 od 35?Radzę z bańki przywalić w ścianę z takimi porównaniami no powiedz debilu kto mi zabroni rowerem jechać 40 km/h?Jaki to ma związek z kodeksem?

          • 2 9

          • 35 rowerem na chodniku pełnym ludzi jest porównywalne mniej więcej ze 120 na jezdni, czyli stanowi plus minus dwukrotność rozsądnej prędkości, jaką należałoby zachować w wymienionych wyżej warunkach. Jechać rowerem 40 km/h przy takim tłoku powinna ci zabronić wyobraźnia, której najwyraźniej nie posiadasz. Obelgi pomijam, bo świadczą raczej o tobie niż o mnie. Małe litery w zaimkach osobowych są zamierzone.

            • 7 1

          • Twoja ochota ma tu znaczenie drugorzędne, masz ludzi nie rozjeżdżać.

            • 7 0

      • jeżeli nie masz ochody jechać na rowerze spokojnie, to wyjedź za miasto i śmigaj po mało uczęszczanych szosach

        w mieście normalnym sposobem zachowania jest uwzględnianie obecności innych na chodnikach, drogach rowerowych i jezdniach

        • 10 0

  • Myślenie nie boli przy projektowaniu ! (8)

    Standardowo nikt nie myśli o wszystkim... dopiero jak dojdzie do jakiejś tragedii to się zacznie publiczna debata.

    • 70 5

    • Myślenie podczas jazdy też nie

      Więc zamiast bić tu pianę jeździjmy na tych rowerach z głową. A w razie potrzeby dostosowujmy prędkość i używajmy hamulców. Rowerzystom też się w głowach przewracać zaczyna. Ścieżka ścieżką, ale uważać i myśleć trzeba.

      • 3 1

    • Nawet jak już pomyślisz o wszystkim to i tak zawsze znajdzie się kretyn, który spowoduje wypadek. (5)

      Jadę sobie rowerkiem po ścieżce, biorę zakręt... a zza zakretu matka z wózkiem i ok. 2-latek na trzykołowym rowerku. Na moją uwagę, że to bardzo niebezpieczne nie tylko dla niej ale też dla dzieci, usłyszałem - "Moje dzieci, pilnuj lepiej swoich bachorów ty debilu".

      • 6 5

      • A co? 3 kołowy rowerek to nie tower? (2)

        • 2 4

        • według przepisów taki dzieciak to pieszy

          • 3 0

        • Nie jest traktowany jak rower i nie może jechać po drodze rowerowej. Zajrzyj do przepisów o ruchu drogowym. Takie dziecko może jechać chodnikiem pod opieką swojego opiekuna.

          • 6 1

      • rowerek trzykołowy (1)

        najlepiej jeździ po prostu po chodniku. Rowerzysta jak go zobaczy, powinien liczyć się tak jak z pieszym - czyli po prostu omijać bez pultania się. Ścieżka rowerowa w mieście to nie tor do treningu kolarskiego.

        • 7 4

        • Szczególnie jak go zobaczy wyjeżdżając zza zakrętu tak jak autor posta. Dodatkowo nie był na chodniku tylko na ścieżce. Myślenie nie boli

          • 2 3

    • to juz standart w polsce

      w POLSCE MALO KTO MYSLI BUDUJAC DROGI !!!

      • 4 2

  • niestety to pieszy ma tam pierwszeństwo (12)

    kolejnym absurdem jest to że to piesi mają tam pierwszeństwo. Miałem tam wypadek i uświadomił mnie o tym policjant traktujący mnie jak pirata drogowego, który nie zna nawet przepisów. Jechałem w miarę spokojnie przy krewetce i nagle stojąca przez chwilę przy skraju ścieżki kobieta patrząc w drugą stronę wlazła prosto pod koła. Przeleciałem przez kierownicę, u niej "rozstrój zdrowia poniżej 7 dni", a dla mnie 500 zł grzywny plus 100 kosztów sądowych. Absurdem jest to że znaki poziome wskazują jednoznacznie, że jest to ścieżka rowerowa a nie chodnik i stoją w sprzeczności ze znakiem pionowym

    • 14 19

    • ZWOLNIJ!!! (6)

      rowerzysto!
      W takich miejscach trzeba zwolnić do prędkości marszu, wtedy spokojnie można wyhamować niemalże w miejscu. Uszkodzisz jakieś małe dziecko i będziesz ciągany po sądach do końca życia. Pieszy jest słabszy i w 99% ma rację.
      Sam jeżdżę na rowerze ale jak widzę chłopaków w rajtuzach jadących grubo ponad 30km/h w miejscach gdzie jest dość ciasno i pieszy może wtargnąć to mi się nóż w kieszeni otwiera. Albo jedziesz spokojnie ścieżką i uważasz na pieszych albo wypad na ulicę i siłuj się z tirami.

      • 21 6

      • To kierowcy samochodow tez moze niech na ulicach zwalniaja do pr marszu (5)

        bo moze im wyskoczyc jakis pieszy albo rowerzysta...
        PS. nie woz nozy w kieszeni jak jezdzisz rowerem bo mozesz sie nadziac na niego jak wywalisz sie przez jakas babcie idaca marszem po sciezce ;p

        • 5 11

        • (2)

          Kierowcę obowiązuje dostosowanie prędkości do panujących na drodze warunków. Mało kto pamięta, że rowerzystów ten przepis też dotyczy i pod dworcem nie naginamy 30 km/ h bo NIE MA ku temu warunków, panowie.

          • 9 1

          • (1)

            przy 10 też można kogoś poturbować durna pało po co zrobili tam taką beznadziejną drogę rowerową?Sto razy bezpieczniej byłoby rowerzystom na jezdni w tym miejscu

            • 0 9

            • Ależ oczywiście. Dlatego właśnie, jeśli masz tam problem z zachowaniem bezpieczeństwa, zejdź z roweru i przeprowadź go. Obelgi ponownie pomijam, bo świadczą o tobie. Jako uczestnika ruchu drogowego obowiązuje cię zdrowy rozsądek, wyobraźnia i w takich miejscach jak opisane w artykule, zachowanie szczególnej ostrożności. Ja, gdy wjeżdżam pod dworzec samochodem, muszę mieć oczy naokoło głowy, miej i ty.

              • 9 0

        • ale poco dyskutujesz z idiotą? On sie niczego nienauczy bo niema czym!!

          to typowy trol jest a ztrolem sie nie dyskutuje.Najlepiej nich wszyscy zwolnia do 10km/h łacznie z autami :) niebedzie zadnych wypadków

          • 1 7

        • ty pewnie nie zwalniasz

          przed przejściem dla pieszych lub na drogach osiedlowych i przed twoją wspaniałą furą cała gawiedź w popłochu ucieka

          • 11 1

    • To teraz już wiesz jak czuje się kierowca samochodu, kiedy wjeżdżasz mu zza winkla prosto pod koła...

      ... bo masz pierwszeństwo.

      • 9 1

    • (3)

      A po co pędzisz w miejscu, w którym zawsze jest mnóstwo ludzi, z reguły zmulonych po podróży autobusem? Tam trzeba jeździć bardzo ostrożnie, nie dlatego, ze przepisy, nie dlatego, że słuszność jest/nie jest po naszej stronie,a dlatego, że jest to po prostu rozsądne.

      • 18 1

      • (2)

        Gdzie napisałem że pędziłem? Jak ktoś wchodzi pod koła 3 metry przed rowerem to nie trzeba dużej prędkości do takiego wypadku

        • 6 9

        • (1)

          Nie byłeś w stanie wyhamować bez konieczności przelecenia przez kierownicę - znaczy się jechałeś zbyt szybko.

          • 19 4

          • słuchaj mędrku ja potrąciłem dziewczynę na Chylońskiej w Gdyni która wyszła mi zza drzewa poza przejściem dla pieszych nie upewniła się i wyszła, jeżeli ktoś wychodzi ci metr przed przednim kołem nie zatrzymasz się bo nikt nie ma takiego refleksu ani fizycznej możliwości zatrzymania się a właśnie w wyniku ostrego hamowania można przelecieć przez kierownicę nie trzeba wielkiej prędkości ja jechałem może 15 może 18 km/h i tamtą odepchnąłem na dobre 3 metry do przodu policjant który wręczył mandat był dla mnie totalnym idiotą

            • 2 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum