• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Navigatoria na Rajdzie Przygodowym Wertepy 2010; Kórnik 10-11 kwietnia

Ola Moszyńska i Rafał Adametz; opr. Krzysztof Kochanowicz
15 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
przeprawa pontonowa to jedna z konkurencji rajdów przygodowych przeprawa pontonowa to jedna z konkurencji rajdów przygodowych

W dniach 10-11 kwietnia w okolicach uroczego wielkopolskiego miasta Kórnik niedaleko Poznania odbyła się kolejna impreza z cyklu rajdów przygodowych pt."Sklep Podróżnika Wertepy 2010". Wrażenia z rajdu zdała nam trójmiejska grupa napieraczy - Navigatoria, która wystartowała w dwóch zespołach. Pierwszy duet podjął się 160 km trasy długiej, zaś Rafał z Olą, autorzy poniższej relacji wystartowali na trasie krótkiej liczącej 65 km.



Dla Oli był to dopiero drugi start. Zimą w Bytowie, zajęliśmy 7 miejsce na trasie krótkiej liczącej 120 km, ale tam nasze podejście można było ująć słowami: "Najważniejsze żeby ukończyć - nie śpieszymy się". W Kórniku chcieliśmy natomiast dać z siebie wszystko i zawalczyć o miejsce w czołówce!

... konkurencja rowerowa na orientację ... konkurencja rowerowa na orientację
Pierwszy etap, czyli 11 km na rowerze pokonaliśmy w ładnym tempie, czując na karkach oddechy rywali. Gdy dojechaliśmy do strefy zmian, sprawnie wybiegliśmy na odcinek pieszy. Jego punktem kulminacyjnym było zadanie specjalne - przeprawa pontonowa, gdzie spodziewaliśmy się mokrych doznań. Okazał się to jednak najsuchszy element programu! Pierwsze 5 km przebiegało bowiem po terenie rozlewiska Warty. Zaczęło się od wody po kostki, a skończyło na pływaniu w ciuchach i szczękaniu zębami! Przy pierwszej przeprawie popełniliśmy niestety mały błąd. Straciliśmy dwie chwile na wykręcanie mokrych ciuchów, co zemściło się koniecznością czekania w kolejce na ponton...) Po "wodnym" odcinku pozostało nam jeszcze zaliczenie drugiego zadania specjalnego czyli krótkiej tyrolki w niedalekim parku linowym, u progu którego złapała nas mała ulewa. Kolorowa pogoda, która "częstowała nas" na trasie zarówno deszczem, jak i odrobiną słońca, (a później nawet i gradem!) - podtrzymywała rajdowego ducha!

Po szybkiej wizycie w "przepaku", gdzie postanowiliśmy wymienić całkowicie przemoczone i ubłocone buty (co uznaliśmy za wskazane przed kolejnymi kilometrami czekającego nas biegu), pognaliśmy żywo (już na rowerach) do oddalonej o 7 km strefy zmian, gdzie czekał nas 5 km etap Biegu na Orientację (BnO). Urokliwy lasek miał w sobie coś wyjątkowego... i podmuch wiosny dodawały energii, a nieoceniona sprawność w nawigacji Rafała, pozwoliła nam na utrzymanie dobrego tempa. Dodatkową atrakcją była tu gromadka małych dzików, które niespodziewanie pobiegły leśnym traktem - na nasze szczęście w odmiennym od naszego kierunku.

... konkurencja biegu na orientację ... konkurencja biegu na orientację
Po podbiciu wszystkich punktów, ruszyliśmy prędko w dalszy pościg na rowerach. Urozmaiceniem tego etapu była kolejna przeprawa przez Wartę. Tym razem jednak czekały na nas dwa pontony, jeden z nich był przeznaczony dla rowerów. Po drugiej stronie rzeki ponownie złapał nas deszcz, który wspaniale komponował się z podmokłym odcinkiem dalszej trasy. Wydostanie się z "błotnistej krainy" i przebicie przez niewielką wieś na bardziej twardy grunt, nie oznaczało jednak końca zmagań z kaprysami pogody. Wkrótce, za kolejnym leśnym punktem, po podbiciu którego udało nam się zrównać z kolejną drużyną, zaskoczył nas siarczysty grad, którego uderzenia powodowały nieprzyjemny ból na policzkach... Pogoda utrudniła jazdę również naszym rywalom, co pozwoliło nam na pozostawienie ich w tyle. Na kolejnym, leśno - bagnistym punkcie udało nam się doścignąć następny męski team, co dodało nam jeszcze więcej determinacji by walczyć dalej i silniej.

Przedostatnim punktem trasy był, najbardziej oczekiwany przez nas (na zimowym rajdzie 360' były to narty), krótki etap kajakowy - scorelauf po jeziorze Bnińskim. Nie przewidzieliśmy tylko jednego - nagłego szkwału, który uniemożliwił nam (zakaz kolegów punktowych) wypłynięcie. Po chwili oczekiwania Rafał wziął sprawy w swoje ręce i wyjaśnił punktowym, że mamy zamiar ruszyć z kajakiem "pod pachą", lądem - na co przystali - natychmiast ruszyliśmy! Gdy wiatr trochę się uspokoił znaleźliśmy się na wodzie i całkiem nieźle zgrani, wiosłowaliśmy w kierunku kolejnego punktu.

... oraz rolki ... oraz rolki
Po dotarciu z powrotem do brzegu, dowiedzieliśmy się od punktowych, że najsprawniej pokonaliśmy ten odcinek, jednakże z powodu niebezpieczeństwa wynikającego z pogody etap został wykluczony! Pierwsza moją myślą było: "No i na darmo machaliśmy wiosłami, a tylko znowu cała jestem mokra", ale zaraz za nią zaświeciła druga: "Ale i tak się cieszę, bo było super i strasznie to lubię!". Ponadto okazało się, iż tylko pięć drużyn zaliczyło jeziorną przygodę, więc satysfakcja wzrosła tym bardziej! Punktowi poinformowali nas też, że jeśli się pośpieszymy, to jesteśmy w stanie prześcignąć naszych rywali, którzy dopiero co wyszli z wody, więc niezwłocznie popędziliśmy na rowerach, pokonując ten ostatni fragment trasy na najwyższych obrotach. Wysiłek opłacił się!
Stanęliśmy na mecie po niespełna 7 godzinach i jak się okazało uplasowaliśmy się na 4 miejscu! Osobiście uważam to za mój mały-duży sukces, a Rafał jak mówi - jest z nas zadowolony. Rajd "Sklep Podróżnika Wertepy" na pewno więc będziemy dobrze wspominać, a teraz już z niecierpliwością czekamy na kolejny start!


Relacja pochodzi ze strony trójmiejskiego Teamu Navigatoria

Zdjęcia pochodzą ze strony Teamu Napieraj.pl

Wyniki oraz informacje o Rajdzie Przygodowym Wertepy na stronie organizatora


Ola Moszyńska i Rafał Adametz; opr. Krzysztof Kochanowicz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (3)

  • a niebawem w Trójmieście pierwszy Rajd Przygodowy !

    Skorzystaj z tej okazji, bo nie wiadomo, kiedy będzie kolejna!
    Więcej informacji na stronie organizatorów

    • 3 0

  • Fajne to zdjęcie

    z biegu na orienatcję... po wodzie. heheh

    • 2 0

  • Do dobra koniec podziwiania tego co się dzieje nie u nas...

    ... za tydzień Rajd Przygodowy już u nas !
    Wypadałoby z tego skorzystać, taka mała rozgrzewka przed Harpaganem, który też w naszych okolicach !

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Żukowo

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum