Owsian triumfatorem Cyklo Gdynia
Tak jak przewidywał trzykrotny mistrz Polski Tomasz Marczyński, trzecią edycję Cyklo Gdynia na swoją korzyść rozstrzygnęły największe grupy kolarskie, a najlepsi odjechali peletonowi. Wygrał Łukasz Owsian (CCC Sprandi Polkowice), a na za nim linię mety wyścigu elity minęli Błażej Janiaczyk (Kolls BDC) i Paweł Bernas (ActiveJet), którzy wcześniej uciekali z triumfatorem. Trasa głównego dystansu liczyła 165 kilometrów. Najlepsi pokonali ją poniżej 4 godzin. Wcześniej ścigali się amatorzy, a tyle konkurencji oznaczało utrudnienia w ruchu samochodowym przez kilka godzin.
TUTAJ ZNAJDZIESZ WYNIKI TRZECH WYŚCIGÓW W RAMACH CYKLO GDYNIA
- Na 90 procent obstawiam, że w wyścigu elity metę osiągnie jakiś odjazd. Nie wiem, czy się w nim znajdę, gdyż nie będę miał pomocy kolegów. Muszę sam rywalizować z czołowymi polskimi grupami - mówił nam Tomasz Marczyński, trzykrotny mistrz Polski. Kolarz tureckiej grupy Torku Sekerspor był ambasadorem trzeciej edycji Cyklo Gdynia.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O CYKLO GDYNIA
Przypuszczenia reprezentanta Polski, na zaplanowane za trzy tygodnie w amerykańskim Richmond mistrzostwa świata, potwierdziły się. Trasa, na której nie było długich podjazdów, ale obfitująca w sporo ich ilość, okazała się selektywna. Tym bardziej, że w trakcie wyścigu elity wiał silny wiatr i padało.
Najlepsi mieli do pokonania 165 km. Najpierw zaatakowała 12-osobowa ucieczka. Marczyński zabrał się do niej obok kolarzy najlepszych krajowych grup: CCC Sprandi Polkowice, ActiveJet i Kolss-BDC. W pewnym momencie ten odjazd miał około 3,5 minuty przewagi nad peletonem.
Mimo to ucieczka została zlikwidowana i to na 70 km przed metą. Kluczowy dla losów wyścigu był odjazd trzyosobowej grupki, w której każda z czołowych krajowych grup miała swojego przedstawiciela. To pozwoliło na zgodną współpracę. Znów uciekali Łukasz Owsian i Błażej Janiaczyk, którzy byli też w poprzedniej grupie, a tym razem towarzyszył im Paweł Bernas.
Czas na taktykę zaczynał się, gdy do mety było coraz bliżej. Owsian ocenił, że na finiszu będzie najwolniejszy z tego tercetu, dlatego spróbował odjazdu. Ostatnie 30 km pokonał samotnie. Na mecie miał 9 sekund przewagi. Za zwycięstwo zainkasował 4 tysiące złotych. Premie finansowe czekały na pierwszych 20.
- Praktycznie cały dzień jechałem w ucieczkach, więc na pewno łatwo nie było. Wspólnie z dyrektorem sportowym, Piotrem Wadeckim ustaliliśmy, że spróbujemy zaatakować na dłuższym, ok. 2-kilometrowym podjeździe. Czuję, że jestem aktualnie w dobrej dyspozycji i chciałbym to wykorzystać w najbliższych startach. Za tydzień odbędą się górskie mistrzostwa Polski, gdzie będę bronić tytułu sprzed roku. Przed nami też klasyki we Włoszech i mistrzostwa kraju w jeździe parami i jeździe drużynowej, więc będzie jeszcze kilka okazji, by powalczyć w tym sezonie o dobry wynik - mówił triumfator na mecie.
Do mety dotarło 49 kolarzy. Marczyński, jedyny uczestnik imprezy, który wystartuje w tegorocznych mistrzostwach świata, zajął 15. miejsce w czasie 4:01:35. Peleton, który 165. km osiągnął rozciągnięty na kilkadziesiąt sekund, do uciekinierów stracił około czterech minut. Średnia prędkość grupy zasadniczej wyniosła w granicach 41 km/h. Owsian miał ją na poziomie 41,71, a jego towarzysze decydującej ucieczki - 41,68.
1. ŁUKASZ OWSIAN (SPRANDI POLKOWICE) 3:57:21
2. BŁAŻEJ JANIACZYK (KOLSS BDC TEAM) 3:57:30
3. PAWEŁ BERNAS (ACTIVE JET TEAM) 3:57:33
Tradycyjnie w Cyklo Gdynia mogli ścigać się nie tylko zawodowcy. Rozegrano wyścigi na 40 i 125 km. Ponadto odbyła się Parada Rodzinna dla wszystkich chętnych na dystansie 5 km. Uczestnicy rywalizacji dla amatorów skarżyli się po rywalizacji, że bardzo trudno dostępne były ostateczne wyniki.
INFORMACJE O CYKLO GDYNIA NA STRONIE ORGANIZATORA
W rywalizacji na 40 km metę osiągnęło 286 kolarzy. W czołówce walka była niezwykle zacięta. Między pierwszy a 15. było 15 sekund różnicy. Najlepsi przejechali dystans z prędkością ponad 38 km/h, a na "kresce" meldowali się po 63 minutach. Zwyciężył 20-letni Jacek Sargalski z Brodnicy, który w nagrodę otrzymał 500 zł. Z Trójmiasta wysoko byli: Tobiasz Kulikowski (Gdynia) i Tomasz Szczęsny (Gdańsk), którzy zajęli odpowiednio 3. i 4. miejsce.
1. JACEK SARGALSKI (BRODNICA) 1:03:05
2. ADAM MASTALERZ (BARCIN) 1:03:09
3. TOBIASZ KULIKOWSKI (GDYNIA) 1:03:16
Na dystansie 125 km czołówka była najbardziej "porozdzierana". Kolarze na metę przyjeżdżali na ogół co kilkanaście sekund. Pewnie zwyciężył Piotr Osiński. 29-latek z Kolincza nad najgroźniejszym rywalem osiągnął pół minuty przewagi. Na pokonanie trasy potrzebował trzy godziny i kwadrans. Jechał ze średnią prędkością 38,31 km/h. Na 3. pozycji finiszował najlepszy przedstawiciel Trójmiasta. Wychowanek Lechii Gdańsk, Michał Bogdziewicz stracił do triumfatora 53 sekundy.
Metę tego wyścigu osiągnęło 331 zawodników. Najwolniejsi jechali ponad pięć godzin.
1. PIOTR OSIŃSKI (KOLINCZ) 3:15:45
2. TOMASZ REPIŃSKI (KOŚCIERZYNA) 3:16:15
3. MICHAŁ BOGDZIEWICZ (NEXUS TEAM GDAŃSK) 3:16:38
Wydarzenia
Opinie (54) 3 zablokowane
-
2015-09-07 06:23
Kilkanaście godzin po zawodach (3)
a nadal nie mam żadnych wyników z imprezy.
- 5 1
-
2015-09-07 06:54
(2)
ja mam, tylko trzeba umieć szukać
- 2 5
-
2015-09-07 07:43
to daj linka (1)
- 2 0
-
2015-09-07 09:39
Żadnych linek nie dam
A wyniki - dla wtajemniczonych
- 0 3
-
2015-09-07 09:16
spadac z tymi cudownymi dziecmi z Chwarzna
Co za debil po raz kolejny wymyslil wyścig w dzielnicy która nie ma alternatywnej drogi i jest całkowicie sparalizowana przez przyglupow z policji, ochrony i oczywiście pedalarzy.
- 8 25
-
2015-09-06 19:58
Tylko fajne imprezy masowe powinny być w Gdyni
Arke rozwiązać, bo przynosi wstyd miastu
- 43 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.