• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na ścieżce rowerowej: rozsądnie, czy zgodnie z prawem?

Przemek Diering
2 czerwca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Rolkarze mogą bezpiecznie korzystać ze ścieżek rowerowych. Potrzeba tylko trochę rozsądku i dobrej woli - przekonuje pan Przemek. Rolkarze mogą bezpiecznie korzystać ze ścieżek rowerowych. Potrzeba tylko trochę rozsądku i dobrej woli - przekonuje pan Przemek.

Wypadki komunikacyjne dotyczą nie tylko ruchu samochodowego, coraz częściej mamy do czynienia z tego typu zdarzeniami mającymi miejsce na zatłoczonych ścieżkach rowerowych, z których jednocześnie korzystają zarówno rowerzyści jak i rolkarze. O takim wypadku pisaliśmy wczoraj, stanowisko straży miejskiej wywołało wśród naszych czytelników sporo emocji. Oto list, który otrzymaliśmy od pana Przemka Dieringa, rowerzysty i rolkarza.



Rolkarze na ścieżce rowerowej. Czy to problem?

Czytaj także: Wypadek na ścieżce rowerowej. Rolkarz zawsze winny.

Jestem aktywnym rolkarzem oraz rowerzystą i często korzystam ze ścieżki między Jelitkowem a Brzeźnem. Dlatego chciałbym poruszyć kwestię bezpieczeństwa korzystających ze ścieżki, a przy okazji odnieść się do paru twierdzeń i informacji z artykułu dotyczącego wypadku, jaki ostatnio miał miejsce.

We wczorajszym artykule na Trojmiasto.pl przeczytałem, że ścieżka jest zwykłym pasem ruchu, na którym obowiązują zwykłe przepisy kodeksu drogowego. Twierdzenie to zapewne ma swe podstawy w prawie, ale stanowi wielkie uproszczenie. Według mnie ścieżka rowerowa jest zupełnie niezwykłym pasem ruchu, ponieważ nie ma wzdłuż niej żadnych znaków pionowych ani istotniejszych poziomych Jedyny poziomy znak wskazuje na teoretycznie jedynych użytkowników - rowerzystów.

Bardzo duża część osób korzystających ze ścieżki najprawdopodobniej nie posiada prawa jazdy (młody wiek), a często wręcz nie zna przepisów. To pierwsze jest niesprawdzalne, drugie widać gołym okiem. W tekście pada konkluzja, że w związku z faktem, iż na ścieżce przeznaczonej dla rowerzystów poruszają się także rolkarze, a nawet biegacze, to nic dziwnego że "w takich warunkach" o wypadek nietrudno.

To kolejne uproszczenie może prowadzić do mylnego wrażenia, że z powodu "intruzów" jakimi są rolkarze i biegacze wzrasta ryzyko wypadku. Tymczasem ryzyko to występuje bynajmniej nie z powodu współistnienia zainteresowanych sportem i rekreacją mieszkańców Trójmiasta na jednej ścieżce. Powodem wypadków jest fakt, iż pewnemu odsetkowi rowerzystów, rolkarzy, pieszych z dziećmi i czworonogami brakuje czasem wyobraźni lub dość podstawowej wiedzy o bezpiecznym i bezkolizyjnym poruszaniu się. O przepisach drogowych nawet nie wspomnę. To nie znaczy jednak, że z powodu tych osób należałoby wylać dziecko z kąpielą i rozkręcić aferę pt. ścieżka tylko dla rowerzystów.

W artykule pan Miłosz Jurgielewicz ze straży miejskiej przypomina, że ponieważ rolkarz to pieszy (tak widzi go prawo, a więc i strażnik), to powinien poruszać się wyłącznie po chodniku.

Proszę Państwa, mamy tu podręcznikowy przykład na to, jak pozostając w zgodzie z prawem można nie mieć racji. Wyobraźmy sobie, że od jutra wszyscy "piesi-rolkarze" przenoszą się ze ścieżki na pobliski chodnik. I jak? Robi się bezpieczniej?

Dla tych, którzy nie goszczą często na ścieżce, powiem tylko, że ze ścieżki rowerowej korzysta tyle samo rolkarzy co rowerzystów, czasem nawet z przewagą rolkarzy. W każdym razie jednych i drugich w słoneczny dzień jest bardzo dużo. Tak samo i prawdziwych pieszych na chodniku obok. Dlatego "praworządne" myślenie nie jest dobrym rozwiązaniem w kwestii bezpieczeństwa.

Moim skromnym zdaniem dobrym pomysłem na podniesienie bezpieczeństwa nie będą ani mandaty, ani wykluczenia tzw. "pieszych" ze ścieżki (już widzę te tablice nawołujące wszystkich poza rowerzystami do opuszczenia ścieżki), tylko edukacja i informacja.

Bez względu na to, na ilu kołach się poruszamy i którymi mięśniami je napędzamy, a nawet jeśli ktoś nie ma kółek tylko szybciej biega - ma prawo do bezpiecznego, rozsądnego korzystania ze ścieżki.

Jak to robić bezpiecznie?
1) Rozsądna prędkość - chcesz jeździć szybko - przyjedź późnym wieczorem lub w nocy
2) Przewidywalność - ostrzeganie za pomocą wyciągniętej ręki przed zmianą kierunku jazdy, skrętem, unikanie gwałtownych manewrów
3) Nie wyprzedzanie na 3-ego i w miarę możliwości nie przekraczanie osi ścieżki (trzeba sobie ją wyobrazić bo namalowanej nie ma)
4) Nie jeździmy watahą jeden obok drugiego, nie odpoczywamy i nie stoimy na ścieżce
5) Słuchanie muzyki przez słuchawki bywa niebezpieczne
6) Nie wprowadzamy zwierząt na ścieżkę, zwłaszcza na długiej smyczy!
7) Ścieżka służy tym, którzy już umieją jeździć, biegać lub przynajmniej chodzić - do nauki są zdecydowanie bezpieczniejsze miejsca
8) Kaski, światełka, odblaski - pomagają
9) Dzwonek lub inny sygnał dźwiękowy używany nie ze złości, ale dla echolokacji i ostrzeżenia, jest bardzo pożyteczny
10) Życzliwość i uśmiech też zawsze pomaga

Jak edukować i informować korzystających ze ścieżek? Przydałaby się akcja - może najlepiej pod auspicjami policji lub straży - choć trochę boję się, że przy okazji usuną "pieszych" ze ścieżki - polegająca na:

- umieszczeniu tablic informacyjnych o zasadach bezpieczeństwa przy wjazdach na ścieżkę
- umieszczeniu gdzieniegdzie jakichś znaków drogowych (np. na rondzie w Brzeźnie przydałby się znak jasno pokazujący, w którą stronę jeździmy wkoło ronda)
- rozdawaniu ulotek wszystkim korzystającym ze ścieżki - przynajmniej przez cały sezon
- umieszczaniu informacji w trójmiejskiej prasie i na Trojmiasto.pl
- wyłapywaniu i pouczaniu łamiących zasady bezpieczeństwa (żeby to było możliwe, straż w ogóle musiałaby się tam pojawiać)

Mam wrażenie, że stosunkowo łatwo dałoby się pozyskać sponsora zainteresowanego wsparciem takiej akcji - np. producenta rowerów, rolek, market sportowy, producenta napoi dla sportowców.

Na zakończenie wymienię grzechy główne najczęściej popełniane przez korzystających ze ścieżki:

Rolkarze - jadą zagadani jedno obok drugiego, ciężko ich wyminąć, jadą środkiem, wyprzedzają bez uprzedzenia - nie obejrzawszy się czy ktoś szybszy już nie zaczął ich wymijać, skręcają bez dawania znaku, uczą się podstaw na ścieżce w godzinach największego natężenia ruchu lub przeciwnie - trenują sztuczki jadąc tyłem w największym tłoku.

Rowerzyści - prują na zabój, zwłaszcza młodzi chłopcy, gwałtownie wymijając innych uczestników ruchu, wyprzedzają na trzeciego, gwałtownie hamują, jadą na czołówkę przeciwnym pasem, panowie zwłaszcza starsi, po trzydziestce lubią demonstrować rolkarzom jak bardzo niemile są przez nich widziani na ścieżce poprzez ryzykowne zajeżdżanie drogi rolkarzom. Rodzice na rowerach często zabierają na ścieżkę swoje pociechy na trójkołowych rowerkach (a podobno to normalna ulica!) i tam uczą je oswajać się z rowerami. Rowerzyści też nie dają znaku, kiedy zamierzają zmienić kierunek jazdy, przeciąć komuś drogę lub zatrzymać się nagle na środku ścieżki.

Nieskategoryzowani - osoby z psami na smyczy - to koszmarne zagrożenie!

Muszę podkreślić, że brawura i głupota nie są nagminne na ścieżce, bo inaczej można by się zastanawiać, czemu wypadków jest tak mało.
Notoryczny jest natomiast brak wyobraźni przejawiający się przede wszystkim w nieprzewidywalności - nigdy nie wiadomo kiedy ktoś skręci, wyprzedzi, zatrzyma się, bo nikt nie daje znaku. Koleżanki i koledzy na ścieżce - wyciągajcie ręce przy wyprzedzaniu i skręcaniu!
Przemek Diering

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (330) 7 zablokowanych

  • Droga Dla Rowerów to Droga Dla Rowerów (1)

    Droga Dla Rowerów to Droga Dla Rowerów a nie dla pitupitu fejsowych naszkolasowych dzieci neostrady co przepisów nie znają. Jadę na zabój? Jadę 47 max - nie przekraczam 50km/h. Jadę jak pozwalają przepisy. Czy ze ścieżek można korzystać rolkowcom - hulajnogowcom - deskowcom i innym wynaturzeniom - jasne że tak, ponieważ Polska to kraj rolniczy a najwięcej tutaj buraków: JAK POLICJANTA NIE MA TO MOŻNA kraść, gwałcić, wkraczać na ścieżkę rowerową i udawać, że się jest zajefajnym gościem/gościówą.

    Odnośnie ścieżek - to na ścieżkach pieszych w lesie mogą być piesi (czyli zrolowani powrotkowani hulajnożanie) ale z Dróg Dla Rowerów won buraki!

    • 3 1

    • Droga Dla Rowerów to ......

      Droga Dla Rowerów zdroworozsądkowo powinna być dla wszystkich szybciej niż piesi poruszających się użytkowników. Polskie prawo po prostu nie nadąża, jak to często bywa, za nowoczesnością. Tak przy okazji - współczuję takiego poziomu agresji i prostactwa. Życzę pogody ducha i więcej tolerancyjności.

      • 0 0

  • Biegacze

    Ścieżka rowerowa,
    a co mają zrobić rolkarze, biegacze???? prosimy o wybudowanie dodatkowych ścieżek... po chodniku fizycznie niemożliwe (nazwijmy może ścieżką zdrowia) stańmy się bardziej tolerancyjni.. biegacz, rolkarz też człowiek a rowerzyści czasami korzystają z chodnika i nigdy nie widziałam aby rowerzysta prowadził wtedy rower jest OK!?? Polacy egoiści...

    • 0 0

  • (15)

    "Według mnie ścieżka rowerowa jest zupełnie niezwykłym pasem ruchu, ponieważ: nie ma wzdłuż niej żadnych znaków pionowych ani istotniejszych poziomych Jedyny poziomy znak wskazuje na teoretycznie jedynych użytkowników - rowerzystów. "

    Może się mylę, ale są, zdaje się, znaki np. o przejściu dla pieszych - pionowe i wymalowane pasy poziome. Są też często znaki pionowe, które pokazują, która część drogi jest dla rowerzystów, a która dla pieszych. Są też znaki oznajmujące koniec ścieżki rowerowej. Rolkarze niestety jeżdżą bezprawnie i domagają się równości, co w tym przypadku nie powinno mieć miejsca. Skoro jest to droga dla rowerów, to nie dla rolkarzy, desko rolkarzy, biegaczy czy spacerowiczów z kijkami.

    Poza tym nie wyobrażam sobie edukacji odnośnie kultury zachowania na ścieżce pod auspicjami policji i/lub straży miejskiej, skoro prawo jednoznacznie określa przeznaczenie ścieżek rowerowych. Alternatywą powinno być tworzenie miejsc li tylko wyłącznie dla rolkarzy tak jak w Parku Północnym w Sopocie. Czy gdybym ja tam jeździł na rowerze, byłbym tolerowany przez rolkarzy? Wątpię. Brak miejsc dla uprawiania sportu rolkowego nie może być wytłumaczeniem nagminnego łamania prawa i utrudniania życia innym.

    Są przecież również skateparki, gdzie część rolkarzy może sobie pojeździć, niekoniecznie trenując jakieś skomplikowane ewolucje. Są czasem place, mało używane parkingi, na których można by poszaleć. Trzeba tylko chcieć poszukać takich miejsc a jeśli ich brak, nękać władze miasta o ich utworzenie!

    Pozdrawiam.

    • 94 62

    • nie kazdy chce jezdzic w kółko po parkingu

      co mają zrobić osoby chcące jeździć na dłuższe trasy na rolkach a nie robić jakieś akrobacje, niestety w miastach nie ma takiej możliwości. a po za tym nie oszukujmy się, ale większość chodników jest tak nierówna, że nie nadają się do jazdy na rolkach

      • 0 0

    • Prawo nasciesce tzw rowerowej

      Szanowny Panie. Jak mniemam jest Pan jednym ztych ,,zawzietych,, rowerzystów. Na poczatek prosze o zapoznanie się z definicją roweru w Kodeksie Drogowym.
      Ja jeżdże i na rplkach i na rowerze. Uważam, ze przy kulturalnym zachowaniu, a szcególnie zachowaniem zdrowego rozsądku wszyscy mogę się pogodzić. Skatepark oczywiście dlatych od ewolucji, a gdzie mają jeździć rolkarze dlug0odystansowi. Może Pa nie wie ale są organizowane maratony dla rolkarzy. Np. w Berlinie dzień przed maratonem biegowym organizowany jest maraton dla rolkarzy i startuje tam ok 10000 zawodników. Wskazane byłoby edukowanie rodziców młodych adeptów roweru i rolek, oraz pieszych w celu nauczenia ich zasad bezpiecznego korzystania ze ścieżek

      • 2 2

    • (7)

      Czyli na rowerze można jechać na wycieczkę i pozwiedzać okolicę, a na rolkach to tylko można w "kółeczko" ??? Idźżesz człowieku do okulisty, bo czasem trzeba dostrzec coś więcej niż tylko czubek własnego nochala.

      • 11 19

      • Rower to środek komunikacji (6)

        Rolki prawie zawsze służą do rekreacji, a rower jest jednak środkiem komunikacji w mieście. Nie słyszałem by ktoś do pracy jeździł na rolkach, natomiast znam kilkanaście osób, które do pracy dojeżdżają rowerem.
        Bulwar nadmorski pełni rolę drogi komunikacyjnej w Trójmieście, a droga rowerowa jest przeznaczony dla rowerów. Rolkarze ze względu na bujanie się na boki (krok łyżwowy) stanowią duże zagrożenie dla ruchu rowerowego. Opisano jeden poważny wypadek, ale nie jest to jedyny. Wypadków jest sporo, sam kilka widziałem, ale się o nich zazwyczaj nie pisze, również dlatego, że (na szczęście) nie są tak dotkliwe w skutkach.
        Zacznijmy w tym kraju przestrzegać prawa i wpływajmy na powstawanie miejsc przeznaczonych do uprawianie spotu (również rolkarzy), bo takie próby legalizacji łamania prawa w tym kraju prowadzą do anarchii.

        • 23 10

        • jezdze na rolkach do pracy (1)

          Tak, to mozliwe i niektórzy naprawde tak robia.

          • 8 3

          • Oczywiście zgodnie z przepisami - po chodniku?

            • 1 0

        • ja jeźdizłęm do skzoły na rolkach kiedyś do pracy pozostałami skm bo 30 kilometrów na rolkach to przegięcie:P

          • 0 0

        • na Bulwarze zrobili nową ścieżkę rowerową, co ciekawe więcej na nich rolkarzy (2)

          niż rowerzystów. Wczoraj jechałem i babsztyl na rolkach miał pretensje, że jadę. Do tego dnia tolerowałem rolkarzy, ale skoro jadą ścieżką dla ROWERÓW i jeszcze MAJĄ PRETENSJE, ZE ROWEREM PO NIEJ TEŻ KTOŚ JEDZIE to MASAKRA. Będzie na pewno bardzo dużo wypadków. Miasto powinno być pozwane za niepostawienie znaku ZAKAZU ROLEK (przekreślone rolki) bo ludzie inaczej nie potrafią zrozumieć. Dodam jeszcze, że ta nowa ścieżka na bulwarze miejscami jest dość wąska a rolkarz zajmuje nierzadko ponad 50% szerokości z uwagi na jazdę parami obok siebie i charakterystyczny ruch bujania na lewo i prawo. Aż się prosi o wypadek, straż miejska oczywiście chyba śpi jak zwykle.

          • 19 10

          • zrobić jak na zachodzie, asfalt pokrywa się specjalnymi wypustkami, które

            dla roweru nie mają znaczenia a za to uniemożliwiają jazdę na rolkach a bieganie po takiej drodze staje się niekomfortowe i biegacze też rezygnują, znaki nic pewnie nie pomogą bo większość nie umie czytać i nie zna pisma obrazkowego

            • 17 2

          • co za młot minusy stawia?

            ten stary, pomarszczony babsztyl co jechał drogą rowerową na rolkach i jeszcze miał pretensje, że rowery nią jadą?

            • 13 10

    • (3)

      Owszem bylbys nietolerowany - ale tylko z jednego powodu - Ty w Parku polnocnym obok toru rolkowego, 2 metry obok masz swoja sciezke... My swoich poza Sopotem np na brzeznie nie mamy! Tez chcemy pojezdzic a jezdzic 17km w jedna strone na Tor... Sorry.

      Jak pisze autor i logika i wspoldzielenie nie stanowi problemu.

      Pojezdzij rowerem na chodniku w Gdansku, gratuluje skrzywionych kol i slalomu pomiedzy dziurami... Tam mamy jezdzic?

      Chyba logiczne, ze wjedziemy na sciezke, ale z glowa... Tobie przy jezdzie z glowa tez nie bedzie problemem wspolistnienie na sciezce...

      • 8 11

      • a ja mam motocykl crossowy

        z bardzo głośnym wydechem i bez rejestracji

        no i przecież nie będę jeździł 20 km na tor pod Straszyn - wolę pojeździć sobie po ścieżce w pasie nadmorskim. Bądźcie tolerancyjni :)

        • 19 3

      • chyba LOGICZNE, że nie powinnaś mieć pretensji jak się zderzysz (1)

        ze 100 kilowym kolesiem jadącym 30km/h na rowerze i wylądujesz w szpitalu na 3 miesiące (o ile nie gorzej). Może wtedy do ciebie trafi co znaczy logiczne myślenie. Nic tak nie uczy jak bolesne zderzenie.

        • 14 4

        • ja dziś będę pykał na szosówce, na prostej spokojnie 60km/h

          robię a ważę 124 kilo, proszę rolkarzy o nie jeżdżenie drogą dla rowerów bo nie chciałbym nikogo zmiażdżyć.

          • 14 4

    • niestety ty jeszcze do tego nie dorosłes ale moze kiedys?

      • 7 17

  • Głupi artykuł oparty an pobożnych życzeniach (2)

    1. Co to znaczy szybko lub wolno na rowerze, tzn ILE KONKRETNIE???
    2. Dlaczego słuchanie muzyki ma być niebezpieczne? A jak na rowerze jedzie głuchoniemy to tez nic nie słyszy. CZY MA Z TEGO POWODU NIE KORZYSTAĆ ZE ŚCIEŻKI?
    3. Scieżka jest dla rowerów, co znaczy, że nie dla rolkarzy czy biegaczy. KONIEC. Inne wizje sieją tylko ferment i nakłaniają do łamania prawa.
    4. Najbardziej bezpieczeństwo na ścieżce poprawi się poprzez usunięcie z niej pieszych, w tym rolkarzy
    Ten artykuł jest typowym przykładem "myślenia" przeciętnego Polaka, czyli niespójnego logicznie, ograniczonego i wbrew prawu. To jest problem całego kraju: gdy przychodzi do wykonania prawa, to zaczyna się kombinowanie jak go nie wykonać.
    Trzeba ten problem nagłośnić i zagonić do roboty Straż Miejską

    • 14 8

    • nie masz racji

      Głuchoniemy może również prowadzić samochód, ale jest różnica kiedy skupia się na tym co robi, a kiedy rowerzysta/rolkarz/pieszy idzie "na pałę" zasłuchany w muzę, nie myśląc co robi, nie rozglądając się itp...

      • 0 0

    • PNNIE BIKER

      GDYBY GLUPOTA BYŁA LEKKA I MOGŁA LATAĆ TO JESTEŚ PAN GOŁĘBIEM
      cytat z klasyka

      • 0 2

  • Dzisiaj wziąłem na maskę rowerzystę.

    Bardzo dobra jest myśl o potrzebie oznakowania ścieżek co do obowiązującego kierunku ruchu. Mam tu na myśli obowiązujący ruch prawostronny. Osoby po 50-tce zapominają o tym, osoby do 20-tki nie wiedzą zbyt często. Rzeczywiście po osobach po 30-tce można za to spodziewać się ryzykownego egzekwowania swoich praw. Oznakowanie mogłoby być przy symbolu roweru oznaczającym ścieżkę i chyba by wystarczyło ale wymalowanie przerywanej środkowej lini też nie byłoby zbyt kosztowne.Przemyślenia nasunęły mi się po tym jak wpadł na maskę mojego samochodu starszy człowiek jadący lewą stroną ścieżki zasłonięty przez zaparkowane samochody. Być może myślał, że ominie samochód a jednak udało mi się zatrzymać z 20 km/h na jakichś 2m. Ludzie w takiej sytuacji potrafią pouczać o swoim pierwszeństwie a na zwrócenie uwagi, że mogą ponosić winę reagują wyzwiskami.

    • 0 0

  • Po co te wywody, jest kodeks można sobie poczytać, a nie tworzyć jakieś nowe prawa. Jeżdżę rowerem, jeżdżę samochodem i nie mam z tym problemów. Są różne ścieżki rowerowe, takie na których nikt oprócz rowerzystów nie ma prawa się znaleźć i te współdzielone, na których to rowerzysta jest gościem... . Co w tym trudnego i niezrozumiałego ???

    • 0 0

  • rowerzyści ponad wszystko !

    Większość dróg dla rowerzystów powstało na chodnikach dla pieszych często pozostawiając mniejszą część chodnika pieszym.W dodatku gdzieś tak od pół roku rowerzyści masowo okupują chodniki które od wielu lat były wyłącznie dla pieszych . Widać jak pędzą i lawirują między pieszymi nieraz całe hordy rowerzystów . Wg . dziennikarzy piesi obok drogi rowerowej powinni chodzić gęsiego a wyprzedzenie czy ominięcie osoby z wózkiem czy pary osób nie wchodzi w rachubę gdyż - kończy się z reguły wejściem na pas dla rowerzystów. Dziennikarze bronią i usprawiedliwiają rowerzystów bo podciągają ich pod święte krowy i wolą narzekać na pieszych czy zmotoryzowanych . Zresztą piesi nie mają lobby ani oficerów więc o interes ich i obronę nikt nie występuje. Rowerzyści uważają ,że skoro pieszy łamie przepisy to oni też mogą łamać przepisy . Tylko jest jedno ale - piesi po drogach rowerowych rzadziej wchodzą z roztargnienia czy bez musu a rowerzyści wg .nowych przepisów po chodnikach między pieszymi mogą jeździć jak kto woli i chce . Wejście na drogę dla rowerzystów jest prawie przestępstwem i kończy się często obdzwonieniem a nawet zruganiem czy wyzwaniem pieszego , natomiast pieszy na chodniku ma być rozumny, tolerancyjny i wyrozumiały .Tłumacząc się także ,że rower przecież nikogo nie zabije a gdy samochód potrąci bywa różnie .Wg. Ewy Wolak piesi powinni cieszyć się z obecności rowerzystów na chodniku a zmotoryzowani od zajeżdżania drogi ,spowalniania ruchu samochodowego i szachownicy czerwonych pasów . Czy ktoś robił obliczenia ile więcej zużywają paliwa i emitują więcej spalin samochody gdy są spowalniane przez rowerzystów i gęstą infrastrukturę rowerową ? Dlaczego w miastach są korki drogowe i co ciekawe zwiększa się ilość rowerzystów i samochodów też ? Spróbuj przejechać zbyt blisko rowerzysty to usłyszysz wyzwiska lub gesty pobudzonego osobnika . Natomiast gdy on przejeżdża zbyt blisko ciebie np. z prawej strony niemal ocierając się o lusterko samochodu - to jemu wolno i masz milczeć bo chronią go przepisy oraz propagatorzy szału rowerowego.Pamiętaj stronniczy dziennikarzu ,biurokrato i decydencie rowerowy - to zmotoryzowaniu dzięki opłatom ,wydatkom ,mandatom wnoszą najwięcej do kasy gminy i budżetu państwa oraz są źródłem utrzymania innych dlatego więcej szacunku dla zmotoryzowanych .Pamiętaj zakłamany i obłudny urzędniku - chodzenie po chodniku między jadącymi rowerzystami z inną kulturą i mentalnością niż zagranicą , nie należy do przyjemności .Chyba ,że gdzieś tak lubią chodzić między rowerzystami to niech chodzą . Ale ja w zbiorowym "sadomasochizmie "chodnikowym wśród pieszych nie będę brał udziału - gdy co chwilę jakiś rozpędzony rowerzysta koło mnie przejeżdża . Protestuję - widząc brak bezpieczeństwa , utrudnienie życia , chamstwo i agresję na chodniku . Tylko ,że niektórzy sprawcy zamieszania na chodniku swoich błędów i złego zachowania nie widzą ale za to widzą pieszych jak źle chodzą i łamią przepisy .Jest jakaś mniejsza część rowerzystów zachowujących się normalnie ,przewidująco i przepisowo ale ta mała grupa nie jest w stanie zmienić złego wizerunku rowerzysty . Rowerzysty który żąda tolerancji i zrozumienia wobec siebie a nie dając nic w zamian bo są tylko pretensje , nowe żądania i ograniczenia dla innych oraz nagminne łamanie przepisów ruchu drogowego i ignorancji innych .

    • 0 1

  • rowerzyści ponad wszystko

    Większość dróg dla rowerzystów powstało na chodnikach dla pieszych często pozostawiając mniejszą część chodnika pieszym.W dodatku gdzieś tak od pół roku rowerzyści masowo okupują chodniki które od wielu lat były wyłącznie dla pieszych . Widać jak pędzą i lawirują między pieszymi nieraz całe hordy rowerzystów . Wg . dziennikarzy piesi obok drogi rowerowej powinni chodzić gęsiego a wyprzedzenie czy ominięcie osoby z wózkiem czy pary osób nie wchodzi w rachubę gdyż - kończy się z reguły wejściem na pas dla rowerzystów. Dziennikarze bronią i usprawiedliwiają rowerzystów bo podciągają ich pod święte krowy i wolą narzekać na pieszych czy zmotoryzowanych . Zresztą piesi nie mają lobby ani oficerów więc o interes ich i obronę nikt nie występuje. Rowerzyści uważają ,że skoro pieszy łamie przepisy to oni też mogą łamać przepisy . Tylko jest jedno ale - piesi po drogach rowerowych rzadziej wchodzą z roztargnienia czy bez musu a rowerzyści wg .nowych przepisów po chodnikach między pieszymi mogą jeździć jak kto woli i chce . Wejście na drogę dla rowerzystów jest prawie przestępstwem i kończy się często obdzwonieniem a nawet zruganiem czy wyzwaniem pieszego , natomiast pieszy na chodniku ma być rozumny, tolerancyjny i wyrozumiały .Tłumacząc się także ,że rower przecież nikogo nie zabije a gdy samochód potrąci bywa różnie .Wg. Ewy Wolak piesi powinni cieszyć się z obecności rowerzystów na chodniku a zmotoryzowani od zajeżdżania drogi ,spowalniania ruchu samochodowego i szachownicy czerwonych pasów . Czy ktoś robił obliczenia ile więcej zużywają paliwa i emitują więcej spalin samochody gdy są spowalniane przez rowerzystów i gęstą infrastrukturę rowerową ? Dlaczego w miastach są korki drogowe i co ciekawe zwiększa się ilość rowerzystów i samochodów też ? Spróbuj przejechać zbyt blisko rowerzysty to usłyszysz wyzwiska lub gesty pobudzonego osobnika . Natomiast gdy on przejeżdża zbyt blisko ciebie np. z prawej strony niemal ocierając się o lusterko samochodu - to jemu wolno i masz milczeć bo chronią go przepisy oraz propagatorzy szału rowerowego.Pamiętaj stronniczy dziennikarzu ,biurokrato i decydencie rowerowy - to zmotoryzowaniu dzięki opłatom ,wydatkom ,mandatom wnoszą najwięcej do kasy gminy i budżetu państwa oraz są źródłem utrzymania innych dlatego więcej szacunku dla zmotoryzowanych .Pamiętaj zakłamany i obłudny urzędniku - chodzenie po chodniku między jadącymi rowerzystami z inną kulturą i mentalnością niż zagranicą , nie należy do przyjemności .Chyba ,że gdzieś tak lubią chodzić między rowerzystami to niech chodzą . Ale ja w zbiorowym "sadomasochizmie "chodnikowym wśród pieszych nie będę brał udziału - gdy co chwilę jakiś rozpędzony rowerzysta koło mnie przejeżdża . Protestuję - widząc brak bezpieczeństwa , utrudnienie życia , chamstwo i agresję na chodniku . Tylko ,że niektórzy sprawcy zamieszania na chodniku swoich błędów i złego zachowania nie widzą ale za to widzą pieszych jak źle chodzą i łamią przepisy .Jest jakaś mniejsza część rowerzystów zachowujących się normalnie ,przewidująco i przepisowo ale ta mała grupa nie jest w stanie zmienić złego wizerunku rowerzysty . Rowerzysty który żąda tolerancji i zrozumienia wobec siebie a nie dając nic w zamian bo są tylko pretensje , nowe żądania i ograniczenia dla innych oraz nagminne łamanie przepisów ruchu drogowego i ignorancji innych .

    • 0 1

  • ...

    Jeśli na ścieżce dla rowerzystów nie mogą jeździć rolkarze,to gdzie oni maja jeździć.Na chodniku?? Jeżdżę na rolkach od 8 lat i zawsze po ścieżce rowerowej.Jakoś rowerzyści nic nie mówią,ze mam zjechać czy coś w tym rodzaju.Problemu nie ma.A jeśli mamy jeździć po chodnikach to zróbcie proste chodniki a nie jeden chodnik wyżej drugi niżej.Oczywiście też jeżdżę na rowerze i np. na Ścieszce rowerowej na ulicy Hallera do prawie Brzeżna nie da się spokojnie jechać,cały czas są wybrzuszenia.

    • 0 0

  • CIEKAWE CZY WSZYSCY

    TAK SKRUPULATNIE PRZESTRZEGACIE PRAWA W INNYCH DZIEDZINACHBARDZO WĄTPIĘ

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum