• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MTB Bike Tour Gdańsk; edycja 1

Piotr Habaj; opr. Krzysztof Kochanowicz
15 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Po nieoczekiwanych przesunięciach co do terminu spowodowanymi wydarzeniami w naszym kraju, w końcu doczekałem się startu w 1 edycji MTB Bike Tour w Gdańsku. W tym roku zainteresowanie również było spore: wystartowało łącznie 207 zawodników i zawodniczek, a wśród zarówno amatorzy tacy jak ja oraz bardziej doświadczeni kolarze z klubów i grup zawodniczych.



Relacja naszego czytelnika:
Rejestracja poszczególnych kategorii odbywała się pół godz. przed startem, obyło się bez większych kolejek. Start mojej kategorii Elite zaplanowany był na godz.14:00.

Tuż przed startem ustawiłem się w drugim rzędzie, spotkałem również kolegę Tomka L. z klubu Piast Słupsk, wymieniliśmy kilka słów co do kondycji oraz trasy jaka nas miała czekać.

Nastąpił Start, wszyscy zawodnicy ruszyli z impetem aby już na początku stworzyć sobie dogodną pozycje na dość stromym (15-20% nachylenia) i stosunkowo długim (400 metrów) podjeździe, który na nas czekał. Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek, jeden z kolarzy przewrócił się zupełnie na początku peletonu i utworzył się mały karambol. Ja też o mały włos bym nie leżał.
Gdy pokonywałem pierwszy podjazd, nie chciałem zmieniać przerzutki na tzw. młynek, ponieważ stwierdziłem że traci się dość sporo na prędkości dzięki czemu spada średnia znacznie w dół, tak też robiłem do końca zawodów.

Po sporym podjeździe i rozgrzewce nastąpiła nagroda w postaci zjazdu, czyli mały odpoczynek, który minął stosunkowo szybko, jeśli w ogóle to można nazwać odpoczynkiem. Był to dość niebezpieczny zjazd. Na końcu czekało dość sporo korzeni i nierówności. Trzeba było mocno trzymać kiere. Na samym końcu zjazdu, po prawej stronie była tzw. hopka, na pozór wyglądająca jak mała góreczka, ale dość niebezpieczna, szczególnie przy dużej prędkości, którą rozwijało się zjeżdżając z góry. Gdy robiliśmy objazd trasy zwróciłem na to uwagę i przekazałem innym.

Dobrze ją znałem ponieważ doświadczyłem jej bliskość w poprzednim sezonie...



Po zjeździe czas na następny podjazd, tym razem znacznie większy, może nachylenie nie było tak duże, ale podjazd był o wiele większy niż poprzedni. Jak dla mnie to najgorszy z tych trzech które mieliśmy do pokonania. Na treningu udawało się pokonać z trudem, ale dało radę, Tym razem było dość trudniej, o wiele trudniej. Gdzieś w połowie podjazdu było sporo błota, co uniemożliwiało osiągnięcie szczytu bez zejścia z roweru. Oczywiście ci najlepsi podjeżdżali, ale tacy jak ja zwykli amatorzy nie mieli żadnych szans. Podprowadzając rower traciło się w tym momencie bardzo dużo cennego czasu, jednak trzeba sobie jakoś radzić. Spora ilość błota po którym trzeba było przejść zaklinowała mi bloki w pedałach tak, że nie mogłem się wpiąć. Dopiero po jakimś czasie z wielkim trudem udawało mi się. Przy następnym okrążeniu chciałem dobrać odpowiednią technikę, która umożliwiła by mi może nie bezproblemowy przejazd, ale taki żebym nie musiał się taplać w błocie. Niestety ciągle przegrywałem i do końca nie dałem rady bez podejścia pokonać podjazd. Następnie czekał nas wspaniały zjazd, bez żadnych niespodzianek, stosunkowo prosty. Zaś po zjeździe dość ostry skręt w prawo i następny z podjazdów. To już trzeci, ostatni na okrążeniu który mieliśmy do pokonania, tym razem na zielonym szlaku, z małą wąską ścieżką do góry przebijając się przez dość śliskie i niekiedy zdradliwe korzenie.

Niestety na drugim okrążeniu popełniłem właśnie taki błąd. Gdy podjeżdżałem koło tylne spadło mi na korzeń i zamiast szybko wypiąć się z pedałów, stanąłem tak że poleciałem na dół po skarpie a za mną mój rowerek. Ja spadłem do połowy, a rower na sam dół. Strata do rywali była ogromna. Musiałem zejść na sam dół po czym ponownie wspiąć się na sam szczyt skarpy. Gdy wyszedłem wyprzedziło mnie ze trzech zawodników. Po jakimś czasie zorientowałem się, że nie mam licznika, ale pomyślałem sobie musi obyć się tym razem bez niego. Bardzo dziwnie się jechało nie znając parametrów. Następnie podłączyłem się pod dwu osobowy peleton i jechaliśmy cały czas równo koło siebie wyprzedzając się co jakiś czas. Na ostatnim okrążeniu przy ostatnim podjeździe, tam gdzie wpadłem do rowu na zielonym szlaku wyprzedziło mnie dwóch zawodników z klubu Trek Gdynia. Sił jednak miałem jeszcze na tyle by siąść im na kole i cisnąć do samego końca. Okazało się że nie było ciężko ponieważ zostało tylko pół okrążenia, to było ostatnie okrążenie, które musiałem pokonać ponieważ zostałem zdublowany.



Co do trasy, to wg mnie to jest najlepsza edycja ze wszystkich dotychczasowych edycji, w których wziąłem udział. To moja ulubiona trasa, mimo że nie wypadłem na niej najlepiej. Moim zdaniem trasa nie była specjalnie trudna. Poza jednym dość ciężkim zjazdem, trzeba było uważać na niepozorną hopkę na końcu jednego ze zjazdów oraz mocno cisnąć na drugim podjeździe, gdzie błota było co nie miara. Wyniku niestety już raczej nie poprawię, gdyż to ostatni rok w kategorii Elite. W tym roku czas miałem lepszy niż rok temu a pozycja pogorszyła mi się aż o 7 pozycji. Z roku na rok poziom rośnie i uczestników przybywa, co nie ukrywam, że bardzo mnie cieszy. Czym więcej uczestników tym większa motywacja do rywalizacji.

Wyniki 1 edycji:
12 lat i mniej
1. Patrycja Lorkowska (GKS Cartusia Kartuzy)
2. Karolina Perekitko (Pruszcz Gdański)
3. Izabela Niewiadomska (TKKF Chełm Spółdzielczy)

1. Tomasz Rzeszutek (MLKS Baszta Bytów)
2. Maksymilian Pawelczyk (GKS Cartusia Kartuzy)
3. Kacper Wiszniewski (Naftokor Gdynia)

Młodzik (13-14 lat)
1. Weronika Lorkowska (GKS Cartusia Kartuzy)
2. Natalia Nowatorska (UKS Gryf Kartuzy)
3. Zofia Rzeszutek (MLKS Baszta Bytów)

1. Kamil Małecki (Baszta Bytów)
2. Łukasz Mański (Baszta Bytów)
3. Szymon Sajnok (GKS Cartusia Kartuzy)

Junior Młodszy (15-16 lat)
1. Natalia Młyńska (Baszta Bytów)
1. Mirosław Płotka (Baszta Bytów)

2. Piotr Rzeszutek (MLKS Baszta Bytów)
3. Wojciech Gruk (KS Subaru Gary Fisher Gdynia)

Junior (17-18 lat)
1. Julita Linowska (PKO Harpagan)
2. Joanna Stefanowska (KS Subaru Gary Fisher Gdynia)
3. Bożena Lorkowska (TKKF Cheł Spółdzielczy Gdańsk)

1. Sebastian Młyński (Baszta Bytów)
2. Dawid Małecki (Baszta Bytów)
3. Damian Dąbrowski (Baszta Bytów)

Elite
1. Monika Lange (KS Subaru Gary Fisher Gdynia)
2. Weronika Hoffmann (Sopot)
3. Karolina Paterka (AZS WSG Bydgoszcz)

1. Robert Banach (Gdańsk)
2. Bartosz Banach (Gdańsk)
3. Przemysław Ebertowski (Rybno)

Masters (30-45 lat)
1. Agnieszka Szor (Selle Italia Bikeworld)
2. Monika Cyra (KSR Team Kościerzyna)
3. Sabina Rafalska (Gdynia)

1. Dana Stanisław (Grudziądz)
2. Andrzej Guz (Gdańsk)
3. Bartłomiej Glaas (Naftokor Sopot)

Masters II (46-59 lat)
1. Róża Matysiak (Wocławy)
2. Wiesława Stachańczyk (sopotkillers.pl, Gdynia)

1. Piotr Stalmierski (Bydgoszcz Smok 64)
2. Leszek Gąsiorowski (mtbnews.pl, Gdańsk)
3. Grzegorz Repiński (KSR Team Kościerzyna)

Masters III (60 lat i wiecej)
1. Eugeniusz Bogdziewicz (Gdańsk)
2. Stanisław Heleniak (Gdańsk)
3. Leon Holz (Gdynia)



Sobotnia rywalizacja to nie tylko zmagania z trasą, ale także walka o punkty do klasyfikacji generalnej, która obejmuje start we wszystkich trzech zaplanowanych na ten rok rundach. Przypomnijmy, że tegoroczny cykl składa się z trzech edycji. Każda z nich rozgrywana jest na ciekawych i wymagających trasach wytyczonych w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Najbliższa impreza już 3 lipca, zaś finał 9 października będzie jednocześnie Pomorskimi Mistrzostwami w Kolarstwie Górskim. Na uczestników każdej edycji czekają duże emocje i wspaniałe nagrody!
Piotr Habaj; opr. Krzysztof Kochanowicz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (4) 1 zablokowana

  • Mam miłe wspomnienia z tej imprezy z zeszłego roku... (2)

    W pierwszej edycji w tym sezonie akutat nie dałem rady wystartować, ale mam nadzieję, że uda mi sie w kolejnych.

    • 3 1

    • (1)

      03 lipca w Matemblewie Zapraszam, moim zdaniem najbardziej górzysty odcinek z tych trzech rozgrywanych edycji, warto pojechać, pięknie przeprowadzona trasa, Polecam !!!

      • 0 0

      • Wiem, pamiętam...

        ... w zeszłym roku nieżle dostałem tam w tyłek ;)
        Dobrze, że już nie startuję w Elite ;)

        • 0 0

  • bardzo dobrze przygotowane przez organizatorów trasy zawodow ,wszystko na wysokim poziomie.polecam i sam napewno tam się zjawie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum