• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrowersyjna droga rowerowa z Gdyni do Sopotu

mgr inż. Kamil Hajduk, członek Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia
16 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Piesi, którzy będą chcieli się dostać na kładkę nad Potokiem Kolibkowskim, będą musieli zejść 200 metrów w dół i nadłożyć 200 metrów drogi. Piesi, którzy będą chcieli się dostać na kładkę nad Potokiem Kolibkowskim, będą musieli zejść 200 metrów w dół i nadłożyć 200 metrów drogi.

- Nie chodzi o budowę jakichkolwiek dróg rowerowych. Projektujmy je sensownie, z myślą, że mają posłużyć przez kilkadziesiąt lat i to nie tylko rowerzystom - pisze Kamil Hajduk, inżynier i członek Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, który odnosi się do projektu trasy rowerowej z Gdyni do Sopotu wzdłuż pasa nadmorskiego.



Czy podczas spacerów nadmorską trasą przeszkadzają ci rowerzyści?

Projekt długo oczekiwanej trasy, która będzie przebiegała od promenady Królowej Marysieńki zobacz na mapie Gdyni od początku wzbudza kontrowersje. Wniosek Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia o unieważnienie przetargu został odrzucony, jednak rowerzyści nadal wierzą, że uda się wynegocjować na urzędnikach chociażby częściowe zmiany w zatwierdzonej wersji.

Oto list jednego z członków Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia:


Miasto ruszyło z budową ścieżki rowerowej prowadzącej z Orłowa do Sopotu. Rowerzyści liczyli na to, że ścieżka będzie poprowadzona po wymagającej remontu Alei Kukowskiego i po plaży, gdyż umożliwiłoby to stworzenie spójnego ciągu rowerowego od Orłowa, aż do Nowego Portu.

Stało się jednak inaczej, urzędnicy zdecydowali o poprowadzeniu ścieżki, na terenie Parku Kolibkowskiego zobacz na mapie Gdyni.

Nie chodzi o to, by budować jakiekolwiek drogi rowerowe. Trzeba projektować sensownie z myślą o tym, że to co zbudujemy będzie służyło kilkadziesiąt czy więcej lat, wyprzedzało nasze czasy i przede wszystkim by było projektowane nie tylko z myślą o rowerzystach, ale jak najszerszej grupie użytkowników zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju.

Kładka nad Potokiem Kolibkowskim nie dla pieszych

Pomimo tego, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego kładka ma charakter pieszo-rowerowy i nawet Marcin Wołek, poprzedni Pełnomocnik Prezydenta ds. Komunikacji Rowerowej w Gdyni wspominał o tym, że piesi będą mogli się poruszać tą kładką, to urzędnicy zdecydowali, że nie będą mieli tam wstępu. Wysyłają ich na mostek, który jest na całkiem innej wysokości, tuż przy samej plaży.

Żeby się na niego dostać, trzeba zejść stromymi schodami w dół i nadłożyć 200 metrów. Niestety w projekcie nie wspomniano, jak na mostek mają się dostać niepełnosprawni. Będą chyba skakać ze spadochronem, bo po ostatnim remoncie schodów zlikwidowano ścieżkę, którą można było sprowadzić wózek, a na schodach nie ma podjazdów. Dla urzędników nie jest to istotne. Pokutuje również magiczne myślenie, że znaki zakazu wejścia na projektowaną kładkę spowodują, że piesi nie będą na nią wchodzić, szczególnie, że z kładki będzie niesamowity widok na wąwóz i morze.

To kolejny w Gdyni przykład złej infrastruktury, która zamiast godzić ze sobą wszystkich użytkowników będzie prowadzić do konfliktów i możliwych wypadków, nie wspominając o negatywnej ocenie przez odwiedzających turystów. Wystarczyłoby tę zaprojektowaną, bardzo ciekawą architektonicznie kładkę nieznacznie poszerzyć i dopuścić ruch pieszy. Zawodowo zajmuję się projektowaniem i wiem, że przy odrobinie dobrej woli urzędników da się to zrobić.

Piesi mogą koegzystować z rowerzystami

Skoro nie budujemy całkowicie wydzielonych asfaltowych dróg dla rowerów o znaczeniu komunikacyjnym w Parku Kolibkowskim, bo konserwator zabytków na to nie pozwala, to nie budujmy tam wydzielonych dróg rowerowych w ogóle. Alejki parkowe, których nawierzchnia pozostanie przecież gruntowa, powinny zachować swój charakter, a infrastruktura powinna być jak najmniej inwazyjna dla krajobrazu. Należy udostępnić Park dla rowerzystów, jednakże wszędzie z zachowaniem bezwzględnego pierwszeństwa pieszych.

Budowanie częściowo wydzielonych dróg rowerowych (w większości rozdzielając je od ciągu pieszego krawężnikiem) w Parku Kolibkowskim z licznymi znakami i przejściami dla pieszych, mimo, że jest to zgodne z literą prawa, nie spełni swoich funkcji. Przecież nikt na obszarze leśnym czy parkowym nie będzie nadkładał drogi, by dojść do przejścia dla pieszych lub wspinał się po schodach.

Oprócz kładki i kwestii separacji jest jeszcze kilka innych fragmentów do poprawy, takie jak niepotrzebne schody dla pieszych w środku Parku Kolibkowskiego czy zignorowany odcinek łączący schody przy potoku Swelina z promenadą w Sopocie. O niektóre, takie jak schody, gdzie trzeba będzie zejść z roweru, już nawet przestaliśmy walczyć, bo widać, że nie ma szans na zmianę stanowiska. Dobrze, że chociaż po naszych prośbach pojawią się rynny lub platformy dla wózków i rowerów z przyczepkami dla dzieci.

Zimą, gdy wszystko jest zmrożone, rowerem łatwo przejechać można również plażą Zimą, gdy wszystko jest zmrożone, rowerem łatwo przejechać można również plażą


Gdynię stać na więcej

Czy kiedyś zostanie odtworzona Aleja Kukowskiego? Można to zrobić bez negatywnego wpływu na przyrodę, poprzez zastosowanie np. drewnianych, demontowanych na zimę, pomostów na odcinkach gdzie morze zniszczyło nawierzchnię. To tylko brakujące 500 m, czyli długość nie większa niż dwóch dłuższych pomostów na kaszubskich jeziorach, a powstała by jedna z najpiękniejszych tras w kraju. Z drugiej strony nasuwa się pytanie, czy projekt taki spotkałby się z aprobatą wszystkich, tym bardziej, że z biegiem czasu korzystałoby z niego coraz więcej pieszych i rowerzystów, a kameralna okolica stałaby się kolejnym deptakiem.

Widząc, jak zrealizowano Park Reagana w Gdańsku czy zbudowano drogi rowerowe i promenady w północnej części nadmorskiego Sopotu uważam, że Gdynię stać na więcej niż to co zrobiono dotychczas dla orłowskiego pasa nadmorskiego.

A czemu by nie wziąć przykładu z konkursu Gdyński Bizneplan, który co roku odnosi sukces i zrobić podobne dla stworzenia koncepcji sieci dróg rowerowych miejskich i leśnych, o innych inwestycjach w infrastrukturę nie wspominając? Gdynia zawsze była oknem na świat, wyprzedzającym aktualne czasy i otwartym na nową myśl, innowacyjność, przedsiębiorczość i społeczny dialog. W gdyńskich inwestycjach tego niestety od paru lat brakuje.

Ścieżka wzdłuż Klifu Nadmorskiego zobacz na mapie Gdyni ma połączyć Sopot z gdyńskim Orłowem. 56-metrowy most nad Potokiem Kolibkowskim ma być najdroższym elementem inwestycji. Pierwotnie planowano wybudować ścieżkę wzdłuż plaży, ale na takie rozwiązanie nie dał zgody Urząd Morski w Gdyni. Szacunkowy koszt budowy całości blisko 2 km drogi wynosi ok. 2,7 mln zł.


Zimowa jazda rowerem z Sopotu do Gdyni. Naszemu czytelnikowi, panu Mariuszowi, nie przeszkadzał śnieg w lesie i na plaży.

mgr inż. Kamil Hajduk, członek Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (103) 2 zablokowane

  • no dzis w porze wieczpwej niechcacy chcialam tamtedy wracac do gdyni i co? ciemno jak w d*pie, trezba bylo sie wrocic bo strach tam jezdzic

    • 0 0

  • Rowerzyści uważają, że na ścieżkę pieszy wchodzić nie powinien, a sami jeżdżą po chodnikach (14)

    nienawidze rowerzystów bo to utrapienie i dla pieszych jak i kierowców

    • 37 171

    • Polecam rower.

      To właśnie od stania w korkach lub zatłoczonych autobusach rośnie zgryźliwość a wystarczy przesiąść się na rower. Rowerzyści zawsze szczęśliwi, polecam.

      • 0 0

    • Widać, że pisał to kierowca i pieszy, nigdy nie jeżdzący rowerem! (12)

      A ja jeżdzę od nastu lat rowerem - tam gdzie czuję się bezpiecznie to po jezdni - tam gdzie nie to po chodniku dostosowując prędkość do ilości pieszych (czyli tak jakbym chciał by jeżdzono jak jestem pieszym). Nigdy nie miałem sytuacji niebezpiecznej i nigdy żaden pieszy mi nie zwymyślał. Jak się ma głowę na karku to brak ścieżek nie przeszkadza, choć zawsze są one pomocne, szczególnie dla mniej obeznanych rowerzystów.

      • 68 2

      • (10)

        Za to ja widziałem wielu rowerzystów, którzy zwymyślali pieszych za wejście na ścieżkę rowerową.

        • 14 20

        • bo mieli racje!!polak jak nie dostanie mandatu to sie nienauczy gdyby taki pieszy chodził po ulicy to by go kazdy kierowca z (9)

          A droga rowerowa to dokładnie tak samo jak ulica trasa komunikacyjna!

          • 17 8

          • (8)

            czyli jak rowerzysta jedzie po chodniku, bo tak woli to jest dobrze, ale jak pieszy wejdzie na ścieżkę rowerową to należy mu się mandat ? Dziwna logika rowerzystów !

            • 9 14

            • Wcale nie dziwna. (7)

              Rowerzysta jeśli jedzie po chodniku (co nie jest wbrew przepisom) to warunkowo, w przypadku kiedy nie ma obok drogi rowerowej. Oczywiście z poszanowaniem pierwszeństwa pieszego (piszę za siebie).
              Pieszy natomiast lezie po drodze rowerowej chociaż ma obok chodnik!! Wystarczy popatrzeć na trasie między Brzeźnem i Sopotem.Ile to już razy widziałem pieszych spacerujących po asfaltowej drodze rowerowej!Włącznie z wózkami z dzieckiem!

              • 35 5

              • (6)

                Rowerzyści jeżdżą po chodniku kiedy chcą, bez poszanowania pieszych, w 99% wbrew przepisom więc nie pisz farmazonów. A na ścieżce w Brzeźnie jest taki ruch rowerowy, ze pieszy tam nie ma żadnych szans. Znacznie częściej rowerzyści jadą tam częścią przeznaczoną dla pieszych.

                • 7 18

              • To sobie wymyśliłeś, akurat 99% (5)

                Sam piszesz farmazony wedle upodobania. Znam wielu rowerzystów, którzy respektują pierwszeństwo pieszych na chodniku.Ile to procent?Nie wiem. Za to ty wiesz i wypisujesz bzdurne liczby.
                Natomiast jeśli chodzi o ścieżkę w Brzeźnie, owszem ruch duży, mimo to piesi na drodze rowerowej są, bez względu na to jakie mają szanse.

                • 13 4

              • (4)

                w Brzeźnie znacznie więcej jest rowerzystów na części dla pieszych. Napisałem, że 99% rowerzystów jeździ po chodnikach wbrew przepisom, bo chodziło mi o to, że prawie wszyscy tak jeżdżą, bo tak jest. Sytuacje, w których rowerzysta może jechać po chodniku są na prawdę wyjątkowe, a rowerzyści jeżdżą po chodnikach zawsze i wszędzie

                • 2 8

              • rozumiem, że nigdy nie parkowałeś samochodem ani na chodniku, (3)

                ani na drodze rowerowej, ani na ciągu pieszo rowerowym. Jadąc jezdnią widząc rowerzystę nigdy się nie irytowałeś, omijałeś go szerokim łukiem i nie przekraczałeś limitu prędkości. Dojeżdżając do skrzyżowania nigdy nie przejeżdżałeś go na żółtym. Stając na czerwonym nie zbliżałeś się do krawędzi jezdni by nie dopuścić, by rowerzysta, którego niedawno wyprzedziłeś, przejechał obok twojego samochodu - przecież on na pewno nie ma OC, bo nie ma na głowie kasku. W ogóle jesteś przyjaźnie nastawiony do ludzi, za wyjątkiem tych dewiantów, którzy chcą sobie po mieście rowerem jeździć, nie płacąc za paliwo. I tak z podatków przecież za mało pieniędzy wydaje się na drogi, których ciągle brakuje. A tych miejsc do parkowania: WOW! ciągle mało.

                • 5 2

              • (2)

                A ten atak to w związku z czym ? Rowerzyści sami zasłużyli sobie na niepochlebne opinie swoim zachowaniem, nie ma co tak się irytować.

                • 2 3

              • i po co te płytkie uogólnienia anonimie? (1)

                rowerzyści to ludzie, którzy mają wiele praw, które tutaj są często bezrefleksyjnie kwestionowane, stąd trochę ironii. Irytują się częściej osoby rzadko podejmujące regularną aktywność fizyczną, dlatego zapraszam ich na spacer lub przejażdżkę rowerem lub na rolkach - również po drogach rowerowych.

                • 1 0

              • rowerzyści nie respektują praw innych ludzi i dlatego nie są lubiani

                • 0 1

      • a ja jestem kierowcą samochodu, motocykla, roweru i chodzę z buta

        i nie widzę problemów.
        PORD wyraźnie definiuje jak należy poruszać się po drodze.
        Chodnik dla pieszych, ulica dla pozostałych. (oczywiście są wyjątki).

        Jeżeli nie czujesz się bezpiecznie to nie wychodź z domu.

        • 10 6

  • W Szwecji sciezki czesto sa wspolne (12)

    dla pieszych i rowerzystow, bez wydzielonych pasow, nawet jezdza po nich skuterami, nikt nie ma z tym problemu.

    • 7 3

    • (7)

      widocznie większa kultura niż u nas. W Hiszpanii jak byłem też rowerzyści jeździli po deptaku ale nie pędzili tak slalomem pomiędzy pieszymi jak u nas. Jechali bardzo powoli uważając na pieszych, gdy nie było przejazdu zatrzymywali się, Nigdy nie domagali się aby piesi schodzili im z drogi. Zupełnie inne zachowanie niż naszych rowerzystów.

      • 4 2

      • (3)

        Jednoczesnie zaden pieszy nie chodzi tu srodkiem drogi, bo wie, ze moze nadjechac ktos na rowerze. Obie strony wzajemnie uwazaja na siebie.

        • 5 1

        • u nast też tak może być (1)

          • 0 0

          • to tylko wasze marzenie rowerzyści, że podporządkujecie sobie pieszych tak jak wam pasuje.

            • 0 0

        • owszem na deptaku w Hiszpanii piesi chodzili środkiem drogi, i nie tylko, zatrzymywali, stali i rozmawiali , bo to przecież deptak, a nie żaden Highway

          • 6 0

      • ty widac jestes zacofany widzisz tylko czubek własnego nosa (2)

        buractwo i brak kultury dotyczy konkretnego człowieka i niema znaczenia czy ma rower czy nie czy rolki czy biega!!
        nie biegam po drogach rowerowych czasami jak niema gdzie trawnika nawet. nie szaleje na rowerze !!nie chodzę po drogach rowerowych i rolkami jestem gościem na drodze rowerowej , nie wchodzę na czerwonym nie przebiegam przed autem.
        Na zachodzie jest poziom kultury którego niema w Polsce bo tutaj pochwala sie bycie cwaniakiem a cwaniak widzi tylko czubek własnego nosa!

        • 6 0

        • zostaw Polskę na boku

          załatwiaj sprawy lokalnie - bądź uprzejmy dla wszystkich, nawet jak się zachowują niezgodnie z jakimiś zasadami.

          • 3 0

        • to dobrze, że jesteś taki kulturalny. Ucz kultury innych rowerzystów, a na pewno będzie lepiej.

          • 5 0

    • prawda (2)

      ale tam nie widziałem 90kg byczków w rajtuzach jadących slalomem pomiędzy dziećmi z prędkością 30km/h

      • 5 3

      • (1)

        a co dzieci robiły na jezdni?!

        rodziców pod sąd za niedopełnienie obowiązków skutkujące narażeniem życia..

        • 0 4

        • a co ty robisz na forum jak nie umiesz czytać ? Mowa o ścieżce pieszo rowerowej.

          • 1 0

    • jazda skuterem po drodze rowerowej to zwykłe buraki z emigracyjnej chołoty

      Nie po to ludzie wsiadają na rower by wdychać smrody bezpośrednio ze skutera.Jak wiadomo skutery to większość z kosiarki sa wiec chałas jest 10 razy większy niż z motoru czy auta! Nigdzie niewolno jechac skuterem po drodze rowerowej od tego jest ulica.

      • 3 0

  • (7)

    To powinna być ścieżka pieszo-rowerowa. Obecnie rowerzyści jeżdżą po wszystkich leśnych drogach w parku. Po wybudowaniu tej drogi jazda po pozostałych powinna być zabroniona.

    • 18 46

    • (5)

      jak rowerzysci jezdza w miescie to krzyczycie do lasu, a jak jezdza w lesie to krzyczycie ze tez nie wolno, moze od razu wprowadzimy zakaz posiadania rowerow zeby czasem nie podpasc wiecznie niezadowolonym?

      • 18 2

      • (4)

        wolno po wyznaczonej drodze.

        • 1 11

        • nie tylko, wolno także po jezdni i w strefie pieszo rowerowej.

          pieszy też ma prawo się czuć bezpiecznie na jezdni, ale na niej jego obecność jest często kwestionowana przez zwolenników segregacji.

          • 0 1

        • (2)

          "a piękne antylopy Gnu
          pobiegać tu nie mogą,
          a nam pobiegać wolno, tylko że
          wytyczoną drogą"

          tak upadającej komunie akompaniowały Wały Jagielońskie

          komuna jednak przetrwała we łbach

          • 3 1

          • słusznie, lepiej rozjeździć rowerami cały las, po korzeniach im, po korzeniach .. przecież komuny już nie ma

            • 0 2

          • a obok leży para lwów
            tuż, ale za kratami,
            niech żyje pokój przyjaźń i
            współpraca
            między nami

            wezmę cię w ogródku, kulomiotka, eine kleine
            kto to dziś pamięta?!

            Wałły były kiedyś potęgą
            a potem zmenelały ("córko rybaka" to już był upadek)

            • 2 1

    • Tylko na razie urzędnicy chcą zakazać poruszania się pieszym po kładce i ścieżkach. Znalazł się w końcu rowerzysta, który chce kompromisowego rozwiązania dla pieszych i rowerzystów. Uznaje jednak za zasadę, że pieszy ma pierwszeństwo!

      • 23 0

  • Boże jestem już stary i sterany zyciem a tak chciałbym doczekac się że przejadę z Gdańska do Gdyni nad morzem (2)

    na rowerze albo Koleja Metroplitarną przewiozę bika nie tylko na lotnisko ale i Kaszuby

    • 35 0

    • i tak

      nie pojedziesz, skończy sie na oglądaniu rowerów których nigdy nie kupisz oraz oglądaniu google maps na których nigdy nie staniesz nogą. jesteś za cienki w realizacji pasji i wyzwań

      • 1 2

    • w powietrzu nad morzem chcesz jechać ?

      • 1 8

  • nad morzem można kłaść co sezon zużytą taśmę z kopalni (3)

    tak jak na przykład zrobiono to na dojściu do plaży w Jantarze.
    Przedtem warto ją oczyścić z węgla, ale do jazdy rowerem w sam raz.

    • 6 0

    • dawno za tym właśnie gardłuję! (2)

      Bo to jest idealne rozwiązanie. Koszt byłby ułamkiem obecnego pomysłu, a jakość przejazdu biła by go na głowę.

      Takie taśmy z taśmociągów były zresztą używane prze plażowe ogródki piwne w Jelitkowie i w Sopocie.

      Taka taśma jest też używana w taśmociągach w Porcie Północnym i w Siarkopolu, nie trzeba wlec jej z kopalni. Sam mam takiej 3m na podjeździe do garażu, jeżdżę po niej autem i nic jej nie szkodzi

      Nawet nie trzeba by jej czyścic, sama się oczyści leżąc na plaży. Deszcz, piach, słońce...

      Nie musi też być w jednym ciągu, ani w szczególnie dobrym stanie. Odcinki łatwo łączyć, łatwo przymocować do podłoża, próg połączenia powstanie niższy niz niejeden krawężnik na DDRach. Zgaduję, że nawet nie trzeba by jej zdejmować na zimę, sztormy by ja pogięły, to by się wiosną wyprostowało traktorem.

      No tak. Ty to rozumiesz. Ja to rozumiem. 90% ludzi to rozumie. Ale biurwy nie dostaną za nią takiej "misiowej premii jako rzeczoznawcy" jak za dwa mostki (dla pieszych i dla rowerzystów) i betonowe krawężniki w rezerwacie. Stąd ich muli opór. Wkurzające, że Polska nie ma szans przez takie właśnie rzeczy.

      "kasa, misiu, kasa"

      • 3 0

      • Bo Urzędnik (1)

        to niezachwiana jasność i wszechwiedza umysłowa ...
        A sami nie jeżdżą i nie chodzą na spacery ..po 3city.

        • 2 2

        • po co obrażać urzędników

          to też ludzie i mają swoje uwarunkowania, przypuszczam że nawet niektórzy czytają te posty i może pójdą po rozum do głowy?

          • 2 0

  • Symboza dla wszystkich aktywnych (9)

    Weszliśmy w XXI wiek, a o aktywności fizycznej całkiem zapomina się przy modernizacji i projektowaniu również urzędnicy nie widzą potrzeb osób niepełnosprawnych, którzy nie chcą oglądać świata z zza swojego domowego okna. Chcą odetchnąć nadmorskim powietrzem i aktywnie na miarę swoich możliwości spędzać czas. Urzędnicy, którzy nie mają swoich dzieci lub nie mają kontaktu z osobami niepełnosprawnymi nie myślą o ludziach empatycznie. Oni widzą tylko i wyłącznie swój "czubek nosa". Wspólnie aktywnie spędzony czas wpływa korzystnie na ludzi i zacieśnia łączące ich więzi.

    • 27 2

    • (8)

      miejskich rowerzystów z RG nie interesuje aktywność fizyczna, dla nich rower to transport i domagają się dróg transportowych a nie rekreacyjnych.

      • 6 3

      • szufladkujesz... (6)

        Współpracujemy... a przynajmniej staramy się ;-) współpracować zarówno z UM jak i nadleśnictwem. Zresztą RG nie jest jakimś dziwacznym monolitem. Niektórzy bardziej lubią jeździć po lesie, głównie rekreacyjnie, inni trochę tak, trochę tak, a inni jeżdżą intensywnie z punktu A do B ;-).

        Osobiście niewiele rzeczy mi przeszkadza jak jeżdżę rekreacyjnie, bo prędkość i komfort to wtedy rzecz drugorzędna. Z drugiej strony za 20 lat może będę mówił inaczej ;-).

        • 3 1

        • (5)

          Nie szufladkuję, to jest oficjalne stanowisko RG często wygłaszane. To, że współpracuje z UM i z Nadleśnictwem nic nie znaczy, bo w obu przypadkach domaga się rozwiązań transportowych, a nie rekreacyjnych.

          • 1 4

          • (3)

            Kurcze normalnie, jestem w RG (właściwie SRG) i chyba nie słyszałem tego stanowiska :-)).

            Rozwiązań rekreacyjnych nie trzeba się zresztą domagać, bo dla naszego nadleśnictwa takie rzeczy są na szczęście normalne. Właściwie to problemy są jak coś zaczyna zależeć od UM, a ściślej od niektórych osób z UM. Ale świat - także ten bliżej nas ;-) - powoli się zmienia.

            • 2 0

            • (2)

              Też mam nadzieję, że świat się zmienia, i że roszczeniowi rowerzyści odejdą w niepamięć

              • 2 2

              • (1)

                oj naiwny

                Polska naśladuje zachodnią Europe z opóźnieniem cywilizacyjnym ~20-30 letnim. Dawniej tam też byli tacy rowerotroglodyci jak ty. Teraz ich nakryto czapkami. A raczej, kaskami i lycrowymi majtami, które cię tak jarają.

                • 1 0

              • rowerzyści w Europie Zachodniej nie są roszczeniowi, wiem byłem, widziałem. Nasi przy nich to straszne prymitywy, zapewne z powodu tego opóźnienia cywilizacyjnego, o którym piszesz

                • 1 1

          • Hmmm,

            czy codzienna jazda rowerem do pracy, szkoły czy na zakupy to mniejsza aktywność fizyczna niż "rekreacyjna" jazda od wielkiego święta, gdy akurat jest ładna pogoda i w TV nuda?

            Przemyślana, zbudowana zgodnie ze standardami (wystarczą w zupełności nasze oficjalne gdyńskie) "transportowa" infrastruktura rowerowa, w większości przypadków świetnie posłuży też rekreacji. Za to infrastruktura "rekreacyjna", zwłaszcza wykonana w myśl maksymy panoszącej się w gdyńskim urzędzie od dróg: "im rowerzysta bardziej spocony, tym szczęśliwszy", w przemieszczaniu się po mieście tylko przeszkadza zamiast pomagać.

            Do rekreacyjnej jazdy po lesie nie potrzeba żadnej pomocy nadleśnictwa - mało to dróg i ścieżek wszelkiego możliwego typu w lesie? A jeśli główne drogi leśne łączące poszczególne dzielnice się utwardzi i oznakuje drogowskazami - to skorzystają z tego wszyscy rowerzyści, a nie tylko ci "transportowi".

            Czy domaganie się rozsądnego gospodarowania pieniędzmi i przestrzenią miejską to roszczeniowość? Hmmm, jeśli tak, to chyba ten epitet traci pejoratywne znaczenie.

            pozdr

            • 5 0

      • jedno drugiemu nie przeszkadza

        nie ma sposobu sprawdzenia, czy jadąc do pracy nie jadę również przeżywając stany wiążące się z rekreacją.

        • 2 0

  • Budowa tam ścieżki przy samym morzu mija się z celem (2)

    Wystraczy pierwszy lepszy sztorm i nową ścieżkę szlak trafi , bo po prostu przestanie istnieć. Dlatego tu trasę poprowadzono górą. Niestety te schody to totalny bubel , podobny jak w Ostródzie na ścieżce rowerowej przy Jeziorze Drwęckim , tam schody są co kawałek

    • 2 13

    • Na szczęście nie w Gdańsku (1)

      Bo gdyby w budyńlandzie taki bubel zbudowano, to byś WOJT chyba sepuku popełnił:)

      • 3 3

      • dlatego trzeba zrobic sciezke odporna na sztorm.
        albo trwala, albo latwo-naprawialna.
        czyli tasmociag po piasku. albo dechy na palach.

        a nie Kryterium Górskie z Betonu
        essstakadę bis

        • 2 0

  • Wspaniała inicjatywa! (1)

    Chętnie się "karnę" nad brzegiem Morza z Gdyni do Sopotu i odwrotnie, ot tak, dla zdrowia. Powdycham "jodowym" powietrzem.

    • 5 1

    • jak jesteś starszy, nie masz szans tamtędy podjechać.
      serio, planują tam jakieś Alpe Cernis.

      • 1 2

  • Przedewszystkim POlska niedorosła jeszce do kultury i niedorosnie najblizsze kilka nascie lat! (2)

    W kraju gdzie cwaniak złodziej i oszust jest za swoje uczynki bezkarny nic sie zmienic nie moze Dlatego kazdy widzi tylko czubek swojego nosa.Rower stał sie popularny wiec buractwo pokupowało rowery i szaleje psując opinie rowerzystom co od X lat z roweru korzystają.I tez są bezkarni ,Piesi im sie wydaje ze sa swieta krową i kolor czerwony to ich ulubiony:) nawet jak jest barierka to przechodza przez nia by chodzic pod drodze rowerowej ktos zwruci im uwage to sie zucaja do biciazamiast sie cieszyc ze mandatu niedostali.O kierowcach niema co wspominac bo Piratów drogowych co dziennie pokazuje telewizja.Polscy kierowcy zostali uznani za najbardziej niekulturalnych agresywnych i niebezpiecznych w europie dlatego ze sa bezkarni.

    • 11 12

    • Wbrew pozorom - niegłupio gadasz

      Ale policjanci z bloczkami mandatowymi, czyli drogówka, to MOTODUPY. Nie pieszo bo to niewygodne, nie patrolują rowerem bo to niegodne, oni - tylko furą. Nawet jak obstawiali tę Masę Krytyczną za którą był mandat, choć nakazali marsz pieszy rowerzystom, sami nie weszli na Promenadę, bo im było za daleko, tylko ją objechali samochodami. Nadkładając drogi 5X.

      Póki KGP nie nakaże policji patroli rowerowych, NIC SIE NIE ZMIENI.
      A KGP nie nakaże, bo by ja związki zawodowe policji zjadły z butami.

      Chyba żeby ktoś nowy doszedł do władzy i przeorał całą górę policji.
      Tak jak Giertych przeorał prawo dotyczące żeglarstwa.

      • 1 1

    • najadłeś się szaleju lub odstawiłeś tabletki

      zmień lekarza lub odstaw tabletki. Wybierz się na spacer lub wsiądź na rower, ostatecznie może i jazda samochodem gdzieś poza miastem sprawi ci jakąś ulgę.

      • 4 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum