• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak jest wyścig to radź sobie sam

Piotr Krupa
9 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wyścig Cyklo Gdynia jest świętem dla kolarzy, ale i problemem dla mieszkańców, w rozwiązaniu którego niezbyt pomagają policjanci. Wyścig Cyklo Gdynia jest świętem dla kolarzy, ale i problemem dla mieszkańców, w rozwiązaniu którego niezbyt pomagają policjanci.

Cyklo Gdynia to duża impreza sportowa promująca miasto i amatorskie kolarstwo. Ma ona jednak drugie oblicze związane z zamykaniem mieszkańców na osiedlach przez kilka godzin i pilnowaniem tego m.in. przez mundurowych. A ci często oprócz nazwy zawodów, przy których pracują, wiele więcej nie wiedzą.



Czy letnie imprezy sportowe na ulicach Gdyni były dla ciebie utrudnieniem?

O ile imprezy biegowe organizowane są niemal wyłącznie w ścisłym centrum miasta, to już w przypadku odbywających się w ostatni weekend zawodów Cyklo Gdynia "zahaczały" również o inne dzielnice. Tak czy owak - skutkuje to zamykaniem dróg. Organizatorom należą się podziękowania, bo na ponad tydzień przed imprezą na trasie wyścigu zostały gęsto rozstawione żółte tablice informujące o godzinach zamknięcia danego odcinka ulic. Było ich tak dużo, że niejeden kandydat na radnego lub posła biorący udział w wyborach mógłby spojrzeć na nie z zazdrością.

Trzeba było więc naprawdę się postarać, żeby przez cały tydzień nie zauważyć chociaż jednej żółtej tablicy wiszącej dosłownie co kawałek.

A mimo to w ostatnią niedzielę i tak znaleźli się kierowcy, którzy byli mocno zdziwieni, że ulice są zamknięte, bo przecież "nikt im nic nie powiedział". To temat na inną opowieść i nie o nich tym razem będzie.

Tak się składa, że jestem mieszkańcem jednego z osiedli tzw. Gdyni Zachód. Niestety wszystko zostało tak zorganizowane, że podczas zamknięcia ulic osiedle było całkowicie odcięte od świata. I wiecie co? Nie było to dla mnie zbyt dużym problemem. Skoro jestem poinformowany odpowiednio wcześniej o czasowym zamknięciu ulic, to mogę zaplanować sobie niedzielę tak, żeby opuścić mieszkanie w odpowiednim momencie i odwiedzić np. galerię handlową zazwyczaj omijaną szerokim łukiem.

Pytanie, co w przypadku, gdy ktoś będzie potrzebował pomocy? Gdy nagle z jakiegoś powodu pojawi się potrzeba, aby szybko dostać się do lekarza lub wezwać karetkę.

Nadmiernie tego nie analizowałem, tym bardziej, że skoro organizator ma tak dobrze zaplanowaną komunikację przed wyścigiem, to pewnie inne kwestie również wziął pod uwagę. Okazało się, że było zupełnie inaczej. Przyszło mi to sprawdzić na własnej skórze, a raczej na skórze mojego dwuletniego synka.

Miał bardzo wysoką gorączkę i po nieudanych próbach jej zbicia od dnia poprzedniego zdecydowaliśmy się pojechać do przychodni. Podjeżdżamy do pierwszej drogowej blokady. Wyskakuje z samochodu i podbiegam do stojącego na środku zamkniętej drogi osobliwego duetu - policjanta i strażnika miejskiego. Przedstawiam swój problem i proszę o pomoc lub poradę w jaki sposób mogą szybko dostać się do placówki, skoro wszystkie drogi są zamknięte. W tym miejscu następuje pauza.

Widać, że jeden czeka aż odpowie drugi. A miny mają takie jakbym zadał im pytanie dotyczące fizyki kwantowej. Policjant zaczyna drapać się po czapce, więc zaczynam sobie uświadamiać, że łatwo nie będzie. W końcu po kilkunastu sekundach ciszy wymieszanej z wzdychaniem i rozglądaniem się na boki, jakby prowadzili negocjacje z terrorystą i czekali na odsiecz ze strony jednostki specjalnej, strażnik miejski próbuje stanąć na wysokości zadania i wypala:

- Do przychodni?! Przecież dzisiaj niedziela. Przychodnie są zamknięte - odpowiada i wypina dumnie pierś jakby miał dostać medal, że tak pięknie i z klasą zbył obywatela proszącego o pomoc.
Myślę sobie, że chyba trafiłem na prawdziwych asów wśród stróżów prawa. Szkoda, że jeden nie jest gruby, a drugi chudy, to wtedy już nie tylko inteligencją pasowaliby do kultowej pary Flip i Flap. Próbuję tłumaczyć. Strażnik miejski szybko schował wystawioną dumnie pierś, jak zapytałem się czy nie słyszał nigdy o przychodniach całodobowych. Potem jest już tylko rozkładanie rąk i opowiadanie, że nic nie można zrobić, bo ulica jest zamknięta. Równie dobrze mogliby powiedzieć mi prosto w twarz, że są tylko "słupami", które ktoś tu przywiózł, kazał stać i nikogo nie przepuszczać.

Przejazd do lekarza? Naokoło albo przez pola

Na zakończenie policjant próbował jeszcze ratować sytuację informacją, że z drugiej strony osiedla powinien - z naciskiem na słowo "powinien" - być wyjazd, ale tak naprawdę, to oni nie wiedzą. Będę musiał pojechać przez całą Gdynię na około. Na pocieszenie zdanie o tym, że to i tak szybciej niż jakbym miał czekać te dwie godziny aż otworzą ulicę.

Robię tak, jak zasugerował policjant. W kilka minut jesteśmy już z drugiej strony osiedla, gdzie oczywiście też wita mnie blokada. Tym razem zamiast policji stoi wolontariusz lub pracownik ochrony, ubrany w kamizelkę odblaskową. Następuje analogiczna sytuacja jak sprzed kilku minut. Przedstawiamy problem - odpowiada nam dokładanie taka sama mina, jak w przypadku panów w mundurach. Jedynym urozmaiceniem są rozkładane teatralnie ręce, co oznacza koniec rozmowy.

Wspomniał jeszcze tylko na odchodne, że z osiedla można wyjechać jakimiś polnymi drogami, ale w jaki dokładnie sposób, to do końca nie wiadomo.

"Ja tu tylko stoję"

W końcu zdecydowaliśmy się wezwać karetkę. Zanim jednak udało nam się to zrobić, musieliśmy wytłumaczyć dyspozytorowi pogotowia ratunkowego, dlaczego do dziecka z wysoką gorączką wzywamy karetkę, a nie pojedziemy z nim po prostu do przychodni. Okazało się bowiem, że pomimo tego, że pół Gdyni jest wyłączone z ruchu, to dyspozytor nic o tym nie wiedział. Wolałem nawet nie myśleć jak on wysyłał tego dnia karetki do bardziej potrzebujących niż my.

Oczywiście w drodze powrotnej ze szpitala natknęliśmy się ponownie na blokadę. Jako że było to z drugiej strony osiedla, to mundurowi stojący przy blokadzie byli już inni, ale z podejściem takim samym jak spotkani wcześniej. Zapytałem, kiedy droga zostanie z powrotem otwarta? Z informacji widniejących na słupach wynikało, że powinno się to stać pięć minut wcześniej. Pan w mundurze - podobnie jak jego koledzy - rozłożył ręce (chyba to ich ulubiony gest) i odpowiedział z rozbrajającą szczerością:

- Nie wiem. Może zaraz. Może za trzydzieści minut. A może za godzinę. Ja tu tylko stoję i czekam na telefon od organizatora.
Nawet jeśli organizator miał przygotowany jakiś plan awaryjny na tę lub podobną okoliczność, to niestety nie zadziałał. Zawiódł jak zwykle czynnik ludzki, który w tym przypadku zamiast służyć pomocą, miał jedynie stać. Nie myśleć, nie analizować, nie wtrącać się. Po prostu stać i udawać pożytecznego.

Start kolarzy na ul. Małokackiej

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (361) ponad 20 zablokowanych

  • Co? Że te krawężniki "często" nic nie wiedzą? (1)

    Oni NIGDY nic nie wiedzą!

    • 3 2

    • a co, nie widzieli jaka promocja w biedrze?

      • 1 0

  • Moje roczne dziecko miało około 40 stopni gorączki... (1)

    Na drugi dzień, kiedy gorączka nie chciała ustąpić a paracetamol i nurofen na dwie godziny zbijały ją do 39stopni, pojechałam do pediatry. Lekarka kazała czekać jeszcze jeden dzień, bo podejrzewała tzw. trzydniówkę. Ale tempo wzrostu gorączki po wizycie u niej było bardzo szybkie, więc nie patrząc na jej zalecenia, w te pędy pojechaliśmy do szpitala. I dzięki Bogu, bo okazało się, że dziecko ma tak silne zakażenie układu moczowego, że grozi mu sepsa. Gorączka minęła dopiero po pięciudniach przyjmowania antybiotyku dożylnie.

    Uwierzcie - czasami gorączka może być objawem bardzo groźnej choroby, nawet zagrażającej życiu.

    • 5 1

    • Jak widać i tak musiałaś poczekać

      • 0 2

  • społeczeństwo kanapowo samochodowe... (8)

    a potem płacz bo w boczki idzie i tłumaczenie że to rodzinne ...hahhaha ...ruszcie d*psko i troszkę piechotą pochodzić

    • 36 156

    • po łapkach w dół widać... (1)

      że kanapowce , trójmiejskie pieniacze forumowe :)

      • 3 2

      • Tylko inteligencie...

        W tej dyskusji nie chodzi o kanapy i samochody tylko o zdrowie dziecka. Ale spoko. Czytanie ze zrozumieniem to tez sztuka.

        • 3 0

    • Booozzzzeeee.... (4)

      Zal mi tak malo inteligentnych ludzi jak Ty.... Takim jak Ty to chyba ciezko w zyciu?

      • 31 6

      • (1)

        Kanapa i piwko dla ciebie K najlepiej z biedry leniu

        • 4 20

        • Aaa dzieki.

          Pij sobie smialo na zdrowie :-) a skoro lubisz z biedry to spoko. Mi nic do tego :-) hehehe

          • 1 0

      • mi dobrze... (1)

        a o moją inteligencję się nie martw...po wpisie widać że gumbusiada

        • 1 13

        • No wlasnie sie martwie...

          Intenligencja musi marywic sie o plebs i bidulow...

          • 0 0

    • tylko jeszcze dodaj że chore dziecko do piekarnika na trzy zdrowaśki - od razu się uspokoi
      i już będziemy w domu

      • 31 1

  • (1)

    Wspaniałe imprezy masowe można organizować na obrzeżach miasta, w parku krajobrazowym, na lotnisku w Kosakowie, w Eko Dolinie...

    • 17 4

    • wyprowadź się na obrzeża, nie musisz się na to godzić

      • 0 2

  • artykuł bardziej tendencyjny niż w GW (1)

    tak trudno autorzynie przyjąć do wiadomości, że mieszkańcom nie są potrzebne imprezy blokujące miasto. Niczego poza garstką od organizatora nie promują. Za to utrudniają nam życie w naszym mieście. Do tego jeszcze dotacja z naszych podatków. TO jest jawne k..wo Szurasa

    Przykład imprezy promującej miasto w kraju i nie blokującej go to zbliżający się Runmagedon. Swoją drogą nazwa do poprawy, jeśli ma dotacje z polskiego budżetu.

    • 28 7

    • albo szachy Gdyńskie

      jako fizjoterapeuta popieram promowanie rowerów nawet gdy ci to przeszkadza. Byłbym nawet za zakazem poruszania się innymi niż rower środkami transportu w wielu częściach miasta. Samochody dla 90% ludzi są zagrożeniem, a nie dobrodziejstwem.

      • 0 0

  • (1)

    precz z tymi tablicami i zamykaniem dzielnic, choćby na pól godziny, niech sobie jeżdza tak, żeby nie utrudniać ruchu, najlepiej w pętlach na wiśniewskiego.

    na swarzewskiej zamknięte było przez pól dnia ale nie ze ktoś jeździł, tak po prostu.

    nie można tak robić

    niech mniejszość nie narzuca swojej woli większości.

    • 42 5

    • i bardzo dobrze

      siedź w chałupie na du...

      • 0 2

  • (1)

    pomijając całkowitą zbędność suto opłacanych formacji jak policja i sm to wina leży po stronie UM - co to znaczy w ogóle że nie ma wyjazdu z osiedla? są tysiące powodów dla których człowiek często musi wyjechać autem - począwszy od choroby a skończywszy na odległej pracy
    no ale pal sześć gdynian kiedy mamy "promocję"
    pytanie co robi prokuratura?

    • 36 4

    • nie wiem co robi psychiatra dyżurny

      że tak cie zostawił samego

      • 0 3

  • Jak słyszę, że te dotowane hojnie przez Szczurka promują miasto to mi ręce opadają. (15)

    Pewnie wszystkie telewizje tym newsem otwierają wiadomości??? 600 kolarzy a cierpi kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców uwięzionych w swoich domach.

    • 257 64

    • Mieszkam w budynku pomiędzy Al. Zwycięstwa a Legionów w Gdyni (1)

      Rok temu buła jakaś impreza bieganie lub rowery, nie pamietam. Pamietam natomiast doskonale, ze przez ponad dwie godziny zmuszeni byliśmy czekać aż ktoś łaskawie odblokuje dojazd do naszego domu. Obie ulice były zamknięte nie było wyznaczonego żadnego pasa dla mieszkańców, karetek, czegokolwiek.
      Lubię imprezy fortowej,sama często biorę udział w imprezach zawiązanych z bieganiem i zawsze sądziłam, ze osoby skarżące sie na tych tego dnia to zwykli kanapowi malkontenci. A tu niespodzianka.

      • 14 4

      • i bardzo dobrze

        • 1 0

    • ehh (2)

      Sytuacja faktycznie pokazała poziom zabezpieczeń w razie sytuacji kryzysowych, ale facet z tego tekstu chyba nabiał stracił - chodzi o zdrowie jego dziecka, a on potulnie przyjmuje do wiadomości, że nie ma przejazdu to nie ma. A poprosić o telefon do tego całego organizatora to nie można było? Ja bym zrobiła awanturę na pół osiedla

      • 38 8

      • zawsze robisz

        mielesz mordą, wszyscy cię już z tego znają

        • 1 1

      • kobieta :)

        dobrze czasem mieć taką pod ręką, do załatwiania spraw konfliktowych są idealne :)

        ps. w przypadku dziecka sam bym policjantowi pokazał jak się sprawy rozwiązuje....

        • 29 3

    • (4)

      Uwięzieni w domach? Drzwi im zaryglowali? Czy może za gruby tyłek by przejść się po osiedlu?

      • 33 56

      • Miejski plebsie przestań marudzić masz płacić podatki, głosować na gryzonia i nie myśleć...
        To wy jesteście dla gryzonia a nie gryzoń dla was... Wielce mnie cieszy, że w końcu zaczęło docierać do tych "wielkomiejskich Gdynian" czym są dla włodarzy :)

        • 1 3

      • czy ty baranie w ogole czytales artykul? (2)

        • 47 10

        • Jo

          • 6 1

        • to ty baranie przestań wreszcie jojczyć zrzędzenie takich natrętnych sk..synów jak ty potrafi człowieka tylko wk..wić

          • 9 38

    • Ludzie to jednak głupi są.

      niby najlepsze miasto do mieszkania w Polsce a jak się czyta opinie niektórych osób to albo to jakieś ofiary losu którym się nigdy nic nie podoba, albo pisowcy.

      • 5 8

    • kilkadziesiąt tysięcy? (1)

      tyle to w całej Gdyni mieszka.
      Osiedla były zamknięte na 30 (!) minut, po kolei, informacje wisiały WSZĘDZIE. Jako mieszkaniec Gdańska wiedziałem doskonale które ulice i kiedy będą zamknięte. Sami zainteresowani mieszkańcy na pewno byli dobrze poinformowani.

      • 7 26

      • nie były, rozpiska się nie sprawdziła, z powodu pogody organizator zmienił trasę i nagle zmieniły się godziny, w ten sposób pomimo wcześniejszej organizacji moje dziecko (inny przypadek niz z artykulu) zostalo odwiezione na chwarzno a pozniej nijak sie nie moglo stamtad wydostac,mozna bylo pomyslec o jakiejs komunikacji miejskiej. Stojaca pani policjant dopiero po rabanie na obwodnicy laskawie podjechala motorem do tlumu (bo tak to sobie za przeproszeniem pierdo** o d*pie marynie ) i powiedziala nie wiem kiedy bedzie otwarcie, organizator pozmienial, MOZE z drugiej strony jest otwarte od dabrowy, ale "nie wiem". Na moje pytania czy w takim razie moze np radiowozem przywiezc troche wystarszone dzieci (bylo tam wiecej rodzicow) odpowiedziala ze to nie jej zadanie, a na pytanie czy moze chociaz sprawdzic z kolegami z drugiej strony czy jest tam ten przejazd czy nie, powiedziala ze nie ma jak. Natepnie chcielismy odebrac dzieci na pieszo to pani zaczela nas starszyc mandatami za parkowanie na wylaczonym odcinku obwodnicy, po czym po dluzszej klotni stwierdzila ze ona to moze i nas wpuscic ale wyjedziemy za kilka godzin, ale nie wie kiedy....
        Na pomoc przyszedl pan porzadkowy czy jak go zwac, ktory przyprowadzil dzieci z wlasnej woli do tego zjazdu.
        Mi zostal duzy niesmak, po co oglaszac jakies godziny zamkniecia drog skoro sie to od tak zmienia, a jesli juz sie to zmienia proszac o wyrozumialas to chyba mozna w druga strone tez byc troche wyrozumialym....

        • 24 2

    • oj tam, oj tam, mocno cierpiałeś?

      • 2 16

    • promocja wg szczurka, wydać jednorazowo kilkadzięsiąt tysięcy złotych i nic z tego nie mieć.

      co ty myślisz, że ktoś tu wróci jak zobaczy zaniedbane ulice i skwer?? miasto musi mieć coś do zaproponowania. wytłumacze ci to łopatologicznie: dlaczego Zakopane czy Sopot nie organizuje co tydzień głupich imprezek a ma mnóstwo turystów???

      • 16 5

  • Niech żyje Wojtek Geniusz Gdyni (7)

    Chcemy więcej lotnisk i igrzysk. Sylwestrów zPolsatem i kolejek linowych !!!!

    • 95 10

    • (4)

      widzę, że realna w natarciu :)

      • 1 7

      • nie realna, ale proza życia zwykłego mieszkańca (3)

        który mieszkając w nadmorskim mieście nie chce wyjeżdżać z niego co weekend, bo nie da się w nim normalnie żyć przez ciągłe blokady

        • 10 2

        • Ja chcę żebyś wyjechał

          bo śmierdzisz

          • 0 0

        • (1)

          Ciagle? 2 w roku. Przestan klamac

          • 1 8

          • 2 w roku?? szczurek wez sie wyspij łosiu

            • 9 0

    • Szczurek - do dymisji!

      Słońce Bulwaru zamieni wszystkie plaże na wychodki dla psów...

      • 3 1

    • Lotów na byle czym i kiedy pierwsze rakiety z kosmodromu???

      • 7 1

  • (2)

    Przegonic tych rowerzystow i bedzie spokoj. Zawalidrogi na ulicach i chodnikach.

    • 9 2

    • W ryja dostaniesz i tak się skończy. Co ty sobie wyobrażasz ? Że wpieprzysz się (1)

      w moje życie ? Przede wszystkim na moje zdrowie ?

      • 0 1

      • Na twoje zdrowie psychiczne to juz dawno ktos powinien sie wpieprzyc....

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum