Al. Grunwaldzka między Wrzeszczem i Sopotem mało rowerowa
Choć gdańscy urzędnicy chwalą się jakością dróg rowerowych w mieście, to perspektywa zwykłych rowerzystów jest inna. Aby unaocznić skalę chaosu, niedoinwestowania, a miejscami wręcz zapaści państwa prawa wcale nie trzeba zwiedzać peryferiów. Można się o tym przekonać próbując przejechać rowerem wzdłuż głównej trasy miasta, czyli al. Grunwaldzkiej.
Po wizji lokalnej już wiemy, czemu tego nie robią.
Z Przymorza w kierunku Sopotu
Bażyńskiego - Derdowskiego
Inspekcję zaczynamy przy Hali Oliwia. Prowadzi tam może nie najnowsza, ale wciąż rozsądnej jakości droga rowerowa. Przejazd rowerowy przez wjazd do Olivia Business Center, mimo że dość nowy, jest natomiast źle wykonany między innymi ze względu na tzw. esowanie toru jazdy wymuszone przez pas do prawoskrętu. Oznakowanie jezdni czerwoną farbą i progi na wyjeździe z OBC spowalniają wyjeżdżające auta, jednak wciąż kierowcy zajeżdżają tu rowerzystom drogę. Wszystko do poprawy. Dalej wiedzie dobrej jakości nowa droga dla rowerów, niestety na drugim wyjeździe spod OBC spowalniają nas nowo wybudowane światła zrobione dla wygody samochodów wyjeżdżających z parkingu.
Derdowskiego - Kaprów z przygodami
Na skrzyżowaniu z ul. Derdowskiego zaczynają się przygody. Niekorzystnie ułożony przejazd rowerowy zaprojektowany został dookoła istniejących znaków drogowych i skrzynki technicznej. Do przebudowy. Kawałek dalej barierki i przepisy nakazują w tym miejscu rowerzystom zmienić stronę ulicy. My nie zmieniamy. Ze względu na wciśnięte na chodnik miejsca parkingowe jest tam aż do ul. Kaprów wyjątkowo ciasno. Liczymy na permanentne usunięcie tych kilkunastu samochodów z wąskiego chodnika i dopuszczenie zamiast tego ruchu rowerów. Po wprowadzeniu w Oliwie strefy płatnego parkowania jest to jak najbardziej możliwe.
Kaprów - Rybińskiego - Opacka, czyli tor przeszkód
Przez ul. Kaprów wiedzie słabej jakości przejazd po bruku, a wijąca się wśród pozostałej infrastruktury droga rowerowa napotyka na bariery na wysokości ul. Opata Jacka Rybińskiego. Skrzyżowanie nie umożliwia jazdy rowerem. Do przebudowy. Mijamy park Oliwski, gdzie aż do ul. Opackiej jest wąskie na 2-3 płytki chodnikowe przejście utwardzone.
Opacka - Bitwy Oliwskiej
Od ul. Opackiej rozpoczyna się znów droga rowerowa i biegnie do wysokości ul. Bitwy Oliwskiej. Tam, w myśl przepisów, trzeba zmienić stronę ulicy. My nie zmieniamy. Dalej robi się jeszcze bardziej interesująco, bo tuż za ul. Kazimierza Górskiego Grunwaldzka wiedzie prawie przez wnętrze przydrożnej kamienicy, zostawiając pieszym może ok. 1 m miejsca. Kawałek dalej jest praktycznie nieużywana zatoka postojowa taksówek. Odpadki, brud i rozbity płot ukazujące się nam na wysokości ul. Nadwodnej nie upiększają przestrzeni.
Na wysokości ul. Czyżewskiego, po tej stronie al. Grunwaldzkiej-Niepodległości, kończą się wszelkie oznaki rowerowej cywilizacji, a zaczyna Sopot. Zawracamy w kierunku Gdańska.
Spod granicy z Sopotem na Zaspę
Droga Zielona - Bitwy Oliwskiej
Wracamy drugą stroną al. Grunwaldzkiej. Pierwszym akcentem przygód rowerowego mieszkańca jest żółta "barieroza" od Drogi Zielonej wzdłuż al. Grunwaldzkiej. Do ul. Bitwy Oliwskiej wiedzie od biedy wystarczająca, choć niezbyt szeroka droga dla rowerów, a pobliski przejazd przez ul. Bitwy Oliwskiej jest wykonany fatalnie. Niska widoczność, piesi zepchnięci między jezdnię a barierki, murek, nierealnie ciasny zakręt dla rowerzystów i to wszystko przy sporych potokach pieszych w drodze między SKM Żabianka i AWFiS. Niebezpiecznie i niekomfortowo tak dla pieszych, jak i rowerzystów. Droga rowerowa zamiast biec normalnie na wprost, jest tu odsunięta od al. Grunwaldzkiej ze względu na prawoskręt w ul. Bitwy Oliwskiej. Prawoskręt do likwidacji, a droga rowerowa do wyprostowania.
Bitwy Oliwskiej - Pomorska
Drugi przejazd przez ul. Bitwy Oliwskiej (bliżej ul. Dickmanna) jest jak żywcem wyjęty z przełomu lat 90. Orgia niebieskich barierek próbuje wymusić na rowerzystach zmianę strony ulicy. My nie zmieniamy, bo trasa do ul. Pomorskiej cieszy zwolenników jazdy terenowej. Wyrwy, fałdy chodnika, krawężniki i bruk jeszcze z epoki czarno-białych zdjęć dostarczają przyjemnych emocji i stanowią idealną okazję dla rowerów o pełnym zawieszeniu lub filmowców szukających pleneru z epoki. Tylko barierki w poprzek chodnika przy wyjeździe z posesji sióstr antoninek są przeszkodą, zawężającą i tak ciasny chodnik.
Pomorska - Piastowska
Przy kiedyś pięknej, dziś zrujnowanej zabytkowej zajezdni tramwajów konnych robi się znów wyjątkowo ciasno. Przez kilka metrów trzeba w razie potrzeby przepuścić pieszych, potem można już odetchnąć (niestety powietrzem z rur wydechowych) jadąc jako taką drogą rowerową aż do ul. Piastowskiej.
Piastowska - Derdowskiego
Przejazd przez Piastowską jest pogięty, przejazd przez ul. Ceynowy też, ten przez ul. Poczty Gdańskiej został wyznaczony zupełnie "od ekierki". Na wysokości salonu samochodowego Witmana robi się natomiast bardzo niebezpiecznie. Wyjazd z zaplecza ma niską widoczność w prawo, a droga rowerowa jest i tam odgięta dla wygody parkingu przed salonem i ścięcia-prawoskrętu do zjazdu z Grunwaldzkiej na zaplecze serwisowe. Jadący w kierunku Wrzeszcza rowerzyści mogą zobaczyć wyjeżdżające z posesji auto zbyt późno. Potrzeba zabezpieczeń, ostrzegających wyjeżdżających samochodami z serwisu przed jadącymi z prawej i słabo widocznymi rowerzystami. Przydatny byłby również próg zwalniający lub wyniesienie przejazdu. Inaczej prędzej czy później będzie w tym miejscu groźnie. Miejsca postojowe mogłyby zostać zlikwidowane, a droga rowerowa poprowadzona w końcu normalnie - tak, jak al. Grunwaldzka, czyli prosto.
Derdowskiego - Kołobrzeska: jazda chodnikiem dozwolona!
Wzdłuż firmy Bimet, naprzeciw kompleksu biurowców Olivia Business Centre, prowadzi na długości kilkudziesięciu metrów fatalnej jakości chodnik, a potem jezdnia serwisowa i znów chodnik aż do ul. Kołobrzeskiej. Obowiązująca na tym odcinku al. Grunwaldzkiej dozwolona prędkość 70 km/h sprawia, że w myśl przepisów rowerzysta ma prawo korzystać z chodnika. Ten nie musi być oznaczony specjalnie jako ciąg pieszo-rowerowy. Mało kto o tym wie i nawet ci, którzy nie potrzebują, jadą drugą stroną ulicy. Pod Bimetem panuje zaś bezprawie. Zastawione autami przejścia, chodniki i droga serwisowa, zniszczony oponami zieleniec. Fatalna wizytówka tej okolicy.
Kołobrzeska - PKM
Wzdłuż biurowców kompleksu Alchemii w infrastrukturze rowerowej są luki. Tam, gdzie jest droga rowerowa, ma ona dobrą szerokość i nawierzchnię, niestety nie przebiega prosto, ale wije się ze względu na zatokę autobusową i zieleniec. Niekorzystnie wpływa na pieszych i rowerzystów również wybudowana przed wieżowcami tzw. droga serwisowa. Przez wyjeżdżające spod kompleksu samochody muszą oni czekać na światłach na wysokości Castoramy. To niepotrzebnie obniża atrakcyjność jazdy rowerem, a sumaryczna liczba pasów ruchu pieszego, rowerowego i samochodowego dochodzi do kilkunastu, co czyni przestrzeń zagraconą i nieprzyjazną spoczynkowi. Zatoki autobusowe należy zasadniczo likwidować, gdyż służą wyłącznie wygodzie kierowców samochodów osobowych, kosztem bezpieczeństwa i wygody pasażerów komunikacji zbiorowej oraz mieszkańców pieszych i używających roweru. Nie powinno się też budować dróg serwisowych w miejscu z tak dobrą komunikacją zbiorową.
Dalej, od Alchemii, wzdłuż Leroy Merlin, aż do wiaduktu PKM brakuje całkowicie cywilizowanych rozwiązań rowerowych i częściowo też pieszych.
PKM - Lewoniewskich
Na tym odcinku brakuje drogi rowerowej. Choć niedawno przeprowadzono remont nawierzchni al. Grunwaldzkiej, o rowerzystach niestety nikt nie pomyślał. Szkoda, bo potrzeba tu oddzielonej drogi rowerowej, będącej oczywistym przedłużeniem najbardziej uczęszczanej drogi rowerowej spod Galerii Bałtyckiej do Klubu Żak.
Urzędnicy: Planujemy zmiany, ale tylko na części odcinków
O opinię do naszej analizy poprosiliśmy gdańskich urzędników.
- Trasy rowerowe wzdłuż alei Grunwaldzkiej są sukcesywnie rozbudowywane i w najbliższym czasie czeka nas kilka kolejnych inwestycji. Gotowy jest projekt budowy drogi rowerowej od ulicy Braci Lewoniewskich do biurowców Alchemii, przetarg na budowę powinien zostać ogłoszony jeszcze w tym roku. Na ukończeniu jest dokumentacja projektowa dla nowego połączenia pomiędzy ulicą Opata Rybińskiego i Opacką wraz z połączeniem dróg rowerowych z ulicami Piastowską i Opata Rybińskiego. Jest szansa na skoordynowanie tej inwestycji z czekającym nas niebawem remontem jezdni alei Grunwaldzkiej. Na uruchomienie przetargu czeka też dokumentacja modernizacji chodnika na odcinku od ulicy Pomorskiej do ulicy Bitwy Oliwskiej. Wynikiem etapowej budowy ulicy Nowej Opackiej będzie stopniowe uwalnianie dzisiejszej jezdni pod trasę rowerową. Prace rozpoczną się od przebudowy wlotu w aleję Grunwaldzką. Odcinek chodnika wzdłuż Bimetu od ulicy Kołobrzeskiej do Derdowskiego nie wymaga dodatkowego oznakowania dopuszczającego ruch rowerowy. Korzystanie z tego odcinka chodnika jest możliwe na podstawie art. 33 ust.5 pkt 2 Prawa o Ruchu Drogowym w związku z szerokością chodnika ponad 2 m i dopuszczalną prędkością na drodze powyżej 50 km/h - wyjaśnia Remigiusz Kitliński, kierownik Referatu Mobilności Aktywnej i dodaje, że odnośnie pozostałych wymienionych miejsc i odcinków nie ma jeszcze planów przebudów lub modernizacji.
Z innych źródeł dowiedzieliśmy się, że zasadność miejsc postojowych na chodniku przed ul. Kaprów będzie zrewidowana i być może zostaną one zlikwidowane. Planowana jest też przebudowa skrzyżowania al. Grunwaldzkiej z ul. Piastowską, a wraz z nią powstaną śluzy i sygnalizatory rowerowe, umożliwiające przedostanie się rowerzystom na drugą stronę al. Grunwaldzkiej. Koncepcję przebudowy złożył podobno też Bimet. Według niej, przylegająca do fabryki droga serwisowa ma być dwukierunkowa na odcinku od ul. Derdowskiego. Również pierwotny wyjazd spod Olivia Business Center ma zostać poprawiony.
Zobaczymy, sprawdzimy i opiszemy, gdy będzie zapowiedziane prace się zakończą.
WNIOSKI:
Charakter ulicy
Opisana trasa rowerowa ma jako całość charakter użytkowy, miejski i tranzytowy, ale też z biegiem czasu coraz bardziej lokalny. Zabudowa ulega dogęszczeniu, jest więcej punktów zainteresowania o zróżnicowanym charakterze. Nowe lokale gastronomiczne (Alchemia, City Meble), komunikacja (pętla tramwajowa Oliwa), miejsca pracy (biurowce OBC, Bimetu Alchemia), handel duży (Lidl, City Meble, Leroy Merlin, Castorama) i lokalno-sklepowy, kultura (Klub Żak), mieszkania, odpoczynek i przyroda (Park Oliwski). Ze względu na nadmierny ruch, spore prędkości rzeczywiste samochodów, hałas, kurz i spaliny, trasa jest rowerowo natomiast mało atrakcyjna, a spoczynek na zewnątrz raczej wykluczony. Jednocześnie to najlepsze bezpośrednie połączenie przez dolny taras Gdańska.
OCENA:
będzie nieprecyzyjna, gdyż obejmuje wiele odcinków mających zupełnie różną charakterystykę. Odniesiemy się w niej do ogólnego wrażenia trasy.
- Atrakcyjność - 1/5. Nadmierny ruch, hałas, spaliny, mało zieleni. Jest natomiast spora różnorodność punktów zainteresowania.
- Spójność - 3/5. Do wielu miejsc nie wolno dojechać rowerem.
- Bezpośredniość - 0/5. Kilkukrotna zmiana strony drogi wydłuża czas jazdy o kilka minut i przesądza punktację.
- Bezpieczeństwo - 2/5. Ruch rowerowy koliduje często z pieszym, a pojazdy wyjeżdżające z posesji i ulic podporządkowanych nagminnie zajeżdżają rowerzystom drogę.
- Wygoda - 2/5. Nawierzchnia o zróżnicowanej jakości, gięcia toru jazdy, niewystarczająca szerokość. Przejścia dla pieszych zbyt rzadko rozmieszczone. Częste i długie oczekiwanie na światłach. Na plus obniżone krawężniki oraz brak wind, tuneli, schodów i kładek. Wszędzie poziom parteru.
- Priorytetowość (-). Nie uwzględniamy tego kryterium przy już istniejących trasach.
- Uspokojenie ruchu aut (-). Również to kryterium ma sens dla nowych inwestycji, więc nie oceniamy.
8/25 możliwych punktów daje 32 procent oceny maksymalnej, czyli niedostateczny.
Słaba jakość rozwiązań rowerowych
Brak ciągłości uniemożliwia jazdę rowerem tak po jednej, jak i po drugiej stronie drogi. Ciasnota, bariery, zakazy, brud, zaniedbanie, słaba nawierzchnia, brak zieleni i tak od wielu lat. Wiele miejsc niewygodnych lub wprost niebezpiecznych wymaga poprawy. Na kilku odcinkach nie wolno jechać rowerem. Konieczność zmiany strony ulicy i oczekiwanie na światłach sprawiają, że niewielu mieszkańców wybierze tam rower. W miejscach, gdzie można poprawić sytuację doraźnie kilkoma znakami, należy zrobić to sprawnie, a nie czekać 10-20 lat na inwestycje docelowe.
Ze wszystkich badanych odcinków naprawdę dobry jest tylko kawałek drogi dla rowerów pod Olivia Business Center, niestety nie licząc wyjazdów z posesji i pod Lidlem, czyli w sumie może 4-5 procent całości. Reszta rozczarowuje.
Opinie (185)
-
2018-04-25 12:17
Drogi są prowadzone byle jak i jak juz byle były.Ulica za to jest prosta jak drut i taka powinna byc droga rowerowa równolegle (8)
po obu stronach tej ulicy.
- 81 8
-
2018-04-25 14:47
drogi rowerowe powinny być częścią ulicy (2)
a nie gdzieśtam obok jako tako wydzielona z chodnika gdzie piesi chodzą tak jak chodzą (i tego się nie zmieni, trzeba na siebie po prostu uważać) i gdzie kierowcom aut trudniej dostrzec rowerzystę
- 9 1
-
2018-04-25 17:08
rozumiem, że chciałeś napisać: częścią jezdni (1)
chodnik i ddr tak jak jezdnia stanowią część ulicy.
- 4 0
-
2018-04-25 20:46
Drogi jak już ;)
- 0 0
-
2018-04-25 13:01
Dokładnie tak jak piszesz! (1)
Droga rowerowa jest zrobiona tak żeby była, a nie żeby była wygodna do jazdy. Na odcinku od OBC do Sopotu, który mierzy 3,5km trzeba 3 razy przejechać na drugą stronę Al. Grunwaldzkiej, a szczytem jest przejazd na wysokości ulicy Bitwy Oliwskiej który jest dwuetapowy i trzeba dwa razy stać na światłach! Jeżeli rower ma być alternatywą dla komunikacji samochodowej to należy zbudować drogę rowerową po obu stronach Al. Grunwaldzkiej, bo na tą chwilę jazda rowerem przypomina slalom a nie transport.
- 33 6
-
2018-04-25 20:24
wy rowerzysci to macie problemy
3 razy trzeba przejechac?
o jezusie toz to rzecz niewykonalna
"a szczytem jest przejazd na wysokości ulicy Bitwy Oliwskiej który jest dwuetapowy i trzeba dwa razy stać na światłach!"
ojej
az 2 razy musisz stac
czy tobie sie uwaza ze z racji ze jezdizsz rowerem to cale miasto powinno robic wszystko pod ciebie?- 2 14
-
2018-04-25 13:49
Rowerzysta Św. krowa (1)
a gdzie maja chodzić piesi? jak wszędzie maja być ścieżki rowerowe. Już teraz ścieżki rowerowe są szersze niż chodniki, a do tego uprzejmość rowerzystów pozostawia wiele do życzenia.
- 9 19
-
2018-04-25 14:08
To nie ścieżki są za szerokie, tylko chodniki za wąskie.
Powinno sie ddry prowadzić przy jezdni, nie przy chodniku i z bani.
- 21 1
-
2018-04-25 13:05
To tak wygląda nasza metropolia?
Z okien służbowej limuzyny wygląda to zupełnie inaczej
- 10 6
-
2018-04-25 14:48
Do autora artykułu (6)
Proponuje następny artykuł o tym jak rowerzyści jeżdżą po wydzielonych pasach na Jana Pawła i rzeczową analizę czy ten rodzaj drogi dla rowerów ma sens.
- 6 7
-
2018-04-25 15:44
pas rowerowy (2)
ten odcinek to jest wzorowa droga dla rowerów, wydzielona z jezdni, a nie jakieś bzdurne ścieżki przy chodniku
- 3 0
-
2018-04-25 17:00
ten odcinek jest odpowiedni dla wielu rowerzystów mających doświadczenie w jeździe szosowej (1)
dla początkujących rowerzystek i rowerzystów może być problematyczny.
Wniosek: promować sens uspokajania ruchu i szczelniej egzekwować stosowanie się do limitów prędkości. (to ostatnie do naszej policji!).- 2 0
-
2018-04-25 20:42
chodnik tam jest dopuszczony dla ruchu rowerów, także wybór masz.
- 1 0
-
2018-04-25 15:16
(2)
a czemu nie ma według Ciebie sensu?
- 3 0
-
2018-04-25 16:50
(1)
Bo żaden samochód nie jedzie tam zgodnie z ograniczeniem prędkości. Jazda tym pasem to ryzykowanie życia.
- 0 3
-
2018-04-25 20:41
Nieprawda. Ja tam często bywam i sobie chwale.
O dziwo większość kierowców jedzie w miarę przepisową prędkością. Obecność roweru tak na nich wpływa?- 1 0
-
2018-04-25 14:02
Długość/ilość km dróg rowerowych w Gdański jest ok... i to tyle z pozytywów. (7)
80% tych już zbudowanych jak i tych w budowie jest mało przemyślana, a często w ogóle bez sensu. To chyba taka sztuka dla sztuki i budowanie bo "jest kasa". Może warto mniej, a bardziej z głową?
- 5 4
-
2018-04-25 14:41
(3)
W Gdańsku praktycznie nie ma DDR zgodnymi ze standardami. Ja unikam je jak mogę.
- 3 1
-
2018-04-25 16:56
to twój problem koleś (2)
mam wrażenie, że przeginasz.
Oczywiście korzystanie z DDR nie powinno być obowiązkowe dla trenujących kolarzy szosowców.
To nie znaczy, że budowa DDR wzdłuż Alei Zwycięstwa nie miała sensu albo że nie spełnia ona standardów jakości. Tysiące ludzi korzysta z niej codziennie i nie narzeka.- 0 2
-
2018-04-25 20:36
Tak DDR wzdłuż Alei Zwycięstwa też nie jest zgodna ze standardami.
Każda droga dla rowerów powinna być odseparowana fizycznie od chodnika podobnie jak jezdnia. Jest tak nawet w PORDzie napisane.- 1 1
-
2018-04-25 16:58
narzeka, narzeka
- 1 1
-
2018-04-25 16:57
to satyra ? Gdańska sieć dróg rowerowych to jest jak sieć metra w Warszawie
- 2 1
-
2018-04-25 14:13
a co konkretnie proponujesz?
weź mapę rowerową Gdańska, objedź trasę, z której codziennie korzystasz i napisz sensowny tekst na ten portal.
- 0 2
-
2018-04-25 14:12
bo większość nie jest zbudowanych tylko wyznaczonych
- 2 2
-
2018-04-25 14:12
tekst napisany w konwencji antagonizowania cyklistów i urzędników (1)
płaszczyzna sporu leży gdzie indziej. Wielu urzędników chciałoby stosować sensowne rozwiązania, zgodne z oczekiwaniami sensownych rowerzystów (wśród nich - zwłaszcza tych, którzy korzystają z internetu - jest wielu zapamiętałych roszczeniowców), ale uwarunkowania prawne i stanowisko niektórych ich zwierzchników mocno ich ograniczają.
Problemem jest niski status tematyki rowerowej w wielu dokumentach strategicznych miasta. To na pewno będzie mogło się poprawić po uruchomieniu systemu rowerów metropolitalnych MEVO.
Być może nawet operator PKM uzna, że rowerzysta to dla PKM bardzo dobry klient.- 3 3
-
2018-04-25 19:33
Z obecnym prezydentem nic się nie zmieni
- 0 1
-
2018-04-25 18:35
Recenzja roweru pana redaktora:
Wsiadam, w instrukcji jest napisane: pedałować, nie pedałuję - nie jadę, rower do przebudowy.
Codziennie jeżdżę rowerem, często opisywaną trasą i nie mam problemów jak wszystkowiedzący redaktor.- 3 4
-
2018-04-25 13:07
(5)
Wiekszosc drog dla rowerow nie nadaje sie do jazdy. Poza tym wymuszenia pierwszenstwa przez samochody wyjezdzajace z drog podporzadkowanych na kazdym skrzyzowaniu. Bezpieczniej jest jechac ulica
- 37 10
-
2018-04-25 14:19
powiedz to swojej 11 letniej wnuczce (4)
lub 40 letniej żonie.
Skądinąd masz rację.
Ale przyczyną problemów nie jest zachowanie urzędników projektujących drogi dla rowerów w Gdańsku, ale zachowania kierowców, instruktorów nauki jazdy i interpretacje przepisów budowlanych przez 'ekspertów' bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zauważ, że w Gdańsku wiele wylotów ulic podporządkowanych zostało ostatnio przebudowanych tak, że piesi i rowerzyści mają ciągłość chodnika lub DDR a kierowcy muszą im ustępować po zwolnieniu przed wjazdem na szeroki próg spowalniający. (patrz np. Jaśkowa Dolina lub Kartuska)- 5 1
-
2018-04-25 14:30
(1)
I właśnie na Kartuskiej za każdym razem mam na każdym skrzyżowaniu sytuację niebezpieczną. Kierowcy wjeżdżają rowerzystom przed nos i stoją na ddr czekając na wjazd na Kartuską.
- 7 2
-
2018-04-25 17:13
skrzyżowań z jezdniami ulic, na których poprowadzono ciągły chodnik i DDR nawet nie zauważasz
nie przesadzaj waść
- 1 1
-
2018-04-25 14:28
(1)
11latka może jechać pod opieką dorosłego chodnikiem. A moja 40letnia żona też woli śmigać ulicą niż chodnikiem udającym ddr
- 4 0
-
2018-04-25 14:37
11 latka już nie
- 3 1
-
2018-04-25 13:02
I tak najgorsze są "ciągi pieszo-rowerowe". (6)
- 41 6
-
2018-04-25 13:32
No właśnie jak to jest (3)
Jest zakaz jazdy po chodniku, przychodzi urzednik stawia znak "ciąg pieszo-rowerowy" i z automatu rowerzysta ma nakaz jazdy po tym samym chodniku. To iracjonalne. Nie logiczne.
- 8 1
-
2018-04-25 15:24
(2)
Nie ma czegoś takiego jak ciąg pieszo-rowerowy. Są dwie odmiany połączenia znaków C-13 i C-16: z kreską pionową i poziomą. Znak z kreską poziomą oznacza drogę dla pieszych i rowerów na której pieszy ma pierwszeństwo. Z kreską pionową oznacza drogę dla pieszych i drogę dla rowerów położone obok siebie.
- 3 1
-
2018-04-25 17:03
(1)
a tabliczka typu "nie dotyczy rowerów",lub "dopuszcza się rowery"? taką wystarczy wstawić aby można jeździć po chodniku. Na ulicy Grunwaldzkiej widziałem takie cudo.
- 3 0
-
2018-04-25 17:11
można, ale nie ma obowiązku
rowerem można jeździć również po autostradzie
Gdy jest w budowie lub jest zamknięta dla ruchu.
Prawo jest dla ludzi a nie gnomów- 1 1
-
2018-04-25 14:04
Rowerzyści powinni móc bezpiecznie jechać ulicą
I tak jest w ucywilizowanych miastach na lewo na mapie od nas (przypominam że oni 20 lat temu mieli tak jak my teraz , więc nie lubię słyszeć, ze się nie da).
- 7 0
-
2018-04-25 13:29
Bo to wszystko powinno się nazywać
"Pobocze z dopuszczonym ruchem pieszych i rowerów"
- 7 3
-
2018-04-25 13:38
(2)
kiedyś, X lat temu tez ludzie jezdzili na rowerach i nikt jakoś piany nie bił jak dzisiaj, jakoś sobie radzili no ale to było inne pokolenie a teraz a to dziura a to piesi a to kierowcy a to rolki wszystko przeszkadza.
- 5 15
-
2018-04-25 17:03
wymagania wzrosły, natężenie ruchu samochodów także
im więcej ludzi w ruchu, tym większy sens promowania zdrowej, taniej , wygodnej i tereno oszczędnej komunikacji indywidualnej takiej jak jazda rowerem i na hulajnogach.
- 1 0
-
2018-04-25 14:31
Kiedyś jechałem rowerem z Żabianki na Stogi ulicami ale ruch był znikomy.
- 4 0
-
2018-04-25 14:26
Może wpierw ktoś zabrałby się za kierowców źle parkujacych (1)
- 12 0
-
2018-04-25 16:57
sam nie potrafisz sklecić tekstu?
- 0 0
-
2018-04-25 16:40
do Autora
Zainteresował bym się kto czyści ciągi pieszo rowerowe - bo w praktyce nikt.
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.