• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: rower w autobusie za darmo i bez pytania

Michał Sielski
22 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Do pojazdów gdyńskiej komunikacji miejskiej od maja będzie można bez problemu wsiąść z rowerem. Do pojazdów gdyńskiej komunikacji miejskiej od maja będzie można bez problemu wsiąść z rowerem.

Do tej pory rowerzysta w Gdyni musiał liczyć na zgodę kierowcy, jeśli chciał przewieźć rower trolejbusem lub autobusem. Od maja nikogo nie będzie musiał pytać, a rower będzie traktowany jak wózek i przewożony za darmo.



Przewożenie rowerów i wózków za darmo to dobry pomysł?

Do tej pory przewożąc w Gdyni wózek czy duży bagaż podręczny, trzeba było skasować dodatkowy normalny bilet. Jeszcze gorzej mieli rowerzyści, którzy musieli pytać kierowcę o zgodę na wejście z rowerem do autobusu lub trolejbusu. Nie zawsze były to przyjemne sytuacje, niektóre z nich opisywaliśmy na łamach Portalu Trojmiasto.pl

Od 1 maja, wraz z wejściem w życie nowej taryfy przewozowej, nie będą musieli nikogo pytać o zgodę, ale również płacić. Darmowe będzie również przewożenie wózków i dużych bagaży.

- Zmiany były dość kontrowersyjne, zwłaszcza w stosunku do rowerzystów, których nie wszyscy pasażerowie akceptują. Ale zdecydowaliśmy się je wprowadzić i myślę, że to dobre rozwiązanie - mówi dyrektor gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej, Olgierd Wyszomirski.

Miejsca

Opinie (270) ponad 10 zablokowanych

  • powołać oficera pasażerskiego w interesie pasażerów ?

    Rowerzyści są agresywni ze swoimi roszczeniami i przywilejami a przecież rowerów niesprawnych jest jak na lekarstwo . I nie piszcie ,że ktoś złapał gumę ,zdarł sobie kolano czy zwichnął nogę bo to perfidna gra medialna . Po prostu chcecie jeździć komunikacją zbiorową bezwarunkowo ,dla kaprysu ,dla zasady ku niezadowoleniu pasażerów którzy wyboru nie mają . Choć wiadomo ,że pasażerowie na pieszo mogą iść jak słyszę od zgryźliwych rowerzystów po zwróceniu uwagi alle autobus czy tramwaj ma służyć tym co jechać nie mają czym. Pasażerowie nie mogą zaprotestować bo lobby rowerowe silne a za to wy macie wiele do życzenia i protestowania .

    • 1 0

  • do urzędników za biurka i lobby rwerowego agresywnego roszczeniami !

    A gdzie mają wjechać osoby z wózkiem inwalidzkim i dziecięcym skoro miejsce do tego wydzielone i oznaczone napisem - będzie zajęte przez rowery ? Czy tłok powstały na trasie w tramwaju czy autobusie - faktycznie dyskwalifikuje rowerzystów do przewożenia roweru i kto ma to egzekwować ?

    • 1 1

  • kto musi prawo przestrzegać i kogo tylko się karze ?

    Wiadomo ,że niektórzy kierowcy źle zachowują się i łamią przepisy ale tak jak to robią perfidnie rowerzyści w dodatku częściej i masowo to robią - to przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Problem jest w tym ,że kierowcy przepisy ruchu drogowego muszą znać a rowerzyści niekoniecznie co widać na ulicy. Nawet jak znają przepisy te je lekceważą bo nikt ich nie poucza i dyscyplinuje chyba ,że agresywnie zajedzie drogę policjantowi w tym dni bez humoru. Nie wszyscy rowerzyści są też kierowcami ,więc znajomość przepisów i prawidłowego zachowania jest niedostateczna a postawy agresywne i ignorancja innych użytkowników drogi i chodnika zbyt częste. Kierowców się dyscyplinuje i karze mandatami za wykroczenia a rowerzyści ponoszą konsekwencje dopiero w ten czas kiedy coś się stanie . Ale też i nie zawsze ponoszą bo przypadki potrąceń pieszych i ucieczki z miejsca zdarzenia są znane stróżom prawa . Dlatego rowerzyści są z reguły bezkarni i jeżdżą jak chcą i są rzeczywiście traktowani jak święte krowy .Przecież omijając czy ratując źle jadącego rowerzystę może dojść do wypadku i mogą zostać ranni lub zginąć ten co go omija lub inni przypadkowi ludzie. Źli rowerzyści przynoszą złą opinię rowerzystom przestrzegającym przepisy ruchu drogowego i zachowującym się poprawnie na jezdni i chodniku.Ostatnio widziałem jadącego i podrygującego w takt muzyki rowerzystę ze szczelnymi słuchawkami na uszach a przejeżdżająca straż miejska widząc go skręciła głowy w drugą stronę udając ,że go nie widzą . A przecież rowerzysta nie słysząc co się w około niego dzieje zagraża sobie i innym użytkownikom drogi i wspomnę jeszcze nie słysząc sygnału np. karetki w akcji .Tak nie może być i prawo powinno dotyczyć wszystkich co się poruszają po drodze a nie tylko tych co mają uważać na rowerzystów. Dodam ,że osoby posiadające samochód w przeciwieństwie do rowerzystów są źródłem dochodu dla budżetu miasta i państwa i dlatego należy się szacunek i równe traktowanie .O liście przewinień rowerzystów nie będę pisał bo to jest znane zainteresowanym i policji ,straży miejskiej również . Lista przewinień jest długa a egzekwowanie przestrzegania prawa jest pasywne .

    • 1 0

  • kto jest ważny w autobusie - czy ważni są pasażerowie bez roweru ?

    Propozycja dla rowerzystów

    Mark (gość) 2010-05-01 10:20

    Już to widzę jak życzliwy kierowca autobusu wychodzi i przez 2 minuty z radością i zadowoleniem montuje wewnątrz autobusu uchwyt dla rowerów./////Odpowiadam ,że kierowca nie ma nic do gadania. A czy rowerzysta może przewozić rower powinien spytać się raczej pasażerów bo zgodę na przewóz roweru już dostał od urzędników z ratusza. Stroną w relacji rowerzysta pasażer są pasażerowie a nie kierowca który siedzi w kabinie i rower mu w kabinie nie przeszkadza .Kierowca ,więc jak jest rozsądny i ostrożny to będzie miał klapki na oczach i nie będzie się wychylał i zastanawiał czy dobry jest przewóz roweru czy na nim pedałowanie .Natomiast zamocowanie roweru do uchwytu dyskryminuje osobę niepełnosprawną na wózku lub dziecięcy wózek ,gdyż uniemożliwia zajęcie wydzielonego miejsca w autobusie dla tych osób które te miejsce muszą przepisami zajmować .Dlatego to jest istotne pytanie do urzędników za biurka - jak ma zachować się kierowca w takiej sytuacji gdy są podpięci uchwytami rowerzyści a do pojazdu chce wjechać zmuszony niesprawnością i zmuszony co zrozumiałe przez to do skorzystania z przewozu wózka w autobusie ? Czy rowerzysta też jest zmuszony do przewożenia roweru czy ma wybór ? A jaka radość będzie dla pasażerów gdy kierowca będzie podpinał i odpinał rowerzystów zamiast jechać ?

    • 1 0

  • czy pies i bagaż zajmuje więcej miejsca niż rower ?

    A CO Z PSAMI?

    Mam malego pieska ktorego trzymam na reku i niestety za niego tez musze kasowac bilet...to bzdura....nie zajmuje on miesca wiec dlaczego mam za niego kasowac az caly bilet? ////Odp . za psy i niektóry bagaż trzeba płacić mimo ,że mniej miejsca zajmują .A rower jak podano w gazecie ponoć zajmuje miejsce aż dla ośmiu pasażerów ale silne lobby rowerowe ma większą siłę przebicia i argumenty ,więc mają preferencje . Dlatego należy powołać lobby pasażerów z psami i bagażami aby walczyli o równe i logiczne traktowanie .

    • 0 0

  • autobus czy zawsze pusty na trasie ?

    Logicznie i niestronniczo myślący zrozumie ,że rowerzysta wchodząc na danym przystanku do pustego autobusu - na innym przystanku może być autobus zatłoczony .Coraz częstsze są widoki rowerzysty otoczonego gromadą pasażerów .Rzeczywiście jest to dla pasażerów atrakcja i utrudnienie ale urzędnicy z Ratusza i zza biurka tego nie widzą . Problem pozostawili pasażerom i kierowcom którzy udają ,że rowerzysty nie widzą. Przypadki wchodzenia rowerzysty do zatłoczonego autobusu a nawet do drzwi gdzie jest znaczek z przekreślonym rowerem są widziane . Proponuję krzykaczom rowerowym i bezstronnym dziennikarzom przejechać się takim przepełnionym autobusem w asyście rowerzysty a nawet grupy rowerzystów . Za czasów rzymskich ołów uderzył ludziom do głowy a obecnie głupota i źle pojęta troska o interes jednych a nieprzyjazny innym dominuje , ku uciesze urzędników wobec irytacji niezadowolonych z durnych przepisów .

    • 2 0

  • z życia wzięte fakty nieco szerzej

    Sam mam rower i w ciągu kilku lat byłem zmuszony dwa razy do skorzystania z komunikacji ponieważ miałem niesprawny rower i nie miałem większych problemów z obsługą pojazdu. Nie chodzi mi o przypadki losowe lecz o bezwarunkowe przewożenie rowerów i w dodatku za darmo. Myślę ,że jest wielu wśród pasażerów którzy myślą podobnie i irytują się lecz siedzą częściej cicho i znoszą trudy podróży . Wypowiedzi pod wieloma nickami - jak wiesz temat teraz nie jest modny i ktoś musi ten temat poruszyć. Rowerzyści nie rzucili się z rowerami do przewożenia w tramwajach gdyż wielu myśli podobnie jak ja .Wiem o tym bo z wieloma rozmawiam . Żaden nie skorzysta z tramwaju jeżeli nie jest do tego zmuszony nie mając innej alternatywy i zmuszony przypadkiem losowym . To znaczy ,że tramwaj jet dla pasażerów a rower jest od jeżdżenia. Niestety jest grupa rowerzystów którzy z komunikacji chcą zrobić przewożenie rowerów , korzystać bezwarunkowo i ostentacyjnie i jest ich coraz więcej .Prawdą jest ,że na razie nie ma masowego i częstego przewożenia rowerów ale rowery są przewożone i to jest fakt.. Widzę nieraz otoczonego rowerzystę tłumem pasażerów ,gdyż na jakimś przystanku nagle zrobił się tłok . Tylko idiota może twierdzić ,że rower czy cztery rowery nie przeszkadzają pasażerom . Jeżeli przeszkadzają , to pasażerowie ,piesi co tak mówią - są to wyłącznie pieniacze i malkontenci . Twierdzenie w ten sposób byłoby krzywdzące i niesłuszne dla tych co im rowery przeszkadzają bo mogą przeszkadzać i to jest fakt . Mają do tego prawo tak sądzić .To jest punkt widzenia pasażera i jeszcze normalnego rowerzysty .Tak chętnie szukamy przykładów w rowerowym Amsterdamie ale zdajesz sobie sprawę ,że na jezdni czy chodniku - mentalność , kultura ,przestrzeganie przepisów prawa przez naszych rowerzystów daje wiele do życzenia. Oczywiście nie wszystkich rowerzystów gdyż nie można podciągać wszystkich pod jeden mianownik. A w Amsterdamie są tak piękne drogi dla rowerów ,że zachęcają do jazdy i pedałowania. . To jest twój sposób na wojnę słowną w postaci kontrargumentów "Spędzam nieraz blisko pół dnia w autobusach i tylko raz widziałem rower, około godziny 21 w pustym autobusie . Łańcuch beznadziejnie mu zwisał, więc myślę, że dziewczyna nie wsiadała tam bo tak jej się zamaniło. " Czemu ma to służyć udowadnianie ,że rowery są przewożone sporadycznie lub w ogóle ?Czy za mało, czy za dużo - jakie ma to znaczenie do faktu bezwarunkowego przewożenia rowerów ? Czy chcesz mi udowodnić ,że problem jest u u mnie tzn. u rozgoryczonego pasażera i rowerzysty myślącego inaczej . Jestem rowerzystą i chcę abyśmy wszyscy rowerzyści nie byli postrzegani jako intruzi ,lekceważący przepisy ruchu drogowego , zachowywali się prawidłowo i wyrozumiale między pieszymi i samochodami . I tego samego oczekuję od pieszych i kierowców i w relacji na trasie rowerzysta do rowerzysty a w ten czas o wiele przyjemniej będzie jeździło się nam po mieście . Sam widziałem przypadki gdy w autobusie tzw. krótkim stały dwa rowery a do wozu chciała wjechać osoba niepełnosprawna na wózku .Jedyne miejsce do tego przeznaczone dla bezpieczeństwa było zajęte przez rowery ,więc pytam się gdzie ta osoba ma wózek ulokować w autobusie ?Już dostałem odpowiedź na pewnym forum ,że inwalida niech jedzie następnym autobusem i ,że piszę bzdury . Inny forumowicz przytoczył mi kilkanaście kontrargumentów mówiących o słuszności przewożenia roweru ,że to ja nie mam racji a kobieta z wózkiem czy osoba niepełnosprawna nie jest taka istotna czy ważna coś w tym sensie . Jeżeli piszę nieprawdę to podaj mi przykłady pisania nieprawdy i dlaczego jestem Trolem skoro podaję fakty z życia wzięte .Dlaczego ktoś ma płacić za przewożenie psa czy jakiś nieco większy bagaż -skoro rower który jak czytałem w gazecie zajmuje miejsce ,aż dla ośmiu pasażerów będzie przewożony za darmo ? Gdzie tu jest sprawiedliwość i równouprawnienie do opłat za przewożenie ? Głównie chodziło mi o to ,że jeżeli rower za darmo to podane przykłady też za darmo. Co do łamania przepisów i postaw agresywnych na jezdni i chodniku to wystarczy zapytać policję ,straż miejską ,obiektywnych dziennikarzy a lista przewinień jest duża . Mi chodzi o to aby była b. mała albo jej nie było choć wiem ,że to nie możliwe ale życzyć poprawy trzeba. Nie twierdzę ,że to ty jeździsz brawurowo i i łamiesz przepisy i ja nie twierdzę ,że też to robię bo staram się jeździć rowerem przyjaźnie i prawidłowo .Czasami trafiam na pobudzonego pieszego mimo ,że winy nie widzę ale przy tak niekiedy zatłoczonych ulicach i chodnikach o konflikt nie trudno .Przy braku odpowiedniej ilości dróg dla rowerów takich jak w Hanowerze ,Kopenhadze niestety jako rowerzysta czuję się niekiedy intruzem na chodniku czy jezdni .Powiem szczerze boję się jeździć ulicami czując oddech za sobą rozpędzonego samochodu .Ostatnio spadłem z roweru przez zapadniętą płytę chodnikową ale dzięki temu ,że mam rower tzw. damkę nie uderzyłem się w neuralgiczne miejsce .Rzeczywiście dróg dla rowerów jest mało lub prowadzą donikąd i przez gęsto zabudowę nie ma gdzie budować .Dlatego wypuszczenie masy rowerzystów na ulice i chodniki jest rozwiązaniem połowicznym .A dodam ,że potrąceń rowerzystów jest sporo i ostatnio statystyka nie napawa optymizmem gdyż ma tendencję wzrastającą . Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie przepisów dla kierowców aby uważali na rowerzystę w podanych przykładach . Ja jako rowerzysta również apeluję o rozwagę i zachowanie uwagi bo podobnie jak pieszemu zalecam -gdy ma zielone światło przed wejściem na jezdnię rozglądać się i nie wchodzić biegiem. Podobnie na czerwonym pasie i pod ostrym kątem kierowcy nie zawsze dobrze nas widzą i nie można mieć zaufania ,że każdy nas widzi i zwalnia dostatecznie.

    • 1 1

  • Gdynia to nie rowerowy Amsterdam

    Wrocław to nie rowerowy Amsterdam

    także rowerzystka obiektywna (gość) 2011-06-13 15:14

    Urzędnicy tłumaczą ,że tak jest na zachodzie , więc jest i u nas zielone światło dla rowerzystów. Nic nie mam do wszystkich rowerzystów bo i sama jestem rowerzystką ale niektórych trzeba byłoby nauczyć kultury i normalnego zachowania się . Jak zachowują się i przestrzegają przepisy rowerzyści w przykładowym Amsterdamie, to kto tam był to widział .W dodatku w Amsterdamie rowerzystów jadących po ulicach między samochodami i chodnikach między pieszymi jest b. mało bo są drogi wyłącznie dla rowerów i rower ma swoją sygnalizację . Wobec tego nie ma konfliktów między innymi użytkownikami drogi i chodnika a rowerzysta nie jest intruzem. Jeżeli ktoś wejdzie z pieszych na szeroką drogę dla rowerów w Amsterdamie niefrasobliwie lub z braku wiedzy - to zapewne będzie to nasz rodak . Budząc takim zachowaniem zdziwienie lub niezadowolenie rozpędzonemu na rowerze Holendrowi. Problem jest także w tym ,że nasi rowerzyści są nieprzewidywalni . Szukają przewinień i winy u innych i krytykują innych a nie widzą przewinień i błędów u siebie. Dlatego wielu brak tolerancji ,obiektywizmu ,przy zbyt dużej własnej pewności siebie gubi , bo stają się uczestnikami kolizji , są poszkodowani . Mają skargi na złe zachowanie innych często interpretując swoje zachowanie jako prawidłowe a jest całkiem inaczej . Przykro mi jest o tym pisać ale oprócz pieszych i kierowców coraz częściej dochodzi do konfliktu między samymi rowerzystami np. utrudnianie przejazdu ,zajechanie drogi ,wymuszenia ,potrącenia itd.

    • 1 0

  • nie tylko Gdynia

    Gdynia czy Wrocław ,Kraków ,Warszawa nie ma znaczenia bo problem jest szerszy a temat ogólny w całym kraju .Ważne jest pisanie gdy nie jest wyssana z palca i jest realne i obiektywne a pisanie nieprawdy nie wchodzi w grę bo są to fakty o których trzeba napisać. Problem dotyczy też relacji kierowca - pieszy - rowerzysta we wzajemności postrzegania tematu ,tolerancji i unikania błędów w zależności od punktu siedzenia i chodzenia.

    • 0 0

  • brak wyobraźni czy celowe działanie na szkodę innych ?

    Jak widzimy na zewnątrz przy środkowych drzwiach autobusu jest naklejone logo roweru ,wózka dziecięcego ,wózka inwalidzkiego. Pytam się urzędników za biurka - gdzie ma wjechać do autobusu i jakie miejsce ma zająć kobieta z wózkiem lub osoba niepełnosprawna na wózku skoro miejsce do tego przeznaczone będzie zajęte przez rower lub rowery? Przy drzwiach nie może stać bo będzie blokować wyjście i wejście pasażerom oraz przycisk z obrazkiem wózka i oznajmiający zamiar wysiadania z autobusu nie będzie w zasięgu ręki. Efektem braku wyobraźni urzędników będzie to ,że rowerzysta które może jechać będzie jechał autobusem a inwalida który musi jechać nie pojedzie autobusem lub zmuszony będzie do pojechania autobusem z nie zajętym miejscem tzw. miejscem bezpiecznym między barierkami przez rowerzystów .To samo dotyczy osoby z wózkiem dziecięcym która będzie stała w drzwiach jeżeli zignoruje rower a tym samym nie zajmie miejsce bezpieczne i do tego przeznaczone . Proponuję pomysłodawcom przewożenia rowerów w autobusach aby zobaczyli na oczy jak wyglądają rowerzyści w relacji z pasażerami którzy zmuszeni są stać między rowerami i z cierpliwością znosić trudy podróży i w relacji z wózkami również. Jeżeli urzędnicy nie mają ochoty jechać w takich warunkach i utrudnieniach lub są zagorzałymi rowerzystami to niech zrobią chociaż symulację komputerową jak wygląda miejsce w autobusie zajęte przez rower lub rowery gdy do pojazdu wjeżdża wózek dziecięcy lub inwalidzki i jakie miejsce zajmuje. Dla przypomnienia rower jak podano w prasie zajmuje miejsce w autobusie w którym mogłoby się zmieścić aż 8 pasażerów gdyby roweru nie było. Ponadto może zdarzyć się ,że rowerzysta wchodzi do prawie pustego autobusu a na kolejnych przystankach wchodzi grupa pasażerów i robi się tłok ale zapewne urzędnicy nie widzieli roweru otoczonego pasażerami i niekiedy jadącego w ścisku .Jak wiadomo pasażerowie wchodzą do tramwaju i autobusu niekiedy falami a tłok w środkach komunikacji do częste i normalne zjawisko

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum