• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk najmniej rowerowym miastem?

Krzysztof Koprowski
8 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W rankingu Gdańsk wypadł słabo przede wszystkim ze względu na brak roweru miejskiego. W rankingu Gdańsk wypadł słabo przede wszystkim ze względu na brak roweru miejskiego.

W ostatnich dniach w internetowych dyskusjach rowerowych przewija się temat rankingu, w którym Gdańsk uplasował się na dziewiątym, ostatnim miejscu. Stolica Pomorza otrzymała raptem 9 punktów, zaś liderem została Warszawa (43 pkt.). Czy słusznie? Sprawdzamy rzetelność przygotowanego opracowania.



Czy Gdańsk słusznie zajął ostatnie miejsce w rankingu rowerowych miast Polski?

Ranking został przygotowany przez firmę Morizon, która na co dzień zajmuje się tematyką nieruchomości. Publikacja różnego rodzaju analiz to jedyne dodatkowa działalność ze sfery blogowej, obok m.in. artykułów z pomysłami na wspólny spacer z psem w Warszawie, porad dotyczącego zdrowego urządzenia mieszkania czy propozycji najlepszych książek architektonicznych, którymi można obdarować bliską osobę.

W przypadku rankingu rowerowego autorzy z firmy Morizon kierowali się zaledwie trzema kryteriami ocen, pod kątem których ocenili dziesięć największych miast w Polsce*:

  1. infrastruktury rowerowej,
  2. bezpieczeństwa,
  3. roweru miejskiego.

* Warto odnotować, że już na tym etapie opracowania przyjęto błędne założenia, ponieważ uwzględniono w nim Katowice, a pominięto Białystok, który pod koniec 2017 r. przegonił pod względem populacji stolicę woj. śląskiego.

Autorzy rankingu skupili się jedynie na długości "ścieżek rowerowych", nie biorąc pod uwagę ich stanu technicznego, zasadności budowy i pomijając liczbę ulic z uspokojonym ruchem. Autorzy rankingu skupili się jedynie na długości "ścieżek rowerowych", nie biorąc pod uwagę ich stanu technicznego, zasadności budowy i pomijając liczbę ulic z uspokojonym ruchem.

Infrastruktura rowerowa: Gdańsk na 5. miejscu



Pod względem infrastruktury rowerowej, autorzy wyszli z założenia, że najbardziej pożądaną formą przemieszczania się rowerem po mieście jest jazda jedynie wydzielonymi "ścieżkami rowerowymi" (w opracowaniu nie używa się określenia droga rowerowa), pasami ruchu w jezdni, kontrapasami lub ciągami pieszo-rowerowymi.

Następnie długość tych tras przeliczono na kilometr kwadratowy miasta, nie biorąc przy tym jednak pod uwagę struktury przestrzennej, w tym znajdujących się w granicach miast lasów, akwenów czy terenów niezurbanizowanych.

Najlepszy wynik w tej kategorii osiągnęły: Warszawa (1035 m / km kw.), Katowice (1000 m / km kw.) i Wrocław (990 m / km kw.). Gdańsk zajął piąte miejsce (718 m / km kw.) i został wyprzedzony przez Lublin (959 m kw.). Najgorzej wypadł w tej kategorii Szczecin - 449 m / km kw. powierzchni miasta.

Bezpieczeństwo: Gdańsk na 8. miejscu



Pod hasłem "bezpieczeństwo" brano pod uwagę policyjne statystki wypadków z udziałem rowerzystów w 2017 r. Następnie przeliczano je na każde 100 tys. osób żyjących w mieście. Nie uwzględniano przy tym wyników badań ruchu, czyli ilu rowerzystów każdego dnia wyjeżdża na ulice danego miasta.

Gdańsk, w którym udział rowerów w podziale zadań przewozowych wynosi prawie 6 proc. i jest najwyższy ze wszystkich badanych miast, zajął ósme miejsce (20,2 wypadków na 100 tys. mieszk.), zaś za najbezpieczniejsze miasto uznano Bydgoszcz (5,4 wypadków / 100 tys. mieszk.), w którym udział rowerów w podziale zadań przewozowych wyniósł 1 proc. (badania ruchu z 2010 r.).

Czytaj też: Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją

Rower miejski: Gdańsk na ostatnim miejscu



Ostatnie z kryteriów to "rower miejski". Tu, co nie powinno być żadnym zaskoczeniem, Gdańsk zajął ostatnią pozycję. Powód jest oczywisty - brak działającego systemu współdzielonych rowerów.

Wygrała Warszawa, w której system roweru miejskiego jest największy, a cena wypożyczenia jednośladu najniższa w Polsce.

Czytaj też: Zestawienie cen wypożyczenia rowerów miejskich w Polsce

Podsumowanie: Gdańsk najmniej rowerowym miastem?



Ostatecznie w rankingu najwyżej uplasowała się Warszawa, otrzymując od autorów 43 punkty. Drugie miejsce zajął Lublin (34 pkt.), zaś trzecie Łódź (28 pkt.).

Gdańsk zajął dziewiąte, ostatnie miejsce (piąte miejsce ex-aequo zajęły Poznań i Bydgoszcz) z zaledwie 9 punktami, podczas gdy na ósmym miejscu sklasyfikowano Szczecin, który przegonił stolicę Pomorza aż o 8 punktów.

- Póki co brak publicznej wypożyczalni spycha Gdańsk na ostatnie miejsce w naszym rankingu. Na pocieszenie dodajmy, że gdyby system Mevo (bo taką nazwę wybrali w głosowaniu mieszkańcy Trójmiasta) w planowanym kształcie wylądował na Pomorzu już dziś, sytuacja byłaby zupełnie inna... - napisali w podsumowaniu dla Gdańska autorzy rankingu Morizon.
Czytaj też: Podpisano umowę na rower metropolitalny Mevo

Fragment drogi dla rowerzystów z Westerplatte sugerowanej przez autorów opracowania. Fragment drogi dla rowerzystów z Westerplatte sugerowanej przez autorów opracowania.

Podróże trasami wbrew kryteriom rankingu



Na koniec opracowania zaproponowano trzy trasy rowerowe po Gdańsku i okolicach, które niejako przeczą kryteriom rankingu:

  1. układem jezdnym wzdłuż Mierzei Wiślanej,
  2. z dworca głównego w Gdańsku na Westerplatte i z powrotem, prowadząc rowerzystów m.in. brukowanym tzw. Małym Podwalem Grodzkim i Targiem Węglowym, Ogarną w stronę Motławy (czyli po jezdni, a nie wydzielonym pasie), przez Węzeł Ku Ujściu jezdnią, wzdłuż której nie ma nawet chodnika oraz powrót przez m.in. będące w fatalnym stanie technicznym ul. Pokładową i Ku Ujściu, po których jeżdżą TIR-y oraz jezdnią ul. Toruńskiej,
  3. leśnymi duktami oraz jezdniami ze Złotej Karczmy przez Lasy Oliwskie - osiedlowe drogi Karwin - Wiczlino - Łężyce aż do Wejherowa.

W zestawieniu nie uwzględniano żadnych akcji promujących ruch rowerowy, jak np. Rowerowy Maj ani tym bardziej podziału zadań przewozowych w danych miastach. W zestawieniu nie uwzględniano żadnych akcji promujących ruch rowerowy, jak np. Rowerowy Maj ani tym bardziej podziału zadań przewozowych w danych miastach.

Ranking, które nie odzwierciedla stanu faktycznego?



Czy zatem taki ranking można traktować poważnie? Raczej nie. Temat został potraktowany zbyt pobieżnie i przypomina zestawienie najbardziej zakorkowanych miast Polski, w których porównuje się ze sobą jedynie kryterium prędkości osiągane w układach drogowych wąskich uliczek Krakowa, szerokich arterii Warszawy czy bezkolizyjnej trasy średnicowej w Katowicach.

Można natomiast zgodzić się z niektórymi tezami płynącymi z zestawienia firmy Morizon, w tym przede wszystkim dotyczącymi potrzeby uruchomienia roweru miejskiego, poprawy infrastruktury rowerowej pod kątem bezpieczeństwa na styku ruchu rowerowego i samochodowego oraz rozwojem infrastruktury rowerowej - przede wszystkim na Górnym Tarasie.

Opinie (236) 1 zablokowana

  • Sprawdzam

    Wreszcie ktoś sprawdził te znaczone karty.

    • 0 2

  • Panowie na rowerkach (2)

    Rowerzyści to święte krowy,jeżdżą chodnikiem a obok ścieżka rowerowa,jeżdżą jezdnią a obok ścieżka rowerowa,jeżdżą za szybko nie patrzą że jest przejście nie myślą że dziecko wyjdzie wyjedzie.Oni są panami ulic chodników reszta spadać .A gdzie przepisy ruchu drogowego,a gdzie karty rowerowe .

    • 3 5

    • Ile to jest "za szybko"?

      30, 40 km/h?
      A samochód jadący z taką prędkością też jedzie "za szybko". Może rower 30 km/h jest groźniejszy dla pieszego niż samochód poruszający się 30 km/h?
      Traktujmy pojazdy jedną miarą. Niech rowery mają ograniczenie do 20, i samochody tak samo.

      • 3 0

    • a może to nie ścieżka tylko ciąg pieszy 2 kolorowy ze znakiem roweru i dopiskiem "nie dotyczy"

      sam się doucz i przestrzegaj przepisów, majwięcej ich łamią kierowcy

      • 3 0

  • Podstawową słabością rankingu jest branie pod uwagę niewłaściwych kryteriów (3)

    Firma Morizon w rankingu zastosowała podejście osób, które nie mają pojęcia o nowoczesnej polityce rowerowej (transportowej) typowe dla ludzi, którzy nawet może i korzystają z rowerów, ale reprezentują osoby nie umiejące spojrzeć na miasto inaczej niż z fotela samochodu.

    Brak roweru miejskiego w Gdańsku to znaczna niedogodność, wynikająca z wielu przyczyn, ale za rok będziemy świadkami zupełnie innego spojrzenia na funkcjonowanie naszej aglomeracji.

    Autorzy raportu milcząco hołdują zasadzie zakładającej, że drogi dla rowerów buduje się po to, by zakazać rowerzystom (kolarzom) możliwości legalnego korzystania z jezdni, a nie po to, by stworzyć wahającym się mieszkańcom bezpieczną i wygodną alternatywę korzystania z innych sposobów poruszania się po mieście niż samochodem, pieszo czy komunikacją miejską.

    Autorom raportu przypuszczalnie nie mieści się w głowie, że jeśli ktoś decyduje się trwale na rezygnację z samochodu to przejazd rowerem wybiera częściej niż przejazd komunikacją publiczną (chyba że chodzi o dobrze funkcjonujące metro lub SKM pracujące w takcie 5 minutowym lub częściej).

    Tak czy inaczej debata trwa, szkoda że tyle niepotrzebnych sporów na temat wyższości pasów nad wydzielonymi drogami dla rowerów lub odwrotnie. Głównym wyzwaniem w Gdańsku jest brak restrykcyjnej polityki parkingowej i budowa wielopiętrowych parkingów za publiczne pieniądze, mimo że już wybudowane makabryły bywają puste.

    Trasy sugerowane przez autorów opracowania to totalna porażka, potwierdzająca tezę, że autorzy myślą o rowerze jako o narzędziu rekreacji lub sportu, a nie środku transportu miejskiego.

    • 6 6

    • A co to takiego (2)

      ma się za rok wydarzyć? Bo rowery elektryczne nie powinny być brane pod uwagę w takich rankingach, tak jak krzesła elektryczne nie powinny być brane pod uwagę w rankingach mebli.

      • 0 3

      • duża liczba rowerów wspomaganych elektrycznie (nie mylić z rowerami elektrycznymi) (1)

        pokaże, że można jeździć na duże odległości i pod górkę bez wysiłku.

        To skłoni wiele osób do kupna własnych rowerów elektrycznych i zamianę wielu podróży odbywanych samochodem na przejazdy odbywane rowerami wspomaganymi elektrycznie.

        Duży ruch rowerów w mieście skłoni decydentów do staranniejszego wsłuchiwania się w ich oczekiwania co może skutkować zwiększeniem nakładów na sensowne rozwiązania infrastruktury miejskiej, bardziej przyjaznej dla rowerzystów i pieszych, a nie tylko dla użytkowników samochodów.

        • 3 0

        • rowery publiczne bedą kuleć i cherlać
          aż przyjdą tu firmy chińskie
          i zadepczą inne

          Next, będący u nas potentatem
          to mały pikuś przy np. Ofo
          gdziekolwiek w Europie weszły megawypożyczalnie chińskie
          reszta, nawet dofinansowywana i grubiańsko wspierana -
          zdychała

          dla niskich - będzie dobrze, bo Chińczycy mają dobry sprzęt..
          lepszy niż Next

          i tylko te króciuteńkie sztyce. to rowery dla kurdupli.

          • 0 2

  • (13)

    Top rozwiązania rowerowe w Gdańsku

    10 - Oficer rowerowy - to w sumie jest tu ktoś taki czy nie ?
    9 - Akcje promocyjne, z których nic nie wynika
    8 - Strefy tempo 30, w których samochody jadą 50-60km/h od progu do progu, wyprzedzając na gazetę, a następnie blokując przejazd zwalniając do 10km/h przy progu zwalniającym. W których samochodów stojących w korku nie ma jak wyminąć (cała szerokość jezdni zastawiona)
    7 - Wysepki zwężające jezdnię żeby kierowca nie miał jak wyprzedzić i wyprzedzał przy nodze
    6 - Przeplatające się bez żadnego sensu co 50-100m DDRy z chodnikami
    5 - Brak ciągłości ścieżek
    4 - Ciągi pieszo rowerowe bo inaczej się nie da.
    3 - Kocie łby w oliwie uniemożliwiające jazdę rowerem.
    2 - Rezerwacja Biletów na PKM na każdy przejazd, tylko w kasie w centrum, płatne 3zł.
    1 - ul. Kołobrzeska i okoliczne biurowce, do których miasto promuje alernatywny poprzez zniechęcanie do samochodów i nic nierobienie.

    Na prawdę no brainer że jesteśmy ostatni, redaktor widzę w fazie zaprzeczenia.

    • 15 3

    • Koło wysepek zawsze jadę prosto (4)

      a nie przy krawężniku. I tak nie wolno samochodom wyprzedzać tam gdie jest wysepka, więc nie jadę zygzakiem, tylko na wprost. Podobnie po małych rondach jadę środkiem, tu akurat mam wsparcie ustawy PORD

      • 6 0

      • dziękuję za rozsądny wpis podważający sens wywodów smutasa (3)

        • 1 2

        • (2)

          Lecz się, nikt tu nic nie podważa. Sam tak jadę, co nie znaczy że jest to pożądane rozwiązanie.

          Bez krytyki nie ma postępu. Wy w Urzędach miasta Gdańsk bardzo jej nie lubicie.

          • 3 2

          • nie jestem urzędnikiem kubusiu (1)

            nie muszę zażywać positivum by myśleć pozytywnie. Myślenie pozytywne nie wyklucza krytyki.

            Ciągle myślę, że ściemniasz pisząc takie smutactwa. Jazda rowerem leczy z depresji wiele osób - u ciebie to chyba nie działa.

            • 1 0

            • raczej nie po gdańsku, możesz sobie myśleć co chcesz

              • 0 2

    • smutas nie rowerzysta (7)

      10: jest kierownik referatu mobilności aktywnej, który ma dbać o poprawę komfortu i bezpieczeństwa ruchu rowerzystów i pieszych, a nie tylko rowerzystów.
      9: z akcji promocyjnych wynika przedarcie się tematu rowerowego do świadomości wielu decydentów i zwykłych mieszkańców, oraz coroczny wzrost liczby osób korzystających z rowerów w Gdańsku
      8: jazda niektórych samochodów w strefach tempo 30 z lekceważeniem limitów prędkości to właśnie przesłanka potrzeby prowadzenia działań wyjaśniających i informacyjnych
      7: jak wyżej; miej pretensje do tych kierowców i domagaj się egzekwowania prawa
      6: to jest problem dla chcących trenować do Tour de France, zwykłym rowerzystom to nie przeszkadza, zwłaszcza jak ruch pieszych jest pomijalnie mały na wielu chodnikach
      5. sieć dróg dla rowerów jest regularnie uzupełniana, nieciągłość nawierzchni ma przypominać "ścigantom" że w mieście też bywają inni ludzie, np. piesi
      4: co konkretnie proponujesz zamiast CPR jak nie uspokojenie ruchu i redukcja natężenia ruchu samochodów oraz zniesienie obowiązku korzystania z CPR?
      3. Porozmawiaj z radą dzielnicy Oliwa i wynegocjuj z kolegami zmianę nawierzchni z konserwatorem zabytków. Trochę to potrwa, życzę sukcesów.
      2. To faktycznie porażka decydentów w UMarszałkowskim
      1. Tutaj dałeś niezły bełkot, jestem pełen podziwu. Całe szczęście operatorzy biurowców instalują stojaki do parkowania rowerów, wyręczając miasto.

      Generalnie współczuję ci takiego smutnego poglądu na wszystko co się da. Przypuszczalnie na rowerze byłeś w dwa lata temu w środę po południu.

      • 2 6

      • (2)

        4. pasy na jezdni jak w Kopenchadze, oddzielone lekkim uskokiem
        3. stwierdzam fakt, a Twoje "nie da się" tego nie zmienia. Ja wiem że winny jest podobno konserwator.

        mnie nie interesują tłumaczenia ja stwierdzam fakty.

        rowerem jeżdżę codziennie od marca do listopada i uważam że Gdańsk jest beznadziejny co znajduje potwierdzenie w statystykach wypadków i rankingu.

        • 5 3

        • gdzie napisałem "nie da się?" (1)

          w punkcie 3 zapronowałem podejście proaktywne i wyjście z trybu smucenia.

          Nadal współczuję smutactwa

          • 1 2

          • to jest smutne misato jak p. jeża :)

            • 3 2

      • 5. zróbmy nieciągłości na ulicaach. (1)

        Wyprowadźmy wyjazdy z posesji na drugą stronę jezdni, bo może ktoś w lewo będzie chciał wyjechać. Każdy taki wyjazd z obniżeniem nawierzchni i krawężnikiem proporcjonalnym do możliwości amortyzatora pojazdów. Przyponinam, że oczywistym i naturalnym typem roweru w mieście jest rower bez amortyzatora(vide 90% rowerów w Londynie).

        • 1 2

        • punkt 5: jesteś ścigantem czy uwzględniasz obecność innych ludzi w mieście?

          jeśli ścigantem, to chociaż nie smuć i korzystaj stale z jezdni.

          Wesprzyj jednak działania legislacyjne zdejmujące z rowerzystów nakaz korzystania z DDR jeśli nie spełniają pewnych kryteriów (np. są tworzone kosztem chodników).

          • 1 0

      • 1. Kołobrzeska ma już ddr-y?

        A może pasy rowerowe? Dawno nie byłem, z tego co piszesz, po Kołobrzeskiej jedzie się komfortowo.
        Osobiście zresztą zawsze wolę po ulicy (lub wydzielonym pasie), bo przynajmniej kierowcy mnie widzą. Z doświadczeń na własnej skórze ddry uważam za bardzo niebezpieczny wymysł

        • 2 2

      • 6 jest najbardziej wkurzające.

        Jak będę chciał zaliczać 2-3razy tyle świateł i przejść, to mogę sobie na każdym skrzyżowaniu się cofnąć i wrócić. Jak mi nie zależy na czasie, to pójdę piechotą. Całe to meandrowanie, w mieście, czy na wsiach powoli staje się standardem, rowerzysta to ktoś, kto stoi z żelztwem między nogani.

        • 3 2

  • Wspólne ciągi pieszo-rowerowe powiny byc zdelegalizowane (2)

    Pytanie czemu Gdańsk tak chętnie je stosuje pomimo protestów pieszych i rowerzystów?

    • 22 8

    • jak na razie to kierowcy protestują jak się buduje pasy dla rowerów lub drogi dla nich

      nie mówiąc o wielopiętrowych parkingach, które chcieliby wykorzystywać za darmo.

      I jeszcze piszą, że rowerzyści do roszczeniowa grupa.

      Dla zwykłych mieszkańców korzystających z rowerów CPR są OK.

      Narzekają kolarze, im nie powinno się zakazywać korzystania z jezdni ulic, gdy obok jest CPR lub DDR.

      • 4 2

    • w imię przepustowości dla mieszkańców okolicznych wsi

      • 6 0

  • brak dróg rowerowych w gdańsku (5)

    zgadzam się w 100% wszędzie się planuje i sukcesywnie buduje w gdańsku władza myśli że jak na drodze namaluje białą linie to już jest droga dla rowerów, to zapraszam włodarzy na rower i niech się minie z autobusem, drogi rowerowe nie są połączone w żaden sposób i to powoduje zagrożenie i obawy o bezpieczeństwo.

    • 11 9

    • (3)

      akurat pasy ruchu dla rowerów w jezdni to najlepsza z możliwych opcji dla wszystkich.
      Także nie znasz się.

      Osobiście jeżdżę prawie co dzień piecewską ( po kontrapasie zastawionym autami) i mam okazje czasem mijać się z autobusem. Problemu nie dostrzegam.

      • 4 2

      • pasy dla rowerów w jezdni nie są akceptowaną opcją przez wiele rowerzystek w wieku 10-17 lat (2)

        a nawet więcej.

        • 1 0

        • (1)

          gdyby były cywilizowane jak w Kopenchadze byłby by, polecam kiedyś zobaczyć jak tam to świetnie działa.

          • 0 2

          • w Kopenhadze głównym działaniem jest przekształcanie ulic

            w strefy wolne od jeżdżących i parkujących samochodów, wysokie podatki nakładane na paliwo i części samochodowe, działanie na rzecz uspokojenia ruchu i dopiero wtedy się myśli o budowie traktów rowerowych oddzielonych od jezdni niskim krawężnikiem.

            • 1 0

    • Obowiązkowa karta rowerowa +OC

      Nie lepiej jechać autobusem niż być przez autobus mijanym?

      • 0 12

  • Ojej... gdańscy nawiedzeni rowerzyści zderzyli się z rzeczywistością i bańka pękła. (11)

    Gdańsk przez ukształtowanie terenu nigdy nie był i nie będzie rowerowym miastem. Po płaskim terenie np. w Warszawie, spokojne przejechanie 15 km nie wymaga tyle wysiłku, co w Gdańsku nieraz pokonanie 3-4 km.

    • 6 17

    • problem wysiłku załatwia rower wspomagany elektrycznie (4)

      takich będą w Gdańsku niedługo setki jeśli nie tysiące.

      Duużo więcej niż samochodów elektrycznych.

      • 3 4

      • Budyn oglupia (3)

        Zapisz sobie moj post i odczytaj za 3 lata. Popsute i nienaladowane rowery to bedzie hit lata 2021. Tak jest z duzo trwalszymi pseudoinwestycjami jak rzekoma infrastruktura rowerowa. Nikt nie remontuje, to jest do rzyci. Z rowerami bedzie o wiele gorzej.

        • 3 3

        • samochodoza i żółć uniemożliwia normalne postrzeganie rzeczywistości (2)

          porozmawiamy za trzy lata.

          • 2 3

          • Pudlo (1)

            Jezdze rowerem po miescie sporo, wiecej niz autem. To nie zolc tylko realizm, patrzac na caly gdanski smrod wokol rowerow i niby udogodnien.

            • 3 2

            • tylko współczuć. smród to na tym portalu zdarza się czuć.

              karma wraca.

              Spróbuj positivum na dobranoc.

              • 1 1

    • (2)

      z Żabianki do Lipiec jest 16km po płaskim.
      Większość Gdańszczan mieszka na dolnym tarasie i nie zapuszcza w "górne" rejony

      • 9 3

      • No i co z tego? (1)

        Nie mam potrzeby jechać ani na Żabiankę, ani do Lipiec.

        • 1 6

        • a skąd odczuwasz potrzebę zabierania głosu tutaj?

          • 5 1

    • Pojeździłbyś po Norwegii.. (1)

      • 2 3

      • Mowa jest tu o dużych miastach.

        • 2 1

    • Oslo

      Polecam odwiedzić Oslo. Zawsze pod górę. O pogodzie nie wspomnę. A ich system Bysykkel (ok. 3000 rowerów) nie ma rowerów elektrycznych.

      • 6 3

  • Nie lubię rowerzystów (4)

    Jak mi się taki ostatnio jechał środkiem koło dworca a po prawej miał ścieżkę to wyszedłem z siebie co to KKK ma być debil nie dba o własne bezpieczeństwo i innych to samo w Brzeźnie pas po lewej debil środkiem jedzie ..... przypominam jak są pasy dla rowerów to mają oni jeździć pasami dla nich przeznaczonych

    • 4 14

    • (3)

      Przy dworcu nie ma drogi rowerowej. Czasami warto wysiąść z samochodu i się przejść. To samo w Brzeznie.

      • 8 1

      • Jak to nie ma? (2)

        Codzienne tam jeżdzę

        • 2 4

        • oznakowanie jest? nie ma (1)

          • 4 1

          • drogi dla rowerów nie ma ale da się jeździć i wolno tam jechać rowerem

            rowerem można jechać po autostradzie

            jeśli jest w budowie lub jest zamknięta dla ruchu aut.

            • 1 0

  • (1)

    Gdańsk można pochwalić jedynie za jezdnie uspokojonego ruchu (w tym kontra ruchy) .
    No i tyle.
    Z porządnej infrastruktury rowerowej co mamy?

    Pasy ruchu dla rowerów w jezdni? Praktycznie nic nie mamy. 3 ulice na takie miasto to jest nic.

    Wydzielone Drogi dla Rowerów? większość jest beznadziejnie zaprojektowana i słabo wykonana. Są powolne (masa zbędnych świateł i serpentyn), mało komfortowe( krawężniki co 20m, często kostka) i niebezpieczne ( przejazdy na których kierowcy nie ustępują pierwszeństwa).

    inne cuda typu CPR czy innego typu chodniki nie wliczam bo nie można tego zaliczać do infrastruktury rowerowej.

    • 6 3

    • infrastruktura nie jest najważniejsza

      najlepszym wskaźnikiem przyjazności miasta dla rowerów jest skala ruchu rowerowego: udział przejazdów rowerem w ogólnej liczbie podróży odbywanych dziennie.

      Inny ważny wskaźnik to proporcja kobiet wśród osób jeżdżących rowerem: w Holandii jest więcej pań na rowerach niż panów.

      Jeśli panie jeżdżą w co najmniej 40%, to znaczy że infrastruktura jest niezła.

      • 1 1

  • Zależy nam na tym aby Gdańsk był (9)

    jak najmniej "rowerowy". Czym mniej roszczeniowych lansiarzy w obcisłych gaciach , tym bezpieczniej na ulicach i chodnikach . Ścieżek rowerowych nie warto budować , i tak ich unikaja bo parzą w zadek. Koszt 3 mln. za 1 km wybudowanej trasy rowerowej w mieście. Niczym psu pod ogon.

    • 34 85

    • Co za bzdety:) (6)

      bez rowerów bezpieczniej na ulicach? Popatrz w statystyki, kto jest winny wypadkom na drogach, a nie piszesz, to co tam ci się uroiło w głowie.
      Nie czytałem też o wypadkach spowodowanych przez rowerzystów na chodnikach - to tez jakieś urojenia zapuszkowanych w upale kierowców.

      • 11 5

      • ja spojrzalem w statystyki

        rowerzysci w ubieglym roku spowodowali 1546 wypadkow w wyniku ktoruych zginelo 119 osob a 1481 osob bylo rannych
        \wiec przestan pier....c jacy ty rowerzysci sa bezpieczni

        • 2 3

      • nie czytales bo nie szukales

        syn mojego sasiada mial okazje trafic na jelopa ktory grzal po chodniku na rowerze

        gnoj nie dosc ze potracil 6 letnie dziecko to potem szybciutko na rowerr i dluga
        dzieciak sakonczyl ze zlamanymi 4 zebrami
        wiec przestan bredzic ze ped**arze nie stwarzaja zagrozenia
        chyba ci od kasku krew do mozgu przestala doplywac

        • 1 4

      • po chodniku nie wolno jeżdzić dorosłym na rowerze, Panie ped**arzu ! (3)

        • 3 9

        • W Gdańsku połowa chodników to CPRy (2)

          Więc można, panie niedouczony :)

          • 6 1

          • No i nie prawda (1)

            CPRy w Gdańsku to tylko 18 km. I na dodatek z pierwszeństwem pieszych.Dodatkowo 30 km to chodniki z dopuszczonym ruchem rowerów.Oczywiście nie stanowi to 50%,tylko poniżej 10%.I kto jest niedouczony?

            • 2 4

            • NIedouczony to jest przedmówca, który mówił, że nie można rowerem po chodniku.

              Ja mogę faktycznie uderzyć się w pierś i przyznać, że nie wiem jak jest w dzielnicach, w których nie jeżdżę.
              Wszeszcz i okolice mają CPR na CPR :)

              • 7 0

    • idiotów nie sieją, sami się rodzą

      za koszt budowy 1 km arterii pseudoszybkiego ruchu można stworzyć kilkaset kilometrów pasów do jazdy rowerem po jezdni.

      Każdy kilometr przejechany rowerem to korzyść dla miasta i jego mieszkańców - przede wszystkim oszczędność wydatków na ochronę zdrowia.

      • 6 2

    • Zakażmy budowy dróg rowerowych

      Zakażmy jazdy rowerem

      • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024

220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum