• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ewolucja roweru zjada swój własny ogon

27 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Co roku firmy, producenci, zaskakują nas nowym sprzętem. Z rozpoczęciem kolejnego sezonu projektanci prześcigają się z nowościami. Chcą przyciągnąć klientów, zrobić zamieszanie, podnieść prestiż firmy aby w końcowym rozrachunku zarobić trochę pieniędzy. Jak widać rynek rowerowy jest całkiem pojemny...



Śledzę z zaciekawieniem nowości, sam z nich korzystam tak samo jak Wy. Niektóre nowinki wzbudzają spore zainteresowanie, niektóre z nich wprowadzają rewolucyjne zmiany. Choć wydaje się, że już nic nie można poprawić to jednak są pomysły, które poprawiają funkcjonowanie naszego bicykla. Wyścig trwa! Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) trochę ograniczyła kierunek rozwoju pod względem ciężaru roweru ustalając minimalną wagę "wyścigówki" do 6.8 kilograma. W MTB na razie nie ma żadnych ograniczeń wagowych. Jedyne ograniczenie wprowadziło UEC. Zakazano młodzieży startu na 29erach tłumacząc swoją decyzję równymi szansami dla wszystkich uczestników. W MTB jednak rower musi być mocny, a jakiekolwiek odchudzanie go jest niebezpieczne i mocno podnosi ryzyko defektu co owocuje wpisem DNF (didn't finisz) na końcowej liście wyników.

Na dzień dzisiejszy waga najlepszych wyścigówek oscyluje w granicach 7 i 8 kilogramów odpowiednio dla szosy i hardtrail'a MTB. Trudno sobie wyobrazić materiał lżejszy i mocny. Coś lepszego od karbonu, tytanu, cieniowanego aluminium? Nie ma! A może NASA lub inne jednostki militarne o nieograniczonym budżecie mają już jakąś nowość. Materiał albo technologię na tyle drogą, że na razie nie wejdzie ona do produkcji dla przeciętnego zjadacza chleba. Poczekamy zobaczymy.
Producenci raczej skupiają się na modernizacji podzespołów. Jak ostatnio przeglądam strony, często mam dejavu. To ma być nowość? Przecież to już gdzieś widziałem! Ci którzy interesują się historią roweru widzą rozwiązania, które miały już wcześniej odsłonę, ale jakoś nie przetrwały próby czasu. Niektóre pomysły są zaczerpane z przeszłości. Historia zjada swój własny ogon.

Super nowość hamulec RT8 TT niemieckiego producenta. Hamulec do roweru czasowego, super aerodynamiczny kształt testowany w specjalnych tunelach. Rower sam jedzie! Takie kształty miały już hamulce Campagnolo Delta i Modolo Kronos z początku lat 80. Weimann AG Delta z początku lat 90-tych też posiada identyczną konstrukcję. Modele Retro były w odróżnieniu od Magury zaciągane stalową linką a nie rozpierane płynem hydraulicznym. To spora różnica, ale temat hydrauliki też był wałkowany od lat i tutaj widzę duże podobieństwo do hamulców hydraulicznych Alesa. W tym modelu rozprężający się tłok uruchamiał linkę, która zaciągała typowy hamulce cantilever. Parę modyfikacji i już mamy super nowoczesny hamulec.

Elektronika rządzi! Shimano ostatnio jako pierwsze wprowadziło elektroniczny system zmiany biegów w swoich produktach. W tym roku już dwie topowe grupy z tej stajni zasilane są bateryjką. W ślad za nowym trendem podążył Campagnolo i też wypuszcza elektroniczną grupę. Ani jedni ani drudzy nie byli pierwszymi, którzy ukazali światu nowy system zmiany biegów. W 1994 słynny Mavic przedstawił swoją grupę Maktronic! Niestety grupa się nie przyjęła. Elektroniczna zmiana przełożeń musiała poczekać 20 lat, aż odgrzebany pomysł, udoskonalono i wprowadzono go z powodzeniem ponownie na rynek.

Czy tak wyglądać będą rowery przyszłości? Czy tak wyglądać będą rowery przyszłości?


Pomysł, innowacyjna rzecz, żeby trafić do seryjnej produkcji musi przejść szereg testów. Potrzebne są ogromne pieniądze na uruchomienie linii produkcyjnej i drugie tyle na marketing oraz promocję produktu. No i trzeba wstrzelić się w rynek, wyczuć moment i mieć trochę szczęścia.

Tego brakowało innowacyjnemu produktowi jakim była wielobiegowa piasta Sachs Elan z 12 przełożeniami w środku. Piasta do sprzedaży weszła w 1995 roku, ale nie cieszyła się popularnością. Inwestycja w ten produkt była gwoździem do trumny dla firmy Sachs i przyczyniła się do przejęcia przez amerykańskiego giganta - firmę Sram. Więcej szczęścia miał podobny produkt oznaczony logo Rohloffa. 14 biegowa piasta miała wzięcie. Wprowadzona na rynek w 1996 produkowana jest do dzisiaj. Na pewno przyczyniła się do tego inna polityka firmy. Ulepszony produkt był dużo lżejszy, a pieniądze na jego produkcję i marketing były racjonalnie wydawane.

Uważam, że system piasty wielobiegowej lub jego pochodne będą coraz częściej pojawiały się na rynku nie tylko w rowerach turystycznych, ale i w wyścigowych. Pomysł opatentowało w 1902 roku dwóch Panów, Henry Strumey i James Archer! Ich wizja jest modyfikowana na różne sposoby do dzisiaj. Świetne rozwiązanie zaprezentował SRAM z systemem Hammerschmidt, czyli system z biegami wewnętrznymi umieszczonymi w mechanizmie korbowym. Shimano też inwestuje w ten system i modernizuje swój flagowy produkt dokładając mu 3 biegi. Alfine tak nazywa się piasta Shimano ma już 11 speedów.

Pomysły krążą latami w świecie rowerowym, i co jakiś czas są odkurzane i wprowadzane na rynek. Czekają na swój czas, na dobry moment. Czekają na dobrego inwestora i promotora. Może tym razem się uda?

Przeczytaj także artykuł: "o rowerach przyszłości"


Autor artykułu: Robert Banach


Artykuł pochodzi ze strony rowerowej Braci Banach

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (6)

  • ale o so chodzi ...? (2)

    i tak pozostaną dwa pedały ( bez podtekstów )rama i koła .

    • 5 2

    • A skąd wiesz?

      Rama i owszem, ale pedały nie koniecznie. Może informacje bezpośrednio z mózgu będą przesyłane do komputera roweru i a ten na podstawie dokonanych analiz wprowadzi pojazd w ruch? ...tylko wtedy nie będzie już przyjemności z kręcenia, ani mowy o spalaniu tkanki tłuszczowej ;)

      • 2 1

    • ja tu akurat pedał widzę na obrazku

      tylko ta dziura w środku to aerodynamiczna masakra wymyślona przez stylistę bez zastanowienia nad aerodynamiką. Może nawet ktoś zrobi napęd ukryrt w ramie. ale wtedy na pewno będzie to przykryte "kołpakami"

      • 0 0

  • tak jak na obrazku, to rowery nigdy nie będą wyglądać

    idą raczej w kierunku wskazanym przez rowery triatlonowe, których przepisy UCI nie dotyczą. Szczególnie w modelach 2012 widać parę interesujących nowych rozwiązań zmniejszających opór o kolejne ułamki procenta. A w góralach o wiele ważniejsza jest lekkość i sztywność niż aerodynamika -więc tu klasyczna kratownica, czyli rama z 2-ch trokątów dlugo jeszcze nie będzie zastąpiona (ciężko wymyśleć coś stywniejszego przy tej samej masie). Rowery DH to już w ogóle skrajny nurt -czasem wygldąją naprawdę kosmicznie, ale głównie ze względu na skomplikowane systemy zawieszenia (np.Specialized Demo).

    • 3 0

  • zdjęcia

    Trochę brakuje mi zdjęć porównujących stare konstrukcje z tymi nowymi "rewolucyjnymi".

    • 0 1

  • Jeżeli jakiś rozwój to w swerze POZIOMYCH

    poziome z kabinką, aby deszcz nie chlapał.
    Jeżeli byłyby już nie ścieżki a drogi rowerowe to poziome trójkołowce z karoserią spokojnie by się rozpleniły.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum