• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa liczniki policzą rowerzystów na ścieżkach

Maciej Naskręt
4 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Jeden z liczników stanie przy al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu, tuż przed skrzyżowaniem z ul. Dmowskiego. Jeden z liczników stanie przy al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu, tuż przed skrzyżowaniem z ul. Dmowskiego.

Urzędnicy chcą policzyć rowerzystów jeżdżących po Gdańsku. Zadanie mają ułatwić im elektroniczne liczniki, które staną we Wrzeszczu i przy Urzędzie Miejskim.



Jak oceniasz pomysł ustawienia lliczników rowerowych?

Gdański magistrat zamierza zlecić wykonanie dwóch pętli indukcyjnych, które zliczą natężenia ruchu na ścieżkach rowerowych w mieście.

Pierwszy elektroniczny licznik ma pojawić się w ścieżce biegnącej wzdłuż al. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańska naprzeciwko centrum handlowego Manhattan. Drugie urządzenie natomiast zostanie zainstalowane na rogu ul. Hucisko i ul. 3 Maja zobacz na mapie Gdańska, tuż przy Urzędzie Miejskim.

Jaki efekt ma przynieść zainstalowanie tych urządzeń, które składają się nie tylko z totemu z elektronicznym wyświetlaczem, ale także z pętli indukcyjnej zainstalowanej pod ścieżką?

- Powody są dwa. Po pierwsze liczniki mają promować jazdę na rowerze. Po drugie urządzenie ma dostarczać nam aktualne dane o natężeniu ruchu drogowego - tłumaczy Remigiusz Kitliński, gdański urzędnik odpowiedzialny za wdrażanie rowerowych rozwiązań w mieście.

Elektroniczne liczniki dadzą m.in odpowiedź na pytanie: jak bardzo zmienia się natężenie ruchu zimą i latem. Mieszkańcy i rowerzyści dowiedzą się także w jakich godzinach pojawia się w Gdańsku rowerowy szczyt drogowy.

To nie będą jedyne liczniki rowerowe na gdańskich ścieżkach. - Kolejne urządzenia chcemy ustawić w pasie nadmorskim, wzdłuż al. Grunwaldzkiej, a także w ciągu ul. Wita Stwosza. Tam jednak nie będzie już tablic prezentujących wynik - zaznacza Kitliński.

Z uwagi na trwający przetarg urzędnicy nie chcą zdradzać kosztów ustawienia urządzeń.

Licznik rowerzystów w Kopenhadze. W tym mieście mieszkańcy masowo korzystaj z rowerów nawet zimą i przy ujemnych temperaturach.



Licznik w centrum Gdańska powstanie w ramach projektu Central MeetBike, dofinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu Central Europe. Natomiast urządzenie we Wrzeszczu zostanie sfinansowane w ramach projektu abc.multimodal, dofinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu Południowy Bałtyk.

Miejsca

Opinie (120) 2 zablokowane

  • taaa? a kto policzy tych co jeżdżą chodnikami roztrącając pieszych i strasząc dzieci? (27)

    jest ścieżka niech jadą ścieżką, tym bardziej że jest ona po drugiej stronie ulicy, mandaty wlepiać łobuzom

    • 27 90

    • (6)

      Piesi też nie są bez winy. Łażą całą szerokością chodnika mając w poważaniu, że nie można przejechać tylko trzeba się przeciskać. Stąd się po części bierze, że rowerzyści to złoczyńcy. Gdyby piesi zachowali mniej więcej taki porządek jak na ulicy było by lepiej. Rowerzyści też mają swoje za uszami, bo wolą przejechać niż grzecznie prosić o rozstąpienie się tłumu.

      • 22 13

      • Jak masz ścieżkę rowerową po drugiej stronie ulicy

        to nią jedź a nie po chodniku!!!! Jak nazwa wskazuje jest on przeznaczony dla tych którzy poruszają sie na PIECHOTĘ czyli nie!! rowerem. Dla rowerów jest ścieżka względnie ulica a nie chodnik!!!

        • 1 0

      • (2)

        chodnik jest dla pieszych i oni mają tam bezwzględne pierwszeństwo!!!!!
        Rowerzysta (sam nim jestem) powinien jadąc chodnikiem ustępować pieszym a jeśli ścieżka jest po drugiej stronie ulicy przenieść się na drugą stronę. Piesi natomiast powinni iść chodnikiem a chcąc przejść przez ścieżkę obejrzeć się tak ja by mieli przejść przez ulicę.

        • 15 2

        • Też nie do końca. (1)

          Jeśli nie ma przeciwwskazań do jazdy ulicą, a ścieżka nie biegnie w kierunku jazdy to rowerzysta powinien jeździć ulicą. Obecnie z chodników korzystam tylko lokalnie (dojazd pod blok) lub gdy jazda ulicą jest nie możliwa np. związku z opadami.

          • 7 1

          • boegnoe w kierunku

            A nie "wzdłuż" kierunku jazdy. Jeżeli ścieżką po drugiej stronie ulicy da się jechać w twoim kierunku, a brak ścieżki po prawej stronie to przepis nakłada obowiązek jazdy po drugiej stronie. Przepis głupi i wywołujący sytuacje niebezpieczne, ale niestety sformułowany jasno.

            • 0 1

      • (1)

        wszyscy winni tylko nie rowerzyści

        • 7 16

        • Myślę że w tym przypadku nauka poszła w las. A konkretnie to nauka czytania ze zrozumieniem.

          • 10 3

    • Specjalnie dla Joli, analfabetki drogowej (2)

      Jak jest "ścieżka" (co to w ogóle za nazwa?!) po przeciwnej stronie drogi,
      a droga nie ma zakazu wjazdu rowerem
      rowerzysta jedzie jezdnią LEGALNIE.
      (obowiązują go znaki po prawej stronie!)
      A jeśli ma taki samobójczy kaprys, może jechać tą niewydarzoną ścieżką "po drugiej stronie ulicy".

      To było tez w starym PoRDzie. Nowelizacja'2011 nic nie zmieniła.

      Co dałaś egzaminatorowi, że ci dał prawko? Jak długo się potem myłaś?

      • 5 3

      • nie (1)

        "Są wyznaczone dla kierunku" nie oznacza, że biegną po prawej stronie. Art. 33. nakazuje się przenieść na lewą jesli po prawej nie ma ścieżki. Pczywiscoe mozesz udawać, ze nie widzisz ścieżki po lewej, ale w miescie gdy ddr kluczy i wije się, musisz latać z prawej na lewą i nazad. Przepis jest jasny, prowadzenie ścieżek debilne. I jescze interpretacja poziomej kreski na DDRiP wymaga cytowania poprzedniej wersji przepisu. Dura lex, chciałoby się zmienić r na p., sed lex.

        • 0 1

        • siejesz groźną dezinformację!

          jeśli znak jest tylko po lewej stronie jezdni
          jakikolwiek znak, nie tylko C13,
          możesz zakładać, że jest nie dla ciebie,
          tylko dla tych jeszcze bardziej w lewo niż on
          (jeśli znak po lewej jest dla ciebie to
          tylko jako powtórzenie znaku po prawej stronie)

          oczywiście np. w UK jest odwrotnie

          i jeśli nie ma B9 lub jego mutacji
          masz prawo jechać "swoje" po prawej stronie jezdni
          gdzie na lewo od jezdni jest DDR

          inaczej każdy kierowca
          w tym jadący >100kmh
          musiał by patrzeć nie tylko na prawo od jezdni
          na znaki, pieszych, ślepe krówska
          wjeżdżające nie przerywając gadania przez komórę,
          inne zwierzęta domowe i leśne
          musiał by patrzeć też na lewą stronę jezdni,
          w tym na np.wielopasmowej autostradzie.

          i nie tylko trup słał by się jeszcze gęściej niż teraz,
          ale i dział PoRD 3.1 (se przeczytaj) byłby nieważny

          nie pisz takich rzeczy, bo czytają to nie tylko cywilne głupole
          ale też niemili-cjanci i potem lepią mandaty
          i ośmieszają mundur, i nasze państwo

          (tak, znam casus "Mocniaka", który odwołał się do sądu
          a głupia sędzina, zwykle orzekająca w sprawach rodzinnych
          podtrzymała mandat
          dopiero w kolejnym odwołaniu wyprostowano tę
          OCZYWISTĄ i PROSTĄ SPRAWĘ)

          a winni tacy niedouczeni "eks-perci" jak ty
          bo to nie wina czytających ich bez zrozumienia matołów
          że się tacy tępi urodzili, taki mają dopust boży
          za to mają łatwiej w życiu, mniej zmartwień
          przepraszam za dłużyznę, "się enerwowałem"

          • 0 0

    • Chętnie bym jeździła ścieżkami, ale to nie zawsze jest możliwe (4)

      Jadąc z Oliwy do Sopotu trzeba przekraczać oś Grunwaldzkiej i Niepodległości Niepodległości SZEŚĆ razy i w nieskończoność stać na niedopasowanych do potrzeb pieszych ani rowerzystów przejściach (na jednym skrzyżowaniu w czasie jednej zmiany świateł!). Rowerowy Gdańsk? Kpina.

      • 24 9

      • (1)

        Patrz a ja samochodem tez musze stać na światłach na niedopasowanych światłach i jakoś stoje

        • 4 7

        • Stoisz na światłach w swoim kierunku

          Tymczasem rowerzysta często musi przekraczać dwie jezdnie, bo scieżka nie trzyma sie jednej strony. Bywa, że aby przebyć jedno skrzyżowanie trzeba czekać na 3 sygnalizatorach. Samochód czeka na jedną zmianę, a jak skręca to czasem musi poczekać jeszcze raz. Rower jadący prosto - trzy razy. Nie chodzi nawet o niedopasowanie, bo rowery jada z bardzo różnymi prędkościami od 10 do 30. Dopasowanie ma sens w przypadku samochodów, bo samochody praktycznie wszystkie poruszają się z maksymalną dopuszczalna prędkością (a jak przekraczają to można je "karać" czerwonym). Rowerom wystarczyłoby nie przerzucanie ścieżki z lewa na prawą. Oczywiście ideałem byłyby dwie ścieżki - po obu stronach ulicy, każda jednokierunkowa. I ideał byłby cały na poziomie jezdni, a nie falował na wyjazdach z posesji i skrzyżowaniach.
          Kiedyś budowano ścieżki z kostki, bo nikt nie spytał żadnego rowerzysty, po czym się lepiej jedzie (myślenie w ogóle nie wchodzi w grę). Teraz nikt się nie zastanawia, ile czasu marnuje się na dodatkowe przejazdy.
          Jak jesteś kierowcą, to wyobraź sobie taką drogę z Gdańska do Gdyni:
          musisz skręcić w Wojska Polskiego, na Abrahama wracasz na Grunwaldzką, potem w Bażyńskiego i Derdowskiego z powrotem na Grunwaldzką. To tylko parę świateł. co nie?

          • 5 0

      • a co to za głupi argument? (1)

        to może kierowcy aut też będą jeździć po chodnikach, bo na jezdni jest np. korek?

        • 2 5

        • przecież samochody jeżdżą często po strefach pieszych

          a jeszcze częściej na chodnikach - zanim tam zaparkują

          • 4 0

    • prawda (2)

      jeżdżę autem, rowerem, chodzę na pieszo, moje obserwację są takie. Kierowca czasem przepuści pieszego, rowerzystę, pieszy przepuści samochód i rower, ale rowerzysta - tu jest najgorzej - zawsze się wepchnie. Kiedyś rowerzysta wjechał mi na czerwonym świetle i jeszcze na mnie się darł. Na rowerze zatrzymuję się na czerwonym świetle, ale obok mnie gdy robi się luźniej - ludzie jakby nie widzą świateł (rowerzyści, piesi) a potem są tragedie... stan wiedzy nt. przepisów ruchu drogowego jest w Polsce kiepski, piesi wiedzą że przepisy są ale po co je znać np. po co być widocznym na drodze - skoro ja widzę auto to ono mnie też (głupota), rowerzyści wiedzą, że są przepisy ale i tak myślą, że zawsze mają pierwszeństwo, kierowcy - patrzą na światła ale wydaje się, że ich nie widzą...

      • 9 7

      • bredzisz (1)

        ja zawsze przepuszczam pieszych, a jeżeli widzę grupę osób stwarzających pozory nieobliczalnych (rodzice z dziećmi itd) to zwalniam. Najgorzej jest jednak z użytkownikami dróg, którym "nagle coś odwali" - kierowcy skręcający bez kierunkowskazu (bo po co), piesi nagle przypominający sobie, że mają przejść i nawet się nie obejrzą za rowerem. Na razie jedyny wypadek jaki miałem, został spowodowany przez pieszego, gdy sam byłem pieszym. Na szczęście na potłuczeniach się skończyło.

        • 9 2

        • karta rowerpwa

          Moim zdaniem powinno się wrócić do idei karty rowerowej. Juz z tego forum wydać jak slaba jest znajomość przepisów. Ktos uslyszy, ze rower gdzieś ma pierwszeństwo i rozszerza to na wszystkie sytuacje. Rower jest bardzo wygodnym i elastycznym srodkiem lokomocji, ale nie jest świętą krową. Sam jeżdżę rowerem i samochodem. Niedouczonych kest wiecej wśród cyklistow, a chamstwa wśród kierowców. Ale to margines.

          • 1 1

    • Ta? Chętnie jeździłabym wyłącznie ścieżkami, ale to niemożliwe! (1)

      Podczas jazdy na krótkim dystansie z Oliwy do Sopotu rowerzysta musi przekroczyć Grunwaldzką i Niepodległości SZEŚĆ razy i w nieskończoność stać na światłach (nawet cztery razy na jednym skrzyżowaniu w czasie jednego cyklu!). Rowerowy Gdańsk? Kpina.

      • 15 6

      • Racja

        Wijace się ścieżki to plaga. Ścieżka komunikacyjna powinna iść jedną stroną. A najlepiej dwie ścieżki po dwóch stronach. Węższe i jednokierunkowe.

        • 3 0

    • (1)

      ścieżkę to masz w lesie

      • 3 2

      • dokładnie.
        jest droga dla rowerów DDR lub droga rowerowa DR lub droga dla rowerów i pieszych DDRiP.

        • 3 2

    • Popatrz sobie na Sopot

      Przy molo łatwiej przejechać chodnikiem niż ścieżka. Na ścieżce jest za dużo pieszych.

      • 2 2

    • jak na razie to widuję kierowców roztrącających niekiedy staruszki na przejściach dla pieszych

      • 4 1

    • neverendingstooooryyyyy

      W kółko to samo. Piesi na ścieżkach, rowerzyści na chodnikach, rowerzyści na ulicach, kierowcy na chodnikach, DEBILE WSZĘDZIE! Ogarnijcie się ludzie, nie łaźcie gdzie nie trzeba, a jak musicie to myślcie - świat będzie piękniejszy a komentarze na trojmiasto.pl ciekawsze.

      • 20 1

    • niestety często nie mamy wyboru droga Jolu!

      w 3mieście jest wiele takich miejsc gdzie ścieżki rowerowej brak a na ulicy jest zakaz jazdy rowerem... Może wyślij swoje dzieci na kurs na kartę rowerową i dołączcie do grona szczęśliwych bo zdrowych i wysportowanych osób zamiast stać na poboczu z narzekaniem na wszystko i wszystkich!?!

      • 9 3

    • Jolu a co z pieszymi na ścieżkach rowerowych, którzy mają gdzieś rowerzystów?
      Zauważyłem, że też bardzo dużo osób uprawia jogging na ścieżkach rowerowych właśnie...

      • 24 2

  • kolejny bzdurny wydatek...

    hahahaha jak widać na filmie jest to kolejny sposób na znalezienie ujścia pieniędzy publicznych do firmy kogoś znajomego lub rodziny...

    ...przecież ten licznik z filmu zlicza jak chce ;) od 0:00 do 0:27 licznik przesunął się z 3329 na 3337 choć powinien pokazać 3344. Jednak to i tak duży sukces i dokładność, bo w następnych 25 sekundach zliczył 1 rowerzystę pokazując 3338 choć przejechało ...10 i licznik powinien pokazać 3354...no chyba, że ten przykładowy jest ustawiony na zliczanie grupy wiekowej, albo płci..... ;o)

    a co do pętli indukcyjnych i rowerów, to proponuję naszym pomysłodawcom przetestować te istniejące na wielu skrzyżowaniach Gdańska - nie tylko roweru "nie widzą", ale często też motocykla i w miejscach, gdzie dany kierunek w cyklu załączany jest wyłącznie przez pętlę trzeba czekać kilka zmian aż pojawi się samochód....

    • 0 1

  • ten licznik na filmie

    to tak liczy pod warunkiem, że między dwoma rowerami jest min. 1m odstępu

    • 0 1

  • porównanie Kopenhagi do Gdańska (2)

    Największa różnica wysokości w Kopenhadze wynosi 24 metry, a w Gdańsku 182 metry, ponad siedem razy więcej. Powierzchnia miasta Kopenhagi to 88kmkw, a Gdańska to 262kmkw, trzy razy większa. Średnia najniższa temperatura w Gdańsku jest niższa od tej w Kopenhadze.

    To co, kiedy Gdańsk stanie się kopenhaską potęgą rowerową?

    Zgadnijmy ilu rowerzystów zliczy zimą przy -10 stopniach licznik ustawiony na ścieżce rowerowej na Jaśkowej Dolinie, Powstańców Warszawskich albo Łostowickiej? Hmm?

    Bajarze, fantaści, fanatycy, idioci? Kto ciągle tak usilnie udaje że Gdańsk nadaje się na miasto rowerowe?

    • 2 13

    • pojedź do Oulu w Finlandii (1)

      tam temperatura jest dużo niższa (blisko koła podbiegunowego) a skala ruchu rowerowego wyższa niż w Sewilli
      Pojedź do kilku miast w Szwajcarii i zobacz ilu jest tam zwykłych mieszkańców jeżdżących codziennie na rowerach
      Na temat liczenia rowerzystów zimą na Łostowickiej nie ma potrzeby zgadywać: można zainstalować licznik. Jeśli pokaże 100 rowerzystów dziennie to przyznasz, że nie miałeś racji?
      Jak szukasz wymówek, to przynajmniej nie obrażaj ludzi.
      W miastach o dużej różnicy wysokości w jedną stronę można jeździć z górki, w drugą transportem publicznym (w Gdańsku: PKM)

      • 8 2

      • Jak się ma porównanie Oulu, Sewilli i nienazwanych szwajcarskich miast do Gdańska? Nie został on w nim uwzględniony.

        Wręcz przeciwnie - nie trzeba instalować licznika tylko zgadywać, jest to tańsza metoda.

        Nie szukam wymówek.

        PKM nie istnieje i nie istniało lata temu gdy zaczęto budować ścieżki rowerowe.
        Poza tym, jeśli PKM kiedykolwiek powstanie, jak miałaby wspomóc jadących z Śródmieścia na Suchanino? Z Śródmieścia na Chełm? Łostowice? Ujeścisko? Może wszyscy na raz (dajmy na to 10 osób) wsadzą o tej 15:00 rowery do tramwaju?

        Widziałem Wiedeń i jego ścieżki rowerowe. Jakoś tak się składa że w porównaniu z Gdańskiem jest on zupełnie płaski. Ma też oczywiście znacznie więcej miejsca na wszelki rodzaj transportu, a gdy miejsca tego braknie jego część jest prowadzona pod ziemię, tak jak np. niektóre tramwaje. Gdańsk ani nie ma miejsca na bus, tramwaj, rower i pieszego na raz, ani nie ma pieniędzy na to by tramwaj wpuścić pod ziemię. Jednak miasto to jakby prowadzone ręką sabotażysty marnuje pieniądze i cenne miejsce na najmniej wydajne rodzaje transportu - rowery.

        Nie ma sensu wzorować się na miastach znacznie bogatszych od Gdańska, przy których wyglądamy jak szósta liga, bo nas nie stać na wiele rozwiązań i nie będzie stać przez długi czas. Zamiast tego lepiej byłoby racjonalniej dysponować miejskim terenem i pieniędzmi tak byśmy mogli szybciej te bogate miasta dogonić. Zwężaniem dróg i chodników tylko po to by mogła po nich zimą przejechać garstka ludzi z oczywistych powodów nie jest sposobem na przyspieszenie rozwoju.

        • 0 3

  • Ścieżka Kolej Metro (6)

    Mam nadzieje że uda sie otworzyć zapowiadana ścieżkę przy koleji metropolitarnej!

    • 55 4

    • W d*pach się po przewracało! (4)

      Może jeszcze wzdłuż autostrady A1, wzdłuż SKM, a może kładka z Gdyni na Hel?

      • 3 11

      • Wzdłuz autostrad i dróg ekspresowych buduje sie drogi dojazdowe

        I na nich bardzo fajnie się jeździ rowerem.
        A w d się nie poprzewracało, lecz istnieje taka potrzeba społeczna. Przybyło rowerzystów i dla nich buduje sie ciągi komunikacyjne. Dla pieszych i samochodów już są, istniejące się naprawia i usprawnia. Bardzo dobrze, że dla ruchu rowerowego powstaje oddzielona infrastruktura, bo to jednak inny ruch niż samochodowy, czy pieszy. W innym przypadku należałoby rowerzystów posłać na ulice lub chodniki. Można oczywiście uznać, że samochody sa najważniejsze i nie budować chodników. Albo, że dzieci sa nieważne i zamiast placów zabaw parkingi. Można uznać, że handel jest najważniejszy i zamiast parków pobudować centra handlowe. Albo, że kolej jest najważniejsza. Albo... Zrównoważony rozwój i uwzglednianie różnych grup interesów to jest jedyne właściwe podejście.
        A kładka z Władka na Hel jest. Brakuje dobrego ciągu z Gdańska do Władysławowa :)

        • 5 0

      • A co Ci przeszkadza?

        Wolisz rowerzystów na ulicy czy na ścieżce? Zobacz 150cm.pl

        • 2 0

      • kładka przydałaby się z Oksywia do centrum Gdyni

        • 1 0

      • dokładnie tak jak mówisz , wszędzie tam powinny być ściezki rowerowe !!!

        Rowery to przyszłość.

        • 14 0

    • Dokładnie, jest duże zapotrzebowanie na dogodne połączenie na przedmieścia!

      • 8 0

  • Licznik powinien mierzyć potrzeby, a nie uzasadniac wydatki po fakcie. (1)

    Ustawiony powinien być w miejscach gdzie rowerzyści jeżdżą WBREW infrastrukturze, a nie na łączkach spacerowych, które są w istocie gettami dla rowerzystów, a ich prawdziwe znaczenia to WYPAD Z DROGI na WASZĄ ŚCIEŻKĘ!

    teraz tam nas liczy Policja, by nas kasować

    np. pod prąd na ulicach wciąż bez przeciw-pasów (jeżdżę taka codziennie).
    np. na chodniku koło Kunia (wiem to jest "za granicą", "ubi leones sopocianes", ale kilkaset metrów do granicy jedzie się pochodniku koło Hospicjum)
    np. na Spacerowej powyżej Renuszewa

    • 2 2

    • znowu dziś stali koło Kunia LGBT :-(
      na szczęście nie zdążyli wyjść z radiowozu, gdy koło nich przejechałem

      • 1 1

  • SCIEZKI ZIMA ODSNIEZANE (2)

    ja chcialbym zeby bylo tak jak w Kopenhadze ze zima sa odsniezone sciezki po ktorych mozna jezdzic rowerem. w Gdansku jest dramat pod tym wzgedem

    • 12 1

    • lepiej zwróć uwagę na odśnieżanie chodników (1)

      • 1 0

      • po co? ja nigdy nie jeżdżę chodnikiem, tylko ścieżką lub jezdnią.

        • 1 1

  • horror (1)

    nie macie na co pieniędzy wydawac

    • 7 10

    • mamy, np na kongres mobilności aktywnej 12-13 września

      czyli czwartek i piątek, w godzinach pracy większości ludzi co oznacza, że uczestniczyć w nim będą w przytłaczającej większości urzędnicy oddelegowani na kongres.
      Sami robimy kongres i sami w nim uczestniczymy - podatnicy tylko dają kasę

      • 0 1

  • Niesamowita jest ta Kopenhaga

    szkoda, że w Gdańsku to się nigdy nie uda. Za dużo tu tłustych wieprzków, którzy nawet latem nie potrafią jeździć na rowerze.

    • 5 3

  • dla piszących o wyższości wydatków na kolejne ścieżki

    zamiast na licznik powiem, że rowerzyści mają prawo jeździć nie tylko po ścieżkach, tak jak kierowcy mają prawo jeździć nie tylko po autostradach i drogach szybkiego ruchu, zwłaszcza w mieście. Budowa kilometra ścieżki znikąd do nikąd (tak jak nadal się praktykuje w wielu miastach nie tylko Polski) to sugerowanie, że rowerzyści mają zdolności do teleportacji. Lepiej więcej energii zużyć na szukanie sposobów zmniejszenia liczby samochodów parkujących na chodnikach.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum