• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Droga trzech powiatów: są pierwsze konkrety

Michał Sielski
2 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rządowe wsparcie dla Drogi Trzech Powiatów
Obecnie wewnętrzna droga elektrociepłowni dostępna jest tylko dla rowerzystów i działkowców. Obecnie wewnętrzna droga elektrociepłowni dostępna jest tylko dla rowerzystów i działkowców.

Gdynia, Rumia i Kosakowo wspólnie zapłacą za koncepcję Drogi Trzech Powiatów, która ma połączyć Gdynię z Rumią i być głównym dojazdem do planowanej Doliny Logistycznej. Pierwszy dokument, który ma określić dokładny przebieg oraz parametry drogi, będzie kosztował ok. 300 tys. zł. Znamy szczegóły.



Czy Droga Trzech Powiatów powinna powstać?

Droga Trzech Powiatów to planowane od wielu lat połączenie ul. Żołnierzy I Dywizji Wojska Polskiego w Rumi z rejonem skrzyżowania ul. Rajskiej i Długiej oraz ul. Dębogórskiej w gminie Kosakowo z ul. Pucką w Gdyni.

Przez długi czas ją zapowiadano i podpisywano listy intencyjne, ale brakowało konkretnych działań. Teraz się ich doczekaliśmy, bo Gdynia, Rumia i Kosakowo podpisały porozumienie dotyczące podziału kosztów zamówienia koncepcji drogi.

Tak ma wyglądać Droga Trzech Powiatów



Przebieg planowanej Drogi Trzech Powiatów. Przebieg planowanej Drogi Trzech Powiatów.
Dokument, na który gminy przeznaczyły ok. 300 tys. zł, określi m.in.:

  • koncepcję przebiegu drogi, w tym propozycję rozwiązań dla ruchu samochodowego, pieszego, rowerowego oraz transportu zbiorowego,
  • kalkulację kosztów budowy oraz wykonania dokumentacji projektowej,
  • odniesienie do dokumentów planistycznych,
  • komentarz dotyczący ochrony konserwatorskiej, ochrony środowiska naturalnego, istniejących stref ujęć wody oraz kolizji z istniejącą infrastrukturą,
  • wskazanie korzyści z budowy DTP oraz wstępną analizę opłacalności ekonomicznej.


Liderem projektu jest Rumia i to ona poniesie połowę kosztów. Pozostałymi podzielą się Kosakowo oraz Gdynia.

Po co nam Droga Trzech Powiatów?



W planowanym wstępnie przebiegu istnieje już droga, ale jest wąska i formalnie dostępna tylko dla działkowców i rowerzystów. W rzeczywistości codziennie skracają sobie nią dojazd setki osób, których ryzyko przewidzianego w taryfikatorze mandatu w wysokości 100 zł zazwyczaj nie odstrasza. Przebiega obok działek oraz nieużytków, na których planowana jest budowa Doliny Logistycznej. To ponad 530 ha terenów przemysłowo-usługowych znajdujących się na terenie gmin Rumia, Kosakowo oraz Gdynia, które mają być zapleczem magazynowo-logistycznym dla Portu Gdynia.

- Realizacja tego przedsięwzięcia ma ogromne znaczenie nie tylko dla rozwoju gospodarczego naszego regionu, a także dla województwa i całego kraju. Uruchomienie tak olbrzymiego potencjału terenowego wpłynie nie tylko na wzrost wpływów podatkowych, ale także zapewni wielką liczbę nowych miejsc pracy mieszkańcom uczestniczącym w przedsięwzięciu gmin - podkreśla Elżbieta Sierżęga, radna Gdyni.

Opinie (130) 9 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Rower

    W końcu nie dało się już tam ani biegać ani jeździć rowerem sami wariaci tam jeżdżą a ruch gorszy niż na hutniczej

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Tak prawde (6)

    Mówiąc to byłbym bardziej za OPATem z takiego powodu że do czegoś ta droga by miała byći też by spełniała funkcję tej drogi 3powiatow, plusy opatu to już nie mówię o rozladowaniu estakady albo ul.Morskiej czy Rumi. Według mnie OPAT jest lepszym rozwiązaniem i władze powinny skupić się na tej inicjatywie. Pozdrawiam wszystkich.

    • 86 8

    • OPAT wciąż mże powstarć (2)

      Miała to byc droga krajowa więc jest to inwestycja GDDKiA. Samorządy nie chcą czekać i same starają się coś zrobić. Poza tym OPAT nie komunikowałby przyległych terenów.

      • 2 1

      • powstanie tej drogi to wspaniały pretekst (1)

        aby ideę OPAT pogrzebać skutecznie i na zawsze...

        • 0 1

        • czyli teza jest taka że jeszcze nie jest pogrzebany...

          • 0 0

    • (1)

      Tyle tylko, że OPAT to droga innej kategorii - sfinansować mogą ją środki z budżetu centralnego.

      • 10 1

      • jakoś Gdańsk potrafił

        zebrać pół miliarda na wkład własny na Słowaka, Sucharskiego czy tunel...

        • 0 0

    • Ale wiochy

      • 0 3

  • Pewnie ze tak !

    jak najbardziej na tak , przynajmniej da sie do rumi jakos dojechac z zakorkowanej Gdyni .
    hutniczej czy estakady nigdy juz nie poprawią , gdynia nawet nie umie malego ronda zorbic na puckiej przy serpentynie.

    • 2 0

  • Jakim prawem wystawiac mogą mandaty na drodze elektrociepłowni??

    • 2 0

  • Opat OPAT Opat - budujcie Opat

    • 3 0

  • Via-Maris budujcie - z Gdyni do Władysławowa

    • 2 0

  • opat opat opat - budują od 1945 roku OPAT i ani końca ani początku nie widać

    • 3 0

  • Droga OPAT może jedynie nas uratować

    Oczywiście milo ze buduje sie w poblizu inne drogi jak Trasa Kaszubska czy planowana Droga Trzech Powiatow. Jednak by odkorkowac droge (jedyna droge) z Redy przez Rumie do Gdyni Cisowej/Chyloni nalezaloby wybudowac od dawien dawna planowana OPAT by ludzie z wnetrza kraju udajacy sie na polnoc do miejscowosci turystycznych nie przejezdzaly przez wyzej wymienione tereny.Ta droga potrzebna jest juz na teraz! Jest klopot na tej trasie wiosna i latem gdy jest wzmozony ruch turystyczny.Droga ta budowana bedzie kilka lat a potrzebna jest juz teraz.ciezko wyobrazic sobie jak bedziemy poruszac sie bez tej drogi za 2 czy 5 lat

    • 2 0

  • zowu zabiorą ziemię bez widzy i zgody właścicieli - brak praworządności oraz poszanowania konstytucji (1)

    • 0 3

    • Gdynia tu się nic nie opłaci tu się gasi światło i stąd się ucieka

      • 0 0

  • Ja tylko przypomnę kierowcom, że rowerzyści nie są zobowiązani jechać ulicą Pucką ścieżką dla rowerów, która nie jest drogą dla (15)

    rowerów, ale mają pełne prawo jechać jezdnią środkiem pasa.
    Polecam przeczytać sobie uzasadnienia wyroków sądów w tej sprawie, a jest ich setki.

    • 31 51

    • (1)

      No patrz, a mnie się zdawało, że przepisy ruchu drogowego zobowiązują do jazdy przy prawej krawędzi jezdni, a nie "środkiem pasa".

      • 4 1

      • To tylko zdawało.
        Dla swojego bezpieczeństwa, to rowerzysta decyduje jaką częścią pasa będzie jechał.
        Wszyscy wiedzą, że jazda jak najbliżej lewej krawędzi pasa jest najbezpieczniejsza dla rowerzysty.

        • 1 1

    • Na Puckiej są drogi dla rowerów (6)

      I nie bardzo rozumiem, jakie masz wyroki na myśli. A nawet ich setki. Kodeks drogowy mówi jedno. Jest droga wydzielona dla rowerów to mają obowiązek nią jechać. Jak jest inaczej to podaj konkrety. Z chęcią poczytam.

      • 18 5

      • Po czym wnosisz ze to droga dla rowerow? (2)

        to droga pieszorowerowa. warto douczyc sie znakow to nie jest zadna droga dla rowerow

        • 5 12

        • Ty masz cos z deklem. Piszesz,ze droga jest pieszorowerowa, czyli nie rowerowa... (1)

          Takich drog jest masa np w holandii i po nich zgodnie ze znakiem poruszaja sie piesi i rowery. Samochody nie.

          • 4 1

          • Przeczytaj sama definicje pacanie droga pieszo rowerowa gdzie masz coś takiego w artykule 33 ustawy? No gdzie? Jest tam wyraźnie napisane o drodze rowerowej albo pasie rowerowym na jezdni. Jest też podana dokładna definicja drogi rowerowej co ma posiadać i jakie parametry techniczne spełniać. Przykre że imbecyle budujący takie coś jak na ulicy puckiej nie potrafią czytać ustawy i swoim i**otyzmem powodują tylko zamieszanie

            • 2 1

      • Wypisujesz jakieś bzdury człowieku o tym jakie jest prawo, (2)

        ale takiego prawa nie ma, "że jak jest wydzielona, to rowerzysta musi jechać".
        Jest prawo, że jak jest to "droga dla rowerów" lub "pas dla rowerów", to jest zobowiązany korzystać "jeśli" jedzie w tym kierunku w którym jest wytyczona lub zamierza skręcić.
        Nie musi więc jechać, jeżeli jest niezgodna z kierunkiem jazdy np. jest po lewej stronie drogi, lub nawet jest po tej samej, a ma inne zamiary niż sposób jej wytyczenia.
        Taki przykład z Puckiej właśnie, że jedzie rower z Kosakowa do np. tej drogi wewnętrznej, zjeżdża serpentyną, mija rondo na Unruga i jedzie dalej mijając przystanek.
        Czy rowerzysta ma twoim zdaniem obowiązek zjechać na tę dróżkę po prawej, jeżeli ta nawet by była drogą dla rowerów?
        Prawo właśnie mówi, że nie musi, bo ma inny zamiar. Ta dróżka prowadzi jakieś 150m i przenosi ruch na przeciwną stronę i już z tego powodu nie musi, bo nie jedzie na drugą stronę z której znów musiałby się przedostawać na przeciwną stronę. Nie musi również z tego powodu, że dalszy odcinek usytuowany jest z lewej strony, a już z lewej nie ma żadnego obowiązku korzystać.
        Skąd wśród kierowców oczekiwanie, że rowerzysta ma postępować wbrew logice, gdzieś zjeżdżać, żeby zostać wyłączonym z ruchu, chociaż właśnie przepisy gwarantują rowerzyście w takiej sytuacji kontynuowanie jazdy bez zwracania uwagi na obecność infrastruktury?
        Nie chcę już nawet dyskutować czym jest droga rowerowa, bo widzę po wypowiedziach, że szkoda czasu, ale nie jest to droga dla rowerów.

        • 6 4

        • (1)

          typowy polski kierowca to kompletne zero kompletny d**il i ignorant.Fajnie się ogląda programy z zatrzymań przez policję tych i**otów którzy nie rozumieją np czym jest wyprzedzanie nie on nie wyprzedzał przed przejściem on ominął drugim pasem inny pojazd jadący wolniej jakie wyprzedzanie panie władzo.d**ile i gnoje które nie rozumieją jak należy się zachować przy warunkowej strzałce w prawo mający w d... przepisy odnośnie ograniczeń prędkości nagle stają się ekspertami od przepisów taki gnój który nie odróżnia wymijania od omijania czy wyprzedzania uważa siebie za autorytet od mówienia rowerzyście jak ma jechać i którędy.Żałosne i śmieszne by to było gdyby nie to że idioci potrafią być agresywni to tu już miejsca na rozmowę nie ma tylko trzeba lać to szmaciarstwo po ryju jak za mocno fiknie

          • 7 4

          • To spływa niestety z góry. Tacy sami eksperci zarządzają, te infrastruktury rowerowe projektują i wykonują niestety.

            Dlaczego odcinek, który kończy się po prawej, przerzucany jest przejazdem na lewą stronę nie posiada bezkolizyjnego włączenia do ruchu, by można było kontynuować jazdę na wprost? Takie rzeczy jak bezkolizyjny powrót rowerzysty do ruchu w zasadzie nie istnieje na naszych drogach.
            Zdaniem zarządców ruchu, to przecież nie problem, że zostałeś wyłączony z ruchu. Twoje prawo się nie liczy, jakaś jazda zgodnie z kierunkiem ruchu się nie liczy, jesteś na chama infrastrukturą przymuszany do określonych zachowań, bo ciołki o sowieckiej mentalności relatywizują twoje prawo do komunikacji, gdyż jesteś mniej godzien jadąc rowerem.
            Ci ludzie naprawdę są wychowani w takim stosunku do roweru, jeżdżących rowerem, że samochód to synonim bogactwa itd. co jest kompletną bzdurą w czasach, gdzie dużo rowerów na ulicy przekracza wartość wyprzedzających je samochodów, a jeżdżący rowerami są we większości kierowcami i posiadaczami samochodów.
            Twierdzę, że niewiele się zmieni w Polsce, bo jesteśmy mentalnie zapóźnieni. Urzędnicy często tworzą fikcje prawne jak droga rowerowa obok drogi pieszej i też czują się uprawnieni do nakładania bezprawnych obowiązków.
            To całe pokolenia ludzi, którzy walczą o taki właśnie świat, oni wolą umierać w tych samochodach, nawet jeżeli od korzystania z roweru zależy ich zdrowie, długość i jakość życia. Bardzo wielu ludzi nie jeździ rowerem, bo się wstydzi, naprawdę są to takie krzywdy w umyśle.

            • 6 1

    • ja tylko przypomnę rowerzystom (5)

      że życie mają jedno, a użytkowanie dróg nie polega na utrudnianiu jazdy innym. I rowerzyści wcale nie muszą się tamtędy poruszać.
      Obcisłogaci , ale z mózgiem.

      • 40 24

      • (1)

        rowerzyści wcale nie muszą się tamtędy poruszać? co za buc. to 99 na 100 samochodów tam przejeżdżających nie ma prawa tam być - to droga serwisowa/wewnętrzna. wąska, pełna dziur i nierówności po której idioci jeżdżą z prędkościami kosmicznymi. jednego nie rozumiem, raz nawet widziałem tam policję, która stała lecz nie zatrzymywała januszy. przecież to miejsce to maszynka do pieniędzy jeżeli by tam się pojawiali w nieregularnych odstępach czasu do momentu w którym buce by się oduczyły tam wjeżdżać. rowerzyści wcale nie muszą tam być no co za ignorant

        • 14 9

        • Dzieciaku tam milicja teraz policja od dawien dawna nadrabiała limity mandatowe więc koła nie wymyśliłeś tylko późno urodzony a z rowerzystami przestań bo są jak rozwolnienie tylko stoperan pomoże.

          • 4 4

      • (1)

        Czyli kierowco chcesz zamordować rowerzystę aby nie utrudniał tobie jazdy? (I tak dojedziesz do tego samego korka)

        gdy kierowcy będą dostawać dożywocie za morderstwa wtedy też będą myśleć ze mają tylko jedno życie i zwolnią zamaist wymuszac pierwszeństwo pod groźbą morderstwa.

        • 14 24

        • też uważam, że kary za wykroczenia i przestępstwa kierowców wobec rowerzystów powinny być zaostrzone, bo są śmieszne. Jakby było 500 najmniej za wyprzedzanie mniej niż metr, to by uważali, a policji by się chciało.

          • 7 7

      • kierowca też nie musi. jest tyle innych dróg.

        panie luźnogaci ;)

        • 22 18

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum