• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cena roweru. Na co zwrócić uwagę?

Joanna Skutkiewicz
5 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Cena roweru zależy od wielu czynników. Który jest najważniejszy dla ciebie? Cena roweru zależy od wielu czynników. Który jest najważniejszy dla ciebie?

Kupno nowego roweru to zawsze przygoda. Ogranicza nas tylko wyobraźnia i... budżet, jaki mamy na ten cel. Na co warto zwrócić szczególną uwagę, gdy chcemy kupić jak najlepszy rower za jak najniższą cenę?


Czy w tym roku chcesz kupić sobie rower?


Gdy już wiemy, jaki typ roweru najbardziej nas interesuje - górski, szosowy, przełajowy lub miejski - wystarczy wybrać się do sklepu rowerowego i... pojawia się jeszcze więcej dylematów. Bogata oferta wbrew pozorom nie ułatwia sprawy i w oko wpadają nam coraz to kolejne modele jednośladów. Co powinno być dla nas najważniejszym kryterium wyboru?

Rama czy osprzęt?



Częstym dylematem podczas zakupu roweru jest wybór pomiędzy jakością ramy a osprzętu. Dysponując niewielkim budżetem musimy wybrać, czy chcemy mieć rower posiadający ramę "z potencjałem", to znaczy taką, która będzie nam służyć przez długie lata i której nie będziemy mieli potrzeby wymieniać, czy raczej skupić się na jak najlepszym osprzęcie.

Owszem, napęd wysokiej klasy działa przyjemnie i płynnie, ale wydaje się, że w razie ograniczonego budżetu, sensownym rozwiązaniem jest wzięcie pod uwagę przede wszystkim jakości ramy. Jeśli dobierzemy ją odpowiednio pod względem rozmiaru, przeznaczenia, geometrii oraz materiału, będziemy mieć porządny "szkielet", do którego możemy w przyszłości wprowadzać "poprawki" w postaci ulepszeń sprzętowych. Napęd tak czy inaczej będzie wymagał regularnej wymiany.

- Przy wyborze nowego roweru najczęściej rozpatrujemy dwa aspekty: jakość ramy oraz klasę osprzętu, który na nim jest zamontowany - mówi Mateusz Grzanka ze sklepu Giant Wrzeszcz. - Im lżejsza i sztywniejsza rama, tym lepiej. A jeżeli producent ramy oferuje jeszcze dożywotnią gwarancje na ramę, to możemy już spać spokojnie. Osprzęt, który jest zamontowany na rowerze z biegiem kilometrów zużywa się (przede wszystkim napęd) i w pewnym momencie staniemy przed koniecznością wymiany go. W tym momencie, mając bardzo dobrą, wygodną ramę, możemy pokusić się o inwestycję w lepsze komponenty napędowe, tym samym sprawiając, że nasz rower będzie nie tylko lżejszy, lecz także jakość działania napędu znacząco się poprawi.

Budżetowy rower szosowy. Gdzie taki kupić?


Wygoda, wygoda i jeszcze raz wygoda



Zdarza się, że damy się skusić atrakcyjnej promocji: za cenę modelu niższej klasy dostaniemy rower zaskakująco dobrej jakości. Oferty bywają naprawdę zachęcające, jednak nie powinniśmy nigdy kupować roweru "w ciemno". Na nic nie zda nam się świetny jednoślad o doskonałym osprzęcie, jeśli będzie dla nas za duży, za mały lub z innego powodu niewygodny.

- Ważne jest, by przymierzyć się do danego roweru i chociaż kawałek na nim przejechać, by dobrać odpowiedni model i rozmiar - mówi Michał Domański ze sklepu Epicentrum. Rowery różnią się geometrią i pozycją, jaką na nich przyjmujemy. Przy wyborze należy kierować się subiektywnym uczuciem komfortu. Rowery w obrębie danego budżetu będą bardzo niewiele się różniły osprzętem, natomiast znacząco geometrią czy prowadzeniem. W rowerach rekreacyjnych rama jest ważna właśnie ze względu na komfort lub jego brak w danym modelu, ale to jest subiektywne odczucie, dlatego tak ważna jest przymiarka, a nie zakup w internecie.

Nie bójmy się pytać



Zwykle idąc do sklepu rowerowego z zamiarem kupna jednośladu, mamy już pewien ogląd sytuacji i wiemy, czego mniej więcej chcemy. Nie musimy jednak doktoryzować się w tej dziedzinie. Jeśli nie jesteśmy pewni, czym różnią się podobne do siebie rowery, które na pierwszy rzut oka odróżnia tylko cena - pytajmy. Sprzedawcy w sklepach rowerowych bardzo chętnie doradzą nam w tej kwestii, podobnie zresztą jak w wielu innych związanymi ze sprzętem i samą jazdą.

- Marki premium będą często gorzej wyposażone, ale za to mają lepiej dopracowane ramy oraz lepszej jakości dodatki, takie jak siodło, gripy i opony - wskazuje Michał Domański. - Musimy patrzeć na rower jako na całość, a nie tylko tylną przerzutkę. Ważne, by wszystkie komponenty były z podobnego poziomu. Każdy producent będzie miał swoją wizję danego typu roweru, a każdy z nas jest inny i ma inne wymagania. Przy wyborze roweru warto również zwrócić uwagę na serwis i obsługę w danym sklepie, by później można było liczyć na dobrą współpracę posprzedażową.

Gdzie kupić rower dla siebie?

Opinie (60) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Rowerowy zawrót głowy (4)

    Jak ktoś jest w temacie rowerów to będzie wiedział co i za ile kupić. To jak z samochodami można mieć np Dacie za 50tys nowa albo w tej cenie 7 letnie Audi. W przypadku rowerów jest tak samo. Śmieszne jest to jak ludzie dziwią się że rower za 6 8 9tys to bardzo przyzwoity rower ale daleko do tego co oferują rowery w przedziałach 20-30 tys. Warto poszukać używanego sprzętu bo często kupują sezonowi napaleńcy którzy zrobią 500km plus 20 zdjęć na insta a potem można na prawdę fajny sprzęt kupić. Odradzam rowery w granicach 1600-2500 sklepowe. Chyba że jako rower na działkę służący do podjazdu do lokalnego sklepu to tak.

    • 0 1

    • (1)

      Kolejny znawca :) Popracuj w sklepie rowerowym parę lat to zmienisz zdanie !! Ja pracuje już ho ho.Na rynki nikt nie robi lepszych jakościowo rowerów do 4 tyś niż unibike.za 1900zł masz Unibike na Tarczach Shimano i nie badziewie Tektro lub Promax.Rowery Kross to badziewie.
      Jak bym miał kupować rower za 3000 zł To bym kupił jakiegoś Gianta bo ma gwarancje dożywotnią na ramę lub Unibike bo ma trochę osprzęt lepszy.Wiadomo ja i ty jako znawcy nie możemy zejść poniżej pewnego poziomu:) Powiedzmy rower przyzwoity to 3000 taki juz powiedzmy dobry to minimum z 10 na carbonie:) Taki top Specialized 30 tyś.

      • 0 0

      • Unibike jest przyzwoity, ale wcale nie jest wiele lepszy od Krossa, jeśli chodzi o stosunek jakość-cena. Dużo zależy od konkretnego modelu. Nie licząc okazji wyprzedażowych, w przedziale 2-3 tys. najlepszy stosunek jakości do ceny (przynajmniej jeśli chodzi o kwestie osprzętu) ma B-twin i Indiana, jeśli mówimy o mtb. btw, najtańsze hydrauliczne hamulce Shimano, czyli MT200, czy najtańsze Tektro, tudzież Hayes, to jest naprawdę znikoma różnica. Radzą sobie przyzwoicie tylko w warunkach jazdy rekreacyjnej i stosunkowo mało obciążonego roweru, trochę lepiej dopiero po założeniu lepszych klocków i większej tarczy z przodu, ale i tak jeśli ktoś jeździ więcej, to zapewne w końcu wymieni je na coś lepszego. Shimano nie oznacza lepszej jakości samo w sobie, niezależnie czy mówimy o napędzie, czy hamulcach - mają modele zarówno o świetnym stosunku jakości do ceny (Deore, czy nawet Alivio), jak i plastikowe badziewie typu Tourney.

        • 0 0

    • 95% ludzi jeżdzi po pare kilometrów dziennie a tu teksty o rowerach za dziesiątki tys. :D

      To jest artykuł dla zwykłych ludzi. Im wystarczy dobrze utrzymana Gazelle za 900zl

      • 0 0

    • W okolicach 2500...

      W tej cenie można kupić w sklepie nowy rower MTB z dożywotnią gwarancją na ramę, porządnym napędem (Alivio/Deore, sr*M X5), hydraulicznymi tarczówkami klasy Auriga/MT200 i najprostszym powietrznym Suntourem, tudzież przyzwoitą sprężyną od Rockshoxa. Zazwyczaj oszczędności są na kołach (a w zasadzie obręczach, bo piasty bywają całkiem ok) i pedałach/siodełkach, ale te i tak często zmienia się na dzień dobry. Nawet opony w takich modelach wkładają już naprawdę przyzwoite.

      • 0 0

  • (1)

    Znowu jak się kupi g*wniany osprzęt to będzie tylko udręka itp itd. Cały rower się zużywa rama traci sztywnosx z każdym rokiem. W skrócie im wiecej się jeździ tym więcej trzeba inwestować z tego wychodzi ze rower to bardzo drogi sport dla Polaka. Bardzi dużo robi siodełko te defaultowe są do bani lepiej kupić od razu pod siebie

    Ja wolałem kupić rower na raty niż tani szajs to zawsze jest opcja.

    • 1 6

    • ...

      "rama traci sztywnosx z każdym rokiem" - ciekawa teoria, proszę rozwinąć temat.

      • 0 0

  • (1)

    Sprzedawca zawsze chętnie doradzi. Jak tylko zorientuje się ile chcesz wydać, to doradzi rower, który będzie tylko "troszeczkę" droższy.

    • 16 1

    • No i?

      Co w tym złego, że sprzedawca chce sprzedać? Przecież żaden sklep nie jest fundacją charytatywną, nie oznacza to też, że każdy sprzedawca chce tylko zedrzeć z nas pare złotych i wcisnąć szajs. Typowe polskie myślenie...

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Po pierwsze rama, po drugie rama, po trzecie rama (4)

    Pozostały tak zwany osprzęt jest dodatkiem, który mozna stosunkowo łatwo wymienić i wybierać spośród róznych klas i cen. Z ramą nie zrobisz nic - jest i bedzie taka jak przy zakupie. Jak szukasz używki to polecam ramy razdko już dostępne Cr-Mo, o niebo lepsze niż alu, który jest masowo stosowany nie tylko ze względu na mniejszą wagę ale i mniejsze koszty produkcji (niestety kosztem wytrzymałości)

    • 5 10

    • Farmazony

      Nie wiem skąd takie mądrości... Nie materiał, a technologia wytwarzania i dokładność wykonania determinuje cenę ramy. W cenie 200-400zł można kupić zarówno ramę chromo-molibdenową jak i aluminiową, równie dobrze można kupić i taką i taką w cenie 3000zł, także takie porównanie jest równie głupim uproszczeniem jak te zawarte w tytule autora. Ps. nie tak dawno temu ceny ram aluminiowych miały się do Cr-Mo tak jak obecnie karbonowe do aluminiowych, ze względu na koszty produkcji właśnie.

      • 0 0

    • Czy ma siodełko

      • 1 0

    • 99% kupujących nigdy nic nie zmieni w swym rowerze poza utrzymaniem

      nie ma sie co napalać na jakieś cuda ramy "z potencjałem" :)

      • 6 0

    • Co do alu to się nie zgodzę, mimo iż kocham stare stalówki to alu mają swoje zalety. Jedyna istotna wada to słaba amortyzacja drgań. Co do wytrzymałości to wiadomo, wszystko zależy od jakości materiału, wykonania, czasu i sposobu eksploatacji. Ale to tyczy się wszystkich, stalowych, aluminiowych i karbonowych.

      • 2 0

  • nowe rowery... (2)

    prawda jest taka, że nowe rowery w stosunku do tych starszych to szajs za który często się przepłaca. Mam Giant defy advanced 3-HRD - jeździ ok, ale w stosunku do dużo starszego modelu Giant TCR, który jest cały na grupie ultegra 6500 to trwałość napędu nowego to jakiś żart - nie ma nawet porównania. Do tego zalecenia sprzedawcy, aby jeździć w sezonie na 4 rożnych łańcuchach i zmieniać je co 200 km....

    • 1 1

    • Kto ci bzdur naopowiadał !!Aby jeździć w sezonie na 4 rożnych łańcuchach i zmieniać je co 200 km.Prawda jest taka że każdy wymienia napęd kiedy mu się podoba i ma kasę.Tak się czasem mówi że najlepiej jak masz drogi napęd to masz 2 opcje !! Dobijasz wszystko i zmieniasz za rok czy dwa ale płacisz za cały napęd.Lub kupujesz 3 łańcuchy i zmieniasz co 500 km i może przejedziesz na napędzie łącznie z 7 tyś:) Wiadomo napęd 8,9 biegowy jest bardziej żywotny niż 10,11,12 biegowy.Starsza Ultegra była dobra jak starsze XT 8 biegowe:) To co powiesz na to jak jak kiedyś miałem napęd xt-lx 9 biegowy i każdy łańcuch Shimano,sr*m,Connex wpadał mi wzornik cały po 400-500km !! Mało jeździłem w terenie a łańcuch się wyciągał szybko !! Używałem twardych przełożeń pewnie dlatego tak szybko sie wyciągał.PS.Pracuje już w rowerach bardzo długo więc wiem co pisze

      • 0 0

    • Zalecenie o rotowaniu łańcuchów nie jest głupie, bo pozwala przelużyć żywotność zębatek korby i kasety, a te dwie rzeczy są najdroższymi w napędzie. Łańcuchy to taniocha.

      • 0 1

  • moja dewiza, jeśli rower to Gazelle, oni naprawdę potrafią je robić

    • 0 0

  • Rower (5)

    Trzeba kupic nowy rower za minimum dwa tys. Rama musi sie podobac amortyzator minimum Suntour przezutka minimum Alivio hamulce minimum Tektro.
    To wszystko zreszta w tej cenie jest lub nawet czasem taniej.
    Najwazniejsze cena roweru za jaka jest wystawiony jest zawsze wyzsza od tej jaka zaoferuje nam sprzedawca. Jest to zalezne od kwoty, tego ze np model zeszloroczny lub stoi juz wiecej niz sezon.
    Przy 2000 jest to 200-300zl lub np mozna utargowac stopke lampki licznik.
    Przy 6000 to i nawet 500-1000zl.Rower za 7000 w nastepnym sezonie idzie za 5500.
    Uzywance odradzam szkoda czasu i nerwow.
    Trzeba dobrac rame i kola do przekroku. A nastepnie dlugosc i tu mozna poratowac sie pozniej dlugoscia mostka. Jedno jest pewne osprzet mozna pozniej wymienic w miare potrzeb a rama i amortyzator przewaznie zostaje bo to za duzo zachodu.
    No i po paru tys km i tak stwierdzimy ze nastepny rower to juz bedzie taki i taki wiec niema co szalec z wydatkami. Ale tez niema co osxczedzac bo na lichych przezutkach typu turney hamulcach noname to sie mozna tylko zniechecic.

    • 6 4

    • Co za dyrdymały (2)

      Nie masz bladego pojęcia o doborze ramy. Wielkość ramy i kół dobierana na podstawie przekroku? Tak może robiono w kiepskich sklepach 20 lat temu. Ciekawe jak w rowerze szosowym dobierzesz wielkość kół? I jeszcze te minima sprzętowe. Śmiać się chce.

      • 1 1

      • tak ramę na podstawie przekroku (1)

        resztę ci opisał. To ty nie masz pojęcia

        • 0 1

        • Poważnie?

          Czyli wszyscy ludzie o takim samym przekroku mają wg Ciebie ten sam wzrost? Długość tułowia? Rąk? Wszyscy preferują tę samą pozycję za kierownicą?
          Przekrok, czy wzrost to informacja pozwalająca wstępnie dobrać rozmiar ramy, ale rowery potrafią znacząco różnić się geometrią nawet w ramach jednego typu i zbliżonego zastosowania...

          • 0 0

    • Owszem. Masz rację. Ale... (1)

      Jeśli wkręcisz się to po roku powiedzmy 5-6 tys km to będzie wrak. Jeśli sporadyczne wycieczki to spoko.

      • 1 1

      • czemu wrak

        ja na gorszym sprzęcie niż on opisuje przejeździłem 25 tys i nadal był sprawny

        • 0 0

  • Ta, ta. I do jeżdżenia po chodniku kupuje gość kolarzofke, bo taka moda nastała. Albo górala na nadmorskie drogi rowerowe i wyjazd raz w tygodniu, pod warunkiem ze będzie słoneczna, bezwietrzna pogoda. Ja takim ludziom polecam składaki. Małe, poręczne.

    • 1 0

  • pedaly sa wazne

    • 1 0

  • mój problem z rowerem to brak miejsca.

    w mieszkaniu niema a z piwnicy jeden mi już ukradli. Moze w ramach BO miast zainwestuje w małe komórki na rowery. Widziałem kiedyś takie rozwiązanie boksy o podstawie trójkąta równobocznego. jedną ścianą były drzwi. Rower się wieszało. Wielkością mniejsze od toj toja. Można to było ustawiać w walce albo na przemian liniowo. Chętnie bym wynajął od miasta takie coś na rower.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum