• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bike Tour Gdynia, Witomino;11.09.2004

14 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
A tym razem był bardzo mocno obsadzony. Szczególnie w najliczniejszej kategorii (około 40 startujących) - elita. Michał Bogdziewicz świeżo upieczony wicemistrz Polski, nieziemsko mocny w tym sezonie Robert Banach, Marek Cichosz, Krzysztof Krzywy, poza tym na stracie stawili się wszyscy tubylcy którzy regularnie trenują.



Ze znanych w trójmieście nazwisk zabrakło tylko Kuby Krzyżaka i Krzysia Drabika. Wyścig kategorii elity można podzielić na dwa mini wyścigi. Wyścig A w którym toczyła się walka o pierwsze miejsce obejmował od początku jadących razem Banacha, Bogdziewicza i Cichosza, ta grupka na każdym z czterech okrążeń powiększała przewagę nad wyścigiem B gdzie o miejsca od czwartego do szóstego walczyli Krzysztof Krzywy, ja i Sławek Wojciechowski. Wymienieni powyżej zawodnicy w tej właśnie kolejności przyjechali na metę.



Jednak ci którzy znają specyfikę naszych jesiennych wyścigów wiedza że jeśli starują Banach i Bogdziewicz to z reguły nie ma pomiędzy nim zbyt zaciekłej rywalizacji, o tym kto będzie pierwszy na mecie decydowała zazwyczaj zasada - ja byłem pierwszy tydzień temu to teraz twoja kolej. Tym razem była pomiędzy nimi prawdziwa walka, a jak tną się zawodnicy tej klasy to jest na co patrzeć, kibice byli pod dużym wrażeniem tego jak szybko można jeździć na rowerze. Dalej z tyłu już nie było tak szybko, ale każdy widział że zawodnicy jadą ile mogą i prawie każdy po przejechaniu wyścigu był mocno zmęczony.



Nie ma się co dziwić na tej rundzie nie ma gdzie odpoczywać cały czas trzeba kręcić. Co nie zmieni faktu że wyścig był bardzo krótki, ja jechałem około 33min, czołówka była oczywiście trochę szybsza, nie trudno wyliczyć że średnia prędkość na trasie długości 16km oscylowała w okolicach 30km/h. To bardzo dużo, takie krótkie wyścigi na ciężkiej trasie są niesamowicie męczące, ja zawsze byłem zwolennikiem dłuższych dystansów. Gdyby elita miała 6 kółek narzekań nie byłoby zapewne więcej niż przy 4.



W pozostałych kategoriach również nie zabrakło dobrych zawodników, jeśli w okolicy nie ma nic innego to zjeżdżają się do nas ludzie z całego Pomorza, przyjazd takich klubów jak Baszta Bytów czy Cartusia Kartuzy, oraz reprezentacje lokalnych Lechii Gdańsk i Floty Gdynia są gwarancja na wysoki poziom rywalizacji w kategoriach juniorskich.
A teraz ogłoszenia parafialne, dla tych którzy jeszcze nie wiedzą kalendarz jesiennych imprez w Gdyni uległ zmianom, mimo wcześniejszych zapowiedzi będą w tym roku 4 a nie 3 Bike Toury Gdynia, następny odbędzie się za dwa tygodnie w Redłowie, tak, tak w Redłowie nie na Kolibkach, nowa lokalizacja, nowa trasa zobaczymy czym uraczą nasz organizatorzy.

tekst: Jaromir Stępnowski
foto: Wiesia, Peter (wiesia.nets.pl)



---------------------------------------------------------------------------------------------

Tegoroczny wyścig na Witominie to ponowna rozgrywka po niezmienionej trasie. Drobna kosmetyczna zmiana ostatniego zjazdu po najcięższym podjeździe nie miała wpływu na przebieg rywalizacji. W każdej z kategorii pojawiło się przynajmniej po kilka osób, każdy miał swoich faworytów oraz jak zwykle byli zwycięzcy i przegrani. Wydaje się, że pod względem liczebności był to do tej pory największy wyścig z cyklu BikeTour, ale może to być subiektywne doznanie. Pogoda sprzyjała zarówno startom jak i publiczności dość licznie zgromadzonej, a klimat, który stworzył się na tym niewielkim trawiastym obszarze pod lasem był wręcz piknikowy.

Zmagania zawodników z trasę jednak nie przypominały piknikowej wycieczki i prawie każdy uczestnik był mocno zmęczony wjeżdżając na metę. Na tej trudnej jak na cykl BikeTour trasie oprócz trzech podjazdów (w tym dwóch solidnych) było też kilka zjazdów, gdzie prędkości dochodziły do pięćdziesięciu ośmiu kilometrów na godzinę z niebezpiecznymi przy tych prędkościach fragmentami. Było kilka upadków, lecz na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń.

W poszczególnych kategoriach trwały zażarte zmagania pomiędzy zawodnikami. Najmniej chyba jak zwykle było uczestniczek kategorii junior i elite, z kolei standardowo najmocniej obsadzonej przez panów. W kategorii junior była jedna reprezentantka płci pięknej - Katarzyna Laboń, w trochę starszej kategorii Wiesia Stachańczyk nie miała konkurencji, za nią na metę wjechały Sabina Leownau i Agnieszka Wojciechowska. Zwycięzców kategorii elita podał Jaromir w swojej relacji, swoją drogą przyznać trzeba, że wiadomo było, kto będzie walczył o pierwszą pozycję.

Nawiązując do relacji kolegi nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dzielenie wyścigu na A i B pozostawia zbyt wiele niedopowiedzeń, bo niesposób wyszczególnić każdej z wielu grup walczących o pozycję a było ich więcej niż te dwie w czołówce. Sam przyjechałem w grupie D, stosując się do "nazewnictwa" a tych grup było więcej. Zawodnicy, którzy przyjeżdżają na trójmiejskie zawody znają się nawzajem i mniej więcej wiedzą, na które miejsce mogą liczyć. Osobiście widząc "stawkę" liczyłem na pozycje w okolicach 13-15 pozycji i chyba niewiele się pomyliłem. Nieoficjalne wyniki pierwszej 13, "ustalonej" wspólnie na forum prezentuję poniżej

1. Banach Robert
2. Bogdziewicz Michał
3. Cichosz Marek
4. Krzywy Krzysztof
5. Stępnowski Jaromir
6. Wojciechowski Sławek
7. Ebertowski Przemek
8. Bielski Mariusz
9. Ocelewicz
10. Zembroń Robert (SK)
11. Wienskowski Tomasz (SK)
12. Leczycki Piotr (SK)
13. Sebastian

Zabrakło jeszcze dwóch zawodników, którzy mogli namieszać w powyższej kolejności wymienionych wcześniej przez Jaromira, tak jak wywrotka zrzuciła Tomka Wienskowskiego o pozycję albo dwie w dół.
Największym przegranym ze znajomych był tym razem Wojtek Mocarski urywając dwukrotnie łańcuch na trasie, co nie pozbawiło go szans na udaną rywalizację, choć mimo to jechał do końca!

Odnośnie organizacji nie można było szczególnie narzekać, choć kilka spraw budzi zastrzeżenia.

Niektórzy mogli się zapisać bez dowodu osobistego i legitymowania się, podczas gdy Michał lat 17, który pojawił się z zaświadczeniem od rodziców, którzy wyrażali zgodę na jego start, nie został zapisany z powodu braku zaświadczenia lekarskiego. Dodam tylko, że Michał prowadzi w klasyfikacji generalnej wyścigów Bażantarnia XC w Elblągu w swojej kategorii (tam nikt nie robi problemów z powodu braku zaświadczenia lekarskiego, skoro rodzice, którzy do momentu jego dojścia do pełnoletności odpowiadają za swoje dziecko, wyrażają zgodę na jego udział w imprezie).

Druga sprawa, która jest poważnym niedociągnięciem, to brak wyników wszystkich zawodników elite. Wszyscy wiedzą, kto był zwycięzcą - ale ci, którzy przyjechali jako 15, 20 czy 30 chcieliby wiedzieć, na którym miejscu dokładnie przyjechali. Tyle się zawodnikowi należy, a nie odpowiedź, że będą na stronach Gosiru za kilka dni!! Jeśli sędziowie się gdzieś spieszyli wystarczyło zostawić kartkę z wynikami, a raczej wszyscy startujący byli zainteresowani swoją lokatą.

Podsumowując: udana impreza na znanej, mocnej trasie. Pogoda i zawodnicy dopisali. Kibicom dziękujemy za doping!

Nawiązując do prędkości pokonywania trasy załączam kilka danych z mojego licznika:
Prędkość średnia: 21,1; czas jazdy 38 minut; prędkość maksymalna 53,5 km/h; dystans 13,42 km

Piotr "Peter" Leczycki (Sopot Killers)

Opinie (17)

  • ciekawe

    no ładnie, czyli ze dla autora wszystko co bylo poza 6 miesjcem w elite to juz nie wyscig... nie lubie takich jednostronnych, zadufanych w sobie opinii :)

    • 0 0

  • relacja...

    ...bardzo dobra, zwiezla bez opisywania kazdego zakretu i liscia na trasie, trafna i prawdziwa :)

    • 0 0

  • lista

    dajcie cala liste zawodnikow ,kto ktore ma miejsce

    • 0 0

  • Pisze tylko o tym o czym wiem, nie mam pojecia jak rozgrywal sie wyscig poza 6 miejscem. Jesli ktos sie poczul urazony to przykro mi nie bylo to moim zamiarem. A jesli ktos chce ladna, mila i grzeczna relacje to niech wejdzie na strone gdynia.naszemiasto.pl , po tym jak ja przeczytalem nie mialem juz pewnosci czy pisze o tym samym wyscigu.

    • 0 0

  • a ja tam sobie czekam na relację Petera, gdzie każdy zakręt będzie opisany. No i to samouwielbienie..............

    • 0 0

  • czekamy...

    no w koncu wyprzedzil ze dwudziestu chlopa, ktorzy ze zloscia w oczach i wywieszonym jezykiem probowali mu dorownac, ale nie wiedzieli, ze maja do czynienia nie z byle kim :)

    • 0 0

  • zjazdy

    co mi soe podobalo to zjazdy ponad 55km/h :) podjazdy tez byly fajne ale bardziej wyczerpujace...

    • 0 0

  • Jak ktos chce poznac kazdy zakret to najlepej wystarowac samemu i sie przekonac jak wyglada trasa, nic sie za to nie placi.
    A tak przy okazji to wyprzedzilem ponad 30 - to tak w kwesti samouwielbienia :-)
    Wiem ze wedlug niektorych powienien sie wstydzic ze jezdze tak jak jezdze i do tego mam czelnosc starowac w BT, ale taki juz jestem wredny.

    • 0 0

  • Wrażenia po BT Witomino

    Na początku pochwale autora relacji, bo fajnie się ją czyta, wszystkow temacie i nie za długa. Brawo.
    Następna sprawa to trasa. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale według mnie zjazd po najbardziej męczącym podjeździe pod koniec rundy był co nieco przekombinowany, co powodowało gleby. Sam zaliczyłem tam dwie :/ Wydaje mi się że nei potzrebnie zrobiono zakręt z wystającym pieńkiem na stromym zjeździe. Pieniek znajdował się oczysiście po zewnętrznej stronie zakrętu. Gdyby wytyczono ten zjazd bez zakrętu nie było by problemu. Jeżeli chodzi o podjazdy, to bardzo mi się podobały, zapachniało prawdziwym XC. Kilka szybkich prostych oraz jeden dłuższy łagodnie opadający zjazd pozwoliły osiągnąć naprawde spore prędkości. Ogólnie trase oceniam pozytywnie.
    Podoba mi się że coraz więcej ludzi jeździ w biketourach, jest z kim się ścigać, bo na początku sezonu to frekwencja była bardzo marna. Fakt ten ukazał mi jednak smutną prawde, jak wiele musze jeszcze trenować aby móc walczyć o czołowe miejsca...

    pozdROWER

    • 0 0

  • Trasa

    Ja uwazam ze trasa na witominie stala sie juz troche monotonna. Od kiedy sie scigam w BT (1999) ta trasa jest taka sama, a tereny na witominie sa bardzo fajne i mysle ze bez wiekszych wysilkow moznaby zrobic tam duzo lepsza trase.
    Tak ogolnie to wyscig mi sie podobal, gdyby nie ta gleba to byloby jeszcze ciekawiej:)))

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum