• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezpieczne ulice dla pieszych i rowerzystów w Gdańsku

Krzysztof Koprowski
11 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Prezydent Gdyni wybrał zastępców
Za pięć lat strefy uspokojonego ruchu mają być wprowadzone na wszystkich ulicach lokalnych i dojazdowych - tak proponuje Paweł Adamowicz i jego komitet wyborczy. Za pięć lat strefy uspokojonego ruchu mają być wprowadzone na wszystkich ulicach lokalnych i dojazdowych - tak proponuje Paweł Adamowicz i jego komitet wyborczy.

Gdańsk za pięć lat ma stać się miastem, w którym piesi i rowerzyści nie będą ginęli w wypadkach. Będzie więcej stref uspokojonego ruchu oraz skrzyżowań równorzędnych. Taki plan działań na kolejną kadencję przedstawił Paweł Adamowicz wraz ze swoim komitetem wyborczym.



Jak oceniasz obecną organizację ruchu na ulicach w Gdańsku?

"Zero wypadków śmiertelnych z udziałem pieszych i rowerzystów" - to jeden z celów, jakie wyznaczył sobie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wraz z radnymi, którzy będą kandydowali z jego komitetu wyborczego w jesiennych wyborach samorządowych z okręgu czwartego, czyli Wrzeszcza Górnego i Dolnego, Brętowa, Strzyży oraz Młynisk.

- Obecnie mamy uspokojony ruch na 60 proc. ulicach Gdańska, dzięki czemu jesteśmy pionierami na tle innych miast Polski. W 2007 i 2009 roku odnotowano 19 ofiar śmiertelnych wśród pieszych i rowerzystów, zaś w ubiegłym roku już tylko osiem. Naszym celem jest jednak zero takich zdarzeń, jak ma to miejsce w Norwegii czy Szwecji - mówi Piotr Grzelak, obecnie zastępca prezydenta Gdańska i kandydat na radnego z komitetu Pawła Adamowicza.
Komitet Pawła Adamowicza planuje postawić na sprawdzone rozwiązania, czyli więcej ulic z maksymalną prędkością 30 km/h, więcej skrzyżowań równorzędnych oraz elementów, które wymuszą zwolnienie w obrębie przejść dla pieszych.

- Chcemy, by wszystkie ulice lokalne i dojazdowe były objęte strefą tempo 30 oraz skrzyżowaniami równorzędnymi, aby kierujący pojazdem musiał zawsze spojrzeć w prawo i upewnić się, czy nic nie nadjeżdża - dodaje Grzelak.
Choć prezydent KW Adamowicza deklaruje udogodnienia dla pieszych, nie podaje się nawet terminów odtworzenia przejścia przy Teatrze Miniatura we Wrzeszczu. Choć prezydent KW Adamowicza deklaruje udogodnienia dla pieszych, nie podaje się nawet terminów odtworzenia przejścia przy Teatrze Miniatura we Wrzeszczu.

Priorytet dla pieszych, lecz wciąż bez przejść dla pieszych



- Idziemy konsekwentnie w kierunku polityki miejskiej, która opiera się na braku ofiar śmiertelnych wśród pieszych i rowerzystów, dająca wyraźny priorytet pieszym, aby "odzyskać" dla nich miasto oraz priorytetowo podchodzimy do komunikacji zbiorowej. To jest szereg działań, które oprócz nakładów finansowych, będą wymagały zmiany mentalności i postaw wśród kierowców - uzupełnia Adamowicz.
Mimo tych haseł, wciąż opóźnia się zapowiadana przez włodarzy miasta budowa przejścia przez al. Grunwaldzką w Oliwie na wysokości biurowców Olivia Business Centre zobacz na mapie Gdańska. Nie uwzględniono go nawet w ramach trwającego remontu nawierzchni jezdni al. Grunwaldzkiej.

- Rozmawiamy z inwestorem OBC w zakresie partycypacji finansowej tego przedsięwzięcia. Jeżeli rozmowy te zakończą się sukcesem, przejście będzie wykonane jeszcze w tym roku - deklaruje Piotr Grzelak.
Czytaj też: Ukośne przejście przez Grunwaldzką w Oliwie

Żadnych terminów nie ma natomiast w zakresie przejścia przy Teatrze Miniatura we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska, które miało być odtworzone jeszcze w poprzedniej kadencji Pawła Adamowicza.

- Kiedyś funkcjonowało ono w innym reżimie prawnym. Dzisiaj nie możemy go odtworzyć w takiej formie i musi być zbudowane na nowo, od podstaw, co wiążę się z dużym kosztem - tłumaczy Grzelak.
Czytaj też: Artykuł z 2015 r.: Bez szans na przejście przy Teatrze Miniatura?

  • Liczba ofiar wśród pieszych i rowerzystów w Gdańsku.

Inwestycje na rzecz integracji najmłodszych i seniorów



Wojciech Błaszkowski, obecny na sobotniej konferencji i będący także kandydatem z komitetu Pawła Adamowicza w okręgu czwartym, zapowiedział kontynuację działań na rzecz integracji lokalnej społeczności.

- Potrzebne są kolejne inwestycje, które będą integrowały społeczność lokalną z danym miejscem i ze sobą, ponieważ kiedy społeczność jest zintegrowana, stanowi dużą siłę - mówi Błaszkowski i jednocześnie chwali dotychczasowe działania Pawła Adamowicza - Cieszę się, że powstają inwestycje z myślą o najmłodszych, zwiększa się też dostępność basenów oraz realizowane są kolejne boiska przyszkolne. Dla najstarszych powstają natomiast kluby seniora i kluby sąsiedzkie.

Radni z komitetu Adamowicza zawieszają członkostwo w PO



Błaszkowski oraz Grzelak, w związku ze startem w wyborach z komitetu Adamowicza, złożyli wniosek o zawieszenie członkostwa w Platformie Obywatelskiej.

Wcześniej podobny wniosek złożyła Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska (będzie kandydowała do rady miasta z okręgu drugiego: Śródmieście, Chełm, Ujeścisko i Łostowice), zaś radna Beata Dunajewska została zawieszona przez lokalne władze PO po tym, jak zgodziła się kandydować z listy Adamowicza w okręgu pierwszym, obejmującym m.in. Brzeźno, Nowy Port, Letnicę, Wyspę Stogi, Wyspę Sobieszewską, Rudniki, Olszynkę oraz Orunię.

Opinie (401) 4 zablokowane

  • Marzyciel

    Następna kadencja to może być na kurkowej ,a nie w ratuszu.

    • 7 2

  • Nic nowego. (5)

    Taka organizacja ruchu funkcjonowała już w latach 1900 - 1950. Przeważali piesi, rowery i furmanki. I było fajnie. Ktoś ma pomysł na Gdańsk w stylu retro. Istotnie nowością w skali europejskiej jest cofnięcie się o podad wiek.Będziemy atrakcją Europy!.

    • 47 37

    • (4)

      rusz kiedyś tyłek poza swój powiat i zobacz jak wygląda nowoczesne, przyjazne ludziom miasto, zanim zaczniesz kolejne głupoty pisać.
      Tylko pojedź na zachód albo północ a nie do Moskwy.

      • 16 8

      • Znam Londyn, Brukselę, Berlin, Liege, Dortmund, Wuppertal, Amsterdam i jeszcze kilkadziesiąt miejsc na świecie. (3)

        Jestem turystą z zamiłowania i sporo jeżdżę. W Moskwie i Sankt Petersburgu też byłem. Najbardziej podobała mi się organizacja ruchu w Brukseli gdzie ruch tramwajowy sprowadzili pod ziemię oraz kolejka miejska nad rzeką Wupper w Wuppertalu. Dlatego uważam że w Gdańsku jest to cofnięcie się o 100 lat a nie żadne rewolucyjne rozwiązanie a to dlatedo, że w wymienionych miastach jest sprawna komunikacja miejska i obwodnice centrum odciążające ruch samochodowy z centralnych części miasta. W Gdańsku bez inwestycji w omijające centrum arterie komunikacyjne i bez sprawnej komunikacji jest to po prostu poroniony pomysł.

        • 15 6

        • tja, kolejne trollowate wypowiedzi (1)

          czy w Gdańsku nie ma obwodnicy?

          • 0 2

          • Są cztery zjazdy z obwodnicy.

            A każdy z nich na Grunwaldzką lub jej przedłużenie.

            • 1 1

        • Nie jest to cofnięcie się o 100 lat

          bo my nigdy o te 100 lat nie awansowaliśmy.
          Jest to rozwinięcie się ale ze 100 letnim opóźnieniem...

          • 6 1

  • (3)

    Wprowadzanie stref tempo 30 nic nie daje, bo kierowcy i tak przekraczają dozwoloną prędkość.

    • 35 3

    • wprowadzenie stref tempo 30 było ważnym czynnikiem prowadzącym do redukcji liczby wypadków (2)

      z udziałem pieszych i rowerzystów w Gdańsku i innych miastach Polski, Europy i świata.

      To są fakty. Warto unikać posługiwania się wiedzą anegdotyczną.

      • 6 12

      • Tempo 30 tak (1)

        Ale z dodatkami jak skrzyżowania równorzedne, spowalniacze, wydzielone parkowanie, osłupkowanie. Dopiero to wszystko razem daje jakieś efekty

        • 8 6

        • i to właśnie jest wprowadzane w Gdańsku i w Sopocie

          w wielu miejscach z dobrym skutkiem.

          Oby tak dalej.

          Jeśli tego nie widzisz, idź do okulisty lub psychologa.

          • 2 0

  • Adamowicz ma głos mój, całej mojej rodziny i wszystkich sąsiadów pod jednym warunkiem! (13)

    Jak jeszcze przed wyborami wprowadzić w całym Dolnym Wrzeszczu strefę płatnego parkowania. A Straż miejska zacznie egzekwować przepisy dotyczące parkowanie na zakazach, skrzyżowaniach, trawnikach i chodnikach. Jak zaczną odholowywać samochody pakujące na przejściach dla pieszych i rondach. Jak zaczną łapać kierowców notorycznie jeżdżących pod prąd, bo bliżej oraz tych którzy nie zatrzymują się na zielonych strzałkach.

    Mieszkam tu 38 lat i czuję się coraz bardziej zaszczuty przez kierowców z tablicami od NBR przez CBR po GSL, a jeszcze 5-6 lat temu był spokój i porządek.

    Jedyne co doświadczam w ostatnich latach to solidne podwyżki lokalnych podatków i totalny spadek jakości życia.

    • 24 11

    • Tani jesteś (1)

      Głosować na Adamowicza? Przecież on obiecuję walkę z problemami, które sam spowodował...

      • 7 3

      • problemy bezpieczeństwa ruchu drogowego tworzą przede wszystkim sami kierowcy

        a nie prezydent miasta.

        Proste jak konstrukcja cepa.

        • 1 1

    • Czyli w ramach własnego spokoju (7)

      Chcesz te auta podrzucić do innych dzielnic? Rozwiązaniem są bezpłatne parkingi na obrzeżach miasta oraz dobra, niezawodna i wygodna komunikacja miejska. Trzeba zwalczać przyczyny, a nie skutki. Ale na to obecny włodarz jest za cienki.

      • 6 3

      • rozwiązaniem jest systemowe podejście do kształtowania infrastruktury miejskiej

        przede wszystkim komfort i bezpieczeństwo pieszych.

        do tego poprawa jakości taboru i częstotliwości SKM.

        Tylko ruch pieszy, rowery publiczne i SKM to dobre substytuty przejazdów samochodami.

        • 4 1

      • Do innych dzielnic? Pomyśl trochę. (3)

        Na razie to samichodziarze przerzucili się z Wrzeszcza Górnego na Dolny.

        Jak pracujesz w okolicach Manhattanu to darmowe parkowanie we Wrzeszczu Dolnym jest jeszcze do zaakceptowania, ale już na Zaspie czy Zielonym Trójkącie nie będzie, bo ludzie w końcu zaczną dojeżdżać z Sopotu czy Gdyni SKM a nie samochodem.

        Strefa płatnego parkowania to najbardziej korzystne rozwiązanie dla mieszkańców, którzy płacą za abonament 10 zł miesięcznie i nie mają problemów z parkowaniem.

        Przejdź się ulicami Wrzeszcza dzisiaj i jutro to zobaczysz różnicę.

        • 2 5

        • Mieszkam we Wrzeszczu (2)

          Po rewitalizacji Wajdeloty i wprowadzeniu opłat za parkowanie na Zator-Przytockiego Biała i Waryńskiego są nie do przejścia i nie do przejechania. Potrzebne są rozwiązania systemowe znane już w innych krajach i to nie tylko Europy. Parkingi na obrzeżach dla przyjezdnych dobrze skomunikowane z centrum to podstawa. Wprowadzanie kolejnych stref płatnego parkowania to przerzucanie parkujących aut na sąsiednie ulice. Takie rozwiązanie to jak leczenie syfilisu maścią na ptyszcze. Chwilowo usunie na niewielkim obszarze skutek, a!e nie przyczynę.

          • 7 3

          • Podziwiam kierowców autobusów ...

            Skrzyżowania i te niby parkingi utworzone bez wyobraźni...kierowcy jesteście mistrzami w omijanie bez kolizji

            • 4 1

          • Nie nie

            Strefy muszą być bo milion parkingów na obrzeżach i super komunikacja miejska nie spowodują że ludzie porzuca samochody. Tylko płatne parkowanie i skuteczna egzekucja przepisów daje efekty.

            Biała i Waryńskiego to przyklad totalnego syfu, a za Metropolią ogromny parking P&R świeci pustkami.

            Tak samo smutny widok jest przy kościele na Zatora Przytockiego gdzie samochodami jakby mogli to wjechaliby do świątyni, a ulica pusta bo trzeba płacić.

            • 4 1

      • a dzieciaki mogą więcej? kierowca śmieciarki w Ameryce i bezrobotny prawnik? (1)

        • 2 4

        • To się okaże przy urnach wyborczych.

          Fakt, wybór jest kiepski. Już dawno stwierdziłem, że nie ma na kogo głosować. Teraz się zastanawiam, przeciwko komu.

          • 2 3

    • (2)

      Podatek od nieruchomości w tym roku podniesiony po raz pierwszy od trzech lat. A Tobie jaki podnieśli?

      • 1 6

      • Od gruntu 2 razy od 2010 łącznie ponad 500% (1)

        • 3 2

        • wieczyste

          nie należy do podatków lokalnych

          • 2 3

  • Adamowicz coraz bardziej odlatuje na swoją planetę (3)

    na której wszystko można załatwić prowizorycznymi decyzjami, typu spontaniczne postawienie znaku czy namalowanie pasków na dziurawej na jezdni. Zamiast sypać nowymi pomysłami z tworzeniem w Gdańsku udziwnień drogowych powinien skupić się na tym co już jest. Dziurawe drogi, brak remontów, zaniedbanie istniejącej infrastruktury, znikanie tras i kontrpasów, przyzwolenie na zawłaszczanie tras rowerowych przez kierowców i handlarzy (dowolne miejsce w centrum), etc. Gdyby przez ostatnie kadencje Adamowicz skupił się na potrzebach zwykłych mieszkańców a nie deweloperów i biznesmenów, nie musiałby niczego teraz obiecywać. Zresztą, nikt już w tą ściemę nie uwierzy. Co da ograniczenie prędkości? Ilu kierowców będzie się do tego stosować? Kto i jak będzie pilnować przestrzegania tego? Straż Miejska albo policja, które są kompletnie bezradne w kwestii bezhołowia kierowców w centrum i w innych rejonach miasta? Do wiedzy o tym nie potrzeba żadnych wykresów z excela i zespołu doradców, bo to widać gołym okiem. Wystarczy ruszyć tyłek za biurka i samodzielnie, bez swoich dworzan przejść się po mieście.
    Adamowicz, nie masz temu miastu NIC do zaproponowania. Przestań się ośmieszać i kompromitować. Kończ waść.

    • 22 7

    • mam wrażenie, że przeginasz na maksa (2)

      Gdańsk przoduje w liczbie ulic objętych strefą 30 i ma konkretne sukcesy w obniżaniu liczby wypadków.

      Oczywiście można się spierać na temat konsekwencji w działaniu, ale kierunek jest słuszny od wielu lat.

      • 1 2

      • Co z tego że teoretycznie przoduje (1)

        kiedy kierowcy praktycznie najczęściej ignorują ograniczenia i jeżdżą powyżej tej 30-ki. Tak niskie ograniczenie jest dla nich irracjonalne (bo po mieście to minimum 50 trzeba), a żadne służby tego nie kontrolują i nie karzą za niestosowanie się (pomiary radarem w mieście? może "na oko"?).
        Jakieś dane na temat spadku wypadków? Poza tym śmiesznym wykresem widocznym w artykule? Jakieś statystyki policji? Dowody na to, że ilość zdarzeń jest powiązana z decyzją władz miasta o ograniczaniu prędkości?
        Słuszny kierunek to konsekwentna polityka drogowa i jasno sprecyzowane działania w czasie całej kadencji, a nie rzucanie pomysłów przed wyborami dla poklasku i zdobycia poparcia. Ja jako wieloletni mieszkaniec Gdańska i uczestnik ruchu drogowego nie widzę żadnej poprawy w sytuacji na drogach, chodnikach i ścieżkach rowerowych. I nie przekonają mnie grafiki z excela.

        • 2 1

        • statystyki możesz sobie wygooglać

          racjonalne rozumowanie podpowiada, że limit prędkości 30 km/h daje mniejsze prawdopodobieństwo zaistnienia wypadku lub kolizji niż limit 50 km/h.

          To potwierdzają statystyki.

          Jeśli nie potrafisz wyobrazić sobie linii trendu z przedstawionego rysunku to znaczy że warto popracować nad poszerzaniem wyobraźni.

          • 0 1

  • dobry pomysł.
    lecz proszę zadbać o to aby na ul. Wyzwolenia także powstały skrzyżowania równorzędne.
    także fotoradar.
    to niewielka ulica przez środek osiedla, duży ruch pieszych, a kierowcy ciężarówek urządzają sobie tam wyścigi

    • 4 3

  • zamiast hejtu... (6)

    każdy niech zada sam sobie pytanie, czy zgadza się z tym celem: zero śmierci na ulicach GD??? Jeżeli nie zgadza się, to znaczy że jest psychpatą. A jeżeli chcemy żeby nikt nie umierał na naszych ulicach, to skupmy się jak to zrobić: przy prędkości 30 km/h na dziesięciu uderzonych pieszych ginie mniej niż jedna osoba, przy prędkości 60 km/h na 10 ginie 9. Chcesz grać w ruletkę i liczyć, że będziesz tym 1 z dziesięciu? To pójdź do szkoły swojego dziecka i odliczaj do 10 i losuj jedno dziecko, które przeżyje. Na prawdę liczysz, że to będzie Twoje? nie da się oddzielić pieszych od samochodów barierkami, murkami, na światłach też ludzie giną bo kierowcy na czerwonym przejeżdżają... to wszystko przez dziesiątki lat na całym świecie próbowano. I jedyna metoda która działa (tam gdzie mają zero wypadków śmiertelnych) to spowolnienie ruchu: znakami, organizacją ruchu, geometrią jezdni, wyniesionymi przejściami itd.
    A co do rowerzystów: zanim na nich jad wylejesz, pomyśl że każdy rowerzysta to o jeden samochód mniej na ulicy walczący z Tobą o miejsce parkingowe i zwiększający korki! Każdy kierowca powinien całować po nogach rowerzystów. Jak chcesz być grubasem i umrzeć na zawał to siedź sobie za kierownicą ale doceń to że inni ustępują ci miejsca na ulicy i parkingu przesiadając się na rower.

    • 10 14

    • A ile mniej byłoby wypadków w ogóle (5)

      Gdyby piesi poruszali się zgodnie z przepisami? Poczytaj statystyki wypadków. Piesi wysuwają się na czoło.

      • 4 5

      • trudno znaleźć bardziej idiotyczny wpis

        ofiary, które nikomu nie zagrażają, są winne.

        • 0 1

      • 87% wypadków pieszych jest z winy kierowców (2)

        Zapraszam na stronę komendy głównej policji i wejście w zakładkę statystki

        • 7 1

        • (1)

          bo Policja orzeka winę kierowcy za każdym razem, gdy nie ma milionów dowodów na winę pieszego

          • 1 6

          • i słusznie

            na tym polega zasada "odpowiedzialności silniejszego" stosowana we wszystkich cywilizowanych krajach świata

            • 1 2

      • tabletki odstawione?

        nie obciążaj winą ofiar

        • 1 2

  • Ludzie ginęli, giną i będą ginąć na drodze. (3)

    Wzajemna nienawiść i agresja pieszych, rowerzystów i kierowców jest w naszych opiniach aż nadto widoczna podobnie jak w sprawach politycznych. I wszyscy mają rację ale mało kto stosuje się do przepisów Prawa o Ruchu Drogowym wytykając za to innym ich przewinienia. Przepisy traktowane są jako zbiór luźnych sugestii. Zmiana mentalności pieszych, kierowców i rowerzystów wymaga surowych kar za wykroczenia. I to dla wszystkich. W naszym kraju nie da się inaczej.

    • 8 5

    • napisałbym sp*dalaj trollu, ale się powstrzymałem (2)

      co ty Krzychu (lub trollu podszywający się pod niego) wiesz o swoim kraju?

      Przecież spadek liczby wypadków w strefach skrzyżowań równoległych i uspokojenia ruchu w Gdańsku już miał miejsce. Uwalnianie kolejnych ulic miasta od jeżdżących (szybko) i parkujących samochodów będzie przynosić podobne skutki, a karanie nie ma wcale takiego wpływu jak uważasz.

      • 1 1

      • To dlaczego jeżdżąc sporo po Europie najwięcej agresji i chamstwa na drogach spotykam w Polsce? (1)

        Bo za dranicą ludzie mają wiëcej życzliwości dla siebie i współpracują zamiast konkurować na jezdni. To samo jest wśród pieszych i rowerzystœw. Jeździłem rowerem po Wyspach. Tiry mijały mnie szerokim łukiem. A u nas jest więcej wymuszania niż współpracy. Kary w Norwegii dla kierowców i pieszych są tak dotkliwe, że ludzie nauczyli się przestrzegać zasad. Jak masz czarodziejską różczkę i zmienisz mentalność ludzi to powodzenia. A w Gdańsku infrastruktura drogowa jest fatalna bo nikt nie zadbał o alternatywne drogi i cały ruch idzie przez Wrzeszcz, Śródmieście i Oliwę. Budowa kolejnych biurowców w Oliwie bez dododnej komunikacji miejskiej to kolejny problem bo oprócz Polanki i Legionów nie ma dróg alrernatywnych. A jako recepta strefy 30 i skrzyżowania równoległe? Chyba żarty.

        • 2 1

        • po prostu ręce opadają

          W naszym kraju jest dość ludzi chcących współpracować.

          Problemem jest sposób egzekwowania przepisów, ale teza że surowość kar jest najlepszym (jedynym?) sposobem poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego jest mitem.

          Zaproponuj coś innego - uzupełniającego ten skądinąd słuszny postulat.

          • 0 1

  • przechodze przejściem (4)

    dla pieszych przez ścieżka rowerową. Nagle wyskakuje rozpędzony rowerzysta. Zwalnia? Nie, oczywiście. Przejechał 10cm przed moim nosem.

    • 20 1

    • przechodzę przejściem dla pieszych (3)

      przez jezdnię. Mam zielone światło. Nagle pojawia się rozpędzony samochód. Zwalnia? Nie, oczywiście. Przejechał mnie i piszę to z zaświatów.

      Kiedyś pamiętam przechodziłem przejściem dla pieszych jezdnię. Zobaczyłem rowerzystę, zatrzymałem się by go przepuścić. On skręcił, by mnie ominąć z tyłu, ale przez to, że się zatrzymałem, wjechał we mnie. Upadł, wstał, otrzepaliśmy się z kurzu i poszliśmy swoją drogą (on wsiadł na rower i pojechał swoją drogą).

      • 3 1

      • wstał otrzepał się (2)

        szatan nie kogut

        ale to jest właśnie sedno calej sprawy. nie ma i nie może być równego traktowania wykroczeń drogowych pieszych, rowerzystów, samochodów osobowych i tirów. tirem można zabić nawet niechcący, bo na boki niewiele widać, trzeba naprawdę dużo umieć, mieć wyobraźnię i spokój wodza, tir nie dla każdego.

        osobówka bezpieczniejsza, ale 1/5 ludzi nigdy nie powinna mieć prawa siadać za kierownicą, bo są zbyt nerwowi, nie mają ochoty podporządkować się prawu, np ograniczeniom prędkości, parkowania, odstępu itd.

        rowerzysta nawet jak baardzo nabroi, to ryzykuje głównie własnym życiem, a trochę mieniem, wolno mu, jak go stać.

        a pieszemu wolno wszystko, on nie musi mieć nerwów ze stali, ani znać prawa drogowego, ma prawo polować na Pokemony w marszu, bo jak wlezie pod walec drogowy to go przecież nie zepsuje, najwyżej go pobrudzi.

        tymczasem w tym naszym bantustanie policja pilnuje i karze: pieszych za przechodzenie poza przejściami, rowerzystów za jazdę chodnikiem. jak się kiedyś zajmą samochodami, to prasa o tym trąbi i pisze się o tym na kominach. smutne.

        • 5 0

        • Czyli twoim zdaniem prawo obowiązuje wybiórczo? (1)

          Pieszy, który wszedł na jezdnię tuż przed samochodem i spowodował wypadek wielu samochodów w którym poszkodowani są kierowcy i pasażerowie nie powinien być karany? Tak samo jak rowerzysta, który potrącił dziecko na chodniku które do dziś jest inwalidą? (pisało o tym trojmiasto). Ciekawa filozofia, tyle że błędna. Przepisy powinny dotyczyć wszystkich albo nikogo. Dla informacji: w mieście poruszam się częściej pieszo lub rowerem, a nie samochodem

          • 1 2

          • Krzychu jednak trollujący

            zrozum, że lepiej zapobiegać niż karać po fakcie.

            Głównym celem autorów przepisów i rozwiązań drogowych powinno być zapobieganie wypadkom kończących się śmiercią lub poważnym kalectwem, a nie dążenie do ukarania wszystkich przejawów nieprzestrzegania przepisów.

            Jeśli to zrozumiesz, będzie można kontynuować wymianę myśli. Jak na razie to bardziej ci zależy na karaniu niż na eliminowaniu sytuacji kolizyjnych potencjalnie kończących się tragicznie.

            • 1 1

  • Patologia-rowerzysta na skrzyżowaniu. (1)

    • 3 4

    • zjawisko nie występujące w realu

      kierowca przestrzegający limitów prędkości i nie parkujący na chodniku

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rajd Climate Classic Gdańsk 2024 (1 opinia)

(1 opinia)
220 - 350 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

1149 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum