• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bażantarnia XC 2005, edycja II

24 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Ich trasa była dość wąska ale za to jaka widowiskowa. Podczas zmagań tych dwóch kategorii można było zobaczyć jak tatusiowie i mamusie (czasem i kuzyni, czyt. Bolek ;)) pędzą po trasie za swoimi "małymi gwiazdami" krzycząc jak mają jechać, żeby zdobyły upragnione złoto.





Po zmaganiach najmłodszych i ich rodzin na starcie stanęła kategoria 10-12lat. Na dwóch okrążeniach łącznie 3,6km znajdowały się dość spore wykroty oraz przejazd po łące który nie należał do przyjemnych ze względu na "wertepy" które wybijały z rytmu.



Następnie o godzinie 12 zaczęły się poważne wyścigi- junior młodszy z mastersami, obie po 16,5km oraz młodzik z kobietami i weteranami - po 11km.



Start był bardzo wąski (na 4-5 rowerów), lecz dalej było już gdzie naprawdę się ścigać: czekało nas "małe" błotko, które można było znaleźć prawie na całej trasie. Skręt w lewo potem parę szybkich skrętów, lekko w dół a następnie znowu zakręt w prawo i lekko pod górkę. Stąd był dość szybki zjazd do sławnego już mostku "ochrzczonego" imieniem Fransa na cześć jego "przelotu" (miało być oficjalne otwarcie, wręczenie dyplomu, ale zabrakło imieniodawcy - chyba się przestraszył i przezornie wybrał się na rajd)



Za mostkiem tym razem odbijaliśmy w prawo. Tutaj czekały na nas nieprzyjemne "wertepy" które doprowadzały nas do fajnego zjazdu, za którym czaiło się grono fotoreporterów. Po zjeździe można było trochę odpocząć na w miarę płaskim odcinku i trzeba było odbić z głównej drogi w lewo.



I tutaj czekała na nas -jak to ujął Darecki - moc atrakcji - czyli coś w rodzaju strumyka, rowu w którym zamiast wody było... błoto wciągające rower po piasty!!!. Po "atrakcjach" jeszcze chwila na złapanie oddechu i podjazd, a za moment również zjazd z Belwederu, który dawał nam się ostro we znaki z małymi wyjątkami.



Na zjeździe trzeba było uważać na korzenie i zaraz skręcić w prawo żeby ... znowu pokonać kilkadziesiąt metrów podjazdu.. Dalej czekał dojazd do góry Roberta, gdzie Organizator przygotował chyba najbardziej ostry zjazd w II edycji. Jak to zwykle na Bażantarni bywa - znowu trzeba było jechać pod górę, aby wyjechać szeroką drogą, która przypominała miejscami przeprawę przez bagna ;).



Po przedostaniu się przez grzęzawiska wystarczyło tylko przedostać się przed kawałek oślej łączki i wyjeżdżało się na polanie startowej, gdzie czekali sędziowie, aby zaliczyć okrążenie oraz Darecki, który prezentował swoje zdolności wokalne :P



Po zakończonym wyścigu czwartym przyszedł czas na najmocniejsze kategorie czyli elitę, która miała do pokonania 27,5km i juniora (po 3 minutach wystartował aby pokonać 22km na trasie takiej samej jak poprzednie kategorie). W elicie wygrał po zaciętej walce Robert Banach przed Krzysiem Drabikiem, a w juniorze Tomek Repiński przed Maćkiem Pobłockim.

Jak zwykle zawody zostały przeprowadzone bardzo sprawnie , trasa była ciekawa i dobrze oznaczona, a frekwencja wyniosła 114 zawodników. Darecki zapewniał dobrą zabawę swoim występem karaoke, a sędziowie wraz z innymi "obserwatorami" i żołnierzami dobrze zabezpieczali trasę, aby nikt nie mógł sobie pojechać "na szage". Szkoda, że Bażantarnia XC jest tylko 4 razy w roku a sędziowie na Bike Tourach nie odwalają tak dobrej roboty jak ESR i Neksus.

Więcej zdjęć znajdziecie u mnie na stronie www.bolek.ir.pl

tekst i foto: Łukasz 'Bolius' Bolek (Grupa Rowerowa Trójmiasto)

Opinie (5) 1 zablokowana

  • ODA DO BOLKA

    aleś mi tu Bolek nacukrował :-)

    • 0 0

  • Myślałem, że z tym mostkiem to żart ;-)

    Ale po przeczytaniu tej relacji, po wizycie na Elbląskiej Stronie Rowerowej widzę, że faktycznie mostek ma już swoją nazwę ;-))) Skoro tak się przyjęło, niech tak zostanie, tyle, że będzie mi teraz wstyd się pokazać w Elblągu, bo bedą mnie kojarzyć z glebą na mostku ;-(((

    Apropo II Edycji Bazantarnii, to widzę, że łatwo nie było: ze zdjęć widać, że nie tylko ja glebiłem na mostku ;-))) Czy na tym wyścigu udało się komuś również policzyć szczeble od dołu ??? Z tego jak to opisuje Bolek, trasa również do prostych nie należała. Ostatnie pytanko na zakończenie: Czy przejeżdżając przez tą rzeczkę, czy bagienko, omijaliście ślimaczki ???

    ps. Pozdrowienia dla Elbląga ! Niebawem Was odwiedzimy ;-)))

    • 0 0

  • Cytuje,, można było zobaczyć jak tatusiowie i mamusie (czasem i kuzyni, czyt. Bolek ;)) pędzą po trasie za swoimi "małymi gwiazdami" krzycząc jak mają jechać, żeby zdobyły upragnione złoto "

    He he no niestety złoto to jest zarezerwowane dla Metpol Team .Jak zwykle skromny Wielki Zeb .Pozdrawiam

    • 0 0

  • Do Wielkiego Zeba

    Zobaczymy zobaczymy :).Moze jeszcze troche i skonczy sie dominacja "Malego Zeba"

    • 0 0

  • Wielki Zeb Junior-Do Bolka

    O przepraszam już nie mały Zeb tylko Wielki Zeb Junior .Zapomnij o złocie, już do konca świata będziemy na pudle. Za rok możesz mówić do Juniora L.Armstrong ;)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum