Bażantarnia XC 2005, edycja II
Po zmaganiach najmłodszych i ich rodzin na starcie stanęła kategoria 10-12lat. Na dwóch okrążeniach łącznie 3,6km znajdowały się dość spore wykroty oraz przejazd po łące który nie należał do przyjemnych ze względu na "wertepy" które wybijały z rytmu.
Następnie o godzinie 12 zaczęły się poważne wyścigi- junior młodszy z mastersami, obie po 16,5km oraz młodzik z kobietami i weteranami - po 11km.
Start był bardzo wąski (na 4-5 rowerów), lecz dalej było już gdzie naprawdę się ścigać: czekało nas "małe" błotko, które można było znaleźć prawie na całej trasie. Skręt w lewo potem parę szybkich skrętów, lekko w dół a następnie znowu zakręt w prawo i lekko pod górkę. Stąd był dość szybki zjazd do sławnego już mostku "ochrzczonego" imieniem Fransa na cześć jego "przelotu" (miało być oficjalne otwarcie, wręczenie dyplomu, ale zabrakło imieniodawcy - chyba się przestraszył i przezornie wybrał się na rajd)
Za mostkiem tym razem odbijaliśmy w prawo. Tutaj czekały na nas nieprzyjemne "wertepy" które doprowadzały nas do fajnego zjazdu, za którym czaiło się grono fotoreporterów. Po zjeździe można było trochę odpocząć na w miarę płaskim odcinku i trzeba było odbić z głównej drogi w lewo.
I tutaj czekała na nas -jak to ujął Darecki - moc atrakcji - czyli coś w rodzaju strumyka, rowu w którym zamiast wody było... błoto wciągające rower po piasty!!!. Po "atrakcjach" jeszcze chwila na złapanie oddechu i podjazd, a za moment również zjazd z Belwederu, który dawał nam się ostro we znaki z małymi wyjątkami.
Na zjeździe trzeba było uważać na korzenie i zaraz skręcić w prawo żeby ... znowu pokonać kilkadziesiąt metrów podjazdu.. Dalej czekał dojazd do góry Roberta, gdzie Organizator przygotował chyba najbardziej ostry zjazd w II edycji. Jak to zwykle na Bażantarni bywa - znowu trzeba było jechać pod górę, aby wyjechać szeroką drogą, która przypominała miejscami przeprawę przez bagna ;).
Po przedostaniu się przez grzęzawiska wystarczyło tylko przedostać się przed kawałek oślej łączki i wyjeżdżało się na polanie startowej, gdzie czekali sędziowie, aby zaliczyć okrążenie oraz Darecki, który prezentował swoje zdolności wokalne :P
Po zakończonym wyścigu czwartym przyszedł czas na najmocniejsze kategorie czyli elitę, która miała do pokonania 27,5km i juniora (po 3 minutach wystartował aby pokonać 22km na trasie takiej samej jak poprzednie kategorie). W elicie wygrał po zaciętej walce Robert Banach przed Krzysiem Drabikiem, a w juniorze Tomek Repiński przed Maćkiem Pobłockim.
Jak zwykle zawody zostały przeprowadzone bardzo sprawnie , trasa była ciekawa i dobrze oznaczona, a frekwencja wyniosła 114 zawodników. Darecki zapewniał dobrą zabawę swoim występem karaoke, a sędziowie wraz z innymi "obserwatorami" i żołnierzami dobrze zabezpieczali trasę, aby nikt nie mógł sobie pojechać "na szage". Szkoda, że Bażantarnia XC jest tylko 4 razy w roku a sędziowie na Bike Tourach nie odwalają tak dobrej roboty jak ESR i Neksus.
Więcej zdjęć znajdziecie u mnie na stronie www.bolek.ir.pl
tekst i foto: Łukasz 'Bolius' Bolek (Grupa Rowerowa Trójmiasto)
Opinie (5) 1 zablokowana
-
2005-06-24 23:54
ODA DO BOLKA
aleś mi tu Bolek nacukrował :-)
- 0 0
-
2005-06-25 10:53
Myślałem, że z tym mostkiem to żart ;-)
Ale po przeczytaniu tej relacji, po wizycie na Elbląskiej Stronie Rowerowej widzę, że faktycznie mostek ma już swoją nazwę ;-))) Skoro tak się przyjęło, niech tak zostanie, tyle, że będzie mi teraz wstyd się pokazać w Elblągu, bo bedą mnie kojarzyć z glebą na mostku ;-(((
Apropo II Edycji Bazantarnii, to widzę, że łatwo nie było: ze zdjęć widać, że nie tylko ja glebiłem na mostku ;-))) Czy na tym wyścigu udało się komuś również policzyć szczeble od dołu ??? Z tego jak to opisuje Bolek, trasa również do prostych nie należała. Ostatnie pytanko na zakończenie: Czy przejeżdżając przez tą rzeczkę, czy bagienko, omijaliście ślimaczki ???
ps. Pozdrowienia dla Elbląga ! Niebawem Was odwiedzimy ;-)))- 0 0
-
2005-06-30 09:25
Cytuje,, można było zobaczyć jak tatusiowie i mamusie (czasem i kuzyni, czyt. Bolek ;)) pędzą po trasie za swoimi "małymi gwiazdami" krzycząc jak mają jechać, żeby zdobyły upragnione złoto "
He he no niestety złoto to jest zarezerwowane dla Metpol Team .Jak zwykle skromny Wielki Zeb .Pozdrawiam- 0 0
-
2005-06-30 12:18
Do Wielkiego Zeba
Zobaczymy zobaczymy :).Moze jeszcze troche i skonczy sie dominacja "Malego Zeba"
- 0 0
-
2005-06-30 16:46
Wielki Zeb Junior-Do Bolka
O przepraszam już nie mały Zeb tylko Wielki Zeb Junior .Zapomnij o złocie, już do konca świata będziemy na pudle. Za rok możesz mówić do Juniora L.Armstrong ;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.