• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Banach najlepszy w MTB Bike Tour Gdańsk

mad, kk
24 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

W Gdańsku odbyła się letnia edycja zawodów MTB Bike Tour Gdańsk. Na starcie w Oliwie stanęła rekordowa liczba rowerzystów - 270. Kategorię open wśród mężczyzn zdominował Bartosz Banach. W kategorii kobiet triumfowała Aleksandra Zabrocka.



Wśród zawodniczek i zawodników nie zabrakło gości z zagranicy: Niemiec, Rosji i liczna grupa z Łotwy. Organizatora zawodów, czyli gdański MOSiR cieszy jednak najbardziej wzrastająca liczba amatorów, którzy zdecydowali się na start.

Najmłodsi zawodnicy, którzy wzięli udział w zmaganiach mieli do pokonania 3,2 km. Najdłuższy dystans 28 km (6 rund) przewidziany był dla najliczniejszej kategorii open, w której wystartowało aż 76 rowerzystów. W zmaganiach tej grupy można było spodziewać się najbardziej zaciętej rywalizacji. Wszystko ze względu na silną obsadę, którą zapewnili doświadczeni zawodnicy. Na trasie zaprezentowali się m.in. Bartosz Banach, Przemysław Ebertowski, Maciej Zielonka, Michał Bogdziewicz czy rowerzyści Treka Gdynia.

- Pierwsze trzy rundy jechaliśmy razem. Każdy z konkurentów nadawał mocne tempo. Ja jechałem trochę z tyłu i postanowiłem zaatakować na dwie rundy przed końcem. Przemek przez chwilę dał radę i jechał mi na kole, ale potem już osłabł. W pewnym momencie złapałem gumę i już myślałem, że będę miał po rywalizacji. Pomógł mi na szczęście specjalny preparat, którym szybko załatałem dziurę i jechałem dalej. Miałem wypracowaną dużą przewagę, więc mimo kłopotów udało się dotrzeć do mety na pierwszym miejscu - opowiadał tuż po wyścigu Banach z Sante BSA Tour.

Drugi na mecie zjawił się Ebertowski (King Oscar Gniewino), a trzeci był Michał Bogdziewicz (Apteka - Gemini).

81 rowerzystów rywalizowało w grupie wiekowej 30-45 lat, w której po raz kolejny pokazał się Igor Tracz - mistrz Europy w Bikejoringu (psie zaprzęgi z rowerem).

- Na zawody przyjechałem razem z trenującą u nas ekipą z Łotwy. To zawodnicy rywalizujący m.in. w bikejoringu. Dziś w ramach ostatniego mocnego treningu wystartowaliśmy sobie w gdańskim bike tourze, łącznie piętnastu zawodników, w tym trener łotewskiej kadry cross country. Cieszę się, że jechałem w czołówce i mimo przygody z zerwanym łańcuchem, który udało mi się szybko spiąć, dotarłem na 7. miejscu. Lubię te zawody, mają fajną trasę i chętnie tu przyjeżdżam, właśnie w ramach treningu - relacjonował Tracz.

ZWYCIĘZCY POSZCZEGÓLNYCH KATEGORII WIEKOWYCH

do 9 lat:
Zuzanna Chylińska (Belta Team Gdańsk)
Maksymilian Witt (Żukowo)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

10-12 lat:
Martyna Krefta (Kamienica Szlachecka - MLKS Baszta Bytów)
Igor Dąbrowski-Sadło (Gdynia - GKS Cartusia Kartuzy)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

13-14 lat:
Magdalena Król (Gdańsk - GKS Cartusia Kartuzy)
Szymon Okrój (GKS Cartusia Kartuzy)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

15-16 lat:
Zofia Rzeszutek (MLKS Baszta Bytów)
Tomasz Rzeszutek (Sierakowice - MLKS Baszta Bytów)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

17-18 lat:
Kamil Małecki (MLKS Baszta Bytów)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

Open
Aleksandra Zabrocka (Borzytuchom - MLKS Baszta Bytów)
Bartosz Banach (Sante BSA Tour)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KATEGORII KOBIET(.PDF)
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KATEGORII MĘŻCZYZN(.PDF)

30-45 lat:
Joanna Łuszczyńska (Gdynia)
Eduard Tomashevskiy (Kaliningrad)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

46-59 lat:
Małgorzata Wieczorek (Gdynia)
Piotr Stalmierski (Bydgoszcz - Krysport-Trek Rowerowa Brzoza Bydgoszcz)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)

60 lat i więcej:
Eugeniusz Bogdziewicz (Lechia Gdańsk)

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI (.PDF)


Każdy ze startujących miał szansę na atrakcyjne nagrody, bowiem w trakcie zawodów wśród uczestników rozlosowane zostały trzy tablety oraz dwa rejsy do Szwecji.

Na kolejne rowerowe zmagania MOSiR Gdańsk zaprasza 6 października. Tym razem odbędą się one na trasie w Matemblewie, tuż przy Sanktuarium.

  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013
  • Migawki z 1 edycji MTB Bike Tour Gdańsk 2013


Więcej zdjęć w:

- GALERII 1 fot. Krzysztof Kochanowicz [Trojmiasto.pl]

- GALERII 2 fot. Marcin Lipiecki

- GALERII 3 fot. Małgorzata Bogdziewicz
mad, kk

Wydarzenia

Opinie (74) 2 zablokowane

  • Zawodnicy z licencją i tzw. amatorzy (5)

    Osobiście uważam, że na takich zawodach powinni startować także zawodnicy z licencją, ale w osobnej kategorii.
    Ktoś tu napisał, że każdy może trenować i być zawodnikiem.
    Jest jeszcze jeden problem. Zawodnicy z licencją to często osoby mające "genetyczne" uwarunkowanie do kolarstwa. Szczupła budowa, czerwone włókna mięśniowe, w efekcie zawodnika taki ma 180cm wzrostu i wagę na poziomie 67kg.
    Ja na przykład jestem na drugim biegunie, nie jestem tłuściochem ale lata sportów siłowych zrobiły swoje. Przy wzroście 182cm ważę 97kg.
    Do tego dochodzi rower. Gdy kiedyś wsiadłem na zawodniczego Speca S-worksa 29", to myślałem, że ten rower się połamie na zjeździe - to rumak dla lekkusa.
    Konkluzja jest taka, że zawodnik , nazwijmy go "wyczynowy" ma z automatu znaczną przewagę w tym sporcie. Tu nie ma kategorii wagowych. Dlatego między mną, a uważam się za wysportowanego, a np. R i B. Banachami, jest i będzie przepaść.
    Dopiero jakby zawodnik wziął na plecy 20-30kg więcej to wyścig odbywałby się w takich samych warunkach.
    Dlatego uważam, że wyczynowcy powinni mieć swoją kategorię i startować osobno od amatorów-pasjonatów. Wówczas nikt im nie blokuje trasy i fajnie można obejrzeć jak się ścigają. A takie "kotlety" jak ja i inni mniej genetycznie niesposobni do kolarstwa powinni mieć swoje miejsce.
    Poza tym koniecznie trzeba podzielić kategorię M30-45. Powinno być 30-38 i 39-45

    • 12 1

    • Nie wiem czy o mój wpis Ci chodziło, ale jeśli tak to ja też pisałem, że zawodowcy z licencją nie powinni startować w imprezie tego pokroju, a najlepiej niech im zrobią osobną kategorię i wszyscy szczęśliwi. Pisałem, że amator-ktoś kto dopiero zaczyna przygodę z MTB i dopiero zaczyna trenować ma szansę dojść do takiego poziomu jaki mają półprofesjonaliści, czyli osoby bez licencji, zrzeszone w klubach, posiadające normalną pracę, często trenujące, ale w wolnym czasie.

      A co do podziału kategorii to się zgadzam. Mogli by rozbić trochę M 30-45, bo w tym roku startowało chyba 81 osób i M Open (76 osób). Trochę za duża rozpiętość w rocznikach i za dużo osób na starcie. A w innych kategoriach po 8, 3, 1 osobę... Tak robią się zatory na trasie, szczególnie na podjazdach nie ma często jak wyprzedzić. Ten kto jedzie pierwszy to ma całą trasę dla siebie, ale jak ktoś został w środku to nawet jak ma siłę przycisnąć na podjeździe to nie bardzo ma jak.

      • 5 1

    • zgadzam się z Tobą w 100%

      • 5 1

    • (2)

      Nie chce mi się już czytać tych wszystkich płaczliwych uwag o wyrzuceniu lepszych do innych kategorii. To jest żałosne.

      Ważysz kolego 20-30 kg więcej od innych - Twoja sprawa i problem. Może trzeba zrobić osobną kategorię dla tych, co mają wzrost 182 cm i 97 kg wagi? Wtedy na pewno wygrasz, bo może będziesz sam w tej kategorii.

      Każdy może trenować i się rozwijać. Ale to kosztuje czas i wysiłek. Nie ma drogi na skróty. Jak waga przeszkadza, to trzeba ją zrzucić. Inaczej nie ma wyników. Czas się z tym pogodzić, a nie chodzić i płakać wszystkim w rękaw, że są złe kategorie.

      BTW i dla ścisłości - nie należę do tych "lepszych" ;)

      • 2 4

      • Zgodze sie z Tobą! Ale..
        Skoro organizator w szczególnosci zapraszał amatorów, to szczególnie powinien o nich zadbać.
        Niestety wg. mosiru, szczegolne dbanie o amatorów to np. brak wyników w kategorii Open (startowało 76 osób, wyniki tylko dla 16)
        Więc jesli juz puszcza się ludzi z licencjami oraz amatorów w jednej kategorii, to nalezałoby się wysilić i podać wynik dla wszystkich - łącznie z czasami przejazdu. W obecnej formie nie ma nawet jak i do czego się odnieść. Mozna napisac tylko tyle, że sie jechalo po tej samej trasie co Banach.
        Znaczy to tyle samo, jakbym napisał, że grałem w piłkę na PGE Arenie.

        • 4 0

      • Już wyplułeś wszytskie komunałki?

        A widzisz gdzieś w moim poście płacz?
        A jak ci się nie chce czytać to nie czytaj. Proste jak drut.

        • 0 0

  • Dokładnie

    Uważam, że organizator powinien połączyć grupy młodsze i dać M16-20 na wspólny start.
    Potem dać M38-45, bo będą to często ojcowie dzieci startujących rano.
    Potem dać inne i na koniec Elitę, dla zawodników z licencją.
    Prawdę mówiąc jak mam się tłoczyć na wąskiej trasie i być poganiany przez wytrenowane charty, to wolę sobie następną edycję odpuścić

    • 9 2

  • wyniki (1)

    W kategori Elita startowało 73 zawodników, komunikat z wynikami do miejsca 16 został podany ok.15 min po przyjeździe na metę zawodników, dalsze miejsca zawodników zdublowanych, bo reszta stawki została zdublowana zostały przesłane przez sędziów do osoby wpisujacej wyniki.
    Na zawodach rowerów górskich nie ma problemu z wypisaniem nawet 20 zawodników idących na metę....

    • 1 7

    • Na metę się wjeżdża a nie wchodzi... Z całym szacunkiem Panie Sędzio, ale mi pomyliliście moją pozycję w tabeli (wjechałem na metę z prędkością ok. 40 km/h), więc nie wydaje mi się, że jakby wjechało 20 osób naraz z prędkości taką jak moją to byście wszystkich wyłapali.

      • 1 0

  • Organizacyjny niewypał, ale za to trasa dobra (2)

    Zalety:
    *Dobra trasa
    *Brak opłaty startowej

    Wady:
    *Tylko 16 osób na 73 w wynikach elity
    *Zabrakło doczepianych numerów startowych (zwykła kartka A4) - po długim czasie dodrukowali
    *Gubienie się organizatorów (nie wiedzieli kto ma ile okrążeń)
    *Dyskwalifikowanie zawodnika gdy jego numer był nieczytelny (np. przypadkowo się zagiął)
    *Losowanie nagród i dekoracje gdy jeszcze nie wszyscy dojechali na metę
    *Brak posiłku regeneracyjnego (na wszystkich imprezach tego typu jest)

    Sponsorem i organizatorem imprezy jest Miasto Gdańsk, którego nie stać nawet na wprowadzenie elektronicznego pomiaru czasu lub przynajmniej zatrudnić więcej ludzi do koordynacji wyników.

    • 5 0

    • Te numerki startowe to były kartki A5, a nie A4. No, ale dobra, nie będę czepialski ;))

      Zgadzam się z wymienionymi przez Ciebie uwagami. Wszystkie problemy z pomiarem czasu, ilości okrążeń, pozycji zawodnika i niepodawanie wszystkich w tabeli wyników byłyby rozwiązane, gdyby były chipy. Proste. Bądźmy optymistami, może na kolejnych edycjach wprowadzą elek. pomiar czasu.

      A z absurdów to to, że losowano nagrody jak jeszcze trwał wyścig. Jakby wylosowano akurat kogoś kto był na trasie to by wzięli od nowa losowali...?

      I na koniec najlepsze (a właściwie najgorsze): jak już było ostatnie okrążenie w kat. Open to mimo, iż jeszcze byli zawodnicy na trasie zaczęto ściągać taśmy... Organizator jest odpowiedzialny do pewnego stopnia za bezpieczeństwo uczestników i jak ktoś by sobie zrobił krzywdę z powodu nieoznakowanej trasy to mógłby w sądzie wygrać sprawę o odszkodowanie. Już, w którejś tam edycji też była wpadka, że nie przewieszono taśmy i część osób z elity pojechała dobrą trasą, a część źle skręciła... Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca i tyle.

      • 3 0

    • Rozczarowanie

      tak to tutaj opisałem

      • 2 0

  • Terminy Bike Tour

    Nie uważacie, że lepiej byłoby zrobić Bike Toura w inne miesiące, np. w czerwcu i wrześniu zamiast kwietniu i październiku? Mamy taki klimat, że w kwietniu to jeszcze zimno i błoto czasem w lesie (z resztą ostatnią edycję właśnie przesunięto na sierpień) a w październiku znowu zimno i może być błoto i liście. Tym bardziej, że to niby wyścig dla amatorów, których złe warunki mogą odstraszyć. Wystarczy spojrzeć na ostatnią edycję, która była przesunięta na sierpień: pogoda była idealna, praktycznie bez chmur, słońce i sucho w lesie - co miało pewnie przełożenie na frekwencje, bo w tamtej edycji wzięło udział rekordowo 270 osób.

    • 6 0

  • Precz z lasu.

    Znowu w lesie. Biedna zwierzyna znowu zgraje rowerzystów. Makabra.
    Kto na to pozwolił?

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum