• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pałace i dworki Wysoczyzny Żarnowieckiej

Maciek "Satan" Różycki
24 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Z Wejherowa ruszyliśmy w kierunku Kąpina Górnego, do którego prowadzi bardzo przyjemna droga wśród lasów Puszczy Darżlubskiej i pomimo "procentów" pod górę jechało się nam całkiem miło. Z Kąpina mieliśmy lokalnymi drogami asfaltowymi dotrzeć do głównej szosy Wejherowo - Krokowa. Lecz, niestety trochę się przeliczyłem, gdyż asfalt okazał się leśną drogą, rozrytą przez pojazdy ciężkie, które wyżłobiły w gruncie "przyjemne" koleiny, a miejscami wręcz rowy! Nic to, pomimo lodu pod kołami i trudnej technicznie drogi jechaliśmy naprzód! W lesie natknęliśmy się na paśnik dla zwierzyny leśnej - postanowiliśmy nakarmić i nasze "rumaki", a jeden z naszych kadrowiczów (czytaj - Bolek) sam popróbował smaku słomy. Biedne zwierzaki, już nawet słomę im zabrano ;-) Ale u Bolka, chyba zadziałało, bo cały czas w trakcie rajdu jechał w szpicy naszego peletonu. Dziwne, nigdy przedtem nie słyszałem o takich środkach energetycznych, a na dodatek tak na sucho ???



Po szczęśliwym dojechaniu do głównej szosy udaliśmy się w stronę Krokowej. Po kilku kilometrach, tuż przed Piaśnicą skręciliśmy w las, aby zobaczyć zbiorowe mogiły pomordowanych przez Hitlerowców mieszkańców Wybrzeża oraz ofiar przywiezionych z III Rzeszy. W lasach piaśnickich rozstrzelano głównie miejscową inteligencję. Na przestrzeni ok. 250 hektarów lasów porozrzucane są mogiły ok. 12 tys. zamordowanych. Do tej pory objęto opieką 26 mogił. Po chwili zadumy i refleksji ruszyliśmy dalej. Trasa wiodła leśną drogą i mimo śniegu jazda przez las w zimowej aurze była dużą przyjemnością, zwłaszcza, że jechaliśmy na kolejny etap szosowy...Kolejne kilometry asfaltu i postój nad urokliwym Jeziorem Dobrym, mmm, jak przyjemnie było. Wyszło słonko, zrobiło się cieplej, chłopaki nabrali ochoty na wojnę śnieżnymi kulkami - były ofiary...ale Jarek, to twardy facet i jestem pewien, że się wyliże! W dobrych, mimo celnych trafień, nastrojach pedałowaliśmy dalej.



Po paru kilometrach skręciliśmy w stronę Karlikowa. Dojazd do tej miejscowości nie był lekki, ze względu na tak lubiane przez kolarzy "procenty"...znów pod górę. Warto było trochę się namęczyć, bo niepozorne na pierwszy rzut oka Karlikowo okazało się całkiem interesujące. Robin wypatrzył w jednym z gospodarstw niecodzienną wystawę - był to pokaz sztuki produkcyjnej mechaniki ciężkiej...czyli traktorów. Kilka wiekowych eksponatów zrobiło na nas wrażenie. Tuż obok stała stara strażacka drezyna i o dziwo luzem położone, równie wiekowe hełmy! Kilku kolegów spełniło swe dziecięce marzenia i przez chwilę zamienili kaski na hełmy strażackie. Po tym historycznym przerywniku ruszyliśmy w kierunku Krokowej. W pewnym miejscu zobaczyliśmy na asfalcie znaki Tour de Pologne. W tym momencie u Tomka, Żywego, Bolka, Jarka i Robina pojawił się ogień w oczach i ruszyli do przodu aż się kurzyło, tym razem to oni spełniali swoje fantazje, dobrze że pomimo chęci gnania, jednak na nas poczekali ;-).



Do Krokowej, gdzie punktem kulminacyjnym był oczywiście pałac, wjechaliśmy w komplecie ;-) Oprócz pięknego pałacu przypadł do gustu również tutejszy noegotycki, poewangelicki kościół z XIX wieku. Sam pałac, to z kolei dzieło rodziny von Krockow. Wznieśli oni swoją rodową siedzibę na miejscu średniowiecznego grudka rycerskiego. Przyjmuje się, że było to między XIV - XVI wiekiem. Kolejni dziedzice wielokrotnie przebudowywali swoją posiadłość. Obecna elewacja pochodzi z przebudowy dokonanej w 1784r, kiedy Henryk Joachim von Krockow wyburzył frontową wieżę i połączył pałac z oficynami. Prawdopodobnie również wtedy założono park. Fosa pochodzi z czasów średniowiecza. Ostatni remont w tym stuleciu miał miejsce na początku lat 90-tych, kiedy to gospodarzem posiadłości rodziny von Krockow stała się Fundacja "Europejskie Spotkania - Kaszubskie Centrum Kultury". Część pomieszczeń pełni teraz funkcje hotelowe, inne przeznaczone są na różnego rodzaju szkolenia i konferencje. Do środka tym razem nie wchodziliśmy, ze względu na "lekko" zabrudzone stroje kolarskie ;-) Tym razem posililiśmy się nad fosą w parku, znajdującym się tuż przy pałacu. Po niedużej przerwie ruszyliśmy w dalszą drogę.



Naszym kolejnym celem były Sulicice, gdzie stoi wybudowany za czasów Luisy von Krockow pałac. Niestety dziś jest to już ruina i tętniący niegdyś życiem pałacyk popada w zapomnienie. Okoliczny folwark również jest w opłakanym stanie. Niedaleko Sulicic, w Kłaninie obejrzeliśmy XIX-wieczny eklektyczny pałac, również wybudowany za czasów Luisy von Krockow. W 1838r dwór odkupiony został przez ród von Grass i tym nazwiskiem jest do dziś firmowany. Pałac całkiem ładny, niestety ogrodzony i bez możliwości obejrzenia z bliska. Wrażenie robi również ogromny przypałacowy folwark, z ruinami starych budynków gospodarczych na czele.



Z Kłanina ruszyliśmy w kierunku Mechowa. Czekał nas kolejny techniczny etap w lasach Puszczy Darżlubskiej. Szczęśliwie i w całości dotarliśmy do celu. W Mechowie obejrzeliśmy główną atrakcję tej miejscowości - Mechowskie Groty. Zanim jednak dotarliśmy do pieczar, na łączce przy tutejszym kościele zobaczyliśmy całe łany przebiśniegów - niech to będzie omen, że wiosna naprawdę się już zbliża!



Kilka słów na ich temat: Groty Mechowskie zostały odkryte w 1818r, podczas dokonywania pomiarów okolicy. Mimo licznych zawałów, ciągle odkopywane, remontowane, przyciągają rzesze turystów. Strop jaskini zbudowany jest z piaskowca silnie spojonego lepiszczem wapiennym. Ściany tworzy sypki piasek i słupy z piaskowca podobnego jak w stropie. Dno jest piaszczyste. Najpiękniejsze komnaty, sięgające 38 metrów w głąb skały, dostępne są tylko dla speleologów. Dla zwykłych turystów dostępne jest ok. 16 metrów korytarzy.



Z Mechowa, ku uciesze wielu uczestników, pojechaliśmy do Darżlubia, gdzie naszym celem bała gospoda "Golonka". GRT po raz kolejny wita w progach tej jadłodajni - ogólnie miło, tanio i smacznie -polecamy! W knajpie panowie zapodali po kiełbasie, a Wojtek zamówił hamburgera - no wiesz Wojtek! Ale cepeliadę odwaliłeś! Najedzeni, z nowymi siłami pojechaliśmy do Celbowa, gdzie obejrzeliśmy kolejny niestety zrujnowany już mocno pałac. Celbowskie dobra w 1823r kupiła rodzina gdańskich browarników Rodenackerów, których dziełem jest ów pałac. Trzeba dodać, ze Wojtek robiąc fotkę zatańczył dla nas na pobliskiej rurze. No, no, no...myślę, że kolega już gdzieś wcześniej ćwiczył?



Z Celbowa udaliśmy się do kolejnego punktu naszej wycieczki, czyli Sławutówka. Znajduje się tam naprawdę ładny, odrestaurowany pałac, który został wybudowany w 1912r i pierwotnie należał do pruskiej rodziny von Below, aktualnie jest w rękach prywatnych. Mimo braku dworskiego stylu pozwolono nam wejść do środka i zobaczyć piękną salę kominkową oraz "pobawić" się eksponatami w postaci rycerskich mieczy. Tym razem swoją kolej na spełnianie marzeń miał Wojtek, wymachiwał kilkukilogramowym mieczem jak patykiem. Nie chciałbym spotkać się z nim w czasach średniowiecza "miecz w miecz"! Dodatkową atrakcją pobliskiego folwarku były szkockie krowy, które zrobiły na nas również niemałe wrażenie.



Ostatnim punktem wycieczki było Rekowo Górne, gdzie stoi kolejny zabytek, który chyli się ku upadkowi - XIX-wieczny pałac. Choć prawnie chroniony, uległ w ostatnich latach znacznej dewastacji. W Rekowie mieliśmy kolejną część zoologiczną wycieczki...tym razem w zagrodzie biegały strusie. Szkoda, że czasu było mało, powoli zbliżała się godz.17,dlatego też trzeba było powoli wracać do domu, by dotrzeć jeszcze przed wschodem słońca. Dlatego też w stronę Trójmiasta pojechaliśmy już główną drogą asfaltową. Na zakończenie przyjemnym zjazdem dobiliśmy do Redy, gdzie zakończyliśmy naszą pętlę.

Koledzy z Gdyni i okolic oraz ultramianiacy dwóch pedałów z Gdańska (czytaj - Bolek) udali się do domów rowerami. Reszta ekipy skorzystała z usług PKP.

Dane z licznika:
- dystans 78km,
- średnia prędkość prawie 20km/h
- prędkość maksymalna 56,3km/h.

Chciałbym podziękować Wszystkim za wspólną jazdę, zgranie, wyrozumiałość i wzajemną pomoc na trasie. Szczególne podziękowania dla Wojtka, który mimo utrudnień techniczno - sprzętowych, związanych ze stanem roweru, niestrudzenie robił nam zdjęcia podczas wyprawy. Dziękuję!

Organizatorzy: Grupa Rowerowa Trójmiasto (gr3miasto@gmail.com)
Przeczytaj o nas na podstronie www.rowery.trojmiasto.pl/grt/

Organizator główny rajdu: Maciek "Satan" Różycki
Zdjęcia oraz fotomontaże: Wojtek Nagaj & Krzysztof Kochanowicz

P.S. Jeżeli chcecie poznać fajne towarzystwo, a przy tym aktywnie spędzać wolny czas - dołączcie się do nas. Piszcie na adres e-mailowy powyżej a gwarantujemy, że odpowiemy na każdy Wasz mail.

No, zima chyba nas opuszcza na dobre! Czas się zabrać za rajdy turystyczne! Wszelkie rajdy "rzeźnickie" oraz techniczne powoli odejdą w cień i jak tylko porządnie zaświeci słonko będziemy organizować więcej wypadów turystycznych oraz tzw. Totalnych Light`ów (czytaj na ten temat na naszej podstronie). Serdecznie zapraszamy!

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, Grupa Rowerowa Trójmiasto pragnie życzyć wszystkim Wesołych Świąt, szczodrego zajączka, słodkiej baby, oczywiście wielkanocnej, oraz mokrego poniedziałku i innych przyjemności, których tylko sobie zapragniecie ;-)

PS. Do zobaczenia na trasie !
Maciek "Satan" Różycki

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 78 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (56) ponad 100 zablokowanych

  • Zywy

    Zywy jak cos to robimy protest!!! Bedziemy blokowac ulice jak Andrew Lepper.

    A poza tym Krzychu spokojnie i tak zaden FRAJER nie zepsuje tego co Ty zrobiles. A w razie klopotów powiadom TRT zawsze mozesz liczyc na wsparcie ??

    P.S. Zywy niedlugo znowu szalejemy :D

    • 0 0

  • Bolek

    TRT i GRT zawsze razem:D

    Zawsze możecie liczyć na naszą pomoc. A jak trezb to i prostest się zrobi :-)

    pozdROWER

    • 0 0

  • Ja już swój protest złożyłem...

    Przestaję pisać relacje!!! Nie bede też zajmować się zdjęciami. Wolę sobie pojeździć! Nie będę marnował czasu na pisanie zaproszeń czy też później relacji z rajdów, wole tą godzinę więcej spędzić na siodełku. Mamy teraz wystarczająco dużą bazę adresów! A komercja nie jest nam potrzebna! Jak ludzie będą chcieli się z nami wybrać to do nas napiszą albo po prostu przyjadą, a jak nie to wystarczy nam to co dotychczas zbudowaliśmy! Nikogo nie będę prosił na kolanach by z nami pojechał !

    • 0 0

  • ...

    " Mamy teraz wystarczająco dużą bazę adresów! "

    Krzysiu... mam nadzieję, że mówisz o tej nowej bazie adresów i będziemy informowani o rajdach jak dotychczas? Smutno byłoby zobaczyć "kadrową ósemkę" samą śmigającą jakąś trasą...

    Zabierzecie mnie na jakiegoś "totalnego lighta" :D ?

    pozdrawiam...

    • 0 0

  • Krzysiek

    No tak, rozumiem Twoje zdenerwowanie. Ale mam nadzieję, że pisząc: "Nie będę marnował czasu na pisanie zaproszeń" nie miałeś na myśli tego że informacja będzie rozsyłana "pocztą pantoflową". Dawajcie info na stronie i wysyłajcie e-mail'a do ludzi którzy są w bazie - ładnie proszę :D

    Jakbyś miał czas jutro, to my z Bolkiem i ekipą zbieramy się o 10:00 przy głównym wejściu na molo w Sopocie (identycznie jak w czwartek). Wpadnij jeśli tylko masz ochotę, troche pojeździć.

    pozdROWER:)

    • 0 0

  • ehhhhhh

    Basiu nie 8 ale 9 GRTków

    • 0 0

  • Myślałem, że admin tego portalu....

    zrobi niespodziankę jeszcze na święta, wkładając dane Bolka do naszej podstrony, lecz na kilka linijek textu i jedną fotkę trzeba nieraz tu czekać całą wieczność ! Wcale się nie dziwię, dlaczego Frans tak burzliwie do tego wszystkiego podchodzi ;-)))

    • 0 0

  • No i wreszcie w domu, a zaraz do pracy ;-(((

    Święta minęły... Przybyło 4 kg, które trzeba będzie teraz zrzucić! Ale to nie problem, w końcu nadchodzi wiosna; trzeba rozgrzać amory ;-)))

    Ps. Dziś spotkanie walne GRT, dziś oficjalnie Bolek zamknie naszą 9-osobową kadrę! Dziś także podejmiemy naradę jak dalej będzie funkcjonować nasza grupa i czy dalej będziemy współpracować z portalem Trójmiasto, który owszem ostatnio się ociąga. Może damy szansę innym pozostawiając po sobie tylko liczne miłe wspomnienia???

    Basiu, Ty się nie przejmuj, bo jesteś na naszej liście honorowej! Wszyscy którzy znajduję się na tej liście od kwietnia automatycznie przejdą na nową listę, a osoby które jeszcze do nas nie napisały w celu umieszczenia ich do naszej bazy niech to zrobią do 10 kwietnia! Później cała stara baza zostanie wykasowana! I jeśli zrezygnujemy ze współpracy z tym portalem, info o imprezach będzie pojawiać się tylko na naszej stronie: www.gr3miasto.org /

    • 0 0

  • Swoją drogą tą "oficjalną trójmiejską drogą - portal trójmiasto" GRT jest też swego rodzaju animatorem pewnych prawie publicznych rowerowych wydarzeń typu total lajt czy inne. Wypinanie sie na portal i zamykanie w swoim gronie może i wyjdzie Wam na dobrze np. w kwestii sportowej ale nie zbłąkanym duszom, które szukają kogoś kogo mogłyby gonić w formie rekreacyjnej. Oczywiście nikt sie nie bedzie narzucał ani niczego żądał, jednakże dotychczasowa rola GRT wydaje mi się nie była taka zła..

    • 0 0

  • GRT odwalało kawał dobrej roboty !!!

    Nie mogę powiedzieć, ale od ubiegłego roku, jak jeszcze grupa nie była w całym komplecie już dużo się działo i portal że tak powiem był ożywiony! Od lata 2004 r. grupa rozwinąła się a wraz z nią zaobserwowałem wzrost rajdów i zainteresowania ludzi, co widoczne było na rajdach a później w naprawdę świetnie przygotowanych relacjach ! Zobaczmy na to ze strony zwykłego amatora (tak jak ja). Ile tak na prawdę tzreba włożyć w to pracy, by zorganizować taki wypad i sprawnie go poprowadzić. Następnie opracować relację, która zawiera najlepsze zdjęcia, które oglądane po pewnym czasie z pewnością przypomną nam tamte świetnie spędzone chwile, a na koniec zrobienie mapki. Mi osobiscie by sie nie chciało siedzieć nad tym tyle czasu ile pochłania to Krzyskowi i chłopakom Jak mi kiedys wspominał grafika (czyli wykadrowanie fotek oraz zrobienie mapki) zajmuje mu ok.5-6 godzin bez przerwy przed kompem !!! Nie wspominając o relacji, którą trzeba napisać w kńcu z głową!

    Ps.Ktoś tu ostatnio wspomniał, że GRT tak się przyssało do portalu Trójmiasta, że nie mogą się odessać i nie dają szans innym! Jakich szans? A czy ktokolwiek próbawał w ogóle co kolwiek tu zamieścić? Próbowaliście??? Wątpię!!! Bo gdybyście coś podesłali to by było!!! Wątpię także, żeby admin tego portalu nie chciał zamieścić jakiejś innej relacji napisanej nie przez GRT! W końcu z tego co wiem nie mają oni z tego żadnych korzyści materialnych, to nie konkurs translatorski by zamieszczenie własnej relacji dostawać nagrody(100z ł od textu czy inne tam nagrody) Robią to wszystko na zasadzie non-profit, nie pragnąc niczego w zamian. I o dziwo jeszcze im się to nie znudziło.

    To dzięki właśnie tej grupie wchodzę Tu tak często i czytam o ich podbojach. Bardzo często też mam okazję dowiedzieć sie czegoś ciekawego, poznać jakieś miejsce godne uwagi, o którym wcześniej nawet nie słyszałem. Wg mnie GRT to fajna grupa! Nie piszę tego dlatego, żeby im się podlizać, tylko dlatego, że szkoda byłoby gdyby zaprzestali swą działalność ze zwgledu na nasze popiepszone społeczeństwo! Na tych buraków, którzy siedzą przed kompami i z nudów ludzim docinają!

    Ja juz doczekać sie nie mogę kiedy zrobi się ciepło i bedę mógł z grupą tą ruszyć na jakąś fajną wycieczkę turystyczną tak jak w ubiegłym roku!

    Przez całą zimę obserwowałem chłopaków jak nie co tydzień to co dwa organizowali świetne wypady. Dzięki ich relacjom mogłem z nimi być "na każdym rajdzie" oczywiście w tym momencie tylko jako obserwator przed monitorem !

    Fajnie byłoby gdybym jeszcze kiedyś mógł się z Wami wybrać na jakiś rajd turystyczny, bo brakuje mi czegoś na prawdę dobrze zorganizowanego, a na moich "pseudo przyjaciół" nie mam co liczyć!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum