Nietypowy sygnalizator na drodze rowerowej
Nietypowa sygnalizacja pojawiła się na nowej drodze rowerowej w ciągu ul. Rakoczego w Gdańsku. Dotychczas światła obowiązywały rowerzystów tylko przy przejazdach przez ulicę, teraz będą musieli zatrzymać się na światłach także przed przejściem dla pieszych.
I właściwie niczym nie wyróżniałaby się z utrwalonego już gdańskiego standardu infrastruktury dla cyklistów, gdyby nie fakt montażu sygnalizatora przed przejściem dla pieszych .
Nie jest to też błąd projektantów czy wykonawców. Sygnalizator będzie pokazywał światła, do których zastosować się muszą rowerzyści.
- Pieszy chcąc przejść w tym miejscu na drugą stronę ulicy, będzie wywoływał automatycznie poprzez kamery [przyciski na słupkach są "awaryjne" - gdyby nie zadziała kamera - dop. red.] światło zielone, które obejmie jezdnie ulicy, jak i drogę rowerową. Rowerzyści w tym momencie otrzymają światło czerwone - wyjaśnia Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych, które realizują to przedsięwzięcie.
Skąd takie nietypowe rozwiązanie? Wynika ono z braku odpowiedniego miejsca dla postoju pieszych. Jednocześnie chciano uniknąć nadmiernego "wyginania" przebiegu drogi rowerowej w tym miejscu.
- Piesi na tym przejściu powinni oczekiwać na światło zielone nie bezpośrednio przed jezdnią, ale drogą rowerową, w polu automatycznej detekcji ich obecności. Sygnalizacja świetlna pozwoli im jednofazowo pokonać cały odcinek [drogi rowerowej i jezdni - dop. red.] - dodaje Skorupka-Kaczmarek.
Urzędnicy nie wykluczają, że tego typu rozwiązanie - o ile się sprawdzi - będzie się pojawiało także w kolejnych nowych projektach infrastruktury rowerowej na terenie Gdańska.
Opinie (241) 1 zablokowana
-
2015-08-29 20:08
Pomysł może nawet dobry. (1)
Pomysł może i dobry - bo kiedyś musimy się nauczyć koegzystować, mam na myśli wszystkich i rowerzystów i pieszych i samochody wszelkiej maści, a prawda jest taka, że w każdym z tych "gatunków" zdarzają się bezczelni, bo nie ma to jak wyzwiska od rowerzysty na chodniku bez ścieżki za to, że idę środkiem, nie powiem całkiem to przyjemne, z drugiej strony jak ktoś zamiast chodnikiem lezie ścieżką też fajnie nie jest. Tak naprawdę zamiast świateł proponowałabym myślenie nie tylko o sobie, ale i o innych. Może truizm i nudne, ale mam wrażenie, że niby wszyscy wiedzą, a nikt nie praktykuje.
- 2 0
-
2015-08-31 20:45
praktykuje wielu, więcej niż myślisz
spróbuj wsiąść na rower częściej i staranniej patrzyć na zachowania innych
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.