• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaszuby: z Gdyni do Wieżycy przez Chmielno

29 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Mimo że jedziemy w kierunku Wzgórz Szymbarskich, nie ma większych podjazdów - suma wszystkich to jakieś 100 m, a najwyższy punkt to Złota Góra (212 m). Trasa jest niesamowicie malownicza, wiedzie zarówno przez lasy, jak i pola, obejmuje całą Drogę Kaszubską - najpiękniejszą drogę tych okolic. Warto zaznaczyć, że wszelkie drogi asfaltowe (oprócz 2 km) to drogi rzadko uczęszczane nawet w dni powszednie. 25% trasy wiedzie drogami polnymi. Do długości trasy należy doliczyć dojazd na Wiczlino (przez przedłużenie ul. Kartuskiej w Cisowej lub od strony Karwin drogą na Koleczkowo).


Gdynia Wiczlino - Kielno - Kowalewo (14 km)

Trasa zaczyna się na skrzyżowaniu w lesie na Wiczlinie - stąd jedziemy do Koleczkowa, gdzie skręcamy w lewo na skrzyżowaniu, a zaraz potem w prawo, pod górę, na Kielno (jest znak). Ciekawostka - na mapie EKO-KAPIO ta asfaltowa droga nie istnieje - niemniej jednak nie przeszkadza nam to w pokonaniu nią sporego podjazdu, a potem bardzo szybkiego (i krótkiego) zjazdu. Gdy skończy się asfalt, podążamy dalej polną drogą. Za 1 km skręcamy w prawo na asfaltówkę, potem na skrzyżowaniu ponownie w prawo, i po szalonym zjeździe jesteśmy w Kielnie. Na skrzyżowaniu jedziemy prosto drogą na Kowalewo. Nawierzchnia staje się beznadziejna na odcinku 1,5 km. Podczas jazdy do Kowalewa podjedziemy pod kilka niewielkich wzniesień (potrafią jednak zmęczyć, jeśli tak jak ja wtedy jedziemy w 30-stopniowym upale). W pewnym momencie czeka nas wspaniały zjazd z prędkością 50 km/h, warto na moment zapomnieć o hamulcach. Zanim się obejrzymy, jesteśmy w Kowalewie. Tu skręcamy w prawo. Na pierwszym przystanku PKSu za wsią, skręcamy w polną drogę w lewo na Rąb.

Kowalewo - Pomieczyno - Hejtus - Sianowska Huta - Jez. Małe Łąki (30 km)

Na pierwszym skrzyżowaniu jedziemy prosto. Od tej pory generalna zasada - trzymamy się większej drogi. Jedziemy drogą przez jakieś 4-km. Mijamy po drodze kilka oczek wodnych, po prawej stronie będzie przez pewien czas widoczne jez. Otalżyno. Dopiero gdy po lewej stronie miniemy 100-m jeziorko, na skrzyżowaniu polnych dróg jedziemy w lewo. Trzymając się szerokiej polnej drogi dojedziemy do miejsca, gdzie przechodzi w asfalt, a za 2 km do Pomieczyna. Na skrzyżowaniu prosto, na Hejtus. Co prawda wg mapy jest tu asfalt, ale to kolejny błąd wydawnictwa - droga lokalna to to nie jest. Po kolejnych 2-km wjedziemy w piękny las. Gdy dojedziemy do pierwszych zabudowań nie dajmy się zwieść - to jeszcze nie Sianowska Huta - nie niepokójmy się, gdy droga z powrotem wchodzi do lasu, i to pod górę. Po chwili zobaczymy po lewej jeziorko, a potem GRATKA - bardzo ostry zjazd drogą polną z prędkością ponad 40 km/h! Jest to coś niesamowitego - tylko dzięki nachyleniu drogi można osiągnąć taką prędkość na takiej właśnie nawierzchni. Jak już ochłoniemy i wjedziemy do Sianowskiej Huty, skręcimy w lewo. Rozglądnijmy się za całkowicie zardzewiałą blaszaną tabliczką - mimo iż wiele zaniedbanych drogowskazów już widziałem, ten jest w stanie największego rozkładu. Jadąc dalej miniemy sklep i pokonamy stromy podjazd. Zaraz potem widzimy kolejny bardzo ostry zjazd, ale tu należy hamować, gdyż tu droga wiedzie w jarze, który jest ostry poryty, pełen dziur i kamieni - łatwo sobie zniszczyć felgi. Po 50 m w prawo odchodzi czerwony szlak, tu też skręcamy. Jedziemy szlakiem, aż zobaczymy jezioro Małe Łąki. Teraz wystarcza podążać drogą wzdłuż jeziora, aby dojechać do asfaltówki, gdzie skręcamy w lewo.

Jez. Małe Łąki - Łapalice - Chmielno - Ręboszewo - Ostrzyce - Wieżyca PKP (56 km)

W najbliższej wsi, po bardzo szybkim zjeździe, skręcamy w prawo na Łapalice. Gdy wjedziemy na wzgórze, to przy dobrej pogodzie będzie piękna panorama na Jezioro Łapalickie oraz dalsze okolice, łącznie ze Wzgórzami Szymbarskimi. Jak już dojedziemy do Łapalic, to skręcamy w prawo, niestety na 2-km odcinek drogi głównej, którą jedziemy do Garcza i tam w lewo na Chmielno. Jeśli mamy czas to warto jeszcze w Łapalicach skręcić w lewo, a potem na polną w prawo i zobaczyć słynny, niedokończony zamek pewnego kupca z Gdańska, któremu po 10 latach budowy, w 1991 roku skończyły się fundusze. Dziś zamek jest atrakcją turystyczną. Nadkładamy około 6 km. Od Garcza cały czas towarzyszymy Drodze Kaszubskiej, dlatego poprzestanę na wymienieniu miejsc, gdzie warto się zatrzymać. W samym Chmielnie znajduje się słynny zakład Neclów produkujących ceramikę, natomiast ja poleciłbym inne miejsce. Za Chmielnem, a dokładniej w Chmielonku znajduje się młyn na kanale. Przed samym kanałem skręćmy w lewo, a zaraz zobaczymy kamienne schody, ułatwiające kajakarzom opływającym Kółko Raduńskie przeniesienie kajaków. To świetne miejsce na odpoczynek. Kolejne miejsce - za Ręboszewem, przy samej szosie, bije źródełko, warto napełnić butelki, bo woda jest lodowata i wspaniała. Już 2-km dalej jesteśmy na Złotej Górze (212 m). O ile wjazd może niektórym sprawić trudność, o tyle sam widok wynagradza wysiłek. Zaraz za pomnikiem skręcamy w lewo, tu czeka nas wspaniały, 1,5 km zjazd aż do samej Brodnicy. 50 km/h to norma. Zatrzymajmy się na chwilę nad kolejnym kanałem - w cieniu. Na dojechanie do stacji Wieżyca PKP potrzeba 30 minut - to tylko 10 km. Rozkład pociągów można sprawdzić na stronie www.pkp.com.pl, jeżdżą co 2 godziny. Dojazd pociągiem zajmuje 1 godzinę 10 minut. Przy dość dużych kosztach dojazdu do Gdyni (około 10 zł ulgowy + rower) proponuję wsiąść do pierwszego wagonu i zapytać się konduktora "Czy za ....(40 - 50% stawki) dojadę do Gdyni?". Przeważnie zaoszczędzimy kilka złotych.

Autor: Radek Pawłowicki
www.travels.prv.pl

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 100 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (15)

  • odp

    trasa nie wiedzie glownymi drogami, raczej lokalnymi szutrami, momentami asfaltami. ja zaczalem ja w chylonii, od koleczkowa jechalem tak jak w opisie, z trasy zjechalem w sianowskiej hucie. i szczerze mowiac dopiero jak zjechalem, zaczal sie najciekawszy odcinek - ostre zjazdy, fajne widoczki, caly czas lesne drogi +szutry, i zero asfaltow. z sianowskiej huty czerwonym szlakiem dojechalem do kartuz, i dalej wzdluz jeziora klasztornego i karczemnego do skrzyzowania z niebieskim szlakiem. dalej niebieskim szlakiem przez piekny rezerwat stare modrzewie. dalej mial byc jar raduni, ale przez postoje na piwo itp nie wyrobilibysmy sie, wiec odbilismy w dzierzaznie. w borkowie rowery na plecy, wdrapalismy sie na nasyp kolejowy i podeszlismy torami kawalek w strone koscierzyny. dalej na ladny widokowo most nad zalewem w rutkach. z rutek przez zukowo wrocilismy do gdyni, ale w sumie bledem bylo to, ze nie zapakowalismy sie w pociag, bo ostatnie 30 km pod huraganowy wiatr wiejacy w twarz bylo nikla przyjemnoscia. 110 km, ale te ostatnie 30 mozna sobie odpuscic :) i wrocic pociagem z zukowa lub borkowa

    zdjecia z wypadu na: http://www.greenet.pl/nicholas/rower.htm

    • 0 0

  • Inna droga

    Polecam pojechac dalej w kierunku Golubia Kaszubskiego i zrobic kolo wokol jeziora Patulskie i wykapac sie nad jeziorem Zamkowisko ok 10 min jazdy od wsi Pierszczewo na pln. zachod. Szczegoly....... na kazdej mapie turystycznej.

    • 0 0

  • .

    to w takim razie polecam przejechac przez krzeszna, wzludz jeziora ostrzyckiego do glazu narzutowego, pozniej przez bodajze nowe czaple do jeziora zamkowisko, i stamtad do golubia kaszubskiego.. gdzie mozna wypic browarek i zapakowac sie w pociag do gdyni :)

    • 0 0

  • Hello

    Bonjour,(dziendobry) lol ;-)
    Je suis parti vers la france de Kielno en 1986.
    Si il y a quelqu'un qui parle un peu français qu'il fasse signe.

    Mon nom polonais
    Piotr KOMOROWSKI

    • 0 0

  • Wczasy u Stolema - nie polecam

    Wlasnie wrocilismy z wczasow rodzinnych w Ostrzycach. Niestety byly to wczasy nieudane. Spedzilismy je w osrodku "U STOLEMA", , Ostrzyce k/Kartuz, ul.Droga Kaszubska 8A; 83-314 Somonino .

    Spedzilismy tam 8 nocy z 9 zaplaconych.
    Juz na samym poczatku, uderzylo nas, ze w calym osrodku sa brudne pokoje , przesiakniete dymem nikotynowym meble.
    Jednakze najbardziej dotkliwe okazalo sie brudne jedzenie .
    Dodatkowymi "atrakcjami" jakie serwowal właściciel Witoslaw Labuda wraz z zespolem, byl brak wody w kranach i prysznicach w ciagu dnia , brak pradu w nocy i nieswieze jedzenie.

    Nieczyste i nieswieze jedzenie serwowane przez pana Witoslawa Labude wraz z zespolem, stalo sie przyczyna zbiorowego zatrucia okolo 15 osob w dniu 19 sierpnia 2005 roku. Ale obsluga "U Stolema" nic sobie z tego nie robi. Nawet nie przeprosili, a jedna z kelnerek nawet powiedziala, ze "tu zawsze sa zatrucia, glownie male dzieci choruja" i zdziwila sie, ze wogole o cos sa pretensje.

    Moja zona trafila do szpitala - zatruta jedzeniem serwowanym "U Stolema", co szczegolnie jest grozne, ze jest obecnie w 3 miesiacu ciazy.

    Z uszanowaniem.
    Grzegorz Michalski
    Brzeg, woj. Opolskie
    http://michalskig.own.pl/
    tel. 0503452860
    fax. 0717181717

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum