• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zimowy biwak w otulinie Borów Tucholskich

Krzysztof Kochanowicz
15 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Park Narodowy Bory Tucholskie, rodzinnie na rowerze

Chcąc biwakować zimą, należy do tego odpowiednio się przygotować.

Wszystko wygląda pięknie, gdy podróżujemy z sakwami i  biwakujemy w lecie. Sytuacja jednak diametralnie się zmienia zimą, gdy temperatura spada do kilkunastu kresek poniżej zera. Ci, którzy mają za sobą jakiekolwiek doświadczenie w przedzieraniu się rowerem przez śnieżne zaspy bądź po lodzie i spaniu w namiocie w takich warunkach, wiedzą w czym rzecz. Jednym słowem zimowy biwak to zupełnie inna bajka.



Z wyjazdu na wyjazd zdobywamy nowe doświadczenia, dlatego też pomysły naszych wycieczek są coraz śmielsze. Zanim jednak podejmiemy się jakiegokolwiek nowego tematu, poświęcamy sporo czasu na zaznajomienie się z wszelkimi zasadami, tak by wyprawa w nieznane była przede wszystkim przyjemnością, a nie walką o przetrwanie.

Zima to dla nas nie tylko świetna okazja by wyruszyć w góry na narty bądź snowboard, jak większość "amatorów białego szaleństwa". Jednak w okresie tym kontynuujemy także inne nasze hobby, które nie zależą tak bardzo od pogody. Zafascynowani więc wycieczkami zarówno tymi dalekimi, jak i bliskimi, postanowiliśmy jeden z zimowych weekendów spędzić nieco inaczej. Chcąc odpocząć nieco od cywilizacji, a zarazem udać się na rowerową przejażdżkę, postanowiliśmy wybrać się na krótki biwak.

Tym razem celem był malowniczy rejon Zaborskiego Parku Krajobrazowego oraz Parku Narodowego "Borów Tucholskich". Latem okolice te tętnią życiem, a przez szlaki przewija się mnóstwo turystów - pieszo, rowerem i kajakiem. W pięknej, słonecznej pogodzie nieraz ciężko znaleźć choć skrawek przestrzeni na spokojny wypoczynek, dlatego też wybraliśmy właśnie zimę. Gdy wszystko przykryte jest białym puchem, a jeziora zamarznięte, wszystko cichnie, a wszelka turystyka zapada w zimowy sen. Jednak fakt, że zamknięte są wszelkie ośrodki wypoczynkowe specjalnie nas nie martwił, gdyż od samego początku zakładaliśmy, że spać będziemy pod namiotem.

Statystyki wycieczki rowerowej:

Dystans: 60 km
Czas jazdy bez postojów i noclegu: 7h25min
Przewyższenie: 78,35 m
Zobacz mapę i ślad GPS

Rodzaj podłoża:

Na trasie przeważały utwardzone drogi gruntowe oraz szerokie leśne dukty, miejscami także występował oblodzony asfalt. Do realizacji trasy najbardziej polecamy rower górski, ewentualnie trekkingowy.

Statystyki wycieczki pieszej:

Dystans: 11,2 km
Czas wędrówki wraz z postojami: 2h50min
Przewyższenie: 75,45 m
Zobacz mapę i ślad GPS

Rodzaj podłoża:

Na trasie przeważały leśne dukty i ścieżki, a w obrębie rezerwatu drewniane pomosty

Do realizacji planu użyliśmy mapy Wydawnictwa Eko-Kapio.
pt. Zaborski Park Krajobrazowy, w skali: 1:50 000

Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich". Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".


Jak przygotować się do zimowego biwaku?

Dobry sprzęt jest ważny, ale najważniejszy jest zdrowy rozsądek !

Pierwszą, najważniejszą zasadą jest oczywiście zdrowy rozsądek. Następnie, mówiąc o komforcie spania w minusowych temperaturach, nie warto oszczędzać na sprzęcie. Tu wymagany jest dobry śpiwór, namiot, a także niezawodna kuchenka, która nie zamarznie nam w niskich temperaturach.

1) Izolacja:

Zanim rozbijemy namiot na śniegu, warto maksymalnie odizolować się od podłoża. Dobrze jest więc podłożyć folię termiczną: jedną pod namiotem, bezpośrednio na podłożu, drugą wewnątrz namiotu, następnie gruba karimata, ewentualnie mata pompująca.

2) Namiot:

Z pewnością jadąc w góry, lepiej posiadać namiot wyposażony w tzw. fartuchy śnieżne oraz kilka masztów, dzięki którym przetrzymamy nawet dość porywiste podmuchy wiatru czy kilkugodzinne zamiecie. Jednak podróżując w mniej arktycznych warunkach, nic się nie stanie jeśli ich nie będzie. Na padający śnieg i wiejący wiatr są też inne sposoby. Wystarczy, że rozbijemy namiot w miejscu osłoniętym od wiatru, np.: na skraju lasu, bądź nieco w jego głębi, a linki mocujące przyczepimy do drzew. Nie łudźcie się, że tradycyjne śledzie do czegoś się nadadzą. Przy ujemnych temperaturach wbicie ich w ziemię jest nierealne. Chyba, że zastąpicie je dziesięciocalowymi gwoździami. Takie rozwiązanie jednak wiąże się z dodatkowym ciężarem, nie tylko samych szpikulców, ale i młotka.

Najlepszy namiot to taki, który jesteśmy w stanie rozłożyć bez zdejmowania rękawic. Dobrym patentem jest mocowanie namiotu do masztów typu "fast-click" oraz tropiku do reszty namiotu za pomocą klamerek. Do zimowych wypadów najlepsze są namioty z dodatkowym przedsionkiem, który możemy zaadaptować na "kuchnię".

Bardzo ważnymi elementami namiotu są także suwaki wentylacyjne. Dobre namioty posiadają przynajmniej dwa otwory po przeciwnych jego stronach. Jeśli więc nie chcesz w środku mieć sauny, dobrze jest, mimo mrozu, pozostawić je choć po części otwarte. Warto wiedzieć, że dorosły człowiek wydala na dobę przez płuca i skórę ok. 1300 ml wody, która zimą przy szczelnie zamkniętym namiocie nie paruje, ale zbiera się na jego ściankach. Do tego należy doliczyć parę wodną powstałą w trakcie gotowania oraz tę z mokrych ubrań... Jednym słowem dla podwyższenia komfortu ważna jest dobra wentylacja!

Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich". Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".


3) Śpiwór:

Śpiwór powinien być ciepły czyli z optimum temperatury poniżej zera (najlepiej w okolicach -10 do -20). Najlepsze są śpiwory z naturalnego puchu, o zawartości puchu przynajmniej 800 g. Śpiwór puchowy ma jednak tę wadę, że gdy zamoknie to traci właściwości izolacyjne. A często jest tak, że skraplająca się w namiocie para wodna może doprowadzić do zawilgocenia naszego śpiwora, dlatego ważne by namiot, w którym nocujemy posiadał dobrą wentylację, o czym wspomnieliśmy wcześniej.

W parze z odpowiednim śpiworem idzie również odpowiedni ubiór. Najwięcej ciepła oddaje nasze ciało, dlatego też nie można przesadzać z zakładaniem na siebie nie wiadomo jak dużo odzieży. Ważne jest, by nie dopuścić do sytuacji przegrzania się. Jeśli mamy odpowiednio dopasowany śpiwór, niekiedy lepiej sprawdzi się spanie w samej bieliźnie, niż w kilku warstwach odzieży.

Więcej na temat śpiworów piszemy w oddzielnym artykule
pt. "Jaki śpiwór wybrać na wycieczkę, a jaki na wyprawę."

Wiele osób preferuje śpiwory z krótszym zamkiem, czyli tzw. kokony, dzięki którym można zmniejszyć utratę ciepła z okolic stóp. Nie ma jednak idealnego śpiwora.

4) Sprzęt kuchenny :

Niestety zimą słabo sprawdzają się palniki gazowe, chyba że z tzw. wstępnym podgrzewaniem. Primus Spider to palnik / kuchenka ze wstępnym podgrzaniem gazu.W niskich temperaturach mieszanki gazu jakie można obecnie dostać na rynku nie sprawdzają się bo butan zamarza a propanu jest w butli ok. 20%. Pomaga co prawda trzymanie butli gazowej w śpiworze, ale jest to raczej zabawa. Dlatego butla powinna być napełniona samym propanem, który zamarza dopiero w -42 st C. (niestety nie ma takich w sprzedaży, można natomiast napełnić sobie samemu)
Najlepsze na naszym rynku są butle Colemana, których skład występuje w proporcjach: 30% propan 70% butan, dlatego najlepiej sprawdzą się zimą. Konkurencja ma skład np: Primus: 20 % propan, 10% izobutan, 70% butan oraz Optimus: 25% propan, 75% butan.

Dlatego też warto na noc butlę włożyć do śpiwora, w którym śpimy. Dobrze to samo także zrobić z wodą w butelkach, jeśli zamierzamy rano przygotować sobie śniadanie bez konieczności jej rozmrażania.

Jeśli nasz namiot wyposażony jest w dodatkowy przedsionek, wykorzystać go możemy na zaplecze kuchenne. Chcąc przygotowywać cokolwiek ciepłego do jedzenia wewnątrz namiotu, trzeba zapewnić dobrą wentylację np.: poprzez uchylone wywietrzniki lub trochę odpięty zamek do przedsionka. W innym przypadku namiot zamieni się w łaźnię parową, co jest bardzo niebezpieczne. Podstawową zasadą jest gotowanie pod pokrywką. W ten sposób można szybko podnieść temperaturę w namiocie do dodatniej, nawet przy bardzo dużym mrozie.

5) Inne praktyczne rady:

Jeśli posiadamy przemoczoną odzież, bądź przepocone obuwie, które będziemy chcieli ponownie użyć następnego dnia, należy włożyć je na noc do śpiwora, w którym śpimy, inaczej do rana zamarzną na skorupkę. Podobnie jest ze wszelkim sprzętem elektronicznym. Chcąc przedłużyć żywotność baterii, dobrze jest włożyć je np.: do kieszeni ciucha, który ma się na sobie.

W sytuacjach krytycznych polecamy mieć przy sobie tzw. chemiczne ogrzewacze. Jest to najbardziej ekonomiczny sposób na dodatkowe ogrzanie się. Wkładając jeden z nich np. w stopy, a drugi trzymając w okolicach klatki piersiowej, można znacznie poprawić komfort zimowego biwaku lub wręcz ocalić życie w sytuacji awaryjnej.

Więcej na ten temat piszemy w artykule pt. "Ogrzewacze na zimno"


  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".
  • Migawki z zimowego, rowerowego weekendu spędzonego w Zaborskim Parku Krajobrazowym i Parku Narodowym "Borów Tucholskich".


Powyższe rady spisaliśmy na podstawie naszych doświadczeń z zimowych biwaków po naszych okolicach. Do wyprawy w góry z pewnością należałoby przygotować znacznie więcej odpowiedniego sprzętu, to jednak póki co nie mieści się nawet w naszych marzeniach.

Wśród Was z pewnością są osoby, które mają znacznie więcej do powiedzenia w temacie, liczymy więc na Wasze spostrzeżenia, które uzupełnią naszą wiedzę.

Niewątpliwie w każdej mniejszej czy większej wyprawie ważną rolę odgrywa psychika. I to nie w znaczeniu bycia twardzielem lub jego struganiu, tylko po prostu trzeba mieć właściwe nastawienie. Przez chwilę musi być gorzej, aby potem było lepiej.

Zachęcamy do przeczytania innych artykułów o zimowej tematyce m.in.:

1) Jak jeździć na rowerze zimą m.in. w terenie?
2) Jak sprawują się opony kolcowane?
3) Jak przygotować rower do jazdy w zimie?
4) Jak ubrać się na rower, gdy za oknem jest mróz?
5) Jak działa bielizna termoaktywna?
6) Jak dodatkowo zabezpieczyć kończyny przed zimnem?
7) Zimowe buty zatrzaskowe do SPD

...i wiele innych, które znajdziecie w dziale porad rowerowych.

Wycieczkę zrealizowali: Maciej Myczko i Krzysztof Kochanowicz [GR3miasto]

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto


Mamy co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, dlatego nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Zabierz więc rodzinę, znajomych, albo po prostu przyjedź by poznać nowe osoby.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych!
O naszych inicjatywach, dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Organizujemy nie tylko wycieczki rowerowe. Przez cały rok kalendarzowy wybieramy się także na wędrówki piesze, marsze Nodric Walking, kajak. A w zależności od sezonu: różnego rodzaju sporty wodne, rolki, łyżwy, narty, snowboard. Jeśli zaś chcesz regularnie otrzymywać od nas wszelkie newsy, możesz napisać maila z prośbą o przyłączenie się do "listy sympatyków GR3". Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi wydarzeniami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 60 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (29) ponad 10 zablokowanych

  • Szacun chłopaki! (1)

    My również urządzamy wędrówki z noclegiem, ale jeszcze żadna nie odbyła się zimą i nie na rowerach. Chociaż ta poniżej to śniegu i lodu w lesie było dość dużo.

    I dzień: navime.pl/trasa/86153
    II dzień: navime.pl/trasa/86156
    III dzień: navime.pl/trasa/86158

    Polecam taki wypoczynek, dla mnie to ładowanie akumulatorów.

    • 15 2

    • Fajne rejony. Byłem tam z 3 razy raptem, bo odległość od Trójmiasta spora. Warte odwiedzenia na pewno!

      • 8 0

  • Fakt dobry sprzęt to podstawa (1)

    A na filmie widać polskie, jak dla mnie rewelacyjne śpiwory Robert`sa!
    Ci co podejmują się różnych wypraw, wiedzą o co chodzi!
    Już teraz Wam nie wypomnę, że cudze chwalicie. Widać że "swoje" znacie!

    • 17 2

    • Trójmiejska marka Roberts robi znakomite produkty puchowe

      Nie tylko śpiwory, ale to produktu z górnej półki i zwykle przeznaczone dla wymagających. Posianie takiego sprzętu ot tak jest bez sensu, dlatego też inne nasze marki też są godne polecenia. Osobiście wyjeżdżając na weekend wiosną lub latem używam mniej profesjonalnych śpiworów i też jest dobrze.

      • 4 0

  • ??? (2)

    Cytuję "Śpiwór powinien być ciepły czyli z optimum temperatury poniżej zera (najlepiej w okolicach -10 do -20)".

    Optimum -20? Chyba trochę przesadziliście...

    • 5 11

    • te robertsa mają komfort poniżej -20 (nawet poniżej -40 niektóre modele) (1)

      ale musisz wybulić 1,5 tys. zł za śpiwór, który nadaje się tylko na taki wyprawy bo nie pośpisz w nim gdy temperatura jest powyżej 0 bo się zagotujesz.

      • 11 0

      • Nie mylmy też temperatury komfortowego spania z temperaturą limitową.

        Bo dużo ludzi przegina myśląc, że jeśli śpiwór ma oznaczenie limitu na np: -15, to można w nim swobodnie spać przy takich temperaturach. Nic bardziej mylnego !

        • 5 0

  • Co prawda nie biwakuję zimą... (6)

    ...ale w sytuacji planowanego przemarznięcia czy długiego pobytu na zimnie, profilaktycznie zażywam aspirynę,nie czekając na przeziębienie i gorączkę.W tej sytuacji aspiryna chroni i pomaga przetrwać zimno.

    • 2 14

    • czytając takie komentarze nie dziwię się, że jesteśmy drugim krajem na świecie (1)

      pod względem ilości spożywania leków. Nie miałem w ustach żadnego leku od dobrych paru lat. Wystarczy trochę zadbać o siebie i jeść dużo warzyw i owoców to wtedy żadne choroby nie biorą.

      • 10 0

      • aspiryna w warunkach polowych... nienajlepszy pomysł

        kwas niszczy szkliwo zębów (jesli np. rozryziesz), sprzyja owrzodzeniom żołądka, przedłuża zakwasy w mięśniach, salicylat zmniejsza krzepliwość krwi

        znacznie bezpieczniejszy jest paracetamol

        ale faktycznie, na śniegu i mrozie się nieźle śpi,
        znacznie łatwiej o dobry nocleg niż w ulewę

        a spinanie śpiworów to zawsze świetny pomysł
        o wiele cieplej

        • 8 1

    • Profilaktycznie to wypijam 0.5l herbaty ze spirytusem/rumem 84%, kocham się po spięciu śpiworów z kobietą słusznych rozmiarów, która wypija też co nie co, spanie 7h, rano kąpiel w lodowatym potoku/morzu/przeręblu, jogging, śniadanie poza namiotem i kontemplacja zimowego piękna, powrót do namiotu by w rozpiętych śpiworach jeszcze się pogrzać, pakowanie i dalsza wędrówka obowiązkowo z termosem i herbatką z prądem.

      PS: Bez kąpieli wszystko by diabli wzięli. Ile można się nie myć?

      • 8 0

    • (2)

      Gdzieś dzwoni :)... aspirynę zażywają polarnicy w ekstremalnych warunkach, by uniknąć odmrożeń, bo "rozrzedza" krew.

      • 6 0

      • A tu chłopakom daleko do polarników więc... (1)

        ...przestańcie sypać poradami zassanymi z portali o wyprawach górskich, bo doświadczenia ludzi podróżujących pieszo po górach, są zupełnie inne niż rowerzystów. Tu także dopisałbym akapit o protekcji nóg, gdyż podczas jazdy rowerem są one najbardziej narażone na wychłodzenie. Osobiście zimą rezygnuję z jazdy z systemem SPD, gdyż żaden nawet typowy zimowy but nie sprawdził mi się w tych warunkach.

        • 4 0

        • Zimowe SPD to marketingowa ściema !

          Na tak niską temperaturę nie ma dobrych butów spd. Tu najlepiej sprawdzają się ciepłe trapery, najlepiej ciut większe, żeby móc ruszać palcami. Gdy w buty wciśnięte są grube skarpety, wcale nie jest cieplej, gdyż ograniczone mamy krążenie krwi. Dlatego chcąc założyć grubą skarpetę dobrze jest w takiej samej grubej skarpecie mierzyć buty.

          • 3 0

  • zimą (4)

    Nie śpimy w ubraniach. Najczęstszy błąd tych początkujących. Śpiwór w pełni funkcjonuje o ile na prawidłowy obieg powietrza. Nie dochodzi wówczas do sytuacji typu Ciepło w górze a nogi zmarznięte. bardziej ekstremalny styl z jakim się spotkałem to spanie w butach. lol

    Ja preferuję śpiwory syntetyczne. Cięższe, ale bardziej niezawodne o czym wspomniał autor.

    Patrząc na punkt pierwszy należało by się zastanowić nad wkładaniem tego wszystkiego do śpiwora. Każda materialna rzecz w śpiworze mocno wychładza.

    Gdy w nocy zachce się siku, nie wychodzimy i nie otwieramy namiotu, tylko lejemy do wcześniej przygotowanej butelki. W namiocie jest dobre kilka stopni cieplej niż na zewnątrz., nie mówiąc już o śpiworze. Wyjście na zewnątrz prosto ze śpiwora po prostu grozi przeziębieniem

    Warto mieć dwie pary rękawic, jedna specjalnie do rozstawiania i składania sprzętu biwakowego. Gdy rano para zamoknie od śniegu, druga jest na drogę. Podobnie na czas biwaku zakładamy na siebie dodatkową odzież. O ile to możliwe zdejmujemy odzież w której jechaliśmy. Najbardziej wychładza wilgoć od potu.

    I najciekawsze. W temperaturach poniżej - 30 stopni zamarzają smary w rowerze . Rano może być niespodzianka :D

    • 12 2

    • Dobra bielizna oddychająca lub... (2)

      ...kobieta o słusznej budowie ciała, pod warunkiem możliwości złączenia śpiworów pozwalają wyspać się o niebo lepiej niż nago samemu, bez problemu do - 14.
      Praktyka czyni mistrzem.

      • 9 1

      • (1)

        No ładnie, ładnie. Zimą chcecie "kobiety o słusznej budowie ciała", a latem szczupłe, żeby wstydu nie było na plaży:)
        Chłopaki. My nie możemy tak chudnąć i tyć na zawołanie:)))

        • 9 1

        • Jasne...kobieta... weź i znajdź taką kobietę na weekend pod namiotem ;-/

          Ja szukam już od kilkunastu lat i niestety nie udało mi się jeszcze takiej znaleźć.
          Tzn. udało, ale brrrr.... do takiej ciężko byłoby mi się przytulić.

          • 3 0

    • polecam bieliznę z marynosów

      bardzo dobra na takie wypady bo nie dość, że nie śmierdzi tak jak syntetyki gdy się człowiek spoci to jeszcze nie wychładza gdy jest mokra.

      • 8 0

  • (1)

    Podziwiam zimą to się nie chce z domu wyjść , a co dopiero spać w namiocie

    • 8 3

    • Ale przecież Ty ciągle zimą jeździsz rowerem i opisujesz wrażenia na swym blogu i tu. A może jest dwóch WOJTÓW?

      • 4 0

  • Mało ludzi na świecie jest w stanie coś takiego zrobić. (6)

    Jesteście najlepsi w kraju pod względem wypraw. Wielki szacunek.

    • 9 6

    • widać mało wiesz o wyprawach :) (5)

      zapisz się do jakiegoś klubu turystycznego to spotkasz ludzi, którzy robią to samo tylko nie opisują o tym na portalach bo dla nich to norma. Tak naprawdę żeby spać na zew. potrzebny jest dobr śpiwór, sam raz spałem w alpach na leżaku bez żadnego namiotu gdy w konia nas zrobił właściciej schroniska i nie mieliśmy co ze sobą zrobić a też to zima była.

      • 12 2

      • (1)

        a ja spałem w lecie w letnim śpiworze na lodowcu rodanu, gdy mi sie skończył autostop u wylotu tunelu do tyrolu poludniowego

        bałem się, myslałem że zdechnę, a okazalo się że było dość ciepło

        • 7 0

        • Namiot chroni nie tylko przed wiatrem...

          ...fakt spać można w samym śpiworze bez żadnych dodatków, ale tylko gdy nie pada deszcz, albo mokry śnieg. Chłopacy z GR3 niestety nie mieli aż tak pięknej pogody, co zresztą widać na filmie.

          • 4 0

      • Nie opisują tego na portalach... (2)

        ....bo albo im się nie chce, albo pisać nie potrafią ;)

        • 4 1

        • No właśnie, też chciałem to powiedzieć

          Przeżyć to jedno, ale podzielić się wrażeniami ujmując to odpowiednio w słowa to drugie. Nie wszyscy mają do tego taki dar, jak Grupa Rowerowa 3miasto. W Trójmieście nie znam drugiej takiej, która spłodziła tyle ciekawych materiałów związanych nie tylko z opisami różnych tras to: rowerowych, pieszych czy kajakowych, ale także i całą masę artykułów technicznych. Wskażcie mi taki portal, taką osobę, która w trójmieście ma choć równy dorobek!

          ps. Brawo dla Was!
          Brawo, że nadal się Wam chce robić to bezinteresownie dla innych !
          Już nie mogę doczekać się kolejnej z Wami wycieczki !
          Innym też polecam !

          • 6 0

        • Albo nie mają na to czasu bo gdzieś się się znowu kręcą.
          Nie każdy gnije przed TV całymi dniami.
          Ja zaraz się zawijam na rower z rodzinką.

          • 0 0

  • zima jest piekna...

    W Beskidzie Niskim kilka razy nocowalem zima w namiocie. Podstawa: miejsce pod namiot, oczyszczone w miare mozliwosci ze sniegu i wylozone swierkowymi galeziami w ramach izolacji, podobnie w namiocie, zanim rozlozylem karimate z Enerdowka.... Tropik, obsypany sniegiem, to swietna, dodatkowa, zewnetrzna izolacja. Przed wejsciem rozpalone po indiansku ognisko, mam swoje lata, wiec wzorowalem sie wtedy na Winetou, ktore rano wciaz bylo cieple.... oczywiscie zabezpieczone przed sniezyca. A potem do spiwora, najlepiej w jak najmniejszej ilosci odziezy. Nie bylo komfortowo przy temperaturach siegajacych -30 st., ale jak widac, zawsze sie obudzilem, bez odmrozen itp...

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum