• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zimowe opony rowerowe - fakt czy mit?

Krzysztof Kochanowicz
8 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

Zobacz, jak sprawdzają się opony kolcowane na lodzie

Opady deszczu, śniegu, lód, a także plucha charakterystyczne dla okresu zimowego sprawiają, że jazda w takich warunkach jest znacznie trudniejsza niż w innych porach roku. Dotyczy to zarówno rowerzystów szosowych, jak i górskich. Rozwiązaniem tego problemu są adekwatne do panujących za oknem warunków opony rowerowe. Dzięki ich strukturze i właściwościom łatwiej będzie nam zapanować nad rowerem.



Większości rowerzystów zimowe opony rowerowe nie będą w ogóle potrzebne, ponieważ jazda w mieście praktycznie ich nie wymaga. Drogi rowerowe są odśnieżane i posypywane solą zazwyczaj dość szybko po wystąpieniu opadów, więc masywne ogumienie jedynie utrudniałoby i spowalniało podróż rowerem. Zimowe opony rowerowe przydadzą się pasjonatom jazdy szosowej i górskiej, którym nadal zależy na osiągach przy ograniczeniu ryzyka wywrotki.

Opony - rodzaje, oznaczenia i dobór do felgi



Zimowe opony rowerowe na szosę



W przypadku jazdy rowerem w okresie zimowym po szosie największym problemem są głównie dwa czynniki: opady i lód. W przypadku pierwszego problemu skuteczną metodą będzie zastosowanie opon ze specjalnymi wgłębieniami rozpraszającymi wodę. Można również nadal korzystać z opon typu slick, jednak z ciśnieniem obniżonym o ok. 10-15 proc. względem ciśnienia wykorzystywanego w warunkach suchych.

Większym ryzykiem będzie zdecydowanie jazda oblodzoną szosą. W tym przypadku znów najlepszym rozwiązaniem będzie zmniejszenie ciśnienia w oponach, ale najsensowniej będzie również wybrać ogumienie tak szerokie, na ile pozwala prześwit między widełkami. Większa przyczepność związana z zastosowaniem niższego ciśnienia niesie za sobą jednak ryzyko wystąpienia tzw. snake bite'a, czyli przyszczypnięcia poprzez dobicie dętki do obręczy. Lepiej zatem w takim przypadku zamontować opony bezdętkowe.

Intensywne opady śniegu praktycznie uniemożliwiają jazdę po szosie tzw. kolarzówką. Jeśli jednak rowerzysta szosowy mimo niesprzyjających warunków nadal pragnie trenować, powinien uzbroić swój bicykl w opony z agresywnym bieżnikiem lub po prostu przesiąść się na inny rower, np. gravel.

Bardzo istotną właściwością, jaką powinna posiadać dobra opona szosowa na trudne warunki pogodowe jest wytrzymałość. Deszcz i wiatr powodują, że asfalt jest zabrudzony a standardowa opona często nie wytrzymuje kontaktu z drobnymi, ostrymi przedmiotami. Producenci dostarczają więc nabywcom informacji o poziomie odporności danego ogumienia. Im wyższy TPI (thread per inch), czyli liczba nici oplotu na cal kwadratowy opony, tym lepsza jej odporność na przecięcia i punktowe przebicia.

Przegląd rowerowych opon kolcowanych dostępnych na polskim rynku
  • Schwalbe Ice Spiker Pro opona o bardzo twardej gumie i  kolcach wykonanych z węglika wolframu, co znacząco wpływa na niższą wagę opony. Liczba kolców w oponie uzależniona jest od rozmiaru gumy. Dla rozmiaru kół 26 cali wynosi 361, dla 27,5-calowych opon - 378; a dla 29-calowych - 401. Nowością jest opona 27,5-calowa o szerokości aż 2,6 cala. Cena ok. 240 zł za sztukę.
  • Schwalbe Winter i Marathon Winter to opony dla mniej wymagających rowerzystów pod względem zimowych wypraw. Zostały wyposażone w mniej agresywny bieżnik oraz mniejszą liczbę kolców w zależności od średnicy koła - od 72 do 120 w modelu Winter i od 168 do 280 w modelu Maraton Winter. Opona stworzona jest bardziej do użytkowania w mieście niż na wyprawach offroadowych. Cena od 100 do 180 zł za sztukę.
  • Kenda Klondike Skinny jest przeznaczona dla rowerów o średnicy koła wynoszącej 28 cali (700X40C oraz 700X35C). To opony przeznaczone głównie do jazdy po ośnieżonych i oblodzonych ubitych bądź asfaltowych drogach. W oponie umieszczono 100 stalowych kolców. Cena ok. 100 zł za sztukę. Model Klondike Standard to wersja terenowa, ale tylko do rowerów o 26-calowych kołach. Na oponie o szerokości 1,95 cala znajdziemy 168 kolców. Cena ok. 160 zł za sztukę.
  • Kenda Klondike Wide przygotowano pod rowery o 26-, 27,5- i 29-calowych kołach, opony posiadają szeroki bieżnik od 2,1 do 2,35, i co za tym idzie - więcej kolców, bo od 252 do aż 400. Cena od 200 do 250 zł za sztukę.
  • Continental Nordic Spike to opona przeznaczona dla rowerów o średnicy koła wynoszącej 28 cali (700X40C oraz 700X35C). Przeznaczone głównie do jazdy po ośnieżonych i oblodzonych ubitych bądź asfaltowych drogach miejskich. W oponie umieszczono 120 stalowych kolców. Do jazdy terenowej producent sugeruje wersję Spike Claw o podwojonej licznie kolców. Cena od 120 do 220 zł za sztukę.


Zimowe opony rowerowe do jazdy w terenie



Wybór opon do zimowej jazdy powinien być zależny od terenu, w którym głównie się poruszamy. Aby uzyskać odpowiednią przyczepność przy jak najmniejszych oporach powinno się wziąć pod uwagę trzy główne kwestie: rodzaj bieżnika, ciśnienie oraz szerokość opon.

Nawierzchnia ubita

Jeżdżąc głównie po błocie, które zdążyło wyschnąć i jest już dobrze ubite, warto wybrać opony z gęsto rozmieszczonym i krótkim bieżnikiem. Ciśnienie w ogumieniu do jazdy po takim terenie nie musi być znacząco obniżone, aby uzyskać odpowiednią przyczepność. Słuszna szerokość opony powinna poprawić trakcję.

Nawierzchnia mokra i błotnista

Na powierzchniach mokrych i błotnistych najlepiej poradzą sobie z kolei opony z rozmieszczonym szeroko bieżnikiem. Dzięki temu nie tylko łatwiej będzie "wgryźć się" w podłoże, ale wynikające z szerszego rozmieszczenia kostki szczeliny pozwolą również na oczyszczanie ogumienia z błota. Ciśnienie w oponach na takie warunki powinno być dość solidnie zmniejszone, aby uzyskać odpowiednią przyczepność i tym samym nie ślizgać się na błocie. Zwłaszcza że lepiej dobrać ogumienie węższe niż w przypadku jazdy po terenie suchym. Najkorzystniejszą opcją byłaby instalacja szerszej opony na przedzie i węższej z tyłu roweru.

Teren zaśnieżony i oblodzony

Nawierzchnia oblodzona i zaśnieżona to przypadek ekstremalny, który wymaga ekstremalnych rozwiązań. Należą do nich specjalne opony kolcowane, czyli takie, w których bieżniku umieszczone zostały malutkie nity zapewniające stabilność na twardym i śliskim podłożu. Działa to w ten sposób, że wspomniane szpice wbijają się w adekwatną nawierzchnię i poprawiają przyczepność roweru. Istotne jest, aby nie używać opon kolcowanych w terenie dla nich nieprzeznaczonym, ponieważ powoduje to przedwczesne zużycie ogumienia.

Wśród oferowanych na rynku opon możemy znaleźć różnego rodzaju opony z kolcami, dostosowane do różnego rodzaju powierzchni. Wiodącym producentem omawianego ogumienia jest firma Schwalbe. Opony Schwalbe Marathon Winter stworzone są do użytkowania na oblodzonej jezdni, gdyż kolce umieszczone są wyłącznie po bokach opony, dzięki czemu przy kontakcie z nieoblodzonym asfaltem nie poniesiemy większych strat. Z kolei model Ice Spiker stworzony został do jazdy po lodzie oraz terenach zaśnieżonych, w związku z czym cieszy się popularnością w gronie rowerzystów z zamiłowaniem do zimowego MTB.

Podsumowanie



Zimowe opony rowerowe nie każdemu cykliście się przydadzą, a właściwie znajdą nabywców wyłącznie wśród zapaleńców, których zresztą coraz więcej zarówno na szosie, jak i w lesie podczas zimowej aury. Omawiane ogumienie ma za zadanie zapewnić tym kolarzom przede wszystkim przyczepność, której może zabraknąć podczas użytkowania opon całorocznych w trudnych warunkach. Ogumienie zimowe powinno być również odporne na przecięcia i przebicia, ponieważ wymiana opon w niskich temperaturach nie należy przecież do najprzyjemniejszych.

Przeczytaj także:

  1. Jak przygotować rower do zimowej jazdy
  2. Jak jeździć zimą na rowerze po mieście
  3. Jak sprawują się opony kolcowane
  4. Jak ubrać się na rower, gdy za oknem jest mróz
  5. Wodoodporne skarpety to ciepłe i suche stopy
  6. Typy zimowych rękawic rowerowych
  7. Cechy dobrych, zimowych butów rowerowych


...i wiele innych, które znajdziecie w dziale porad rowerowych.

Jak przyjemnie spędzić zimowy biwak na rowerze?

Opinie (76) 7 zablokowanych

  • A ja Wam powiem tak: (6)

    Wszystko to prawda do pierwszej poważnej kontuzji.
    W zeszłym roku miałem krwiaka na biodrze, bo wywaliłem się na chyba jedynym oblodzonym fragmencie DDR na mojej trasie. A dzień był suchy, śniegi stopniały kilka dni wcześniej, było koło zera. Odpuściłem do końca niepewnego sezonu.
    W tym roku w grudniu jeszcze przed śniegami, ale po przymrozkach podobna sytuacja, tyle że zakończona złamaniem nogi.
    Stąd mój wniosek na przyszłość - jest ślisko - odstaw rower.
    Przez 99,9% czasu na śniegu lub lodzie jest OK, ale przez ten pozostały 0,1% czasu może stać się coś, co spowoduje, że sezon w danym roku zacznie się w czerwcu, jeśli w ogóle...

    • 3 7

    • Czyli jak w każdą inną pogodę przez cały rok - jeden błąd, poważna kontuzja i sezon masz z głowy.
      Wypadek można mieć zawsze, kwestia na ile się go prowokuje niedostosowaniem jazdy do warunków lub nieodpowiednim sprzętem do zastosowania.

      • 7 1

    • Słaba buła jestes

      • 2 1

    • Najlepiej nauczyć się lepjej jezdic, moja mama ma 63lata i codziennie jeździ na rowerze w Szwecji a tam jest owiele więcej śniegu, więc nie bój się tylko więcej treningu tak jak we wszystkim

      • 2 1

    • Spodziewałem się takiego odzewu :) (1)

      Kilka lat przejeździłem bez szwanku, od głębokich śniegów do lodo-kałużo-zmarzliny i też uważałem się za kozaka. Ale gdy przyczepność się kończy, to nie ma mocnych - wtedy albo się ma fart przy kontakcie z ziemią albo się go nie ma.
      Oczywiście tak jak warunki tak i sprzęt ma niebagatelne znaczenie. Mama w Szwecji jeździ prawdopodobnie po kamyczkach (tam wysypują fajny żwirek zamiast soli i piachu) rowerem miejskim i nie wpina butów w pedały, czym zwiększa swoje szanse na przeżycie... ;)
      Ale chętnie dowiem się jak trenować by utrzymać się w pionie na lodzie :)

      • 2 2

      • Na lód przede wszystkim odpowiednie opony z kolcami. Po drugie nie szarżować. Po trzecie obserwować drogę, żeby nie mieć niespodzianki.

        Jak masz problemy z wypinaniem się, to jak pedały mają możliwość regulacji, to poluzuj. Jak to SPD można zastosować bloki wielokierunkowe, które ułatwiają wypięcie ale za cenę ryzyka przypadkowego wypięcia. Zawsze też można przesiąść się na platformy.

        • 0 0

    • mam kolegę który się na stacjonarnym połamał. po prostu jesteś.......

      • 1 1

  • Chcesz wiedzieć jak wiec przede wszystkim tak jak wszędzie trzeba ograniczyć prędkość. (1)

    A druga sprawa to twoja stopa która zawsze jest gotowa wystawić jako podpórka.:)
    Przede wszystkim musisz mieć refleks by szybko wystawić nogę .Taka moja metoda przed zakrętami zawsze zwalniam mocno a jak czuje sie niepewnie to wcześniej wystawiam nogę.Od tamtej pory nie miałem ani jednej wywrotki ,ale miał je rower i to tylko dlatego ze własnie nie zwolniłem wcześniej odpowiednio. A z górki to zawsze zjazd z nogą jako zabezpieczenie.

    • 0 2

    • Próbuję sobie to wyobrazić ale za każdym razem wychodzi mi John Cleese.

      • 1 2

  • Podoba mi się ten biwak ekstremalny z filmiku

    Ale sam bym chyba nie chciał.

    • 1 0

  • A zimową czerwona farba

    Jest? Pewnie w bidonie

    • 0 0

  • Zima a Wy się ciskacie dalej tymi rowerami, nie stać Was na bilet na autobus?

    • 0 4

  • To jest nielegalne (1)

    W Polsce nie wolno poruszać się po drogach publicznych na ogumieniu wyposażonym w kolce redakcja namawia do łamania prawa

    • 0 6

    • Doucz się. Ten przepis nie dotyczy rowerów.

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum