• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zimowe drifty w okolicach Trójmiasta, ed.5

Krzysztof Kochanowicz
25 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Jazda po śliskiej nawierzchni to świetny trening umiejętności "siedzenia na siodle". Jazda po śliskiej nawierzchni to świetny trening umiejętności "siedzenia na siodle".

Jazda na rowerze zimą nie jest łatwa. Jednak ta pora roku wcale nie przeszkadza nam w organizacji różnych spontanicznych wypadów czy dalszych wycieczek rowerowych. Wręcz przeciwnie niekiedy pozwala na potrenowanie umiejętności "siedzenia na siodle".



Ze względu na zimowe warunki jazda na rowerze znacznie różni od jazdy w inne pory roku. W zimie należy unikać gwałtownych manewrów, czy szybkiej jazdy w zakrętach. Jest to szczególnie istotne, kiedy nawierzchnia jest pokryta cienką warstwą śniegu i nie widać, co się pod nią kryje. By nie mieć problemów z utrzymaniem trakcji przede wszystkim należy zachować spokój. Tylko płynne ruchy i równe tempo mogą nas uratować. Nikogo nie będę tu pouczał jak na rowerze jeździć po śniegu czy lodzie i jak się ubrać gdy temperatura za oknem sięga kilku, czy kilkunastu kresek poniżej zera.

Kilka jednak drobnych porad znajdziecie w artykule : "Jak jeździć na rowerze zimą".


Wrażenia z naszego wypadu...

Tegoroczny grudzień najpierw powitał nas sporymi opadami śniegu, a następnie srogim mrozem, co niejednokrotnie zachęcało do wyjścia na rower. Jednak w tym okresie na rowerze spotkaliśmy się tylko kilka razy, bardziej spontanicznie po pracy, niż w weekendy. Później nastała odwilż i wiele ulubionych tras było nieprzejezdnych. Chęci wyruszenia gdzieś na Żuławy, czy Kaszuby kończyły się fiaskiem ze względu na bardzo ciężkie warunki terenowe. By zadbać o kondycję wybraliśmy się kilka razy na łyżwy, ale nawet intensywna godzina kręcenia się w jedną, czy w drugą stronę na lodowisku, to nie to samo. W końcu mając dosyć tej huśtawki pogodowej jeszcze przed końcem roku kalendarzowego udało nam się wyjechać na narty w Alpy. Ponad tygodniowy urlop i intensywna jazda na nartach i desce wpłynęła na poprawę naszej kondycji, samopoczucie jak i integrację grupy.

Ruiny gotyckiego kościoła w Steblewie Ruiny gotyckiego kościoła w Steblewie


Po powrocie, w styczniu, padły nowe pomysły wycieczek rowerowych i w końcu udało nam się zrealizować nieco dłuższy wypad poza Trójmiasto. Wybór trasy jednak nie był łatwy. Niemalże wszystkie drogi gruntowe były przykryte roztapiającym się śniegiem lub lodem, czego doświadczyliśmy na własnej skórze testując ułożoną przez nas trasę po Kaszubach. Skoro warunki pogodowe uniemożliwiały wyjazd tam, gdzie początkowo planowaliśmy, postanowiliśmy udać się drogami asfaltowymi, jednak o niewielkim ruchu pojazdów. A takich najwięcej jest na Żuławach. Czasu jednak na testowanie było zbyt mało więc nie szukając już żadnych wymówek informację o wycieczce jak zwykle puściliśmy w eter. O dziwo prócz naszej trójcy, znalazło się kilku innych jeszcze śmiałków, którzy postanowili nam towarzyszyć.

Nasza trasa:

Gdańsk - Mokry Dwór - Wiślina - Lędowo - Wróblewo - Grabiny Zameczek - Suchy Dąb - Osice - Steblewo - Koźliny - Czatkowy - Tczew.

Najgorzej było przejechać przez miasto, jak i wydostać się z niego. Gdańskie ścieżki rowerowe przykryte były bryłami lodu lub pośniegową breją, którą drogowcy zrzucili po odśnieżaniu dróg i chodników. Chodniki z resztą nie były lepsze, jazda w grząskim śniegu z domieszką piachu przypominała raczej przeprawę czołgiem przez poligon. W drodze na Olszynkę warunki nieco się poprawiły, jednak nie na długo. W momencie gdy wjechaliśmy na drogę kaflową, która wiedzie w kierunku Krępca i Mokrego Dworu błota było mniej, ale za to przybyło lodu. Żeby nie wywinąć orła staraliśmy się utrzymywać płynne tempo i przede wszystkim nie wykonywać żadnych ostrych manewrów. Dla poprawy stabilizacji spuściliśmy nieco ciśnienie w kołach i jechaliśmy nieco wolniej. Rzadko uczęszczana droga z Gdańska do Wiśliny, którą wiedzie również rowerowy Szlak Mennnoniów była znośna, jednak dała nam trochę we znaki. Najgorsze były kałuże i skrywające się pod nimi oblodzone koleiny. Zimowych "driftów" nie doświadczył tylko kolega jadący na oponach z kolcami ;)

Nieraz lepiej zejść z roweru, niż leżeć w wodzie Nieraz lepiej zejść z roweru, niż leżeć w wodzie


Po niemalże półtoragodzinnej przeprawie 10 kilometrowego odcinka, w końcu dotarliśmy do Wiśliny, gdzie z "ogromnym bananem na twarzy" wjechaliśmy na asfalt. Na dość długim odcinku, czyli z Wiśliny aż po Suchy Dąb mogliśmy cieszyć się "czarną jezdnią". Za to droga z Suchego Dębu do Giemlic, z której odbiliśmy później do Steblewa od tygodnia chyba nie była odśnieżana? "Zaspy po piasty" i koleiny ze skrywającym się lodem, skutecznie przerywały stabilną jazdę, miejscami z roweru po prostu trzeba było zsiąść. Po niełatwej przeprawie dotarliśmy w końcu do wsi Osice, gdzie zrobiliśmy małą przerwę na regenerację "ciała i duszy". A gdy odtajały palce u kończyn udaliśmy się z wiatrem prosto w twarz na ostatni odcinek trasy w kierunku Tczewa. Z powrotem, ze względu na dość późną porę i niemałe zmęczenie do Trójmasta wróciliśmy pociągiem, korzystając z tegorocznego prezentu "przewozu roweru za darmo".

Podsumowanie:
Wycieczka pomimo wielu niezapomnianych chwil... pozwoliła nam ponownie spotkać się z pięknymi żuławskimi krajobrazami, które na tle innych regionów naszego kraju wyróżniają zupełnie płaskim i bezleśnym terenem, gęsto poprzecinanym rzekami, strumieniami, oraz kanałami, przy których rosną piękne, bujne wierzby. Pomimo występującej tu depresji, nie mamowy o podobnym odczuciu! Prócz pięknej przyrody, mnóstwo tu ciekawych zabytków tj. budowle hydrotechniczne, domy podcieniowe, czy ceglane kościoły i ich ruiny. Dlatego też z pewnością wrócimy tu nie jeden jeszcze raz.


Mapa wyd.Eko-Kapio Mapa wyd.Eko-Kapio
Trasa: odcinek północny Trasa: odcinek północny
Trasa: odcinek południowy Trasa: odcinek południowy
Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych

O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową lub wpisując się na listę sympatyków. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany co organizujemy, napisz do nas e-mail: gr3miasto@gmail.com


Wycieczkę prowadzili:
Krzysztof Kochanowicz, Piotr Bartoszewicz i Jarek Trąbka [GR3miasto]

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 52 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (31) 4 zablokowane

  • no i fajnie

    mam nadzieje ze od wiosny bedzie jeszcze wiecej takich wycieczek, pozdro dla gr3,tir

    • 17 3

  • trenuja siedzenie w siodle (1)

    tylko zeby nie trenowali moze na glownych ulicach Trojmiasta w godzinach szczytu

    • 9 34

    • A widziałeś by organizowali wypady głównymi ulicami 3miasta?

      Poczytaj trochę, może będziesz mądrzejszy

      • 6 2

  • Co to są drifty? (9)

    Sprawdzałem w słowniku języka polskiego, ale nie ma takiego wyrazu. Proszę autora o używanie ojczystego języka.

    • 18 19

    • za moich studenckich (4)

      czasów takie wypady nazywano rajdami

      • 5 3

      • Ale czasy się zmieniają

        Rajdy a wycieczki to nie to samo ;)

        • 1 0

      • (2)

        a za czasów mojej babci na ,,komputer" mówiono ,,liczydło". Czy to znaczy że komputer w polskim języku nie istnieje? Zresztą na tę kwestię zacytuję jedną z bohaterek drugoplanowych z legendarnego filmu Barei,pt: ,,Miś" która to mówi do swojej córki: ,,Ja w twoim wieku nie jadłam". To chyba wszystko w tym temacie....

        • 6 1

        • Próbujesz zabłysnąć a wychodzi jak zwykle...

          ...obejrzyj jeszcze raz 'Misia' i dopiero powołuj się na sceny i dialogi.

          • 0 5

        • wrzystko sią zgadza

          tylko że ona to mówiła do gońca w wytwórni filmowej , nie do córki

          • 0 0

    • Już tłumaczę... (3)

      tutaj chodziło poślizgi, z reguły nie kontrolowane, o które nie było trudno na gładkim lodzie, dlatego "drifty" z przymrużeniem oka. Czy musicie się czepiać ?

      • 6 4

      • Czepialscy jak zwykle siedzą w domu i pierdzą w stołek przed ekranem ;)

        ... i tyle w temacie

        • 7 2

      • Oba słowa i "drift" i "dryft" używane są w języku polskim... (1)

        fakt, zostały zaczerpnięte z języka angielskiego, jednak nie od dziś stosuje się wyrazy bądź sformułowania obcojęzyczne. Skoro zatem kolego słowo to jest Ci obce, proponuję zaopatrzyć się w nowy, porządny słownik z wyrazami technicznymi. A klasyk,który posiadasz zachowaj na pamiątkę.

        • 5 2

        • nie mędrkuj

          http://sjp.pwn.pl/szukaj/drift
          "drift" to angielski wyraz i ma wiele znaczen

          • 2 1

  • poszukaj pod dryfty

    • 2 2

  • (2)

    chętnie też bym pojeździł ale nie mam zimówki

    • 1 5

    • załóż łańcuchy...

      • 4 1

    • Bez przesady, ludzie jeżdżą na tym co mają...

      ...osobiście posiadam tylko jeden rower i nie płaczę z tego powodu. Zima, czy nie zima jeździć trzeba, czy to dla "zdrowotności" czy dla innych przyjemności. I nie ma co miałczeć, bo wymówek zawsze znajdzie się tysiące ;)

      • 5 0

  • sciezka rowerowa przyczyna powodzi (1)

    na zulawach. akurat poprowadzenie tej sciezki przez teren podmokly i tamujacy splyw wod jest przyczyna podtopien i powodzi

    • 6 6

    • Co Ty pleciesz...

      ...szlak rowerowy wiedzie akurat drogami asfaltowymi lub płytami betonowymi, które zostały tam wyłożone lata temu i jakoś wtedy o tym się nie mówiono? Bo co nie było gdzie się wypłakać? Jeśli nie masz pojęcia na temat infrastruktury turystyki rowerowej czy pieszej na Żuławach, lepiej nie zabieraj głosu. To co zrobiono, to postawiono jedynie tablice informujące i drogowskazy, a te byba tamy nie zrobiły? ;)

      • 3 0

  • Nic tylko pozazdroscic odwagi. Gratuluje:)

    • 8 2

  • hmm (3)

    powodzenia w spędzaniu czasu na czyszczeniu rowera po każdej takiej podróży

    • 1 4

    • Bez przesady, wystarczy...

      Wziąść miotełkę i na sucho przetrzeć wszystkie partie roweru. Gdy mocno jest zabrudzony osobiście biorę wąż i w garażu, delikatnie go spłukuję i wycieram, smaruję też łańcuch, co w sumie zajmuje mi najwyżej pół godziny. Jak mieszkałem w bloku to wstawiałem rower do wanny i czynności były podobne. Dla chcącego nic trudnego ;)
      PozdRower

      • 5 1

    • Sama przyjemność

      Jedni uwielbiają się grzebać w silnikach swoich samochodów i motocykli, a inni przy swoich rowerach :)

      • 3 0

    • Ja jak mam rower brudny to niech stoi tylko łańcuch nasmaruję a gdy jadę koło myjki to umyję rower pod ciśnieniem i styka :)

      • 1 0

  • ?????? (5)

    Co jazda na rowerze ma wspólnego z driftem??

    • 5 3

    • Trochę więcej wyobraźni (4)

      Widać, że nigdy nie jeździłeś rowerem zimą

      • 2 1

      • a niby jak?? (3)

        na rowerze nie da się driftować...
        jak mam wejść w zakręt pedałując, jadąc bokiem i nie połamać nóg ??
        powodzenia ....

        • 0 1

        • Ludzie... (1)

          czy nie wiecie co to jest metafora albo chociaż powiedzenie czegoś z przymrużeniem oka....? Chodzi o to, że jak jedziesz po lodzie (zamarzniętej wodzie), to często rower ucieka na boki i takie "drfity" najczęściej kończą się wywrotką w śnieg i głośnym śmiechem.

          • 2 0

          • Nie zawsze, nie zawsze...

            nieraz udaje się z tego wyjść bez szwanku,
            Ehhh, szkoda, że tym razem nie mogłem z Wami pojechać, aż mu gul skakał ;)
            PozdRower i do następnego

            • 3 0

        • normalnie - drift, kontrolowany poślizg napędzającego koła

          jak przyjdzie zima to nagram filmik bo najlepiej na jeziorze to się robi, warunkiem jest opona z kolcami na przód, wpadłem na to przypadkowo podczas przymiarki ice spekera od schwalbe pech chciał, że z tyłu złapałem kapcia to wstawiłem koło treningowe z szosową opona... bajka.
          Początkującym czy turystom nie polecam ale jak ktoś ogarnia rower to może spróbować

          • 0 0

  • Tak to zima to nie łatwy czas

    Zimą nie jeździ się łatwo to fakt nawet asfalty są pokryte lodem. Próbowałem raz się dostać z Trzcińska do Gdańska przez Żuławy Gdańskie to do Pszczółek było kompletne lodowisko że też tak jak wy musiałem po prostu schodzić z roweru.W Pszczółkach powiedziałem dość i wpakowałem się w PKP. Mam nadzieje że natura później będzie troche łaskawsza

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum