• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabierz swoje maluchy na wyścigi rowerowe

Krzysztof Kochanowicz
10 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Zeszłoroczna impreza rozkręciła całe rodziny. W tym roku atrakcji i nagród jest jeszcze więcej.



Tupu-Tap MP2K Cup to impreza rodzinna dla najmłodszych miłośników dwóch kółek. W formie zabawy, na specjalnie przygotowanym torze, realizowane będą wyścigi na rowerkach biegowych w czterech grupach wiekowych od 1,8 do 4 lat. Czy jesteś zaawansowany czy początkujący - nie ma to znaczenia. Liczą się emocje i - co najważniejsze - każdy wygrywa.



Pomiędzy drugim a czwartym rokiem życia dziecko odczuwa wielką potrzebę ruchu. Dlatego wykorzystajmy to. Sport wzmocni organizm malucha, pomoże odnaleźć się wśród rówieśników, a także rozwinie umysłowo. Zajęcia ruchowe zapobiegają otyłości, doskonalą wytrzymałość, wzmacniają odporność dziecka, uczą rywalizacji, ale też współdziałania.

Data i miejsce wyścigu:

Zawody odbędą się w niedzielę 12 kwietnia 2015 w godzinach od 10 do 17 w ramach Targów Rowerowych i Turystycznych, które trwać będą przez cały najbliższy weekend w "AmberExpo".
Adres: Gdańsk, ul.Żaglowa 11zobacz na mapie Gdańska

Nagrody:

Każdy z uczestników otrzyma pamiątkowy medal oraz zestaw upominków. Na zwycięzców poszczególnych wyścigów czekają pamiątkowe puchary !

Nagrody do rozlosowania:

- weekendowy rodzinny pobyt w  Hotelu Zielona Brama , wśród uczestników w kat. wiekowej 1,8 - 3 lata,
- weekendowy rodzinny pobyt w  Hotelu Kozi Gród , wśród uczestników w kat. wiekowej 3 - 4 lata.

Nagroda dla przedszkola - w ramach konkursu "Przedszkole na Kole"

Przedszkole, z którego zostanie zgłoszona największa liczba zawodników otrzyma nagrodę w postaci bezpłatnego wejścia do Świata Labiryntów Bliziny.

Szczegółowy program, regulamin i rejestracja na stronie Tupu-Tap MP2K Cup.

Halowe wyścigi na rowerkach biegowych pt. Tupu-Tap MP2K Cup odbędą się w ramach Bike Festiwal .

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (28) ponad 10 zablokowanych

  • Można (2)

    Super szkoda ze ja dzieciaka nie mam

    • 16 3

    • Nie jesteś też chrzestnym??? (1)

      Ci zwykle zapominają, o zabraniu swoich chrześniaków gdziekolwiek, zwykle przypomina im się tylko w dniu ich urodzin, bądź na dzień dziecka ;-/

      • 7 3

      • Chrześni mają zabierać dzieci do kościoła a nie na rower :-)

        • 6 9

  • Idea fajna (2)

    Tylko na tej hali jest zdecydowanie za głośno. Próbowaliśmy ostatnim razem i o ile w części "wystawienniczej" hali było znośnie, o tyle tam gdzie był ustawiony tor było już bardzo hałaśliwie. Pan prowadzący zabawę mówił cały czas do mikrofonu próbując przekrzyczeć ogłoszenia, które leciały wszędzie indziej z głośników. Dla dzieci nieprzyzwyczajonych do takiego hałasu, było to nie do zniesienia.
    Możecie mówić, że jestem przewrażliwiony, ale szkoda, że od najmłodszych lat dzieci traktuje się taką ilością decybeli.
    Niemniej i w tym roku spróbujemy, bo syn uwielbia rowerek biegowy. Może będzie ciszej.

    • 10 0

    • Bedzie git

      Na Baltic Arenie pewnie bedzie na parkingu.
      ps. Wiem wiem "PGE"

      • 0 0

    • Gdyby takie zawody nie były na płaskiej powierzchni hali to dzieciaki licznie skręcały by nogi.

      Stąd pomimo występowania rowerków biegowych nawet na oponach terenowych nie poleca się a nawet na zachodzie zabrania używania tych rowerków na nierównej powierzchni włącznie ze starszeniem naruszaniem praw dziecka na etykiecie Szwedzkiej!!!

      • 0 1

  • i wpisowe 29zł (3)

    kasa,kasa,kasa,wiem że to nie dużo, ale i nie mało.kasa,kasa,kasa, a rodzice lansermeni bulą, nawet biegacze bulą wpisowe.paranoja

    • 7 4

    • (1)

      Tu nie chodzi o lans ! Tylko najzwyczajniej w świecie o fajną zabawę mojego dziecka i uśmiech na jego bużce . Wolę tzn małą rywalizację dzieci , niż zabieranie małego dziecka do mc Donalda i Tuczenie świństwami , a tak niestety wiele rodziców robi .

      • 5 1

      • będziesz miał okazję utuczyć je żarciemze starej budy w pobliżu

        w mcdonalds są bawialnie z rowerami stacjonarnymi i innymi sprzetami a dzieci zabiera sie tam na lody które nie są tuczące :-)
        Tak swoją drogą to może jakieś dowody bo ja widziałem tylko zacietrzewione dzieciaki z grymasami na twarzach i rozpaczą po przegranej walce a zwyciestwa jest tylko jeden :-(.

        • 1 3

    • o sponsorów coraz trudniej

      Z doświadczenia wiem, że z roku na rok o sponsorów coraz trudniej a wszystko kosztuje. Przecież organizatorzy zapewniają moim zdaniem super atrakcje: medale, tor, maskoty fajne chodzą i co najważniejsze są emocje nie tylko dla dzieciaków a i jeszcze losują wśród uczestników super nagrody.

      Głupia zabawa w centrum handlowym w "dziurze z piłeczkami" - 15 zł za godzinę, bez jaj.

      Zdemoralizowane przez miasta i gminy społeczeństwo przyzwyczajone do tego, że wszystko jest za darmo, a już szczególnie w roku wyborczym.

      • 2 0

  • Ja lubie zapłacic za dobrą zabawę dla dziecka.

    • 4 2

  • rowery biegowe? to hulajnoga jest!! (3)

    Ale pamietam jak producent probował stworzyc mode na swoje produkty to kazdą bajke bedzie wciskał!! gdyby to były zawody hulajnogi to nieproblem ale teraz wszystko prubuje sie podciagac albo pod bieganie albo pod rowery!!To jest Hulajnoga

    • 0 10

    • hulajnoga nie ma siedzonka (1)

      a to coś ma

      • 5 0

      • a pierwszy historycznie rower zw. "Laufaschine", albo "dandy horse", albo "draisienne" Barona Karla Draisa z 1818r wyglądał dokładnie tak samo, tylko był dla dorosłego.

        (tak była gdy nie korzystamy z okazji by milczeć i udawać mądrego)

        • 2 0

    • krytykować to widzę umiesz nieźle

      pochwal się co zrobiłeś dla innych

      • 2 0

  • Nie uczmy dzieciaków od małego rywalizacji i wydajności.. chyba że chcemy wyhodować korpo-roboty (4)

    Polacam na YT film szustaka na ten temat "Nie zapisujcie dzieci do drużyn sportowych"

    Sport jest świetny ale bez wpajania eliminacji i konieczności morderczego treningu

    (chodzi o dzieci)

    • 7 7

    • Dzięki za link. Posłuchałem i posłucham innych filmików. Dużo w nich cennych spostrzeżeń.
      Pozdrawiam,

      • 2 0

    • niekoniecznie

      Najpierw odpowiem z poziomu rodzica dla dziecka współzawodnictwo istnieje i będzie istnieć żadne wychowanie tego nie zmieni dzieci nie żyją w próżni a zdrowa rywalizacja w zawodach sportowych uczy na prawdę uczy uczy ze są zasady ze jak się postaram to mi lepiej pójdzie a co najważniejsze zwiększa poczucie własnej wartości dzieci wolą pamiętać sukcesy oczywiście od nas rodziców wiele zależy ale jeśli dzieci i rodzice traktują to jako dobra zabawę oczywiscie nie wpajajmy dziecku musisz byc najlepsze tylko pojedź najszybciej jak potrafisz a wtedy super zabawa i moc dobrych emocji gwarntowana
      a każdy rodizc wie ze jak dziecko przegra z mamusia na basenie to dla niego tez nie jest wcale łatwiejsze do przyjecia

      • 2 0

    • niekoniecznie

      Odpowiedź z poziomu sportowca uważam zei właśnie w kluby sportowe z cala nazwijmy to machina zawodów sportowych i innego rodzaju rywalizacja są czymś dobrym. Po pierwsze rywalizacja na zasadach po drugie nauka dyscypliny i organizacji czasu po trzecie budowanie poczucia wartości. Trenerzy pracujący z dziećmi wiedza z kim pracują i jeśli w domu dziecko nie ma wpajanie ze ma być najlepsze bo jak nie wygra to cos tam..to trener zwykle nie jest tym ktory stoi nad dzieckiem ze ma wygrać nie trener zwykle "pilnuje" zeby byla zyciówka. Dlatego nie demonizujmy dobrych klubów sportowych i zdrowej sportowej rywalizacji.
      Ja profity z krótkiej przygody z "zawodowym" sportem w wczesnoszkolnym etapie dostrzegam do dziś i jestem wdzięczna rodzicom i trenerom ze wiele tych cech które teraz mi pomagają właśnie zostały w tamtym okresie zasiane

      • 2 0

    • A jak nie będą najlepsi i najbardziej

      odporni na stres, to co ich czeka? Emigracja na zmywak? A może na taśmę do fabryki do kraju, gdzie takowe istnieją?

      W zeszłym roku widziałem maraton rowerowy, gdzie dzieci w kategorii najmłodszych jechali razem z napalonymi tatusiami. Zacytuję może:
      "K.......... czego się znów wy................eś? Hamuj przed zakrętem, a potem zapier............. Zobacz, wszyscy musieli się zatrzymać przez Ciebie. No, ruchy k....

      Płacz dziecka, próba wsiądnięcia na rower z za dużą ramą i znów bęc. Nie będę już cytował.
      Dziś w lesie na wąskim singlu pędzi wypuszczony jak pies ze smyczy taki 40 i trochę, sapiący gość. Muszę zatrzymać rower, w ostatniej chwili zjeżdżam w krzaki, by go przepuścić, myślałem, że się z kimś ściga, lecz był sam. Nawet nie podziękował.
      On już wie, że jest taki ważny i szybki i wściekły. Ściga się całe życie, nawet w sobotę w lesie z własnym cieniem. Tylko że to na ogół kończy się zawałem...

      Najważniejszy jest umiar i osobiste zaangażowanie rodzica w stworzenie odpowiednich, a nie stresogennych warunków do uprawiania sportu.

      • 6 0

  • (5)

    Ja za swoją córką 3 sezony biegałem z rowerem na kiju, bo nie mogła nauczyć się łapać równowagi. Dlatego synowi kupiłem rowerek biegowy i zaczął nim śmigać już pierwszego dnia. Po miesiącu wskoczył na rower córki i pognał przed siebie. O co chodzi z pedałami, to już wiedział wcześniej z zabawek 3- i 4-kołowych. Parę dni później ktoś mu buchnął ten biegowy jak go na chwilę zostawił na podwórku, żeby pójść do domu się napić, więc dostał nowy już na pedały. Mam nadzieję, że dobrze złodziejowi służy, ale w głowie mi się nie mieści jak można być takim ch... żeby dziecku ukraść rowerek.

    • 9 2

    • "nie mogła nauczyć się łapać równowagi" (4)

      Dziwne. Ja mogę nauczyć (i nauczyłem bardzo wiele) jeździć właściwie każde dziecko w ciągu ok. godziny (zdolniejsze w ciągu kwadransa). Bez kółek bocznych, drąga, kija ani rowerka biegowego. I każdy rodzic może zrobić to samo, pod warunkiem, że zgłębi tajemnicę: "Dlaczego rower jak jedzie to się nie przewraca".

      • 2 1

      • (3)

        Fizyki mnie uczyć nie trzeba, bo mam z niej maturę i studia techniczne za sobą. Tyle, że do jazdy na rowerze teoria nie wystarczy a gadka o momentach ani rozrysowanie układu sił do kilkuletniego dziecka nie trafia. Każdy jednoślad przewróci się, gdy środek ciężkości znajdzie się poza osią wzdłużną i cała sztuka w tym, żeby nauczyć dziecko to wyczuwać i balansować ciałem by temu przeciwdziałać. W przypadku mojej córki zaczynałem już podejrzewać jakieś uszkodzenie błędnika, ale nagle "zaskoczyła" i teraz śmiga nawet po wertepach. U jednych trwa to kwadrans a inni przez całe życie tego nie opanują.

        • 3 1

        • Tajemnicę ma znać rodzic a nie dziecko. Ale wcale nie musi. Widzę, że Cyryl Ci nie obcy. Ale gdzie Metody?

          • 3 0

        • całe zycie nie opanuja oczym ty pustyaku opowiadasz? Tacy rodzice niepowinni miec dzieci (1)

          a jak sobie wcześniejsze całe pokolenia radziły bez tych rowerków biegowych?Ale zawsze znajdzie sie ciapa co sobie głupote wytłumaczy.To jak ci co bez pulsometru biegac niepotrafia twierdzą ze sie nie da:)

          • 1 2

          • Wcześniejsze całe pokolenia radziły sobie jeżdżąc pod ramą na rowerze ojca. Prawdą jest jednak, że projektant rowerka biegowego dobrze wiedział, dlaczego rower jeździ i to wykorzystał. Oczywiście rowerek biegowy służy przede wszystkim producentom rowerków biegowych do zarabiania pieniędzy ale też generuje miejsca pracy w fabrykach rowerków biegowych :)))))

            • 2 0

  • To się nazywa imprezka :) (1)

    Twój maluch startuje w zawodach a ty masz emocje jakich nie dostawczą ci nawet Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej :)

    • 8 1

    • I jeszcze żeby to było w TV to normalnie dalej uprawiasz swój ulubiony sport lotniczy przy pomocy pilota :)))

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum