• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyspa Sobieszewska prawie jak Grenlandia

Krzysztof Kochanowicz
11 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Trasa 1 :

Dobór dróg zależał m.in. od warunków terenowych. Z uwagi na dość grubą warstwę śniegu, nie wszystkie boczne drogi były przejezdne... przynajmniej nie rowerem :-))) .... Tam gdzie ziemia była dość zmrożona z łatwością można było przejechać, lecz zdarzało się i tak , że rowery trzeba było tachać na plecach.... W końcu, takie już uroki naszej zimy....

Co do detali: Aby wydostać się z Gdańska, wybraliśmy dość znany wszystkim rowerzystom szlak wzdłuż kanału Motławy, który prowadzi aż do samego Przejazdowa. Stamtąd ruszyliśmy mniej uczęszczaną szosą do Bogatki, a następnie do Wiślinki, omijając w ten sposób dość ruchliwą szosę z Przejazdowa do Sobieszewa. Następnie pontonowym mostem przedostaliśmy się na Wyspę Sobieszebską. W Sobieszewie, za kościołem, odbiliśmy na promenadę, którą dotarliśmy prosto na plażę. Widoki były naprawdę przepiękne. Cała plaża pokryta była lodem, a przy brzegu pływały ogromne kry, a nawet całe góry lodowe. Piasek był tak zmrożony, że z łatwością można było po nim się przemieszczać, dlatego też ruszyliśmy ku Rezerwatowi ptaków morskich Mewia Łacha, który znajduje się na prawym krańcu wyspy. Przy zachodniej granicy rezerwatu, przy ujściu Wisły do Zatoki Gdańskiej, ogromną uwagę przyciągnęły nas, płynące z dużą prędkością ogromne kry, które rozbijały się jedna o drugą. Widok był naprawdę niesamowity ! Stamtąd, aby wydostać się z plaży, ruszyliśmy ścieżką leśną do Świbna, a następnie drogą asfaltową do Przegaliny, małej rybackiej wsi, w której zobaczyć można XIX wieczną śluzę nad Martwą Wisłą i zahaczyć o zakład lodołamaczy :-)))




Tuż za śluzą skręciliśmy w lewo na kolejną drogę asfaltową, ciągnącą się za przeciwpowodziowym wałem Wisły. (Za śluzą można też pojechać prosto drogą polną a następnie wskoczyć na inny wał odnogi Wisły, lecz zimą, gdy leży śnieg, droga ta jest nieprzejezdna) Jadąc dalej, chcieliśmy odbić na mniej uczęszczaną drogę ku Bogatce, ciągnącą się wzdłuż Martwej Wisły. Lecz, napotkała nas tu niemiła niespodzianka, gdyż droga którą zamierzaliśmy wrócić była kompletnie zasypana śniegiem. Dlatego też, ze względu na dość późną godzinę i obniżenie temperatury powietrza, postanowiliśmy dojechać do wsi Błotnik, gdzie wskoczyliśmy na tzw. drogę "warszawską", którą dotarliśmy do Przejazdowa. Przed Przejazdowem powoli zaczęło robić się ciemno, dlatego też by nie jechać dalej o zmroku wśród samochodów, odbiliśmy na szlak wzdłuż kanału Motławy... i tak zrobiliśmy ponad 80 km

Tydzień później w niedzielę 23 lutego, zorganizowaliśmy kolejny rajd rowerowy na Wyspę Sobieszewską, na który przybyło już o ośmiu kolarzy więcej niż ubiegłym razem ... Pogoda była równie ładna, z tym że praktycznie bez śniegu. Niestety Wyspa Sobieszewska już nie wyglądała tak pięknie jak wcześniej... cały lód zdążył stopnieć, a plaże odmarzły, co uniemożliwiło drogę brzegiem zatoki.

Trasa 2 :

Aby wydostać się z Gdańska, tym razem obraliśmy nieco inną drogę. Z centrum przedostaliśmy się na Olszynkę i za działkami skręciliśmy prosto na rzadko uczęszczaną drogę do Rafinerii Gdańskiej. Przejeżdżając na drugą stronę drogi wylotowej z Gdańska, skręciliśmy w ul.Benzynową (którą do Sobieszewa jeździ m.in. autobus 186) i w ten sposób znowu ominęliśmy główną drogę z Przejazdowa do Sobieszewa. Asfaltówką tą dotarliśmy do maleńkiej osady, Płonii Wielkiej, w której skręciliśmy w prawo na Wiślinkę. Trzymając się cały czas brzegu Martwej Wisły dotarliśmy do pontonowego mostu, a następnie do Sobieszewa. Aby nie powtarzać tej samej trasy co w ubiegłym tygodniu, postanowiliśmy tym razem zwiedzić część wschodnią wyspy, tak więc ruszyliśmy ku Górkom Wschodnim i Rezerwatowi Ptasi Raj. Po małym odpoczynku na plaży, wróciliśmy z powrotem na szosę, którą udaliśmy się do Przegaliny, z tym że już nie plażą, a dolną częścią wyspy. Ze względu na roztopy, nie było warunków by móc, tak jak poprzednio, trasę tą pokonać brzegiem zatoki.



W Przegalinie tak jak ostatnio pojechaliśmy aswaltem wzdłuż wału przeciwpowodziowego Wisły, a następnie odbiliśmy na Trzcinisko i Wiślinkę. W prawdzie droga po roztopach nie była rewelacyjna, gdyż miejscami ogromne kałuże i błoto utrudniały jazdę, lecz z pewnością droga ta była o wiele bezpieczniejsza niż "warszawska", którą zmuszeni byliśmy jechać poprzednim razem. W Wiślince odbiliśmy do Bogatki, a stamtąd z kolei na szlak wzdłuż kanału Motławy, którym bezpiecznie wróciliśmy do Gdańska... i tym razem zrobiliśmy także ponad 80 km.

Od organizatora: Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy przybyli na wypad. Mam nadzieję, że i Wy bawiliście się dobrze. Następnym razem, pamiętajcie tylko by ubierać się cieplej ;-)))

Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową lub wpisując się na listę sympatyków. Jeśli chcesz być na bieżąco informowany co organizujemy, napisz do nas e-mail: gr3miasto@gmail.com

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 80 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (6)

  • Bardzo ładna relacja

    a ten w żółtej kurtce się nie przeziębił? :)))

    • 0 0

  • Nie :-))))

    Marek , zawsze tak się ubierał... Nigdy nie zwracał uwagę na temperaturę... zahartowany chłopak. Pamiętam go jeszcze z czasów, gdy chodziliśmy do wspólnego liceum. Zima, czy nie zima, śniegu co nie miara, wszyscy pozapinani w ciepłe puchowe kurtki... a Marek w dżinsikach i krótkim rękawku, jakby czuł już wiosnę ... :-)))
    Można się przyzwyczaić, jak on to mówi....

    • 0 0

  • Moża sie przyzwyczaić

    Pewnie, że można sie przyzwyczaić, ale na stare lata reumatyzm jak znalazł. Kolana i stawy na pewno mu wysiądą. Więc apeluję-ubierajcie się ciepło ;-)

    • 0 0

  • Gdzie jest Antymoto?

    Gdzie sa ci twardziele z Antymoto ktorzy z takim wielkim szumem organizuja wiosenisko w maju oblepiajac cały Gdansk plakatami?
    Dlaczego żadnego z nich(a znam paru) nie spotkałem na tym rajdzie, ani na rajdzie do Lęborka ani na wczesniejszych rajdach?
    Czyżby zima tak mocno dała się im we znaki że nosa nie wyciągają poza domowe pielesze?
    Łapki marzną na kierownicy?Jazda zakładać ciepłe rękawiczki i.......

    • 0 0

  • Kolanka

    Znam takich paru twardzieli, co teraz pod czterdziestką, bez maści przeciwbólowych i opasek na stawach na rower się wsiądą.

    • 0 0

  • Przyjemny rajd

    Sam brałem udział w tym rajdzie i rzeczywiscie było bardzo przyjemnie choć dość chłodno ale słonecznie.
    Chciałem potwierdzić dwie wypowiedzi na temat kolegi, który zawsze jezdzi w krótkich spodenkach.Jak on sam twierdzi iż jemu nie jest zimno. Może niektórzy czytali moją relację z Lęborka to wówczas on również był w takim samym ubraniu a wtedy naprawdę było zimno i deszczowo.
    Myślę iż w wieku starszym napewno to odczuje. Nie doceniamy swego zdrowia za młodu a później będziemy tego żałować, ale wówczas będzie za późno. Opisuję ten przypadek ku przestrodze innym.
    Ubierajcie się ciepło!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum