• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Współczesne nawigacje rowerowe

Przemysław Mudlaff
23 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Dobra nawigacja rowerowa to przydatny gadżet każdego rowerzysty Dobra nawigacja rowerowa to przydatny gadżet każdego rowerzysty

Pod koniec lat 50. ubiegłego stulecia Departament Obrony Stanów Zjednoczonych wykorzystał sztuczne satelity Ziemi do nawigacji amerykańskich okrętów podwodnych. Opracowany wówczas system GPS (Global Positioning System) dostarczał użytkownikowi danych o jego położeniu i prędkości. Początkowo globalny system nawigacji wykorzystywany był wyłącznie przez rząd USA, jednak w kolejnych dekadach, stopniowo udostępniano go cywilom. Dziś technologia GPS wykorzystywana jest praktycznie wszędzie i nie mogło jej zabraknąć również podczas jazdy rowerem.



Nawigacje rowerowe nie są oczywiście nowością na rynku, jednak na ich starsze wersje nie każdy mógł sobie pozwolić. Jak większość innowacyjnych gadżetów elektronicznych, tak i kolarski GPS był początkowo bardzo drogą zabawką. Dziś ceny nawigacji są zdecydowanie bardziej przystępne, a dodatkowo - w opozycji do swych pierwowzorów, są urządzeniami trwalszymi i o większej żywotności baterii.

W kontekście nawigacji rowerowych nie sposób nie wspomnieć o alternatywnym wobec nich rozwiązaniu, jakimi są smartfony z zainstalowanymi aplikacjami służącymi wyznaczaniu trasy, pomiarowi prędkości, odległości oraz kierowaniu kolarza ku celu, dzięki korzystaniu ze standardu GPS. Smartfon jako rowerowa nawigacja jest oczywiście opcją bardziej uniwersalną. Zestawiając go jednak ze specjalistycznymi urządzeniami GPS - jego wady, takie jak: mniejsza odporność na niesprzyjające warunki atmosferyczne, niska odporność na upadki, nieporęczność, ograniczenia wyświetlacza, mniejsza dokładność pomiarów - stają się aż nazbyt widoczne. Telefon komórkowy o parametrach nawigacji rowerowej ze średniej półki kosztować będzie zapewne krocie, więc argument niższej ceny nie ma praktycznie w tym przypadku racji bytu.

Funkcje nawigacji rowerowych



Nawigacja rowerowa to mały komputer zamontowany na twojej kierownicy. Wyróżnia się ich dwa główne typy: z mapami lub bez. Wieloletnie modyfikacje omawianych urządzeń GPS sprawiły, że wyposażone zostały w szereg przydatnych cech dodatkowych.

  • Funkcje geograficzne

Poza amerykańskim sygnałem GPS coraz więcej nawigacji rowerowych odbiera także rosyjski GLONASS. Komputer zawierający mapy wymaga większego wyświetlacza i baterii, która podziała dłużej. Przydadzą się głównie podczas wyjazdów w nieznane miejsca. Większość urządzeń GPS posiada preinstalowane mapy z tzw. punktami POI, czyli wyznaczonymi na mapach miejscami użytecznymi każdemu cykliście - sklepy rowerowe, bary, placówki służb ratunkowych. Ciekawą opcją jest też "surprise me", w którą wyposażone zostały niektóre modele nawigacji firmy Mio. Polega na tym, że na podstawie podanego przez nas czasu lub dystansu, jaki chcemy przebyć, urządzenie przedstawi nową trasę - niespodziankę. Komputerki bez funkcji map nagrywają trasę kolarza i można ją analizować po powrocie z treningu, poprzez wysłanie śladu za pomocą np. kabla USB do właściwego programu, który wyświetli go na mapie.

Istnieją dwa typy nawigacji rowerowych: z mapami lub bez Istnieją dwa typy nawigacji rowerowych: z mapami lub bez

  • Funkcje standardowe

Jak większość liczników rowerowych, nawigacja wyposażona jest również w takie standardowe funkcje jak: pomiar prędkości jazdy, średniej prędkości, maksymalnej prędkości, przejechanego dystansu, dystansu do przejechania, czasu przejazdu itd. Wiodący producenci urządzeń GPS urozmaicają omawiane funkcje standardowe, dodając np. "wirtualnego partnera treningowego". Wówczas na ekranie nawigacji, w zależności od tego, co wybierzemy, może pojawić się nasz dotychczasowy rekord na danej trasie, to z kolei może motywować do lepszej jazdy. Na poziomie funkcji standardowych ujawnia się jedna z zalet nawigacji wobec licznika. Otóż niepotrzebny jest w przypadku tej pierwszej opcji montaż żadnych czujników i wprowadzanie wielkości kół.

  • Funkcje czasu

Prócz podstawowych funkcji czasowych - takich jak aktualna godzina, czas jazdy, stoper - nawigacje rowerowe mogą wskazywać czas zachodu lub wschodu słońca. Dodatkowo, ze względu na wykorzystanie danych satelitarnych, gdy pokonujemy kilka okrążeń danej trasy, komputer rowerowy automatycznie wykryje miejsce, w którym rozpoczynaliśmy wcześniejsze kółko i dodatkowo zmierzy jego czas.

  • Funkcje pomiaru tętna i innych

Wiele nawigacji rowerowych wyposażonych zostało w pas do pomiaru tętna. Zwykle za pomocą bezprzewodowego protokołu ANT+ omawiane komputerki mogą połączyć się z pulsometrem, miernikiem mocy lub czujnikami kadencji. ANT+ umożliwia połączenie naszego urządzenia GPS z każdym odbiornikiem obsługującym ten standard. Zaletą ANT+ jest jego energooszczędność w porównaniu z tradycyjnym Bluetoothem.

  • Funkcje treningowe

Komputery rowerowe to także doskonałe narzędzie do zdobywania szczegółowych informacji o przeprowadzonych treningach. W związku z możliwością ich parowania z urządzeniami mierzącymi puls czy kadencję, a także informacjom o prędkości i dystansie, możemy poznawać i pokonywać swoje granice. Funkcje treningowe pozwalają m.in. na monitorowanie wysiłku, liczą interwały, analizują obciążenie, udzielają informacji o potrzebnym czasie na regenerację. Nawigacje rowerowe myślą zatem o tych wszystkich sprawach za kolarza, przez co może on koncentrować się na wysiłku.

Po połączeniu nawigacji z urządzeniami pomiarowymi możesz sprawdzać tętno, spalone kalorie czy moc na wyświetlaczu Po połączeniu nawigacji z urządzeniami pomiarowymi możesz sprawdzać tętno, spalone kalorie czy moc na wyświetlaczu

  • Funkcje pomiaru wysokości

Dane o wysokości, na jakiej się znajdujemy uzyskujemy poprzez wbudowane w nawigacji rowerowej wysokościomierze barometryczne. Wykorzystując ciśnienie atmosferyczne monitorują one wysokość, podjazdy i zjazdy. Wysokościomierz dostarcza dodatkowych danych o nachyleniu terenu oraz np. szybkości wspinaczki.

  • Funkcje bezprzewodowych połączeń

Zwykle nawigacje rowerowe łączą się z innymi urządzeniami, takimi jak: pulsometry, czujniki kadencji i pomiary mocy, za pomocą wspomnianych wcześniej technologii ANT+ czy Bluetooth. Dzięki tym standardom mogą także łączyć się z telefonem, dzięki czemu sprawdzimy na wyświetlaczu komputera kto dzwonił lub odczytamy wiadomości tekstowe. Istnieją również takie nawigacje, które korzystają z domowej sieci WI-FI. Mogą wówczas automatycznie przesyłać wszystkie informacje o przebytej trasie do komputera.

Nawigacja rowerowa dla stylu jazdy



Tak samo jak każdy inny gadżet rowerowy, tak i nawigacje należy wybierać przede wszystkim pod kątem rodzaju uprawianej jazdy. W związku z tym rowerzystom szosowym nie tak bardzo przyda się mapa, ale komputery współpracujące z innymi urządzeniami za pomocą technologii ANT+ czy Bluetooth. Będą mogli wówczas monitorować np. rytm serca, spalone kalorie, prędkość. Ponadto dane te można analizować i przesyłać do popularnych stron internetowych i aplikacji typu Strava.

Kolarze górscy często mogą znaleźć się na trasie o słabej widoczności lub takiej ścieżce, która rozwidla się na dwie lub więcej innych. Wówczas urządzenie GPS z mapami tras może okazać się zbawieniem. Podróżując lasem przyda się także wbudowany cyfrowy kompas, a w sytuacjach dramatycznych możliwość wezwania ratunku i podanie dokładnych współrzędnych swojego położenia.

Osobom uprawiającym jazdę długodystansową zaleca się wybór urządzeń GPS z mapami i o długiej żywotności baterii. Przyda się zatem możliwość regulacji jasności obrazu nawigacji i inne przydatne funkcje, które przedłużą działanie urządzenia. W razie rozładowania warto wozić z sobą powerbank czy stosować nawigacje, do których można włożyć zapasowe baterie.

W przypadku jazdy miejskiej zamiast nawigacji sprawdzi się telefon z aplikacją posiadającą mapę. Jeżeli zależy nam jednak na posiadaniu omawianego urządzenia GPS, w zupełności wystarczą takie z mapą oraz prezentujące prędkość jazdy, odległość i czas.

  • Licznik Mio Cyclo 100, cena: 299 zł
  • Komputer rowerowy LEZYNE Mini GPS HR Loaded, cena: 689 zł
  • Licznik SIGMA ROX 11.0 GPS Basic, cena: 699 zł
  • Komputer rowerowy POLAR V650, cena: 999 zł
  • GPS rowerowy Garmin Edge 820 Explore, cena: ok. 1200 zł
  • Gps Garmin GPSMAP 64 Worldwide, cena: ok. 1600 zł
  • GPS rowerowy Garmin Edge 1000, cena: ok. 1800 zł
  • Nawigacja rowerowa MIO Cyclo 315, cena: ok. 1200 zł


Właściwości dobrych nawigacji rowerowych i ich producenci



Wybierając rowerowy komputer dopasowany do stylu jazdy, warto wziąć pod uwagę jeszcze kilka kwestii. Dotyczą one głównie samego wykonania nawigacji. Poza zagadnieniem wytrzymałości baterii urządzenia oraz aktualizacji map, należy sprawdzić, czy jest ono także wodoszczelne. Oznaczenie IPX7 odnosi się do komputerów, które wytrzymają nawet 30 minut pod wodą. W przypadku gdy brakuje takiej informacji, warto uzbroić się dodatkowo w przeciwdeszczowy pokrowiec. Istotna będzie także odporność urządzenia na wstrząsy czy upadki. Obsługa nawigacji rowerowej powinna być intuicyjna. Duży wyświetlacz ułatwi czytanie mapy i przełączanie pomiędzy różnymi funkcjami, ponieważ standardem stały się już ekrany dotykowe. Kluczowa podczas wyboru komputera rowerowego powinna być możliwość dopasowania do niego zestawów montażowych. Im bardziej znany producent nawigacji, tym oczywiście więcej opcji montażu.

Skoro mowa o producentach omawianych urządzeń to warto zaznaczyć, że prym w tej kwestii wiedzie oczywiście Garmin. Bynajmniej jednak nie jest on jedynym producentem rowerowych nawigacji. Coraz odważniej rywalizują z nim tacy producenci jak Mio ze swoimi przystępnymi pod względem cenowym komputerami, Polar - specjaliści od najbardziej zaawansowanych treningowo urządzeń GPS, czy fitnessowy Wahoo.

Podsumowanie

Elektronika nie jest już dziś tylko i wyłącznie dziedziną techniki i nauki, stała się bowiem nieodłączną częścią naszego życia. Nic więc dziwnego, że wykorzystuje się ją również w kolarstwie. Skomplikowane nawigacje rowerowe, które dziś przypominają właściwie komputery nie tylko ułatwiają nam orientację w terenie, ale dostarczają precyzyjnych danych o pracy naszego ciała podczas jazdy na dwóch kołach oraz danych mogących poprawić komfort i bezpieczeństwo rowerzysty. Z takiej elektroniki warto korzystać.

W Trójmieście nawigacje rowerowe kupisz w dobrych salonach rowerowych bądź specjalistycznych.

Opinie (48) 10 zablokowanych

  • (7)

    Wszytko pięknie, ale tę samą funkcjonalność zapewnia każdy smartfon, więc po co kupować kolejne urządzenie, skoro wystarczy wrzucić telefon w torbę rowerową na kierownicy albo ramie.
    To tak jak dedykowanymi nawigacjami samochodowymi np. TomTom - praktycznie nikt tego już nie kupuje.

    • 23 11

    • (1)

      Jeśli zainstalujesz navi obok smartfona, licznik Sigma tylko ten najwyższy model, träbkie, pulsometr i endomondo, to wtedy jesteś kolo z fejsbukiwej .

      • 4 5

      • Sigma cycku z rox 11 to najslabsza opcja na FB

        • 0 0

    • Dedykowane gpsy są zgrabniejsze od telefonu i odporniejsze mechanicznie, więc można je mieć na kierownicy nawet jak się napiernicza po korzeniach i kamieniach.
      Oddzielne urządzenie, to oddzielna bateria. Jak się licznikowi skończy, to w zapasie jest jeszcze telefon, który pełni przede wszystkim rolę komunikacyjną (np. żeby wezwać pomoc).
      Ekran gpsa nie potrzebuje podświetlania, na telefonie bez podświetlenia nic nie zobaczysz, więc szybciej bateria siada.

      Na krótkie i spokojniejsze wypady telefon się sprawdzi, na dłuższe i cięższe wygodniej mieć dedykowane urządzenie.

      • 14 3

    • Zgadza sie nawigacje rowerowe to juz przeszłosc umrą jak kazdy gadżet .Narazie bronią sie jeszce proste liczniki czarnobiałe. (3)

      Nawigacje rowerowe to modele z przed wielu lat i jeszcze czerpią zyski z frajerów co za nie przepłacają, Te nowsze maja ekrani kolorowe i tez wymagaja podświetlenia. Do telefonu mozesz dokupic obudowe która wytrzyma praktycznie wszystko .W przeciwieństwie do przecietnej obudowy nawigacji .Z baterią do smartfona tez niema problemu od tego masz powerbank.
      Liczniki sie bronią bo nie potrzebuja GPS do liczenia kilometrów bo liczy sie tylko ruch koła dlatego są dokladniejsze.

      • 4 5

      • Osiem zdań, trzy błędy ortograficzne.

        • 3 1

      • Biednyś ty w wiedzę i biednu umrzesz...

        Brednia goni brednię.

        • 1 2

      • Tiaa wygrały...

        Nie kumasz pewnych rzeczy. Jak jedziesz do kumpla blok obok to ok smartphone styknie. Ale nie zdajesz sobie sprawy z kolarstwa. To nie sa urzadzenia dla takich wafli jak ty.

        • 3 2

  • Jadąc rowerem wolę tradycyjną mapę. (9)

    • 11 4

    • (4)

      ja wolę tradycyjny rower

      • 6 0

      • a ja stacjonarny (3)

        nawigacja całkowicie zbędna

        • 9 0

        • He he he lol

          • 0 0

        • A zamiast bidonu, czajniczek z ulubionym naparem i filiżanki.

          • 2 0

        • A ja wolę rowerzystki.
          Ale, de gustibus...

          • 1 1

    • sERIO? (2)

      Próbowałeś tego i tego i wybierasz płachtę? Ciężko w to uwierzyć...

      • 5 3

      • Zależy do czego

        GPS pokazuje ci gdzie jesteś. Mapa pokazuje ci gdzie będziesz. Dokładność mapy i możliwość prześledzenia którędy jechać, bez ciągłego zoomowania malutkiego ekraniku i bez ryzyka rozładowania baterii, jeszcze długo będzie wygrywać z wszelką elektroniką.

        No chyba że jeździsz tylko po głównych szosach i oczekujesz komunikatów "za 100 metrów skręć w prawo" - wtedy rzeczywiście sama nawigacja gps wystarczy.

        • 4 2

      • Kwestia potrzeb. GPS nie wymaga zastanawiania się gdzie się jest ale przy wyborze drogi trzeba trochę się pobawić w przesuwanie i zoomowanie mapy.
        Papierowa daje dużo szersze pole widzenia, łatwiej zaplanować trasę. Zwykle jest też dokładniejsza, zwłaszcza jeżeli skala nieduża (25000 i mniej).

        • 1 0

    • Tepaki

      • 1 0

  • Jeśli nawigacja to tylko aktywna w smartfonach, oczywiście wodoodpornych :-)

    • 5 2

  • (2)

    Telefon jest, nawigacja jest, miernik pulsu jest, dwa pojemnosciowe rysiki sa, endomondo wlaczone, jaskrawe rajtuzy sa, fotka na fejsa wrzucone, mozna jechac..

    • 14 11

    • To prawda większość tak robi. (1)

      Ja trenuje rocznie ok 10-12 tys km mając etat. Korzystam z garmina 520 i dane zbieram na Stravie.
      Zasada jest taka, jeśli jedziesz raz na miesiąc w miesiącach ciepłych do najbliższego lasu to będziesz lał hejt na wszystko co rowerowe. Ale jeśli będziesz siedział w siodle 6 godzin to wtedy zrozumiesz dlaczego "rajtuzy" i inne egzotyczne dla laika bajery. No w końcu byłeś w lesie bez tego i dałeś radę, gratuluję:)

      • 10 1

      • wiedza tajemna

        Dlaczego rajtuzy?

        • 0 0

  • ceny kosmiczne za te urządzenia!!! (2)

    • 8 1

    • pensje podziemne raczej!

      • 3 0

    • Ceny normalne, tylko my mieszkamy w kraju gdzie euro kosztuje 4,3

      • 3 1

  • dokładność pomiaru (6)

    Dedykowany GPS vs telefon/smartfon praktycznie nie ma różnic jeżeli chodzi o dokładność.
    Sprzęt odpowiedzialny za odbiór sygnału pewnie niejednokrotnie jest ten sam, kwestia algorytmów w oprogramowaniu, które wygładza wyniki mniej lub bardziej. Np. garmin "klei" mi się do dróg i trochę czasu mu zajmuje stwierdzenie, że jednak jadę obok.

    • 6 1

    • (3)

      W tym roku w telefonach pojawi się nowy chip Broadcoma wykorzystujący pasmo L5 systemu GPS.
      Zapewnia dokładność rzędu 30cm.
      Czekam z wymianą smartfona właśnie na taki model - opisane przez Ciebie problemy zupełnie znikną.

      • 5 0

      • Po co na rowerze dokładność 30 cm?

        • 1 2

      • (1)

        Bajkopisarz jesteś z tymi 30 centymetrami... podaj jakiekolwiek źródło (naukowe, albo z gps.gov), które poświadczy, że odbieranie tej częstotliwości poprawi aż o tyle wskazania.

        • 1 0

        • Wczoraj wkleiłem tu namiar na źródło naukowe - papier z konferencji pod patronatem ION org.
          Ale jakiś niezbyt inteligentny moderator skasował.
          Tu nie da się prowadzić rzeczowej dyskusji, bo głupki kasują posty.
          Poszukaj na ION papieru Broadcoma z 2017 roku - podali dokładność 37cm w poziomie i 51cm w pionie - osiągnięte za pomocą telefonu.

          • 2 0

    • (1)

      "Klejenie" do dróg można wyłączyć....

      • 0 1

      • Jak?

        • 1 0

  • Jak jadę do gęstego lasu (5)

    to tylko galileo jest w stanie mnie dobrze prowadzić. Wszystkie urządzenia bez obsługi tego systemu mogę na śmietnik pogonić. Galileo narazie tylko w lepszych smartfonach a szkoda.

    • 2 3

    • (2)

      JA tylko patrze po której strony drzewa rośnie mech...

      • 5 0

      • jestescie zarąbisci (1)

        tez bym taki meski chcial byc ale niestety jezdze subaru!

        • 0 0

        • Dobrze ze nie Hada :)))

          • 0 0

    • Galileo

      Tylko Galileo europejski system jeszcze nie działa. Masz tylko GPS amerykański, ruski Glonass i Chińskiego Beidu.

      • 0 0

    • ????

      Na czym ty masz tego Galileo?? Jak ten system jeszcze nie działa pomimo ,ze lata parę satelit ale nie są udostępnione jak na razie.

      • 0 0

  • Nie wystarczy nawigacja w smartfonie? (2)

    Ja używam takiej w smartfonie i sprawdza się ona w 100%

    Przedstawiona opinia jest moim subiektywnym poglądem, który ukształtował się li i wyłącznie w wyniku osobistych doświadczeń i obserwacji świata. Zakładam że mogę się mylić i nie zawsze mam rację. Konstruktywna krytyka jest oczywiście mile widziana, natomiast na agresywne komentarze i złośliwe zaczepki nie będę reagował.

    • 7 2

    • nie wystarczy.

      czeba kupowac produkty!

      • 3 1

    • To zależy. Wwadą telefonowych aplikacji w takim przypadku jest wytrzymałość baterii

      i ograniczonośc aplikacji. ale można sobie z tym częściowo poradzić korzystając z power banka. Jednak to kolejne urządzenie więc trzeba mieć albo kolejny uchwyt albo torbę.

      Niektóre urządzenia GPS dedykowane są bardzo dobre, możesz je zabrać ze sobą po zejściu z roweru, mają często dużo lepszy GPS, aplikacja jest dość wszechstronna. Różnie to bywa.
      Czasami wartio mieć też dwa urządzenia: GPS dedykowany i GPS w telefonie. Nie zawsze tak samo pokażą. Np. Garmin w Hiszpanii wariował i kazał jechać w jakieś zad,...ia zaś telefon bardzo ładnie mnie poprowadził tam gdzie potrzeba.,

      Ja bym chyba do roweru za tysiaka takiego urządzenia nier kupował. Postarałbym si ę raczej o dobry uchwyt do smartfona. Możesz wtedy np. również odbierać telefon, itp.

      • 0 3

  • tomtom rider jest tez dobry

    ma podwojny BT do sluchawki i do telefonu (mozna go uzywac jako zestawu glosnomowiacego)
    jest deszczo odporny, ma glosny glosnik wodoodporny jak ktos niechce BT w uchu. I ma te opcje zwiedzania, trasy wycieczkowe etc...

    Sam preferuje napedy awd subaru niz 1*1 rwd ale znam to tom tom rider i dobre jest.

    • 1 0

  • jest jeszcze budżetowy Bryton Rider

    tajwański, ale jakość w porządku, 2x tańszy od odpowiedników Garmina. Też ANT+.

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum