Wpadliście kiedyś na pomysł, aby Europę przejechać na rowerze? Albo wybrać się w trasę wokół Morza Bałtyckiego? Dla takich jak wy jest sieć rowerowych szlaków EuroVelo. Urzędnicy postanowili zbadać opinie rowerzystów na temat pomorskiego odcinka jednej z takich tras.
Czy znasz jakieś krajowe lub międzynarodowe trasy rowerowe?
Międzynarodowa sieć ma objąć docelowo ponad 70 tys. km tras rowerowych na całym kontynencie. EuroVelo to jeden z najważniejszych projektów Europejskiej Federacji Cyklistów.
Poznaj wszystkie trasy EuroVelo
Urzędnicy chętni do spotkań
Ten tydzień upływa pod znakiem badania opinii, która jest częścią międzynarodowego projektu "Biking South Baltic! (EuroVelo 10) w Danii, Niemczech, Litwie, Polsce i Szwecji". Konsultacje zlecone przez Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego są realizowane we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Ich celem jest poznanie opinii obecnych i przyszłych użytkowników trasy, a także omówienie perspektyw, jakie dzięki niej się otwierają.
Konsultacje dotyczące pomorskiego odcinka zostały rozłożone na cztery spotkania. Dwa z nich odbyły się w poniedziałek w hotelu Gryf w Gdańsku. Kolejne dwa odbędą się jutro, tj. 28 listopada, w Hotelu Staromiejskim w Słupsku. Zapowiadana jest także ankieta online.
Wiaty, ładowarki i liczniki
Przedstawiciele władz samorządowych Pomorza chwalą się przebiegiem prac. Niemal na całej długości EuroVelo 10 powstają nowe drogi rowerowe, a stare są remontowane lub modernizowane. Stawiane są także wiaty z niezbędnym osprzętem, w niektórych lokalizacjach z ładowarkami dla rowerów elektrycznych. Mają służyć jako miejsca odpoczynku, dlatego choćby w Pucku i Krynicy Morskiej posiadają walory punktów widokowych. Wiaty charakteryzują się ciekawą architekturą. Jeszcze nie powstało jednolite oznakowanie tej trasy, ale prace nad tym trwają - częściowo wynikają z harmonogramów inwestycji realizowanych przez gminy.
Kostka brukowa, asfalt i inne trudne tematy
Podczas wieczornego spotkania konsultacyjnego w Gdańsku (które odbyło się 25 listopada) reprezentacja rowerzystów była naprawdę skromna. To być może wynik niedogodnej pory albo nieumiejętnie poprowadzonej przez urzędników komunikacji ze środowiskami rowerowymi. Wygląda na to, że Urząd Marszałkowski chce rozmawiać na Pomorzu z rowerzystami, a nawet potrafi to robić, czego dowodzi przeprowadzane badanie opinii. Tylko jedno ale... Czy te konsultacje nie odbywają się zbyt późno? I z udziałem zbyt wąskiej grupy?
Zapewne samorządy na szczeblu gminnym i wojewódzkim powinny wcześniej skoordynować wspólne działania konsultacyjne lub badawcze. Ich forma jest tutaj mniej ważna od pożądanych efektów. Okazuje się bowiem, że w województwie pomorskim na trasie EuroVelo 10 funkcjonują różne warianty nawierzchni dróg rowerowych. W pewnych gminach jest to np. kostka brukowa, a w innych - tak zamożnych jak Gdańsk czy Gdynia - asfalt.
Rowerzyści nie noszą różowych okularów
Brak spójności standardu dróg rowerowych na trasie EuroVelo 10 na Pomorzu to główny zarzut, który pojawił się ze strony rowerzystów. Jednolite parametry dróg dla rowerów powinny powstać, zanim wkopano pierwszą łopatę przy ich budowie. Choć małym, często niezamożnym gminom należy się wyrozumiałość - nie miały ani zaplecza, ani doświadczenia w zarządzaniu infrastrukturą rowerową. Trójmiastu pod tym względem jest o wiele łatwiej.
- To również brak dostosowywania się do sugestii organizacji rowerowych, które od lat dążą do ujednolicenia standardów dróg rowerowych w kraju - usłyszałem od jednego z uczestników spotkania. - Chodzi w tym nie tylko o przyjemność jazdy, lecz także o bezpieczeństwo cyklistów.
- Warto trzymać się metropolitalnych standardów projektowania dróg rowerowych - dorzucił przedstawiciel gdyńskiej organizacji.
Gdynia: Będą nowe drogi rowerowe
Miasto kolizjogenne
Zdaniem uczestników spotkania konsultacyjnego pomysł poprowadzenia EuroVelo 10 przez historyczne centrum Gdańska okazał się nietrafiony. Tym sposobem na kursie kolizyjnym znalazły się dwie grupy - piesi i rowerzyści. Chodziło o podniesienie wygody turystów, także tych na rowerach, a wyszło... jakoś inaczej. W szczycie sezonu turystycznego przedostanie się na rowerze przez Główne Miasto w Gdańsku jest nie lada wyczynem, także pod względem przeznaczonego na to czasu. Być może do reprezentacyjnej części miasta powinna prowadzić jakaś odnoga trasy EuroVelo 10?
- Taka była wola miasta Gdańska, które chciało, aby trasa przebiegała przez centrum - mówili urzędnicy marszałka. - Nie miała pełnić funkcji przelotowej, tylko krajoznawczą.
W labiryncie dróg rowerowych
Pojawiła się też sugestia, aby gminy lepiej oznaczały powiązania dróg rowerowych z komunikacją kolejową. Takie oznaczenia są coraz bardziej potrzebne. Z roku na rok rośnie liczba turystów, którzy podziwiają Pomorze na jednośladzie. Ze względu na rozciągłość szlaków, w szczególności tych na trasie EuroVelo 10, niektóre eskapady rowerowe wymagają dojazdu lub powrotu koleją.
Trasa EuroVelo 10 na terytorium Polski biegnie na odcinku mniej więcej 600 km, okalając od strony Morza Bałtyckiego województwo zachodniopomorskie, pomorskie i warmińsko-mazurskie. Długość tego odcinka pokazuje, z jak ogromnym wyzwaniem musiały zmierzyć się samorządy. Pokazuje również, jaka jest skala wyzwania, które dopiero stoi przed wszystkimi stronami - urzędnikami, decydentami i - przede wszystkim - korzystającymi ze szlaków rowerzystami. Jak wszystkim wyszło, możemy ocenić sami, wsiadając na rower.
Jest dobrze, ale...
A może przeżyłe(a)ś ciekawą przygodę, odkryłe(a)ś nową trasę? Napisz do nas: rowery@trojmiasto.pl.