• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejscy rowerzyści w europejskiej rywalizacji

Michał Sielski
29 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Konkursy mają zachęcić mieszkańców Trójmiasta do przesiadki na rower. Konkursy mają zachęcić mieszkańców Trójmiasta do przesiadki na rower.

W zeszłym roku Gdańsk wygrał, a Gdynia zajęła 11. miejsce w europejskiej rywalizacji rowerzystów. W maju rusza kolejny konkurs European Cycling Challange. Czy Gdynia zmniejszy dystans do lidera?



Czy konkursy mogą zachęcić do korzystania z rowerów?

W maju 2016 roku ponad 4 tys. osób przejechało 825,5 tys. km w obrębie Gdańska. Gdynia zajęła natomiast 11. miejsce ze 111 tysiącami przejechanych kilometrów. Zabawa polegająca na zgłaszaniu kilometrów przejechanych po wybranym mieście szybko przerodziła się w rywalizację, a byli i tacy, którzy wybierali dłuższe trasy, by "nabić" więcej kilometrów, ale też zwiększyć szanse na atrakcyjne nagrody.

Czytaj więcej: Gdańsk wygrał europejską rywalizację rowerzystów.

Każdy, kto w maju ubiegłego roku przejechał po Gdańsku ponad 1 tys. km, otrzymał pamiątkową koszulkę, a wśród wszystkich rozlosowano nagrody, w tym rower. Gdynia przyznała 5 nagród po 1 tys. zł. Wystarczyło przejechać 10 km, by wziąć udział w losowaniu.

Zapisz się do European Cycling Challenge.

Walka o zwycięstwo i pierwszą dziesiątkę

W tym roku Gdańsk będzie chciał nie tylko obronić zwycięstwo, ale i pobić rekord.

- W tym roku o zwycięstwo powalczymy w gronie kilkudziesięciu miast, m.in. z Dublinem, Rzymem, Bazyleą, Budapesztem oraz Warszawą. Milion kilometrów... To byłoby niesamowite osiągnięcie i jest ono możliwe. Wierzę w to, że gdańszczanie znowu okażą się najlepsi - mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska, odpowiadający za politykę rowerową miasta.
Gdyni marzy się awans w klasyfikacji. Do końcowego wyniku liczy się bowiem suma przejechanych kilometrów przez wszystkich uczestników, więc mniej więcej dwukrotnie mniejszej i liczącej dwa razy mniej mieszkańców Gdyni trudno rywalizować z sąsiadem zza miedzy.

- W zeszłym roku udało nam się zająć 11. pozycję. Miejmy nadzieję, że w tym roku dojdziemy do pierwszej dziesiątki i zajmiemy w niej jak najwyższe miejsce - mówi Rafał Polakowski z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
W tym roku Gdynia ponownie będzie zachęcać do udziału atrakcyjnymi nagrodami pieniężnymi i rzeczowymi. W trakcie rywalizacji w różnych punktach miasta rozdawane będą też zdrowe poczęstunki.

Patrz w lusterka, w maju rowerzyści będą wszędzie

Rywalizacja zbiegnie się w czasie z konkursem "Do pracy jadę rowerem" oraz "Rowerowy maj". W pierwszym przedsięwzięciu przedstawiciele gdyńskich firm ścigają się w liczbie kilometrów, jak i dystansie w przeliczeniu na osobę. Uczestnicy raz w tygodniu dostają też rowerowe śniadania. "Rowerowy maj" to z kolei program dla uczniów i przedszkolaków, którzy gremialnie przyjeżdżają do szkół i przedszkoli na rowerach i hulajnogach.

Rowerzyści w tunelu pod Martwą Wisłą

Opinie (254) ponad 10 zablokowanych

  • Gdansk 1 Gdynia 11 (7)

    Co tu komentować. Cała prawda...

    • 44 16

    • (1)

      Jak ja kocham jak się porównuje Gdańsk do Gdyni
      Miasto wojewódzkie z historią, a miasto które 100lat temu było osada rybacka.

      Gdynia 250tys mieszkańców
      Gdańsk 450tys mieszkańców i pewnie drugie tyle przyjezdnych.

      I to jest to co kocham w Gdyni, mało miasto, a jest konkurencją dla wielkich miast wojewódzkich.

      Dalej wielka Gdynio!

      • 10 14

      • A w Gdyni nie ma przyjezdnych ? Czyli nikt tam nie chce jeździć ? :-)

        • 0 0

    • Czy wtym roku w Gdańsku tez beda chłopaki co 200 km niby dziennie robia ? (1)

      Jak ci co rok temu nagrody odbierali przed Notem.I naturalnie tylkojadąc po zakupy i do pracy to wykonywali bo treningi były niedozwolone,Ograniczenia predkosci po 30 km itp omijali i oszukiwali recznie dopisujac soebie kilometry nie przejechane.

      • 8 2

      • Sama dobrze wiem jak było :) a aplikacji można było (a nawet trzeba było) samodzielnie wyznaczać niby zrobioną trasę i zapisać :) Siedząc oczywiście pół dnia przed kompem. Niektórzy przesadzili z tymi 200 km dziennie :)

        • 6 2

    • Bierzcie rowerzystow, uchodzców i emigrantów :) (1)

      Popatrzymy stojąc z boku

      • 7 14

      • tak zboku lubisz sobie popatrzeć?

        • 14 1

    • Głupi komentarz gimbusa

      więc nie będę karmił tego trolla. W kupie siła, Trójmiasto to jest siła a nie jakieś szczeniackie animozje.

      • 5 4

  • Polscy cykliście w czołówce (8)

    rowerzystów oszczędnych ... to jest takich, którym szkoda paru złotych na zakup prawidłowego oświetlenia do rowerów. Nie mam nic przeciwko rowerzystom bo sam często jeżdżę rowerem. Nie potrafię jednak zrozumieć tej plagi, która polega na tym że nawet po zmierzchu znaczna część z nas jeździ bez oświetlenia ...

    • 54 6

    • czołówki nie są legalne jako jedyna lampa

      bo nie są częścią roweru

      trzeba na kierownicy mieć jakąś choćby zużytą byle jaką lampkę żelową,
      wtedy czołówka jest legalną lampą dodatkową

      to dobrze, że tylne, czerwone żelówki zdychają wolniej

      • 0 0

    • Gdy jest jasno od 4 rano do 23 to oswietlenia niepotrzebujesz. (4)

      zdecydowana wiekszosc posiada oświetlenie ,polskie przepisy nie podaja norm jakie ona ma byc jak to jest w niemczech wiec wystarczy nawet jedna dioda sygnalizacyjna.

      • 3 10

      • Dopiero jeżdżąc jako kierowca samochodu poza miastem

        widzę, jak bardzo pomagają zauważyć rowerzystę jego migające światełka. Niezależnie od pory dnia. Przykład: jaskrawe słońce i zadrzewiona droga, głębokie światło-cienie, szaro-buro ubrany rowerzysta lub pieszy.

        • 0 0

      • akurat oświetlenie obowiązuje od zmierzchu do świtu i to bezwarunkowo

        nawet, gdy jedziesz chodnikiem.
        Jest to minimalnie ok. 30 min. przed wschodem i po zachodzie słońca.

        • 1 0

      • do 23

        Oto klasyczny przykład otumanionego ped**arza, w Polsce nie ma "białych nocy".

        • 1 4

      • UJestem rowerzystka i zgadzam się, że odpowiednie oświetlenie jest problemem. Teraz robi się już szybko jasno ale miesiąc temu przynajmniej jedna niewidzialna osoba nagle wyjeżdżała mi gdzieś z boku. Z przodu widziałam ich tylko dzięki moim światłom

        • 4 1

    • to są tzw. nindża

      kiedyś sam tak jeździłem, ale krótko bo jak zobaczyłem takich właśnie nindża kilkanaśnie razy na trasie, to już nie chciałem być nindża; teraz bez światełka wręcz boję się jechać bo wiem jak to wygląda (czy raczej nie wygląda) dla innych uczestników ruchu.

      • 2 0

    • Po co jakiekolwiek oświetlenie

      wystarczy wszystkich wyposażyć w noktowizory

      • 0 4

  • Do cyklistów (1)

    W Kopenhadze czy Amsterdamie tzw. kierowcy ( osobnicy nie korzystający z rowerów - jakieś 10-20% populacji ) też nienawidzą tzw. rowerzystów ( tacy co też mają lub stać ich na samochody ale rzadziej z nich korzystają).
    Ale ci drudzy mają przewagę, więc mniejszość ( kierowcy ) muszą się podporządkować.
    Więc im więcej "nas" a mniej "ich" tym bardziej będziemy mieli rację.
    Poza tym nie należy mylić cechy człowieka z czynnością jaką wykonuje:
    jak prezes czy dyrektor chwyta w domu za odkurzacz czy patelnię nie staje się tzw. sprzątaczem czy kucharzem - po prostu sprząta lub gotuje/smaży.
    Tak samo używając samochodu, rowerów czy butów nadal jest się tym samym człowiekiem ale używa się samochodu ( kierowca ), roweru ( rowerzysta ) czy butów ( pieszy )

    • 0 2

    • tam jest ogólnie mniej nienawiści i więcej współpracy. ja tam nienawiści nie widziałem

      • 1 0

  • Plaga debili na drogach. (5)

    W Holandii czy Belgii o której wam się śni nie ma odmóżdżonych oszołomów szwendających się między TIR-ami. Tam nikt nie śmie wjechać na jezdnię dla samochodów, kiedy jest możliwość jazdy obok niej. Tylko w Polsce i Rumunii takie rzeczy." Mądrzy inaczej."

    • 5 10

    • sam jesteś debil (2)

      Nie ma czegoś takiego jak "możliwość". Infrastruktura jest zgodna z prawem, albo nie. W Holandii nie ma czegoś takiego, jak "ścieżki" i to "po drugiej stronie ulicy" :-)
      bo jest to niezgodne z konwencją wiedeńską. Tak samo DDR i pasy są zniwelowane, są równe. Tzw. "ścieżki" nie są konstruowane w taki sposób, żeby pokonywać wjazdy do posesji :-) Co to za bzdura, żeby setki rowerzystów pokonywały wjazd do posesji, aby jedno auto miało "komfort" :-) To jest głupota do potęgi n-tej! Przykładów jest mnóstwo, choćby konieczność "włączania" się do ruchu w związku z zakończeniem ścieżki, pomimo jazdy w tym samym kierunku itd. Patologia.
      Nawet, jeżeli cokolwiek widziałeś, to i tak styki nie zwierają i nie potrafisz wykumać o co tam idzie.

      • 6 2

      • spokojnie

        Jak ktoś pełznie w korku w godzinach szczytu bo:
        - sportowiec trenuje na Słowackiego ( odc. leśny ),
        - inny/inna dla zasady ( bo ma prawo ) da się zabić na Budowlanych w godzinach szczytu blokując ruch samochodów a szczególnie ciężraowych lub autobusów,
        - inny spportowiec śmiga w czarnym stroju po jezdni przed świtem ( zima ) po śliskiej nawierzchni w godzinach szczytu
        - jeszcze inny trenuje na Nowatorów też w godzinach szczytu choć obok ma drogę dla rowerów i powinien z niej korzystać ( wiem że to garbate i bylejakie dzieło Wakozu )
        to sam się też wkurzam jadąc samochodem do roboty.

        • 1 1

      • a to fakt:
        80% (jak nie więcej) naszych dróg rowerowych nie były by dopuszczonych do użytku w Holandii i innych normalnych krajach

        • 2 0

    • jesteś frustratem w "samochodzie" z niemieckiego szrotu

      • 2 1

    • Debili wyzywasz innych od tego kim sam jestes a Holandie to ty tylko na pocztówcewidziałes

      • 4 3

  • A gdzie Sopot?? Jak zawsze w .... (4)

    • 10 7

    • Sopot?! do rymu z Przygłup!?

      za samą ulicę Armii Krajowej powinni byli ich pokazywać na świecie jako wzorzec głupoty drogowych urzędników miejskich

      a to tylko początek długiej listy przykladów rowerowego sopocizmu
      -5km/h
      -objazd Grand Hotelu
      -nawierzchnie z kostki Dauna i krzywych (bardzo krzywych, bardzo bardzo) asfaltów
      -rower miejski w cenie taksówki... bagażowej...
      -garby spowalniająca na ulicy Reja i kiedyś garby, a teraz żebrołamne barierki spowalniające przy plaźy
      -a przede wszystkim idioooooci powywalani i niezatrudnialni w Gdańsku i Gdyni, a zatrudnieni w sopockiej drogówce i straży miejskiej, tolerujący infrastrukturę, burackie parkowanie i wszelkie inne delikty śmierdzieli, a polujący na sopockich rowerzystów

      czuję ulgę wyjeżdżając z Sopotu do... Gdyni, a nie tylko do Gdańska

      • 2 1

    • kiedyś jeździłem tam na kurczaka (1)

      ale teraz podobno straszy tam jakiś długowłosy z bandą islamistów

      • 4 4

      • Kiedyś była tam buda z kurakami,

        teraz nie ma, jest ładny chodnik.

        • 0 0

    • Sopot jest bardzo małym miastem jak wyobrazasz sobie robic tam 100km dziennie :)

      musiał bys tak z 50 razy w kółko sie kręcić:)

      • 5 3

  • Aplikacja beznadziejna zrobiłem 40 km pokazuje 8 km a potem jakiś błąd.

    • 1 0

  • (5)

    Jeszcze nie widziałem by jakikolwiek rowerzysta ustąpił pierwszeństwa na pasach pieszemu. Nigdy. Ot kultura jazdy.

    • 11 19

    • (2)

      To idź do lekarza od oczu.

      • 7 1

      • (1)

        od czółek chyba

        • 1 0

        • Każdy ustępuje bo nikt nie zaryzykuje zderzenia z pieszakiem.

          Poza tym rowerzyści przecież nie tylko jeżdżą.

          • 1 0

    • bo slepy jestes

      • 2 1

    • proponuje wychodzić z domu. więcej rzeczy będziesz widział

      • 13 0

  • Inicjatywa super ale aplikacja do obsługi nie dla mnie.

    Aplikacja do obsługi ecc2017 jest beznadziejna i tylko hardcorowy rowerzysta nie straci zapału do rywalizacji. Problemy z logowaniem a potem jeszcze ceregiele z rejestracją przejechanych tras. Chciałem uczestniczyć i kręcić km dla Gdańska ale pasuję. Zamiast cieszyć się rywalizacja tylko wkurzylem się beznadziejna obsługa projektu.

    • 3 0

  • (2)

    a ten łysy ze zdjęcia to chce jechać przez pzejście bo ścieżki rowerowej tam nie widać? Mandat mu!

    • 4 11

    • sygnały charakterystyczne dla przejazdu rowerowego

      znaki poziome dla przejazdu rowerowego
      znaki pionowe odnawiające ciągłość drogi rowerowej
      a zmotoryzowanemu kretynowi jeszcze mało

      • 0 0

    • dlaczego sie niepodpisałes skoro udowaniasz kolejnego idiotycznego kierowce

      który nie zna przepisów drogowych i na dodatek jest slepy bo nawet nie wie jak wyglada droga rowerowa i ze jest tam własnie droga rowerowa

      • 2 1

  • A czy jadąc samochodem aplukacja też nalucza km?.... (8)

    Przecież nie rozpozna pojazdu...

    • 5 3

    • Pojazdu nie rozpozna, ale są nałożone ograniczenia prędkości wiec nie kombinuj, tylko wsiadaj na rower :P (5)

      • 3 1

      • Nie rozlozna pojazdu??? Jakim cudem??? Ograniczenia predkosci???? (4)

        Samochodem tez moge jezdzic 30- 50 km/h... Rowerem to nawet 80km/h z górki przeciez mozna!

        • 2 2

        • Ostatnio przyciąłem 84 na kolarzówce (3)

          ale nie lubię tak szybko, bo w sumie niebezpiecznie.
          Idiota w szrocie zawsze chce cię wyprzedzić, chociaż sam się w zakrętach nie mieści.

          • 1 1

          • (2)

            a potem się obudziłeś

            • 1 1

            • Obudził się bo się zes... ze strachu.

              • 0 0

            • oczywiście, zjeżdżając z góry. Ten sam zjazd robiłem na crossowym rowerze 76/h. i było b. ciężko ze względu na bicie opon i kół. W czym problem?

              • 1 1

    • Nie instaluję nic co ma mniej niż 4 gwiazdki.

      • 2 0

    • ograniczenie jest dla predkosci 30km ,juz widze jak bedziesz tak sie autem wlukł by kilometry nabic :)

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum