• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejscy kolarze opanowali Śnieżkę. Łukasz Derheld zwycięzcą

Joanna Skutkiewicz
25 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Łukasz Derheld przed linią mety. Łukasz Derheld przed linią mety.

Trójmiejscy kolarze po raz kolejny udowodnili, że okoliczne trasy pozwalają na przygotowanie się do wymagającego wyścigu pod górę. W rozgrywanym co roku wyścigu Uphill Race Śnieżka w Karpaczu zawodnicy z Trójmiasta zajęli miejsca na podium, wyprzedzając wielu uczestników na co dzień trenujących w górach.



Czy jeżdżąc rowerem po Trójmieście, czujesz zróżnicowanie terenu?

Na jeden dzień w roku najwyższy szczyt Karkonoszy i Sudetów zostaje oddany we władanie miłośników kolarstwa MTB. Uphill Race Śnieżka, rozgrywany co roku w Karpaczu, przyciąga do siebie zawodników z całego kraju, ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy na co dzień trenują w polskich górach.

Od wielu lat stałymi uczestnikami tego wydarzenia są także trójmieszczanie. Czy rowerzyści trenujący nad morzem są traktowani poważnie w wyścigu górskim? Jak najbardziej. Trudno byłoby ich lekceważyć, biorąc pod uwagę, jak wysokie lokaty zajmują praktycznie w każdej edycji tych zawodów.

Gdynianin zwycięża w górach



Tegoroczna, 31. edycja zawodów padła łupem Łukasza DerheldaASE Trek Gdynia, który osiągnął metę w czasie 56 minut i 1 sekundy. Był to już 12. start tego zawodnika w wyścigu na Śnieżkę.

- Coroczny udział i rosnący od 2010 r. apetyt na coraz lepsze wyniki sprawiły, że specjalnie przygotowany na ten wyścig "Śnieżkowóz" już na stałe zagościł w mojej rowerowej flocie - relacjonuje Łukasz Derheld. - Przez te lata zajmowałem na mecie przeróżne miejsca, ale najprzyjemniej to jest jednak wygrać. Dlatego i w tym roku przybyłem do Karpacza walczyć o zwycięstwo. Nie bałem się nawet głośno o tym mówić przed startem. No dobra, trochę się bałem, bo wiedziałem, że "na papierze" sporo brakuje mi do dyspozycji z trzech ubiegłych lat. Trzeba improwizować - żadnych solowych zrywów od Wangu i narzucania tempa. Im spokojniej na trasie, tym więcej szans w końcówce.
Klub z Gdyni co roku wystawia do wyścigu na Śnieżkę mocną reprezentację zawodników. Zdjęcie archiwalne. Klub z Gdyni co roku wystawia do wyścigu na Śnieżkę mocną reprezentację zawodników. Zdjęcie archiwalne.

Zwycięzca tak wspomina przebieg rywalizacji:

- Sześcioosobowa, dość nierówno jadąca czołowa grupka rozrywała się i zjeżdżała. Silny wiatr skutecznie zniechęcał chłopaków do solowych akcji, a na jedyną poważną w okolicach Strzechy Akademickiej zdecydował się Przemek Niemiec. Piątka ponownie połączyła się za Domem Śląskim i wszystko wskazywało na "finisz z peletonu". To dobrze, bo przez te wszystkie wjazdy nauczyłem się traktować ostatnie metry jako niezależny wyścig i zapominać o zmęczeniu, które towarzyszy od dołu. Jeden skok, kilkanaście sekund i po strachu. Wygrywasz wyścig, padasz "wygodnie" na kamieniach na szczycie i odpoczywasz. Tak też zrobiłem, czego i Państwu życzę.

Trójmiejscy kolarze wysoko w wyścigu górskim



Tegoroczna reprezentacja klubu ASE Trek Gdynia. Tegoroczna reprezentacja klubu ASE Trek Gdynia.

Troje zawodników z Trójmiasta w TOP 5



Pozostałe miejsca na podium zajęli Przemysław NiemiecKarol Sładek. Zaraz za pozycjami medalowymi uplasowało się dwóch zawodników z Trójmiasta: Adam Kowalski (Bogdziewicz.com team) na miejscu 4. i Michał Przekop (ASE Trek Gdynia) na miejscu 6. W klasyfikacji wyników rozdzielił ich Michał Antosz.

- W tym roku miałem przyjemność zadebiutować na wyścigu Uphill Race Śnieżka - wspomina wyścig Michał Przekop. - Wyścig szczególny oraz wart uwagi, gdyż jest to jedyna okazja w roku, by wjechać na Śnieżkę rowerem. Wybijające z rytmu brukowe podłoże, mocni rywale oraz niekończący się podjazd czynią wyścig bardzo ciężkim.
- Celem na pierwszy raz było złamanie bariery 60 minut oraz jak najmniejsza strata do zwycięzcy - dodaje zawodnik. - Na początku rywalizacji utrzymywałem się na przedzie wyścigu, zachowując rezerwy. Pozostały dystans przejechałem równym tempem kilka długości roweru za pierwszą grupą. Dzięki rozsądnej jeździe ukończyłem wyścig na 6. miejscu open z czasem 56:56 wraz z niewielką stratą 55 sekund do wygranego. Realizując założenia oraz zajmując wysokie miejsce, jestem bardzo zadowolony z wyniku.
Ze swojego udziału w zawodach jest zadowolony także Adam Kowalski:

- To mój drugi raz, kiedy biorę udział w tym niesamowitym wydarzeniu - relacjonuje Adam Kowalski. - Stojąc na starcie, moim planem było sprawdzenie aktualnej dyspozycji oraz poprawienie wyniku z zeszłego roku. Oczywiście po cichu liczyłem na wysokie lokaty, ale nie obstawiałem żadnych konkretnych. Szczerze nie spodziewałem się, że uda mi się jechać w czubie peletonu aż do samego szczytu. Dodatkowym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że tempo, jakie trzymała czołówka, spokojnie mi odpowiadało, a to oznaczało, że była szansa, by ugrać tam naprawdę dobry wynik. Ostatecznie zająłem 4. miejsce Open i 1. w kategorii wiekowej. Jestem zadowolony ze startu i zajętego miejsca. Dziękuję bardzo wszystkim za miłe słowa wsparcia!
Adam Kowalski wjechał na metę jako 4. zawodnik Open. Adam Kowalski wjechał na metę jako 4. zawodnik Open.

Białecka druga wśród kobiet



W rywalizacji kobiet zwyciężyła Izabela Kamińska, a drugie miejsce wywalczyła Małgorzata Białecka. To kolejny mocny występ kolarski żeglarskiej mistrzyni świata w windsurfingu z 2016 roku i zawodniczki klubu kolarskiego ASE Trek Gdynia.

- Kiedy w zeszłym roku po raz pierwszy wystartowałam w wyścigu Uphill Race Śnieżka, od razu wiedziałam, że jest to jeden z tych startów, który na stałe zagości w moim kalendarzu - mówi Małgorzata Białecka. - Ten sezon jest dla mnie dość trudny. Intensywny, dobrze zorganizowany trening w górach był niestety przerywany kontuzjami i chorobami, co nie pozwoliło mi w pełni przygotować formy, tak jak planowałam. Dwa tygodnie przed wyścigiem czułam się fatalnie, a jednocześnie wiedziałam, że moja forma jest lepsza niż rok temu. Na metę wjechałam jako druga kobieta, poprawiając przy okazji swój zeszłoroczny czas o prawie minutę. Jestem bardzo zadowolona i na pewno za rok znów powalczę o lepszy czas w drodze na szczyt Śnieżki.
Małgorzata Białecka podczas wyścigu na Śnieżkę. Małgorzata Białecka podczas wyścigu na Śnieżkę.

Opinie (32) 5 zablokowanych

  • (5)

    Łukasz Derheld to fajny gość z dużym poczuciem humoru. Kupiłem u nich rower. Kupię kolejny.

    • 24 6

    • i co z tego? mam też kupić pedały? (1)

      • 2 4

      • Miejsce pedałów jest przy łańcuchu

        • 0 1

    • Może sprzeda

      Ci też mieszkanie?

      • 1 3

    • Tez kupiłem tam Treka, mam nadzieje że też jesteś zadowolony z maszyny, pozdrowionka ;)

      • 3 2

    • Będzie Pan zadowolony....

      Hehehe.... Hehehe....

      • 0 0

  • (7)

    Czyli jednak nie trzeba jeździć po drogach miast Trójmiasta i można przenieść się na łono natury?
    Także w przyszłym roku proszę wszystkie zawody kolarskie organizować poza miastem.

    • 20 40

    • Swoim vw B5 czy nawet sześć też się możesz usunąć z dróg na łono natury Januszu

      • 16 8

    • Łono natury? (3)

      Śnieżka i jej okolice zatłoczone i skażone są niczym Monciak lub Jarmark Dominikański. Na szczęście są fajne szlaki w Karkonoszach, Izerach i Rudawach gdzie jest pusto. Śnieżkę zostawmy dla fanów obuwia newbalance, boksera Szpilki z jego pieskiem i całej januszerii, która zalicza tylko wjazd wyciągiem na Kopę . Dalej 40 minut wejście brukowanym szlakiem na szczyt, celem udokumentowania wyczynu smartfonem przy najczęściej zerowej widoczności. Później stanie godzinę w kolejce żeby zjechać wyciągiem do swojej biednej, kiczowatej kwatery przy głównej ulicy Karpacza.

      • 8 5

      • Chyba masz problem z psychikom (1)

        • 3 5

        • chyba nie byłeś w okolicy Śnieżki ostatnio

          • 2 0

      • I tego wszystkiego się dowiedziałeś z poziomu swojej kanapy? Niesamowita sprawa. To jeśli tak ci przeszkadzają tłumy, to może zrób trasę przez Pielgrzymy, Słonecznik, potem kotły dwóch stawów. I nagle się okaże, że może być pięknie i wcale nie tak tłoczno.

        • 3 2

    • Oczywiście Pana zgłoszenie zostało przyjęte, kajamy się i dostosujemy do wymagań Jaśnie Pana.

      • 3 1

    • jesteś nudnym marudą

      • 2 0

  • Kogo obchodzi co rowerofczyki tam robili? (6)

    • 8 37

    • Prymitywna rozrywka- zawody w pedałowaniu na czas. (3)

      W Monaco bogaci ludzie pasjonują się czymś innym- mają tor F1. polakówów stać tylko rowerkowanie.

      • 4 28

      • Ale wiesz ze własnie potwierdziłeś ze ty jesteś prymitywem :) A tor nie powstał dla takich jak ty

        • 9 2

      • A Ty co masz? Może opatentujesz tych 'polakówów' i zarobisz na hulajnogę?

        • 1 2

      • Pewnie

        Mój rower więcej kosztuje niż twój polo tdi,

        • 3 3

    • Hmm, Ciebie?

      Wszedłeś, przeczytałeś(?) i nawet skomentowałeś :)

      • 7 1

    • Mie

      • 0 2

  • Gratulacje dla wszystkich ;)

    szkoda że tylko raz w roku jest ten wyścig

    • 11 2

  • Takie podjazdy (1)

    na sztywnym widelcu? Zadziwiacie mnie!

    • 1 1

    • A na jakim się podjeżdża ?

      Na miękkim , uginającym się widelcu przy którym każde naciśnięcie pedałów to utrata mocy?

      • 3 0

  • Naprawdę? (1)

    "Od wielu lat uczestnikami tego wydarzenia są również trójmieszczanie"

    • 5 6

    • Naprawdę.

      • 3 3

  • Brawo ziomeczki

    i do zoba na trasie ;)

    • 5 2

  • (1)

    Zniszczone szlaki turystyczne, nic tylko pogratulować.

    • 3 19

    • niby jak? jak tam samochody nawet jeżdżą

      • 4 3

  • Posprzątali po sobie? (1)

    Ostatnio górskie "eventy" sportowe widać jeszcze długo po ich zakończeniu. Wszędzie syf, szczególnie te kretyńskie "żele".

    • 2 1

    • Gość

      Lepiej ścigaj madki z bejbikami za każdym rogiem w krzakach chusteczki po sr*niu na dziko

      Albo tych d**ili co wychodzą poza szlak i niszczą lokalna roślinność żeby sobie poleżeć / zrobić fotkę

      • 0 0

  • Też mi wyczyn.

    Od kościółka Wang na samą Śnieżkę prowadzi wygodna i szeroka trylinka. W liceum w latach 90-tych wjeżdżałem tam kilkakrotnie góralem bez amortyzatorów po zwykłej kamienistej drodze jadąc z Jeleniej Góry. Nigdy nie trenowałem w żadnym klubie. To byla normalka. Tak robili wszyscy, którym starzy kupili górala, a który wówczas był żadkością I nowalijką. Niedługo podrapanie się po d...pie urośnie do rangi nadludzkiego wyczynu.

    • 0 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum