• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szlak Wejherowski, po raz trzeci

Krzysztof Kochanowicz
2 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego

Szlak Wejherowski, pomimo iż to szlak pieszy kilkakrotnie pokonywany był na rowerze przez różnych śmiałków. Przez jednych traktowany jest jako nieosiągalny, dla innych bardzo trudny bądź po prostu wymagający. Wielu, którzy zmierzyli się z nim właśnie rowerem może potwierdzić, iż do łatwych nie należy. Na przestrzeni kilku lat nasza grupa miała kilka okazji wybrać się nim i to o różnych porach roku. Ostatnio jednak goszcząc w naszych progach Elbląską Grupę Rowerową, postanowiliśmy wrócić do tematu i pokazać prawdziwe oblicze Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.



Krótki opis Szlaku Wejherowskiego:

Jego pierwsza część znajdująca się w strefie krawędziowej wysoczyzny obfituje w liczne męczące podjazdy oraz mrożące krew w żyłach zjazdy. Druga część trasy kluczy pomiędzy malowniczymi jeziorami, drogami piaszczystymi, które na zakończenie 55-kilometrowego szlaku dają nieźle w kość, szczególnie jesienią, gdy liczne błotne niespodzianki kryją się pod "płachtą liści".

Szlak Wejherowski rozpoczyna się w Sopocie Kamiennym Potoku i kończy w Wejherowie. Trasa szlaku w generalnym przebiegu zbliżona jest do innego szlaku - czarnego Zagórskiej Strugi. Prócz leśnej scenerii, część trasy wiedzie wśród uroczych jezior rozrzuconych między Bieszkowicami a Wyspowem. Wśród nich wznosi się Pucka Góra (201 m), która jeszcze niedawno dostarczała nie lada widoków. Początkowa partia szlaku to jednak leśne okolice peryferyjnych dzielnic Gdyni: Bernadowa, Witomina i Chwarzna z odcinkami dolinnymi potoków Swelini i Kaczej. Warunki jazdy szlakiem są zróżnicowane, nie brakuje licznych podjazdów: niektórych krótkich i stromych, innych długich i męczących, co z pewnością wymaga dobrej kondycji. Zatem chcąc zmierzyć się z trasą, która może dać nieźle w kość nie trzeba jechać w góry, wystarczy wybrać się na czerwony Szlak Wejherowski w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym!

Nasze przygody, czyli upadki i wzloty ;)

Pomimo nie najlepszej pogody, na starcie zjawiła się mocna obsada zarówno ze strony gości, jak i gospodarzy, łącznie 22 śmiałków do podboju szlaku. Nie oznacza to jednak, że wszyscy dojechali do celu. Jesienią nasze wycieczki są nieco bardziej wymagające, więc nie myślcie sobie, że jest lekko ;)

Przygodę ze szlakiem rozpoczęliśmy w Sopocie Kamiennym Potoku, jednak prawdziwy bój zaczął się dopiero po opuszczeniu cywilizacji i zagłębieniu w lesie, który przywitał nas błotem i wieloma niespodziankami kryjącymi się pod "dywanem leżących liści", co wzmagało naszą czujność. Szlak zawzięcie lawirował to w lewo, to w prawo, było z górki i pod górkę. Kto jeździł na kolejce górskiej, wie o co chodzi. Szlak czerwony reklamowany był jako jedna z najtrudniejszych tras w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym i faktycznie były momenty szukania oddechu, sprowadzania roweru z góry, chodzenia po schodach czy też nurkowania w wodzie po szyję ;(

Trudność szlaku dotknęła też, a może przede wszystkim, nasz sprzęt. Na szczęście jednak ci , którzy nie odpadli po drodze z przyczyn kondycyjnych, cali zdrowi dotarli do celu.

Ślad GPS , autor: Agnieszka Songin

Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę "Trójmiejski Park Krajobrazowy", część północna, skala: 1:20 000
Wydawnictwo lokalne Eko-Kapio.pl.

  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego
  • Migawki z podboju Szlaku Wejherowskiego


Podziękowania:

Dziękuję wszystkim za wspólną jazdę, szczególny szacun dla elblążan, którzy jeszcze przed świtem wyruszyli na kołach, by dotrzeć na poranną zbiórkę w Sopocie. Trójmiejski Park Krajobrazowy po raz kolejny okazał się piękną i trudną miejscówką, jednak nie pierwszy i nie ostatni raz. Z pewnością jeszcze na jego szlaki wrócimy!
Przed nami kolejny jesienno-zimowy sezon mocnych zmagań czy to rowerowych, czy pieszych. Kręcimy, kręcimy, coby nie zmarznąć ;)

Wycieczkę zorganizowali:

Marek Mamm [Rowerowy Elbląg] & Krzysztof Kochanowicz [GR3miasto]

Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 55 km
  • Poziom trudności trudny

Znajdź trasę rowerową

Opinie (27) ponad 10 zablokowanych

  • Muszę ten szlak zdobyć...;) (1)

    Dziękuję organizatorom za przyjemną jazdę i wesołe towarzystwo, bawiłem się świetnie. Póki co niedostareczna kondycja nie pozwoliła mi by pokonać trasę w całości. Już po pierszych górkach w Sopocie miałem dość:( Do tego mokre liście i błoto. Tego dnia zrobiłem z Wami zaledwie kilka km, przed potokiem zawróciłem, bo nie dałbym rady, ale i tak cieszę się,bo był to mój pierwszy jesienny wypad. Jak dotąd jeździłem jedynie wiosną i latem.

    Krzysiek, dzieki za cenne rady. Kilometr, kilometrowi nie równy. Poza tym, faktycznie opony które mam zupełnie nie nadają się do lasu. Tego dnia zrobiłem zaledwie 27 km, a czulem się jakbym walnął ze 100:) Przez następne 3 dni chodziłem do pracy jak patalityk;)

    Ale nie poddam się! Spodobała mi się jesienna jazda. Teraz jeszcze muszę przekonać się do zimy. Potrenuję trochę i na wiosnę dołączę do wycieczek rowerowych lub do pieszych - w tych też tempo macie niezłe ;)

    • 32 14

    • Seba, nie przesadzaj z tym tempem...

      Jeździmy i chodzimy w miarę turystycznie, ale tak by nie zmarznąć. Wszystko zależy od pory roku. Ty, swoją przygodę zacząłeś z nami od jesieni więc dość późno. Wiosną i latem znowu powrócimy do luźnego, sielankowego tempa.
      ps. co do szlaku Wejherowskiego, mam na niego chrapkę ale na piechotę i chyba niedługo zrealizujemy go podobnie jak ostatnio szlak Zagórskiej Strugi na dwa etapy.

      • 10 7

  • Szkoda (4)

    że odcinek szlaku Zagórskiej strugi za Koleczkowem w stronę Piekiełka jest nieprzejezdny , zresztą przejść też jest trudno. Szlak jest zdewastowany w większości przez służby leśne !!!!

    • 15 4

    • i dobrze... (2)

      szlaki piesze są do spacerowania!

      • 6 18

      • Szlaki piesze w większości wiodą takimi samymi drogami, ścieżkami co trasy rowerowe... (1)

        ...dlatego większość z nich, prócz szlaków górskich udostępniona jest również turystyce rowerowej. Niektóre jednak odcinki zupełnie nie nadają się na rower, jak chociażby przy rezerwatach, dla przykładu: Jar rzeki Raduni.

        • 8 3

        • chwała Bogu

          dzięki temu skójka ma jeszcze jakieś szanse ;)

          • 0 0

    • Niestety ale W Polskiej rajskiej zielonej wyspie słuzby lesne zamiast onie dbac czesto je dewastuja!

      Totalna rozwałka ciezkim sprzetem jedno wielkie bagno i nic tym nie robia.Takie działania zaczeły sie chyba z 5-6 lat temu i coraz wiecej szlaków jest zdewastowanych własnie przez słuzby lesne i niestety ich nie naprawiają jak by tio był ich prywatny las.

      • 6 0

  • (12)

    "Przez jednych traktowany jest jako nieosiągalny, dla innych bardzo trudny, bądź po prostu wymagający."

    Fiu, fiu. A przez jeszcze innych jako przeciętny. W jakim celu tak bardzo eskalujesz "trudność" ukończenia szlaku. Zapewniam, że istnieją także rowerzyści oceniający ów szlak wg o wiele szerszego spektrum trudności.

    Szlak polecam. Różnorodne krajobrazy i nawierzchnie. Dystans zapewnia wycieczkę na pół dnia swobodnej jazdy. Za pierwszym razem natknąłem się tylko na problem w rozbieżności oznaczeń tego szlaku zależnie od źródła (mapa drukowana, mapy nadleśnictwa rozmieszczone na terenie lasu, oraz oznaczenia na drzewach)

    • 11 10

    • Ostatnio szlak poprawiano, stąd rozbieżności... (8)

      ...trudno żeby wydawane mapy miały naniesione poprawki, jeśli sami znakarze specjalnie nie kwapią się do podzielenia się "newsami" ;-/

      • 4 0

      • Z moich statystyk wynika, że szlak Wejherowski należy do szlaków trudnych

        Większość znajomych określa go jako "mocno dający w kość". Oczywiście są odcinki sielankowe, niemalże jak na każdym szlaku, ale pokonując go w całości można złapać niejedną zadyszkę. Dużo także zależy od tempa, ale to już sprawa indywidualna.

        • 5 0

      • (6)

        znakarzom trójmiejskim akurat ciężko cokolwiek zarzucić - zarówno od strony jakości oznakowania, jego utrzymania (szybkie poprawki po zrębach) oraz strony "marketingowej" gdański PTTK o lata świetlne przewyższa resztę nizinnej Polski, tylko szlaki górskie mają podobny standard. A informacje o poprawkach pojawiają się na stronie "szlakowej" pomorskie pttk pl (wstawić kropki) nawet ex ante, długo przed zmianą - w zakładce "Informacje techniczne/projektowane zmiany przebiegu".

        pozdr/Wojtek (bynajmniej nie petetekowiec ani znakarz)

        • 4 3

        • Ciężko zarzucić? (5)

          Strona Pomorskiego Oddziału PTTK, to jakaś porażka. Strona w budowie już od kilku dobrych lat. Dla piechurów informacji jest jeszcze w miarę, ale dla rowerzystów to totalna masakra! Mapki z przedstawionymi szlakami to już inna bajka, o śladach GPS zapomnij ;-/
          Dobrze że na Portalu trójmiasto nieraz coś się pojawia.
          Lepsze to niż nic

          • 3 3

          • Wop, w jakim Ty świecie żyjesz? (1)

            Po zrębach poprawki nanoszone nieaz są po roku czasu, albo gdy upomną się sami zainteresowani. Strona internetowa, natomiast od dawna leży i kwiczy. Dzisiejszy turysta potrzebuje znacznie lepszych informacji, a nie tylko suchych opisów i kilku marnych zdjęć, jak to było w latach 80 !
            Młode pokolenie, oparte jest o internet, a nie jakieś publikacje. Więc wypadałoby w końcu dać krok do przodu, a nie cofać się w rozwoju.
            Grupa GR3 robi postępy, choć fajnie by było gdyby wszystkie dotychczas opublikowane trasy zjechano ponownie i dodano ślad GPS.

            • 1 1

            • proponuję się wybrać za granicę działania gdańskiego oddziału. Wystarczy Lębork albo Malbork. Tamtejszych szlaków (w tym ponadregionalnych, długodystansowych - jak np. Kopernikowski) ze świecą można szukać w terenie. Ba, drogi i ścieżki, którymi prowadzą często kompletnie zdziczały -bez maczety nie podchodź. Już nie mówiąc o samej jakości nowych szlaków, jak np. pod Lęborkiem - gdzie szlak pieszy potrafi w połowie prowadzić asfaltem albo, zamiast ukazywać uroki Jeziora Lubowidzkiego, zwiedza chodnik wzdłuż drogi krajowej #6. I to samo jest praktycznie w całej Polsce nizinnej, nawet przy większych aglomeracjach, gdzie potencjał turystyczny jest duży. Pokaż mi proszę inny portal "szlakowy" kompleksowo opisujący wszystkie szlaki, z tak bogatą treścią i na bieżąco aktualizowany? Naprawdę wielkie brawa dla dobrej roboty, którą gdański PTTK robi.

              A że trzeba się upomnieć o korekty? To chyba normalne, że to turyści zgłaszają potrzeby poprawek i odnowień - dobrze, że "normalność" mamy po drugiej stronie i na zgłoszenia jest reakcja. Jeszcze raz powtórzę - nigdzie poza górami nie ma takiej dbałości o szlaki jak u nas. Malkontentów jeszcze raz odsyłam za miedzę do potestowania, jak się jeździ szlakami gdzie indziej.

              Z "młodym pokoleniem" już tak źle, że tylko potrafi wołać "dajcie, zróbcie" i narzekania na klawiaturę przelewać?

              • 2 0

          • (2)

            Chciałbym, aby pod względem merytorycznym wszystkie strony turystyczne były taką "porażką".

            Zakładki ze szlakami "niepieszymi" są rzeczywiście zdecydowanie na wyrost. Co do szlaków rowerowych - to zacznijmy od tego, że same szlaki w województwie są taką porażką - robione zupełnie bez głowy, jakiejkolwiek koordynacji, jakichkolwiek standardów i przede wszystkim - wyobraźni. Ot, typowy przemiał "darmowych" środków unijnych przez gminy, stowarzyszenia itp instytucje. Efekty bywają często wręcz kabaretowe - czego najlepszym przykładem jest choćby "międzynarodowy szlak dalekobieżny R-10" na przejściu przez Słowiński PN (rower wodny przydatny), piaszczyste "szlaki rowerowe gminy Studzienice" (tylko na "fatbike" z oponami 3'' i szerszymi) czy z lekka ekstremalne szlaki rowerowe gminy Przywidz - które gmina po kilku latach (czyżby okres karencji dla projektów "unijnych"?) całkowicie zlikwidowała i zrobiła na nowo. Przy czym "likwidacja" dotyczyła tablicy z mapą i strony internetowej, bo w terenie istnienia szlaków można się było tylko domyślać... Tak się w ogóle zastanawiam, czy jest sens takie coś inwentaryzować i opisywać bez uprzedniego sporządzania elementarnych wymogów, jakie takie szlaki rowerowe powinny spełniać?

            Co do śladu GPS - nie zaszkodziłyby, ale szlaki po to są tak dobrze oznakowane, aby nie było konieczności korzystania z tego typu urządzeń. Oczywiście nie dotyczy to 95% "szlaków rowerowych", istniejących jedynie wirtualnie, w ewidencjach gmin i na starszych mapach.

            pozdr

            • 4 0

            • Ładnie to ująłeś... (1)

              ...na dobrą sprawę w naszym województwie mało jest sensownych szlaków rowerowych. Główna trasa rowerowa wiodąca przez Trójmiejski Park Krajobrazowy z Gdańska do Gdyni i dalej do Wejherowa lub Lęborka też nie do końca zrobiona jest pod kątem typowego rowerzysty-turysty. Szlaki łacznikowe, to też jakaś masakra. Nie wiadomo skąd, dokąd prowadzą, a jak już takowe są wyznakowane, to wiadomo o nich jak ktoś z przejeżdżających rzuci temat na forum. Wtedy rodzą się pytania i chęć ich realizacji oraz podzielenia się tematem z innymi (przynajmniej w moim przypadku). Jednak nadal w naszym kraju w temacie szlaków rowerowych panuje anarchia: każda gmina sobie... dowiadujesz się o ich istnieniu przypadkiem. A odcinek R10 o którym wspominasz, też był niezłą zagadką... podobno mają go niebawem poprawić; oby ;)

              • 1 4

              • "szlaki łącznikowe", które masz na myśli, to nic innego, tylko wyznakowane "ścieżki rowerowe na terenach leśnych", którymi Gdynia chwali się od wielu lat na swojej stronie. Są oznacznone praktycznie na wszystkich mapach promocyjnych (do dostania w IT) i na sporej części map turystycznych (w tym Eko-kapio). Tyle że ostatnio zostały po prostu oznakowane. Co do przebiegu - no cóż, ktoś to kiedyś dawno wymyślił i tak już zostało, całe szczęście jakichś tam drobnych korekt podczas oznakowania dokonano, choć i tak nie jest idealnie. W planach jest bogata sieć drogowskazów, więc powinno to ułatwić poruszanie się. Szału nie ma, ale choć taki pożytek z tych szlaków jest, że na co podlejszych drogach przy okazji oznakowania wyremontowano nawierzchnię - miejscami bardzo solidnie.

                Co do rowerowego szlaku wejherowskiego TPK, to ostatnio został dość mocno "dopieszczony" - odnowiono na całej trasie oznakowanie, w tym - uwaga! - oznakowano go również od strony Trójmiasta :) (do tej pory funkcjonowało tylko oznakowanie Wejherowo->Gdynia, co konfundowało jadących od strony 3M). Oznakowanie jest już całkiem porządne, znacznie lepiej oznakowano zakręty szlaku. Lekki problem jest w samym Trójmieście, bo szlak nie jest niestety oznakowany poza terenami leśnymi - więc w Oliwie, na Wlk. Kacku i Demptowie warto mieć mapę przy sobie (albo zerknąć na którąś z map stojących wzdłuż szlaku) Poprawiono również trasę, nie zwiedzamy już Doliny Zagórskiej Strugi wytrząsając plomby na bruku, ale szlak prowadzi asfaltem i przyzwoitą szutrówką górą doliny. Druga korekta jest pod Sopieszynem - zamiast dość ruchliwym asfaltem, szlak prowadzi do Ustarbowa malowniczą szutrówką. Wyremontowano też okrutnie wymytą piaskownicę na Demptowie obok jednostki wojskowej - obecnie jest tam twardo i gładko niemalże jak na asfalcie. Generalnie szlak z "eksploracyjnego enduro" zmienił się w taki, na który można już powoli zapraszać osoby jeżdżące bardziej rekreacyjnie. Choć nadal jest tam solidna porcja dużych przewyższeń i parę odcinków z drogami gorszej jakości. Tak czy inaczej - polecam sprawdzić przed zimą!

                pozdr

                • 0 0

    • Pokora, masz gdzieś statystykę z GPS o szybkości pokonania tego szlaku?

      Ciekaw jestem jaką miałeś na nim średnią...
      ...tylko nie chwal się, jak szybko pokonałeś go jadąc na motocrossie,czy quadzie ;)
      Chętnie powtórzyłbym z Tobą ten szlak w tempie, o którym mówisz. Czekam na maila i ustawkę. Jeżdżę niezależnie od pogody.

      • 5 1

    • Czy ty wiesz co to jest ekskalacja? (1)

      Ja bym powiedział, że od nieosiągalnego do wymagającego to jest łagodzenie, czy też stopniowanie w dół, a nie eskalacja. Ale co ja tam wiem...

      A poza tym opis jest nie dla zawodowych downhillowców, tylko zwykłych kręcikorb, więc już byś tak się nie czepiał :-P.

      • 2 2

      • Downhillowcy jednak mogli by pokonać jeden zjazd czy dwa...

        ...pod górkę już by pchali te swoje czołgi, a chcąc pokonać całą trasę, musieliby do plecaka spakować pół lodówki zapasów ;)
        ...może i nawet zabrać namiot, bo nie wiadomo, czy wyrobiliby się w 1 dniu ;)

        • 3 0

  • (4)

    Dziękuję wszystkim za wspólne pedałowanie. Mam nadzieję, że kolega nurkujący w wodzie nie nabawił się zapalenia płuc. Pozdrower i do zobaczenia już w przyszłym roku. Trasa Wejherowo-Gdańsk czeka ;-).

    • 4 4

    • Marku, a może dla podwyższenia poprzeczki... (3)

      ...zrobimy go zimą, częściowo w nocy?
      Najładniejszy rejon tego szlaku, godny uwagi za dnia to odcinek Lębork - Wejherowo, dalej z Wejherowa do Gdyni już tylko gęste lasy... skoro Trójmiejski PK już dobrze znacie za dnia, to może zrobimy go w nocy? Noclegi zapewnię u mnie.
      Pozdrawiam

      • 2 3

      • (1)

        Co do dzienno-nocnej jazdy i z Lęborka to jest bardzo dobra koncepcja. Co do zimy to nieco mniej ;-) Uszczegółowimy ją w swoim czasie. Pozdrower.

        • 1 2

        • Teraz jest buro i ponuro...

          ...nie lubię okresu przejściowego...
          ...dlatego czekam na ładniejszą scenerię, czyli biały puch i lekki mrozik. Z pewnością przejazd zwykle piaszczystymi drogami będzie znacznie łatwiejszy niz jesienią czy wiosną ;)

          • 1 3

      • pisze sie na zime

        ja chętnie zaliczyłbym szlak zimą najlepiej przy śniegu. Latem się parę razy go przejechało po pracy i sceneria się znudziła :).

        • 0 0

  • Czerwony szlak...

    Mój ulubiony... od lat... Jedne z najcudowniejszych miejsc w regionie, magiczne...

    • 3 2

  • oj

    widząc kolejną relację z wyprawy w dniu dzisiejszym założyłam skarbonkę "na rower":)

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum