Strefa Tempo 30. Znaki sobie, kierowcy sobie
- Strefa Tempo 30 w śródmieściu Gdyni to fikcja - twierdzą mieszkańcy. Policjanci przekonują, że dyscyplinują kierowców, choć przyznają jednocześnie, że ze względu na infrastrukturę nie jest to łatwe.
- Ograniczenie do 30 km/h? Pierwsze słyszę, przecież nawet trolejbusy jeżdżą tu szybciej - mówi spotkana przez nas podczas parkowania przy ul. Świętojańskiej pani Katarzyna.
I rzeczywiście. Jeśli nie wymagają tego warunki ruchu, czyli nie ma korków, czerwonego światła czy pieszych na przejściu, trudno znaleźć kierowcę, który jedzie tu 30 km/h. Chyba że trafimy na zjeżdżającego z promu Szweda, który jeszcze nie wie, jakie panują u nas "zwyczaje".
Na hałas, generowany przez przejeżdżające szybko samochody, skarżą się też mieszkańcy Śródmieścia. Niektórzy zaznaczają nawet przekraczanie prędkości na policyjnej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. W takim przypadku policja ma 2 dni na podjęcie działań i 5 dni na potwierdzenie zgłoszenia lub informację, że do łamania przepisów nie dochodzi.
Tylko jak to zrobić, skoro na ul. Świętojańskiej nie ma miejsca, w którym drogówka mogłaby się ustawić? Zatoczki są jedynie przy przystankach autobusowych, a przy skrzyżowaniach nie ma żadnych placów.
- Nie możemy przecież stanąć na środku ulicy. Aby skutecznie wykonać pomiar prędkości, musimy znaleźć dwa miejsca parkingowe: dla radiowozu i ewentualnie zatrzymanego samochodu. To możliwe jest głównie w godzinach wieczorno-nocnych. Dlatego kontrole nie są przeprowadzane często, ale co jakiś czas policjanci ruchu drogowego dyscyplinują tam kierowców - przyznaje Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Opinie (349) 8 zablokowanych
-
2017-11-03 15:33
Suwerenowi sie nie podoba
Kierowcom się nie podoba ten przepis, no to nie przestrzegają. Tyle swiatowców, a nie pamietaja jak sie jeździ po centrach Amsterdamu, Hamburga, Berlina, Paryża, Sztokholmu czy Kopenhagi. Tam rządza piesi i cykliści. Połowa z tych pieknych maszyn poruszających sie po naszych drogach w ogóle nie wjechałaby do wielu europejskich miast. a za przekroczenie przepisów łupią az miło. Sam doswiadczyłem tego w Szwajcarii (przekroczenie o 6km/h i mandat horrendalny)
Tam nie dyskutują, że złe znaki. Są, to znaczy, ze kierowca musi przestrzegać. Kolezka w Norwegii dyskutował z Policjantem i trafił do aresztu (!)- 0 1
-
2017-11-03 20:44
Czy wy wiecie co jest 30 km/h? Tyle to soe rowerem jedzie. Trn swiat jest coraz bardziej po**bany.
- 2 1
-
2017-11-05 10:47
Za dużo...
... znaków na jednym słupie. Zdaje się, że można umieszczać maksymalnie trzy, dlaczego? Percepcja człowieka jest ograniczona.
- 1 0
-
2017-11-05 14:20
wiertarka
Dlaczego nie wolno tam jeździć motocyklem?
- 0 0
-
2017-11-05 14:23
20 l/100 km
Czy urzędnicy wiedzą, że auta przy tempie 30 km/h spalają 2 x więcej paliwa?
- 1 0
-
2017-11-06 17:31
hmmm a ja myślałem że ten znak dotyczy pieszych na przejściu
- 0 0
-
2017-11-06 17:43
hm
Jak hałas im przeszkadza to są głupi że kupili se tam mieszkania. Nie podoba się to za Wejherowem jest cisza :) Po za tym 30 km/h da się jechać na pierwszym biegu. Gwarantuje cicho nie będzie, bo po co zmieniać na dwójkę, gdy co chwile trzeba się zatrzymać, bo autobus wyjeżdża z zatoczki, bo przejście dla pieszych, bo auto parkuje, bo się włącza do ruchu, bo pieszy (nieśmiertelny) środkiem wali, bo eLce zgasł samochód... Dajcie spokój i nic nie zmieniajcie. Wystarczą nowe ścieżki rowerowe PUSTE zwężające ulice.
- 2 0
-
2017-11-26 12:49
Nie widac znaków
za dużo znaków, znaki wszędzie , na jednej rurze po 6 znaków... proponuje postawic znak STOP przed każdymi znakami w centrum żeby dobrze się im przyjrzec skoro tak się nudzicie w urzędzie i kombinujecie a wiele razy widziałem Skode suoerb z UM lecącą ponad 60km/h... a tam jest 30...? A Wy co ponad prawem jak zwykle????
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.