Innowacje rowerowe na Bulońskiej
Ul. Bulońska na Morenie wzbogaciła się ostatnio o nowe rozwiązania rowerowe. Pojawiły się dwukierunkowe drogi rowerowe po obu stronach ulicy. Interesujące, ale i kontrowersyjne jest natomiast przerywanie drogi rowerowej na wysokości każdego przystanku.
Innowacyjne przystanki
Szczególną uwagę zwraca niespotykana do tej pory w Gdańsku konstrukcja przystanków. Wiata jest odsunięta od zatoki i szeroki chodnik przed nią sprawia, że piesi nie muszą w drodze do autobusu przekraczać drogi dla rowerów. Ta urywa się bowiem kilka metrów przed przystankiem i zaczyna ponownie kilka metrów za nim. Zgodnie z przepisami fragment bez nawierzchni rowerowej to ciąg pieszo-rowerowy bez wydzielonej powierzchni dla pieszych i rowerzystów. To dość niespotykane rozwiązanie.
Oto pierwsze spostrzeżenia na gorąco:
- Zamiast dwóch jest jeden przeplot ruchu rowerów i pieszych
- Piesi poruszając się po chodniku nie przekraczają drogi rowerowej
- Rowerzyści poruszają się prosto, bez slalomu dookoła wiaty
- Jadąc tu rowerem należy dać pieszym pierwszeństwo i przepuścić ich
- Takie rozwiązanie ma sens przy szerokim ciągu pieszo-rowerowym, może działać mniej korzystnie na wąskim chodniku. Urząd Miasta nie odpowiedział nam, czy i jak chce ten wariant stosować w przyszłości
2. Zalety
- Mniej punktów potencjalnych kolizji
- Większy komfort dla pieszych
- Nawierzchnia sugeruje pierwszeństwo pieszych
- Przez większość czasu nie występują kolizje i nie potrzeba wytężonej uwagi, wystarcza zwyczajna czujność, zarówno ze strony pieszych, jak i ze strony rowerzystów
- Wiata przystankowa jest odsunięta od jezdni, zatem oczekiwanie na pojazd jest nieco przyjemniejsze, bez hałasu oraz spalin z ulicy, bliżej zieleni i cienia, lepsza jest dzięki temu również osłona od wiatru
- Jest mniejsze ryzyko kolizji między rowerzystami wzajemnie, a to dzięki poruszaniu się prosto, szerokości ciągu i lepszej widoczności, której nie ogranicza wiata
3. Wady
- Przecięcie kierunków ruchu pieszego i rowerowego następuje w momencie przyjazdu i postoju autobusu, mogąc na kilkanaście sekund niemal całkowicie zablokować przejazd rowerów
- Infrastruktura przerywana nie daje rowerowym mieszkańcom poczucia, że są "u siebie" i nie zachęca do wybierania roweru tak skutecznie, jak ta przeznaczona na wyłączność dla nich
- Forma trasy jest dla rowerzystów nieczytelna przez wielokrotne zmiany
Fundamentalne zmiany "w żadnym trybie"
Znamienny jest sposób wprowadzenia fundamentalnych zmian w standardach wykonywania infrastruktury pieszej i rowerowej. Nie rozstrzygamy, czy zmiany są na lepsze, czy na gorsze. Faktem jest, że nie zostały zaktualizowane obowiązujące w Gdańsku dokumenty techniczne standardów infrastruktury rowerowej. W efekcie w dokumentach jest jedno, a w praktyce drugie.
Żyjemy w XXI wieku. Od braku działania gorszy jest tylko brak informacji. Na stronach oficerów rowerowych brak informacji dotyczących planu budowy infrastruktury, jego harmonogramu i stopnia zaawansowania. Mapa połączeń rowerowych Gdańska jest publikowana w PDF - w erze smartfonów? naprawdę? - aktualizowanym co 3-4 miesiące. Widać brak pragmatyzmu i celu przekazywania informacji dot. mobilności i infrastruktury - pisze w liście do redakcji nasz czytelnik, pan Michał.
Co na to przedstawiciele magistratu?
- Prowadząc trasę rowerową na wprost, pomiędzy peronem przystankowym a chodnikiem, mamy jeden punkt kolizji z pasażerami i lepszą widoczność, a prowadząc ją za wiatą - dwa, jednocześnie z pasażerami i pieszymi poruszającymi się wzdłuż ulicy oraz gorszą widoczność. Przerwanie ciągłości nawierzchni trasy rowerowej jest elementem nowego, szerszego podejścia do poprawy bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów. Na wlotach ulic podporządkowanych zachowaliśmy ciągłość drogi rowerowej i chodnika. To znak dla kierowców, że mają ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom. Analogicznie - w rejonie przystanków autobusowych została przerwana ciągłość drogi rowerowej, aby podkreślić pierwszeństwo pieszych - wyjaśnia Remigiusz Kitliński, gdański oficer rowerowy.
Nie wszyscy gdańscy aktywiści rowerowi podzielają opinię Urzędu Miasta
- Przerywanie ciągłości drogi rowerowej powinno być stosowane tylko w wyjątkowych wypadkach. Nie należy do nich sytuacja na ul. Bulońskiej. Standardowym (i stosowanym na całym świecie) rozwiązaniem jest ominięcie przystanku przez drogę rowerową z tyłu wiaty, z pozostawieniem dodatkowego chodnika dla ruchu wzdłuż ulicy. Tu jest miejsce, by zapewnić czytelne i oddzielone przestrzenie dla rowerzystów, pieszych i pasażerów - uważa Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii.
Jego zdaniem mieszanie przestrzeni dla rowerzystów i pieszych tworzy konflikt, ponieważ tranzyt rowerowy przebiega tam, gdzie wysiadają niczego nie spodziewający się pasażerowie, nie mający dostatecznej widoczności z autobusu.
- Podobnie pasażerowie ruszający z wiaty do podjeżdżającego autobusu, nie będą zwracać uwagi na rowerzystów nadjeżdżających z boku. To nieporównywalne do przeplotu drogi rowerowej i chodnika. Tam piesi i rowerzyści poruszają się równolegle i są dla siebie widoczni z daleka. Bezpieczeństwa nie poprawimy eliminując największą liczbę niegroźnych miejsc kolizji, ale rozumnie eliminując wybrane, groźne, o słabej widoczności i braku możliwości reakcji. Punkt kolizji jeden drugiemu nierówny - uważa Roger Jackowski.
I kontynuuje:
- Eksperymentalne przerwania ciągłości drogi rowerowej we Wrzeszczu, które na prośbę p. Kitlińskiego wprowadziłem do mojego projektu Budżetu Obywatelskiego 2016, dały mieszane efekty. Utworzenie strefy pieszo - rowerowej przed Galerią Bałtycką poprawiło wzajemne relacje pieszych i rowerzystów, ale na skrzyżowaniu Miszewskiego i Grunwaldzkiej już nie. Tam piesi oczekujący na zielone, przed przebudową mieli do dyspozycji szeroki chodnik-azyl przed jezdnią. Za nim czytelnie przebiegała droga rowerowa o innej nawierzchni i nieco obniżonym poziomie. Wtedy piesi nie zatrzymywali się na drodze rowerowej, a obecnie ustawiają się zarówno przed przejściem jak i na chodniku, w osi przejazdu rowerzystów. Powoduje to więcej nieporozumień, niż poprzednio - dodaje Jackowski
OCENA AUTORA:
- Atrakcyjność - 3/5. Trasa biegnie przy ruchliwej ulicy, jest natomiast dobra funkcyjnie, obecność zieleni pomaga w tym punkcie.
- Spójność - 5/5. Wykonany odcinek jest spójny, jest również dobrze dowiązany do istniejącej infrastruktury. Wyjątkiem jest skrzyżowanie ul. Myśliwskiej i Nowej Bulońskiej, jest ono jednak w budowie, taki brak można zatem wybaczyć.
- Bezpośredniość - 5/5. Krócej poprowadzić trasy rowerowej niż na wprost się nie da. Pełne punkty.
- Bezpieczeństwo - 3/5. Wydzielona przestrzeń dla mieszkańców na rowerach i hulajnogach zapewnia bezpieczeństwo. Dyskusyjnym wyjątkiem są przystanki, gdzie droga rowerowa biegnie z góry i zachodzi ryzyko kolizji z pieszymi. To rozwiązanie jest nowe, pozostaje sprawdzić w praktyce, jak zadziała. Mniej dyskusyjne jest zepchnięcie rowerów na chodnik w pobliżu ul. Myśliwskiej, przy wyraźnym nachyleniu trasy.
- Wygoda - 4/5. Brak przeszkód, wyrównana wysokość, obniżone krawężniki, odpowiednia szerokość drogi i separacja. Minusem są fazowane płytki chodnikowe na terenie przystanków.
- Priorytetowość 4/5. Trasa główna na górnym tarasie, choć potoki ruchu rowerowego znacznie mniejsze niż na przykład na trasie średnicowej (al. Grunwaldzka - al. Zwycięstwa i inne), która pozostaje najwyższym priorytetem. Rozwiązano ważny i pilny problem komunikacyjny, choć zdecydowanie nie największy i nie najpilniejszy.
- Uspokojenie ruchu aut 3/5. Czteropasmowe ulice samochodowe nie dają mobilności rowerowej strategicznej przewagi w mieście, nawet jeśli wzdłuż nich wykonamy porządne drogi rowerowe. Plusem są przejścia dla pieszych i przejazdy rowerowe w poprzek.
25/35 możliwych punktów daje 71 proc. oceny maksymalnej, czyli wynik dobry.
Każda czteropasmowa droga samochodowa w mieście ma zasadnicze wady: hałas, niską retencję wody, niską przepustowość poprzeczną (trudno przez nią przejść), wysokie koszty budowy i utrzymania, estetykę porównywalną z pasem startowym. W rezultacie mamy korytarz przejazdowy, w praktyce wykluczający przebywanie przy nim. Tu się jedzie, tu się nie siedzi. Fakt, że - z wyjątkiem prowadzenia ruchu po chodniku w okolicy Myśliwskiej - Bulońska pozbawiona jest szczególnie uciążliwych wad nie czyni z niej jeszcze miejsca przyjaznego dzielnicy i lokalnej społeczności. Służy jedynie do jeżdżenia. Warto jednak dążyć do tego, by ulice w mieście były czymś więcej
Fotorelacja z przejazdu nową trasą
Opinie (171) 7 zablokowanych
-
2018-09-17 09:28
Pas rowerowy (3)
Dlaczego nie zrobili takiej ścieżki rowerowej na Jana Pawła II tylko zamiast tego te CHORE pasy rowerowe??? Droga jest identyczna dwupasmowa w obu kierunkach. Połowa rowerzystów i tak jeździ po chodnikach bo po pasach strach. wszędzie ścieżki rowerowe a Jana Pawła II pasy rowerowe.
- 1 3
-
2018-09-17 11:58
(2)
Dlaczego Pasów nie zrobili na Bulońskiej?
Pasy w jezdni są lepsze. Mają przynajmniej status prawny uregulowany.- 2 3
-
2018-09-17 17:32
pasy na jezdni są regularnie zajmowane przez parkujące samochody (1)
dlatego warto budować przy arteriach typu 2x2 pasy wydzielone drogi dla rowerów.
Pas na Wita Stwosza był przedmiotem zmasowanego hejtu, podobnie jak ten na JPII.
Wiele młodych rowerzystek boi się jeździć po DDr oddzielonej od jezdni z ruchem samochodowym jedynie pasem białej farby, dlatego na JP II można jechać obok chodnikiem z wymalowanym symbolem roweru.- 0 1
-
2018-09-20 09:33
Pas na Wita Stwosza jest świetnt
- 1 0
-
2018-09-17 15:25
zatoki? to sie leczy
zatoki? to sie leczy
- 1 0
-
2018-09-17 17:34
Autor nadal wykazuje luki w podstawowej wiedzy nt. zasad kształtowania infrastruktury rowerowej (1)
i udaje gotowość prezentowania rozbieżnych opinii.
Jak na razie seria ostatnich tekstów to przejaw szukania dziury w całym, z unikaniem wskazywania na innowacyjność rozwiązań w skali kraju: zachowywanie ciągłości chodnika i ddr w czasie przekraczania wylotu ulicy podporządkowanej do drogi głównej. To jest najważniejszy element całego ciągu DDR wzdłuż Bulońskiej.
Interakcje pieszych i rowerzystów godzinach szczytu warto poobserwować w praktyce i zauważyć sens rozwiązania krytykowanego przez ważnego opiniodawcę RJ , który nadal hołduje idei segregacjonizmu, nie zawsze rozumiejąc o co chodzi.- 0 1
-
2018-09-20 09:36
krytykujesz a sam piszesz zwykłe głupoty. Charakterystyka ruchu pieszych, rowerów i samochodów jest zupełnie różna i dlatego ruch powinien być separowany. Masz przykład z NL i DK ale Ty wiesz lepiej, żałosne.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.