• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Socrealizm na dwóch kółkach. Wycieczka rowerowa

Adam Majewski
3 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Falowce w Gdańsku są budynkami, które zawsze przykuwają wzrok przyjezdnych. Falowce w Gdańsku są budynkami, które zawsze przykuwają wzrok przyjezdnych.

Wielu mieszkańców trójmiejskiej aglomeracji myli architekturę socrealizmu z modernizmem socjalistycznym, a ten często błędnie utożsamia ze stylem międzynarodowym lat 30. Jako że własne doświadczenia uczą najlepiej, przedstawiamy pomysł na trasę rowerową, prowadzącą po najciekawszych, naszym zdaniem, obiektach socrealistycznych w Trójmieście i okolicach.



Nierzadkie jest przypisywanie przedwojennego rodowodu budynkom dworca kolejowego Gdynia Główna (ok. 1950-1959) - także w popularnej Wikipedii. Zaczęły one powstawać za rządów Bolesława Bieruta, a zatem w okresie największego komunistycznego zamordyzmu. I na odwrót: gmachom i kamienicom pamiętającym początki miasta Gdyni przypisuje się niekiedy metrykę PRL.

Czy robisz tematyczne wycieczki rowerowe?

Socrealizm także w cieniu bazyliki Mariackiej



Co do zasady, socrealizm czerpał wzorce głównie z architektury renesansowej i klasycystycznej. Dlatego fasada hotelu Jantar (obecnie Radisson Blu) przy Długim Targu w Gdańsku, zaprojektowana zgodnie z kanonami socrealizmu przez Lecha Kadłubowskiego, doskonale wtopiła się w odtworzone kamienice Traktu Królewskiego w stylu renesansowym lub barokowym. Takich socrealistycznych rodzynków z lat 50. w tkance Głównego Miasta jest naprawdę wiele.

Kadłubowski zaprojektował także gmach Teatru Wybrzeże (1967) oraz słynny budynek LOT (1961), w którym pierwotnie mieścił się sklep meblowy. Ten drugi dla wielu pokoleń gdańszczan był ważnym punktem orientacyjnym w topografii miasta, do tego umawiano się "pod lotem". Akurat te budynki to przykłady modernizmu, który po odwilży gomułkowskiej roku 1956 (jako jednej z politycznych konsekwencji ujawnienia przez Nikitę Chruszczowa skali represji okresu stalinizmu) triumfalnie powrócił na deski kreślarskie polskich architektów.

Kultowy budynek LOT. Kultowy budynek LOT.

60 lat LOT-u: od pawilonu meblowego przez miejsce spotkań po...



Socrealizm niemal z dnia na dzień przestał pełnić rolę obowiązującego stylu w architekturze, choć powstające w jego duchu budowle pozostały do dziś. Były funkcjonalne, a z czasem przestały kojarzyć się z ideologiczną nadbudową - wtopiły się w otoczenie.

Od Władysławowa po Pruszcz Gdański



Zwiedzanie na rowerze "szlaku socrealizmu" można rozpocząć daleko poza granicami Trójmiasta - od najbardziej wysuniętego na północ portu w Polsce, czyli Władysławowa. A dostać się tam można pociągiem z przewozem rowerów.

Pierwszym punktem tej trasy jest Dom Rybaka z lat 1953-1957. W socrealistycznym gmachu przy ulicy Hallera 19 wcześniej mieścił się hotel dla rybaków, a obecnie znajduje się magistrat Władysławowa. Na uwagę zasługuje - będąca częścią budowli - wieża widokowa (dominująca w krajobrazie miasta), z której widać cały Półwysep Helski i okalające go akweny, zaś z drugiej strony spory kawał Kaszub. W budynku umieszczono wystawę rękodzieła kaszubskiego oraz Muzeum Motyli.

Następnie należy skierować się w ulicę Bohaterów Kaszubskich, którą dosłownie wjeżdża się w międzynarodowy szlak rowerowy EuroVelo 10 (Szlak Wokół Bałtyku). Dalej Rybacka oraz Pronobisa i Szkolna w Swarzewie. Na tym odcinku stworzono dwa punkty odpoczynku dla rowerzystów. Trasa przebiega przez Puck, ale tam nie mamy czego szukać (choć miasto jest piękne) - nie dorobiło się bowiem socrealistycznych zabudowań.

Dalej ulicą Morską do Błądzikowa, a stamtąd w stronę Cypla Rzucewskiego. Po drodze mijamy osadę łowców fok i zespół pałacowo-parkowy. Za Osłoninem (znów ulica Morska) można zjechać z trasy kilkadziesiąt metrów w stronę zatoki, aby wejść na wieżę widokową przy rezerwacie przyrody Beka.

Dwa gdyńskie modernizmy i oddech socrealizmu



Przez Mosty, Mechelinki i Pierwoszyno zbliżamy się do Kosakowa - cały czas trzymamy się EuroVelo 10. Dojeżdżamy do Gdyni. Miłośnicy przedwojennej architektury modernistycznej mogą skierować się w stronę kampusu Akademii Marynarki Wojennej przy Śmidowicza. Przy tej ulicy znajduje się kilka wartościowych kamienic mieszkalnych, które różnią się od tych w ścisłym śródmieściu. Zaś by uchwycić wzrokiem modernizm socjalistyczny, wystarczy rozejrzeć się wokół - blokowiska Obłuża, a za estakadą Leszczynek i Chyloni krajobraz także zapełniony betonowymi kubikami.

Kierujemy się do centrum, a tam prawdziwa perła socrealistycznej architektury - dworzec kolejowy "Gdynia Główna Osobowa", o którym była mowa na samym początku. Kompleks dworcowy zaprojektował Wacław Tomaszewski, który zasłynął przed II wojną światową szeregiem udanych realizacji (zaprojektował w Gdyni m.in. gmach obecnego Uniwersytetu Morskiego). Mimo ideologicznych naleciałości stylu, bryła i plan dworca są funkcjonalne do dziś. Niemniej rowerzyści powinni zachować w okolicy czujność ze względu na intensywny ruch samochodowy.

Modernizm socjalistyczny udanie wkomponowano w przedwojenną zabudowę. Dlatego wielu turystów (a nawet gdynian) bywa zaskoczonych, kiedy mowa o innych budynkach z czasów PRL - siedzibie YMCA przy ulicy Żeromskiego 26 czy Gdyńskim Akwarium w alei Jana Pawła II 1.

Kierujemy się do Gdańska. Sopot można by "przeskoczyć", gdyby nie modernistyczny pawilon przy placu Przyjaciół Sopotu. Niemniej radzimy sopocki miszmasz architektoniczny szybko ominąć i powrócić na szlak EuroVelo 10. Wzdłuż bulwaru jedziemy w stronę Gdańska, a tam...

Dzielnice z wielkiej płyty



Rozległe blokowiska na Przymorzu, Zaspie, Morenie czy Żabiance w Gdańsku to czasy Edwarda Gierka. Zaniedbane przez "spółdzielnie", "administracje" i znielubione przez mieszkańców od samego momentu powstania u schyłku lat 70. w ostatniej dekadzie przeszły niesamowitą metamorfozę. Nie maltretują już oczu skorodowanymi elewacjami, a deweloperzy coraz rzadziej snują - na potrzeby napastliwego marketingu - wizje rozpadających się bloków z wielkiej płyty. Beton da się jednak polubić, nawet okraszony niezbyt gustownymi tynkami czy tandetnymi muralami.

Osiedla bloków mieszkalnych wpisują się w ogólnoświatowy nurt w architekturze dojrzałego modernizmu. Polegał on na projektowaniu rozległych, przyjaznych dla mieszkańców kompleksów urbanistycznych, obejmujących wszystkie niezbędne usługi (sklepy, szkoły, przychodnie lekarskie, kina, biblioteki, domy kultury) oraz przestrzenie rekreacyjne (parki, place zabaw, boiska, ośrodki sportowe). Pozostałości tych założeń można jeszcze dostrzec na Przymorzu i Zaspie w Gdańsku albo Chyloni w Gdyni.

Tamte osiedla skrajnie się różnią od współczesnego budownictwa "deweloperskiego", które nader często przypomina grę tetris, polegającą na upchaniu jak największej liczby klocków w kurczącej się przestrzeni. Rowerzyści mogą tylko potwierdzić, że nowe dzielnice są dla nich mniej przyjazne - zwykle niedostosowane do mieszanego ruchu (piesi, rowery, samochody).

W Gdyni biało, w Gdańsku cegły. Czemu te budynki tak się różnią?



Socrealistyczne rodzynki



Po dotarciu do dzielnicy Brzeźno można kontynuować przejazd trasą EuroVelo 10. My proponujemy jednak skręcić w kierunku Parku Brzeźnieńskiego im. Jana Jerzego Haffnera, a dalej kontynuować przejazd po ścieżce rowerowej ulicą Krasickiego i Wyzwolenia w Nowym Porcie. Przy tej drugiej ulicy znajduje się jeden z najmniej znanych "falowców" - taki sam jak na Przymorzu. Tam gdzie Wyzwolenia krzyżuje się z ulicą Marynarki Polskiej, można znaleźć dawny Morski Dom Kultury (teraz mieści się tam wydział zamiejscowy prywatnej uczelni z Poznania). W jego bryle widać jeszcze charakterystyczne elementy architektury socrealizmu.

Z Marynarki Polskiej należy się kierować w stronę Węzła Kliniczna, a dalej do Opery Bałtyckiej (modernistyczna dobudowa z lat 70. od strony alei Zwycięstwa). Stamtąd w stronę gdańskiego śródmieścia.

Kto zbuduje I etap trasy rowerowej wzdłuż Marynarki Polskiej i Jana z Kolna?



Mamy też alternatywną trasę. Na wysokości Jelitkowa, w którym uchowały się relikty architektury z czasów PRL (Dom Wypoczynkowy Rzemieślnik), należy odbić w stronę Żabianki, a dalej Oliwy, potem na południe - wzdłuż zagłębia biurowców i marketów budowlanych. Aleja Grunwaldzka na wysokości dworca kolejowego we Wrzeszczu przechodzi w ulicę, przy której stoją zarówno socrealistyczne bloki (lewa strona), jak i obiekty przedwojenne oraz współczesne (prawa strona). Ten kierunek jest ciekawy, choć przejazdu drogami rowerowymi wzdłuż Grunwaldzkiej do rekreacji zaliczyć nie można.

Przejechanie alei Zwycięstwa (jakże "socrealistyczna" nazwa!) oraz zrównanie się z tzw. zieleniakiem (początek budowy 1965) jest jak przekroczenie rubikonu. Trafiamy do śródmieścia, które posiada tylko jedną "przelotówkę" dla cyklistów (droga wzdłuż ulicy 3 Maja). Pozostałe drogi rowerowe wiążą się z przebijaniem przez miasto, choć właśnie tam powinniśmy skierować swój jednoślad. Dzięki temu można zobaczyć Dom Technika oraz Dom Prasy przy Targu Drzewnym, pocztę przy ulicy Długiej, a także wyjątkowo udaną kamienicę z filarami od strony ulicy Kołodziejskiej oznaczoną numerem 7/9.

Ścieżka rowerowa z Gdańska do Pruszcza Gdańskiego jest atrakcyjną drogą. Ścieżka rowerowa z Gdańska do Pruszcza Gdańskiego jest atrakcyjną drogą.

Wzdłuż Kanału Raduni



Główne Miasto powinniśmy opuścić nieopodal monumentalnej bryły Forum Gdańsk i skierować się w stronę Oruni po drodze pieszo-rowerowej na pokrzyżackim wale, który oddziela Kanał Raduni od współczesnego Traktu św. Wojciecha. Dzielnica o wyjątkowo bogatej historii, jak i pięknej architekturze (w czasach dawnej świetności) nie posiada ciekawszych obiektów z okresu PRL. Kina Kosmos (1962) nikt już nie pamięta, choć do roku 1998 (data rozbiórki) wyróżniało się na tle pobliskich kamienic czynszowych z początku XX wieku.

Odkrywaj Pomorskie: Bogactwo Pruszcza Gdańskiego i okolic



Po przejechaniu części Gdańska określanej św. Wojciechem jesteśmy już w Pruszczu Gdańskim. Tam należy szukać dawnego Prezydium Rady Narodowej (projekt Wacława Rembiszewskiego i Leopolda Taranczewskiego), w którym obecnie mieści się Starostwo Powiatowe. To budynek, który uchodził na początku lat 50. za wzorcową realizację socrealistycznych koncepcji architektonicznych. Projekt i fotosy prezentowano nawet na ogólnopolskiej wystawie w słynnej galerii Zachęta w Warszawie. Tu kończy się trasa.

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 79 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (63) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Mieszkam w falowcu (10)

    Mieszka tutaj moja babcia, rodzice no i ja. Wsysscy w tym samym jedynie inne klatki. Nie ma lepszego mieszkania, wszytsko na miejscu każdy się zna, jest bezpiecznie. Kiedyś spalem w nowym deweloperskim mieszkaniu to tragedia że tak powiem, wsyztsko słychać, ściany to chyba z kartonu no i widoki takie że oglądam sąsiadów, a ja csly czas widzę morze

    • 34 12

    • Wyzwolenia? (6)

      Dodaj jeszcze to, że wszystko jest zasr*ne przez psiarzy, ciągłe dewastacje i stada dresów na klatkach, które pośrednio sprowadzaja tam właściciele mieszkań wynajmując je komu popadanie:) Natomiast co do widoku, to się zgodzę:) zgodzę się też z wyższością iranistyki komunistycznej nad deweloperska wolna amerykanka do chowu klatkowego.

      • 9 8

      • (1)

        Też mieszkałem ćwierć wieku w falowcu i niestety się z Tobą zgadzam :). Może każdy ma trochę inne doświadczenia, ale o dobrych sąsiadów w falowcu było ciężko.

        • 4 9

        • Może to ty byłeś tym złym sąsiadem.

          • 1 0

      • Ja tam żadnych dresów nie kojarzę... sami emeryci i inni normalni ludzie tam mieszkają (2)

        w jednym falowcu jest ponad tysiąc mieszkań... to że tam się 10 dresów znajdzie to nie znaczy że każdy tam jest dresem. patologia jest wszędzie. nie generalizuj nie powielaj stereotypów.

        • 17 2

        • (1)

          I pewnie, skoro jest tam tak idealnie, mieszkają tam sami milionerzy, którzy zawsze marzyli by tam zamieszkać, w tej idealnej oazie
          Przestań

          • 1 10

          • nigdzie nie jest idealnie. mieszkanie tam ma swoje plusy i minusy. jak wszędzie.

            • 4 0

      • NP

        W NP to tylko starzy mieszkańcy szanują i dbają o swój dom.Wynajmujący i ich miejscowi koledzy,żule to dla nas tragedia.Umiejscowienie sklepów z alkoholem w budynku i pobliżu oraz przy placu zabaw powoduje , że jest za głośno i niebezpiecznie.Trzaskanie drzwiami i nie pilnowanie psów to nagminne.

        • 0 0

    • (2)

      Hehehe
      Mieszkasz tam bo nie masz innej opcji, nie zaklinaj rzeczywistości. Syf, który wygląda jak fawele w Brazylii, pełen patusów innych dziwnych, przypadkowych typow. Widok na morze? Hehehe...jak masz pieniądze te możesz go mieć też gdzie indziej, a jak z parkowaniem samochodu przy tym kurniku? Też fajnie? I jeszcze napisz, że masz kilka milionów na koncie, ale i tak wolisz ten koszmar

      • 1 11

      • pokaż w czym ty lepiej mieszkasz.

        • 3 0

      • Falowiec może i nie jest szczytem marzeń

        ale żeby porównywać god o pełnych patusów faweli, trzeba być zwykłym sfrustrowanym bucem.

        • 2 0

  • Wspaniała inspiracja. (3)

    Niestety młodzież teraz nie da rady zrobić takiej trasy, która dla nas byłaby normalnością. Chudzi chłopcy bez mięśni i grube dziewczyny.

    • 25 11

    • każdy dałby rade... co najwyżej by mu to dłużej zajęło... (1)

      • 4 2

      • może by i dał, ale na pewno nie spróbuje

        na tym właśnie polega problem...

        • 8 1

    • NIc nie wiesz o dzisiejszej młodzieży

      i pielęgnujesz jej błędny obraz, promowany przez media. Ot, taki internetowy "mędrzec".

      • 0 1

  • (3)

    Dzielnice powstałe w PRL-u mają przewagę nad developeriada, bo dowodzą, że mimo oczywistej dużej koncentracji bloków mieszkalnych można to zaplanować tak, że minimalizowana jest uciążliwość, wszystko jest na wyciągnięcie ręki, dużo miejsca przeznaczono na zieleń, bez chaosu infrastrukturalnego i zabawy w tetrisa oraz chów klatkowy, choć oczywiście po części tak jest, mimo tego jest to mniej męczące niż takie nove Letnievo z tymi mrówkowcami nawalonymi jeden tuż obok drugiego...
    ----------
    Ps- Co do następcy Lotu- nie pozwólmy aby w tym miejscu wygrały paszkwile Kozikowskiego. Ta pracownia powinna mieć zakaz projektowania czegokolwiek na terenie Gdańska.

    • 26 5

    • Chyba się spociłeś.

      Ahahahaha

      • 3 9

    • Po prostu wtedy budowali to na polach, czyli koszty gruntu nie miały znaczenia. I są fajne komunistyczne osiedla, ale , pewnością nie falowce

      • 1 3

    • Zakaz zakazywania

      • 0 3

  • Falowce i bloki z wielkiej płyty to nie socrealizm. (5)

    • 17 3

    • tym niemniej są odrażające swoim wyglądem (4)

      • 3 8

      • Niewiele bardziej

        niż te nowoczesne szałasy z karton gipsu

        • 6 1

      • pokaż lepiej w czym ty mieszkasz. (2)

        no właśnie.. ciekawej architektury to ze świecą szukać. 99% to zwykłe kopiuj wklej.

        • 4 0

        • a można mieszkać w falowcu i go nie cierpieć, czy może to już grozi lokalną infamią ? (1)

          • 1 4

          • Grozi frustracją i bólem d*py.

            • 0 1

  • ,,Znielubione''? (1)

    A cóż to za nowotwór słowotwórczy?

    • 14 3

    • Zerknij czasem do słownika.

      • 1 0

  • socrealizm ? (3)

    socrealizm dawał przestrzeń na osiedlach, było miejsce , na wszystko , a teraz co dodali 3 razy tyle bloków , brak zielonego placu . teraz to mamy feszyszm deweloperów

    • 39 3

    • przymorze jest paskudne jak slamsy co z tego ze bardziej oddalone od siebie jak wyglonda to jak slamsy (2)

      paskudztwo bieda i syf

      • 0 15

      • Porównaj do Nowej Letnicy,nawet kolejki SKM nie mają.Do Brzeźna to chodzą przez tory kolejowe na skróty,bo dróg i chodników nie mają.Nowa dzielnica wykluczona komunikacyjnie,typowe kurniki.Zamiast autobusu,to tylko atrapa przystanku.

        • 5 0

      • "wyglonda"

        Oczy "bolom".

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Przymorze (22)

    Ogólnie to Przymorze jest najfajniejsza dzielnicą Gdańska. Wszystko na miejscu, szkoły przedszkola, przychodnie na.wyciagnięcie ręki. Z dzieckiem na spacery blisko nad Zatokę , czy z psem jest gdzie wyjść. Komunikacja miejska autobusy , tramwaje czy SKMka jest też blisko.

    • 53 13

    • (7)

      Blisko Oliwa i Sopot. Do plaży blisko. Plaża można dojść do brzezna lub Sopotu. Rynek, sklepy, hipermarkety, galerie, SKM

      • 15 2

      • (3)

        Plaże w tej okolicy w sezonie to ostatnie miejsce gdzies ktoś normalny pójdzie, a reszta tych wyjątkowych korzyści dostępna jest też gdzieś indziej.

        • 5 20

        • (1)

          Na szadolkach?

          • 13 1

          • Znasz tylko blokowisko na Przymorzu i Szadółki w Gdańsku? Do ikeji na hot dogi pewnie też nie jeździsz bo to nie na prestiżowym Przymorzu... Hehehe

            • 3 9

        • gdzie masz duży park pod nosem, plaże, pełno sklepów, usług, rynek, dobre skomunikowanie z resztą miasta, pełną infrastrukturę?...nie wiele jest takich miejsc w 3miescie

          • 6 0

      • Ciekawe dlaczego mieszkańcy Oliwy i Sopotu nie mówią że mają blisko do Przymorza :P (2)

        • 6 4

        • ale na zakupy tam czy do parku to pierwsi

          • 7 1

        • Mówią, jak jadą do parku regana lub CH Przymorze

          • 0 0

    • (8)

      Blokowisko pełne przypadkowych ludzi, z żabkami, biedronkami i sklepami alko. Brak miejsc parkingowych, ogólnie syf. I ten argument, że blisko zatoki... 90% mieszkających tam z pewnością nie chodzi tam codziennie, sam tam nie chodzę, zwłaszcza w sezonie bo syf nieprzeciętny, miejsce pełne patologii i tandety

      • 9 25

      • (2)

        A na nowym osiedlu to nie masz pełno przypadkowych ludzi?

        • 17 1

        • (1)

          Skąd to, założenie l, że wszyscy mieszkają na blokowiskach? Zreszta one też mogą być różne, kwestia pieniędzy.

          • 3 4

          • a w domkach to nie są przypadkowi?

            • 6 1

      • (2)

        "Brak miejsc parkingowych" - śmiech :) Przymorze to nie Szadółki, czy inne Kowale, gdzie nie ma żadnych usług czy infrastruktury i bez auta czujesz się jak bez nogi. Na Przymorzu dużo potrzebnych miejsc jest w zasięgu spaceru, a żeby wybrać się dalej wsiadasz w tramwaj, kolejkę albo autobus. Dlatego też metr mieszkania w starym budownictwie na Przymorzu, czy na Zaspie kosztuje teraz więcej niż 11-12 tys. za metr, a "przy obwodnicy" kupisz nowe za połowę tego :)

        • 14 2

        • Wyjdź poza te fawele i zobacz jak jest na szadolkach czy kowalach, sprawdź też ceny.
          Ogólnie to i to to syf, tylko z innych czasów.
          Jak będzie ci lepiej to napisz, ze pewnie mieszkam przy wysypisku.

          • 3 10

        • Akurat brak miejsc parkingowych

          Jest bardzo dotkliwy. Nie mieszkam już na stałe na Przymorzu, ale jak przyjeżdżam raz na jakiś czas do swojego mieszkania w falowcu to nigdy nie ma sensownego miejsca gdzie zaparkować. Problem spotęgowano od czasu rozbudowy McDonalda i likwidacji tego "dzikiego parkingu" .

          • 4 3

      • (1)

        To gdzie mieszkasz?

        • 2 0

        • A jakie to ma znaczenie? Czy napisze, że w lofcie z widokiem na zatokę, czy w domu z dużym ogrodem na przedmieściach Gdańska to i tak wyleją sie kompleksy i żółć w opiniach, i że najlepszy falowiec...
          Z pewnością nie mieszkam w falowcu i nie chciałbym nigdy, możesz napisać, że mnie nie stać

          • 4 5

    • Popieram ! (1)

      Przymorze i Zaspa to najfajniejsze dzielnice w Gdańsku. Przestrzeń, zieleń i ten wiatr od morza....

      • 6 3

      • Zapomniałeś dodać o przytłaczających widokach na smutne blokowiska

        • 3 6

    • naj gorsza i naj brzydsza dzielnica gdanska to przymorze bieda syf i ubustwo , architektura PRL - gniot (1)

      • 5 13

      • większość dzielnic w Gdańsku gorzej wygląda

        • 5 1

    • Niestety okolice Bzowej i Bydgoskiej

      to jedne z najbardziej zaniedbanych części Przymorza jak i na tle innych dzielnic wypadają bardzo źle,kiedyś tu tętniło życie, a teraz nawet piaskownice zlikwidowane, huśtawki,wszędzie tylko walają się śmieci,o skoszeniu trawy już nie wspomne aż żal wracać na stare śmieci...

      • 2 0

  • Dopóki nie ma betonowej/asfaltowej.

    Drogi rowerowej z sopotu przy plaży do kolibek ..to mnie to ryyyyyra co i gdzie . Tam lubiłem jezdzic jest swieSSSse piwittrze i łoddech JodóFF morskich .

    • 0 6

  • Kino "Kosmos" doskonale pamiętam. (1)

    Natomiast aby pokonać trasę opisaną w artykule i nie tylko przejechać, ale i coś zobaczyć - na to potrzeba dwóch, a nawet trzech dni.

    • 9 2

    • Nie bardzo. Trasa jest na 6-7 godzin jak się dociska

      Ale przy przeznaczeniu na nią całego dnia spokojnie można pozwiedzać po drodze.

      • 0 0

  • Trzeba zlikwidować wszystkie budynki PRL, i czołg (1)

    PiS na zawsze

    • 0 6

    • Bredzisz

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum