• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skąd biorą się drogi rowerowe? Rozmowa z inżynierem ruchu

Kamil Gołębiowski
3 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Tomasz Wawrzonek jest Miejskim Inżynierem Ruchu w Gdańsku. Tomasz Wawrzonek jest Miejskim Inżynierem Ruchu w Gdańsku.

Coraz więcej gdańszczan aktywnie udziela się w konsultacjach, pracy rad dzielnic i w dzielnicowych spotkaniach z prezydentem Gdańska. Transport to popularny temat na tych spotkaniach. Ulice są własnością wspólną, więc to inwestycje miejskie, do tego bardzo drogie. Na transport, komunikację miejską i inwestycje drogowe idzie ok. 1/3 budżetu Gdańska (dane za 2017). Wspólne pieniądze są inwestowane w naszym imieniu przez władze. Jako mieszkańcy mamy prawo w tym procesie uczestniczyć i nadzorować go jak współwłaściciele.



Jak wygląda sam proces powstawania ulic? Kto go zna, ten może z użytkownika skuteczniej stać się współtwórcą. Na różnych etapach inwestycji możliwości uczestnictwa wyglądają różnie i temu chcemy się przyjrzeć. W zrozumieniu zagadnienia pomógł nam Tomasz Wawrzonek z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Proces inwestycyjny, czyli od ogółu do szczegółu.

1. STRATEGIA

Gdańsk ma pomysł na dalszy rozwój przestrzenny. Jest on ujęty w opracowywanym przez Biuro Rozwoju Gdańska (BRG) Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. SUiKZP określa m.in. sieć drogową i układ komunikacyjny Gdańska. Na podstawie SUiKZP są tworzone tzw. Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP), które określają funkcje danego terenu, na przykład mieszkaniowa, handlowa, przemysłowa, komunikacyjna i pewne ramy, przykładowo dopuszczalną wysokość zabudowy. Ważne dla rowerzystów dokumenty określające kierunki rozwoju systemu tras rowerowych, takie jak STeR czy BYPAD znajdują się na stronie rowerowygdansk.pl.

Strategie są opracowywane rzadko, obowiązują długo, a raz przyjęte są trudne do zmiany. Są konsultowane i każdy może w tym uczestniczyć, musi jednak dopasować się do przyjętego rytmu prac. 7 listopada o godz. 17 w ECS odbędzie się dyskusja publiczna na temat SUiKZP.

2. POMYSŁ

Strategie są obszerne, ale ogólne, nie mówią też, kiedy i jak dana droga będzie rzeczywiście zbudowana. Pomysły na konkretne inwestycje drogowe pochodzą często ze strategii. Innym ich źródłem są rady dzielnic lub projekty do budżetu obywatelskiego.

Pomysły miasto realizuje w pewnej kolejności. Jakiej? To nie zawsze wynika z ich pilności. Czasem wybiera się najpierw te łatwiejsze, które nie wiążą się z dużym kosztem i komplikacjami, np. koniecznym wykupem terenu. Decyzja, co konkretnie i za ile będzie robione, konsultowana być nie musi, ale większe inwestycje coraz częściej bywają, jak Zielony Bulwar, Tunel pod Pachołkiem, Nowa Politechniczna.

Przykładowy fragment projektu Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gdańska, wybrane elementy sieci rowerowej. Przykładowy fragment projektu Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gdańska, wybrane elementy sieci rowerowej.


3. PRZYGOTOWANIA

Finansowanie
Gdy już mamy pomysł, upewniamy się, że mamy na jego realizację fundusze. Za to odpowiada Wydział Programów Rozwojowych (WPR) UM Gdańska, który mówi: mamy na ten cel taką kwotę. Gdy finansowanie jest zapewnione, WPR zleca realizację pomysłu Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska (DRMG).

Przetarg na stworzenie dokumentacji
Każda inwestycja wymaga dokumentacji. DRMG, która odpowiada za realizację, po otrzymaniu zlecenia robi przetarg na stworzenie dokumentacji. W jego wyniku zostaje wyłoniona firma (Projektant), która taką dokumentację tworzy. Przygotowanie typowego projektu trwa kilka miesięcy i przebiega jak poniżej:

Warunki techniczne
Na etapie tworzenia dokumentacji DRMG, a czasami też Projektant, występuje do różnych podmiotów o tak zwane warunki techniczne, czyli prosi o wyjaśnienie, jak mają być zrealizowane poszczególne aspekty inwestycji. W odpowiedzi wypowiadają się różne instytucje, przykładowo Referat Mobilności Aktywnej (RMA) w sprawie infrastruktury i udogodnień dla pieszych i rowerzystów, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni (GZDiZ) np. w kwestii oświetlenia, Gdańskie Melioracje w kwestii odwodnienia, dla działań w obszarze Śródmieścia Pełnomocnik ds. Śródmieścia itd. wydając (określając) wspomniane warunki techniczne.

Narady techniczne
Mając warunki techniczne Projektant zaczyna tworzyć projekt, w trakcie czego odbywa się nawet kilkanaście narad technicznych. Przy dużych projektach spotkania są w sporym gronie, przy małych projektach w mniejszym, np. Miejski Inżynier Ruchu (MIR), RMA, Projektant, DRMG, ZDiZ Dział Przestrzeni Publicznej. Projekt jest uzupełniany, zmieniany i precyzowany, a kiedy jest bliski ostatecznego, Projektant przesyła go do tzw. uzgodnień.

Uzgodnienia częściowe (branżowe)
Jednostką uzgadniającą układ drogowy jest GZDiZ, a wynika to z przepisów i z funkcji Zarządcy Drogi. Jeśli w projekcie chodzi o organizację ruchu (znaki drogowe, sygnalizację świetlną, bariery, progi zwalniające, itd.) to jednostką uzgadniającą jest Wydział Gospodarki Komunalnej (WGK) UM Gdańsk, czyli obecnie Tomasz Wawrzonek albo Radosław Liziński. Pełnią oni funkcję (nazwa nieoficjalna) Miejskiego Inżyniera Ruchu. Projekt musi otrzymać wymagane uzgodnienia branżowe, czyli zgody odpowiedzialnych za poszczególne kwestie urzędów i jednostek.

Uzgodnienie całości przez GZDiZ
GZDiZ zbiera potrzebne informacje i uzgodnienia częściowe i na ich podstawie daje tzw. uzgodnienie całości, które jest jednocześnie prawem do dysponowania terenem, a to z kolei jest podstawą do wydania pozwolenia na budowę.

Finalne uzgodnienie WAiU
Wydział Architektury i Urbanistyki UM Gdańsk sprawdza raz jeszcze zgodność dokumentacji z prawem budowlanym i wydaje pozwolenie na budowę. Przy mniejszych pracach, np. modernizacyjnych, zamiast pozwolenia na budowę wydaje się tzw. zgłoszenie robót.

Strategia Rozwoju Systemu Tras Rowerowych Trójmiasta (STeR). Dokument z 2013 roku pokazuje jakie ważniejsze trasy rowerowe mają być budowane. Niestety wiele prac nawet z pierwszego z założonych etapów cztery lata po przyjęciu dokumentu dalej nie jest zrealizowanych. Strategia Rozwoju Systemu Tras Rowerowych Trójmiasta (STeR). Dokument z 2013 roku pokazuje jakie ważniejsze trasy rowerowe mają być budowane. Niestety wiele prac nawet z pierwszego z założonych etapów cztery lata po przyjęciu dokumentu dalej nie jest zrealizowanych.


4. REALIZACJA

DRMG ogłasza przetarg na wykonanie robót budowlanych i wyłania wykonawcę robót. Wykonanie prac budowlanych następuje zgodnie z Projektem. Wtedy mieszkaniec po raz pierwszy widzi, że powstaje coś nowego, przykładowo infrastruktura dla rowerzystów.

Trojmiasto.pl: Gdzie w całym tym procesie jest miejsce na konsultacje społeczne?

Tomasz Wawrzonek: Robi się je czasem na etapie tworzenia koncepcji, przykład Nowa Politechniczna. Natomiast od etapu tworzenia projektu budowlanego do realizacji konsultacji szczegółów z reguły nie ma i nie są one obowiązkowe, chociaż jak najbardziej możliwe. Na etapie projektowym zdarza się konsultowanie konkretnych rozwiązań dotyczących indywidualnych osób, typu konieczność przebudowania wjazdu na posesję.

Jaka jest rola współpracy z radnymi i radami dzielnic?

Dla mnie to rewelacyjna sprawa, niektóre rady i indywidualni radni są bardzo aktywni w staraniu się o inwestycje i remonty, przykładowo Oliwa. Dzielnicom powinno się dać jak największy zakres kompetencji i szereg spraw musi być koniecznie z nimi ustalanych. Nasze własne spotkania konsultacyjne są o tyle jednostronne, że przychodzą głównie osoby przeciwne propozycjom, rady zaś mają lepszy i bardziej reprezentatywny kontakt z mieszkańcami.

Jaka jest specyfika takich spotkań?

Były sytuacje, np. ze strefami płatnego parkowania, że najpierw ludzie byli generalnie na nie, ale po powstaniu stref szybko zmienili zdanie. Pozastawiane były chodniki i trawniki, ale po wprowadzeniu stref aut wyraźnie ubywało i wtedy często sami inicjowali starania o taką strefę u siebie. Często takie spotkania to szukanie kompromisu pomiędzy różnymi grupami mieszkańców, a to najlepiej, gdyby robiła rada dzielnicy.

Ile właściwie trwają przygotowania do inwestycji?

Jak masz budować rok, to przygotowujesz przez pięć. Ten proces potrafi trwać od dwóch do kilkunastu lat.

Kto decyduje o kształcie inwestycji rowerowych?

W ich przygotowywaniu DRMG ma najmniejszą funkcję decyzyjną, a największą koordynacyjną. Jeśli chodzi o sprawy rowerowe, to decyzje formalnie zapadają u nas (to wynika z przepisów), natomiast w dużej mierze są kreowane przez RMA.

Ruch rowerowy. Separować, czy łączyć z samochodowym?

Potrzebna jest hierarchizacja układu drogowego w zależności od prędkości:
  • W strefach uspokojonego ruchu i "Tempo 30" bez pasów i wydzielonych dróg dla rowerów, natomiast coraz wyraźniej uspokajamy ruch samochodowy i tu sporo czasu nam zejdzie, zanim przebudujemy pod tym kątem całe miasto.
  • Dla ulic zbiorczych pasy rowerowe, ale z dostosowaniem chodnika dla rowerzystów. Pasy rowerowe są świetne, na przykład al. JP II dla mnie osobiście to idealny układ. Nie wszyscy jednak po tych pasach będą chcieli jeździć. Nie widzę tam mojej Mamy jadącej na swoich starych Wigrach, za to poruszając się powoli po chodniku dla nikogo nie będzie stanowiła utrudnienia lub zagrożenia.
  • Dla ulic głównych pełna separacja ruchu rowerowego.


Przykładowy plan projektowy, w tym wypadku opisywanej przez nas niedawno inwestycji: droga dla rowerów przez park Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie, zrealizowanej w ramach rewitalizacji parku. Przykładowy plan projektowy, w tym wypadku opisywanej przez nas niedawno inwestycji: droga dla rowerów przez park Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie, zrealizowanej w ramach rewitalizacji parku.


Jakie zatem rozwiązanie dla 99 proc. użytkowników?

Rowerzyści powinni mieć wybór pomiędzy jazdą pasami rowerowymi w jezdni a jazdą po przystosowanym do tego, szerokim na 3,5 metra chodniku dla tych, którzy jadą wolniej. Potrzeba zmiany przepisów, która by dawała taki wybór. Jest problem z jednokierunkowymi pasami, bo jeśli chcemy przedostać się 100-200 metrów do warzywniaka po swojej stronie drogi, to teoretycznie powinniśmy rower prowadzić, jeśli nie chcemy jechać pod prąd. Taka infrastruktura nie jest bezpośrednia.

Jak zwiększać odsetek rowerzystów w ruchu drogowym?

Jeśli nie zrobimy tego dobrze, to może on wzrosnąć kosztem pieszych lub komunikacji publicznej, a w tym czasie kierowców może być np 55 proc. W Helsinkach np. udział rowerzystów w ruchu jest na poziomie tylko 10 proc., ale aż ok. 40 proc. korzysta z komunikacji zbiorowej i ta w mojej opinii powinna mieć priorytet.

Mówisz, że twoim najważniejszym celem działania jest bezpieczeństwo. Dlaczego?

Jego zwiększenie powoduje wzrost ruchu rowerowego i pieszego. I na odwrót: więcej pieszych i rowerzystów przyczynia się do wzrostu bezpieczeństwa. W porównaniu ze średnią lat 2001-2010 liczba zabitych spadła u nas o 60 proc., rannych o 30 proc., wypadków o 26 proc., a liczba rowerzystów wzrosła. To sygnał, że sprawy idą w dobrym kierunku. Nie przekłada się to niestety na bezpieczeństwo rowerzystów, być może ze względu na ich rosnącą liczbę.

Kiedy 3 metry dla rowerzystów?

W Gdańsku przechodzimy do standardu 3 metrów szerokości separowanych DDR. Niektóre inwestycje mają to już wpisane, chociażby Grunwaldzka docelowo jest tak zaplanowana.

Może powinniśmy zaktualizować standardy infrastruktury rowerowej?

Na początku mieliśmy chyba jedną strefę Tempo 30. Dziś pokrywają one 60 proc. miasta. W standardach były ujęte jeszcze bez szczegółów, a dziś wiemy, jaka strefa działa, a jaka nie, bo kierowcy faktycznie jeżdżą szybciej. Po 10 latach doświadczeń trzeba standardy zaktualizować i rozszerzyć do trzech poziomów: poniżej 30 km/h, 30-50 km/h i powyżej 50 km/h.

Tomasz Wawrzonek jest absolwentem Politechniki Gdańskiej. Od początku swojej pracy zawodowej związany z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni. W latach 2007-2017 pełnił funkcję kierownika Działu Inżynierii Ruchu ZDiZ. W kwietniu 2017 roku objął stanowisko Miejskiego Inżyniera Ruchu w Gdańsku. Równolegle sprawuje funkcję Urzędnika Zabezpieczenia Tunelu pod Martwą Wisłą. Kierowany przez niego dział realizował szereg innowacyjnych działań ukierunkowanych na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym Program Uspokojenia Ruchu, który przyniósł 60 proc. redukcję ofiar śmiertelnych na drogach Gdańska. Jest wiceprezesem Stowarzyszenia Klub Inżynierii Ruchu.

Opinie (134)

  • tak tylko pytam? (2)

    czy to ten Pan, który zamiast budować poważne drogi (np. nowa świętokrzyska) w południowych dzielnicach bawi się w dziecinadę i buduje ścieżki rowerowe wzdłuż plaż?

    • 1 8

    • rządzi

      W Gdańsku prym wiedzie inny Pan

      • 0 0

    • haha

      masz te swoje więcej metrów za mniejszą ratę, więc teraz nie płacz, że nie masz drogi

      • 2 0

  • (2)

    ja mam kilka zarzutów jeśli idzie o projektowanie, budowanie i późniejsze utrzymanie ścieżek rowerowych :
    1. dlaczego wszelkie podłączenia media (woda, prąd, gaz, światłowód itd) zawsze lecą pod ścieżką rowerową ? jazda po "kapslach" mniejszych, większych jest uciążliwa, tym bardziej jak fundamenty ścieżki po kilku latach zaczynają "pływać" i te miejsca albo się wybijają ponad jezdnię albo zapadają.
    2. dlaczego nie ma jednej spójnej nawierzchni ani koloru ścieżek rowerowych ? raz jest to kostka płaska, raz fazowana, później asfalt, a kolory to chyba wybierali według "widzi mi się inwestora".
    3. BŁAGAM Miasto Gdańsk - MALUJCIE ŚRODEK JEZDNI. Na południu Gdańaska - Ujeścisko, Zakoniczyn to jest masakra, jezdnie są super wąskie, pasów nie ma, a jeszcze każecie jeździć rowerzyście "zawalidrodze" po jezdni, bo chodnik który zbudowaliście metr od jezdni ma też metr szerokości. Do tego nie ma utwardzonego pobocza ani nawet krawędzi jezdni, która po kilku latach (patrz Warszawska, Jabłoniowa) wygląda jakby nigdy nie przeszła remontu czy chociażby liftingu nawierzchni, szczególnie że budowane są tam nowe osiedla.
    4. Czemu miasto nie wymienia dziurawej nawierzchni ścieżek rowerowych - np Chełm, stara ścieżka która jest przy skrzyżowaniu Armii Krajowej i Łostowickiej jest w opłakanym stanie, faluje, jest popękana, ma dużo ubytków. Albo wstawianie nowych "kapsli" od wody czy telefonu np na Grunwaldzkiej, ścieżka jest asfaltowa a wokół nowego "kapsla" kostka i nikt później tego nie wyrównuje.
    5. Dlaczego służby odpowiedzialne za utrzymanie ścieżek i chodników, tak totalnie leją ciepłym moczem na rowerzystów. Przykład Kartuska koło VII LO kilka lat temu zbito tam wiatę przystankową, szkło z chodnika sprzątnięto a na ścieżce zalegało aż samo nie zniknęło. Zgarnianie liści na trasach prowadzących na górne tarasy - jazda po Jaśkowej Dolinie prowadzi do zawału serca, skrzyżowanie z Kruczkowskiego, wielki znak na jezdni "uwaga na rowerzystów" ale jak tam zachować ostrożność jadąc rowerem kiedy na ścieżce zalegają liści, mokre i przegniłe. Odśnieżanie zamiast ścieżek to trawniki, po co ? nie mam pojęcia. Chyba firma która wygrała przetarg na utrzymanie chodników i ścieżek dostała pełną mapkę tego jak one biegną, a na Havla z góry do pętli tram odśnieżali ostatnio po obu stronach trawniki.

    • 7 1

    • Odpowiedż

      Zwróć się ze swoim zapytaniem do zarządcy.

      • 0 0

    • ale oni to mają gdzieś, trzeba zmienić władzę bo nic się nie zmieni.

      • 1 1

  • twierdzenie że chodniki z dopuszczeniem ruchu rowerowego (2)

    To infrastruktura rowerowa to wybitnie duże naciągniecie. W krajach o wysoko rozwinetej infrastrukturze rowerowej takie rozwiązania są niedopuszczalne.

    • 10 3

    • Są dopuszczalne wszędzie tam, gdzie ruch jest niewielki, nie ma tranzytu. Oczywiście rowerzysta jedzie tam wolniej i ostrożniej, gdy są piesi. Tak może być w przestrzeniach historycznych, kulturalnych, lub handlowych. Z drugiej striny są w mieście ddr-y, gdzie wolno chodzić pieszym, bo nie ma chodnika. To droga od Renuszewa do zoo i Nowatorów. Tam pierwszeństwo należy do rowerzystów, ale pieszym wolno.

      • 0 0

    • to powinno być tylko
      jako oznakowanie skrótu (jak naprzeciw wejścia Parku Oliwskiego)
      albo jako chodnik obok pasa rowerowego budzącego lęki cykorów (jak na JPII)

      • 0 0

  • Apel do rowerzystów jadących w weekendy przez Chwaszczyno i Karczemki (2)

    nie ignorujcie znaków zakazu, pedałujcie ścieżką rowerową i nie tamujcie ruchu jadąc całą szerkością pasa

    a gdy pieszy jest na pasach to zatrzymujcie się przed przejściem dla pieszych zamiast wpadać całą grupą na pasy i po piętach przechodzącym

    • 13 9

    • Ten CPR ( czyli miejsce, gdzie pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo przed rowerzystą) został zrobiony kilka lat temu przy okazji gruntownego remontu drogi. Z niweyjaśniinych przyczyn zastosowano kostkę, a nie asfalt. przejazdy przez drogi boczne mają spore krawężniki. Jadąc od Chwaszczyna do Karczemek należałoby 2 razy przekroczyć ulicę, a przy rondzie w Karczemkach jest to wyjątkowo niewygodne i niebezpieczne. Pasy na tym odcinku są szerokie, można je było zwęzić o 30 cm i zabrać co nieco z CPR, po czym namalowac po obu stronach pasy rowerowe. Ach zapomniałem, ak nie można, bo by kierowcy ponich jeździli i rozjeżdżali rowerzystów. Czy naprawdę trzeba robić założenie, żse w samochodach siedzą sami mordercy, a na rowerach debile i paralitycy?

      • 0 0

    • kolarze

      Chyba a raczej na pewno miało być KOLARZY zamiast rowerzystów, chociaż dla wiekszości to to samo. Jeżdżę rowerem, motocyklem i samochodem i wszystkich uczestników ruchu traktuję z szacunkiem ale większego chamstwa jak mafie kolarskie panoszące się na naszych drogach nie ma, szczególnie gdy prowadzący grupę dopiero na rondzie zaczyna się zastanawiać w która stronę jechać, skutkiem czego, część kolarzy kontynuuje jazdę drogą w kierunku który wydaje im się słuszny, część robi kółka na rondzie a reszta błądzi po przejściach dla pieszych.

      • 1 0

  • Pytanie. (4)

    Jeżdżę i samochodem i rowerem. Jadąc rowerem zawsze korzystam ze ścieżek bo uważam to za bezpieczne dla mnie. Ale denerwuję się jak widzę "kolarza" który zasuwa po jezdni mimo że równolegle jest ścieżka rowerowa. Pytanie: czy taki rowerzysta ma prawo jechać po jezdni zamiast po ścieżce? Pomijam już fakt że kolarzowanie obok czy między samochodami nie zwiększa bezpieczeństwa takiego rowerzysty i utrudnia ruch samochodów.

    • 2 5

    • Nie ma prawa. Traktuje mandat, jak bilet na lepszą nawierzchnię i prostszy przejazd. Jak widać jest gotów zapłacić karę byle tylko nie musieć po złym ddr jechać. To dowodzi tezy, że ddr-y nie są robione dla rowerzystów, ale wbrew nim, że ta opresja służy wygodzie kierowców. Wypędzenie kolarzy gdzieś poza ulicę (w sumie nieważne, czy chodnik, czy ddr, byle ich nie było) pozwala szybciej jechać. A majstersztykiem jest wmówienie kolarzom, że to dla ich wygody i że powinni się cieszyć z męandroeannia między prawą, a lewą stroną ulicy, podskakiwania na krawężnikach na skrzyżowaniach, zmiany nawierzchni i poziomu na każdym wyjeździe z posesji i oglądania się za siebie na przejazdach, czy skręcający w prawo pojazd jest skłonny przestrzegać przepisów. Uważam, że wożenie ze sobą 100 zł i odżałowanie ich z góry, przed ruszeniem rowerem w trasę to dobra, choć niprawomyślna i anarchistyczna decyzja.

      • 0 0

    • a czego chcesz od niego?Powinieneś mu dziękować że nie wyprzedza cię zawalidrogo na tej wąziutkiej 2 m ścieżce

      • 0 0

    • (1)

      Ma prawo!

      • 9 1

      • nie ma ormo

        przez to tacy usilnie dbający o bezpieczeństwo innych poddanych muszą pisać na forum

        • 1 1

  • Standardy dla budowy takich dróg (11)

    W Gdańsku niby są, a co chwila mamy jakąś realizację, która pokazuje, że projektant lub inwestor ich nie zna. To są często szczegóły typu słupki przy samej krawędzi drogi (brak skrajni), niepotrzebnie wystający krawężnik na przejeździe, brak wyniesienia przejazdu itp.
    Dlaczego np. teraz przy Forum Gdańsk przejazdy rowerowe nie są robione na czerwono gdy wszędzie w pobliżu są takie?
    Dlaczego wciąż nikt nie sprawdza tych projektów i realizacji pod kątem ruchu rowerowego?

    • 33 4

    • to niejest tak ze nikt nie sprawdza,my aktywisci społeczni sprawdzamy i wielokorotnie pisalismy do odpowiednich urzedów (3)

      Ale urzedasy to olewają jak udowadniasz , już w trakcie wykonywania drogi rowerowej żeby nie wstawiali wystających krawężników to oni przyjmują pismo ,ale maja cie gdzieś ,i nie odpowiadają na nie.Dokładnie wiedza co robią!Najbardziej wredne urzedasy są właśnie z urzędu DRMG gdzie maja swoje biuro w budynku przed stadionem.

      • 11 3

      • DRMG to osobne królestwo (1)

        świeży przykład - rozstrzyga się przetarg na Planetarną.
        Nie ma miejsce na DDR - ok, rowerzysta pojedzie na zasadach ogólnych.
        Potrzebne uspokojenie ruchu - zastosowano progi wyspowe - jezdnia 5m to da 40cm prześwitu dla roweru od krawężnika - wiadomo jak to wychodzi - błoto woda gwarantowane na skraju. A można inaczej, np. meandrowanie, sluzy itp jak na Szybowcowej.
        Ale w projekcie ani słowa o rowerach! Nikt z RMA raczej tego nie ogladał

        • 6 1

        • jak zlikwidują płyty meba na Planetarnej, to każdy rodzaj ruchu będzie idealny. tam na szosówce to można stracić zęby od samych wibracji. Naprawa Planetarnej to zapewnienie idealnego wyjazdu na Kaszuby. W kierunku Chwaszczyna postawiono CPR/DDR typu zig-zag, naokoło lotniska wymaga pokonania Budowlanych, co samo w sobie jest aktem odwagi (lub desperacji) i nadłożenia 7 km. A przez Barniewice jest ładnie i blisko. Tylko czy po naprawieniu Planetarnej ruch samochodowy nie wzrośnie skokowo?

          • 0 0

      • Potwierdzam, wielokrotnie osobiście pisałem do odpowiednich urzędów... nic nie udawało mi się załatwić

        Odpowiedzi jak otrzymywałem to były w stylu: nie wtrącaj się my wiemy lepiej.
        W najlepszym przypadku czytałem, przyjrzymy się sprawie i podejmiemy odpowiednie działania. także ciężko.

        • 2 0

    • Może pan Wawrzonek na to odpowie (5)

      Bo w artykule ble, ble, nie ma konkretnej odpowiedzi, dlaczego nowa inwestycja przy Forum Gdańsk ma tyle bubli na poziomie projektowania. Dlaczego tego nikt nie pilnuje, nikt nie rozlicza takiego inżyniera ruchu?

      • 16 1

      • (4)

        albo myśliwska - miasto spaprało tam wszystko co się dało, kompromitacja na całego, a mogła być normalna ulica z ddr i chodnikiem.

        • 7 2

        • (3)

          rakoczego to masakra. niebezpieczny i niewygodny bubel nad bublami. idealny przykład jak nie budować ddr. masakra, jak można było to odebrać? jak można było to tak spartolić?

          • 7 1

          • a co konkretnie tam proponujesz? (2)

            • 0 0

            • 1. dorobienie ddr z drugiej strony
              2. odsuniecie ddr od muru oporowego w którym są schody i przystanki ( nie widać pieszych piesi nie widzą rowerzystów)
              3. odsunąć ddr od filarów przy pkm Brętowo
              4. odsunąć ddr od jezdni przy przejściu przy pkm Brętowo (nie potrzebne by były światła dla rowerzystów i piesi mieliby bezpieczniej)
              5. przesuniecie przejścia lub skrzynek(od sygnalizacji?) które przysłaniają dojście do przejścia na ddr ( na wysokości przystanku warneńska)
              6. wydzielenie ddr na wiadukcie lub pasa rowerowego (miejsca tam dużo). wspólna przestrzeń w tamtym miejscu to bardzo głupi niebezpieczny pomysł.
              pisac dalej?

              • 0 0

            • Nie ja napisałem że to bubel ale jako że jadę czasami 5x w tygodniu Oliwa - Myśliwska (osiedla myśliwskie) to mogę coś napisać o górce na Rakoczego od strony niedźwiednika. To nie jest rozwiązanie dla każdego, ja mam nastukane 5tyś km w 4 lata, całkiem niezłe mięśnie i rower i robiąc to 2-3+ dni pod rząd jestem zmęczony. Co można było zrobić ?
              1. robiąc estakadę rowerową dodać do niej estakadę rowerową, wtedy można by wjechać windą.
              2. nie robić takich zakrętów w okolicy przystanków
              3. alternatywne połączenia z górnym tarasem. bez sensu jest jazda na około pod górę żeby potem jechać w dół myśliwską. Jak jest pogoda to omijam lasem ale teraz na dolnym migowie Developer zabudował dolinkę osiedlem, a na przedłużeniu wołkowyskiej w kierunku potokowej droga została zaorana przez ciężki sprzęt naprawiający PKM - nieprzejezdna.Proponuję wylać asfalt i zrobić przejście piesze i przejazd rowerowy łącząc matemblewo z górnym tarasem. bez ruchu samochodów.

              • 0 1

    • Gdyni ten temat nie powinien dotyczyć bo zatrzymala się w budowie dróg rowerowych na poziomie zera ,lub tych dróg po prostu w Gdyni nie ma.

      • 2 0

  • Ten gość zyje w innym świecie (10)

    Cytuję "Pasy rowerowe są świetne, na przykład al. JP II dla mnie osobiście to idealny układ". Chłopie przejedz sie ta trasą to jest tragedia!!! Wąski pas dla rowerów i śmigające obok cieżarówy 90km/h. Jeden malutki bład kogokowliek i bedzie tragedia.
    Jezdze tamtedy czesto ale wyłacznie starą zdezelowaną drogą. Z pasa śmierci korzysta niewielu. Jesli robicie ścieżkę w śladzie jezdni to on amusi być przynajmniej 3 razy szersza!

    Za potworka na JPII należy wywalać z roboty!

    • 12 5

    • co się tak napinasz (5)

      Przecież to standardowe rozwiązanie stosowane w wielu miastach świata.

      Życie bez ryzyka to nie jest dobry pomysł.

      Pasy rowerowe w jezdni to tanie i sprawdzone rozwiązanie, bezpieczniejsze przy wylotach ulic bocznych niż dwukierunkowa droga dla rowerów po jednej stronie jezdni.

      • 3 2

      • (4)

        poza tym, dla strachliwszych rowerzystow niedzielnych dopuszczono tam chodnikowanie

        jp2 jest ok. na 3+.
        chora jest Wita Stwosza.

        • 2 0

        • (3)

          No dobrze, ale co Ci się nie podoba w pasach rowerowych na Wita Stwosza?
          Jeździ się tam bardzo przyjemnie i sprawnie przecież. Serio pytam.

          • 1 1

          • Wita Stwosza to przerost formy nad treścią. Na ulicy prawie bez ruchu, o lokalnym znaczeniu porobiono pasy tak szerokie, że można jeździć po dwóch, infrastuktura skrzyżowań godna Grunwaldzkiej. Śluzy generalnie są super, ale tu niepotrzebne, lepszy nyłby brak separacji przed skrzyżowaniem i korzystanie przez rowerzystów z jedynego pasa samochodowego. śluza jest potrzebna wtedy, gdy jest duży ruch i wiele pasów, żeby rowerzysta nie musiał się przez nie przedzierać, by skręcić w lewo. Wita Stwosza to po prostu droga pokazowa, jakie rozwiązania można zastosować, ale praktycznej potrzeby w tym miejscu nie ma.

            • 0 0

          • wita

            pas rowerowy nie czyszczony zalegający syf, w tym tulipany z butelek
            farbki wodne użyte do oznakowania
            drastycznie za szeroko, złamasy drogowe się wkurzają
            a teraz na tym pasie rowerowym zrobili platne miejsca postojowe, baaardzo śmieszne

            • 1 0

          • też się zgadzam że jest ok, gorzej Wojska polskiego, na poboczu tylko stoi woda i pełno liści, nie da się bezpiecznie przejechać.

            • 1 1

    • Londyn polikwidował większość ddr-ów na rzecz pasów, pozostały wydzielone tylko "autostrady rowerowe". Pasy szęsto są tak wąskie, że kierownica wystaje poza obrys. jak nie ma roweru, to można lewym kołem po tym pasie pojechać. Jak autobus dojedzie do rowerzysty, a z przeciwka jadą auta, to nie ma go jak wyprzedzić i kula się 20-25 km/h. I rowerem po tym miście jeździ się rewelacyjnie, ale nie ma takiego założenia, że jeżdżą wystraszone ruchem panienki z prędkością 10 mph. A po chodniku zabronione surowo.

      • 0 1

    • fotoradary i progi

      załatwiłyby problem

      ja zawsze chętnie korzystam z tego pasa, ale rzadko, bo zwykle tam nie bywam

      • 2 2

    • jak masz problemy z równowaga to na promenade spiep****

      • 2 6

    • nie przesadzaj. tam sie dosc dobrze jezdzi. problemem dą jefynie janusze cisnący 70 i więcej

      • 3 3

  • Tani sposób na ścieżki czyli jak zakorkować miasto

    W Gdyni znaleźli najtańszy sposób na budowę ścieżek rowerowych , zabierają pasy jezdni które do tej pory służyły wszystkim kierującym , i przerabiają te pasy jezdni malując po nich tanią farbą . Po co te niby nowe ścieżki ścieżki rowerowe w zakorkowanej Gdyni ? skoro przez większość roku ze względu na Polska pogodę nikt z nich nie korzysta . Ale UM Gdynia i Szczurek chwalą się ile to nowych km ścieżek rowerowych Żenada po całości .

    • 0 0

  • Jestem zdumiony (1)

    " Pasy rowerowe są świetne, na przykład al. JP II dla mnie osobiście to idealny układ. Nie wszyscy jednak po tych pasach będą chcieli jeździć. Nie widzę tam mojej Mamy jadącej na swoich starych Wigrach, za to poruszając się powoli po chodniku dla nikogo nie będzie stanowiła utrudnienia lub zagrożenia.
    Dla ulic głównych pełna separacja ruchu rowerowego"

    Ulica Jana Pawła jest 2 pasmowa. Zapewnia komunikację do parku i plaży oraz tunelu. Czy to nie oznacza że jest główna i ruch powinien być w pełni odseparowany.
    Obowiązujące przepisy zabraniają rowerami jeździć po chodniku. Urzędnicy zdają sobie sprawę że spora grupa będzie bała się jeździć po wydzielonym pasie a mimo wszystko takie pasy są robione. To jakaś schizofrenia.

    • 0 0

    • byłeś tam choć raz?

      • 0 0

  • trzy metry. (8)

    to jest błąd!!

    1. tak szeroka ddr musi być dwukierunkowa i zwykle wystarczy miejsca, i pieniędzy tylko na jedną po jednej stronie, i zawsze już będą po jednej stronie drogi, raz po jednej, raz po drugiej, nigdy z tej polackiej "egzotyki" nie wyrośniemy. A to promocja wypadków, oraz obrzydzanie roweru.

    2. tak szerokie ddr nadają się do ataków taranowania, czy terrorystycznych, czy inaczej motywowanych, jak ten ostatnio na Manhattanie. oraz do parkowania buców którzy "przecież tylko na chwileczkę".

    3. ten człowiek od trzech metrów nigdy nie spotkał Colville-Andersena? Na pewno nie zrozumiał jego przekazu. Smutne i żałosne. Najpierw powinno się konsekwentnie zadbać o to, by już nie było tych dwukierunkowych dziwactw po jednej stronie drogi, raz po jednej, raz po drugiej, a dopiero później można się rozbizantyjniać na szerokość. Nasza wygoda jest dużo mniej pilna niż nasze bezpieczeństwo!

    ja zawsze będę wolał węższą ale jednokierunkową jezdnię pasa rowerowego, ewent. oddzielonego niskimi słupkami, uniemożliwiającymi taranowanie, ale nie uniemożliwiającymi prostopadły wjazd karetek pogotowia, od takiego pasa startowego, w sam raz dla furmanek

    • 3 2

    • (2)

      ad 1 Zycie to nie bajka, ścieżka po obu stronach ulicy to mrzonka. Gdyby ścieżki w całym mieście były po jednej stronie większości ulic to byłby luksus.

      ad 2 Lecz się człowieku.

      ad 3 A Ty spotkałeś i zrozumiałeś ? Jesteś pewny ?

      Jakaś obsesja taranowania ? Ale kasku zapewne nie używasz bo w Holandii też nie używają.

      • 1 2

      • (1)

        Owszem, spotkałem Go, przegadałem z nim parę godzin, wspólnie wypiliśmy, prowizorycznie, sznurowadłem, naprawiałem mu tego zarżniętego składaka, którego mu w Gdańsku pożyczyli. Pamiętam dobrze, jak się zżymał na nasze ddr'y powyginane w fantazyjne zakręciki by spowolnić rowerzystów przed skrzyżowaniami. Przejrzałem też jego materiały, są w sieci, publicznie dostępne i przystępnie podane. Poświęciłem więc czas i wysiłek.

        Mrzonki są mrzonkami w polackim bantustanie. Nawet w Czechach i Litwie to normalka.

        Co do leczenia, nie ze mną te numery. Tak się przypadkiem składa, że to ja właśnie zajmuję się leczeniem, w tym takich jak ty, z tego właśnie żyję, nie z np. ężynierzenia drogowego. Jak bym był takim fachowcem, jak można sądzić po ich gotowych dziełach (zważ, pomijam medialne wypowiedzi, bo nie za ględzenie płacą drogowcom) to bym z sobą skończył. tX

        • 1 2

        • Powiadasz że przegadałeś itp I to zapewne on zwrócił Ci uwagę że szerokie ddr nadają się do ataków taranowania, czy terrorystycznych. Czy w tym punkcie macie odmienne zdanie ?
          A na szerokich chodnikach nie dostrzegasz podobnych zagrożeń ?
          Boisz się w Polsce ataków taranowania i uważasz że to całkowicie normalne ?
          Jeśli to normalne to oznacza że większość Polaków boi się takich ataków.
          Czy większość faktycznie się boi ?
          Ja się nie boję i nikt z mojej rodziny też się nie boi takich ataków.
          Myślisz że jak ktoś jest lekarzem to choroby go omijają. Ciekawa koncepcja. I jeszcze wisienka na torcie czyli porada lekarze żeby ktoś ze sobą skończył.
          Podstawowe pytanie. Ile sensu i prawdy jest w tym co napisałeś ?

          • 0 0

    • ja bym wolał z obu stron po 1.5m

      • 1 0

    • (2)

      potwierdzam w Kopenchadze są po przeciwnych stronach drogi, nie ma takich 3m dziwactw.

      • 2 1

      • ort!!! (1)

        • 0 1

        • straszne!!!

          • 0 1

    • i pytanie dlaczego nie są odseparowane w żaden sposób od chodników.

      Byłem w Holandii i tam zawsze ddr są na różnej wysokości względem chodników albo oddzielone pasem zieleni lub specjalnymi krawężnikami.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum