• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Scott Genius 700 LT Plus vs. Spark 700

Piotr Książek [LubimyRowery.pl] / Krzysztof Kochanowicz [Trojmiasto.pl]
17 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sposoby na przechowywanie roweru zimą

Testowaliśmy rowery Scott Genius 700 LT Tuned Plus oraz Spark 700


Nie będzie nowością jeżeli powiem, że zdecydowana większość nowych rozwiązań wywodzi się zza wielkiej wody. Choć w tym przypadku, tylko korzenie tego rowerowego giganta wywodzą się ze Stanów Zjednoczonych, a sama firma swą główną kwaterę od kilku dziesięcioleci zlokalizowała w Szwajcarii. I to również można zauważyć w jej produktach, wszak szwajcarska precyzja nie jest im obca. Wybrane przez nas modele to rodowici, charakterni górale wywodzący z serca Alp. Rowery Scott Genius 700 LT Tuned Plus oraz Spark 700, które mieliśmy okazję testować naszpikowane nowościami technologicznymi i najnowszymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Słyną one w swoich kategoriach z wysokiej jakości produktów, najlepszych materiałów i świetnego wzornictwa.



Do testów dostaliśmy dwa modele i przeciwstawiliśmy je sobie mając pełną świadomość, że to dwie różne maszyny. Łączy je co prawda kilka elementów, ale ich charakterystyka i przeznaczenie jest nieco inne. W tym porównaniu naszym głównym celem było wyrobienie sobie opinii o nowym rozmiarze kół/opon - 27 plus, w które został wyposażony objeżdżany Genius. Oczywiście - Genius oferuje również w swojej linii modele na "zwykłej oponie", ale my chcieliśmy mieć również porównanie pomiędzy tymi dwiema kategoriami roweru. Ot takie dwie pieczenie na jednym ogniu. Dosłownie ogniu, bo maszyny było gorące pod wieloma względami!

Testowane maszyny wg. Specyfikacji producenta:

Model Spark 700 RC zbudowano na karbonowej ramie wykonanej z włókien HMX. To wg producenta jedna z najlżejszych ram typu full suspension na rynku. Wyposażono ją w produkowany wyłącznie dla Scotta damper Fox Nude oraz opatentowaną technologię sterowania TwinLoc, połączoną z funkcją kontroli trakcji Traction Control, pozwalającą na trzy ustawienia ugięcia / geometrii dla dowolnej optymalizacji jazdy. Prościej? Jedną manetką regulujemy pracę dampera i przedniego amortyzatora. Za płynną pracę przedniego zawieszenia odpowiada widelec Fox 32 Float Performance Elite Air. Napęd tego cacuszka to 11 biegowy Sram XX1, a za jego wyhamowanie odpowiadają podzespoły przygotowane przez Shimano w linii XTR M9000 Disc. Ten wyścigowiec od Scotta porusza się na 27,5 calowych obręczach Syncros XR RC, 28H / Tubeless ready obutych w kapcie od Schwalbe Rocket Ron EVO/2.25. Ta całość (pozwoliłem sobie nie wymienić kilku innych składników) waży niespełna 10 kg (dokładnie 9,9 kg). Scott Spark 700 RC to replika roweru teamu Odlo MTB Racing i 3 Rox. Podobno RC jest gotowy do wyścigów...

Model Genius LT 700 Tuned Plus to rasowy sprzęt do zadań ciężkich z wyrobionym już imieniem ugruntowanego zawodnika w Enduro World Series. LT został doceniony za swoje zdolności do pokonania trudnego terenu, zarówno na podjeździe jak i na zjeździe. Scott projektując nowy model Genius LT 700 Tuned Plus poszedł jeszcze dalej. Przy takiej samej, bogatej i technologicznie zaawansowanej specyfikacji, dodatkowo wyposażył go w koła typu - Plus, co ma dodać mu wygody i pewności prowadzenia. Genius LT Plus został skonstruowany na karbonowej ramie z włókien HMX. Przednie zawieszenie bazuje na widelcu Fox 36 Float Factory Air z goleniami pokrytymi powłoką Kashima o skoku 160 mm. Za pracę tylnego koła odpowiada damper Fox Nude z technologią sterowania TwinLoc (jak w Spark-u). Napęd tego demona bazuje na perfekcji tylnej 11 biegowej przerzutki Sram X01, a za zatrzymanie odpowiadają hamulce od Shimano model XTR M9020 J-Kit. Genius LT Tuned Plus toczy się na 27,5 calowych obręczach Syncros TR1.5 PLUS 28H / Tubless ready naciągniętymi oponami Schwalbe Nobby Nic EVO / 2.80. Całe powyższe ustrojstwo wygląda bardzo poważnie i majestatycznie a waży tylko 12,7kg !

Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus


Tyle od producenta i danych katalogowych...

Bawiliśmy się powyżej opisanymi rowerami przez niespełna 4 dni i gdyby nie to, że modele zostały nam wypożyczone i musiały zostać zwrócone w stanie umożliwiającym dalszą jazdę podalibyśmy je bardziej radykalnym testom terenowym. Kolejny element to teren w jakim je ujeżdżaliśmy. Cóż, te dwie maszyny to zawodnicy z górnej półki modeli enduro i XC, a ich środowiskiem naturalnym są trasy i szlaki zdecydowanie górskie. To takie rowerowe kozice, zaśTrójmiejski Park Krajobrazowy z całymi jego dobrodziejstwami oczywiście należy do bardzo ciekawych miejscówek i potrafi dać mnóstwo wrażeń i "fun-u" z jazdy, ale nie jest w stanie w pełni wykorzystać potencjału testowanych Scott-ów.

W teście opisywanych modeli pominiemy formuły z opisem działania napędu obydwu egzemplarzy. Chcąc opisywać te elementy treść miałaby dwukrotnie większą objętość. A Ci co mieli do czynienia z produktami Sram-a wiedzą, że złego słowa nie można powiedzieć. Tym bardziej w przypadku testowanych przez nas Spark'a i Genius'a. Topowe modele z górnej półki cenowej muszą być napędzane perfekcyjnym napędem i tak jest w tym przypadku. Podobnie z resztą jak hamulce w obydwu Scott-ach działały perfekcyjnie. Skupiliśmy się na charakterystyce i właściwościach jezdnych.

>>>Przeczytaj także artykuł pt. dla kogo napęd 1x11 MTB?

Wrażenia z jazdy modelem Spark 700 RC:

Odczucia wizualne już przed podejściem do tego modelu zapowiadają z czym będziemy mieć do czynienia. Kształt ramy oraz zastosowana kolorystyka dodaje mu smaku, wyrafinowania i daje jasny komunikat "chodź zaszalejemy!" Spark to doceniona przez użytkowników linia, którą od zawsze cechowała szybkość, zwrotność i dynamika. To przykład, jak powinien jeździć wyczynowy rower do wymagającego XC i trailu. Charakteryzuje się wysoką sztywnością ramy, znakomitą zwrotnością i posłuszeństwem w rękach doświadczonego ridera. Geometria zastosowanych rozwiązań dedykowana jest do użytkowników preferujących mocno pochyloną sylwetkę podczas jazdy co z kolei zapewnia i daje wysoką efektywność jazdy. To nie jest model dla amatorów spokojnych i sielankowych przejażdżek pośród wspaniałych pejzaży i krajobrazów. Spark to rasowy i zadziorny wierzchowiec do "ostrej jazdy bez trzymanki". Pod wodzą doświadczonego rowerzysty doskonale nadaje się do szybkiego pokonywania wymagających traili. Scott Spark 700 RC to sprzęt z pełną amortyzacją, do agresywnego ścigania w XC i maratonach, z wyjątkowym zawieszeniem, przygotowanym specjalnie na zamówienie i opatentowanym przez producenta. Jazda na nim przynosi wiele emocji i daje morze satysfakcji. Przy mocniejszym naciskaniu pedałów zachowuje się niemalże jak hardtrail. Przy pełnej blokadzie bujania tylnego wahacza są nieodczuwalne. Jedynie na mocnych podjazdach daję się odczuć lekkie wahania raczej nie wpływające negatywnie na starty energii czy utratę równowagi. Spark wręcz uwielbia ciasne i szybkie, kręte single. Jest niesamowicie zwrotny i podatny na oczekiwania prowadzącego go kolarza. Doskonale wyważony z geometrią dostosowaną do szybkiej i wymagającej jazdy posłusznie reaguje na ruchy kierownicą i balansowanie ciałem. W tę geometrię ramy zostały wzorcowo wkomponowane koła o rozmiarze 27,5 cala powodujące większe odczuwanie nierówności terenowych, ale z drugiej strony pozwoliło to na skrócenie całości (w porównaniu do modeli na kołach 29cali), co zdecydowanie poprawia zwrotność i kontrolę na odcinkach technicznych. Podjazdy na tym modelu Scott'a również nie stanowi większych problemów. Nie znaczy to, że podjeżdża sam. Noga musi być! Przednie koło chętnie trzyma się podłoża i nawet na stromiznach daje poczucie stabilności. Usztywnienie dampera i wyeliminowanie ugięcia zawieszenia sprawia, że pokonywanie podjazdów staje się bardziej efektywne.

  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus


Wrażenia z jazdy modelem Genius LT Tuned Plus:

A teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie rower, który ma w sobie wszystko z najwyższej półki począwszy od materiału z jakiego wykonany jest jego szkielet przez specjalnie dla Scotta przygotowany damper i amortyzator przedni, doskonały napęd od Sram-a i bezbłędne hamulce XTR od Shimano. A teraz otwórzcie oczy i spójrzcie na potężnego i muskularnego Genius'a LT Tuned Plus. Rower jest przede wszystkim wielki i to niezależnie od rozmiaru ramy. Genius to rower dla tych, którym najlepsze nie wystarcza, a cena nie ma znaczenia. I taka właśnie jest linia Genius, wypasiona w indywidualizowane komponenty wykorzystujące najnowsze rozwiązania i najlepsze materiały użyte do skomponowania tego dzieła. W kwestii wyjaśnienia oznaczenie Genius 700 Tuned u Scott'a otrzymały trzy modele i tak "zwykły" bo bez dodatkowych oznaczeń, (ale tylko w przenośni - jeżeli ten model można uznać za zwykły) to ociekający karbonem (rama, koła, kierownica, mostek, siodło, korby i inne) szlakowy ścigacz zawieszony na Fox-ach Kashimy o skoku 140 mm, napędzany X01 od Srama, za którego zatrzymanie odpowiada XTR od Shimano. W efekcie osiągnięto niebagatelny wynik około 12 kg doskonałej zabawy na szlakach. Jego potężniejszy brat - Genius LT 700 Tuned. Gdzie skrót LT pochodzi od zwrotu "long travel", co oznacza zwiększenie skoku do 170 mm, ale to tylko jeden z głównych zabiegów mający go odróżnić od "zwykłego" Genius'a. LT ma zdecydowanie bardziej agresywną geometrię, przedni widelec Fox'a 32 zastąpiony został modelem 36 z nowym tłumikiem FIT4). Pomimo tych modyfikacji Genius LT 700 Tuned ma nadal niesamowicie niską masę bo około 12,1 kg.

W bieżącym roku do dwóch braci "mniejszego i większego" dołączył dosłownie "wielki brat". Scott wykorzystał rosnące powodzenie rozmiaru 27 Plus i opracował model Scott Genius 700 Tuned Plus. Ten rower jest naprawdę wielki! Otrzymaliśmy do testów łącznie trzy modele Scott, wszystkie trzy na kołach 27,5 cala. Po zestawieniu wszystkich trzech razem pozostałe dwa (Spark i Scale) wyglądały niemalże jak rowerki dziecięce.

Genius LT 700 Tuned Plus jako członek rodziny w wielu elementach nadal przypomina swoich mniejszych braci. Podstawowe podobieństwo opiera się na jakości użytych materiałów i komponentów. Tak jak pozostałe i ten model z grupy ocieka karbonem, tak jak pozostałe modele wyposażony został w indywidualne rozwiązania Fox'a, topowy napęd Sram'a i hamulce Shimano XTR. To co uległo zdecydowanej zmianie i miało dość znaczny wpływ na bardzo radykalne zmiany w budowie roweru to koła ... 27 Plus. Ten zabieg wizualnie nie zmienił go aż tak bardzo, wizualne wygląda bardzo podobnie do innych z grupy, ale jego właściwości trakcyjne to już inna bajka. Zastosowany rozmiar koła 27,5 cala, a dzięki zastosowaniu opony Plus średnica zewnętrzna koła niewiele odbiega od 29 cali. Do tego rozmiaru dodajmy jeszcze szerokość opony (2,8 cala) co ma zdecydowanie pozytywny wpływ na stabilne prowadzenie płynniejsze pokonywanie nierówności i przeszkód. W tym przypadku również jak w przypadku FatBike'a nie bez znaczenia jest tutaj niższe ciśnienie w ogumieniu. Poprawia ono przyczepność i podczas pokonywania szybkich zjazdów na nierównym podłożu można odnieść wrażenie, że rower jest przyklejony do szlaku, ale... no właśnie jest pewne ale... grubsza, większa, masywniejsza opona ma również wpływ na zwiększone opory toczenia. Oczywiście pozytywnie wpływa na trakcję, ale wymaga mocnej nogi. Po przejechaniu 110 km po nawierzchni w zdecydowanym stopniu gruntowej, kilka bajecznych kaszubskich zjazdów, kilka podjazdów, dużo błota i bagnistej wiosennej breji - dość mocno dał mi w kość.

Nowy Genius to doskonały zjazdowiec... obuty w powiększone opony, doskonale zawieszony, przedni amor o skoku 160mm od Fox'a to główne atuty i mocne strony na zjazdach. Te atuty z kolei będą udręką na podjazdach... i to ta druga strona medalu, coś za coś. Większa, grubsza opona to większy opór na podjazdach, a większy skok przedniego Fox's to z kolei mało komfortowe unoszenie się przedniego koła na ostrych i mocnych podjazdach. W tym przypadku sprzymierzeńcem rowerzysty jest niska waga tego potwora uzyskana dzięki wykorzystaniu lekkich komponentów.

  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus
  • Testowaliśmy rowery Scott Spark 700 i Genius 700 LT Tuned Plus


Podsumowanie:

Moim osobistym faworytem jest Scott Spark. Zdecydowaną jego przewagą jest większa uniwersalność. Doskonałe walory rasowego ścigacza szlakowego bezproblemowo pokonującego podjazdy i dającego poczucie dużej stabilności na zjazdach. Genius pomimo jego zalet płynących z większych i grubszych opon jest rowerem o mniejszej funkcjonalności. Niestety doskonała trakcja zjazdowa, komfort i płynność prowadzenia na trasach "w dół" nie jest w stanie w moim przypadku zrekompensować większego wysiłku w podjazdy i długie dystanse na szlakach. Bez względu na to Genius zapadł mi w pamięć jako wspaniała, dająca mnóstwo przyjemności z jazdy maszyna produkująca olbrzymie pokłady emocji i wrażeń.

Chcesz przetestować powyższe modele?

Umów się na jazdę testową w gdańskim Salonie Rowerowym Wysepka

Zapoznaj się także z regulaminem centrum testowego

Testy przeprowadzili:

-Piotr Książek / Portal LubimyRowery.pl
-Krzysztof Kochanowicz / Portal Trojmiasto.pl

Autor tekstu:
-Piotr Książek / Portal LubimyRowery.pl
Piotr Książek [LubimyRowery.pl] / Krzysztof Kochanowicz [Trojmiasto.pl]

Miejsca

Opinie (90) 3 zablokowane

  • (4)

    Nowość. Karobonową ramę mam w rowerze, który kupiłem 20 lat temu w Szwecji...do tego korba Biopace ...

    • 20 6

    • Niesamowite.
      I ze Szwecji.. wow, ale pewnie kradziony.
      PS. Tu raczej rozchodzi się o dostępność.

      • 3 3

    • (2)

      20 lat temu nie było ram wykonanych w tej technologii, które mogłyby wytrzymać jazdę terenową w dzisiejszym wydaniu i w dodatku były dostępne za w miarę rozsądne pieniądze. Stąd ta "nowość". Dziś kupisz rower z pełnym zawieszeniem, po 160mm skoku z ramą, kierownicą i innymi, pomniejszymi elementami wykonanymi z karbonu, ważący 12kg co na rower tej kategorii jest bardzo dobrym wynikiem.

      • 8 0

      • (1)

        Świetna odpowiedź. Rzeczowa, bez złośliwości. Proszę się na przyszłość podpisywać, by odróżnić takich ludzi od plew.

        • 2 0

        • Dziękuję. Jestem aktywnym rowerzystą amatorem i interesuję się takimi tematami.

          • 0 0

  • (3)

    Jak można porównywać fulla do XC z fullem do enduro? Tu nie ma czegoś takiego, jak faworyt - albo się potrzebuje lekkiej maszyny do maratonów, albo cięższego, ale znacznie mocniejszego roweru do traili, singletracków i skakania.

    Tak więc osobne oceny tych rowerów są w porządku, ale końcowe podsumowanie zupełnie bez sensu. Równie dobrze można by postawić obok siebie terenówkę do przepraw i samochód WRC.

    • 34 4

    • Poczytaj dokładnie ... (1)

      Tuż pod wytłuszczonym tekstem u góry artykułu jest dokładnie napisane dlaczego taki taką formę testu i taki sprzęt wybraliśmy. Przed podjęciem się krytyki, proszę dokładnie zapoznać się z treścią.

      • 4 1

      • Nie przetłumaczysz takim...

        Większość niestety nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
        Pooglądają obrazki, przeczytają nagłówki i tyle w temacie.

        • 3 1

    • Spark vs Genius

      Porównanie dla mnie ma sens bo, aktualnie ujeżdża sparka którego kupiłem rozumem a serce chce genius. Spark jest doskonałą maszyną, genius em niestety śmigałem tylko przez chwilę i też się zakochałem . Skurwesyna dają naprawdę fun z jazdy.

      • 0 0

  • większość z tych górali służy do lansu na ścieżkach rowerowych (21)

    z daleka słychać wycie szerokich opon na asfalcie, a w trudnym terenie wykorzystuje je może parę procent użytkowników

    • 36 20

    • (2)

      No i co z tego ? Mam ochote i pieniadze na wypasiony rower to go kupuje kazdy ma prawo realiziwac swoje marzenia a to ze nie jestem profesjonalsta nie zobowiazuje mnie do kupna roweru w biedronce

      • 21 10

      • A lanserka rowerowa to też niełatwa dyscyplina, bo trzeba pilnować, żeby być cały czas na topie.

        • 17 2

      • tak, tak, najważniejsze to duuużo sprzętu i mało talentu

        • 5 2

    • (14)

      Nie spotkałem w trójmieście żadnego lansera na rowerze typu enduro/am/trail. Większość chłopaków ciężko ciułało każdą złotówkę żeby taki sprzęt kupić i naprawdę wiedzą jak się tym jeździ, a to że widzisz taki rower na ścieżce rowerowej czy na bulwarze nadmorskim to o czym to świadczy? Nie można tym dojeżdżać do pracy czy do lasu albo po prostu przejechać się dla relaksu żeby jakiś cwaniak nie nazwał cię lanserem albo bardziej dosadnie? Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie skalali swojego tyłka siodełkiem rowerowym od wczesnego dzieciństwa.

      • 31 2

      • (13)

        Obecnie królami Julianami lanserki są chłopaczki na fatbike. Topowa kominiarką, kask, okularki, najlepsze ciuszki, zawrotna prędkość do 15 km/h i ciągnąca się za nimi struga potu. A teraz odnośnie artykułu: opony 2,8 cala w rowerze enduro to ewidentny chwyt marketingowy i nic więcej.

        • 5 1

        • (12)

          W Gdańsku dwa, trzy razy mijałem fatbike'a. Może nawet tego samego. Nie wiem czy to lans czy ktoś kupił do jeżdżenia gdzie indziej i po prostu chciał się tylko przejechać. Co do opon +, to dla kogoś kto regularnie jeździ po naszych górach a nie po trójmiejskich pagórkach i nie snuje się po terenie tylko ostro ciśnie w dół, te opony wcale nie muszą być chwytem marketingowym. Nie jeździłem, nie będę osądzał, sam nie kupię, bo mam za daleko w góry.

          • 4 0

          • (11)

            Traktowanie takiej opony jako idealne rozwiązanie w teren z naciskiem na zjazdy mija się z celem, bo: 1) taka opona działa jak powietrzna sprężyna bez żadnego tłumienia, to amortyzator dla ubogich 2) opory toczenia występują też w jeździe w dół, więc zjeżdża się wolniej, 3) szeroki i wysoki profil takiej opony skutkuje tzw. "pływaniem" opony w szybkich zakrętach, co z przyczepnością i trakcją nie ma nic wspólnego.

            • 0 1

            • (8)

              1)Zbyt niskie ciśnienie aby sprężynowało jakoś bardziej niż opona 2.4 na 1.8 bara.
              2) im szersza opona, tym opory toczenia niższe(przy zachowaniu tego samego ciśnienia)
              3) Te opony siedzą na obręczach o wewnętrznej szerokości ~50mm, więc pływają mniej od opon 2.2 siedzących na obręczy 19mm

              • 2 2

              • (7)

                Jeżeli opona powyżej trzech cali z niskim ciśnieniem ma niższe opory toczenia od zwykłej i napompowanej w zakresie opony 1,9-2,5 cala, to teren w około rządzi się zaburzonymi prawami fizyki. No ale teraz "udowodnić" można prawie wszystko.

                • 2 0

              • (6)

                Tutaj wszystko jest wytłumaczone:
                http://www.schwalbetires.com/tech_info/rolling_resistance

                • 1 0

              • (5)

                Śledząc tok naszej dyskusji podana strona w 100% potwierdza moje tezy. Każdy doświadczony rowerzysta generalnie instynktownie wyczuwa te różnice. Tak więc, szersze opony są "better for rider" nie z powodu mniejszych oporów toczenia, a absorbcji uderzeń. Wg tej strony zawodowcy wybierają również relatywnie średnich szerokości z powodu kompromisu przyczepności i oporów toczenia/prędkości. Dla zawodowca opona typu fatbike to tylko ciekawostka na chwilę zabawy/rozwiązanie dla bardzo specyficznych warunków jazdy - piach, śnieg (i to też o określonych parametrach).

                • 0 0

              • (4)

                Pożyjemy zobaczymy, w xco/xce/xcm to oczywistą oczywistością jest, że plusy się nie pojawią bo to nie ta masa ale w grawitacyjnych dyscyplinach ...

                • 0 0

              • (3)

                W sportach grawitacyjnych też raczej nie - bo za duże opory toczenia i niski wynik końcowy. Byłoby to przerobione w rozmiarze 26 cali.

                • 0 0

              • (2)

                Oni tam raczej inaczej do oporów podchodzą, co widać po strojach.

                • 0 0

              • (1)

                W trykotach też w DH jeżdżą. Kończę w tym momencie tą merytorycznie jednostronną dyskusję.

                • 0 1

              • Może splot tkaniny to trykot, ale obcisłe ich stroje z pewnością nie są - faktycznie ciężko dyskutować z rzeczywistością.

                • 0 0

            • (1)

              Pytanie czy jeździłeś oponami +, czy to tylko teoretyczne rozważania. W internecie można sporo poczytać i obejrzeć np na yt filmy z testami rowerów na takich oponach. Sam wiele lat jeździłem na dość dużych oponach do dh i wiem, że to boli, ale opinie ludzi jeżdżących na "plusach" nie są takie skrajne.

              • 1 0

              • Na logikę biorąc, taka opona to 29 cali do zabawy grawitacyjnej/ostrego enduro. Z racji większej średnicy koła powierzchnia styku i opory będą mniejsze od analogicznej szerokości w 26 calach. Szczególnie, gdy profil będzie bardziej owalny.

                • 0 0

    • Więc jestem lanserem

      Co prawda moja szosa jest na biegach claris ale rama to Specialized.

      • 1 0

    • chrzanisz

      Codziennie dojeżdżam fullem do pracy (Tance 3 27.5). Pracuję dużo i tylko droga z pracy (spoooro okrężna) daje mi możliwość codziennego pojeżdżenia po naszych górkach.
      Dlatego możesz mnie widzieć i na ścieżce i o zgrozo na ulicy.

      • 5 0

    • Nie specjalnie cię rozumiem

      Kierowcy też kupują sobie SUV-y i inne pseudo terenówki i wyścigówki zupełnie nie wiadomo po co (znaczy się wiadomo: dla szpanu i zaspokojenia swojego ego). Dlaczego wśród rowerzystów nie mieliby się trafiać ludzie tego samego sortu? Powiem więcej: często są to dokładnie ci sami ludzie. Mam takiego sąsiada, kierownika w jakieś firmie, który na co dzień wozi się służbowym sedanem, ale już w niedzielę śmiga prywatnym mercem. Z roweru korzysta dwa razy w roku, którymi wybiera się na może 10 km objazd po osiedlu: oczywiście nie zwalnia go to z tego, że rower to kolarzóweczka za blisko 10 tys. i pełnoobcisły strój. Kto bogatemu zabroni?

      • 4 1

  • A ceny..? (1)

    Fajny tekst, ale zabrakło mi cen, choćby katalogowych, wiadomo, że w każdym ze sklepów, zwłaszcza przy płatności gotówką można się nieco potargować..

    • 11 4

    • Jak klikniesz w linki odnoszące do strony producenta, to masz ceny ;)

      • 3 0

  • Nie ta kategoria (1)

    To jest artykuł do sekcji deluxe

    • 10 2

    • Nie powiedziałbym

      To nie rowery z jakiejś nie wiadomo jak wysokiej półki.
      Scott jest dla ludzi, a nie dla cwaniaków i lanserów.
      Gdyby puścili artykuł np: o rowerach Porsche, to bym się zgodził ;)

      • 3 3

  • (7)

    nie to ze sie czepiam, ale test takiego endurowca to sie wykonuje w troche innych warunkach ;) na yt jest mnostwo filmikow jak tym sie jezdzi :D

    • 10 4

    • Zaprezentuj własny i podeślij do redakcji (6)

      Jakoś cwaniaków jak zwykle mnóstwo, ale jak trzeba coś porządnego skrobnąć w temacie, to wszyscy głowę trzymają w piasku, ot riderzy bożej łaski.

      • 5 6

      • (5)

        A wystarczyło sypnąć info na forum, że będziecie mieli ęduro do testowania i szukacie chętnych na wycieczkę. Myślę, że znalazłoby się kilku przewodników po zakątkach tpk, gdzie zawieszenie miałoby szansę popracować.

        Co do werdyktu ostatecznego, każdy inaczej ocenia uniwersalność. Dla mnie np. szparka nie jest uniwersalna, bo średniego dropa na niej to tylko z modlitwą na ustach i testamentem w kieszeni.

        • 4 2

        • (4)

          Niektórzy dają radę "średnim dropom" na ht... Sam przesiadłem się z takiego ht na fulla i owszem, jest wygodniej, pewniej i bezpieczniej ale wcale nie zachęca mnie to do większego szaleństwa.

          • 1 0

          • (3)

            A przepraszam, średni drop to mało precyzyjnie, rozwieję niejasności i napiszę, że rozchodzi się o dropy 2 - 4 metry.

            • 1 0

            • (1)

              Kolejny kozak w necie od dropów 10 metrowych.

              • 1 4

              • W necie jeszcze dropów nie robiłem i kozak ze mnie żaden, bo na 10 metrowym zmiękłbym.

                • 2 1

            • Na ht, przy 2 metrach to już czułem w nogach, zwłaszcza jak wyszło płasko, ale też nie mam ambicji na więcej (wyżej). Na fullu na pewno jest bezpieczniej, łatwiej utrzymać tor jazdy, przynajmniej takie mam odczucia.

              • 0 0

  • ceny!! (11)

    35000, drugi 25000 słownie trzydzieści pięć i dwadzieścia pięć tysięcy! Za rower ? Pogrzało?!

    • 33 5

    • i tak niewiele (4)

      a teraz leć do marketu po rower za 800 - może rama Ci nie pęknie ;)

      • 5 11

      • od razu znajdzievsie gamon ktoremu nie wiadomo o co chodz (2)

        Nie mówię o rowerze z marketu ale za ok 3-5tys kupisz normalny rower porządnie jeżdżący. Jeszcze coś ci wyjaśnić ćwierć inteligencie?

        • 4 0

        • Tylko taki rower za 5 tyś nie nadaje się do tego, do czego stworzone zostały oba rowery z tego testu.

          • 2 4

        • 3-5 tyś to kosztuje przedni amortyzator tej klasy

          • 4 4

      • Kupiłem rower za 700, czy 800 zł w internecie (marki Kross) i jeżdżę nim od 10 lat

        Dla wygody wymieniłem w nim siodełko, pedały zmieniłem na metalowe i korbowód (to ostatnie zresztą zupełnie niepotrzebnie) oraz dokupiłem oświetlenie i siodełko. Poza tym wymieniałem tylko rzeczy eksploatacyjne: dętki (powody prozaiczne: szkło, pinezka a raz jakaś drewniana drzazga), opony (semi-slicki których używam na asfalcie zużywają się dość szybko, zwłaszcza tylne), łańcuch (to raczej dla świętego spokoju niż z realnej potrzeby) i oczywiście klocki hamulcowe (za to cały czas korzystam z oryginalnych linek). Rama jest akurat w najtrwalszym elementem. Do codziennych dojazdów do pracy i okazyjnych wycieczek w zupełności mi wystarcza. Zanim go kupiłem to też rowerowe snoby mówiły mi: "za mniej niż 2 tys. to roweru nie ma sensu kupować, bo ci się złamie". Oczywiście, w teren bym nim nie wyjechał.

        • 7 3

    • o kurka

      to mój golfik w tediku tyle warty nie jest.

      • 5 0

    • O kurde (4)

      Spodziewałem się, że to dość drogie zabawki (5, może 7 tys.), ale 35 ?
      Nawet gdyby było mnie stać, to bym nie kupił. Murzyńskie dzieci nie mają co jeść, a ja miałbym się bujać rowerem za 35 patyków (?) Czułbym się bardzo nie sobą.

      • 3 4

      • to kup murzyńskim dzieciom jedzenie (2)

        a sam do SKM, a sorry - kupiłeś murzynkom jedzenie i nie masz już na bilet

        • 2 5

        • Tak właśnie ... (1)

          ...tak właśnie myśli się w krajach zachodu. To bardzo przykre, że my mamy wszystko, a oni umierają z głodu, braku wody i chorób, które u nas są całkowicie uleczalne. Europa jest zepsutym kontynentem do szpiku. Nie twierdzę, że też mamy żyć na skraju nędzy, ale kupowanie sobie zabawek za tyle pieniędzy jest po prostu nieprzyzwoite. Podobnie jest z autami za kilkaset tys. Ja mam bardzo empatyczne podejście do tych spraw, a jak ktoś ma potrzebę żeby żyć w przepychu, to niech żyje...i tak śmierć wszystko wam zabierze, a to już niedługo, ani się obejrzysz i zastuka do twoich drzwi jak komornik, tyle że ona nie zażąda twojego auta, roweru, lub domu na spłatę długu...zażąda Twojego życia i je dostanie, ty je stracisz razem ze wszystkim co posiadasz.

          • 0 1

          • Marks, Engels też podobnie pitolili

            A co z tego wyszło to starsi pamiętają. Co jest nieprzyzwoite? Mieszkanie w domu 300m2 jest dopiero nieprzyzwoite. Ilu imigrantów mogłoby tam znaleźć schronienie zamiast np trzyosobowej rodziny. Oddasz im chatę i zamieszkasz z rodziną na 50m?

            • 1 0

      • To chyba nie są rowery przeznaczone do amatorskiego użytku

        Tylko raczej dla osób poważniej zaangażowanych w uprawianie tego typu sportu.

        • 1 1

  • Za taką kasę można złozyć duuuuuużo lepszy rower. (5)

    SANTA CRUZ BRONSON lub HIGHTOWER

    • 15 1

    • (4)

      A w czym ta duuużo lepszość SC byłaby wyrażona?
      Na moje, powiesiwszy na ramach te same fanty wyszłyby identyczne rowery w identycznych cenach.

      Geniusa należałoby porównywać do Nomada a nie Bronsona, tylko obie santy nie mają opcji na 650+

      • 0 1

      • Bredzisz.... (3)

        Santa Hightower to wlaśnie 27,5+ lub 29 (bierze oba typy kół).
        Lepszość SC nie byłaby a jest wyrażona tym, że ma zawiechę wirtuala VPP. Jak nie widzisz różnicy do prymitywnego jednozawiasa Scotta to żal....
        Poza tym SC mają progresywną geometrię. Nadto karbonowe tylne wahacze.
        Poza tym .....SC, Niner, Ibis, Trek, Lapierre Zesty to rowery dużo lepsze od Scotta.

        • 1 1

        • (2)

          O wiele lepsze czyli o ile?
          Zawieszenie jak to zawieszenia, każdy typ ma swoje plusy i minusy. A wypisywać po internetach, że jednozawiasy są bee, to można było kilkanaście lat temu (btw. santa miała w swojej ofercie bardzo zacne singlepiovoty)
          (Obie santy, czyli bronson i nomad.)

          • 0 0

          • Wahacz jednopunktowy nadaje się tylko do sportów grawitacyjnych. Tam gdzie wymagane jest efektywne pedałowanie tylko zawieszenie czteropunktowe i wirtualny punkt obrotu.

            • 0 0

          • Znowu bredzisz

            Nie odróżniasz tzw. High Single Pivot - który do dziś Santa stosuje w Hecklerze i Superlighcie, co daje bardzo dobry właściwości anti-squat.
            Poza tym w tym teście mowa o Scotach za ponad 20000zł. Za tą cenę Santa oferuje VPP.

            • 0 0

  • (5)

    Wolę swojego rometa toola 2.0 :)

    • 7 1

    • Tylko sierota (1)

      Kupuje Scotta

      • 3 4

      • A rometa ten co nie wie co to mineta!

        • 4 0

    • (2)

      Masz tam tego droperka hilo ? Jak to się spisuje ? Sam używam ks lev i jestem zadowolony, tylko modlę się żeby nie rozsypał się w połowie sezonu ;-)

      • 0 0

      • (1)

        Akurat serwis leva masz w gdańsku, HiLo to tragedia, przerabiałem dwie sztuki, obie trafiły na serwis bardzo szybko a wracały bardzo długo.

        • 0 0

        • To wiem, mimo wszystko myślałem, że ks jest mniej awaryjny niż np sztyca rs ale chyba jest akurat odwrotnie. Dlatego zastanawiam się jak sztyce innych firm.

          • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Testy rowerów Scott Genius 700 LT Plus vs. Spark 700

    (3)

    fajne maszynki, super sprawa ale nie do rekreacyjnej jazdy po ścieżkach, mało ludzi o tym wie kupują dla lansu bo super wygląda, opony mięcho i później się męczą na podjazdach gdzie taki rower jest mało efektywny albo w mieście na ścieżkach gdzie cała siła idzie w bujanie ramą na amorach i przezwycięzenie oporów toczenia oczywiście sprzedawca wciśnie wszystko byle wycisnąć klienta do ostatniej złotówki

    • 10 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Testy rowerów Scott Genius 700 LT Plus vs. Spark 700

      Wydaje mi się, że bardzo mało ludzi w naszym kraju stać na owe rowery i jak już je kupują, to doskonale wiedzą do czego to służy.

      • 5 0

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Testy rowerów Scott Genius 700 LT Plus vs. Spark 700

      (1)

      Akurat szerokie opony są jak najbardziej na podjazdy. GMBN sprawdziło, który rower najlepiej sprawdzi się na podjazdach różnego typu - hardtail, enduro, czy fatbike. Sam się zdziwiłem, jak wyszło, że fatbike poradził sobie minimalnie lepiej od hardtaila.

      • 2 0

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Testy rowerów Scott Genius 700 LT Plus vs. Spark 700

        Powiedz to zawodnikowi XC i oczekuj na uśmiech (politowania) :D

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum