Rowerzyści w Gdańsku najbardziej zadowoleni
W opublikowanych właśnie wynikach badań Klimatu Rowerowego, które przeprowadzane są co dwa lata, Gdańsk ponownie wygrał. W kategorii miast powyżej 200 tys. mieszkańców wyprzedził Poznań i Kraków. W skali całego kraju głosowało 13 320 osób.
W drugiej edycji badania Gdańsk po raz kolejny okazał się najlepszy w Polsce. Wygrał w kategorii miejscowości powyżej 200 tys. mieszkańców, wyprzedzając Poznań i Kraków. W stolicy Pomorza wypełniono też najwięcej ankiet - ponad 2,5 tys.
W skali całego kraju liczba respondentów wyniosła 13 320 osób. To 37 proc. więcej niż w 2020 r.
- Sukces w tegorocznej edycji Badania Klimatu Rowerowego jest dla nas szczególnie ważny w kontekście przygotowań do światowego kongresu rowerowego Velo-city 2025, który odbędzie się właśnie w Gdańsku - podkreśla Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta Gdańska. - Bardzo nam zależy, aby poznać opinię mieszkańców, którzy korzystają z rowerów zarówno na co dzień, jak i rekreacyjnie. Ta perspektywa dostarcza nam wielu cennych informacji, dzięki którym wiemy, jak rozwijać politykę rowerową. Z dużą satysfakcją przyjęliśmy wiadomość o tym, że nasze miasto uzyskało w badaniu tak znakomitą frekwencję. To sprawia, że wyniki są miarodajne i mogą stanowić dla nas ważny punkt odniesienia - dodaje Piotr Kryszewski.
Opinie wybrane
-
2023-05-24 19:15
(9)
Jest mi przykro że ludzie są już tak podzieleni że jedni na drugich skaczą. Rowerzyści na kierowców, kierowcy na rowerzystów, piesi na kierowców, na rowerzystów... Co się z wami dzieje? Nie można żyć w zgodzie?
- 33 5
-
2023-05-26 00:15
Nie można (6)
Ludzie zawsze wojowali, każdy ma swoje racje i interesy. Jesteś naiwna jak Miss World, która pragnie pokoju na świecie. Zresztą... Czy ty nigdy z nikim nie miałaś konfliktu? Nie uwierzę w to. Patrząc z boku na cudze konflikty, nie rozumiejąc tematu i problemu, nie będąc po żadnej ze stron, to faktycznie łatwo powiedzieć: "o co wy się kłócicie?", a równocześnie można mieć swoje własne konflikty cały czas zaognione.
- 1 10
-
2023-05-26 08:58
(5)
Więcej uprzejmości na co dzień nikomu by nie zaszkodziło, ale widać dla niektórych jest to niemożliwe.
- 7 1
-
2023-05-26 11:06
(4)
Jasne, jestem za uprzejmością na drogach. Tylko ja mówię zupełnie o czymś innym. Wytykamy innym to, że się kłócą, bo "czyż nie można żyć w zgodzie?", a samy mamy konflikty. Autorka wpisu na pewno się kiedyś z kimś pokłóciła, ma z kimś nienajlepsze relacje, albo konflikt. I nikt jej nie poucza, że ma się nie kłócić, bo pewnie ma swoje racje w tym konflikcie. Tak jak swoje racje mają rowerzyści itd.
- 0 6
-
2023-05-26 11:24
(3)
Autorka wpisu ubolewa nad niepotrzebną agresją drogową, a nie nad wszystkimi konfliktami świata włącznie z wojnami. Jestem pieszym, rowerzystą i kierowcą, czasem jeżdżę autobusem i SKM, to komu mam skoczyć do oczu, bo też komunikacyjnie mi się wiele rzeczy nie podoba?
- 4 0
-
2023-05-26 12:44
(2)
Ale nikomu nie masz skakać do oczu. Dlaczego ludzie nie rozumieją tego, co ja piszę? Naprawdę tak niska inteligencja jest w narodzie? Zrozumcie ludziska - ona ubolewa nad tym, że uczestnicy dróg się kłócą ze sobą, ale jak ktoś będzie ubolewał nad tym, ze ona się kłóci z matką/siostrą/sąsiadką/synem, to ona powie, że ma prawo, bo jest jej racja. Nie
Ale nikomu nie masz skakać do oczu. Dlaczego ludzie nie rozumieją tego, co ja piszę? Naprawdę tak niska inteligencja jest w narodzie? Zrozumcie ludziska - ona ubolewa nad tym, że uczestnicy dróg się kłócą ze sobą, ale jak ktoś będzie ubolewał nad tym, ze ona się kłóci z matką/siostrą/sąsiadką/synem, to ona powie, że ma prawo, bo jest jej racja. Nie wierzę, że nigdy się nie wściekła na innego użytkownika drogi - bo każdy, kto chodzi po ulicach (a szczególnie, gdy prowadzi samochód), kiedyś się zdenerwował, to naturalne. Nie wytykajmy czegoś, co sami tak naprawdę robimy. Ta pani ubolewa nad niepotrzebną agresją drogową, ale to jest naiwne - tak samo naiwne, jak ubolewanie nad każdym innym konfliktem na świecie. Jutro wyjdzie do sklepu i samochód przejedzie jej prawie po stopach i też rzuci wulgaryzmem w stronę kierowcy, albo coś powie o nim niepochlebnego. Zrobi to. Przecież nie powie wtedy: "ohh, prawie mnie pan potrącił, ale nie kłóćmy się, miłej drogi panie kierowco".
- 0 4
-
2023-05-26 13:01
(1)
W smutnym i agresywnym towarzystwie się musisz obracać, jeśli tak to odbierasz.
- 3 0
-
2023-05-26 14:46
Nie wiem do kogo odpisałeś, bo nie do mnie. Masakra, że ludzie nawet nie umieją kliknąć "odpowiedz" pod prawidłowym wpisem, a ja łudzę się, że zrozumieją to, co ja tu piszę... To jest hipokryzja, bo innym zwracamy uwagę na coś, co sami robimy. Ta kobieta napisała tak, jakby nigdy z nikim się nie pokłóciła, a to na pewno nie jest prawdą.
- 0 4
-
2023-05-26 11:19
częstą opinią spotykaną na forach internetowych osób przyspawanych mentalnie do foteli samochodów (1)
jest teza, że ruch rowerzystów i pieszych nie może się odbywać bezproblemowo/bezkonfliktowo na tych ulicach i placach miasta, które zostały uwolnione od jeżdżących i parkujących samochodów, podczas gdy Gdańsk pokazuje, że to jest możliwe. Wczoraj np. byłem na Długiej i Długim Targu, było tam wielu turystów i kilka osób korzystających z roweru. Nie
jest teza, że ruch rowerzystów i pieszych nie może się odbywać bezproblemowo/bezkonfliktowo na tych ulicach i placach miasta, które zostały uwolnione od jeżdżących i parkujących samochodów, podczas gdy Gdańsk pokazuje, że to jest możliwe. Wczoraj np. byłem na Długiej i Długim Targu, było tam wielu turystów i kilka osób korzystających z roweru. Nie było żadnych konfliktów ani problemów wiążących się z obecnością rowerzystów w tym rejonie miasta. Niektóre osoby prowadziły rower, chociaż nie miały tego obowiązku.
- 2 0
-
2023-05-27 07:52
Bo w ogóle życie w realu wygląda inaczej niż w necie. To tylko ludzie przyspawani do smartfonów i komputerów kreują w swojej głowie jakiś alternatywny świat. Potem, jeśli już wychodzą na ulicę, np. idą na Długą, czy na Długi Targ, to okazuje się, że życie wygląda inaczej, niż stanowią o tym komentarze w necie, na twitterze i w tego typu podobnych
Bo w ogóle życie w realu wygląda inaczej niż w necie. To tylko ludzie przyspawani do smartfonów i komputerów kreują w swojej głowie jakiś alternatywny świat. Potem, jeśli już wychodzą na ulicę, np. idą na Długą, czy na Długi Targ, to okazuje się, że życie wygląda inaczej, niż stanowią o tym komentarze w necie, na twitterze i w tego typu podobnych miejscach. W necie jest szczucie. Sam byłem kiedyś na plaży na półwyspie prawie cały dzień, a potem wróciłem i przeczytałem na WP, jak to na plaży są konflikty, dzieci sypią piaskiem, golizna itd. - a ja w tym samym dniu byłem na plaży i świat wyglądał inaczej, niż przedstawiał ten artykuł.
- 1 0
-
2023-05-24 19:07
kierowcy i piesi + rower = zawsze ktoś niezadowolny (5)
Jeśli nie ma ścieżki rowerowej to jadący rower zawsze będzie komuś przeszkadzał. Pojedzie ulicą - przy naszych korkach, wąskich ulicach, zaparkowanych samochodach częściowo na ulicy i tłoku na drodze- spowolnia ruch. Rower przed autobusem albo przed tramwajem = problem i dla rowerzysty i dla motorniczych. Pojedzie rower chodnikiem - przeszkodzi
Jeśli nie ma ścieżki rowerowej to jadący rower zawsze będzie komuś przeszkadzał. Pojedzie ulicą - przy naszych korkach, wąskich ulicach, zaparkowanych samochodach częściowo na ulicy i tłoku na drodze- spowolnia ruch. Rower przed autobusem albo przed tramwajem = problem i dla rowerzysty i dla motorniczych. Pojedzie rower chodnikiem - przeszkodzi pieszym lub zaparkowanym samochodom. Jeżdżę i rowerem i samochodem i powiem tak: rowerzysta musi mieć zdrowy rozsądek i ograniczone zaufanie do innych uczestników ruchu.
- 29 4
-
2023-05-24 21:22
(1)
Guzik prawda, nigdy jeszcze nie zdenerwowałem się na rowerzystę jadącego ulica gdy robil to zgodnie z przepisami... po prostu ludzie myślą, że przepisy to wskazówki, wiadomo co się z nimi robi
- 7 3
-
2023-05-24 21:26
bo wiadomo na świecie istniejesz tylko ty, a kierowcy zawsze przestrzegają przepisów pfff...
- 8 1
-
2023-05-24 22:20
Jak jest ścieżka rowerowa, to zamienia się w parking i wracamy do punktu wyjścia... (1)
- 6 3
-
2023-05-26 11:24
jeżeli DDR jest wyraźnie oddzielona od jezdni krawężnikiem, to takie zjawisko występuje w Gdańsku dość rzadko.
problemem jest zastawianie chodników przez parkujące legalnie i nielegalnie samochody. Pasy malowane na jezdniach są także często zastawiane (nie tylko w polskich miastach) przez samochody parkujące lub dostawczaki wyładowujące towar do sklepów. Osoby traktujące prawo do parkowania samochodów na chodnikach za coś naturalnego często piszą tutaj
problemem jest zastawianie chodników przez parkujące legalnie i nielegalnie samochody. Pasy malowane na jezdniach są także często zastawiane (nie tylko w polskich miastach) przez samochody parkujące lub dostawczaki wyładowujące towar do sklepów. Osoby traktujące prawo do parkowania samochodów na chodnikach za coś naturalnego często piszą tutaj opinie o niebywałym zagrożeniu, jakie stwarzają jakoby rowerzyści poruszający się po chodnikach wzdłuż szerokich ulic, na których odbywa się jazda samochodów, których kierowcy nagminnie lekceważą limity prędkości.
- 0 0
-
2023-05-24 23:06
najbardziej to akurat przeszkadza rower na "ścieżce"
bo to w praktyce pasek na wąskim chodniku. czyli utrudnienie dla pieszych kierowców i rowerzystów.
rower to pojazd i jego miejsce jest na jezdni albo na prawdziwych odseparowanych od chodników drogach rowerowych.
rower na jezdni nie przeszkadza. wystarczy stosować się do ograniczeń prędkości. no ale u nas wiadomo że kierowca musi grzać bo popuści. z winy innego kierowcy może w korku stać nawet 2h ale przez rower to nie może stracić nawet 2s.- 13 5
-
2023-05-24 22:13
Ciężko mi w to uwierzyć że rowerzyści są zadowoleni (1)
przy takiej infrastrukturze to bardzo ciężkie.
W mieście królują same chodniki z nakazem jazdy po nich rowerem.
To najgorsze możliwe rozwiązanie- 31 14
-
2023-05-26 11:35
liczba respondentów raczej wyklucza możliwość manipulowania wynikami ankiety
W kraju najbardziej przyjaznym dla rowerzystek i rowerzystów (w Królestwie Niderlandów) -wydzielone, dwukierunkowe drogi dla rowerów są tworzone często kosztem chodników, które pozostają wystarczająco szerokie (tak jak np. u nas wzdłuż ulicy Rakoczego). Tylko takie drogi dla rowerów są uważane za wystarczająco bezpieczne przez kobiety i matki
W kraju najbardziej przyjaznym dla rowerzystek i rowerzystów (w Królestwie Niderlandów) -wydzielone, dwukierunkowe drogi dla rowerów są tworzone często kosztem chodników, które pozostają wystarczająco szerokie (tak jak np. u nas wzdłuż ulicy Rakoczego). Tylko takie drogi dla rowerów są uważane za wystarczająco bezpieczne przez kobiety i matki godzące się na dojazd rowerem dzieci do szkół. Skądinąd w wielu krajach wydzielone ciągi pieszo-rowerowe nie są traktowane jako obowiązkowe dla cyklistów i szosowcy nie są traktowani na jezdniach dróg i ulic biegnących obok jako zawalidrogi przez kierowców. Pisanie, że to jest najgorsze możliwe rozwiązanie nie przyczynia się do potrzebnego podniesienia rangi polityki rowerowej na odpowiedni poziom - nie jest prawdą. Tak może pisać oczywiście doświadczony w jeździe kolarz szosowy, proponuję mu podjęcie próby zorganizowanie grupy domagającej się likwidacji obowiązku korzystania z ciągów pieszo rowerowych przez szosowców trenujących do Tour de Pologne lub Tour de France. Dla poprawy warunków korzystania z rowerów ważne jest także wprowadzenie do polskiego prawa o ruchu drogowym pojęcia "ulicy rowerowej" na której rowerzyści mieliby pierwszeństwo, z ewentualnym dopuszczeniem prawa dojazdu samochodem na miejsce do parkowania przez mieszkańców.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.