• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rower elektryczny... i jedzie się lżej

Michał Jelionek
26 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Rowery elektryczne stają się coraz bardziej popularne.
Rowery elektryczne stają się coraz bardziej popularne.

Na pierwszy rzut oka w zasadzie niczym nie różnią się od zwykłych rowerów. Mają ramy, siodełka, kierownicę i po dwa pedały. Mają też baterię i silnik, które wspomagają pedałowanie, a tym samym odciążają nasze mięśnie. Mowa oczywiście o rowerach elektrycznych, które w Trójmieście stają się coraz popularniejsze. Sprawdziliśmy, z czym się je tę "elektryczną mobilność na dwóch kółkach".



Co myślisz o rowerach elektrycznych?

Rowery elektryczne to alternatywa dla tradycyjnych jednośladów, a zarazem ciekawa propozycja dla osób, które na co dzień poruszają się po zatłoczonych centrach miast. W odróżnieniu od klasycznych rowerów, "elektryk" posiada dwa źródła zasilania - jedno stanowi siła mięśni rowerzysty, a drugie bateria zasilająca silnik elektryczny. I to własnie największy atut e-roweru. Pamiętajmy jednak, że napęd elektryczny podczas jazdy ma na celu wspomagać, a nie wyręczać rowerzystę.

Wybór elektrycznych jednośladów jest naprawdę spory. Producenci oferują nam szeroki wachlarz modeli z różnymi właściwościami - od klasycznych rowerów miejskich, przez terenowe, skończywszy na szosówkach. Dlatego też dzięki elektrycznemu wspomaganiu bez trudu ominiemy korki, podjedziemy pod stromy podjazd, poradzimy sobie na nieutwardzonej drodze czy pokonamy dłuższe dystanse.

W zależności od modelu w pełni naładowana bateria pozwala na przejechanie od 30 do nawet 150 km. Ładowanie akumulatora w domu, przy użyciu zwykłego gniazdka, trwa od 2 do 10 godzin. W świetle unijnych przepisów moc silnika montowanego w rowerze elektrycznym nie może być większa niż 250 W (zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V). W innym przypadku taki rower musi zostać zarejestrowany jako skuter albo motocykl elektryczny. Ponadto jazda może być wspomagana elektrycznie wyłącznie w momencie gdy rowerzysta pedałuje, a po osiągnięciu prędkości 25 km/h napęd automatycznie się wyłączy.

Jak to działa?

Kontroler, który odpowiada za stopniowe dozowanie mocy. Kontroler, który odpowiada za stopniowe dozowanie mocy.
Zasadniczą rolą silnika elektrycznego w rowerach jest wspomaganie pracy rowerzysty. Jednostka napędowa włącza się automatycznie, w momencie rozpoczęcia pedałowania. Specjalny kontroler przekazuje odpowiednią ilość mocy tak, aby rowerzysta bez większego wysiłku, płynnie wystartował. Kiedy tylko przestanie pedałować albo osiągnie wspominają już prędkość 25 km/h - wówczas silnik się rozłączy.

E-rowery wyposażone są w trzy elementy: akumulator, silnik i sterownik. W nowych rowerach elektrycznych stosuje się wydajne baterie litowo-jonowe, których średnia żywotność szacowana jest na około 500-700 ładowań. Od pojemności akumulatorów zależy zasięg przejechanych kilometrów na jednym ładowaniu. W celu łatwego demontażu baterie montowane są na ramie albo bagażniku.

Silnik w rowerze elektrycznym montowany jest w przedniej lub tylnej piaście koła albo bezpośrednio przy korbie. Pierwsze rozwiązanie stosowane jest zazwyczaj w jednośladach przeznaczonych do jazdy po mieście, napęd w tylnym kole najlepiej zdaje egzamin na bezdrożach, natomiast silnik zamontowany w centralnym punkcie, przy pedałach, to najbardziej uniwersalne rozwiązanie.

Trzecim elementem wyposażenia rowerów elektrycznych jest sterownik, który odpowiada za elektronikę napędu. Jego rolą jest stopniowe dozowanie przekazywanej mocy.

Ile to kosztuje?

Rower marki Specialized. Jego cena to 39999 zł. Rower marki Specialized. Jego cena to 39999 zł.
Rozrzut cenowy w przypadku rowerów elektrycznych jest naprawdę duży. Ceny rowerów fabrycznie wyposażonych w silniki elektryczne wahają się od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Te najtańsze można kupić za około 3 tys. zł. Alternatywą dla zakupu nowego roweru jest tzw. konwersja, czyli przerobienie zwykłego jednośladu w "elektryka". Pozostaje nam kupić zestaw elektryczny i zlecić wykonanie modyfikacji specjalistom. Oczywiście można to zrobić również samodzielnie. Cena nie będzie jednak niższa niż w przypadku najtańszych rowerów elektrycznych. Najtańszym sposobem na pozyskanie e-roweru jest oczywiście zakup używanego egzemplarza.

Jakie korzyści?

Powyższa symulacja pokazuje ile pieniędzy można zaoszczędzić przesiadając się na rower elektryczny. Powyższa symulacja pokazuje ile pieniędzy można zaoszczędzić przesiadając się na rower elektryczny.
Jeżeli traktujemy rower elektryczny jako alternatywny środek transportu do pracy, odstawiając przy tym samochód na bok, to rzeczywiście zakup takiego jednośladu przyniesie wymierne korzyści. Utrzymanie e-roweru jest zdecydowanie tańsze od eksploatacji auta. Załóżmy, że samochód na przejechanie 100-kilometrowej trasy potrzebuje 7 litrów benzyny (przy cenie 4,30 zł za 1 litr). Koszt takiej podróży wyniesie około 30 zł. Dla porównania, właściciel roweru elektrycznego za przejechanie 100 km zapłaci około 1 zł. Pomijamy fakt, że koszty utrzymania auta to nie tylko benzyna, to również ubezpieczenie, serwis czy przeglądy.

Listę korzyści można uzupełnić o: komfort parkowania bez mozolnego poszukiwania miejsca w centrum miasta, ładowanie przy użyciu zwykłego gniazdka, czy chociażby prowadzenie zdrowego trybu życia w połączeniu z modnym ostatnio byciem "eko".

Wady e-rowerów

Nie ma róży bez kolców. Śmiało jednak można napisać, że rower elektryczny ma więcej zalet niż wad. Tym największym minusem e-rowerów są oczywiście ich zaporowe ceny. Nie każdego stać na kupno jednośladu za 6-7 tys. zł. A jeśli myślimy o porządnym rowerze renomowanej marki, to właśnie z takimi kosztami musimy się liczyć. Myśląc jednak perspektywicznie, to taki zakup może się stosunkowo szybko zwrócić.

Wadą rowerów elektrycznych może być również ich waga. Pamiętajmy, że bateria i silnik to dodatkowych kilka kilogramów, niekiedy przekracza nawet 10 kg. Dorzucić należy również wzmocnioną konstrukcję i koła. A to sprawia, że e-rower staje się zdecydowanie cięższy od klasycznego jednośladu. Warto o tym pomyśleć przed zakupem.

Pamiętać należy również, że w dużej mierze to od was zależy żywotność baterii w e-rowerze. Zaniedbanie kilku podstawowych czynności, szczególnie w okresie przerwy zimowej, może wyraźnie skrócić żywot i wydajność akumulatora. A to z kolei wiąże się z wymianą i dodatkowymi kosztami.

Istotne fakty:
  • Silnik elektryczny w rowerze ma jedynie wspomagać pracę nóg rowerzysty, a nie całkowicie go wyręczać z pedałowania
  • Moc silnika montowanego w rowerze elektrycznym nie może być większa niż 250 W
  • Jednostka napędowa rozłącza się po osiągnięciu prędkości 25 km/h
  • Bateria pozwala na przejechanie od 30 do nawet 150 km
  • Ładowanie akumulatora trwa od 2 do 10 godzin
  • Przejechanie 100 km kosztuje około 1 zł

Opinie (139) ponad 10 zablokowanych

  • 3 tysiaki elektryfikacja (2)

    Robiłem sam elektryfikację, silnik 1500W w tylnym kole, bateria 27Ah, tempomat na długie trasy, 3 stopnie mocy sterownika przełączane na kierownicy, mini wyświetlacz z pojemnością baterii. Starcza spokojnie na 120-140 km/h przy solidnym wspomaganiu. Jak daję ogień w TPK czyli bez oszczędzania to ok.60 km przejedzie. Nie mam czunika wspomagania w pedałach bo to bez sensu jest, jak to mamy to rower nadaje nam tempo a nie odwrotnie. Dozuję moc manetką.Na miasto mam tryb 25 km/h i nie przekraczam. Poza drogami publicznymi daję czasem w palnik i lecę pod górki 35-40 km/h. Fun niesamowity. Używam jako dojazd do pracy oraz na długie weekendowe wycieczki. Można się spocić chociaż nie trzeba ale ja nie lubię na samym silniku jeździć bo to bez sensu. ODRADZAM zakup gotowców bo te silniczki 250 W są w rowerach za 4K jak i za 20K praktycznie takie same. Nadają się na jazdę do Biedronki po płaskim terenie po zakupy ale pod górkę już będzie rozczarowanie.No i przede wszystkim, trzeba tym jeździć z głową, to nie jest dla debili i kretynów, których np. można spotkać na obwodnicy za kółkiem. Jakby ktoś chciał mogę zrobić konwersję.

    • 4 4

    • (1)

      Może byłbym zainteresowany... Orientacyjnie ile taka przeróbka przy takich parametrach jakie opisałeś powyżej ?

      • 1 0

      • Trzeba liczyć minimum 3 tysiące

        Wszystko zależy jaki rower chcesz zbudować. Ja robiłem sam więc moja robota była gratis. Trzeba tylko znać podstawy lutowania, co to ampery, wolty i watty i do ogarnięcia. Najdroższa niestety jest bateria. Ja osobiście chciałem jak największą bo chodziło mi o spory zasięg. Można zbudować o połowę mniejszą ale w mojej ocenie nie warto bo zabawa będzie krótsza :)

        • 0 1

  • Riksza tak (5)

    Wszystko dąży do elektrycznych Lektyk które po wpisaniu adresu google będą wozić Cesarzy do swoich szklanych biur. Mało kto chce Wielkiej D.. ale jak ma być wygodniej to ...czemu nie.
    Rower to rower bez wspomagania.

    • 2 3

    • Artykuł sponsorowany :(

      do 80gr. dodaj zakup e-bike. (tak żeby bateria potrzymała >3tys)

      • 5 0

    • Jedna z z podanych zalet (1)

      Komfort parkowania to klamstwo. Ciekawe gdzie zaparkujesz rower za 5 albo i jak widze 40 tys pln tak zeby go nie zapierdzielili. I tak w praktyce musisz pachac sie z tym zlomem do sklepu biura czy sali kinowej...

      • 5 0

      • to fakt, to jest problem. Choc mam u locka z najwyzszej polki nie zostawiam go dluzej przypietego nigdzie, tylko na chwile jak wchodze do malego sklepu. ale w sumie wykorzystuje go glownie na dlugie wyprawy i nie sama, wiec zawsze jest ktos do przypilnowania. Mam tez w domu drugi rower normalny meza i jak chce gdzies wyskoczyc niedaleko, to nie ma problemu.

        • 2 0

    • Nie rozumiem dlaczego pojazd z silnikiem nie musi podlegac ubezpieczeniu i obowiazkowym przegladom technicznym

      I jakiemus specjalnemu opodatkowaniu. Chcialbym zauwazyc ze traci na tym skarb panstwa jak na nielegalnych papierosach. Pora na zmiane przepisow o ruchu drogowym i wreszcie sie wziasc za ta drogowa samowolke!!!

      • 2 7

    • Bzdury pleciesz hmarny hejterku

      Nigdy pewnie nawet nie widziałeś dobrego e-bike'a a co dopiero jechać na takim. Ja wracam mokry jak szczur z każdej jazdy bo nie traktuję tego jako motor tylko jako rower ze wspomaganiem, które tylko czasem pomaga w jeździe.

      • 2 0

  • Mam elektryka kupionego w rozsądnej cenie

    Używany mozna juz kupić od 1500. Ja są swój Canondaile dałam 3000. Jest REWELACYJNY. Pokonywanie wzniesień to teraz frajda a nie męczarnia. Polecam

    • 6 3

  • 25 km/h (1)

    Dlaczego rowerzyści na naszych drogach poruszają się z prędkością przekraczającą znacznie 25 km/h?

    • 2 4

    • Bo obowiązują ich te same likity prędkości co samochody, czyli z reguły 50km/h zarówno na jezdni jak i na drogach rowerowych.

      • 4 1

  • Rowery elektryczne coraz bardziej popularne dla leniwy. Niestety.

    • 2 13

  • Czemu nie ❌

    Jestem zwolennikiem pedalowania bez wspomagania ale jak już nie będę miał siły tyle co mam teraz...:)

    • 5 2

  • Atrapa (2)

    Jazda na "rowerze" elektrycznym to jest to samo co sex z gumową lalką. Jak ktoś nie chce się męczyć, to kupuje jakiś skuterek, lub jedzie samochodem.

    • 5 13

    • Czy piszesz na podstawie własnych doświadczeń z lalką i "elektrykiem"?

      • 8 1

    • tak,tak i wjedź tym skuterkiem do lasu , idioto ......

      • 2 1

  • Ograniczone umysły

    Śmiać mi się chcę jak ludzie piszą że elektryk to dla leniwych.

    1. Na elektryku pojadę znacznie dalej, zobaczę znacznie więcej i zmęczę się suma sumarum nawet bardziej. Rower to nie motor, kręcić trzeba a i silnikowi pomóc. Żeby wykręcić duuże dystanse wspomaganie trzeba ustawić na minimum.
    2. Na dojazdy do pracy, Traktuję go wtedy jako fajny środek transportu zamiast samochodu, a nie jak rower że mam "spalać kalorie" żeby nie być leniwym w mniemaniu niektórych. Do pracy dojeżdżam pierwszy, NIE SPOCONY, zrelaksowany, a nie spięty w korku, patrząc jeszcze jakie dekle jeżdżą po drogach wymuszając pierwszeństwo i zajeżdżając drogę bo ma centymetr miejsca.
    3. Taka opinia ludzi to chyba z zazdrości mi się wydaje (chyba że z biedy ?) Można mieć elektryka i zwykły rower jak spalasz kalorie przez kręcenie korbą. Ja nie muszę w ten sposób bo uprawiam inny sport.
    4. Wypowiedzi typu jak ktoś nie chce się męczyć kupuje skuterek. Hahaha weś tym skuterkiem sobie sam jeździj. Podstawowa sprawa - nie wjedziesz do lasu ani na ścieżki rowerowe. Często motorem czy skuterem stoisz tak samo w korku. Po za tym awaryjność i serwis takich skuterków, spalanie nie małej wcale ilości paliwa, ubezpieczenia, jazda w spalinach, a gdzie to trzymać w bloku w pokoju bez garażu ?

    • 17 2

  • Mój elektryk

    Jestem sprawnym, zdrowym 40latkiem aktywnym na codzień. Zamontowalem samodzielny zestaw i powiem tak. Kto nie jeździł rowerem bez wysiłku 40-50 kmh :) można odblokować do 60 km o czym należy wspomnieć... Ten nie powinien krytykować tego. Mam rower od maja, i 1000 kilometrów przejechane, co do tej pory nawet mi się nie śniło. Czy warto? 100 razy tak.

    • 10 2

  • Moc i jeszcze x moc

    Na alledrogo był rowerek 10 kw czyli 13.6 KM co przy masie 70 kg sprawia ,że żaden 125 nie ma najmniejszych szans..

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum