• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podniebne loty z mostu kolejowego w Rutkach

Krzysztof Kochanowicz
15 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Każda wycieczka Grupy Rowerowej 3miasto ma swój cel, a także bardzo zachęcającą tematykę. Osobiście preferuję trasy rowerowe niż piesze wędrówki, które także grupa ma w swej ofercie. Tym razem było jednak coś więcej. Prócz wycieczki rowerowej, tematem przewodnim były podniebne loty z mostu kolejowego w Rutkach koło Żukowa.



Kilka słów o moście kolejowym nad rz. Radunią:

Obecnie kilkunastometrowej wysokości most kolejowy o konstrukcji betonowo-metalowej w Rutkach nie spełnia już swojej pierwotnej funkcji, ale za to pozwala turystom podziwiać wspaniały widok na rozlewisko rzeki Raduni i znajdującą się obok elektrownię wodną. Oprócz tego jest świetnym miejscem do wspinaczki.

Nieco dalej znajduje się przepiękny rezerwat, który zajmuje obszar o powierzchni 84,24 ha ciągnąc się na długości 6 km. Wysokość zboczy jaru sięga ponad 40 metrów nad dnem doliny, którym płynie wąską gardzielą bystry nurt rzeki Raduni. Zbocza całkowicie porośnięte są gęstym, wysokim lasem i są bardzo strome. To naprawdę mistyczne miejsce, pełne przepięknej dzikiej przyrody, o czym mieliśmy okazję przekonać się podczas ostatniej zimowej wędrówki.

Dojazd:

Część ekipy wybrała się już na miejsce wczesnym rankiem by przygotować sprzęt, zaś uczestnicy imprezy mogli albo dojechać na rowerach, albo innym środkiem lokomocji. Widząc tak pięknie zapowiadający się dzień, wybrałem wycieczkę rowerową, gdyż wiedziałem, że jej trasa pozwoli mi na aktywny wypoczynek na łonie przyrody. Trasy wycieczek zawsze układane są ze starannością, tak by kontakt z ruchem drogowym ograniczał się do minimum.

Statystyki wycieczki rowerowej:

Dystans: 76,5km.
Czas jazdy z postojami: 9h
Czas jazdy bez postojów: 4h48min
Prędkość średnia wliczając postoje: 8,44 km/h
Prędkość średnia bez postojów: 18,32 km/h
Przewyższenia: 117 m

Kliknij by zobaczyć szczegóły trasy Kliknij by zobaczyć szczegóły trasy


Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę wyd. Eko-Kapio.pl, pt. "Kaszuby"

Rodzaj podłoża:
Drogi szutrowe i leśne dukty, miejscami także piaszczyste.
Do realizacji trasy najbardziej polecamy rower górski, ewentualnie trekkingowy.

Skoki i nasze wrażenia:

Gdy zajechaliśmy do celu, wszystko przygotowane już było do skoków na linie. Ekipa Fundacji Zrównoważonego Rozwoju Społecznego i Fizycznego Zorza zwarta i gotowa czekała już tylko na chętnych, którzy mieli ochotę na nieco większą dawkę adrenaliny. Osób gotowych sprostać temu wyzwaniu było całkiem niemało, zarówno po stronie płci pięknej, jak i mężczyzn. Każdy skaczący prezentował indywidualne upodobania co do stylu wybicia, lotu i lądowania w wodzie.

Wspólny był tylko komentarz zawierający się w jednym, chyba najpopularniejszym słowie w języku polskim, którego ze względów estetycznych nie przytoczę. Jak już wyżej wspomniałem, każdy skaczący prezentował indywidualny styl skoku. Jedni wybijali się do góry chcąc polecieć jak bohaterowie z reklam popularnego napoju energetycznego, inni najpewniej sparaliżowani strachem bezwładnie osuwali się z krawędzi mostu, jeszcze inni nie mogąc się zdecydować do ostatniej chwili spadali z gracją worka kartofli z wozu konnego.

Zaraz po starcie następowała chwila radości ze swobodnego lotu i podziwianie niebanalnych widoków okolicy. Chwila ta jednak była zdecydowanie zbyt krótka, a zaraz po niej następował gwałtowny atak praw fizyki, która przy pomocy grawitacji sprawiała, że tafla wody, która z początku była tak daleka, stawała się coraz bliższa i bliższa.

Wielkie oczy każdego skaczącego świadczyły zapewne o niezmiernym zdziwieniu, że podziwianie widoków się skończyło i przyszedł czas na zaplanowanie sposobu lądowania. Tutaj równiej skaczący prezentowali indywidualne podejście do tematu, chociaż można ich z grubsza podzielić na dwie kategorie: na tych, którzy zaniżyli swoją wagę przy podawaniu jej ubezpieczającym i tych, którzy ją zawyżyli.

Ci pierwsi z gracją moczyli się mniej lub bardziej, pluskali, grzmocili, łomotali, chlapali, a każdy w swoim stylu. Ci drudzy natomiast do wody nawet nie dolatywali i dyndali bezwładnie, wymachując rękoma, jakby to miało w czymś pomóc. Może mieli nadzieję, że jak szybciej zamachają, to jeszcze kawałek polecą? To jednak pozostanie tylko ich tajemnicą.

Każda z osób odbierana była na dole przez kolegę w pontonie i dowożona do brzegu, gdzie szczęśliwy delikwent wracał dumny ze swoich powietrznych akrobacji, by oddać uprząż kolejnemu zawodnikowi. Dodam jeszcze, że powierzchnię zalewu oprócz pontonu patrolował nurek, który "w razie czego", zabezpieczał skaczących i filmował każdy skok. Reszta ekipy siedząc na moście komentowała każdy skok i przyznawała punkty za styl. W międzyczasie raczyliśmy się napojami i pysznym ciastem upieczonym przez koleżankę Kasię.

Po zakończonych skokach przyszedł czas na powrót, podczas którego główna grupa podzieliła się na mniejsze grupki i każdy w najlepszy możliwy sposób wykorzystał ten czas, by cieszyć się okolicą i spokojnie, a przede wszystkim bezpiecznie wrócić do domu i codzienności.

  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa
  • Migawki z wypadu rowerowego na most w Rutkach k./Żukowa


Wycieczkę rowerową prowadzili:
Tomasz Kmieć & Bartek Winikajtys [GR3miasto]

Skoki na linie zorganizowała :
Fundacja Zrównoważonego Rozwoju Społecznego i Fizycznego Zorza

Podsumowanie:

Teraz przyszedł czas oczekiwania na kolejną wyprawę, bo choć już wiele ich było, to każda jest inna, na swój sposób ciekawa. Wspaniali i życzliwi ludzie, na których zawsze możesz liczyć, dobry humor, piękne okolice bez względu na to, czy to klify zatoki, Kaszuby, czy Żuławy. Okoliczne lasy, pola, rzeki, jeziora, to właśnie jest tzw. aktywny wypoczynek w najczystszej formie, który polecam każdemu.

Każdy zainteresowany może śledzić poczynania Grupy Rowerowej 3miasto na ich stronie. W zakładce plany umieszczane są informacje o zbliżających się imprezach, zarówno organizowanych przez grupę, jak i tych, które grupa promuje.

GR3miasto ma co chwilę nowe pomysły, które realizuje w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, dlatego nie sposób się z nimi nudzić. Jeśli więc masz ochotę dołączyć, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do grupy, gdyż to nic nie kosztuje! Zabierz rodzinę, znajomych albo po prostu przyjedź by poznać nowe osoby.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych!
O inicjatywach Grupy Rowerowej 3miasto, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając stronę internetową. Organizują nie tylko wycieczki rowerowe. Przez cały rok kalendarzowy wybierają się także na wędrówki piesze, marsze Nodric Walking, kajak. A w zależności od sezonu: różnego rodzaju sporty wodne, rolki, łyżwy, narty, snowboard. Jeśli zaś chcesz regularnie otrzymywać wszelkie newsy, możesz napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi wydarzeniami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com


Autor relacji: Marek Puchalski [sympatyk GR3miasto]

opracował:

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 76 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (35) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Takie skoki to świetna rozrywka.

    • 21 19

    • ach te kolory

      biały, żółty i błękit wody

      • 7 6

  • SUPER!

    Ale fajnie! :)

    • 17 15

  • Zazdroszczę (1)

    Ja niestety jestem niepełnoletni i nie mogę zwami brać udziału nawet w normalnych wycieczkach rowerowych . A w moim towarzystwie trudno znaleźć osoby chętne na cało dniową wycieczkę rowerową ( tylko raz się udało namówić parę osób by pojechały na hel ) .

    • 9 7

    • Jeśli bardzo chcesz z nami jeździć

      Na następny wypad rowerowy przywieź zgodę rodzica z kontaktem do niego.
      Jeśli dotrzymasz tempa i będzie Ci się podobało, wyjątkowo zgodzimy się na udział w naszych wypadach.

      • 13 12

  • Gdzie skakać? (5)

    Gdzie tak można u nas jeszcze poskakać? Jeśli ktoś wie o organizacji takiej imprezy niech napisze tutaj cokolwiek.

    • 4 4

    • W mieście jest niebezpiecznie...

      ...a do Rutek rzut beretem :)

      • 3 3

    • (2)

      Wiem że rzut beretem tylko kto takie skoki organizuje? Piszę się natychmiast.

      • 4 4

      • Od czasu do czasu nakręcamy takie imprezy (1)

        W końcu w grupie siła. Na podsumowanie sielankiwych wypadów myślimy by w złotą polską jesień zrobić tam i skoki i keszcze kilka innych "kombinacji alpejskich". Imprezę oczywiście zapewni Fundacja Zorza.

        • 4 5

        • Takich skoków nie organizuje się codziennie i nie kosztują mało !

          Niektóre firmy zajmujące się organizacją wyjazdów firmowych w teren, mają takie skoki w swojej ofercie, jednak nie są to małe pieniądze. By zorganizować same skoki, trzeba sporo przygotowań i profesjonalnego sprzętu, który rozkłada się na moment skoków. To nie sprzęt który zwisa sobie i dynda przez cały rok. Dlatego też przygotowanie skoków bywa dość drogą imprezą. Ale jak jest więcej chętnych koszt można rozłożyć. Na wahadle w trójmieście skakałem kiedyś w Adventure Parku w Kolibkach, jednak "skok adrenaliny" jak go nazywają nie jest głową w dół. Uprząż zamocowana była w pasie. więc to nie do końca to samo. No i pomimo zorganizowanej paczki kilku osób, skok kosztował nas po 60 zł od osoby, więc nie mało.

          Tu Grupa Rowerowa 3miasto miała przewagę liczebną i wcale się nie dziwię, że udało się im załatwić te skoki taniej. W końcu w grupie siła ;)

          Jeśli ma ktoś obawy, co do jakości, to powiem Wam, że nie była to amatorszczyzna. Wspinam się od wielu lat, pracuję także na wysokościach i wiem jak wygląda profesjonalny sprzęt... taki też właśnie posiadał team Fundacji Zorza. Wcześniej wspomniał ktoś, że to most uczęszczany przez pociągi. Owszem zgadzam się, przede wszystkim przez pociągi towarowe ale od poniedziałku do piątku. A impreza odbyła się w weekend. Poza tym mając zboczenie w temacie zwróciłem uwagę na sposób montowania lin. I muszę pochwalić kadrę. Gdyby faktycznie miał przejechać tamtędy pociąg nikomu by nic się nie stało, a i sprzęt w żadnym stopniu by nie ucierpiał, gdyż nie mocuje się go w końcu o tory ! ;))) To tak do wiadomości tych wiecznie zrzędzących na wszystko i szukających we wszystkim dziury !

          ps. z pewnością piszę się na kolejny taki wypad.
          Coś mnie słuchy doszły, że macie zamiar temat powtórzyć jeszcze jesienią ?

          • 7 7

    • Czekam zatem niecierpliwie na kolejną taką imprezę. Może i koszt niemały ale za to przeżycie jak najbardziej warte wydanej kasy. W sumie to już jesień;) kiedy kiedy kiedy:)?? Pozdrawiam.

      • 4 4

  • Twardziele taaa niech skoczą bez liny (5)

    • 10 10

    • Wody ponoć wystarczjąco, więc tylko odważnego potrzeba :) (4)

      • 4 4

      • Był taki jeden co skoczył... potem 2 tyg. w szpitalu leżał żeby dojść do siebie :-) (3)

        • 6 6

        • Na następny wypad, zapraszamy śmiałka, który poruszył ten wątek ;) (2)

          Z miłą chęcią zobaczymy jak to się robi!
          Czy skoczymy bez liny? Raczej nie. Są pewne granice zdrowego rozsądku!
          Ale obawiam się, że Twoje słowa rzucane są na wiatr. Czekamy na maila anonimie.

          • 5 5

          • było takich więcej...

            znam jednego który skoczył dwa razy, raz po razie i nic mu nie było, on już taki był wcześniej... :]

            • 4 4

          • Z miłą chęcią zobaczymy jak to się robi!

            Oglądanie samobójców to miłe zajęcie?

            • 3 3

  • fajne dziewczyny (1)

    chyba zaczne jezdzic na rowerze

    • 12 11

    • i tak nie zaczniesz ;)

      Dla takich jak ty sezon już się zakończył ;)

      • 9 9

  • jeden trup już byl (3)

    Niedawno był wypadek śmiertelny na tym moście. No a poza tym to nadal linia kolejowa i skoki nie są legalne. Zapytajcie na komisariacie w Żukowie.

    • 10 10

    • jeden to za

      • 3 3

    • Trup

      Tylko, ze ten trup byl samobojca...

      • 7 6

    • Wypadki się zdarzają... nawet siedząc w domu ;)

      Ps. a tam ostatnio, to nie był wypadek!
      Poczytaj trochę prasę, poszukaj faktów, jaka była prawdziwa przyczyna, a nie chlapiesz co ślina na język przyniesie!

      • 4 4

  • Bezpieczne skoki

    Wszystko wyglądało naprawdę bezpiecznie, co widać na filmie. Solidne PODWÓJNE liny, mocne uprzęże (na nogi i pas), a pod mostem woda, więc nawet gdyby obie liny nie wytrzymały (w co nie wierzę), to i tak w jakiś sposób ograniczą prędkość spadającej osoby, a 6m wody pod mostem zamortyzuje resztę. Nurek, który cały czas asekurował ludzi z wody z pewnością pomógłby takiej osobie bezpiecznie dotrzeć na brzeg.
    A ten wypadek śmiertelny, to był samobójca, więc jakby to powiedzieć - jemu akurat zależało na czymś innym niż nam...

    • 9 9

  • R E W E L A C J A ! ! ! (3)

    Piękne zdjęcia i świetny film, brawo Chłopaki! Następnym razem to mnie na pewno nie zabraknie, nawet jak będzie padać i wiać i będę miała wszystkie inne plany. W niedzielę pierwszy dzień astronomicznej jesieni, kiedy ten wypad? :)

    • 7 8

    • Może pierwszy weekned października? (2)

      W tym czasie odbywa się tylko MTB Bike Tour w Gdańsku, czyli żadna strata.

      • 4 4

      • Wątpię, że powtórzycie temat jeszcze w tym roku. (1)

        Spójrzcie za pogodę za oknem ! Pada, a niebawem spadnie śnieg ;-/

        • 4 4

        • Jak w sercu ma się słońce,

          żadna pogoda nie jest w stanie przeszkodzić mam w praktykowaniu naszego hobby. Kolego, albo koleżanko, z takim podejściem, lepiej w ogóle nie wychodź z domu bo się jeszcze przeziębisz ;)

          • 4 4

  • sprostowanie (6)

    Most jest nadal w użyciu pkp. W dni powszednie przejeżdża pociąg towarowy po razie w obu kierunkach, a od lustra wody do barierki jest 22m.

    • 7 8

    • Ale mi to sprostowanie; z wikipedii to wypisałeś ? ;) (1)

      • 4 4

      • empirycznie to zbadałem

        • 2 2

    • chyba pociąg widmo (3)

      Widać ze nigdy tam nie byłeś... A białe myszki też tam biegają??

      • 2 3

      • od 13 lat bywam tam kilka razy do roku i organizuję skoki (2)

        ale białych myszek nie widziałem. Pewnie pomyliłaś mosty...

        • 1 1

        • bo my (1)

          jesteśmy sprytne

          • 1 1

          • Sporadycznie kursują tamtędy pociągi towarowe

            ...ale jeśli nawet to poza weekendami. W weekendy zaś nieraz spotkać można na tej trasie drezyny. Stąd może osoby nie bywające tam za często nie mają pojęcia o ruchu kolejowym na tym odcinku.

            • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum