• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

350 kolarzy w historycznym wyścigu GFNY

Rafał Borowski
27 maja 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Zobacz naszą relację wideo z zawodów GFNY Gdynia

350 uczestników pochodzących z ponad 25 krajów świata zmierzyło się na dwóch kółkach na dystansach 80 albo 134 km. W niedzielę, 27 maja, odbyły się zawody kolarskie dla amatorów GFNY Gdynia. To pierwsza w historii polska edycja globalnego cyklu wyścigów, których finał odbywa się corocznie w Nowym Jorku. Najszybszy na dystansie 80 km okazał się Piotr Rakiewicz (02:10:58), a na dystansie 134 km Tobiasz Kulikowski (03:28:20).



Zawody GFNY zapowiadaliśmy w czwartkowym artykule oraz Kalendarzu imprez

Jak często jeździsz na rowerze?

GFNY - czyli Gran Fondo New York - to coroczny cykl rozgrywanych na całym świecie zawodów kolarskich dla amatorów. Wszystkie odbywają się dokładnie w tym samym formacie - uczestnicy ścigają się na dystansach 80 albo 134 km na rowerach szosowych po wyłączonych z ruchu ulicach.

Jak sama nazwa wskazuje, ich ukoronowaniem jest wyścig w Nowym Jorku, którego uczestnicy rywalizują ze sobą na dystansie o długości 100 mil. Jak nietrudno domyślić się, lista startowa składa się w głównej mierze z kolarzy, którzy uzyskali najlepsze wyniki podczas lokalnych rozgrywek rozsianych po całym globie.

W niedzielę, 27 maja, odbyła się nad Bałtykiem pierwsza w historii polska edycja tych prestiżowych zawodów. W GFNY Gdynia wzięło udział 350 osób z ponad 25 krajów, m.in. z Irlandii, Portugalii, Szwecji, Stanów Zjednoczonych, Meksyku, Chile, Republiki Południowej Afryki czy Nowej Zelandii - 179 osób (w tym 18 kobiet) na dystansie 80 km i 178 osób (w tym 23 kobiety) na dystansie 134 km.

Obie trasy zostały poprowadzone ulicami Gdyni oraz powiatów wejherowskiego i kartuskiego. Start i meta znajdowały się na Skwerze Kościuszki zobacz na mapie Gdyni. Tam również ulokowano stoiska targów rowerowych, na których można było zapoznać się z ofertą partnerów wyścigu czy skorzystać z usług serwisowych dla właścicieli jednośladów, a najmłodsi mogli odwiedzić tzw. miasteczko ruchu drogowego.

Zobacz przebieg trasy wyścigów na dystansach 80 km oraz 134 km

  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.
  • Zdjęcia wykonane zawodnikom na trasie w powiatach wejherowskim i kartuskim.

Oba peletony wyruszyły jednocześnie - i rzecz jasna rozdzieliły się na osobne trasy już po kilku kilometrach - a sygnał z pistoletu startowego został wystrzelony punktualnie o godz. 8:00. Pogoda do zmagań na dwóch kółkach była naprawdę optymalna. Bo choć termometry wskazywały niewiele ponad 20 Celsjusza, niebo było raczej pochmurne i tym samym słońce nie przegrzewało zawodników.


Na dystansie 80 km najszybszy okazał się 36-letni Piotr Rakiewicz z Wrocławia, który przekroczył linię mety po upływie 02:10:58. Drugie miejsce na podium zdobył 38-letni Tomasz Nowakowski z Gniezna (02:11:13), a trzecie miejsce 47-letni Mariusz Krzywiel z Gdyni (02:11:38). Najszybszą kobietą w tej kategorii była 30-letnia Cecylia Czartoryska z Wrocławia (czas 02:18:21, 25. miejsce w klasyfikacji generalnej).


Rywalizacja na dystansie 134 km okazała się o wiele bardziej zacięta. Początkowo na czele uformowała się grupa ponad dwudziestu kolarzy. Następnie, tuż przed półmetkiem wyścigu, od peletonu odłączyła się grupa około dziesięciu z nich. Wreszcie na finiszu, prowadzącym przez Skwer Kościuszki, trzej najlepsi kolarze pędzili niemal łeb w łeb aż do linii mety, a ich wyniki dzieliły od siebie jedynie sekundy.

Najszybszy spośród nich okazał się 35-letni Tobiasz Kulikowski z Gdyni, który zapewnił sobie zwycięstwo z czasem 03:28:20. Jako drugi zameldował się 31-letni Nestor Salinas z Chile (03:28:21), a podium uzupełnił 28-letni Szymon Kufel ze Świecia (03:28:23). Natomiast pierwszą kobietą, która uporała się z dystansem 134 km, była 37-letnia Wiktoria Bolszakowa z Rosji (czas 03:40:20, 32. miejsce w klasyfikacji generalnej).


Na koniec warto wspomnieć, że w ramach GFNY Gdynia odbyły się również zawody kolarskie dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat. Młodzi adepci jazdy na dwóch kółkach rywalizowali między sobą na pętlach o dystansie: 3200 (11-12 lat), 2400 (9-10 lat), 1600 (7-8 lat) i 800 m (5-6 lat) zlokalizowanych wokół Skweru Kościuszki. Ich zmagania odbywały się półgodzinnych odstępach począwszy od godz. 8:30, a więc w czasie, gdy dorośli uczestnicy byli w trasie. Frekwencja we wszystkich kategoriach wyniosła łącznie 52 maluchów.

Wydarzenia

Opinie (76) 2 zablokowane

  • super

    • 4 7

  • pytanie nie dotyczące zawodów .jakiej wysokości jest mandat (10)

    za jazdę po jezdni ,kiedy obok jest droga rowerowa ? Taki jeden z drugim ,nie ogarnia dróg rowerowych i musi jechać prawie środkiem jezdni.

    • 17 13

    • (6)

      Nie ma takiego mandatu ponieważ rower może poruszać się po ulicy nawet gdy jest wyznaczona ścieżka rowerowa. Jeżeli jego prędkość jest za wysoka na ścieżkę to bez problemu może poruszać się po ulicy i nie dostanie żadnego mandatu

      • 11 3

      • ok

        dzięki za info

        • 0 0

      • Hahaha.

        A jak jedzie ponad 90 to na autostrade. Koń by się uśmiał.

        • 2 3

      • Co to znaczy "za wysoka prędkość" dla rowerzystów.

        Dziś jeden na chodniku, na Świętojańskiej gnał i ludzi straszył nadjeżdżając zza pleców.

        • 4 1

      • (1)

        Jak jest droga rowerowa to ma zasr*ny obowiązek nią jechać a nie ulicą, i za to też są mandaty.

        • 2 9

        • Ma obowiązek nią jechać wyłącznie wtedy

          gdy DDR prowadzi w kierunku którym jedzie i zamierza skręcić. Czyli może np. widząc sznur nadjeżdżających samochodów zjechać z niej i jadąc jednią dojechać np. do zjazdu w lewo/prawo (w zależności o poł. DDR) I nie ma to znaczenia, że jaśnie kierowcom to przeszkadza, bo rower jest w tym miejscu takim samym pojazdem i uczestnikiem ruchu.
          Tak samo może jechać jezdnią tak długo, aż pojawi się infrastruktura umożliwiająca bezpieczne opuszczenie jezdni.
          Jest jeszcze wiele innych niuansów i możliwości, kiedy rowerzysta może jechać, jednak DDR, to nie zakaz i jedynie Policja może ustalać, czy przepis został w jakiś sposób naruszony, a nie kierowca, który zobaczył na jezdni rowerzystę i zaczyna się zachowywać jak bandyta, pomimo że rowerzysta jedzie zgodnie z prawem.

          • 6 0

      • Jest. Podobnie jak są mandaty za parkowanie na drodze rowerowej tylko kto na to patrzy.

        • 2 0

    • no jak musi, to o co ci chodzi?

      • 1 0

    • Czy ktoś widział aby kontrolowano rowerzystów? (1)

      • 0 4

      • widziałem

        wielokrotnie

        • 2 0

  • Wpisowe

    Kwota 100 euro za wpisowe to chore i oby ta impreza więcej nie zawitała tutaj, bo mam nadzieję, że szczurlandia już niedługo zostanie wspomnieniem.

    • 19 6

  • 400osob zart

    Jak fajnie gdy ludzie szybko sprowadzaja na ziemie organizatorow. Pierwsze lepsze lokalne zawody przyciagaja wieksza ilosc zawodnikow. Pojezdzic za 500zł po Gdyni i okolicach to lekka przesada. Totalna klapa i jest nadzieja, ze wiecej w Gdyni nie bedzie tej imprezy ;)

    • 27 5

  • GFNY - prestiżowe zawody? (5)

    Może na świecie to i prestiżowe, ale chyba ktoś tu nie dopasował cennika do polskich realiów i zamiast ogromnego kolarskiego święta, była jedna wielka kompromitacja. Choć imprezę markował sam Zenon Jaskuła, pojawiło się na niej raptem nieco ponad 300 uczestników ;-/

    Dzień wcześniej tylko ok. 200 uczestników wystartowało w wyścigu szosowym Czesława Langa.

    Obydwu organizatorom nie przyszłoby jednak do głowy, że w niedzielę na kultowej juz imprezie Kaszebe Runda wystartuje ponad 2,5 tys osób! Co faktycznie można nazwać prawdziwym świętem rowerowym. I jeśli tylko mówimy o liczbach to ponad 150 osób wzięło udział w Rodzinnym Rajdzie Rowerowym KsszebeRundka, organizowanym przez Grupę Rowerową 3miasto. I to są liczby !

    • 30 2

    • Konkurencja to raz, ceny to dwa. Organizatorzy GFNY nie pomyśleli o obu. Albo są bufonami, albo nie znają realiów .

      • 7 0

    • Za tę kultową imprezę też trzeba zapłacić (1)

      a droga jest i tak otwarta dla samochodów. Nie jest to wyścig, a zwykły przejazd i porównanie tych imprez jest nieporozumieniem.

      • 5 2

      • Tego samego dnia odbył się Triathlon Gniewino. Zawodnikow ponad 600. Drogi również zamknięte dla samochodów. Organizacyjnie o wiele bardziej skomplikowane a opłata zdecydowanie mniejsza.

        • 3 0

    • (1)

      Kaszebe Runda to festyn, a tu byl wyscig. To roznica.

      • 4 1

      • Jaki wyścig? Tych 4 z CCC na czele to

        nowa jakość w kolarstwie? Nawiasem mówiąc jak można jechac za pejsmejkerem
        z CCC to w sumie taniej by było wynajć do tego samochód

        • 1 0

  • A od jutra rana na Morskiej w Gdyni (3)

    będzie auto racing tour de max korex. Po południu to samo na estakadzie, Wielkopolskiej, Sopockiej i Chwaszczyńskiej....Taka to światowa tradycja w Gdyni -przepraszam impreza.

    • 22 0

    • Ale to chyba nie wina kolarzy... (2)

      Czy się mylę :)

      • 0 2

      • chyba też wina kolarzy (1)

        bo wystarczy kolarz na jezdni, żeby połowie zawaliła się podsufitka na łeb.

        • 2 0

        • oczywiscie ze wina kolarzy

          ze kilkanascie tysiecy samochodow chce jechac wzdłuż ulicy, na ktorej jest masa autobusow i skmka.

          • 0 0

  • szczurek kończ już!

    • 8 5

  • wyścig (1)

    panie prezydencie a może w końcu coś dla mieszkańców...

    • 8 5

    • a kto wygrał?

      Gdynianin! I to w świetnym stylu!

      • 5 1

  • klapa :( (3)

    Miałbyć taki prestiżowy wyścig a tu klapa, do profesjonalizmu jeszcze daleko oj daleko. Największa porażka bufety na trasie i siedzące panienki za stołami, którym się ruszyć pupki nie chciało żeby podać cokolowiek do picia, co to piknik czy wyścig jakbym chciał się zatrzymywać to pojechałbym na piknik na kaszuby a nie na "renomowany międzynarodowy wyścig" :). Kolejna porażka to brak wyników kategorii wiekowych na dystansie 80 km. Duży plus za pogodę :) i fajną trasę, lecz znaną nie od dziś.

    • 8 0

    • No właśnie, szkoda trochę, bo kasa b. duża jak na Polskie warunki

      a ostatecznie nie możesz zrobić czasu jakbyś mógł.
      Ale to jest Polska i może lepiej, że te panienki bez żadnego doświadczenia w temacie nie podawały tej wody, bo jeszcze doszłoby do wypadku. Druga rzecz, że w Polsce i tak wszyscy mają cię gdzieś, bo już zapłaciłeś :-)

      • 2 0

    • Bufety na zjazdach! Mistrzostwo prestiżowe :)
      Tylko bufet w Kamieniu był sensownie położony

      • 6 0

    • Jaki brak wyników na 80km?

      Z regulaminu imprezy:
      Wyniki uczestników Medio Fondo zostaną przedstawione w kolejności alfabetycznej. Dekoracje Medio Fondo nie są przewidziane.

      kolega zapłacił 500 pLN za przjechanie 80km po Kaszubach. Myślę że taksówką byłoby taniej

      • 2 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Zawody kolarskie GFNY Gdynia 2018

    precz z antykomunikacyjnymi drogami dla rowerów i pieszych

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum