• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pętla wokół lasów i Jeziora Otomińskigo

Krzysztof Kochanowicz
23 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto. Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.

Układając trasy naszych wycieczek staramy się by wiodły one z dala od cywilizacji i wszelakiego ruchu drogowego. Mieszkając i pracując w dużym mieście to trudne zadanie, ale po części wykonalne. Wokół naszej aglomeracji rozciągają się wspaniałe tereny pod rekreację, jak i różnorodne sporty. Mnóstwo wspaniałych szlaków jak i ścieżek mamy już w samym Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Kilkanaście kilometrów dalej rozciągają się także przepiękne łąki i lasy, a pomiędzy nimi mnóstwo jezior, więc wybór trasy, to tylko kwestia dobrego pomysłu.



Idea wycieczek rowerowych "po pracy":

Z uwagi na weekendy, które coraz częściej wypadają nam na różnorodne imprezy sportowo-rekreacyjne, spotkania z rodziną, przyjaciółmi, postanowiliśmy część wycieczek rowerowych przenieść na środek tygodnia po pracy. Popołudniowe wypady mają charakter turystyczno-krajoznawczy, a w cieplejsze dni pozwolimy sobie także na leżenie plackiem na plaży, czy kąpiel w jeziorze. Po całym dniu siedzenia za biurkiem nie mamy ochoty wracać z powrotem w "cztery ściany". Ostatnie godziny dnia zamierzamy więc wykorzystać na odrobinę ruchu na powietrzu, udając się czy to do lasu, czy nad wodę... w każdym razie, gdzieś z dala od cywilizacji.

Trasa i wrażenia z ostatniej wycieczki:

Tym razem głównym celem naszej wycieczki było Jezioro Otomińskie, a dokładniej malowniczy cypel po drugiej jego stronie. Początkowo planowaliśmy zrobić tam dłuższy postój na sielankę, ale parne powietrze i dokuczające insekty przyczyniły się, ruszyliśmy dalej w trasę wydłużając ją nieco o wizytę w neolitycznej kopalni bursztynu, której głęboki na prawie 15 metrów lej zobaczyć można w Lasach Otomińskich, na terenie Rezerwatu Przyrody "Bursztynowa Góra".

Tyle w skrócie ;)

Z dnia na dzień zainteresowanie naszymi wypadami rośnie, zarówno tymi pieszymi, jak i rowerowymi. Na kolejną zaproponowaną przez nas popołudniową "wycieczkę po pracy", tym razem zareagowało nieco więcej niż dotychczas rowerzystów, przez co na miejscu zbiórki było nas aż piętnaścioro. Niestety parna pogoda sprawiła, że nie wszyscy podołali i tak luźnego tempa i już na szczycie Kleszej Drogi zobacz na mapie Gdańska wiodącej z Doliny Radości w Oliwie, musieliśmy podzielić się na dwie grupy. Tak czy siak, pomimo nieco szybszego tempa pierwszej grupy oraz nadłożenia kilometrów, udało nam się spotkać w miejscu docelowym.

Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto. Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.


Po wydostaniu się z Oliwy udaliśmy się tunelem pod ul. Słowackiego zobacz na mapie Gdańska w kierunku Matemblewa a następnie oznakowanym na zielono pieszym Szlakiem Skarszewskim zaczęliśmy wspinać się na szczyt malowniczej Doliny Strzyży. Podjazd co poniektórym dał trochę we znaki, gdyż tego dnia temperatura powietrza sięgała niemalże 30 stopni w słońcu, więc pot lał się z nas strumieniami.

Następny odcinek trasy nie był zbytnio ciekawy bo należało przedostać się przez węzeł drogowy Karczemki. Na szczęście do pokonania było raptem jedno większe skrzyżowanie oraz rondo, za którym ponownie zagłębiliśmy się w malowniczej przyrodzie. Śledząc oznakowania szlaku zjechaliśmy nad Jezioro Jasień, a następnie udaliśmy się w kierunku Otomina. Będąc nad jeziorem padła propozycja związana z przedłużeniem trasy, na którą większość zareagowała "jak na lato", dlatego też zanim udaliśmy się na docelowe miejsce sielanki zobaczyliśmy jeszcze wcześniej wspomnianą neolityczną kopalnię bursztynu, która znajduje się w otulinie Lasów Otomińskich w rezerwacie przyrody zwanym "Bursztynową Górą". Długo jednak tam nie gościliśmy, gdyż krwiożercze bzykacze mało nie pochłonęły nas żywcem ;)

W drogę powrotną znad Jeziora Otominśkiego częściowo udaliśmy się oznakowanym na niebiesko pieszym Szlakiem Kartuskim. Pokonanie jednak odcinka między Sulminem a Smęgorzynem lepiej zostawić sobie na okres późnej jesieni lub zimy, kiedy to leśne dukty zmrożone są na kamień ;)

Jak już wydostaliśmy się z "pustynnej krainy" skierowaliśmy się ku gdańskim Kokoszkom, a następnie Złotej Karczmie, gdzie każdy odbił we własnym kierunku. Na ostatnim etapie naszej popołudniowej "wycieczki po pracy" wspięliśmy się jeszcze brukową aleją u szczytu, której zobaczyliśmy stary Dwór Matarnia.

...i tak oto zamiast planowanych 35 km zrobiliśmy ponad 60 ;)

  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.
  • Migawki z wycieczki rowerowej zorganizowanej w "środku tygodnia po pracy" przez Grupę Rowerową 3miasto.


Rodzaj podłoża:

Przeważały drogi szutrowe oraz leśne dukty, miejscami także drogi asfaltowe. Trasę pokonać można rowerem górskim, crossem lub trekkingiem.

Statystyki wędrówki:

- Całkowity dystans: 65,5 km
- Łączny czas wycieczki: 4h47min
- Średnia prędkość: 13,66 km/h
- Przewyższenia: 129,41 m n.p.m.

Ślad GPS wycieczki


Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę "Nadleśnictwo Gdańsk" wyd. Eko-Kapio.pl

Wycieczkę prowadzili:
Krzysztof Kochanowicz, Tomasz Kmieć, Agata Wysocka [GR3miasto]

Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 65 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Wydarzenia

Opinie (39) ponad 10 zablokowanych

  • W otominie przy zjezdzie z obwodnicy jest droga magnetyczna (1)

    puszka piwa pod gore sie turla a i kaczke w lesie mozna znalezc.

    • 6 6

    • puszka po piwie jest aluminowa

      magnes na nią nie działa...

      • 0 2

  • Lubię te okolice (5)

    Mimo, że mieszkam blisko na Chełmie to rzadko tam bywam, gdyż odstrasza mnie ul.Jabłoniowa , którą musze pokonać by dostać się nad jezioro. Spory ruch jest tam także w weekend. Szkoda że nie ma tam drogi rowerowej, by można było się w bezpieczny sposób dostać do Otomina. Gdy już tam jestem to z przyjemnością odpoczywam od miasta. Szkoda że ten uroczy zakątek jest tak blisko, a jednocześnie tak daleko.

    • 11 10

    • Straszne:D

      WOJT zawsze możesz podjechać autobusem z rowerem, strzelić sobie dwie artystyczne foty w uroczym zakątku i wrócić autobusem z rowerem:D Ja tam w ogóle bym się nie ruszał z domu tylko oglądał relacje innych w trosce o własne bezpieczeństwo:D

      • 11 13

    • Coś Ci poradzę (2)

      Nie musisz jechać żadną Jabłoniową. Można drogą z płyt od szkoły przy Częstochowskiej na Ujeścisku do stawów na Zakoniczynie, za największym stawem ścieżką wzdłuż strumyka nad najwyższy staw. Kierunek w lewo, droga z płyt w stronę centrum handlowego w Szadółkach ( tam gdzie Tiger Gym) i koło Nowoczesnej Spalarni Śmieci (której nie ma) za obwodnicą wbijasz się na przedmieścia Otomina. Dalej sobie poradzisz. I nie pisz więcej bajek że to Super Mario itd. Masz już po prostu tłumy fanów. Wygłupiaj się tak dalej, a każdy znający Ciebie, będzie się nazywał Super Mario.

      • 5 8

      • szkoła jest przy Człuchowskiej (1)

        nie czepiam się, dżast korektin

        • 4 4

        • Tak jest, mea culpa przy Człuchowskiej.

          • 4 7

    • Jabłoniową to nie...

      Z Chełmu do Otomina to polecam się kierować na Cztery Pory Roku, Borkowo, Jankowo. Troche naokoło, ale to spokojna traska, do przejechania z dziećmi.

      • 4 2

  • relacja niepełna (2)

    Brak wzmianki o pladze spadających łańcuchów, gubionych w lesie telefonach i rozlatujących się przerzutkach...
    Ale i tak miło się czyta :o)
    Dzięki Krzysiek!

    • 10 6

    • ;) (1)

      Nie lubię pisać o awariach, bo nie chcę o nich pamiętać.
      Czesto sięgam do wcześniejszych relacji, opisów tras i drobiazgów widzianych po drodze, bo są inspiracją do kolejnych tras. Natomiast awarie, no cóż sprzęt bywa nieraz wadliwy, grunt to poradzić z usterką i jechać dalej ;)

      • 7 6

      • w jakąś traumę nie popadnijcie ludzie.. :p

        • 3 3

  • fajnie (1)

    Fajnie, fajnie oby więcej takich artykułów :) Ogolnie nasze województwo ma potencjał ale fajne by było gdyby była trasa w głąb kaszub tak bardziej lasami :) chyba że jest a ja o tym nie wiem :p

    • 4 4

    • No nie wiesz, nie wiesz... ;)

      Bo taką trasą, a do tego oznakowaną jest chociażby Szlak Błękitny rozpoczynający się na Osowej w Gdańsku i wiodący do Sianowa, a stamtąd już wyruszasz dokąd dusza zapragnie i ciało nadąży :)))

      • 3 3

  • . (3)

    Do Otomina mozna przetrzeć się przez osiedla i za obwodnica w Kowalach pierwsza asfaltowa w prawo. Jabłoniowa dla rowerów to tragedia :)

    • 6 4

    • trasa (2)

      Najlepszy dojazd z miasta to przebić się z Oliwy lasem do przejścia pod ul. Słowackiego w połowie jej odcinka leśnego, następnie kierować się lasem na Auchan, obok Auchana jest kładka na drugą stronę obwodnicy i jednocześnie jest to droga rowerowa, którą dobijamy się do skrzyżowania z Kartuską (pierwsze za obwodnicą), przejeżdżamy na drugą stronę i prosto ulicą Otomińską (najpierw zabudowania potem las) dojeżdżamy pod same jezioro. Dookoła Otomina w stronę Kolbud jest więcej tras, z tego co widzę po załączonej mapce okolica została tylko muśnięta :) Generalnie bardzo fajne trasy są w polu między Otomin-Bąkowo-Kolbudy-Niestępowo-Leźno-Otomin, też górki, piasek, błotko...

      • 2 2

      • trasa 2.0

        Ciekawy dojazd jest też przez poligon (jeszcze chwilowo Trasą Zwiniętych Torów, a wkrótce trzeba będzie na równoległa piaszczystą, albo pod lasem, ewentualnie dla miłośników górek wzdłuż Strzyży), potem pod wiaduktem Węzła Karczemki, zaraz za nim w lewo przy ekranie akustycznym odcinek przez działki, potem Kalinową i Otomińską wprost na Otomin. Boję się tylko, że ta traska wkrótce przejdzie do historii...

        • 1 1

      • Fakt, tym razem wspomniana okolica została tylko muśnięta ;)

        Ale nikt nie powiedział, że to jedyna dogodna trasa nad Jezioro Otomińskie.
        Nad wspomniane jezioro można dojechać na wiele sposobów, korzystając także z oznakowanych szlaków turystycznych. To jedna z wielu naszych propozycji, którą zrealizowaliśmy w ramach "krótkiego wypadu po pracy". Więcej ciekawych opisów tras znajdziecie na naszej stronie internetowej. Z pewnością każdy znajdzie tam coś ciekawego dla siebie.

        • 1 1

  • Super sprawa

    Byłem pierwszy raz podobało mi się ale czy to była trasa na rowery trekingowe h mm chyba nie....atmosfera super na pewno jeśli będę miał czas dołączę się znów pozdrawiam wszystkich

    • 6 5

  • A ja żałuję,,, (19)

    że już tak mało organizujecie weekendowych wyluzowanych wycieczek (głównie zimą i bardzo wczesną wiosną w tym roku - wtedy nie jeżdżę - nie sprawia mi to przyjemności).
    Ponieważ rowerem jeżdżę do pracy, to dziennie śmigam 40-60 km
    to już mi wystarczy.
    Cóż - będę musiał się przerzucić na GER, TIR albo RWM

    • 3 3

    • Ciężko połączyć wszystkie propozycje... (18)

      Fakt, ostatnio wiele weekendów poświęcamy na starty w różnorodnych imprezach sportowo-rekreacyjnych takich jak rajdy na orientację, maratony rodzinne, imprezy przygodowe, czy zawody MTB, gdzie bawimy się w znacznie szerszym gronie. Szkoda byłoby nie korzystać z tak fantastycznych imprez.

      Chcąc jednak połączyć naszą własną ofertę z tym co nam proponują, wiele wypadów organizujemy w tygodniu po pracy. Niebawem jednak ucichną wszelkie zewnętrzne imprezy i wyruszymy w trasę w gronie naszych sympatyków. Jako, że jesteśmy bardzo wszechstronni ruszamy się zarówno pieszo, na rowerze, w kajaku, na rolkach i wiele innych. Nieraz jednak na pogodzenie hobby z codziennymi obowiązkami nie starcza czasu.

      ps. Cały czas jednak poszukujemy prężnych osób do ścisłej czołówki grupy, może chciałbyś dołączyć i wcielić się w rolę prowadzącego?

      Czekamy na maile z propozycjami potencjalnych kandydatów.

      • 4 3

      • Cykacz, jeśli szukasz alternatywy to nie pozostaje Ci za wiele ;) (17)

        TIR, owszem, świetne mają pomysły ale towarzystwo nieco starsze, GER tu już same dziadki, a RWM, hmmm...tu zdarza się że wypad się nie odbędzie bo a to pogoda na taka, a to sam organizator zmienił plan, a to coś tam.
        Też żałuję, że GR3 w tym sezonie tak często w weekendy bierze udział w różnych propozycjach imprez zewnętrznych, ale z drugiej strony, dlaczego odbierasz im tę przyjemność ? Mnie cieszy powrót do wypadów właśnie w środku tygodnia, bo w weekendy nie zawsze mogłem sobie pozwolić na wypad ze znajomymi.
        PozdRower

        • 4 8

        • wiem , że wszystkim dogodzić nie-da-się (2)

          zauważyłem tylko zmianę w "profilu" GR3
          poprzednie sezony po prostu wyglądały inaczej.
          Teraz imprez organizowanych przez różne organizacje jest coraz więcej.
          Wystarczy popatrzyć choćby na ilość imprez RowerOver w tym roku.
          Nikomu nie zabraniam wybierać tego co lubi (ani zmiany zainteresowań) - jedynie wyraziłem swoją subiektywną opinię. Byłem na kilku wyjazdach z GR3 w poprzednich latach i podobało mi się. Odpowiadała mi taka forma.
          Chętnie bym dołączył do grona "lokomotyw" grupy, ale (wierz mi) ilość wolnego czasu i inne obowiązki (rodzina-dzieci + praca) nie pozwalają mi na aktywne współprowadzenie w grupie w nawet skromnym zakresie.
          Niejedna fajna wycieczka przeszła mi koło nosa, bo chciałem a nie mogłem
          + bo coś ważnego ju wcześniej wypadało.
          Dlatego jestem biernym konsumentem

          ...nie odbierz tego jako marudzenie

          • 2 2

          • Mówisz tak jakbyś był jedyną osobą pracującą osobą na świecie ;-/ (1)

            W GR3 nie ma już osoby, która by nie pracowała. Niektórzy cisną na dwa etaty, zmiany, a przy tym wychowują jeszcze dzieci i jakoś potrafią tak gospodarować czasem by i mieć go dla rodziny i na własne hobby. Zakrywanie się więc obowiązkami, jest zupełnie nie na miejscu. Każdy je ma i każdy poświęca im tyle czasu ile uważa za słuszne. Więc krótko reasumując: "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" ;)

            • 2 2

            • nic nie rozumiesz

              jak jeżdżę rowerem do pracy - to już nie mam czasu ani mocy na wycieczkę po pracy - uwzględnij to, zanim emocjonalnie coś skrytykujesz.
              Na turystykę rowerową mam czas w weekendy właśnie.
              W zeszłym roku zrobiłem na rowerze >5000km - nadal uważasz, że siedzę i marudzę? Czytaj ZE ZROZUMIENIEM. Porównaj relacje z wycieczek zeszłorocznych z tegorocznymi i zrozumiesz o czym piszę.
              dla mnie EOT
              PS. Na imprezy organizowane nie przez GR3 (np.ŻW 2012 , KR 2013) jeżdżę we własnym zakresie

              • 1 1

        • wypady w tygodniu są ok

          i przynajmniej mi bardzo pasują..
          W weekend mam zazwyczaj inne zajęcia, inne hobby.

          • 2 2

        • (12)

          Patrząc na wycieczki "dziadków" z GER-u w ostatnich latach, to nie jest pewne, czy dałbyś radę na niektórych gerowskich wycieczkach.

          • 4 2

          • Dobry żart ;) (11)

            Patrząc na wycieczki organizowane w ostatnich latach?
            A cóż żeście zorganizowali w ostatnich latach prócz relaksowych wypadów na Kaszuby, czy Żuławy? Większość proponowanych tras nie przekraczała 60 km, czyli dystansu który robię na rozgrzewkę. Pokonywane przez Was drogi znam zresztą na pamięć i nie jeżdżę z Wami, bo jesteście niestety mało oryginalni i monotematyczni.
            Szkoda, że GR3 w tym roku postawiło na wiele innych form rekreacji, bo tematy wycieczek jak i trasy były naprawdę świetne. Nieraz je realizuję po przeczytanej wcześniej relacji.
            PozdRower

            • 0 6

            • Bez żartu (10)

              Zajrzyj na stronę GER-u, policz sobie te kilometry i sprawdź, dokąd były te wycieczki, zanim znów napiszesz bzdury. Wycieczki GR3 nie były dłuższe i bardziej wymagające siłowo i kondycyjnie od GER-owskich. Zresztą, w GR3 też nie jeżdżą same przecinaki, a mocniejszych rowerzystów jest tam może ze trzech. Zarzutu z tego grupie nie robię, bo nie o ściganie, ani o maratony tam chodzi, ale o popularyzację ruszania się na rowerze i poznawanie bliższych i dalszych okolic wokół naszej aglomeracji.
              Zamiast prób pomniejszania wartości innych grup rowerowych, proponuję wzajemne wspieranie się, co wszystkim wyjdzie na dobre.

              • 3 0

              • Też to lubię (1)

                Takie przechwalanie się przypomina dzieci w przedszkolu. Ale to chyba pomyliliście miejsca? Kto jest przecinakiem a kto nie i ile robi km chyba nie jest tu najważniejsze?

                • 1 5

              • Lubisz wtrącać swoje trzy grosze?

                I komentujesz dwa zdania wyrwane z kontekstu całości wypowiedzi?

                • 2 1

              • Kiciuś, coś się tak zagotował ;) ? (7)

                Wycieczki GR3 mie były w ogóle dłuższe, gdyż od początku sezonu nastawieni byli na piesze wędrówki oraz zimowe spływy kajakowe więc nie ma co tu w ogóle porównywać. Od poczatku roku rowerowych wypadów z ich strony było może kilka i to powiedziałabym bardziej rozgrzewkowych. Choć ostatni wypad po pracy kilometraż miał taki jak niejeden Wasz wypad w weekend ;)

                Osobiście jednak z Wami nie pojeżdżę, gdyż nie znajdę bratniej duszy z którą mogłabym pogadać chociażby o sukienkach, modzie czy pazurkach. Poza tym grupę prowadzi starszyzna w wieku mojego dziadka lub kolega "Bono", który jest spięty jakby mu pedał gdzieś utknął. Brakuje młodego, luźnego towarzystwa w wieku między 30+ a 40+, które poszukuje czegoś więcej niż czysta jazda na rowerze.
                ps. Byłam z Wami w zeszłym roku, na szczęście tylko raz, jeśli miałabym polecić znajomym koleżankom i kolegom to odpowiedź byłaby: "za żadne skarby".

                • 2 5

              • Spokojnie, spokojne po co tyle emocji ;)

                Po co sobie wytykać przebyte kilometry, jak i tematykę wyjazdów?
                Każda z grup na swoje idee, a jeśli decydujemy się dołączyć, to uszanujmy cele organizatora. Od kilku lat Grupa Rowerowa 3miasto nie bazuje jedynie na wypadach rowerowych, gdyż w składzie jest także wiele entuzjastów innych form rekreacji jak np: wędrówki piesze, rolki, wspinaczka, kajaki. Chcąc to wszystko ze sobą pogodzić przy dość intensywnym życiu rodzinnym nie jest łatwo znaleźć na wszystko czas. Dlatego nie napinamy się w organizacji wypadów rowerowych, tak jak to było w latach poprzednich. Dobrze zaznaczył Cykacz, że od zeszłego roku zmieniliśmy nieco nasz profil czy czy to Wam - potencjalnym uczestnikom się podoba, czy nie i tak będziemy robić swoje. W końcu robimy to przede wszystkim dla siebie i najbliższych znajomych, nie jesteśmy biurem turystycznym, że klient nasz pan.
                ps. zastanawiam się dlaczego na wypadach jest tak wesoło, a na forum "gorzkie żale" ?
                PozdRower i do zobaczenia na trasie

                • 2 0

              • No, i dlatego nie lubię jeździć z babami. (5)

                • 2 2

              • A ja uwielbiam, bo przynajmniej jest weselej ;) (4)

                i tematyka rozmów nie wiąże się z pedałami ;)
                Jak spotyka się na takim wypadzie większość facetów, to rozmowa zawsze o tym samym czyli jak by tu odchudzić swój rower i takie tam, brrrrr. Odchudzić, to trzeba najpierw siebie, zadbać o dobrą dietę, regularne ćwiczenia, a nie grube d*psko wozić na rowerze i zastanawiać się jakie by tu podzespoły wsadzić by było lżej. Idiotyczne myślenie ;-/
                Teraz już wiecie dlaczego fajne dziewczyny nie przyjeżdżają na Wasze wycieczki?

                • 2 2

              • Za to bajkerom weselej nie jest. (3)

                "Fajna dziewczyno", uwielbiająca ploteczki na rowerze! A odróżniasz rower od pędzelka do malowania paznokci? Rozglądaj się za facetami na zabawach, a nie ciągnij się za nimi na siodełku. Największym balastem są malowane lale bez kondycji.

                • 1 2

              • Wielu takich jak Ty ciągnie się za mną z ozorem ma wierzchu... (2)

                ...bo te wasze tu trójmiejskie góreczki nie robią dla mnie wrażenia. W Górach Izerskich skąd pochodzę takie wzniesienia robiłam na rozgrzewkę wiec chłopczyku z 3city, nie ucz pacierza, bo byś się zdziwił ;)
                Szukam po prostu luzackiej grupy, lubiącej nieraz spontan, a nieraz "ogień" i powiem Ci że po dzisiejszym wypadzie już taką znalazłam.

                • 1 1

              • W takim razie "ciągnący się za Tobą z ozorem na wierzchu" pozdrawia Cię :)

                I życzy Ci satysfakcji z tymi od "spontana, a nieraz ognia". :)

                • 1 0

              • To wroc tam

                Skad przylazlas, dziewczynko znikad.

                • 0 0

  • lubie to

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum